• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

O karach dla rowerzystów po alkoholu. "Rowerzysta straci rower, a kierowca?"

Piotr
24 maja 2022 (artykuł sprzed 2 lat) 
Czy kary za jazdę na rowerze po spożyciu alkoholu są niewspółmierne do takich samych przewinień podczas jazdy samochodem? Problem porusza czytelnik pan Tomasz. Czy kary za jazdę na rowerze po spożyciu alkoholu są niewspółmierne do takich samych przewinień podczas jazdy samochodem? Problem porusza czytelnik pan Tomasz.

- Dlaczego kara dla rowerzysty poruszającego się pod wpływem alkoholu odpowiada wartości roweru, podczas gdy kierowca traci proporcjonalnie znacznie mniej, choć jest większym zagrożeniem? - zastanawia się w liście do redakcji pan Piotr, nasz czytelnik.



Jaka kara za jazdę po alkoholu dla rowerzysty byłaby adekwatna?

W ostatnich dniach opublikowaliśmy dwa artykuły opisujące problem osób, które wsiadają na rower czy hulajnogę (także elektryczną) pod wpływem alkoholu.

Zaczęliśmy od informacji o mandatach w łącznej wysokości 5 tys. zł dla małżeństwa, które jechało przez Sopot rowerami, mając w organizmie odpowiednio 0,6 i 0,8 promila alkoholu - 5 tys. mandatu dla małżeństwa na rowerach

Kilka dni później opublikowaliśmy list czytelnika, który sugerował, że kary za jazdę po alkoholu na rowerze są za wysokie.

Nie negując konieczności karania takich osób, wielu czytelników zwracało uwagę, że grożące rowerzystom konsekwencje są nieproporcjonalnie surowe i nieadekwatne do tego, co grozi pijanym kierowcom.

Jazda rowerem po alkoholu. Co grozi za jazdę pod wpływem alkoholu? Jazda rowerem po alkoholu. Co grozi za jazdę pod wpływem alkoholu?

Dziś publikujemy list pana Piotra, który w tej dyskusji przedstawia nowe argumenty.

***


Jazda na rowerze/hulajnodze pod wpływem alkoholu pozostaje wykroczeniem, zmienia się jednak dotkliwość nakładanych kar. Obecnie przytaczane w artykułach kwoty w wysokości 2500 zł są moim zdaniem niewspółmiernie wysokie. Wielokrotnie podawane w komentarzach do artykułów jest to, że wiele cięższych przewinień jest karanych mniej surowo.

Nie sposób więc wyjaśnić przyczyny tak wysokich kar. Mimo że nie jest to sytuacja wyjątkowa, to nie jestem w stanie wskazać przewinienia powszechniejszego i tak potencjalnie lekkiego, a jednocześnie karanego tak dotkliwie.

Czeka nas wysyp kar dla rowerzystów



Sprawa jeszcze nie jest głośna, co z całą pewnością ulegnie zmianie już w pierwszych tygodniach czerwca, kiedy będzie rozpoczynał się sezon wakacyjny. Jeśli policjanci zamierzają prowadzić kontrole identycznie lub nawet intensywniej jak w poprzednich latach, to w ciągu dnia chociażby przy drogach prowadzących do gdańskiego pasa nadmorskiego czy też gdyńskiego bulwaru będą mogli liczyć na "utarg" nieporównywalny z jakimkolwiek innym wśród rutynowych kontroli porządkowych.

Dla zobrazowania - przy następnej wizycie na plaży czytelnicy mogą zwrócić uwagę na osoby z rowerami spożywające różne napoje wyskokowe - to, co pisze pan Rafał: "niech pierwszy rzuci kamieniem ten, który nigdy nie wracał rowerem np. z plaży po wypiciu niewielkich ilości alkoholu", odnosi się do osób młodych jak i starszych, także tzw. seniorów, a więc osób potencjalnie odpowiedzialnych.

Dotyczy to tylko godzin dziennych, celowo pomijam godziny wieczorne i nocne, gdyż można po prostu nie dowierzać jak duża liczba osób porusza się po drogach rowerowych pod wpływem alkoholu (podobnie zresztą kierowcy na drogach, aczkolwiek jest to mniejszy procent ogółu).

Rower jest częstym wyborem transportu osób spożywających alkohol na plaży. Rower jest częstym wyborem transportu osób spożywających alkohol na plaży.
Środek transportu w postaci roweru/hulajnogi najczęściej jest wyborem świadomym, kiedy celem jest np. plaża, dojazd komunikacją miejską czy z wykorzystaniem usług prywatnych przewoźników może być utrudniony, dlatego tak często rower czy hulajnoga są wyborem optymalnym.

Niepotrzebne wybielanie rowerzystów "po piwku"



Nie oznacza to, że jest to wybór dobry. Pan Rafał podaje, że: "w samochodzie będziesz zagrożeniem dla innych, ale nie na rowerze". Nie sposób się z tym zgodzić z tego względu, że zagrożenie dla siebie i otoczenia może stanowić nawet osoba poruszająca się pieszo.

Pan Rafał w ramach artykułu próbuje "wybielić" swoje motywy, co w kontekście tematu wysokich kar jest niekoniecznie pożądane. Z mojego doświadczenia wynika, że osoby poruszające się rowerami/hulajnogami po spożyciu alkoholu zdają sobie sprawę, że zagrożenie stanowić mogą (zresztą pan Rafał podświadomie również zdaje sobie z tego sprawę, pisząc: "jadąc powoli i ostrożnie rowerem (a tak jeżdżę, gdy wypiję piwo)(...)"), także problemem nie jest perspektywa kar, a ich wysokość.

Należy też zaznaczyć, że każdy użytkownik ruchu, trzeźwy czy pijany, potencjalnie może spowodować niebezpieczną sytuację na drodze. Aby temu zapobiec, przestrzegamy przepisów drogowych, stosujemy się do znaków itp. Tego samego przestrzegać musi osoba, która wypije piwo (jak wskazują osoby komentujące artykuły - są kraje, gdzie nawet poruszanie się samochodem jest legalne po spożyciu alkoholu - w różnych regionach różne tolerancje ustawowe itp.).

Powodem wyboru roweru/hulajnogi do przejazdu na plażę czy na spotkanie, gdzie spożywany będzie alkohol, najczęściej jest wygoda, oprócz tego "niezależność" i to, że własny środek transportu umożliwi faktyczny powrót do domu z takiego spotkania (w artykule opisywane są osoby jadące z Sopotu do Gdańska - zachęcam czytelników do spojrzenia na nocny rozkład jazdy pociągów SKM, a także w porach "weekendowych" sprawdzenie dostępności kursów w aplikacjach przewozowych - nierzadko są kilkudziesięciominutowe "okna", kiedy nie ma żadnej możliwości dostania się z Sopotu do Gdańska za pomocą tych środków transportu).

Łatwy zarobek na rowerzystach



Rower czy hulajnoga wybierane są też dlatego, że nie "krępują" użytkownika tak jak pojazd typu samochód czy motocykl. Ustanowione obecnie kary w przykładowej wysokości 2500 zł jednak zbliżają się do kar, lub nawet przekraczają ich wysokość, z jakimi powinni liczyć się nietrzeźwi kierowcy/motocykliści.

Kary za jazdę rowerem lub hulajnogą pod wpływem alkoholu mogą być bardzo dotkliwe dla ich użytkowników. Kary za jazdę rowerem lub hulajnogą pod wpływem alkoholu mogą być bardzo dotkliwe dla ich użytkowników.
Wiedząc że obecnie policjanci nocą skupiają się na rowerzystach oraz że wysokość kar jest zbliżona, nic nie powstrzymuje osób pijących przed wyborem samochodu zamiast dawniej wybieranego roweru czy hulajnogi.

Perspektywa wysokiej kary pieniężnej może odwieść wiele grup społecznych od podejmowania działań niedozwolonych, a kwota 2500 zł (czy też minimum 1500 zł) to jednocześnie koszt przeciętnego pojazdu, jakim porusza się rowerzysta. Wskutek spowodowania niebezpiecznej sytuacji na kierowców, jak i na rowerzystów mogą być nakładane zakazy prowadzenia pojazdu, tak samo jak kierowca rowerzysta może znaleźć się w więzieniu. Dlaczego więc karą finansową dla rowerzysty poruszającego się pod wpływem alkoholu jest kwota odpowiadająca zakupowi nowego środka transportu, kiedy w przypadku kierowców wysokość kar nawet nie zbliża się do kosztu zakupu przeciętnego samochodu?

Rowerzyści będą oszukiwać jak kierowcy?



Dla rowerzysty popełniającego to wykroczenie, finansowo korzystniejsze będzie hipotetyczne porzucenie roweru. W takim przypadku po wytrzeźwieniu odpowiedzieć może za niezatrzymanie się do kontroli drogowej, karane najczęściej niższymi kwotami (z czego nad wyraz często "korzystają" kierowcy w Gdańsku np. kierowca porsche, którym w 2020 r. wjechał w przystanek autobusowy.

Nie jestem w stanie zrozumieć takiego ustawodawstwa. Chciałbym, aby osoby będące pomysłodawcami tych zmian wyjaśniły publicznie ich faktyczny cel oraz aby przedstawiły badania potwierdzające, że taka zmiana w wysokości kar dla osób poruszających się pojazdami innymi niż mechaniczne zmieni sytuację na drogach.

Jest to niestety tylko myślenie życzeniowe, ustawodawcy zrobili swoje i zajmują się już innymi rzeczami. Wiem jednak, że temat nie ucichnie, a w okresie wakacyjnym będzie wręcz wystarczająco głośny, aby uzyskać chociaż pobieżne odpowiedzi.

Warto przy tym zaznaczyć, że obecnie granice naszego kraju nie są zamknięte, a Trójmiasto może spodziewać się zagranicznych turystów, którzy - tak jak w ostatnich latach - chętnie będą się poruszali różnymi indywidualnymi środkami transportu typu hulajnoga czy rower. Nadgorliwość policji względem egzekwowania przepisów i karania może odbić się więc na świecie echem nie mniejszym niż niesławne lokale, gdzie szampan wart jest tyle co zawartość konta bankowego.
Piotr

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Opinie (474) ponad 10 zablokowanych

  • Ja uważam, że akurat nie chodzi o to, czym ktoś  jedzie, tylko o to, że jedzie pod wpływem. (4)

    Ale problem jest ciekawy. Bo np. piesi to też uczestnicy ruchu i też poruszają się po pijanemu. Dlaczego więc np. pieszy nie miałby zapłacić kilka tys. złotych za to, że idzie pijany po chodniku i stwarza zagrożenie? Dlatego też uważam, że akurat dla rowerzystów, którzy poruszają się pod wpływem kary powiunny być o niebo niższe niż w przypadku pijanych kierowców samochodów. Ile osób ginie od kierowczyków to każdy dobrze wie. Jedynie lobby samochodziarzyków próbuje wszystko przekręcić; chodzi im o zwiększenie sprzedaży aut.

    Tylko, my tu sobie o sprawiedliwości, a tymczasem partia jara właśnie zawłaszcza sądy a gawiedź przekupiona banknocikiem 5 set minus pokornie go namawia.

    Dlatego uważam, że dziennikarz powinien zająć się bardziej sprawą utraty praworządności przez Polskę a nie jakimś tak mandatem za jazd ę po pijanemu. Tylko niestety, mamy takich dziennikarzy jakich mamy.

    • 11 9

    • Że co?

      Weź długi rozbieg i walnij barana w ścianę to może ogarniesz jakie bzdury piszesz.

      • 2 0

    • To zle uwazasz.

      Przede wszystkim chodzi o to, czym pijak jedzie, bo od tego czym pijak jedzie, zalezy jakie szkody moze wyrzadzic. Aczkolwiek sedno problemu jest pewnie w tym, ze dla Ciebie bardziej istotne jest ukarac sprawce, niz pomoc ofierze.

      • 1 2

    • Chodzi o brak praworządności w Platformie Obywatelskiej ! i głównego łamacza Tuska ! (1)

      Przecież wszyscy widzą do czego doprowadzili Polskę że nawet skorumpowana UE wali nas w rogi sama ustawia sankcje i embarga a później kombinuje jak to obejść a Polska jest im solą w oku przez sprzedawczyków z PO i lewicy którzy są sługusami Berlina i Moskwy więc nie należy się dziwić że mamy co mamy praworządność wymyślony problem bzdura taki problem można by przypisać każdemu krajowi ale Polska sama się podkłada przez zdradziecką opozycję !

      • 0 1

      • Brales lekcje u Lawrowa?

        • 0 0

  • zabrać się za rowerzystów (1)

    Bardzo dobrze, że policja zabrała się za rowerzystów i kierujących hulajnogami. Nagminne przejeżdżanie na czerwonym, wymuszanie pierwszeństwa na pieszych (od nowelizacji przepisów to pieszy ma pierwszeństwo przechodząc przez ścieżkę rowerową), jazda po chodniku z nadmierną prędkością to tylko niektóre zachowania jakie widuje codziennie. Powinno być obowiązkowe szkolenie z zasad ruchu drogowego co roku, karta rowerzysty i OC na rower ), ich brak to konfiskata roweru. Sorry, ale Polacy nie potrafią jeździć. Chyba każdy rowerzysta co wsiada na rower czuje się jak jeździec husarii i przestaje myśleć zdroworozsądkowo. Stop chamstwu rowerzystów.

    • 19 12

    • taaaak, zabrali się. Hahahahaahaha,

      człowieku, zejdź z drzewa. Co ty bredzisz.
      "wreszcie się zabrali za", albo "wreszcie policja zrobi porządek", albo "wreszcie PiS pomoże to załatwić", hahahaahaa.
      Nie dziwię się, że pis ma tyle poparcia na wsi.

      • 0 0

  • Czekamy na wprowadzenie kar dla pieszych po alkoholu.

    • 10 3

  • Nie ma znaczenia czym jedziesz ale jedziesz a nie idziesz. Zgodzę się tylko z tym że kary dla kierowców narąbanych są nadal za małe gdyż mogą zrobić największe szkody samochodem. Wystarczy nie chlać.

    • 2 3

  • A dlaczego ma być mniejsza? (1)

    Rowerzyści częściej stwarzają zagrożenie, częściej mogą spowodować wypadek, na trzeźwo jeżdżą jak chcą raz chodnik raz ulica na czerwonym dla ulicy cyk na zielone na pasy. Wolna amerykanka, a po pijaku jak się przewróci na ulicę i wpadnie pod samochód nie dość że sam życie straci to komuś je zjepsuje. Narakaz OC, Łasku i rejestracji roweru plus kurs jazdy powinien być i to natychmiast.

    • 15 14

    • rowerzyści tworzą mityczne zagrożenie, a kierowcy realne prawdziwe 40tys wypadków rocznie

      Takie są fakty

      • 3 7

  • Czy można jeszcze biegać po alkoholu?

    Wrotki, hulajnoga? Co jest dozwolone?

    • 8 4

  • Ale o co te pretensje? (2)

    Chcecie mieć równe prawa, co kierowcy to konsekwencje łamania prawa też macie równe

    • 18 5

    • Ale kto ci powiedział, że rowerzyści chcą mieć równe prawa co kierowcy samochodów?

      • 0 4

    • szkoda że kierowcy nie mają równych praw w kwestii ewentualnych obrażeń po nawet małym zdarzeniu

      • 0 3

  • Hipokryzja

    Po pierwsze co to za tłumaczenie, że po piwku jeżdżę rowerem ostrożnie. Czy takie samo tłumaczenie jest akceptowalne dla kierowcy? "Po piwku jeżdżę wolniej i bezpieczniej". Po drugie każdy pijany stanowi zagrożenie dla siebie i innych niezależnie czym się porusza a takie przepisy powinny minimalizować ilość takich osób. Prosty przykład, rowerzysta który "jadąc ostrożnie" po piwku nagle straci panowanie nad kierownicą i się zachwieje może spowodować, że kierowca jadący za nim próbując uniknąć potrącenia odbije i wpadnie na chodnik. Po trzecie rowerzyści użytkownicy hulajnóg niejednokrotnie udowodnili, że nawet na trzeźwo nie jeżdżą bezpiecznie po chodnikach i drogach rowerowych i pozwalają sobie na to gdyż do tej pory nikt ich nie karał za to. Wystarczy jednak, że taka osoba z prędkością 30-40 km/h wpadnie na pieszego albo dziecko i tragedia gwarantowana. Wiele lat temu na przymorzu w przejeździe pod SKM dwóch rowerzystów zderzyło się czołowo. Jeden nie przeżył, z drugim nie wiem co się stało. Po czwarte kara dla rowerzystów jest za wysoka? Kierowca za prowadzenie po pijaku dostaje m. in. zakaz prowadzenia a w przypadku recydywy grozi mu więzienie. Czyli może powinniśmy takie kary też wprowadzić dla rowerzystów by było sprawiedliwie? To jest tylko hipokryzja rowerzystów którzy teraz poczuli się skrzywdzeni bo zaczęto wobec nich wyciągać konsekwencje. Przez lata nikt nie zwracał uwagi na łamanie przez nich przepisów i przyzwyczaili się do dobrego. Może teraz zobaczymy jak będą wyglądały statystyki "praworządności" jednośladów.

    • 19 5

  • 2 bronksy nie zaszkodzą

    • 5 3

  • Powinno się zabierać auto za jazdę po pijaku

    No ale za dużo jest pijących w sejmie :)

    • 6 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Rajd Climate Classic Gdańsk 2024

220 - 350 zł
rajd / wędrówka

Znajdź trasę rowerową

Forum