• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Na rower w kasku czy bez? Zdania są podzielone

Kamila Lulińska
10 grudnia 2019 (artykuł sprzed 4 lat) 
Część z rowerzystów ochoczo zakłada tę część "rowerowej garderoby", a część uważa, że jest ona niepotrzebna. Którzy z nich mają rację?
Część z rowerzystów ochoczo zakłada tę część "rowerowej garderoby", a część uważa, że jest ona niepotrzebna. Którzy z nich mają rację?

Według statystyk udostępnianych przez Komendę Główną Policji w 2018 roku w Polsce rowerzyści uczestniczyli w 4712 wypadkach drogowych, w wyniku których zginęło 286 rowerzystów, a 4259 zostało rannych. Porównując te dane do roku 2017, liczba wypadków z udziałem rowerzystów uległa zwiększeniu o 500 (+11,9 proc.). Czy kaski uchroniłyby rowerzystów przed skutkami wypadków? Zdania na ten temat są podzielone.

Czy według ciebie kask zwiększa bezpieczeństwo jazdy na rowerze?


Opierając się na dostępnych danych, możemy zaryzykować stwierdzeniem, że polskie drogi stają się coraz mniej przyjazne rowerzystom. Potwierdza to fakt, iż tylko 36,4 proc. wypadków zostało spowodowanych przez samych rowerzystów, a pozostałe prawie 2/3 zdarzeń przez kierowców aut. Przyczyn wypadków jest wiele - poczynając od wymuszenia pierwszeństwa, na słabej widoczności kończąc. W tym miejscu pojawia się więc pytanie: co zrobić, by jadąc rowerem uchronić siebie lub dziecko przed nieszczęśliwym wypadkiem?

Dojedź bezpiecznie rowerem do pracy



Poszukując odpowiedzi na to pytanie, postanowiliśmy przyjrzeć się dość kontrowersyjnemu tematowi dotyczącemu kasków rowerowych. Wedle powszechnej opinii służyć mają one naszemu bezpieczeństwu. Czy rzeczywiście tak jest?

Specjaliści przeciw



W świetle polskiego prawa użycie kasku podczas jazdy rowerem nie jest obowiązkowe. Jednakże dość często natrafić możemy na dyskusje dotyczące wprowadzenia obowiązkowej jazdy w kasku. Mowa tu o jeździe rekreacyjnej, nie zaś wyczynowej, bo wyczynowców i wyczynowych amatorów rzadko spotyka się bez kasków, a posiadanie zapiętego kasku na głowie jest wymogiem zapisanym w każdym regulaminie wyścigu kolarskiego i triathlonowego, zarówno amatorskiego, jak i profesjonalnego.

Najczęściej motywowane jest to zwiększeniem bezpieczeństwa rowerzystów. Wbrew pozorom największą grupą sprzeciwiającą się tej kwestii są organizacje skupiające rowerzystów, specjaliści ruchu rowerowego oraz Europejska Federacja Cyklistów (ECF). Twierdzą oni, że noszenie kasku rowerowego wcale nie zwiększy naszego bezpieczeństwa. Dlaczego? Ich argumentami są m.in. poniższe statystyki:

  1. W Stanach Zjednoczonych 40 proc. cyklistów zakłada kask. Mimo to ginie tam ponad 110 tys. rowerzystów na miliard kilometrów.
  2. W Holandii zaś, gdzie zaledwie 0,1 proc. rowerzystów jeździ w kaskach, w wypadkach ginie "tylko" niecałe 20 cyklistów na tę samą liczbę kilometrów (źródło - wrower.pl).

Dodatkowo według badań okazało się, że statystycznie ofiarami wypadków częściej padają rowerzyści w kaskach - zapewne dlatego, że kierowcy uważają takie osoby za lepiej zabezpieczone i dają sobie "mniejszy margines błędu" w trakcie wyprzedzania (źródło - researchportal.bath.ac.uk).

Jak przystosować rower do jazdy w mieście?



Bez kasku za granicą



Jak to dokładniej wygląda poza granicami naszego kraju? Otóż możemy się zdziwić, ale w krajach powszechnie uważanych za "zroweryzowane" kaski nie są popularne. Według ECF zestawienie statystyk rowerzystów korzystających z kasków wyglądają następująco:

  • Holandia - 0,1 proc.
  • Niemcy - 2 proc.
  • Francja - 2,4 proc.
  • Dania - 3 proc.
  • Szwecja - 15 proc.
  • Finlandia - 20 proc.
  • Wielka Brytania - 22 proc.
  • Stany Zjednoczone - 40 proc.

Pełny obowiązek korzystania z kasku rowerowego podczas jazdy obowiązuje w Australii oraz Nowej Zelandii, w Kanadzie oraz Stanach Zjednoczonych - tylko w kilku stanach. W wielu krajach dotyczy tylko dzieci. Dla każdego z państw zdefiniowany jest konkretny, graniczny wiek, i tak np. w Szwecji jest to 15 lat, w Estonii - 16 lat, na Islandii - 15 lat, w Czechach - 18 lat, w Austrii - 12 lat, a w Korei Południowej - 13 lat. Bardzo ciekawa sytuacja ma miejsce w Hiszpanii, gdzie obowiązek użycia kasku nie dotyczy jazdy w terenie zabudowanym, jazdy pod górę czy... jazdy w upale.

W Polsce bardzo prawdopodobne jest, że wprowadzony zostanie obowiązek jazdy w kasku dla dzieci do lat 14. Krajowa Rada Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego, która działa w ramach Ministerstwa Infrastruktury, ustaliła, że do końca roku 2019 dokona analizy potrzeb wprowadzenia tego przepisu w życie i przygotuje odpowiednie nowelizacje prawa.

Bezpieczeństwo rowerzystów w oczach władz miasta



Zapytaliśmy Straż Miejską w Gdańsku, co sądzi na temat jazdy w kasku rowerowym:

- Strażnicy Miejscy w trosce o zdrowie i bezpieczeństwo rowerzystów zachęcają do zakładania kasków ochronnych - mówi Robert Kacprzak, inspektor ds. kontaktu z mediami ze Straży Miejskiej w Gdańsku. - We wrześniu i październiku mundurowi przeprowadzili akcję edukacyjną skierowaną do gdańskich rowerzystów. Podczas spotkań w różnych punktach miasta otrzymywali oni od funkcjonariuszy ulotki z adresowanymi do nich podstawowymi zasadami bezpieczeństwa w ruchu drogowym oraz sugestiami dotyczącymi rowerowego savoir-vivre'u.
Władze miasta Gdańsk podchodzą do tego w nieco inny sposób:

- Nie prowadzimy promocji jazdy w kaskach, ponieważ nie od tego zależy bezpieczeństwo osób poruszających się na rowerach - mówi Remigiusz Kitliński, kierownik Referatu Wydziału Gospodarki Komunalnej miasta Gdańska. - W Holandii, najbezpieczniejszym kraju dla rowerzystów, prawie nikt nie używa kasków. Prowadzimy za to działania mające poprawić ogólne bezpieczeństwo na drogach, wdrażając Gdański Program Uspokojenia Ruchu, oraz szkolimy dzieci ze szkół podstawowych z jazdy na rowerach - w ruchu ulicznym, a nie tylko na zamkniętych placach i w miasteczkach ruchu drogowego.
- Na temat kasków powstało już bardzo wiele mitów - mówi Jakub Furkal, pełnomocnik prezydenta Gdyni ds. komunikacji rowerowej. - Paradoksalnie może okazać się, że jazda w kasku może być... bardziej ryzykowna. Niestety w dyskusjach dotyczących bezpieczeństwa rowerzystów główny nacisk kładzie się na minimalizację obrażeń (np. za sprawą kasków), zamiast na eliminację źródeł zagrożenia. Jak dowodzą policyjne statystyki, główną przyczyną wypadków jest nadmierna prędkość samochodów i brawura kierowców. Dlatego dla zwiększenia bezpieczeństwa niechronionych uczestników ruchu należy w pierwszej kolejności skupić się na ucywilizowaniu ruchu na polskich drogach. Zakładanie kasku podczas jazdy rowerem jest sprawą bardzo indywidualną i trudno powiedzieć, czy rowerzyści od kasków stronią, czy wręcz przeciwnie. Niemniej miasto stara się zwiększać bezpieczeństwo rowerzystów i pieszych poprzez wdrażanie rozwiązań mających na celu uspokojenie ruchu w mieście.

Ubezpieczenie OC dla rowerzysty



Wypadek? Coś poważnego?



Chcąc zgłębić nieco bardziej temat od strony praktycznej, przeprowadziliśmy mały sondaż wśród rowerzystów, którzy uczestniczyli w wypadkach rowerowych. Zapytaliśmy osoby, które korzystają z kasków, oraz tych, którzy na rower wybierają się bez tego dodatkowego "zabezpieczenia". Oto jakie konsekwencje ich spotkały:

- Szłam poboczem i prowadziłam rower, gdy nagle wjechał we mnie samochód. Oczywiście kasku nie miałam przy sobie - przecież nie jechałam na rowerze. To działo się tak szybko... Nie mogłam wstać. Zdenerwowany kierowca wyszedł z auta, podszedł do mnie i kazał przestać udawać, że coś mi jest. A to była przecież jego wina! Na szczęście po chwili zorientował się, że jednak coś jest nie tak. Okazało się, że doznałam urazu skręcenia kolana lewego i naderwania więzadła krzyżowego oraz przesunięcia kręgu L4 - mówi Weronika.
- Jechałem do pracy, gdy nagle ktoś z przeciwka zatrzymał się. Zaczęły go wyprzedzać dwa auta - jedno minęło mnie o milimetry, a drugie niestety czołowo mnie uderzyło. Potem pamiętam już tylko moment, kiedy leżałem na drodze, karetkę, szpital, operację... Miałem złamany piszczel, zerwane mięśnie partii uda i różne uszkodzenia w kolanie. Po zdjęciu gipsu okazało się, że moje kolano nie zginało się oraz nie prostowało. Rehabilitacja nie pomagała. Musiałem przejść kolejną operację i kolejną rehabilitację. Noga na szczęście wróciła do prawie pełnego zakresu ruchu. Całe szczęście, że miałem wtedy kask, kto wie, co mogłoby stać się, gdybym nie miał go założonego - opowiada Rafał.
- Jechałem raz ulicą drogą z pierwszeństwem. Niestety pewien kierowca nie ustąpił mi pierwszeństwa. Nie miałem wtedy kasku, "na szczęście" złamałem tylko obojczyk - głowa cała - mówi Daniel.
- Odebrałem właśnie rower z serwisu. Wymieniałem bloki hamulcowe, o czym zapomniałem, hamując przed samochodem. Rezultat był taki, że poleciałem do przodu i uderzyłem głową i barkiem o asfalt. Złamałem obojczyk. Kask rozwaliłem, ale głowa ocalała. I przyznaję - w tym akurat przypadku sam sobie jestem winny - dodaje Mateusz.
Usłyszeliśmy jeszcze wiele innych historii, a niektóre z nich naprawdę mroziły krew w żyłach. W wielu przypadkach, gdyby nie kask, każda z historii miałaby o wiele gorsze zakończenie. Kilkanaście lat temu przeprowadzano kampanię, która miała na celu uświadamianie cyklistom, by nie zważać na to, że kask psuje nam wygląd lub fryzurę, gdyż zakładając go, moglibyśmy zmniejszyć liczbę ofiar śmiertelnych oraz rannych w wyniku wypadków rowerowych prawie o połowę. Możecie przeczytać o tym tutaj.

Wysłuchując argumentów oraz kontrargumentów w sprawie obowiązkowej jazdy w kasku, trudno jest zdecydować, która z decyzji jest słuszna. Nie tak łatwo znaleźć złoty środek. Na razie rowerzyści wciąż mają wolną rękę - decyzja o tym, czy założymy kask, czy nie, zależy tylko i wyłącznie od nas.

Miejsca

Opinie (163) 7 zablokowanych

  • Kask ma sens dla kolarzy (4)

    dla rowerzystów codziennych - bez sensu

    • 5 4

    • bez sensu jest chwalenie sie głupotą tak jak ty to robisz.

      • 3 1

    • Rowerzysta codzienny to ten co nie zjeżdża z ddr? (1)

      Nie jeździ chodnikami bo to niezgodne z przepisami i niekulturalne wobec pieszych (bo ci normalni pultają się, że nie są w stanie dostosować się do ograniczenia 10, co dopiero jechać za pieszym 3-4km/h).
      Rowerzysta codzienny zatem ogranicza się do drogi osiedlowej oznaczonej "strefa ruchu", oraz ddr. No to w Gdańsku daleko nie zajedzie.

      • 1 0

      • Gdańsk i trójmiasto ogólnie mają bradzo dobrą siatkę dróg rowerowych i zajedzie się nią daleko i prawie wszędzie

        • 0 1

    • Bo?

      • 0 0

  • Statystyki super (4)

    Porównać kraj o najbardziej rozwiniętej kulturze rowerowej z krajem, gdzie dzieci mogą przynieść broń palną do szkoły.

    Statystyki? Proponuję spytać o nie lekarzy z SORu. Kask może uratować życie. Nie musi, ale może.

    • 6 2

    • może uratować życie (3)

      kask uratowałby pewnie też niejednego pieszego schodzącego np. po schodach czy to znaczy że wszyscy korzystający ze schodów powinni zakładać kask?

      • 1 2

      • Jeśli zbiega z tych schodów (2)

        Z prędkością 20 km/h, a obok niego, po tych schodach oczywiście, jeżdżą auta, to tak. Głupie do kwadratu to Twoje porównanie.

        • 3 1

        • chcesz powiedzieć że kask chroni przed autami? :D (1)

          haha dobre

          • 0 0

          • Chroni Twoją głowę przed obrażeniami spowodowanymi potrąceniem

            Uwaga, podaję sposób:
            Krok 1 - załóż go na głowę.
            Krok 2 - zapnij pasek pod brodą.

            Gotowe. Mam nadzieję, że pomogłam. Wszystkiego Najlepszego bombelku :)

            • 0 0

  • Kaski obowiązkowe dla dzieci ale dorosłych juz nie potrzeba to jest głupota i hipokryzja. (1)

    Dzieci chronić bo za ich głupotę odpowiadają rodzice ale dorośli tylko za swoją :) Jednocześnie przyznają ze dzieci musza mieć kask ,ale dla dorosłych juz nie potrzeba? Jest zupełnie odwrotnie!!Kas potrzebny dla wszystkich ale dzieci w fazie wzrostu są bardzo elastyczne lepiej znoszą wszelkie wypadki i samoczynnie przyjmują postawę przy wypadku bardziej taka która chroni głowe. Dorośli już obecnie nie ,są otyli,sztywni niegramotni ,elastyczności najwyżej j nabierają jak się upija do nieprzytomności.Tekst ze kierowcy nie hamują przed tymi co maja kas to już skrajna głupota wymyślona.Kask chroni tylko głowę !!! Identycznie jak na motorze ,ale tam tego nikt nie neguje ,na zawodach identycznie/Kaski rowerowe są lekkie bo prędkość jest 3 razy mniejsza i przyspieszenie tez.Głupota w Polsce jeszcze do niedawna sie pluła gdy wprowadzano obowiązkowe zapinanie pasów w autach!! Sam byłem świadkiem wypadku rowerzysty który własnie bez kasku w mieście miał wypadek i uderzył głową o asfalt i trzeba było czekac na karetke sporo czasu mimo wszystko ze stracił przytomność, ale nie krwawił.Nie zmuszać do kasków ,ale jak będzie miał uraz głowy to wystawić rachunek za udzielenie pomocy i leczenie .Głupiego nie przekonasz ,ale jak zapłaci to szybko trzeźwieje.

    • 1 1

    • Zastanawia mnie ten opór

      W mieście naprawdę jest mało bezpiecznie i niewiele o wypadek. Rozumiem, że może być opór przed nowym nakazem bo chyba nie poczucie, że "w kasku źle wyglądam" ;D

      • 0 1

  • Większość kasków jest takiej jakości że nie wytrzymują nawet statycznych uderzeń ;) (2)

    pozorne bezpieczeństwo.

    • 2 2

    • A motocyklowe ?

      • 0 0

    • Oczywiście twoja wypowiedź opiera się na jakiś badaniach?

      • 0 0

  • Podoba mi się poziom ankiety. Jak zwykle głęboki jak kałuża.

    Kask jest ważny, ale najważniejsze jest zachować zdrowy rozsądek, respektować przepisy i szanować każdego uczestnika ruchu.

    • 0 1

  • Mam nowy kask kupiony w lipcu tego roku ..... nie założyłem go do tej pory ani razu (2)

    jeżdżę rowerem przez 40 lat i miałem kilka wypadków, nie były bardzo groźne, w najpoważniejszym zerwałem wiązadło w obojczyku (6 tyg gips) poza tym w innych kilka blizn i ułamany ząb. Jak teraz patrzę to nie do końca wiem czy w którymkolwiek z przypadków by mi kask pomógł bo blizny mam na brodzie i nosie a żeby od nich się uchronić to musiałby być to kask z gardą czyli jak w motocyklu, no może kask by uchronił mnie przed blizną na łuku brwiowym .. ale blizny dodają męskości hehee

    • 1 4

    • (1)

      gorzej w przypadku uszkodzenia mózgu...

      • 2 0

      • ale takie kaski rowerowe to chronią np gdyby cegła spadła ci z góry na głowę a nie w wypadku czołowym

        gdzie praktycznie walisz twarzą w coś a malutki i zazwyczaj miękki daszek niewiele ochroni

        • 0 1

  • Widac od razy czyja to wina

    "Porównując te dane do roku 2017, liczba wypadków z udziałem rowerzystów uległa zwiększeniu o 500 (+"

    • 1 2

  • Winę za zachowania kierowców

    Ponoszą między innymi ośrodki szkolenia kierowców i system egzaminowania. Nie wystarczająco szkoli się kierowców w zakresie współkorzystania z dróg.

    • 4 1

  • Powiem tak:

    1. Tak, kask ratuje życie i zdrowie. Mądry człowiek zakłada kask.
    2. Nie, nie należy zmuszać do noszenia kasku.

    • 7 2

  • W ciągu ostatnich pięciu lat kask na pewno uratował mi głowę przynajmniej trzykrotnie. Jeżdżę tylko w kasku i bardzo polecam. Od kasku głowa nie boli a bez kasku może bardzo boleć.

    • 6 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Nocny Duathlon - Airport Gdańsk (5 opinii)

(5 opinii)
zawody / wyścigi

Dni testowe w promotocykle chwaszczyno

dni otwarte

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Znajdź trasę rowerową

Forum