• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Oblodzone dukty Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego

Krzysztof Kochanowicz
3 stycznia 2013 (artykuł sprzed 11 lat) 
Niestety z tak piękną zimą już się pożegnaliśmy... Niestety z tak piękną zimą już się pożegnaliśmy...

Jazda na rowerze zimą nie jest łatwa. Jednak ta pora roku wcale nie przeszkadza nam w organizacji różnych spontanicznych wypadów czy dalszych wycieczek rowerowych. Wręcz przeciwnie niekiedy pozwala na potrenowanie techniki jazdy.



Ze względu na zimowe warunki jazda na rowerze znacznie różni się od jazdy w inne pory roku. Zimą należy unikać gwałtownych manewrów czy szybkiej jazdy w zakrętach. Jest to szczególnie istotne, kiedy nawierzchnia jest pokryta cienką warstwą śniegu i nie widać, co się pod nią kryje. By nie mieć problemów z utrzymaniem trakcji, przede wszystkim należy zachować spokój. Tylko płynne ruchy i równe tempo mogą nas uratować. Nikogo nie będę tu pouczał jak na rowerze jeździć po lodzie czy śniegu, a także jak się ubrać, gdy temperatura za oknem sięga kilku, czy kilkunastu kresek poniżej zera.

Kilka jednak drobnych porad znajdziecie w artykułach:
- "Jak jeździć na rowerze zimą",
- "Jak ubrać się na rower zimą".


Wrażenia z naszego wypadu...

Tegoroczna zima i tak bardzo nas rozpieszcza. Pierwsze opady śniegu w zeszły weekend i tak nie były zbyt srogie, gdyż już po kilku dniach po białym puchu, nie pozostało ani śladu. Pomimo znacznie cieplejszej zimy niż w zeszłym sezonie, od początku roku na rowerze spotkaliśmy się tylko kilka razy i to bardziej spontanicznie, po pracy, niż w weekendy. Dla podtrzymania formy, alternatywnie do "kręcenia pedałami", wybraliśmy się kilka razy na wieczorne spacery po lesie oraz zimowy trawers Jarem Raduni.

Później znowu nadeszła plucha, a szaro-bury krajobraz specjalnie nie zachęcał do "wystawienia nosa" z domu. Mało tego, na kilka dni przed nowym rokiem wróciły przymrozki i leśne ścieżki zamieniły się w lodowisko. Wieczorne chodzenie, podobnie jak i jazda na rowerze bez zimowych opon kolcowych stały się dość ryzykowne. Mając jednak dosyć tej huśtawki pogodowej mimo wszystko postanowiliśmy się gdzieś ruszyć, niezależnie od tego, czy będzie śnieg, czy błoto. Na naszą propozycję odezwało się kilka osób, jednak w dniu wypadu prócz naszej piątki nikt inny na zbiórce się nie pojawił. Czyżby wszystkich odstraszyła pogoda? Tak czy siak - nie zamierzaliśmy wracać do domu, w końcu nie po to z niego wyjechaliśmy, by teraz od razu do niego wrócić.

Trasę nieco zmieniliśmy, ale i tak jak na pierwsze zimowe harce udało nam się wykręcić całkiem pokaźną sumkę km. Po szybkim zaplanowaniu i obraniu właściwego kierunku, wybraliśmy się w ciężką drogę. Na rozgrzewkę z Gdyni Głównej wspięliśmy się na wyższe partie miasta, czyli na Witomino, gdzie wskoczyliśmy na leśne dukty. Wybór leśnych dróg szybko zawrócił dwie osoby, które uznały, że dalsza jazda całkowicie oblodzonymi drogami to jak "igranie z ogniem". Fakt, nie było łatwo. Ci, którzy jednak zostali wprawieni byli już w jeździe technicznej, w końcu wiele lat i tysiące km mają już za sobą. Pokonanie oblodzonych odcinków na zwykłych terenowych oponach jest trudne, ale bez przesady... wystarczy znacznie obniżyć ciśnienie w oponach i po prostu zachować spokój, nie wykonując żadnych gwałtownych ruchów. W innym przypadku może nas to słono kosztować, szczególnie jeśli jesteśmy wpięci w SPD.

Krążąc po lesie, początkowo zamierzaliśmy zrobić małą pętelkę zamykając się w kilkunastu km, jednak radząc sobie coraz lepiej w pewnym momencie poczuliśmy niedosyt. Leśne ścieżki pokryte lodem często zmuszały nas do zejścia z roweru i prowadzenia go na odcinkach nawet do kilkuset metrów, stąd też pomysł, by wyskoczyć poza miasto i zobaczyć, co dzieje się na "gruntowych drogach peryferii". Jak się okazało, już za Dąbrową drogi były znacznie przyjemniejsze. W drodze do Karczemek z szaro-buro-ponurej narodziła się dość ładna pogoda, a delikatnie wiejący ciepły wiatr raczej wskazywał na nadejście wiosny. Aż nie chciało się wracać z powrotem do Trójmiasta. No cóż...

W Chwaszczynie, nadal nie mając dosyć zimowych harców, początkowo planowaliśmy wrócić na ścieżki Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego, jednak powoli dzień zaczął dobiegać końca, więc trzeba było kierować się do domu.

  • Migawki z zimowych harców po Trójmiejskim PK i okolicach
  • Migawki z zimowych harców po Trójmiejskim PK i okolicach
  • Migawki z zimowych harców po Trójmiejskim PK i okolicach
  • Migawki z zimowych harców po Trójmiejskim PK i okolicach
  • Migawki z zimowych harców po Trójmiejskim PK i okolicach
  • Migawki z zimowych harców po Trójmiejskim PK i okolicach
  • Migawki z zimowych harców po Trójmiejskim PK i okolicach
  • Migawki z zimowych harców po Trójmiejskim PK i okolicach
  • Migawki z zimowych harców po Trójmiejskim PK i okolicach
  • Migawki z zimowych harców po Trójmiejskim PK i okolicach
  • Migawki z zimowych harców po Trójmiejskim PK i okolicach
  • ... a tak wyglądają na chwilę obecną drogi gruntowe poza miastem.


Ślad GPS naszej trasy*
*W Chwaszczynie mieliśmy "soczystą glebę" i zawiesiło się nam urządzenie pomiarowe. Trasę od Owczarni musieliśmy dorysować ręcznie. Nie mamy również pojęcia, skąd wzięła się tak pokaźna suma czasu naszej trasy. Ale zapewniamy, że zmieściliśmy się w niespełna 5 godzinach.

Podsumowanie:

Fakt, iż miejscami bywało niebezpiecznie, lecz co to byłaby za jazda bez skoku adrenaliny??? Pomimo dość ciężkich warunków, bawiliśmy się świetnie. Do końca wypadu towarzyszyły nam dobre humory, a to w końcu bardzo ważne.

Tego dnia pokonaliśmy wspólnie prawie 40 km.
Wycieczka wraz z postojami zajęła nam prawie 5 godzin.

Wycieczkę prowadzili:
Krzysztof Kochanowicz & Jarek Trąbka [GR3miasto]

Mając co chwilę nowe pomysły, które realizujemy w wolnym czasie - czy to po pracy, czy w wolny weekend, nie sposób się z nami nudzić. Jeśli więc masz ochotę bawić się razem z nami, nie zastanawiaj się dłużej. Dołącz do nas, to nic nie kosztuje!

Relacja pochodzi ze strony Grupy Rowerowej 3miasto.

Dołącz do ludzi pozytywnie zakręconych
O naszych inicjatywach, rajdach i wycieczkach dowiesz się regularnie odwiedzając naszą stronę internetową. Możesz też napisać maila z prośbą o przyłączenie się do listy sympatyków GR3. Wtedy zawsze będziesz na bieżąco ze wszelkimi newsami. Kontakt e-mail: gr3miasto

Parametry trasy

  • Region Trójmiasto i okolice
  • Długość trasy 37 km
  • Poziom trudności trudny

Znajdź trasę rowerową

Opinie (28) ponad 10 zablokowanych

  • Oj tak jest ślisko. A ja na letnich... (4)

    Kilka niegroźnych gleb zaliczyłem. Ostatnio odcinek od Kaczej na Karwiny (ten przy torach) musiałem pokonać w całości prowadząc rower. Ale w większości da się jechać brzegiem dróg gdzie lód odtajał. Pozdrawiam.

    • 12 2

    • Miejscami krawędź drogi lub ścieżki jest jeszcze gorsza niż sam środek... (2)

      ...przeszukuję właśnie oferty opon z kolcami. O dziwo w porównaniu do lat poprzednich, gdzie na polskim rynku nie było specjalnie wyboru poza drogimi oponami Schwalbe, tak teraz pojawiły się całkiem przyzwoite modele Kendy, ktorych cena rozpoczyna się już od 139zł za sztukę!
      ...czy ktoś może miał okazje testować je? Możecie podzielić się opiniami, ewentualnie doradzić jakiś inny model/marke dla roweru górskiego 26 cali?
      PozdRower

      • 4 2

      • mam schalbe (ice spiker pro) dla 26" , na lodzie trzymaja pieknie, kolo przednie sie nawet nie poslizgnie na rozdeptanej i zamarznietej drodze, w sam raz do parku trojmiejskiego gdy po odwilży chwyci mróz, ale nie nadają sie na asfalt, mozna bardzo łatwo się wywrócić przy skręcaniu. Jeśli chcesz zakładać na ok. 1 tydzień w roku i mieszkasz blisko lasu aby nie tłuc sie na takich kołach po czarnej drodze to OK,

        • 2 1

      • szybki przegląd na allegro i...

        widzę , że ta cena kendy wynika z tego, że kolce są stalowe, co oznacza, że po jednej zimie są starte . Schwalbe ma kolce z węglików spiekanych, wytrzyma parę tysięcy kilometrów nawet z dużym udziałem asfaltu (trafiłem niedawno w sieci na porównanie zrobione przez faceta w USA - ujeżdżał równocześnie w 2ch rowerach opony z kolcami z węglików i nierdzewki - stąd mój wpis)

        • 3 1

    • A ja na letnich... ?

      • 0 0

  • Żeby o naszym regionie mówiło się z uznaniem na całym świecie

    Planujemy organizację Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Polsce? Ale nie tylko dlatego warto propagować sport, w tym dyscypliny zimowe. Warto stworzyć warunki by młodym się chciało.
    Czekam na nowo wybudowany, nowoczesny szlak dla chodziarzy i biegaczy, cyklistów i wrotkarzy, biatlonistów i narciarzy wzdłuż planowanej Kolei Metropolitalnej (przebiegającej przez las). Może na tej trasie znalazłby się inwestor z zamiarem budowy strzelnicy lub strzelnic? Może dałoby się ten proponowany szlak połączyć z istniejącą strzelnicą na Jaśkowej Dolinie?

    • 8 3

  • Między Bernardowem a Osową da się pojeździć praktycznie tylko ścieżkami - drogi po których jeździły samochody są baaaardzo zalodzone. To samo między Kackiem a Witominem. Mam nadzieję że odwilż potrzyma jeszcze kilka dni i warunki się poprawią

    • 5 2

  • "Jazda na rowerze zimą nie jest łatwa"? (2)

    A ja się z tym nie zgodzę. Po prosty wsiadam i jadę, nawet na cienkich łysych oponach. Na lodzie jest trochę problemu z hamowaniem i zakrętami, ale gleby mi nie straszne. Gdy jest ubity śnieg to można po lesie zasuwać nawet z prędkością 40km/h. No chyba że jest poniżej -10C. Przy takich prędkościach robi się bardzo zimno. Wtedy trzeba zwolnić.

    • 15 17

    • he he, co za brednie:) (1)

      • 9 11

      • he he, co za argumenty przeciw:)

        poluźnij klapy przysłaniające zmysły
        to, że czegoś ty nie widzisz nie znaczy że to w ogóle nie istnieje

        • 5 6

  • Co to jest żeby nawet Rowerostrada nadmorska nie była posypana piachem?!To SKANDAL (1)

    Obok piesi mają posypane a my nawet tych 2-3 kilometrów wybitnie rekreacyjnej traski ogólnotrójmiejskiej nie.Zaliczyłem tam dwie gleby na lodzie i przeniosłem się na chodnik obok.A inni na rowerach,zwlaszcza starsi nawet sie nie starali testować drogi rowerowej.Wcale im sie nie dziwie po co ryzykowac stare kości...

    • 10 7

    • ostatnio jechałem tamtendy chyba z 10 na godzinebyło mnustwo kolein zlodowaciałych a ze przyszła odwilz to jeszcze wszystko

      • 4 2

  • błotko (1)

    Artykulik (smaczny) psuje do pogody sprzed Świąt. Teraz las rozkisł.

    I dobrze, bo do jazdy terenowej "im gorzej tym lepiej" im trudniej tym większa frajda. Naprawdę! Po takim błocie da się albo konno/pieszo, albo czołgiem, albo rowerem właśnie: niczym innym.

    1. Warto po jeździe zmyć błoto myjką ciśnieniową (kaercherem). Ja robiłem to zwykle w samoobsługowej myjni samochodowej. Lepiej mieć własną (bo nie uświnimy roweru między myjką a domem). Rower potem przedmuchać sprężonym powietrzem, albo wysuszyć w ciepłym pomieszczeniu. Jak przechowujemy czysty zawsze wszystko działa, a jak przechowujemy brudny, pod warstwa błota dzieją się okropne rzeczy i raz na jakiś czas coś wrażliwego przestanie działać, zwykle najpierw hamulce, potem przerzutki ;-)

    2. Jak będzie więcej śniegu, PROSZĘ rowerzystów nie niszczyć śladów nart biegowych. Zwykle obok śladów nart jest wydeptana ścieżka piesza, lepiej i nawet łatwiej jechać rowerem po niej. Rozjeżdżanie śladów nart powoduje, że się bardzo źle jeździ, narty nie trzymają się trasy na zjazdach, dużo łatwiej o upadek, nawet poważny uraz.

    3. Czy wiecie że nasze trójmiejskie lasy są NAJLEPSZE w Polsce do jazdy terenowej? Fajne różnice wzniesień, gęstwa ścieżek, możliwość łatwej ewakuacji komunikacją publiczną w razie awarii! Mało miast w Polsce ma takie lasy na zapleczu. (Byłyby fajne też na biegówki, ale takie śniegi jak w zeszłym roku i dwa lata temu, to tu rzadkość. Nic nie jest lepsze niż Jakuszyce i... Gołdap)

    • 8 6

    • Wcale "nie rozkisł";(

      Byłem dziś i nadal wiele duktów leśnych jest nieprzejezdnych! Miejscami wszystko płynie, miejscami pod wodą nadal jest lód, gdzieniegdzie przebija się nadal zmrożona gleba, a w wąwozach już zrobiło się grząskie błoto. Trzeba iciekać na peryferie miasta, bo w Trójmiejskim PK nadal kazda na rowerze nie jest bezpieczna.
      PozdRower
      ps. jak oceniacie przyszły wypad? Robiliście test trasy? Jak tam wygladają drogi gruntowe? Trzeba zakladać "kapcie z kolcami"?

      • 3 2

  • "im gorzej tym lepiej" (3)

    NIE WARTO po jeździe zmywać błota, bo pod warstwą błota dzieją się fajne rzeczy i co rusz coś przestanie działać, a wiadomo im trudniej tym większa frajda.

    • 5 8

    • (2)

      Też tak robię - dodatkowo poruszam się tylko z jednym wpiętym butem spd - drugi przywiązuje do ramy, tak jest pro.

      • 4 3

      • (1)

        to masz na zbyciu jedną korbę i pedał !

        • 4 4

        • Niestety nie, trenuję z głową - symetrycznie buduję ciało więc naprzemiennie stosuję technikę.

          • 3 2

  • Jazda zimą - beznadzieja (7)

    W tym roku spróbowałem takiej jazdy. Po kilkuset metrach wywaliłem się, upadłem na tyłek i ponad 2 tygodnie mnie bolał. Wydawało mi się, że utrzymam równowagę, ale cóż - przeliczyłem się.

    • 3 12

    • Trening czyni mistrza, tak samo na rowerze jak i przed telewizorem...

      ...na szczęście pozbyłem się tego drugiego i jest mi z tym o wiele lepiej.
      Przynajmniej więcej czasu poświęcam rekreacji i spotkaniom towarzyskim.

      • 6 2

    • a to zasługa władz miasta bo drogi rowerowe powinny byc odśnierzane w Holandi juz niedługo bedą podgrzewane (4)

      ale w Gdańsku jeszcze nie nauczyli sie odśnierzac

      • 7 4

      • odśnierzać napewno nie ale może odśnieŻać

        Pozdro

        • 5 1

      • My to jesteśmy 10 lat za Murzynami...

        ...a do Holandii brakuje nam przynajmniej wieku!
        Jednak nie chodzi tylko o infrastrukturę rowerową, a przede wszystkim o naszą mentalność i to w dużej mierze różni nas od cywilizowanych krajów Europy!

        • 3 3

      • a w Oliwie jest ogrzewana ścieżka rowerowa (1)

        całe kilkaset metrów
        koło hali Oliwii
        chyba tam jest rura ciepłownicza pod spodem
        mała rzecz a cieszy :-)

        ps. to dłuższy kawałek niż ów kontrapas w Gdyni
        a bubki z trojmiasto.pl pisali o tym dużo bardziej
        to może teroski napiszą, ze
        "w Gdańsku-Oliwie tak jak w Holandii,
        są ogrzewane DDRy" ;-)

        • 3 0

        • Wszystko pięknie, ale rury na zachodzie nie pękają za często...

          ...stąd państwa takie jak Holandia,Dania czy Niemcy mogą pozwolić sobie na takie wygody. U nas położyli by piękny asfalcik,a po sezonie byłby już rozryty, a następnie uzupełniony kostką, bo coś jak zwykle pierdyknęło... ot cała Polska. Jedna wielka dziura.

          • 2 3

    • to jest moj pierwszy sezon zimowy na rowerze od 10 lat i nie jest zle, wiadomo odwaga i kondycja juz nie ta co 10 lat temu ale mimo wszystko da sie jezdzic, oczywiscie chodzi o las bo na drogach miejskich to zadna zabawa, polecam sprobowac:)

      • 7 2

  • rowr zima (1)

    mądrzy ludzie na zimę narty wymyślili lub rakiety szkoda że w kosmos się na tym rowerku się nie wybierzecie !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    • 2 10

    • Co Ty nie powiesz? Jeżdżę i na nartach i na desce...

      Byłem na deskach na rozpoczęcie sezonu we Włoszech, było cudownie! Pojadę też pewnie i w marcu. Jednak póki co będąc tu w 3mieście czy na Kaszubach śniegu jak na lekarstwo. Trzeba by wybrać się gdzieś w góry, a to wymaga dodatkowego czasu.
      Na co dzień pozostaje mi jednak rower i wypady piesze, ale ruch ten pozwala mi podtrzymać formę niezależnie od ilości przebytch km;)

      • 5 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Nocny Duathlon - Airport Gdańsk (5 opinii)

(5 opinii)
zawody / wyścigi

Dni testowe w promotocykle chwaszczyno

dni otwarte

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Znajdź trasę rowerową

Forum