• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

W Gdańsku rowerzystów przybywa powoli

Kamil Gołębiowski
12 sierpnia 2018 (artykuł sprzed 5 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Trzy drogi rowerowe wzdłuż jednej ulicy

Ruch rowerowy w Gdańsku od lat wzrasta raczej słabo. W tym samym czasie inne miasta Polski rozwijają się dynamicznie. Potwierdzają to ostatnie dane z punktów pomiaru ruchu rowerowego. Czy przyczyną jest pogoda, czy wieloletnie zaniedbania inwestycyjne? Faktem jest, że po kilkunastu latach od rozpoczęcia rowerowych inwestycji żadna główna trasa komunikacyjna przez Gdańsk nie ma w pełni rozbudowanych, wydzielonych dróg rowerowych. Eksperci spierają się w kwestii przyczyn.



Pierwszym pełnym rokiem automatycznych pomiarów ruchu rowerowego był 2014 r. Porównując pięć pierwszych półroczy lat 2014-2018, liczba przejazdów rowerowych wzrosła w stosunku do 2014 roku o skromne 15 procent. Szacunki Urzędu Miasta mówią, że udział rowerów we wszystkich podróżach wynosi w tej chwili lekko ponad 6 proc. Liczba zarejestrowanych samochodów w tym samym czasie nie zmalała, a wręcz przeciwnie - wzrosła o ok. 10 proc. Można zatem powiedzieć, że rola roweru w mobilności Gdańska wzrosła tylko minimalnie w stosunku do roli, którą pełni w tym zakresie samochód.

Co skłania skuteczniej do jazdy rowerem?

Porównajmy rozwój roweryzacji Gdańska do Warszawy. Tam w ciągu ostatnich pięciu lat udział rowerów w liczbie podróży po mieście wzrósł z ok. 2 procent do ponad 5 procent, czyli 2,5 raza w stosunku do 2014. Można argumentować, że Warszawie łatwiej było o duży wzrost, bo była bardziej zacofana. Jednak na wzrost z 2 proc. do 5 proc. udziału Warszawie wystarczyło ok. pięć lat, Gdańsk na ten sam przyrost potrzebował ok. dziesięciu lat. Warszawa nas praktycznie dogoniła i ma większą dynamikę. Podobnie Wrocław i Kraków.

Jakie zatem błędy popełniono i co należy zrobić, aby przyspieszyć wzrost liczby rowerzystów w Gdańsku? Specjaliści prezentują swoje interpretacje zagadnienia.

Inwestycje, czy kampanie? Co wpływa na rozwój ruchu rowerowego?

- Wyniki badań ruchu z lat 1999, 2009 i 2016 pokazują, że dopiero systemowe podejście do rozwoju ruchu rowerowego przyniosło efekty. Oprócz inwestycji w budowę wydzielonych dróg rowerowych konieczne są zmiany w organizacji ruchu promujące niezmotoryzowane środki transportu i zniechęcające do korzystania z samochodu, prowadzone na wielką skalę kampanie społeczne i prawidłowa polityka w dokumentach. Sześcioprocentowego udziału ruchu rowerowego w Gdańsku nie byłoby bez uspokajania ruchu, bez Rowerowego Maja, czy bez wskaźników parkingowych dla rowerów zapisywanych we wszystkich miejscowych planach zagospodarowania przestrzennego. Dziś wiele procesów dotyczących rozwoju ruchu rowerowego jest już usystematyzowanych. To zapewnia trwałą zmianę, której efekty stopniowo widzimy na wyświetlaczach gdańskich liczników rowerowych - mówi Remigiusz Kitliński z Referatu Mobilności Aktywnej.
Inaczej widzi sprawę Roger Jackowski, od ponad dwudziestu lat organizator Wielkiego Przejazdu Rowerowego, ekspert w dziedzinie mobilności rowerowej, współautor między innymi Studium koncepcyjnego Systemu Roweru Metropolitalnego Mevo:

- Od czasu wprowadzenia automatycznych pomiarów, czyli od ok. 4 lat, ruch rowerowy w Gdańsku, pomijając wahania pogodowe, pozostaje na zbliżonym poziomie. Duże wzrosty miały miejsce w latach 2000-2010 oraz w latach 2011-2015. Wynikały one głównie z uruchomienia nowych tras rowerowych wysokiej jakości. Później tempo inwestycji zmalało i wzrost wyhamował. Z danych pomiarowych z ostatnich lat wynika, że działania promocyjne mają pomijalny wpływ na trwały wzrost ruchu. To, co rzeczywiście działa, to nowe trasy dobrej jakości na ważnych kierunkach, dające możliwość szybkiego, wygodnego i atrakcyjnego przemieszczania się rowerem. Niestety wyhamowanie inwestycji w ostatnich latach nie daje szans na dalszy, istotny wzrost ruchu rowerowego w Gdańsku - wyjaśnia Jackowski.
W pięć lat liczba przejazdów rowerowych na gdańskich trasach mierzona danymi z automatycznych punktów pomiarowych wzrosła o mizerne 15 proc. Spowolnienie tempa inwestycji oraz duże luki w systemie tras rowerowych Gdańska na najbardziej potrzebnych odcinkach dają o sobie znać. Dane z pięciu najstarszych punktów pomiarowych: Pas Nadmorski, Al. Zwycięstwa, 3 Maja-Hucisko, Grunwaldzka Wrzeszcz, Wita Stwosza. W pięć lat liczba przejazdów rowerowych na gdańskich trasach mierzona danymi z automatycznych punktów pomiarowych wzrosła o mizerne 15 proc. Spowolnienie tempa inwestycji oraz duże luki w systemie tras rowerowych Gdańska na najbardziej potrzebnych odcinkach dają o sobie znać. Dane z pięciu najstarszych punktów pomiarowych: Pas Nadmorski, Al. Zwycięstwa, 3 Maja-Hucisko, Grunwaldzka Wrzeszcz, Wita Stwosza.
Chociaż kampania Rowerowy Maj okazała się po raz kolejny dużym sukcesem, to jej wpływ na całość ruchu rowerowego w mieście jest minimalny. Od 2015 do 2018 roku liczba aktywnych uczestników Rowerowego Maja wzrosła o 180 proc., a liczba aktywnych przejazdów aż o 957 proc. W tym samym czasie trwały (niezależny od pogody w danym roku) wzrost ruchu rowerowego wyniósł kilka, w najlepszym razie kilkanaście procent.

Popatrzmy przez moment na tych, którzy odnieśli sukces. Pochodzący z Kopenhagi ekspert od spraw rozwoju ruchu rowerowego w miastach Michael Colville-Andersen twierdzi, że dla rozwoju ruchu rowerowego najważniejsze są trzy czynniki:

  1. Infrastruktura rowerowa (drogi rowerowe, pasy, przejazdy i inne udogodnienia)
  2. Uspokojenie ruchu samochodów
  3. Rower publiczny

Inne działania, takie jak promocja, mają znaczenie pomocnicze, które nie zastąpi podstaw. Tymczasem w Gdańsku:

  1. Żadna z najważniejszych tras użytkowych nie jest kompletna i rozbudowana
  2. Liczba samochodów wzrasta, korki poszerzają się o kolejne pasy, a ryzyko i koszt mandatu za złe parkowanie są mniejsze, niż za przejazd bez biletu w tramwaju
  3. Rower publiczny zapowiada się dobrze, ale będzie zrealizowany jako jeden z ostatnich pośród większych miast Polski

Zrozumiałe jest zatem, że ruch rowerowy rozwija się apatycznie. W takim tempie zamierzane do 2030 roku 15 proc. udziału rowerów w ruchu miejskim stanie się rzeczywistością może za 30-40 lat. Mieszkańcy chcą jeździć rowerami, tylko nie ma za bardzo po czym.

Pora powiedzieć wprost: polityka rowerowa prezydenta Pawła Adamowicza poniosła klęskę i nic nie wskazuje na to, że w ewentualnej nowej kadencji zyska nowy wigor. Należy w tym miejscu dodać, że również opozycja nie podjęła jak na razie tego ważnego tematu.

- Gdańsk wszedł do grona "aspirujących miast rowerowych" czyli miast, w których odsetek przejazdów realizowanych rowerem w ogólnej liczbie przejazdów dziennie przekroczył 5 proc. Wynosi on obecnie 5,9 proc. i przypuszczalnie w miesiącach maj-wrzesień jest wyższy. Osiągnięcie poziomu 15 proc. jest możliwe. Na wzroście tego wskaźnika zyskują wszyscy, a utrzymywanie obecnego (ponad 42 proc.) udziału przejazdów samochodem oznacza ponoszenie niepotrzebnych kosztów budowy i utrzymania infrastruktury parkingowej i jezdniowej miasta - mówi Piotr Kuropatwiński, były wiceprezydent Europejskiej Federacji Cyklistów i wykładowca Uniwersytetu Gdańskiego.
Krótka historia roweryzacji Gdańska

Pierwsze badania ruchu rowerowego zostały przeprowadzone w 1999 roku przy okazji kompleksowych badań ruchu i wykazały udział ruchu rowerowego na poziomie ok. 1 proc. wszystkich podróży. W 2009 roku, kolejne kompleksowe badania ruchu wykazały wzrost na 2 proc., a w 2016 roku udział podróży wykonywanych rowerami wyniósł już 6 proc.


Warszawa, Kraków i Wrocław doganiają i mogą wkrótce wyprzedzić rowerowy Gdańsk

- W ostatnich latach Warszawa, Kraków i Wrocław zainwestowały rekordowo w infrastrukturę rowerową, co przełożyło się na realne wzrosty. Warszawa szybko dogania Gdańsk i według tegorocznych badań, rowery odpowiadają tam już za 6 proc. podróży. Brak inwestycji, zwłaszcza w trasy w Śródmieściu oraz na południu Gdańska jest główną przeszkodą rozwoju komunikacji rowerowej. Zasadność tytułowania Gdańska "rowerową stolicą Polski" będzie w najbliższych latach coraz bardziej dyskusyjna - mówi Roger Jackowski.
Inaczej patrzy na to Urząd Miasta:

- O tym, które miasto jest najbardziej rowerowe, decyduje procentowy udział podróży wykonywanych przez mieszkańców przy użyciu rowerów. Póki co, żadne z dużych polskich miast nie ma wyższego od Gdańska udziału ruchu rowerowego. Zweryfikować mogą to tylko wyniki kompleksowych badań ruchu, a nie rankingi i sondaże. W tym roku takie badania prowadził Wrocław, który już w poprzednich badaniach miał bardzo wysoki wynik. Po opublikowaniu wyników zobaczymy, jak duży wzrost tam nastąpił. Do dalszego wzrostu przyczyni się w Gdańsku także Mevo. Aż 360 z 682 stacji będzie zlokalizowanych w Gdańsku - kontruje Remigiusz Kitliński.
Dynamika akcji promocyjnej "Rowerowy Maj" w Gdańsku a liczba rowerzystów wg. wyników automatycznych punktów pomiaru. Brak znaczącej korelacji między jednym a drugim widać szczególnie po wynikach z roku 2017, gdy uczestników RM przybyło o kilkadziesiąt procent rok do roku, a całkowita liczba rowerzystów w mieście... spadła. Dynamika akcji promocyjnej "Rowerowy Maj" w Gdańsku a liczba rowerzystów wg. wyników automatycznych punktów pomiaru. Brak znaczącej korelacji między jednym a drugim widać szczególnie po wynikach z roku 2017, gdy uczestników RM przybyło o kilkadziesiąt procent rok do roku, a całkowita liczba rowerzystów w mieście... spadła.
Wpływ pogody

- Warunki atmosferyczne są głównym czynnikiem wpływającym na poziom ruchu rowerowego. Są to opady, silne wiatry i temperatura powietrza. Wpływają one na decyzję o wyborze roweru właśnie w wymienionej powyżej kolejności. Dane i obserwacje wskazują, że wielu gdańszczan podejmuje decyzję o wyborze środka transportu w ostatniej chwili. Zmienność miesięczna wielkości ruchu rowerowego występuje nawet w najbardziej rowerowych krajach, przy czym w Polsce wahania są ciągle dużo wyższe niż w krajach o ugruntowanej tradycji rowerowej. U nas spadki pomiędzy najlepszym a najgorszym miesiącem sięgają 80-90 proc. komunikacyjnych i 95 proc. na trasach rekreacyjnych. Zimowe utrzymanie dróg rowerowych jest bardzo ważne, jednak wpływ opadów śniegu na poziom ruchu rowerowego jest często przeceniany. Spadki ruchu następują już jesienią, znacznie wcześniej niż pierwsze opady śniegu. Aby zmniejszyć skalę tego zjawiska zamierzamy promować jesienne dojeżdżanie do pracy na rowerach. Do tego posłuży Ogólnopolska Gra Rowerowa rozgrywana we wrześniu i w październiku w miejsce majowego European Cycling Challenge - mówi Kitliński.
- Pomiary z liczników rowerowych pokazują wzrost natężenia ruchu o kilkanaście procent w stosunku do poprzednich lat. Podobne, a nawet większe wzrosty notują praktycznie wszystkie miasta w Polsce i na zachodzie Europy. Przyczyną jest wyjątkowo słoneczna i sucha pogoda utrzymująca się już od kwietnia. Pogoda silnie wpływa na natężenie całego ruchu, nie tylko rowerowego i pieszego. W dni słoneczne ludzie chętniej spędzają czas na zewnątrz i podróżują więcej. Aby ocenić, czy ruch rowerowy rośnie trwale, należy usunąć właśnie wpływ pogody. Można zrobić to poprzez porównania wieloletnie. W Gdańsku podobnym rokiem był również suchy i słoneczny 2014 - oponuje Jackowski.
Podział zadań przewozowych w Gdańsku. Źródło: "Gdańskie Badania Ruchu 2016". Podział zadań przewozowych w Gdańsku. Źródło: "Gdańskie Badania Ruchu 2016".
Rower dużo popularniejszy niż SKM

Badania wykazały ponadto, że w Gdańsku jest więcej rowerów niż samochodów, że liczba podróży wykonywanych na rowerach wynosi 51,3 tysiąca dziennie i jest 2,5 raza większa niż liczba podróży wykonywanych SKM.

Metody badania:

Remigiusz Kitliński z Referatu Mobilności Aktywnej wyjaśnia szczegółowo, jak Gdańsk zbiera dane o liczbie mieszkańców wybierających rower:

1. Kompleksowe badania ruchu - wykazują liczbę i udział podróży wykonywanych na wszystkie możliwe sposoby (pieszo, rowerami, komunikacją publiczną, samochodami, itd.). Przeprowadzane są w Gdańsku co 7-10 lat i dotyczą całego miasta.

2. Automatyczne liczniki rowerowe - to urządzenia zainstalowane przy trasach rowerowych. Jest ich w Gdańsku 27 i przy ich pomocy liczony jest ruch rowerowy w danym miejscu. Wyniki nie obrazują struktury podróży, ale wielkość ruchu rowerowego pokazują pewnie i dokładnie co do daty i przedziału godzinowego.

3. Cykliczne obserwacje bezpośrednie - badania prowadzone tą metodą zazwyczaj są powtarzane w cyklu rocznym, w wybranych dniach. Ten sposób pomiaru obarczony jest szczególnym ryzykiem błędu ze względu na pogodę.

4. Imprezy i kampanie - Dodatkowo dane o ruchu rowerowym gromadzone są przy okazji imprez i kampanii społecznych, jak choćby Rowerowy Maj, czy do niedawna European Cycling Challenge.

Liczniki funkcjonujące w Gdańsku mają podwójny system rejestracji danych, więc żadne z danych nie zostały dotąd utracone. Zdarzały się awarie wyświetlaczy, jednak przez cały czas dane gromadzone są również przez system zapasowy.
 
Liczniki działają w oparciu o pętle indukcyjne mierzące natężenie pola magnetycznego. Dokładność danych wynosi ponad 95 proc. Niedoszacowanie wyniku może wystąpić przy wjechaniu na pętlę dwóch rowerów jednocześnie lub w przypadku ominięcia pętli indukcyjnej. Nie jest też mierzona liczba osób poruszających się na rolkach. Dzięki badaniu metodą obserwacji bezpośrednich wiemy, że faktyczne natężenie ruchu na gdańskich drogach rowerowych jest o prawie 10 proc. większe od wykazywanego.

Opinie (164) 2 zablokowane

  • Dyskusja z tzw oficerem rowerowym nie ma najmniejszego sensu (1)

    Raz że chłop się zasiedział na etacie za biurkiem i gaa już nie jak rowerzysta tylko jak urzędnik. Dwa, że kompletnie się z nim w urzędach nie liczą i nawet jakby czasem coś chciał wtrącić to albo zlewają go totalnie albo ostatecznie coś wybiórczo uwzględniają jeżeli to nie koliduje z ważniejszymi interesami np deweloperów lub innych urzędów

    • 12 2

    • a co konkretnie proponujesz?

      może stworzymy jakąś sensowną koalicję wyborczą?

      Piszę "na poważnie".

      • 0 0

  • bardzo lubię jazdę rowerem, ale rekreacyjnie (1)

    po mieście zwyczajnie boję się jeździć rowerem. kierowcy, piesi i inni rowerzyści są tak nieprzewidywalni, nie znający zasad ruchu drogowego, znaków itd., że jazda rowerem, nawet po ścieżkach rowerowych, jest ryzykowna.
    i nic nie przekona mnie do tego, żeby jeździć rowerem np. do pracy.

    póki co korzystam z komunikacji miejskiej, ale ostatnio jest z nią coraz gorzej, więc chyba jednak trzeba będzie wybrać samochód.

    zdecydowanie wolę jazdę rowerem po lasach, polnych drogach. spokój i dużo większe bezpieczeństwo.

    • 8 7

    • umów się z kolegą lub koleżanką już jeżdżącą do pracy rowerem

      Mam wrażenie, że demonizujesz problemy, których nie ma przy spokojnej jeździe.

      W każdym razie życzę pomyślności w czasie jazdy po polach i lasach.

      • 0 0

  • (1)

    Z tymi trasami rowerowymi to tak jak z prezentacja danych z liczników. Nie działa.
    A szkoda, bo łatwo można by wykazać, które inwestycje rowerowe są nietrafione.
    Dla przykładu ten pas rowerowy na Wita Stwosza, którego efektem jest zniszczenie potrzebnej mieszkańcom ulicy.

    ps. rozumiem, ze działacze społeczni i oficer rowerowy poruszają sie codziennie po Gdańsku tylko rowerem (albo pieszo).

    • 2 8

    • na czym polega jej zniszczenie kubusiu?

      koreczki się zwiększyły czy brakuje miejsca do parkowania przed domeczkiem?

      Posiadanie samochodu nie stwarza automatycznie prawa do parkowania nim w dowolnym miejscu miasta za darmo.

      • 0 0

  • nikt nie sprzata -napiszcie to ! (1)

    • 3 2

    • Niech sprząta ten co nabrudzł.

      • 1 2

  • (1)

    Sprawa jest prosta. Te osoby które widza to jako środek transportu już z tego korzystają, inni uważają inaczej. Dlatego raczej proporcje się nie zmienia a obserwować można co najwyżej fluktuacje. Druga sprawa to taka ze zdecydowana większość rowerzystów korzysta z roweru w celach rekreacyjnych , sportowych czy tez turystycznych a nie jako transport z punktu A do B. Niestety o tym w statystykach się nie pisze

    • 3 1

    • całe szczęście taki ekspert jak ty zaczyna o tym pisać

      znaczy, artykuł był inspirujący.

      • 0 0

  • Eksperci jak z koziej d*py trąba!Wystarczy brac płykłady z państw zachodnich!Na zachodzie w 4 lata wybudowali tyleco w Gdańsku (1)

    pseudoexperci wymyślają ,ale powody swojej nie udolności!!Polska Gdańsk niczym sie nierózni od innych krajów europy zachodniej poza tym ze jestesmy zasciankiem europy z barku inwestycji blokowanych przez urzedasów co zapieraja sie nogami i rekami by nic nie robic!! Pisałem o tym setki razy akolejne setki przykładów jak szybko wprowadzaja rozwiazania w miastach zachodnich są na stronie miasto2077 .
    Urzedasy i pseudo społecznicy zostali w erze PRLu !

    setki przykładów z całej europy zachodniej i USA

    Jedna kadencja wystarczy na budowę sieci rowerowych dróg Padło nowe postanowienie: te zaplanowane 80 km tras ma powstać nie w 8 lat, ale w 18 miesięcy.I tak się stało.

    W Londynie na rowerowe drogi wydadzą niemal tyle, ile kosztowały nas stadiony na Euro2012

    Na holenderskim rondzie piesi i rowerzyści są bezpieczniejsi.

    Odchudzanie amerykańskich ulic, by zrobić miejsce na rowery!

    • 2 5

    • rozumiem, że uważasz taką formę wypowiadania się najlepszym sposobem przekonywania

      wyborców do radykalnego zwiększania nakładów na infrastrukturę rowerową w Gdańsku.

      Szkoda, że nie startujesz w wyborach, wielu wyborców powiedziałoby ci wprost, co o tym myśli.

      Być może masz środki, by samem sfinansować te genialne pomysły.

      Jestem pod wrażeniem przejawów zdolności do głębokich przemyśleń, refleksji i zdolności do partnerskiej współpracy. Jak wystartujesz na jakiejś liście, poważnie rozważę możliwość głosowania na ciebie i twoich zwolenników.

      • 0 0

  • A pomiary z grudnia stycznia lutego (1)

    Wtedy rower rządzi

    • 1 2

    • jak na razie cały czas rządzi lobby samochodowe

      twierdzące, że stawia na rozwój transportu publicznego przez budowę kolejnych parkingów i połączeń drogowych.

      • 0 0

  • Orunia Górna (1)

    Stan dróg rowerowych z tej dzielnicy w kierunku Gdańska, jak i Pruszcza Gdańskiego znacznie się pogorszył a nie polepszył.

    • 4 1

    • faktycznie, już dawno powinna powstać wygodna droga rowerowa wzdłuż dna doliny Potoku Oruńskiego

      • 0 0

  • A jak wydostać się rowerem z Osowej? (3)

    Z Osowej jest tylko Spacerowa - mocne wrażenia! Najpierw samobójczy przejazd przez węzeł Wysoka nad obwodnicą, a dalej już górki - bez nawet pobocza udając samochód. O ścieżce rowerowej na Spacerowej miasto nawet nie wspomina. PKM jest raz na godzinę, w dodatku z rezerwacją miejsc na rowery i to jeszcze płatną. O jakim rowerowym mieście tu mówimy!!!

    • 15 1

    • (2)

      Po lewej stronie(w lesie) jadąc w kierunku Oliwy masz ścieżkę do jazdy na rowerze.
      POwiedz to wszystkim kolegom którzy utrudniają kierowcom jazdą na rowerze.

      • 1 5

      • polecam jesienia w deszczu

        i zima w blocie

        Gdanskowo - taka wioska w lesie nad morzem , ktory to las zaraz i tak wytnie

        • 3 0

      • po lewej stronie mamy Gołębiewo

        przejazd na drogę do Gołębiewa wymaga przekroczenia drogi w miejscu gdzie wszyscy zapierniczają ile fabryka dała. Potem Reja i jesteśmy w Sopocie. Ups, jechaliśmy do Oliwy. No to po prawej, ddr zaczyna się od leśniczówki, czyli prawie na samym dole. Od tego momentu jest nakaz korzystania. Wcześniej w lesie jest szutrówka, należy wyatartować w Owczarni. Ups, chcemy z Osoweej, poza tym nie każdy rower dobrze się czuje jadąc po kamulcach, to taka gdańska odmiana bardzo grubego szutru - kamienie 3-5 cm.
        Ja jadę albo wprost Spacerową, albo jeśli to nie szosówka, to z Owczarni Kościerską, to najkrótsza droga do Oliwy. Można przez Matarnię i Dolinę Radości, ale jakoś nie widzę, żeby kierowcy z Gdyni do Sopotu przez Żukowo chętnie jeździli. Nie widzę też wśród kierowców entuzjazmu dla kocich łbów.
        Spacerowa jest jak najbardziej legalna dlla rowerów i będzie tak długo, aż ddr nie pojawi się na całej długości.

        • 1 0

  • Czego brakuje? (1)

    Aby rower stał się powszechniejszym środkiem codziennej komunikacji, to przede wszystkim powinna systematycznie poprawiać się infrastruktura ułatwiająca przemieszczanie się rowerem. Dotyczy to głównie dobrze rozplanowanych dróg dla rowerów, ale też możliwości bezpiecznego pozostawiania rowerów w czasie pracy, zakupów, czy załatwiania innych spraw. Wydaje mi się, że kolejną barierą dla rozwoju komunikacji rowerowej jest strach potencjalnych rowerzystów przed staniem się ofiarą wypadku drogowego, bowiem dosyć jeszcze powszechny brak kultury i bezpiecznej jazdy, głównie ze strony kierowców, powoduje sporą wypadkowość w naszym kraju. Wielu rowerzystów też ma sporo na sumieniu w tym względzie, ale jednak proporcja przewinień jest wielokrotnie wyższa po stronie kierowców, co jest szczególnie naganne ze względu na nierzadko poważne skutki ich błędów, które popełniają pomimo zdanych egzaminów na prawo jazdy i praktyki jazdy z innymi uczestnikami ruchu drogowego.

    • 9 0

    • sensownie prawisz, zauważ jeszcze potrzebę tworzenia udogodnień do parkowania

      lub przechowywania rowerów przy klatkach schodowych wielu budynków wielomieszkaniowych.

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Nocny Duathlon - Airport Gdańsk (5 opinii)

(5 opinii)
zawody / wyścigi

Dni testowe w promotocykle chwaszczyno

dni otwarte

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Znajdź trasę rowerową

Forum