Rowerowe postanowienia na 2021

Joanna Skutkiewicz

27 grudnia 2020 (artykuł sprzed 3 lat)

Opinie (108)

Nowy rok to zwykle czas, który rozpatrujemy symbolicznie. Wierzymy, że wraz z nowymi 12 kartami kalendarza przychodzą do nas nowe możliwości.

Nowy rok to dla wielu z nas nowy rozdział, z którym wiążemy różnego rodzaju nadzieje i oczekiwania. Postanowienia noworoczne mogą dotyczyć życia prywatnego, zawodowego, a także każdego z naszych hobby. Przedstawiamy 10 propozycji, które - jeśli jeszcze nie są naszym rowerowym dekalogiem - mogą stać się inspiracją na 2021.

Czy w roku 2021 zamierzasz więcej jeździć rowerem?

tak, zdecydowanie chciał(a)bym jeździć co najmniej tyle, ile w 2020 niekoniecznie, zobaczymy, jak to wyjdzie będę raczej jeździć mniej nie wiem, trudno przewidzieć w ogóle nie jeżdżę rowerem

1. Będę regularnie czyścić i serwisować rower

Kto nigdy nie zostawił roweru ubłoconego po same klamkomanetki, niech pierwszy rzuci kamieniem. Niestety, to wielka bolączka wielu, jeśli nie większości z nas. Jeśli zdarza nam się to od czasu do czasu, to pół biedy; gorzej, jeśli zabieramy się za czyszczenie roweru od święta. Zaniedbanie w kwestii konserwacji roweru wpływa fatalnie na żywotność naszego jednośladu. Pamiętajmy o regularnym czyszczeniu napędu, który wyjątkowo nie lubi brudu - ale także o tym, aby co najmniej raz w roku oddać rower do gruntownego przeglądu.

Z rowerem do serwisu - jak często i po co?

Nie każdy z nas potrafi samodzielnie zabrać się do skomplikowanych prac związanych z konserwacją roweru, ale każdy jest w stanie porządnie go wyczyścić i nasmarować - jako instruktaż może posłużyć choćby nasz zbiór porad. Na pewno pomoże nam również podstawowa wiedza o najważniejszych komponentach jednośladu i dbaniu o nie, takich jak chociażby koła czy łańcuch.

Nie rób tego, jeśli nie chcesz zniszczyć swojego roweru

2. Będę więcej jeździć!

W dobie, w której tak popularne są wszelkiego rodzaju grywalizacje i media społecznościowe, łatwo znaleźć motywację do "nabijania" coraz większej liczby kilometrów. Gdy zaczniemy jeździć regularnie, szybko zobaczymy, że lekki deszcz czy przymrozek nie są przeszkodą do tego, by wybierać jednoślad. Co więcej, może się okazać, że to wciąż szybszy i przyjemniejszy sposób na dotarcie do wyznaczonego miejsca niż jazda samochodem czy komunikacją miejską.

Dojedź bezpiecznie rowerem do pracy

3. Nie będę się złościć na innych

Na drogach rowerowych bywa różnie. Czasem tylko się irytujemy, a czasem nasza cierpliwość zbliża się do cienkiej czerwonej linii, gdy po raz kolejny ktoś nagle wjeżdża lub wybiega nam pod koła, gwałtownie skręca albo nie daje się bezpiecznie wyprzedzić. Zanim jednak postanowimy zachować się w sposób, którego możemy później żałować, lub wypowiedzieć słowa, których wypowiadać nie przystoi, zastanówmy się, czy nie da się załatwić sprawy polubownie. W końcu jeździmy dla przyjemności, nieprawdaż? Pamiętajmy też, że wiele nieprawidłowych zachowań ze strony innych rowerzystów wynika nie z ich złośliwości, ale z niewiedzy. Zamiast burczeć i pokazywać nieparlamentarne gesty, zawsze możemy upomnieć kogoś w spokojny i kulturalny sposób. Tak naprawdę się da!

Zasady bezpiecznej jazdy po drodze rowerowej

Dobre nawyki rowerowe sprawią, że zarówno nam, jak i innym wokół nas będzie się jeździło lepiej.

4. Zawsze będę jeździć oświetlonym rowerem

Choć na bezpieczeństwo rowerzysty składa się więcej elementów niż tylko oświetlenie, to właśnie ono w największym stopniu decyduje, czy kierowcy aut zauważą nas z odpowiedniej odległości. Lampki nie kosztują wiele, a w skrajnym wypadku mogą nawet uratować nam życie. Czy trzeba dodawać cokolwiek więcej?

Jak dobrać oświetlenie do roweru?

5. Kask założę, nawet jadąc po bułki

Założenie kasku to najwyżej 10 sekund, nie wymawiajmy się więc brakiem czasu albo zapominaniem o ochronie głowy. Konsekwencje tej niefrasobliwości mogą być tragiczne. Nie bójmy się też, że w kasku wyglądamy "głupio". Po pierwsze - dobrze dobrany kask absolutnie nie spowoduje estetycznej ujmy; po drugie - nie jesteśmy przecież na pokazie mody. Poza tym, powiedzmy sobie szczerze, mijający nas ludzie oglądają nas najwyżej przez parę sekund. Naprawdę nie mają wtedy czasu na to, aby ocenić, czy wyglądamy supermodnie, czy może niekoniecznie.

Na rower w kasku czy bez? Zdania są podzielone

6. Zawsze porządnie przypnę rower, gdy muszę spuścić go z oka

Okazja czyni złodzieja - i choć nieprzypięcie roweru nie upoważnia nikogo do zabrania go sobie, to niestety w tym popularnym przysłowiu jest wiele prawdy. Czasem, gdy zostawiamy rower w pozornie bezpiecznym miejscu albo musimy odejść od niego tylko na chwilę, zaniedbujemy przypinanie go, "bo przecież nic się nie stanie". Niestety, nie zawsze mamy rację - czasem te kilkadziesiąt sekund wystarczy, by rower zniknął z naszych oczu na dobre. O tym, jak prawidłowo przypiąć rower, pisaliśmy tutaj. Wyróbmy w sobie ten nawyk, a więcej nie zapomnimy o tym, żeby zabezpieczyć swój jednoślad przed odejściem od niego na choćby parę kroków.

Ukradli mi rower i co dalej? Zabezpieczenia rowerów

7. Wyruszę na eksploracje nowych ścieżek

Szlaków rowerowych w Trójmieście i okolicach jest mnóstwo. Niezależnie od tego, jakiego rodzaju mamy rower i na jakim poziomie są nasze kolarskie umiejętności, znajdziemy tu drogi i bezdroża odpowiednie dla siebie. Warto czasem zboczyć ze swojej codziennej trasy i dać się porwać rowerowej przygodzie. Jest duża szansa, że odkryjemy wspaniałe miejsca, o których wcześniej nie mieliśmy nawet pojęcia.

8. Nauczę się sprawnie wymieniać dętkę i zawsze będę mieć ze sobą narzędzia serwisowe

Ile razy wyjeżdżaliśmy na rower bez zapasowej dętki, bo "tym razem nam się uda"? W niektórych pechowych przypadkach wystarczy jeden kamień, krawężnik albo dziura w asfalcie, żeby nasza wycieczka zakończyła się w tym miejscu. Oprócz "zapasu" warto mieć... podstawowe umiejętności w zakresie drobnych napraw rowerowych, w tym zmiany dętki. Szkoda by było spacerować kilka lub kilkanaście kilometrów do domu z rowerem pod pachą!

9. Wystartuję w wyścigu rowerowym

Wszyscy mamy nadzieję na to, że w 2021 roku zawody rowerowe wrócą na swoje zwyczajne tory. Może nie będziemy musieli już przyjeżdżać na linię startu w maseczkach? Trzymamy kciuki za kalendarz startów i trenujemy po to, by nie być nim zaskoczonymi. Warto już teraz zastanowić się, czy lepiej zadebiutować w wyścigu na rowerze górskim, gravelowym czy może szosowym. Ten ostatni może okazać się najmniej wymagający fizycznie - o ile nie mamy zamiaru ścigać się w pocie czoła - ale wiąże się z koniecznością posiadania choćby podstawowych umiejętności odnalezienia się w grupie z innymi rowerzystami.

Porady na debiut w zawodach rowerowych

10. Spełnię swoje rowerowe marzenie!

Pojadę rowerem pod namiot. Przejadę swoje pierwsze 100, 200, 300 km. Wystartuję w zawodach. Pokonam 1000 km w jeden tydzień lub miesiąc. Niezależnie od tego, o czym marzymy w związku z rowerową pasją, być może 2021 rok to dobry czas, aby wreszcie je spełnić?

Pierwsze 100 km na szosówce. Jak się przygotować?

Joanna Skutkiewiczj.karjalainen@trojmiasto.pl

Opinie (108) ponad 10 zablokowanych

Sortowanie
- Od najstarszych
- Od najnowszych

Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2020-12-27 18:11

Nie będę złośliwie blokował ruchu

jeżdził rondem pod prąd , ani uciekał w krzaki jak spowoduję kolizję. Nie będę bluzgał na idących chodnikiem , ani na kierowców jak zajadę im drogę.

3 lata
- 5 9
Twoja opinia

Zmień treść

jeżdził rondem pod prąd , ani uciekał w krzaki jak spowoduję kolizję. Nie będę bluzgał na idących chodnikiem , ani na kierowców jak zajadę im drogę.
Regulamin dodawania opinii
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2020-12-27 18:12

(3)

Na chusteczkę mi rower skoro mam motocykl ,tylko dętka boli od pedałowania

3 lata
- 5 4
Twoja opinia

Zmień treść

Na chusteczkę mi rower skoro mam motocykl ,tylko dętka boli od pedałowania
Regulamin dodawania opinii
- Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
  2020-12-27 19:03
  
  (2)
  
  To jakieś skrót myślowy dotyczący twojego pożycia z chłopakiem?
  
  3 lata
  - 0 3
  Twoja opinia
  
  Zmień treść
  
  To jakieś skrót myślowy dotyczący twojego pożycia z chłopakiem?
  Regulamin dodawania opinii
  - Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
    2020-12-27 21:55
    
    (1)
    
    To skrót do twojej rozgwiazdy zeby ci ja explorowac co noc
    
    3 lata
    
    2 0
    
    Twoja opinia
    
    Zmień treść
    
    To skrót do twojej rozgwiazdy zeby ci ja explorowac co noc
    Regulamin dodawania opinii
    - Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
      
      2020-12-27 22:59
      
      Luz
      Jestem gejem i mamy otwarty związek
      
      3 lata
      
      2 5
      
      Twoja opinia
      
      Zmień treść
      
      Luz Jestem gejem i mamy otwarty związek
      Regulamin dodawania opinii
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2020-12-27 18:13

Zostanę piechurem

Moje nogi nic mnie nie kosztują i są niezawodne.

3 lata
- 7 3
Twoja opinia

Zmień treść

Moje nogi nic mnie nie kosztują i są niezawodne.
Regulamin dodawania opinii
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2020-12-27 18:19

Nie będę pchał sie

do transportu miejskiego z rowerem , brudny i śmierdzący niczym wieprzek z blota , i zawsze udzielę pierwszeństwa mamie z dzieckiem w wózku pomagając jej zająć miejsce.

3 lata
- 6 9
Twoja opinia

Zmień treść

do transportu miejskiego z rowerem , brudny i śmierdzący niczym wieprzek z blota , i zawsze udzielę pierwszeństwa mamie z dzieckiem w wózku pomagając jej zająć miejsce.
Regulamin dodawania opinii
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2020-12-27 18:21

Kask niepotrzebny (1)

Kierowcy wyprzedzają rowerzystów w kaskach w mniejszej odległości, przez co zwiększa się prawdopodobieństwo uczestnictwa w wypadku - a kask nie gwarantuje nieśmiertelności w przypadku kolizji. Zakładanie kasku, żeby pojechać "po bułki", to kompletny absurd. W bardziej rowerowych krajach praktycznie nikt nie nosi kasków, a mimo to jest dużo bezpieczniej niż w Polsce. Kask tylko zniechęca do codziennego wyboru roweru.

wmq
3 lata
- 7 7
Twoja opinia

Zmień treść

Kierowcy wyprzedzają rowerzystów w kaskach w mniejszej odległości, przez co zwiększa się prawdopodobieństwo uczestnictwa w wypadku - a kask nie gwarantuje nieśmiertelności w przypadku kolizji. Zakładanie kasku, żeby pojechać "po bułki", to kompletny absurd. W bardziej rowerowych krajach praktycznie nikt nie nosi kasków, a mimo to jest dużo bezpieczniej niż w Polsce. Kask tylko zniechęca do codziennego wyboru roweru.
Regulamin dodawania opinii
- Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
  2020-12-27 20:33
  
  dokładnie tak
  
  pisanie o wkładaniu kasku w tym kontekście dowodzi, że rower na tym portalu jest postrzegany jako "sport" lub narzędzie aktywnej rekreacji, podczas gdy w dobrze zarządzanych miastach dobrze zarządzanych krajów rower jest postrzegany jako codzienny transport dla wielu mieszkańców. Kask zmniejsza skutki niektórych wypadków, ale nie zapobiega wypadkom. Promowanie korzystania z kasków powinno dotyczyć użytkowników samochodów - tej grupie uczestników ruchu częściej zdarzają się urazy głowy.
  
  3 lata
  - 5 3
  Twoja opinia
  
  Zmień treść
  
  pisanie o wkładaniu kasku w tym kontekście dowodzi, że rower na tym portalu jest postrzegany jako "sport" lub narzędzie aktywnej rekreacji, podczas gdy w dobrze zarządzanych miastach dobrze zarządzanych krajów rower jest postrzegany jako codzienny transport dla wielu mieszkańców. Kask zmniejsza skutki niektórych wypadków, ale nie zapobiega wypadkom. Promowanie korzystania z kasków powinno dotyczyć użytkowników samochodów - tej grupie uczestników ruchu częściej zdarzają się urazy głowy.
  Regulamin dodawania opinii
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2020-12-27 19:03

Lancuch tanio sprzedam!

Już mi niepotrzebny! Dla zdrowia! Będę woził rower autobusem i tramwajem!

3 lata
- 4 7
Twoja opinia

Zmień treść

Już mi niepotrzebny! Dla zdrowia! Będę woził rower autobusem i tramwajem!
Regulamin dodawania opinii
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2020-12-27 19:43

zamontuję w końcu ten ruski silnik spalinowy do roweru oczywiście dwu suw (1)

bo nie ma większej przyjemności, jak zostawianie chmury dymu, tym którym się przed chwilą wyprzedziło, a ile radości gdy usłyszysz te bluzgi za tobą

3 lata
- 5 6
Twoja opinia

Zmień treść

bo nie ma większej przyjemności, jak zostawianie chmury dymu, tym którym się przed chwilą wyprzedziło, a ile radości gdy usłyszysz te bluzgi za tobą
Regulamin dodawania opinii
- Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
  2020-12-27 20:18
  
  Hahah a dokladnie tak silniczek od kosiarki taka ameba umysłowa zamontuje i wydaje mus ie ze jest jak rower elektryczny :)
  
  3 lata
  - 2 6
  Twoja opinia
  
  Zmień treść
  
  Regulamin dodawania opinii
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2020-12-27 20:20

Jak zawsze posty od Piratów drogowych z blachosmrodów niezadowolonych na pieszych i rowerzystów

I usprawiedliwiających takie dzbany co ostatnio 150 km/h jechali przez miasto po flaszke za się zabili na drzewie .

3 lata
- 8 5
Twoja opinia

Zmień treść

I usprawiedliwiających takie dzbany co ostatnio 150 km/h jechali przez miasto po flaszke za się zabili na drzewie .
Regulamin dodawania opinii
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2020-12-28 00:35

Nie jeżdżę dla przyjemności (1)

Rower to dla mnie narzędzie, jak wiertarka czy odkurzacz. Nie używam ich dla przyjemności, lecz dlatego, że jest taka potrzeba. Jeżdżę 5 dni w tygodniu, do pracy i z pracy, 100 km tygodniowo. Nie ma co dorabiać do tego ideologii. Przyjemność z jazdy wątpliwa - infrastrukturę może i mamy świetną, ale za to jak chyba nigdzie indziej w Polsce niemal zawsze jest pod wiatr i pod górkę (niech przemyśli to ten, który uważa, że nieelektryczne Mevo ma sens i szansę zdobycia popularności). Ot taki urok mieszkania między morzem a wzgórzami. Bez dwóch zdań rower jest lepszy niż komunikacja miejska, mało co nie jest. Ale też nigdy nie będzie lepszy niż własny samochód. Nagrody za kręcenie kilometrów są miłe, ale tego nie zmienią.

Welosceptyk
3 lata
- 9 3
Twoja opinia

Zmień treść

Rower to dla mnie narzędzie, jak wiertarka czy odkurzacz. Nie używam ich dla przyjemności, lecz dlatego, że jest taka potrzeba. Jeżdżę 5 dni w tygodniu, do pracy i z pracy, 100 km tygodniowo. Nie ma co dorabiać do tego ideologii. Przyjemność z jazdy wątpliwa - infrastrukturę może i mamy świetną, ale za to jak chyba nigdzie indziej w Polsce niemal zawsze jest pod wiatr i pod górkę (niech przemyśli to ten, który uważa, że nieelektryczne Mevo ma sens i szansę zdobycia popularności). Ot taki urok mieszkania między morzem a wzgórzami. Bez dwóch zdań rower jest lepszy niż komunikacja miejska, mało co nie jest. Ale też nigdy nie będzie lepszy niż własny samochód. Nagrody za kręcenie kilometrów są miłe, ale tego nie zmienią.
Regulamin dodawania opinii
- Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
  2020-12-28 11:29
  
  sam sobie zaprzeczasz mamy, infrastrukture beznadziejną ,a rower eletryczny niejest potrzeby do w Gdańsku
  
  wie to każdy kto potrafi korzystać z przerzutek.
  
  3 lata
  - 0 6
  Twoja opinia
  
  Zmień treść
  
  wie to każdy kto potrafi korzystać z przerzutek.
  Regulamin dodawania opinii
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2020-12-28 07:49

Będę jeździć blisko prawej krawędzi jezdni (4)

Nie będę jeździć z kolegą ramię w ramię obok siebie jezdnią, nie będę jechał raz ulica a raz chodnikiem na skrzyżowaniu byle tylko dopasować się do świateł zielonych, będę pamiętał że samochód nie zawsze mnie widzi gdy robię jakieś dziwne i nerwowe manewry . W zimowe miesiące zawsze mam włączony komplet świateł.

3 lata
- 7 7
Twoja opinia

Zmień treść

Nie będę jeździć z kolegą ramię w ramię obok siebie jezdnią, nie będę jechał raz ulica a raz chodnikiem na skrzyżowaniu byle tylko dopasować się do świateł zielonych, będę pamiętał że samochód nie zawsze mnie widzi gdy robię jakieś dziwne i nerwowe manewry . W zimowe miesiące zawsze mam włączony komplet świateł.
Regulamin dodawania opinii
- Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
  2020-12-28 11:27
  
  piracie drogowy zacznij od siebie (1)
  
  3 lata
  - 3 4
  Twoja opinia
  
  Zmień treść
  
  Regulamin dodawania opinii
  - Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
    2020-12-28 11:34
    
    Dlaczego nazywasz mnie piratem drogowym ?
    
    Skąd wiesz jak jeżdżę ? To są ciężkie grzechy cyklistów. Przytoczyłem tylko kodeks rowerowy . Kiedyś chociaż trzeba było mieć kartę rowerową.
    
    3 lata
    
    4 4
    
    Twoja opinia
    
    Zmień treść
    
    Skąd wiesz jak jeżdżę ? To są ciężkie grzechy cyklistów. Przytoczyłem tylko kodeks rowerowy . Kiedyś chociaż trzeba było mieć kartę rowerową.
    Regulamin dodawania opinii
- Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
  2020-12-28 12:44
  
  (1)
  
  zgodzę się z większością "zarzutów", ale zastanawia mnie czemu kierowców tak boli to że rowerzysta widząc czerwone światło zjedzie na chodnik? to chyba lepiej? Żal **** ściska że będzie chwilę szybciej na miejscu?
  
  3 lata
  - 5 4
  Twoja opinia
  
  Zmień treść
  
  zgodzę się z większością "zarzutów", ale zastanawia mnie czemu kierowców tak boli to że rowerzysta widząc czerwone światło zjedzie na chodnik? to chyba lepiej? Żal **** ściska że będzie chwilę szybciej na miejscu?
  Regulamin dodawania opinii
  - Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
    2020-12-28 13:28
    
    Tu bardziej chodzi o to
    
    Że taki gagatek jedzie sobie równolegle chodnikiem i nagle ni z tego ni owego zeskakuje z chodnika na ulicę nie oglądając się za siebie cisnie dalej 15 km/h jak gdyby nigdy nic , jakby Boga za piętę chwycił szczęśliwy . Taki przypadek niebezpieczny mi się nasuwa.
    
    3 lata
    
    5 3
    
    Twoja opinia
    
    Zmień treść
    
    Że taki gagatek jedzie sobie równolegle chodnikiem i nagle ni z tego ni owego zeskakuje z chodnika na ulicę nie oglądając się za siebie cisnie dalej 15 km/h jak gdyby nigdy nic , jakby Boga za piętę chwycił szczęśliwy . Taki przypadek niebezpieczny mi się nasuwa.
    Regulamin dodawania opinii