• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Weekendowa wycieczka rowerem po gdyńskich lasach

Sebastian Małyszczyk
29 marca 2019 (artykuł sprzed 5 lat) 

Bycie mieszkańcem Trójmiasta niemal zobowiązuje do jeżdżenia na rowerze. To fakt albo bardziej zachęta, by przyjrzeć się bliżej możliwościom uprawiania turystyki rowerowej w naszym mieście. Znajdą tu dla siebie coś mamy z dziećmi, weekendowi rowerzyści oraz ekstremalni maniacy przełajowi. Najpiękniejsze jest jednak to, że wszystko to mamy w zasięgu ręki. W jednej chwili możemy przemierzać majestatyczne trasy rowerowe wzdłuż wybrzeża, aby zaraz potem gubić się w ogromnej sieci dróg rowerowych w centrach miast lub uciec w dzikie ostępy Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego.


Czy często jeździsz rowerem po gdyńskich lasach?


Skoro pogoda na to pozwala, czas inaugurować sezon rowerowy. Warto odkrywać nowe trasy i poznawać rowerowe Trójmiasto. Ostatnio wpadła mi w ręce książeczka wydana przez Miasto Gdynia - "Gdynia na dwóch kółkach", opisująca szlaki rowerowe w mieście i okolicach. Załączona do niej jest mapka z dokładnym opisem dróg rowerowych. Postanowiłem połączyć kilka proponowanych tras i zrobić rekonesans, jak wyglądają szlaki po zimie oraz czego możemy się spodziewać na poszczególnych z nich.

Trasa, którą obrałem rozpoczyna się w pobliżu dworca Gdynia Główna zobacz na mapie Gdyni i kończy w Orłowie zobacz na mapie Gdyni na promenadzie. Spragniony kontaktu z naturą, starałem się tak ułożyć przejazd, by jak najmniej zapuszczać się w miejskie zabudowania. Na poniżej opisaną trasę nie polecam roweru miejskiego. Może się on nie sprawdzić na długich podjazdach i zabłoconych, wyboistych trasach leśnych. Zdecydowanie lepiej będziemy się tu czuli na rowerze górskim lub trekkingowym.

Trasa: Gdynia Główna - Działki Leśne - Chwarzno - Wiczlino - Dąbrowa - Wielki Kack - Orłowo
Długość: 29 km
Stopień trudności: trudna

Trasę rozpocząłem przy wyjściu z dworca PKP Gdynia Główna przy ulicy Morskiej. Nie ma tu ścieżki rowerowej a jazda rowerem zaczyna się od pokonania paru schodów. Drogę wskazuje nam drogowskaz na wzgórze Donas, która staje się punktem docelowym mojej rowerowej przygody.


Po pokonaniu schodów jedziemy w górę do końca ulicy Wolności, gdzie znajdziemy początek trasy rowerowej oznaczonej kolorem zielonym. Bez problemu odszukamy punkt startu, a dalej wystarczy kierować się zielonymi rowerowymi drogowskazami, które doprowadzą nas aż do Chwarzna. Droga prowadzi utwardzonymi leśnymi traktami. Niestety (?) ten początek trasy prowadzi cały czas pod górę. Przez ok. 3,5 km, z lekkimi przerwami na złapanie oddechu, mamy nachylenie terenu od 6 do 8 proc. W Chwarznie wyjeżdżamy z lasu, cały czas kierując się rowerowymi drogowskazami na drzewach lub małej architekturze przydrożnej. Zmieniamy teraz kolor trasy rowerowej na niebieski i cofamy się 300 m ulicą Chwarznieńską.

Przeczytaj także:




Zjeżdżamy ze ścieżki rowerowej zgodnie z instrukcją na przydrożnym znaku i kierujemy się przez bramę leśną na szutrową, utwardzoną drogę, kontynuując jazdę niebieskim szlakiem rowerowym. Na tym etapie czeka na nas ok. 300 metrów zjazdu z nachyleniem 6 proc. Jeśli chcemy dojechać do góry Donas, to warto powściągnąć ułańską fantazję, bo na dużym skrzyżowaniu leśnym musimy zmienić kierunek jazdy i wjechać na trasę rowerową oznaczoną kolorem pomarańczowym. Na skrzyżowaniu dróg leśnych łatwo znajdziemy oznaczenia wskazujące nam właściwy kierunek. Jadąc dalej, przecinamy koryto rzeki Kaczej i docieramy do Obwodnicy Trójmiasta, pod którą należy przejechać i skręcić w prawo.


Tutaj niestety wszelkie oznaczenia trasy się kończą i należy się posługiwać albo instynktem zwiadowcy, albo mapami i nawigacją. Trasa, choć nieoznaczona, nie jest trudna do odnalezienia. Po przejechaniu ok. 300 m wzdłuż obwodnicy należy skręcić w lewo w główny trakt leśny. Niestety ten etap przysporzył mi wiele trudu, gdyż aktualnie prowadzona jest tu wycinka drzew, a drogi są rozkopane przez ciężki sprzęt. Pomimo to da się jechać i po około 200 m sytuacja wraca do normy. Leśna droga prowadzi nas w górę, aż do ul. Śliskiej, którą kontynuujemy jazdę do ul. Wiczlińskiej i ronda przy Biedronce. Za dyskontem należy skręcić w prawo i jechać wzdłuż ogródków leśnych aż na skraj lasu. Niestety nie znajdziemy tu żadnych oznaczeń, które mogą nam wskazać drogę na wzgórze Donas.


Po wjechaniu do lasu należy odbić w lewo w ul. Łanową i kontynuować drogę prosto, dość wyboistą i dziurawą szutrówką. Po około kilometrze znajdziemy domek i mały kamień, przy którym należy skręcić w lewo. Droga oznaczona jest jako Czarny Szlak i poprowadzi nas leśnym duktem do góry, pod samą wieżę widokową i stację telekomunikacyjną. Donas ma wysokość 206 m n.p.m., a z wieży, na której znajduje się platforma widokowa, rozpościera się przepiękny widok na Gdynię, Sopot i Zatokę Gdańską. Niestety nie było mi dane zobaczyć tych pięknych widoków, gdyż platforma udostępniona jest do zwiedzania od kwietnia. Zawsze to powód, by tu wrócić.


Z góry możemy zjechać na dwa sposoby. Albo tą samą drogą, którą wjechaliśmy, albo alternatywnym objazdem, którego ze względu na dość mocne nachylenie raczej nie polecam w deszczowe dni. By na niego trafić, należy objechać wieżę z lewej strony żółtym szlakiem i od razu skręcić w czarny szlak oznaczony trójkątem (szlaki oznaczone trójkątem to dojścia na szczyt). Jedna i druga droga doprowadzą nas z powrotem do cywilizacji w kierunku ul. Chwaszczyńskiej i Kaczych Buków. Po przekroczeniu ruchliwej drogi należy jechać prosto i dotrzeć na skraj lasu, gdzie znajdziemy czarną leśną szutrówkę. Kierując się w prawo w las możemy dojechać czerwonym szlakiem rowerowym prosto do Źródła Marii. Latem jest to idealny przystanek, by napełnić bidony i odpocząć w leśnej oazie. Droga w dół jest w dobrej kondycji, a dość strome, 6-proc. nachylenie sprawia, iż dystans do Źródła Marii pokonamy bardzo szybko.

Przeczytaj także:




Od Źródła Marii mamy dwie możliwości kontynuacji jazdy. Ja wybrałem opcję leśną i jazdę wzdłuż linii kolejowej. W tym celu należy zjechać od razu w prawo za wodopojem i dotrzeć do linii kolejowej. Prowadzi tam żółty szlak, jednak należy się od niego odłączyć w lewo na rozwidleniu i przejechać pod Obwodnicą Trójmiasta. Jadąc wzdłuż torów ul. Starodworcową dotrzemy do przejazdu pod nasypem, za którym znajdziemy niebieski szlak rowerowy. Jest to ostatni szlak, który chciałem sprawdzić podczas tej przejażdżki. Droga wzdłuż Jeziora Kackiego była mocno podmokła i miejscami trudna do przejechania. Dotarłem niebieską ścieżką rowerową do ul. Sopockiej, skąd dalej wzdłuż ul. Wielkopolskiej prosto na molo w Orłowie.


Zobaczcie także interaktywną relację z trasy.

Parametry trasy

  • Region Trójmiasto i okolice
  • Długość trasy 29 km
  • Poziom trudności trudny

Znajdź trasę rowerową

Opinie (42) 3 zablokowane

Wszystkie opinie

  • (1)

    Stwierdzenie, że jechało się wzdłuż jez. Kackiego to spore uproszczenie - niestety jeziora tam już nie ma od lat 30. ub. stulecia, kiedy zostało osuszone w związku z budową magistrali węglowej. I tak naprawdę nazywało się Wielkokackie, urzędnicy odpowiedzialni za nadanie nazwy obecnemu użytkowi ekologicznemu utworzonemu w miejscu dawnego jeziora, a dziś tylko podmokłego terenu, popełnili błąd.
    Ale to tylko tak na marginesie, informacyjnie. Artykuł mi się podoba jak również tereny, o których traktuje. Polecam każdemu te miejsca do jazdy na rowerze czy spacerów.

    • 28 2

    • Wow, osuszyli... Nie wiedziałem! Co za szkoda!
      Nie mogli chociaż przesunąć? Postawić jakąś barierę, dyskretnie i przenieść wylot?
      Pytania retoryczne oczywiście

      • 1 4

  • trzeba było zacząć przejażdżkę od wjazdu do lasu w Chylonii, koło ulicy ul Swarzewskiej i kierować się w kierunku centrum. Po przejeździe nad obwodnicą odbić na Chwarzno i dalej jak w artykule.

    • 17 0

  • Jakaś mapa by się przydała (6)

    Cofamy się w rozwoju? Kto dziś czyta którędy jechać, gdzie skręcić w prawo, a gdzie w lewo i czy to jest od razu za źródełkiem, czy może kolejna dopiero krzyżówka? Przewodniki tego typu są już passe, a wydrukowanej kartki ze wskazówkami nikt nie będzie wiózł ze sobą w kieszeni. Szkoda, że w dobie techniki smartfonów i innych nawigacji rowerowych, autor nie dodał żadnej mapki bądź śladu GPS.

    • 23 11

    • Mapka jest w linku na samym dole (1)

      Szkoda, że bardziej niewyeksponowana np. jako obraz z linkiem zewnętrznym.
      "Interaktywna relacja z trasy" nie rzuca się w oczy;(

      • 3 0

      • Nadal nie znalazłem tam pliku GPX. W pozostałych relacjach to był standard i było to bardzo pomocne

        • 3 1

    • (3)

      Dla głąbów są zielone malowanki po drodze

      • 0 5

      • Tu nie chodzi czy dla głagów, czy nie głąbów (2)

        Ślad gps otagowany zdjęciami to w dzisiejszych czasach norma, nie lot na księżyc.
        Opis trasy bez mapy, to jak powrót do lat 70-tych, gdzie podróżowało się głównie z przewodnikiem oraz mapą i sprawdzało co skrzyżowanie jak jechać/wędrować dalej.

        • 1 0

        • Tu nie chodzi czy dla głagów, czy nie głąbów (1)

          A może warto trochę cofnąć się w tył by,ociężale społeczeństwo zaczęło myśleć samodzielnie. Nie sztuka jest jechać po gotowym śladzie,sztuka jest znaleźć te charakterystyczne punkty orientacyjne i nie zgubić się przy tym w terenie. Ilość prądu w smartfonie jest ograniczona i nie zawsze jest zasięg w lesie.

          • 0 2

          • gubisz gps w lesie?

            • 0 2

  • Fajnie się jeździło (7)

    po trójmiejskich lasach. Teraz to się tylko płakać chce, gdy się ogląda efekty masakry dokonanej przez leśników. Kiedyś w lesie było słychać las, teraz, wśród pozostałości lasu (bandyci z LP wyrżnęli dobre 75% drzew), słychać tylko obwodnicę.

    To strasznie smutne, że lasy państwowe pozbawiły nas pięknego lasu. Pomijam już fakt, że mała ilość drzew zatrzyma dużo mniejszą ilość opadów, więc każdy większy deszcz będzie teraz zalewał Trójmiasto.

    Ech.

    • 63 6

    • LP

      ale za to zarobili na "godziwe" wynagrodzenie....

      • 7 0

    • 500+ kosztuje

      trzeba lasy wyciąć w pień!

      • 7 3

    • dobra zmiana musi się utrzymać

      A las. Las za 100 lat wyrośnie przecież.

      • 7 2

    • Spadaj do Moskwy lewacki wykolejeńcu umysłowy.Tfu.

      • 2 3

    • Las to zakład pracy. Drzewa rosną i się je wycina żeby posadzić nowe. Lubisz starocie to do muzeum.

      • 3 6

    • Las jest uprawą, podbbnie jak zboże

      Las kiedy nadejdzie jego czas wycina się, a na jego mijsce sadzi nowy. Czasem robi się to stopniowo.

      Nie zyjemy w bajce o jelonku. Potrzebujemy drewna. Dorośnijcie!

      • 1 3

    • to ich las

      lasy panstwowe sa wlascicielem lasu a my tylko goscmi. rzna az milo i sprzedaja potem sadza i jak urosnie to znow rzna i tak od 200 lat. nie wiem skad to zdziwienie ze wlasciciel wycina swoje drzewa. mogli by byc bardziej uprzejmi ale to zaklad produkcji drewna. taka jest smutna prawda.

      • 0 0

  • rower (2)

    Kiedy cos zostanie zrobione z rowerzystami na trasie witomino Koleczkowo gdzie jest mno..stwo niebezpiecznych zakretow. .Tam nie sposob jechac w sezonie rowerowym ,zakrety sa smiertelnie niebezpieczne i dla kierowcow i rowerzystow!

    • 1 12

    • trzeba jechać szosą?

      w lesie jest wiele ścieżek

      • 4 5

    • Oznakowanie punktów początkowych tras

      Artykuł ciekawy i na czasie - wiosna. Poszukam polecaną przez Autora książki "Gdynia na dwóch kółkach".
      Chciałbym jednak wrzucić "kamyczek do ogródka" w kwestii oznakowania tras rowerowych.
      Ostatnio z mapą i GPS szukałem właściwego wjazdu do lasu na trasę rowerową, ponieważ punkty te są niezwykle skromnie oznaczone. Uważam, że na krawędzi lasu powinny stanąć tablice z mapą leśnych tras i powinny być do nich wytyczone rowerowe ścieżki miejskie z drogowskazami.
      Poza tym dziwi mnie, ze Gdynia wytyczając swoje miejskie drogi rowerowe robi to bez powiązania z tymi leśnymi. Przecież środek miasta (pomiędzy dzielnicami wypada właśnie w Trójmiejskim Parku.

      • 5 2

  • (2)

    Istnieje jakaś oznakowana trasa leśna, z Gdyni do Wejherowa a konkretnie żeby dojechać od strony Kalwarii Wejherowskiej?

    • 5 0

    • (1)

      Niebieski rowerowy, czerwony rowerowy. Oba dość terenowe / turystyczne (czytaj nie prowadzą najkrótszą drogą)

      • 6 0

      • Do Kalwarii Wejherowskiej z Gdyni dojedziesz jedynie głównym szlakiem rowerowym TPK

        Niebieski, główny szlaki rowerowy Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego, wiedzie z Gdańska do Gdyni. Jakieś 1,5 km za Chwarznem jest jednak krzyżówka, na której albo zjeżdżasz do Gdyni Głównej, albo dalej trzymając się oznakowania w tym samym kolorze kontynuujesz wycieczkę aż do Wejherowa.

        Szlakiem tym możesz jechać jeszcze dalej np: do Lęborka. Kolejne rozwidlenie z drogowskazem informującym znajdziesz w okolicach Rezerwatu Przyrody Pełcznica, kawałek za Borowem. Szlak opisaliśmy kilka lat temu w Serwisie Rowery:
        https://rowery.trojmiasto.pl/Szlak-rowerowy-Trojmiejskiego-Parku-Krajobrazowego-n93430.html

        Czerwony szlak rowerowy który wiedzie do kalwarii, to pętla z Wejherowa.

        Jeśli preferujesz mocniejszy, typowo terenowy styl jazdy do celu dotrzesz też szlakami pieszymi: czerwonym Wejherowskim, oraz czarnym Zagórskiej Strugi. Ich pełne opisy też znajdziesz w archiwum naszych artykułów.

        • 3 1

  • Czy trasę tą można pokonać rowerem MEVO? (7)

    • 8 6

    • Tymi rowerami nie wolno jeździć po lesie.

      • 16 0

    • A czytałeś artykuł? (2)

      Autor wyraźnie napisał, że trasa jest dla rowerów górskich lub trekkingowych. Poza tym rowerami Mevo nie można jeździć po lasach

      • 10 0

      • (1)

        mozna, czytalem regulamin. mozna jezdzic w strefie niedozwolonej po obecnych tam drogach + zostawienie w niej roweru kosztuje

        tyle w temacie, odsylam do reedukacji

        • 2 1

        • No to radzę zapoznać się z opłatami z tytułu jazdy po niedozwolonych obszarach, bo można się nieco zdziwić

          • 2 0

    • Rowerem Mevo tylko w zawodach Mtb, ewentualnie na całodniowa wycieczkę rodzina za miasto

      • 1 0

    • w tym przypadku (1)

      użyłbym zwrotu motorower

      • 2 0

      • motur Mevo ;-)

        • 1 0

  • gdynia rowery (1)

    kiedy z gdyni dojedziemy rowerem do wisłoujścia w ludzkich warunkach bez poligonu w redłowie....

    • 10 1

    • Już dawno można

      • 1 0

  • Opinia wyróżniona

    macie jeszcze lasy w Gdyni?! (1)

    u nas w Sopocie prawie wszystko wycięte w pień!

    • 23 7

    • Kłamiesz

      • 4 2

  • Opinia wyróżniona

    (2)

    Lubię po lasach jeździć ale z roku na rok co raz gorzej się jeździ po naszych trójmiejskich a zwłaszcza Gdyńskich lasach. Tak mocno są rozjechane drogi przez sprzęt ciężki że czasami zastanawiam się czy jadę po ścieżce czy po torach a w wielu miejscach bagniska powstają

    • 20 3

    • Meble z drzewa ciągle drożeją ,będą jeszcze więcej wycinać bo to żyła złota.W tym kraju wszystko ludziom robią pod górkę.

      • 4 3

    • Bzdura

      dlaczego wyróżniacie bzdurną opinię? Nic nie jest rozjeżdżone. Może ktoś trafił na drogę po roztopach, ale wg mnie to kłamliwy wpis. Drogi są wielce OK.

      • 2 3

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

MH Automatyka MTB Pomerania Maraton - Szemud

80 - 115 zł
zawody / wyścigi

MH Automatyka MTB Pomerania Maraton - Kwidzyn - Miłosna

80 - 115 zł
zawody / wyścigi

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Znajdź trasę rowerową

Forum