• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Rowerowy Maj a brak karty rowerowej. Czy to przeszkoda?

Joanna Karjalainen
8 maja 2022 (artykuł sprzed 2 lat) 
Czy uczestnicy Rowerowego Maja, którzy nie posiadają karty rowerowej, są zagrożeni otrzymaniem mandatu? Rozwiewamy wątpliwości. Czy uczestnicy Rowerowego Maja, którzy nie posiadają karty rowerowej, są zagrożeni otrzymaniem mandatu? Rozwiewamy wątpliwości.

Ruszył Rowerowy Maj - akcja skierowana do dzieci w wieku przedszkolnym i szkolnym, które za dojazdy do szkoły rowerem zbierają punkty w postaci naklejek. Rodzice uczniów zastanawiają się jednak, czy w świetle uaktualnionych na początku roku przepisów dzieci nieposiadające karty rowerowej mogą wziąć udział w akcji. Rozwiewamy ich wątpliwości.



Czy twoje dziecko ma kartę rowerową?

4 maja ruszyła ogólnopolska akcja Rowerowy Maj, w której biorą udział wszystkie trzy miasta Trójmiasta, w tym Gdańsk jako inicjator akcji i koordynator krajowy. Akcja ma na celu kształtowanie prozdrowotnych i ekologicznych nawyków wśród najmłodszych uczestników ruchu drogowego. Za dojazdy do szkoły rowerem, hulajnogą, na deskorolce albo rolkach dzieci otrzymują kolorowe naklejki, które odpowiadają zbieranym punktom. Najaktywniejsze klasy mogą liczyć na atrakcyjne nagrody.

W związku z aktualizacją przepisów związanych z wykroczeniami w ruchu drogowym, która weszła w życie 1 stycznia bieżącego roku, rodzice dzieci zastanawiają się, czy ich pociechy rzeczywiście mogą wziąć udział w akcji. Wątpliwości wynikają z zapisu w Kodeksie wykroczeń - w art. 94 pojawił się bowiem paragraf 1a, który mówi: "kto na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub strefie ruchu prowadzi pojazd inny niż mechaniczny, nie mając do tego uprawnienia, podlega karze nagany albo karze grzywny do 1500 złotych".

Podczas gdy w przypadku osób pełnoletnich wystarczającym uprawnieniem do jazdy rowerem po drodze publicznej jest dowód osobisty, sprawa zdaje się bardziej skomplikowana, jeśli chodzi o młodszych uczestników ruchu.

1500 zł mandatu dla rowerzysty? Nowe stawki dotyczą także ich



Czy brak karty rowerowej to kłopot?



O interpretację przepisu, który wywołał wątpliwości rodziców dzieci szkolnych w kontekście akcji Rowerowy Maj, poprosiliśmy koordynator ogólnopolską akcji.

- W praktyce zakres przedmiotowy powyższego przepisu obejmuje m.in. jazdę na rowerze bez karty rowerowej, ponieważ ustawodawca przewidział znaczną grzywnę za tego typu wykroczenie, sięgającą kwoty 1,5 tys. zł. Pojawiły się kontrowersje, chociaż w rzeczywistości nie doszło do zaostrzenia odpowiedzialności, gdyż przed "wydzieleniem" §1a jazda na rowerze bez uprawnień "podpadała" pod ogólny przepis art. 94 § 1 k.w. przewidujący surowszą grzywnę - wyjaśnia Monika Borkowska, koordynator akcji Rowerowy Maj. - Warunkiem ponoszenia odpowiedzialności na gruncie Kodeksu wykroczeń jest ukończenie 17. roku życia (zob. art. 8 k.w.). Powyższa dolna granica odpowiedzialności ma charakter sztywny, a w rezultacie przepis art. 94 § 1a obejmie stosunkowo wąską grupę osób pomiędzy 17. a 18. rokiem życia. Z chwilą ukończenia 18 lat karta rowerowa nie jest już wymagana. Warto również zaznaczyć, że nałożenie w/w grzywny na poziomie 1,5 tys. zł to nie jest kwestia "wręczenia mandatu", lecz niezbędne jest skierowanie sprawy do sądu i przeprowadzenie postępowania sądowego. Mandat za powyższe wykroczenie, który może wręczyć policjant - zgodnie z aktualnym taryfikatorem - wynosi 200 zł.
Zatem: rowerzyści poniżej 17. roku życia nie są w żadnym wypadku zagrożeni otrzymaniem mandatu, ponieważ nie podlegają oni odpowiedzialności wykroczeniowej. Kampania Rowerowy Maj dotyczy zaś dzieci i młodzież do 15. roku życia.

Rodzice najmłodszych rowerzystów również nie dostaną mandatu za swoje dziecko.

- Rodzic, który pozwala dziecku jeździć rowerem, nie prowadzi pojazdu, więc nie realizuje znamion tego wykroczenia - kontynuuje Monika Borkowska. - Nie może dostać mandatu za kogoś, kto prowadził rower. Na gruncie powyższego przepisu nie ma mechanizmu, który pozwoliłby na nałożenie grzywny na rodziców czy opiekunów małoletniego dziecka.
- Policjant może pouczyć, ukarać mandatem albo skierować do sądu wniosek o ukaranie sprawcy wykroczenia tylko wtedy, gdy ukończył on 17 lat i w świetle przepisów odpowiada jako osoba dorosła - potwierdza podinsp. Magdalena CiskaKomendy Miejskiej Policji w Gdańsku. - W przypadku osób młodszych w wieku od 10 lat kierowanie rowerem bez posiadania karty rowerowej policjant rozpatruje pod kątem demoralizacji. Sprawa może skończyć się sądzie rodzinnym, który zajmuje się sprawami nieletnich.

Rowerowy Maj to akcja mająca na celu kształtowanie dobrych nawyków transportowych wśród dzieci szkolnych. Rowerowy Maj to akcja mająca na celu kształtowanie dobrych nawyków transportowych wśród dzieci szkolnych.

Wrotki, hulajnogi i deskorolki bez uprawnień



W przypadku korzystania z innych środków transportu dopuszczonych w kampanii - hulajnóg, wrotek, rolek i deskorolek - nie są wymagane żadne dodatkowe uprawnienia.

- Każda przygotowywana przez nas akcja czy projekt realizowane są w ramach społecznie obowiązujących norm i obowiązującego porządku prawnego - mówi Małgorzata Koprowska, organizator lokalny kampanii Rowerowy Maj z Gdyńskiego Centrum Sportu. - Podobnie jest z Rowerowym Majem, należy mieć na uwadze, że biorąc udział w projekcie, należy przestrzegać obowiązujących przepisów. Są to m.in. Prawo o ruchu drogowym, Ustawa o kierujących pojazdami czy Rozporządzenie Ministra Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej w sprawie uzyskiwania karty rowerowej. Zgodnie z obowiązującymi przepisami osoby w wieku 10-18 lat, które poruszają się samodzielnie rowerem, powinny mieć kartę rowerową (lub prawo jazdy kat. AM, A1, B1, T). Dzieci do lat 10 mogą poruszać się rowerem tylko pod opieką dorosłych. W przypadku urządzeń wspomagających ruch, które również dopuszczane są w kampanii "Rowerowy Maj", jak rolki, wrotki, deskorolka czy hulajnoga tradycyjna, nie ma ograniczeń wiekowych i nie są wymagane żadne szczególne uprawnienia.

Ruszył Rowerowy Maj. Akcja potrwa do końca miesiąca



Tę interpretację potwierdzają przedstawiciele służb miejskich. Należy jednak pamiętać, że młodsze dzieci nie mogą poruszać się po drogach publicznych, jeśli nie mają karty rowerowej. Nie wolno też użytkownikom do 10. roku życia kierować hulajnogą elektryczną.

- Dzieciom w wieku do 10 lat zabrania się kierowania hulajnogą elektryczną lub urządzeniem transportu osobistego na drodze - przypomina asp. szt. Lucyna RekowskaKomendy Miejskiej Policji w Sopocie. - Dopuszcza się kierowanie hulajnogą elektryczną lub urządzeniem transportu osobistego przez dziecko w wieku do 10 lat, ale tylko w strefie zamieszkania i wyłącznie pod opieką osoby dorosłej. Kierujący rowerem lub hulajnogą elektryczną jest zobowiązany do korzystania z drogi dla rowerów lub pasa ruchu dla rowerów, a korzystając z drogi dla rowerów i pieszych, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustępować pierwszeństwa pieszemu.
- Dzieci do 10 roku życia mogą kierować rowerem pod opieką osób dorosłych, ponieważ zgodnie z Ustawą Prawo o ruchu drogowym traktowane są jako osoby piesze - mówi podkom. Jolanta GrunertKomendy Miejskiej Policji w Gdyni. - W chwili ukończenia 10 lat każde dziecko może przystąpić do egzaminu na kartę rowerową, która jest dokumentem upoważniającym do jazdy rowerem na drogach publicznych (do 18. roku życia). Jeżeli dziecko nie ma karty rowerowej, nie może jeździć rowerem po drogach publicznych - jest to wówczas wykroczenie.

Miasteczko Ruchu Drogowego uczy dzieci zasad jazdy rowerem



Bezpiecznie na drodze



Warto przypomnieć również o zasadach, których należy przestrzegać zawsze, gdy wsiadamy na rower. Dzięki znajomości przepisów i trzymaniu się ich w praktyce sprawimy, że nasza droga do szkoły, pracy i gdziekolwiek indziej będzie miała szansę odbyć się bezpiecznie.

- Rowerzysta ma obowiązek jechać drogą dla rowerów lub pasa ruchu dla rowerów, jeśli są one wyznaczone dla kierunku, w którym się porusza lub zamierza skręcić - przypomina podinsp. Magdalena CiskaKomendy Miejskiej Policji w Gdańsku. - Gdy nie ma takiej drogi lub pasa, ma jechać poboczem drogi. Jeśli nie ma pobocza lub jazda nim jest niemożliwa, korzystać musi wtedy z jezdni, możliwie blisko prawej krawędzi. Przepisy zabraniają ruchu rowerów po drogach ekspresowych i autostradach. Kierującemu rowerem zabrania się jazdy obok innego rowerzysty, chyba że nie utrudnia i nie zagraża to bezpieczeństwu w ruchu drogowym. Nie przejeżdżamy na rowerze przez przejście dla pieszych. Przed przejściem dla pieszych należy się zatrzymać, zejść z roweru, rozejrzeć się i dopiero bezpiecznie przeprowadzić rower na drugą stronę jezdni. Gdy chcemy jechać rowerem - załóżmy kask ochronny. Pamiętajmy też, aby nasz rower był sprawny technicznie.

Miejsca

Opinie (119) 1 zablokowana

  • Opinia wyróżniona

    (14)

    Nie mam dobrego zdania o tej akcji. Ci co mieszkają blisko niepotrzebnie wsiadają na rowery i mają kłopot z ich przechowaniem w czasie lekcji. Z kolei większość tych, co mieszkają daleko od szkoły i tak większość drogi pokonuje autem rodziców. W dodatku piesi muszą jeszcze bardziej uważać na chodnikach, bo nieletni rowerzyści gotowi są rozjechać na miazgę każdą przeszkodę, w tym ludzi.

    • 48 30

    • typowy wpis człowieka cierpiącego na cyklofobię, mającego luźny kontakt z rzeczywistością (4)

      o zdolności do refleksji nie wspomnę

      • 7 22

      • typowa odpowiedź cyklisty - nie mam argumentów, więc obrażę (3)

        • 12 7

        • Argument jest prosty (1)

          Jeżeli wozisz dziecko na drugi koniec miasta do szkoły, to raczej normalny nie jesteś...

          • 4 9

          • rozwiniesz, czy na sreberku już wyłączyli internet?

            jak ktoś ma ochotę, to niech wysyła dziecko do szkoły na księżycu.

            Zamieniając - jeżeli jezdzisz na zakupy do hipermarketów, to nie jestes do konca normalny. przecież to co potrzebne do przeżycia kupić w pobliskim dyskoncie

            • 1 0

        • Typowi Polacy, pokloca sie chocby o to, czyje stolec bardziej smierdzi.

          • 6 4

    • (2)

      Ja dodam jeszcze do tego przeładowane tornistry. Ten rowerowy maj to bardzo głupia akcja utrudniająca życie innym. Moje dziecko lubi rower, śmiga po szkole często, ale do szkoły - mimo presji - nie jeździ, bo to głupota.

      • 9 9

      • To moze zamontuj dzieciakowi bagaznik i sie okaze, ze tornister na bagazniku najmniej obciaza plecy.

        • 13 2

      • blablabla. tylko taka odpowiedz na twoje "mondrosci". i pomyslec, że masz dziecko

        • 0 1

    • Taka akcja: (2)

      Mama parkuje samochód wyjątkowo kawałek przed szkołą, wypakowuje dzieci i....ich rowerki/hulajnogi z bagażnika. No i jadą po naklejki :))) Bo bombelki chcą koniecznie. Od małego uczone oszustwa...Miodzio.

      • 13 1

      • Tak często nawet pod samą szkołą lub przedszkolem

        Byłoby mi wstyd, ale sam regulamin w pewnym stopniu dopuszcza taką możliwość więc co się dziwić jak nawet nie jest weryfikowane czy ktoś jechał np. rowerem czy jednak tylko mówi że nim jechał.

        • 9 1

      • ale przyjechało do szkoły/przedszkola? przyjechało, nawet choćby to było 10 metrów.

        chyba, że jest przepis, że dziecko musi przejechać minimum 1000 metrów? Wtedy to co piszesz, jest prawdą i mówimy o oszustwie

        • 0 0

    • kogo obchodzi twoje zdanie o tej akcji? (1)

      Na jakiej podstawie twierdzisz, że osoby korzystające z roweru mają kłopot z przechowywaniem ich w czasie lekcji? Od kilkudziesięciu lat regularnie korzystam z roweru i nigdy nie miałem kłopotu z przypięciem go do wielu dostępnych w pobliżu celów moich przejazdów elementów wystroju ulicy. Przy większości szkół dostępne są stojaki do parkowania rowerów. Do jednego takiego stojaka można zwykle przypiąć dwa rowery. Pisanie dyrdymałów o zagrożeniu stwarzanym przez nieletnich cyklistów jadących po chodniku powinno prowadzić do zastanowienia się, jak skłonić kierowców do tego, by ich styl jazdy nie powodował ucieczki (nie tylko nieletnich) rowerzystów na chodniki. Gdyby przedstawione zarzuty wobec rowerzystów były prawdą, w prasie codziennie czytalibyśmy informacje o wypadkach z udziałem pieszych i rowerzystów.

      • 1 7

      • Uważam, że odrobinę mijasz się z prawdą.

        Moja największa aktywność rowerowa przypadła na lata 90-te i wtedy był olbrzymi problem ze znalezieniem miejsca do przypięcia roweru, więc nie mów o "kilkudziesięciu" bezproblemowych latach, a najwyżej kilkunastu.

        • 2 2

    • dlatego ja zawsze zakładam niemiecki hełm, żeby

      żaden osobnik w wieku 8 lat nie zrobił ze mnie miazgi

      • 0 0

  • Uprawnienia to jest większa wiedza

    Zabroniłbym poruszać się bez uprawnień.
    Inna sprawa że kierowcom prawo jazdy często mało daje.

    • 8 0

  • Jazda bez trzymanki! (2)

    Zapis w prawie o ruchu drogowym jest jednoznaczny, od 10 lat obowiazuje karta rowerowa, co to za metne tlumaczenie przepisow. I jeszcze demoralizacja! Jedziemy w strone absurdu!!

    • 19 4

    • i co wsadzisz do więzienia 5latka ? :D (1)

      • 3 4

      • opiekuna czyli mnie, który został sterroryzowany przez nauczycieli i własne dziecko

        • 0 0

  • Reżim Polska (2)

    Wsiadam z synem do samochodu, jedziemy na piwo, wypijamy po jednym, wsiadamy do samochodu, wracamy do domu. wszystko legal, bo to UK. Wypijam piwo w plenerze, wsiadam na rower, wracam do domu; po drodze dostaję 2500zł mandatu, jestem przestępcą, bo to PL.
    Dziękuję wam politruki PL (czy PRL?). Chyba zrobię kartę rowerową, choć jestem już po 50-tce.

    • 3 13

    • oj dostałeś minusy od wychowanków komunistów. ;) Może dzieci dzisiejszych dzieci dożyją czasów gdy zacznie kreować się normalność.

      • 3 1

    • Opowiem lepszą historię - jadę do kolegi na wódkę, wypijamy wspólnie pół litra i wracam na rowerze - wszytko legalnie bo w Niemczech dopuszczalna norma dla rowerzysty jest wyższa niż dla kierowcy samochodu i wynosi aż 1,6 promila.

      Ale gdybym tylko spróbował przekroczyć w takim stanie granicę...

      • 1 0

  • (1)

    Jest nieprawdą że dziecko musi posiadać kartę rowerową, dziecko na drodze musi znajdować się pod opieką osoby dorosłej - a karta rowerowa jest po to aby go z tego obowiązku zwolnić i mogło jechać samodzielnie.
    Jeśli będzie jechało bez opieki i bez karty rowerowej to karze podlega opiekun prawny dziecka a nie samo dziecko i to nie dlatego, że dziecko jechało na rowerze bez karty rowerowej tylko dlatego, że jechało bez nadzoru osoby dorosłej.

    A i jeszcze ważna uwaga odnośnie młodszych dzieci, dziecko które nie ukończyło 10 lat nawet gdy jedzie na rowerze to jest przez prawo traktowane jak by było pieszym. Czyli musi jechać po chodniku i po przejściach dla pieszych. Nie wolno mu wjeżdżać na drogi dla rowerów i ulice (zasadniczo ma to sens bo małe dziecko na drodze dla rowerów albo na ulicy było by zagrożeniem).

    Sytuacja całkowicie się zmienia gdy kończy 10 lat - wówczas z okazji 10 urodzin wszytko się wywraca do góry nogami i to co było obowiązkowe staje się dla niego zakazane a to co było zakazane staje się obowiązkowe.

    Jest jeszcze ciekawa sprawa opiekuna który jedzie razem z takim młodszym dzieckiem które nie ma 10 lat - on wyjątkowo może jeździć po chodnikach, ale już nie po przejściach. Czyli gdy jest przejście musi szybko zjechać na ulicę, włączyć się do ruchu przejechać przez skrzyżowanie obok przejścia i znowu zjechać na chodnik - a to wszystko w czasie gdy jego dziecko formalnie będące pieszym przejedzie przez to przejście które on omija. Alternatywnie może sam zmienić się w pieszego poprzez zajście z roweru - przebiec przez przejście pchając rower i wskoczyć na niego po drugiej stronie.

    • 4 6

    • rygoryzm prawny często prowadzi do niewłaściwych wniosków

      W Gdańsku na wydzielonych z chodnika dróg dla rowerów często widuję rodziców z dziećmi poniżej 10 lat samodzielnie poruszającymi się na rowerkach. Pisanie o tym, że "im tam nie wolno jeździć, bo w świetle prawa są pieszymi (i stwarzają jakoby zagrożenie)" nie ma sensu. Badania wykazują, że dzieci w wieku szkolnym bardzo dobrze znają przepisy bezpieczeństwa ruchu drogowego i przestrzegają je bardziej rygorystycznie niż dorośli posiadający prawo jazdy. W Gdańsku wiele przejazdów rowerowych i przejść dla pieszych prowadzonych jest po szerokich progach spowalniających na wylotach ulic podporządkowanych i tam schodzenie z roweru by go przeprowadzić na drugą stronę nie ma sensu.

      • 1 2

  • Rowerowy Maj

    Eh.....ciekawe dlaczego organizatorzy nie zatrudnia osób do sprawdzania obecnosci, rozdawania dzieciom naklejek itp - bo to kosztuje - a nauczyciel zrobi to za darmo... bez komentarza.

    • 4 7

  • Opinia wyróżniona

    rowerzysta na drodze (9)

    Co to za madry wymyslil ze osoba poruszajaca sie na rowerze po szosie ulicy czy jak kto woli po drodze nie musiala znac przepisow ruchu drogowego nie miala uprawnien do poruszania sie rowerem legitymowala sie dowodem osobistym i to dla policji wystarczy,to jest chore kierowcow sie tepi za byle co a oni moga jezdzic obok sciezek rowerowych srodkiem ulicy blokowac ruch samochodowy a jak cos sie stanie to wina kierowcy i to jest ok bo ma dowod to sa przepisy tylko dla wybranych taki lad i pozadek

    • 56 27

    • (6)

      chore to jest to że ci po kursach, po egzaminach z uprawnieniami powodują 40tys wypadków rocznie w których ginie ponad 2.5tys osób, ponad 44tys osób zostaje kalekami do końca życia....

      to jest problem.... ci bez uprawnień jakoś wypadków praktycznie nie powodują. jak to wyjaśnić.

      • 19 10

      • Bzdura (2)

        Sam wczoraj widziałem jadącegocykliste rozmawiającego przez telefon (trzymał ten przedmiot ręką przy uchu - jest to wykroczenie) a następnie ładnie się wyłożył na ścieżce rowerowej doprowadzając do sytuacji niebezpiecznej. Więc nie mówcie mi że rowerzyści to tacy święci są.

        • 6 8

        • Ja wczoraj widzialem kierowce samochodu osobowego co rozmawial przez telefon i zapierdzielal na pewno wiecej niz mozna bylo. przelecial na czerwonym az milo i spowodowal niebezpieczna sytacje bo wymusil innemu kierowcy pierwszenastwo. Ktory z tych przypadkow bylby bardziej katastrofalny w skutkach gdyby doszlo do powazniejszego wypadku?

          • 10 2

        • no i gdzie tu widzisz wypadek?

          wszyscy cali wiec problemu nie ma

          • 2 3

      • (1)

        Mam rozwiązanie: całkowicie zakazać samochodów. I ludzie przeżyją i środowisko zyska. A wszyscy będą się poruszać transportem publicznym, najlepiej na baterie.

        • 1 2

        • I ludzie przeżyją i środowisko zyska

          tak, tydzień no może dwa a potem będą się zabijać o jedzenie a śmieci wyrzucą do rzeki i lasu.

          No chyba, że zakładasz obowiązkowe wycieczki rowerowe "na pole" i "na wysypisko"

          • 0 0

      • A tam rowerze, na dowód można nadal jeździć na skuterze,

        motorowerze z silnikiem do 50cm^3 albo elektrycznym do 4kW.

        Wystarczy, że ktoś urodził się przed 19 stycznia 1996r

        • 0 0

    • A za jakież to byle co tępi się kierowców?

      Przekraczanie prędkości? Wyprzedzanie na zakazie? Nieustępowanie pieszym na przejściu?

      • 10 1

    • Wymień 3 kraje gdzie była karta rowerowa dla dorosłych.

      Nie uda Ci się. Były tylko takie dwa kraje. Polska i Wietnam.

      • 0 0

  • I to jest skandal! (5)

    Koordynator akcji cieszy się, że osoby poniżej wieku 17 lat nie ponoszą odpowiedzialności i zachęca tym samym do łamania prawa. Karta rowerowa jest dla nieletnich obowiązkowa, a jak jej nie masz, to zostaje zbiorkom!

    • 14 4

    • od posiadania formalnych dokumentów ważniejsza jest znajomość przepisów i ich przestrzeganie (3)

      Badania prowadzone w wielu miastach wielu krajów świata (w tym w Polsce) wykazują, że dzieci nastoletnie lepiej znają przepisy bezpieczeństwa ruchu drogowego i ściślej je przestrzegają niż wielu dorosłych, którzy np. nagminnie lekceważą limity prędkości na ulicach, nie mówiąc o przepisach dotyczących parkowania.

      • 4 2

      • (2)

        Prawo nakazuje posiadanie karty rowerowej, a więc formalnego dokumentu. Większość rowerofczyków nie ma pojęcia o przepisach prawa o ruchu drogowym, zresztą podobnie, jak piesi.

        • 3 4

        • (1)

          a wypadki powodują ci co rzekomo pojęcie o przepisach mają.

          • 4 3

          • Albo ci, ci nie mają

            • 1 2

    • mój 13letni syn nie potrzebuje zasr.. karty rowerowej

      bo prócz polskiego dowodu osobistego dla nieletniego
      ma też personalaussweiss

      • 2 1

  • Dezinformacja

    Na stronie kampanii w dziale do pobrania dla rodziców napisano "Jeżeli Twoje dziecko ma więcej niż 10 lat, powinno posiadać kartę rowerową, znać znaki i przepisy kodeksu drogowego, konieczne aby bezpiecznie przemieszczać się w ruchu drogowym." Rozumiem że artykuł ma spowodować, że rodzice mają puścić dziecko bez karty a jak coś się stanie to przecież w ulotce było że ma być karta.

    • 8 1

  • Rowerowy maj? (2)

    A dlaczego nie maj dla pieszych? Na chodniku dla pieszych rowerzysta to panisko, któremu trzeba ustępować z drogi.

    • 6 4

    • na chodniku dla pieszych kierowca to panisko

      któremu piesi i rowerzyści musza ustepowac

      • 1 2

    • nie trzeba

      • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Znajdź trasę rowerową

Forum