• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Single tracki w TPK. Kolejny projekt został wstrzymany

Joanna Karjalainen
30 listopada 2021 (artykuł sprzed 2 lat) 
Wszystko wskazuje na to, że projekt został wstrzymany niemalże na finiszu. Wszystko wskazuje na to, że projekt został wstrzymany niemalże na finiszu.

Kolejny projekt legalizacji rowerowych single tracków na terenie Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego został wstrzymany. Tym razem sprawy formalne doszły niemal do końcowego etapu, jednak mimo zaangażowania Stowarzyszenia Trójmiejskie Ścieżki MTB i dobrej współpracy z Nadleśnictwem Gdańsk, zarząd TPK negatywnie zaopiniował inicjatywę i nie wydał zgody na dalsze kroki stowarzyszenia.



Czy single tracki w TPK powinny zostać zalegalizowane?

Infrastruktura ścieżek spod znaku BigFoot Works to obecnie około 13 km dróg, pozwalających na całoroczną jazdę rowerem. 30 single tracków jest na bieżąco utrzymywanych, by rowerzyści mtb mogli jeździć po nich komfortowo i w taki sposób, aby nie niszczyć lasu.

Pomysłodawca powstania infrastruktury, Jacek Kapczyński, postanowił wraz z kolegami zalegalizować projekt istniejących już ścieżek BigFoot Works, by przy współpracy z podmiotami zarządzającymi lasem wspólnie stworzyć bezpieczne miejsce do uprawiania kolarstwa górskiego.

- Połączyła nas troska o ten rejon, wyrażona jako chęć zadbania o bezpieczeństwo wszystkich leśnych gości - mówi Krzysztof Sikorski. - Tak by początkujący rowerzysta nie wjeżdżał na ścieżkę o za wysokiej trudności, biegacz nie podążał trasą rowerową pod prąd, a koniec trasy rowerowej nie "wypadał" wprost na szlak pieszy. Obecnie panuje całkowita dowolność i przypadkowość, a wypadki po prostu się zdarzają na skutek niewiedzy.
- Daliśmy wyraz tej trosce w drugiej połowie 2020 roku, zakładając stowarzyszenie "Trójmiejskie Ścieżki MTB" - dodaje Mateusz Jasiński. - Naszym globalnym celem jest zalegalizowanie części istniejących już tras rowerowych, które powstawały pod nazwą BigFoot Works w sposób zapewniający bezpieczeństwo użytkowania, pokojowe współżycie z gospodarką leśną, turystami, myśliwymi, przy poszanowaniu przyrody. Wierzymy, że udostępnienie legalnej infrastruktury MTB w rejonie Gdańska i Sopotu zmarginalizowałoby zjawisko tworzenia się dzikich tras, często niebezpiecznych i przechodzących przez rezerwaty przyrody. Swoje zdanie opieramy na doświadczeniach z Wielkiej Brytanii, gdzie lokalny odpowiednik Lasów Państwowych buduje i udostępnia trasy dla rowerów MTB. Zwrócić jednak należy uwagę, że legalne trasy MTB powstają w całej Polsce, nie ma natomiast jednego standardu podejścia Lasów Państwowych do ich lokowania.
Mapka poglądowa single tracków. Mapka poglądowa single tracków.

Rozmowy z Nadleśnictwem toczyły się pomyślnie



W celu legalizacji części istniejących już ścieżek, przedstawiciele stowarzyszenia nawiązali partnerskie rozmowy z Nadleśnictwem Gdańsk, które początkowo przychylnie patrzyło na przedstawione propozycje, i wspólnie ze Specjalistą ds. udostępniania lasu dla turystyki i rekreacji oraz Zastępcą Nadleśniczego pracowano nad wydzierżawieniem kilkunastu kilometrów tras w rejonie Oliwy i Sopotu. Zebrano również część środków finansowych pozwalających na wykonanie oznaczeń i regulaminów tras oraz opłacenie ubezpieczenia OC.

Stowarzyszenie prowadziło również rozmowy z przedstawicielami Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego: Wydziałem Turystyki i Dyrekcją Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego.

- Wydział Turystyki z entuzjazmem podszedł do projektu przedstawionego przez Stowarzyszenie i poparł nas wobec Nadleśnictwa Gdańsk - mówi Krzysztof Sikorski. - Niestety Dyrekcja Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego stanęła w całkowitej opozycji i w Planie Ochrony TPK literalnie wpisała zakaz budowy "singletracków" - tras rowerowych. Stowarzyszenie wzięło udział w konsultacjach społecznych Planu Ochrony, odbyliśmy bezpośrednie spotkanie z Panią Dyrektor TPK, nie udało się nam jednak jej przekonać. TPK chciałoby fizycznie usunąć kolarzy górskich z trójmiejskich lasów. Kierunek działań Zarządu TPK został nam klarownie przedstawiony jako przeciwdziałanie wszelkim aktywnościom sportowym na terenie parku.

Droga rowerowa to nie parking. Nawet na chwilę



  • Single tracki objęte procesem legalizacji przez Stowarzyszenie Trójmiejskie Ścieżki MTB
  • Single tracki objęte procesem legalizacji przez Stowarzyszenie Trójmiejskie Ścieżki MTB
  • Single tracki objęte procesem legalizacji przez Stowarzyszenie Trójmiejskie Ścieżki MTB
  • Single tracki objęte procesem legalizacji przez Stowarzyszenie Trójmiejskie Ścieżki MTB
  • Single tracki objęte procesem legalizacji przez Stowarzyszenie Trójmiejskie Ścieżki MTB
  • Single tracki objęte procesem legalizacji przez Stowarzyszenie Trójmiejskie Ścieżki MTB
  • Single tracki objęte procesem legalizacji przez Stowarzyszenie Trójmiejskie Ścieżki MTB
  • Single tracki objęte procesem legalizacji przez Stowarzyszenie Trójmiejskie Ścieżki MTB
  • Single tracki objęte procesem legalizacji przez Stowarzyszenie Trójmiejskie Ścieżki MTB
  • Single tracki objęte procesem legalizacji przez Stowarzyszenie Trójmiejskie Ścieżki MTB
  • Single tracki objęte procesem legalizacji przez Stowarzyszenie Trójmiejskie Ścieżki MTB
  • Single tracki objęte procesem legalizacji przez Stowarzyszenie Trójmiejskie Ścieżki MTB
  • Single tracki objęte procesem legalizacji przez Stowarzyszenie Trójmiejskie Ścieżki MTB
  • Single tracki objęte procesem legalizacji przez Stowarzyszenie Trójmiejskie Ścieżki MTB
  • Single tracki objęte procesem legalizacji przez Stowarzyszenie Trójmiejskie Ścieżki MTB

Negatywna opinia Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego



Przedstawiciele Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego twierdzą, że legalizacja ścieżek rowerowych typu single track będzie niekorzystna dla lasów. Spowoduje wzmożoną erozję gleby, płoszenie leśnej zwierzyny, niszczenie lokalnej szaty roślinnej oraz spowoduje większe niebezpieczeństwo dla innych uczestników ruchu turystyczno-rekreacyjnego na terenie TPK.

W drugiej połowie października do Nadleśnictwa Gdańsk wpłynęło pismo od zarządu Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego, negatywnie opiniujące inicjatywę. Kierownik oddziału wskazuje tam m.in. że:
  • koncepcja udostępnienia parku prezentowana w projekcie planu ochrony wyklucza lokalizacji tam tras rowerowych typu single-track,
  • istnieje potrzeba ograniczenia liczby organizowanych na terenie TPK imprez masowych, których na terenie Nadleśnictwa Gdańsk odbywa się najwięcej pośród wszystkich polskich nadleśnictw,
  • legalizacja tras single-track spowoduje jeszcze większy napływ użytkowników,
  • legalizacja części tras może spowodować oczekiwania legalizacji kolejnych tras,
  • dzięki promocji na stronach mtb do oliwsko-sopockich lasów przyjeżdża coraz więcej osób z całej Polski, a jest to zjawisko wyjątkowo niekorzystne,
  • według prowadzonych kilka lat temu badań, rowerzyści stanowią niewielki procent osób korzystających z lasu, ale jednocześnie bardzo roszczeniowy w swoich żądaniach,
  • powstanie nowych tras oraz jazda rowerami po szlakach pieszych stanowią olbrzymie zagrożenie dla osób korzystających z lasu w sposób rekreacyjny,
  • należy egzekwować istniejące prawo i dążyć do stopniowej likwidacji nielegalnych tras.


Trójmiejskie szlaki turystyczne



Kolejny projekt został wstrzymany



Nadleśnictwo Gdańsk, po otrzymaniu stanowiska TPK, wystosowało do stowarzyszenia pismo, w którym informuje, że zmuszone jest zaniechać dalszych ustaleń w ramach tego projektu. Jak wskazuje Nadleśniczy, dr inż. Janusz Mikoś, Nadleśnictwu nie udało się przekonać kierownictwa TPK do zmiany zapisów projektowanego planu ochrony i przynajmniej częściowego ukierunkowania i zalegalizowania rekreacji mtb w oparciu o istniejącą sieć ścieżek.

- Współpraca Nadleśnictwa Gdańsk z przedstawicielami Stowarzyszenia Trójmiejskie Ścieżki MTB była dobra i wydawało się, że w niedługim czasie zaowocuje zalegalizowaniem części istniejących tras rowerowych - mówi dr inż. Janusz Mikoś, Nadleśniczy Nadleśnictwa Gdańsk. - Zależało nam na uregulowaniu tego typu rekreacji w zarządzanych przez nas lasach, z uwagi na niekontrolowany i częściowo niebezpieczny dla środowiska leśnego rozwój single tracków. Jednak ze względu na to, że projekt planu ochrony Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego jednoznacznie zakłada, że cały ten obszar należy wyłączyć z możliwości lokalizowania tras rowerowych typu single track, musieliśmy się z tego pomysłu wycofać. Dodatkowo otrzymaliśmy negatywną opinię zarządu TPK dotyczącą projektu tras zaproponowanego przez Stowarzyszenie.
- Argumenty kierownictwa Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego oczywiście są racjonalne i mają uzasadnienie, jednak mamy wątpliwości, czy brak zgody na tego typu rekreację zakończy istnienie single tracków w naszych lasach - dodaje dr inż. Mikoś. - Stoimy na stanowisku, że uregulowanie prawne tras rowerowych z udziałem samorządów byłoby skutecznym sposobem na ograniczenie powstawania "dzikich" single tracków i właściwą ochronę zasobów przyrodniczych.
Od Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego nie otrzymaliśmy odpowiedzi na prośbę o wypowiedź w tej sprawie.

Nie będzie legalizacji single tracków?



- Zgadzamy się z przedstawicielami Stowarzyszenia Trójmiejskie Ścieżki MTB, że ograniczenie w zakresie tras rowerowych typu single-tracki nie jest zasadne głównie z punktu widzenia uporządkowania ruchu rowerowego na terenie parku - mówi Marek Łucyk, wiceprezydent Gdyni ds. rozwoju. - Tym bardziej, że w Gdyni, przy czym na terenie lasu komunalnego, powstanie podobna ścieżka rowerowa (inwestycja w ramach Budżetu Obywatelskiego).
- Obecnie jesteśmy w tym samym miejscu co 1,5 roku temu - zaznacza Mateusz Jasiński. - Rowerzyści jeżdżą po lesie "gdzie bądź", bo nie ma wyznaczonych tras. Nie ma wyznaczonych tras, bo urzędnikom najprościej jest zakazać. Czy fizycznie jest możliwe, by cała leśna aktywność rowerowa w milionowej aglomeracji zmieściła się tylko na szerokich duktach bez walorów "terenowych"? Naszym zdaniem "dzikie" trasy będą dalej użytkowane, a brak nadzoru i uregulowania prędzej lub później doprowadzi do przykrych konsekwencji.
- Wszyscy członkowie stowarzyszenia czują ogromny zawód związany z tym, że kolejna oddolna społeczna inicjatywa prowadzona w duchu konsensusu utknęła przez postawę administracji, która zamyka oczy na stan faktyczny i wprowadza legislację, której nie da się wyegzekwować w praktycznym, rzeczywistym świecie - mówi Bartosz Kajut.
- Co roku w naszym województwie (głównie w Trójmieście) zostaje zakupionych około 17 tys. rowerów do użytku w terenach górskich - dodaje. - Jeżeli ruch użytkowników tych rowerów nie zostanie ukierunkowany, to nieuniknioną konsekwencją jest wysyp kolejnych "dzikich" tras kopanych przez zapaleńców w lesie - a to najgorsze rozwiązanie, zarówno dla przyrody, jak i dla rowerzystów oraz pozostałych użytkowników tras.

Miejsca

Opinie (619) ponad 20 zablokowanych

  • Bezpieczeństwo (25)

    Chodzę do lasu z dziećmi, samozwańcze ścieżki zadziwiają mnie swoim stopniem złożoności i fakt, że nikt nie zabronił dewastacji lasu na tym etapie ( kilkumetrowe skocznie nad ścieżką pieszą, hopki, wiraże, mostki) mnie dziwi. W trojmiejskich lasach takich samorobnych szlaków w lasach jest mnóstwo. Rowerzyści w kaskach, rozpędzeni ze stromego zbocza to realne zagrożenie dla spacerowiczów. Rozumiem decyzję przyrodników.

    • 16 42

    • (14)

      I właśnie dlatego twórcy chcą stworzyć oznakowaną trasę. :))))) Dodatkowo, też chodzę po lesie, dużo, nie jest trudnością zauważenie, że "o, tu jest tor rowerowy", serio. Ale skoro chcą stworzyć oznakowaną trasę to chyba dobrze, nie?

      • 12 4

      • Absolutnie nie! (13)

        Będą szaleć wszędzie a na dedykowanej ścieżce dadzą sobie prawo rozjeżdżania ludzi i zwierząt.

        • 5 14

        • (12)

          Skoro ścieżka będzie "dedykowana" to nie będzie na niej pieszych. Jeżeli nie będzie pieszych to rowerzyści nie będą ich rozjeżdżać. Zwierzyna? Najczęściej pojawia się na terenie lasu dopiero po zmroku. Jakieś dane o tym ile tej zwierzyny mordują rowerzyści?

          Komentarz tylko po to, by się uczepić?

          • 14 3

          • (8)

            I tu właśnie leży sedno problemu. TPK jest dobrem wspólnym wszystkich mieszkańców. Rowerzyści chcą zawłaszczyć część ścieżek tylko dla siebie.

            • 6 6

            • (1)

              Gdyby tu leżało sedno problemu, byłoby to wspomniane w argumentacji TPK. Niestety nie ma o tym mowy. Możemy tworzyć na terenie lasów trakty konne, teatry leśne, parkingi, ale nie możemy tworzyć single tracków? Zwłaszcza, że single są tworzone w miejscach, w których raczej pieszy się nie pojawią, bo są to tereny odległe i geograficznie trudne? TPK jest dobrem wspólnym mieszkańców, więc twórzmy tam miejsca, w których każdy się odnajdzie. Nie mówimy tu o zagarnięciu całości terenu, a o drobnych fragmentach, które zostaną wyznaczone i być może dzięki temu zwiększą bezpieczeństwo całej reszty korzystających z lasu.

              • 3 2

              • " są to tereny odległe i geograficznie trudne"

                Lasy Oliwskie są odległe i trudne?!

                Nie jest to prawdą. Zjazdy zwykle powstają w sąsiedztwie osiedli, tam gdzie również las użytkują klasyczni "spacerowicze". Akurat może nie jestem "klasyczny", bo spacery na obszarze o promieniu 10km nie są dla mnie czymś niezwykłym ale takie są właśnie moje spostrzeżenia.

                Wyznaczanie terenów jest umową z niewielką grupą, która nie ma wpływu na większość. Podobnie jak "legalni" graficiarze nie maja wpływu na wandali.

                • 0 1

            • (3)

              Tak jak zawładnęli już częścią miast poprzez ścieżki rowerowe które w nich powstały. Przecież chodzi właśnie o oddzielenie ruchu pieszego od rowerowego, tak samo jak ma to miejsce w mieście. Utworzenie dedykowanego miejsca gdzie rowerzyści będą mogli jeździć sprawi że będzie ich mniej na ścieżkach pieszych. Tak jak powstały kiedyś boiska aby nie grać w piłkę na łące czy lodowiska aby bezpiecznie jeździć na łyżwach, tak powstają tzw bike parki gdzie można jeździć na rowerze. Naturalna kolej rzeczy.

              • 3 2

              • a "deskorolkarze" zawładnęli skwerami i poręczami (2)

                bo nie chce się im do "skate park" podjechać.

                To jest dokładnie ta sama roszczeniowość i przyjęcie jedynie własnego punktu widzenia.
                Jest "adventure park", to możesz jeździć do woli. W kółko...

                • 0 1

              • (1)

                Deskorolkarze zawładnęli parkami i skwerami, bo to skate parku jest daleko (patrz centrum Gdańska, a gdzie skate park?). Nie zapominajmy, że skejci to w głównej mierze młode, niepełnoletnie pokolenie, często łapią się tego, co mają. I uwierz mi, wiele z nich zrobiłoby dużo, by mieć w pobliżu konkret skate park. :) Pięknie to widać nawet nie tyle w Trójmieście co w mniejszych miejscowościach wokół albo w budżetach obywatelskich. Tutaj jest podobna walka - fani MTB chcą swojego legalnego miejsca na ziemi, by innym nie robić problemu. Amen.

                • 2 0

              • "a gdzie skate park" - a musi być pod ręką?

                "to w głównej mierze młode, niepełnoletnie pokolenie"
                to nie kwestia metryki a tego co w głowie. "Pełnoletniość" tu nic nie zmienia.

                "jest podobna walka"
                Walka? Już były takie ideologie, co uparcie walczyły o pokój. Nawet jak nikt ich nie zaczepiał.

                W przypadku TPK, wszelkie argumenty o ekologii i neutralności tej aktywności nie mają zastosowania z prostego powodu. Jest to niewielki obszar poddany ogromnej presji ze strony stłaczanych ludzi. Kto ich stłacza? Jak reagują stłaczani ludzie?
                Jakaś grupa usiłuje zdobyć przewagę pseudodemokratycznymi metodami, mając na celu jedynie własny interes. Bo chodzi jedynie o adrenalinę, a że akurat leśny teren jest w stanie ją dostarczyć, to przypadek. Las do tego nie jest potrzebny i nie ma tu wspólnoty interesu.
                Fakt uzyskania "legalizacji" nie spowoduje separacji problemu, tak jak udostępniane mury nie ograniczają plagi dewastacji elewacji przez "graficiarzy". A będzie przyczynkiem do dalszego zawłaszczania i "regulaminizacji" i tak już opresyjnej rzeczywistości...

                • 2 0

            • Nie (1)

              Rowerzyści chcą stworzyć ścieżki a nie je zawłaszczać

              • 0 1

              • nie czytałeś ze zrozumieniem, oni chcą zalegalizować, bo powstały w sposób nielegalny, oraz przjąć część lasu, bo im sie należy

                • 1 1

          • "ścieżka będzie "dedykowana" to nie będzie na niej pieszych" (2)

            I to jest właśnie zawłaszczenie.

            • 2 0

            • (1)

              To nie jest zawłaszczenie tylko wydzielenie stref tak, by każdy mógł bezpiecznie korzystać ze wspólnego dobra. Tworzy się trasy dla pieszych czy trasy konne, ba, odcina się dojazd do dalszych partii lasu samochodom, tworzy się parkingi w miejscach, w których można zbudować bazę ogniskową, ale nie można stworzyć rowerowej pętli, bo nagle coś zawłaszczamy? Błagam.

              • 0 0

              • szlaki konne czy piesze z natury rzeczy użytkuje niewielka ilość ludzi

                Oczywiście problem się pojawi, jeśli zechce na nich ćwiczyć grupa rekonstruktorów w sile szwadronu czy chorągwi. Jakie będą skutki, widać w okolicy niektórych ośrodków jeździeckich.

                Tworzenie parkingów i miejsc ogniskowych (w lasach oliwskich są chyba dwa i wymagają pozwolenia) jest raczej przeciwstawną ideą do tworzenia torów.

                A co najważniejsze, "legalizacja" nie ma wartości dodanej. Widać to chociażby po "graffiti". Jego "legalizacja" w żaden sposób nie mityguje wandalizmu. Taka działalność jak "sportowa i figurowa jazda na rowerze" jest obca lasowi i nawet lasy do niej nie jest potrzebny. Chcesz Gubałówki czy Nosala w Trójmieście? Trójmiasto nie dysponuje takim obszarem jak region tatrzański...

                • 0 1

    • kilkumetrowe skocznie nad ścieżką pieszą - nooo gratuluję fantazji :)

      • 1 1

    • Szanowny Panie

      Rozumie, że Pan z dzieckiem chodził tymi trasami o wysokim stopniu złożoności. Jeśli tak to istotnie musiał Pan zwracać uwagę na rowery.Temu właśnie służyć ma legalizacja i oznaczenie ścieżek dzięki informacji nawet ci mniej domyślni dowiedzą się, że nie powinni się narażać. Swoją drogą to jeśli jest Pan zdania że to takie niebezpieczne to co tam Pan robił

      • 2 0

    • bezpieczeństwo

      Zgadzam sie z Panią, dlatego legalizacja ścieżek rowerowych ma na celu bezpieczeństwo, informację, wytyczenie szlaków rowerowych o różnej specyfikacji i różnych stopniach trudności, wytyczenie pieszych jak i rowerowych szlaków, tworzenie niekolizyjnych zjazdów. Pani dzieci, może też w przyszłości chciały by skorzystać z bezpiecznych szlakówzalegalizowanych tras rowerowych. Mam dzieci w wieku 13 i 15 lat, które z radością wyciągają rowery i ustawiają sie z kolegami lub koleżankami w lesie na rowery, serce się raduje. Oczywiście, mogą w tym czasie grać na komputerze, komórce lub pójść na basen lub inne zajęcia, ale mamy pod nosem tak wyjątkowy skarb jak nasz las!!!! podzielmy sie nim, dzieki takim inicjatywom, nasze dzieci bedą szczęśliwe i dotlenione, bedą miły możliwość spotykania sie z znajomymi, kolegami dzieląc wspólną pasję jazdę do rowerów z znajomymi, rodziną tak samo jak piesze rodzinne wycieczki. Korzystajmy z tego wspólnie i mądrze.

      • 3 1

    • Odnośnie bezpieczeństwa (6)

      Sama jestem mamą, wysoko na szlakach nie ma dzieci, nikt na dzieci nie wjżdża, co więcej oznakowane szlaki to bezpieczeństwo, to się sprawdza. Cała południowa Polska to szlaki MTB i obok szlak dla pieszych. Nikt nikomu nie przeszkadza, miło i przjemnie. Wszysyc są szczęsliwi a region zarabia. Tak na marginesie , w domu z krzesła też mogą spaść, czyja to będzie wina ?
      Przyrodnicy nie mają pojęcia o czym mówią, rozumiem, że wycinka lasów już jest ok. Przeszkadza Pani rowerzysta na szczycie gdzie nigdy Pani nie wejdzie bo taka jest prawda ale pół lasu wycięte Pani nie przeszkadza. Bolesna prawda

      • 8 1

      • bezpieczeństwo (5)

        chodzę po lasach często, państwa opinie wydają mi się nie oddawać rzeczywistości. Tych ścieżek jest mnóstwo, przecinają szlaki piesze, rowerzyści są skupieni na tym by się nie wywalić czy pokonać trasę w jak najkrótszym czasie. legalizacja tylu szlaków to byłaby z mojego punktu widzenia katastrofa. Zgadzam się, że być może tej fali nie da się zatrzymać ale ostatnio spotkałam grupę na motocyklach i co- im też wyznaczyć szlak? skaczą z hopki na hopkę- ekstra. Sęk w tym, że ten las to unikalny przyrodniczo fragment przestrzeni, który trzeba chronić. I za to są odpowiedzialni przyrodnicy. Lasy Państwowe to nie przyrodnicy-więc zarzuty o tym że mi wycięty las nie przeszkadza są chybione. Jestem zwolennikiem utworzenia w tych lasach rezerwatu- aby nikt po nich nie jeżdził poza szlakami i nie wycinał drzew jak robią to LP. Ale liczne komentarze i przykłady górskich szlaków MTB to dobre argumenty. Może znajdzie się salomonowe rozwiązanie- czego życzę. Na chwilę obecną jednak byłabym jak przyrodnicy- na nie

        • 4 1

        • (4)

          Momentami uzyskują prędkość do 50 km/h, ja się nie dziwię działkowcom z ROD przy Reja, że się boją o swoje życie, gdyż duża cześć tras kończy bieg właśnie przy działkach.

          • 0 1

          • Działkowicze koło Reja (3)

            Się boją aż tak, że sabotują trasy nabijając kłody w chopach calowymi gwoździami ..
            Raz się nadziałem, i teraz zawsze sprawdzam nawet jak byłem na miejscówce wczoraj
            Czy mtb robi takowe chece nierowerowym?

            • 0 0

            • (2)

              tak, chcieli rozjechac Pania Marie

              • 0 0

              • Może (1)

                Pani Maria zalegała .. w poprzek albo zapomniała okularów lub jak jest młodą Marią to miała słuchawki na uszach i posuwała środkiem

                • 0 2

              • Niezależnie czy zalegała w poprzek lub nie miała okularów, nie zwalnia rowerzysty od zachowania szczególnej ostrożności podczas poruszania się rowerem

                • 2 0

  • rozpędzony rower (11)

    strach będzie spacerować. rower jest pojazdem mechanicznym dość szybkim, a wielu cyklistow, niestety uważa , że wszystko ma im być podporządkowane i w ten sposob odreagowują jakieś frustracje ...

    • 9 32

    • Taki doktor, że nie czyta ze zrozumieniem? Trasy, o których mowa w tekście, mają być trasami oznaczonymi, więc i bezpieczniejszymi.

      • 7 0

    • legalizacja (2)

      po to właśnie jest ta legalizacja - ścieżki zostaną profesjonalnie oznaczone po to aby żaden zbłąkany spacerowicz się na nie nie dostał przypadkiem. Walory spacerowe singletracków są marne, wąsko, stromo i z przeszkodami, TPK ma wystarczająco rozwiniętą infrastrukturę szlaków pieszych

      • 10 0

      • (1)

        To chyba dla Ciebie takie zbocza mają niską wartość krajoznawczą. Chcecie zagarnąć część ścieżek tylko dla siebie.
        Chyba, że nigdy nie jeździsz po pieszych szlakach PTTK, to wtedy zrozumiem.

        • 1 6

        • Co cię człowieku boli? Ile ci tego lasu zabiorą. Masz setki ścieżek a zaledwie promil to ST w większości powstałych poprzez samych zainteresowanych. Zrozum, nikt nie chce Ci nic zabrać ani zakazać. Inicjatywa polega na tym aby oznaczyć abyś wiedział że akurat na tej ścieżce ktoś realizuje swoją pasję, która w żaden sposób nie leży w sprzeczności z naturą.

          • 2 1

    • To prędzej teraz może być jakiś strach

      Na tym ma polegać ta legalizacja, żeby wszystko uporządkować, oznaczyć i żeby było bezpieczniej niż obecnie.

      • 4 0

    • (1)

      po singletrackach sie nie chodzi!

      • 6 1

      • Skandal! chca przejac 150ha lasu, po którym normalny turysta nie będzie mógł chodzić

        • 2 2

    • przed każdym rowerem będzie szedł człowiek z chorągwią jak to kiedyś było z samochodami i po kłopocie

      • 4 0

    • Strach ma wielkie łoczy

      • 0 0

    • Nie prawda (1)

      To mają być ścieżki dla rowerzystów właśnie więc zagrożenia dla pieszych nie będzie

      • 0 0

      • Mają już ścieżki i zagrażają przechodnią i działkowcom, mowa w artykule jest tylko o legalizacji a nie budowie nowych. Więc te co są zostaną. Proszę spojrzeć na mapę ile tych tras jest teraz.

        • 0 0

  • nieee...to straszna wiadomość

    Park powienie służyć mieszkańcom i cywilizowanie tego co się i tak odbywa jest w interesie przyrody jak i mieszkańców.
    Cały świat to rozumie. Singletracki powstają w całej Europie od lat. To samo w lasach Ameryki Północnej, Południowej i Australii.
    Można tworzyć kulturę aktywności fizycznej i równocześnie promować dbałość o przyrodę.
    Bez legalizacji skończy się to tylko niekontolowaną degradacją.

    • 15 4

  • Mtb w lesie (5)

    To rak, podobnie jak quady i zarząd tpk i lasów państwowych. To że zarząd tpk jest zły i rozwala leśne siedliska nie znaczy, że rowerzyści zapiep**ajacy po ścieżkach są dobrzy.

    • 11 27

    • Brawo!

      • 3 5

    • ty jesteś taki głupi od urodzenia???

      • 3 1

    • co ty masz w glowie?

      że ci rower w lesie przeszkadza?
      te ścieżki są z boku tras pieszych, często nie widoczne z głównych szlaków, na większość bez mapki cięzko trafić

      • 10 3

    • Rower=Quad? Really?

      • 5 0

    • Leśne siedliska rozwalają Lasy Państwowe i RDOś czyli regionalna dyrekcja lasów panstwowych, a nie Zarząd TPK

      • 0 0

  • Hej Zarząd TPK mam pytanie: Jak głęboko trzeba grzebać w d., żeby znaleźć takie bzdurne argumenty do opinii dla Nadleśnictwa? Pytam poważnie, pzdr!

    • 8 5

  • powód oczywisty. Nie mogą potrzeć na masowe wycinki drzew. (1)

    zresztą tylko w tym roku pis wyciął 1mln drzew, i wyeksportował głównie do chin. Od początku "kadencji" ponad 3mln. Niedługo nie będzie wogóle lasów i problemu z wejściem.

    • 11 2

    • Prawda jest taka ze LP nie sprzedją drewna do chin

      Polscy drzewiaże sprzedaja
      Teraz mniej się wycina niż kiedyś
      38 mln m3 niemcy 60 mln

      • 0 2

  • Normalny rowerzysta nie potrzebuje betonu (4)

    i wycinki, żeby jeździć po lesie. Moi starzy rodzice mieli te lasy objeżdżone, uwielbiali to. Ja jeździłam sama, i do pracy, i trenując z psem i biegałam z dzieckiem w wózku. Nikt do tego nie potrzebował niszczenia lasu pod utwardzane trakty. Won z takim towarzystwem, które prze do demolki, dla urojonej, własnej wygody!

    • 8 22

    • Ale to nie mają być utwardzone trakty, tylko odpowiednio oznaczone i wydzielone. Z dbałością o las i pieszych. Po co ta agresja?

      • 4 1

    • tu nie chodzi o utwardzone trakty tylko zalegalizowanie istniejących, wąskich, ścieżek

      • 3 1

    • (1)

      Zerknij na zdjęcia a może ogarniesz o czym jest artykuł.

      • 4 1

      • coś Ty, to już za wiele dla takiego "betonu" ;)

        • 1 1

  • Brakuje informacji kto jest dyrektorem TPK i podjął taką decyzję (2)

    Przecież to instytucja publiczna i takie informacje powinny być jawne. Wszystkie strony występują z imienia i nazwiska poza tajemniczym kierownictwem Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego.

    • 18 2

    • A nie brat Obajtka?

      • 0 0

    • Mieczysław Struk odpowiada za TPK

      Kiedyś jak lasy Państwowe zbudowły droge to POmaska , CHmiel i Karnowski itp
      zrobiły hepening na ten temat zależy im aby nic nie powastawalo

      • 1 0

  • (1)

    W mieście tez nie chcemy hulajnóg, deskorolek, rowerów

    • 5 3

    • I kierowców i pieszych i gołębi... Niech wszyscy znikną!, prawda?

      • 0 0

  • Pisowi chodzi o to by jak najmniej ludzi chodzilo do lasu i widzialo jak jest wycinany na potęgę (2)

    • 9 6

    • Marszałek Województwa

      Trójmiejski Park Krajobrazowy podlega Marszałkowi Województwa Pomorskiego. Pan Marszałek nie ma związków z partią PiS.

      • 2 1

    • Pis zaakceptował szlaki MTB wynika z artykułu. TPK to nie pis

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Rajd Climate Classic Gdańsk 2024 (1 opinia)

(1 opinia)
220 - 350 zł
rajd / wędrówka

Rowerowy Rajd AZS

1149 zł
rajd / wędrówka

Znajdź trasę rowerową

Forum