• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nie rób tego, jeśli nie chcesz zniszczyć swojego roweru

Joanna Skutkiewicz
14 marca 2020 (artykuł sprzed 4 lat) 
Powtarzające się awarie roweru podczas jazdy bywają sygnałem, że należy odwiedzić serwis rowerowy. Powtarzające się awarie roweru podczas jazdy bywają sygnałem, że należy odwiedzić serwis rowerowy.

Rower zdaje się stosunkowo prostą konstrukcją. Nawet w razie awarii przywrócenie go do stanu, w którym jazda z powrotem staje się możliwa, jest dość łatwe. Nie znaczy to jednak, że wystarczy raz na jakiś czas podregulować przerzutkę i rower będzie jeździł jak nowy. Zobacz, jakich popularnych błędów się wystrzegać, aby cieszyć się swoim jednośladem jak najdłużej.

Jak dbasz o swój rower?


Rower, jaki jest, każdy widzi. Tak przynajmniej nam się wydaje. W praktyce okazuje się jednak, że problemy zaczynają się już na etapie doboru jednośladu.

- Pierwszym i najczęstszym problemem dotykającym użytkowników rowerów jest dobranie złego typu sprzętu do naszych oczekiwań i warunków, w których sprzęt będzie użytkowany - mówi Paweł Szymański, serwisant ze sklepu BikeSalon.pl w Gdańsku. - Jeżeli poświęcimy czas na poznanie grup produktów rowerowych, przekonamy się, że powstało ich w ostatnich latach bardzo wiele, a konkretne grupy osprzętu dopasowane są do materiałów i użytych geometrii w kompletnych rowerach. Kiedy decydujemy się na zakup roweru szosowego, musimy pamiętać, że jest to rower do użytkowania na twardej nawierzchni i nie nadaje się do eksploracji leśnych ścieżek. Kiedy z kolei zdecydujemy się na zakup roweru full suspension, czyli z amortyzowanym tylnym trójkątem, trzeba mieć świadomość, że nie będziemy demonami prędkości na ścieżkach. Musimy również poznać podstawowe zasady działania przerzutek, tak by unikać ustawienia łańcucha pod kątem, na skrajnych zębatkach. Jeżeli w naszym modelu mamy trzy blaty przednie i 10-rzędową kasetę, to musimy wiedzieć, że ustawienie łańcucha na skos spowoduje jego szybsze zużycie, wycieranie się zębów oraz niepożądane wyginanie wózka tylnej przerzutki.

Samodzielny serwis roweru?



Czy rower można serwisować samemu? Jeśli chodzi o podstawowy zakres regulacji i napraw, można się o to pokusić, o ile mamy do tego odpowiednie narzędzia. Zdecydowanie wskazane jest jednak, aby przynajmniej raz w roku zawieźć rower do profesjonalnego serwisu. Nie będąc specjalistami, nie jesteśmy w stanie zidentyfikować i naprawić wszystkich usterek. To sytuacja analogiczna jak z corocznym, koniecznym przeglądem samochodu. Jak zauważają specjaliści, własnoręczne regulacje roweru przynoszą czasem więcej szkody niż pożytku.

- Niestety szybkie zużycie podzespołów w rowerze w największym stopniu wynika z nieprawidłowej eksploatacji roweru przez jego użytkownika lub użytkowaniu sprzętu w ciężkich warunkach bez odpowiedniej pielęgnacji i serwisu - mówi Mikołaj Paszkowski, mechanik w sklepie i serwisie Zdrowy Rower w Gdyni. - Wymiana kompletnego napędu w rowerze zazwyczaj wiąże się ze sporymi kosztami. Najbardziej narażone na zużycie są tzw. napędy/podzespoły otwarte, czyli: kaseta, łańcuch, przerzutka, zębatki korby, suport. Teoretycznie dbać o napęd powinniśmy po każdej jeździe, czyszcząc go mechanicznie, pozbywając się z niego wszelkich zabrudzeń, zanieczyszczeń, piachu, kurzu, błota oraz starego smaru - to właśnie te czynniki powodują bardzo szybkie zużycie i w konsekwencji szybką wymianę i mały przebieg napędu. Warto pomyśleć o profesjonalnym myciu chemią rowerową całego roweru, a w szczególności napędu (kompleksowa usługa mycia wraz z suszeniem i smarowaniem to koszt 50 zł). Kolejna kwestia, jaką dość często popełniają użytkownicy, to samodzielne zabieranie się za regulacje, wymiany czy naprawy w tzw. "piwnicznych warunkach" przy użyciu nieodpowiednich, amatorskich narzędzi. Często zdarza nam się poprawiać po samodzielnych próbach naprawy - w większości przypadków dochodzi do uszkodzenia śrub, gwintów, ukręcenia lub pęknięcia poprzez użycie nieodpowiedniej siły lub właśnie narzędzia.

Z rowerem do serwisu - jak często i po co?


Jakich błędów się wystrzegać?



Nasz jednoślad będzie miał większe szanse na długie i bezproblemowe życie, jeśli będziemy unikać popularnych błędów, wpływających na nadmierne zużywanie się podzespołów. Dotyczą one przede wszystkim czyszczenia roweru i kontroli stanu jego zużycia.

- Jako najczęstsze błędy można wymienić między innymi nieodpowiednie obchodzenie się z napędem - mówią Piotr TysarczykMarcin Reszka ze sklepu rowerowego TYSAR / Cyklisci.com w Gdańsku. - Jazda z "przekoszonym łańcuchem", jazda głównie na tylko jednym przełożeniu, ruszanie z twardego przełożenia oraz zaniedbywanie czystości łańcucha i jego smarowania. Szkodliwe jest zarówno nadmierne smarowanie, jak i jego całkowity brak. To wszystko przyczynia się do szybszego zużycia łańcucha i zębatek i konieczności częstszej wymiany napędu.

Mycie - nie pod wysokim ciśnieniem!



Samochodowa myjnia bezdotykowa, umożliwiająca szybkie i skuteczne umycie roweru jest rozwiązaniem kuszącym, ale ryzykownym. Woda pod wysokim ciśnieniem wciska wodę i brud głębiej w mechanizmy roweru, a to powoduje nadmierne zużycie podzespołów i w konsekwencji częstsze awarie.

- Rower nie lubi kontaktu z wodą pod wysokim ciśnieniem - mówi Paweł Szymański. - Dostaje się ona do napędu, łożysk - w tym suportu, co w przypadku modeli z niższej półki niemal natychmiast powoduje korozję, a i w przypadku tych z nieco wyższej półki staje się rowerowym cichym zabójcą. Woda wtłoczona przez przelotki w ramach i kołnierze piast powoli niszczy od wewnątrz nasz sprzęt.

Bez łańcucha nie pojedziesz



Łańcuch rowerowy to niezbędny i arcyważny element napędu roweru. Jego stan należy kontrolować na bieżąco, a w czasie jazdy obchodzić się z nim we właściwy sposób. Co to oznacza w praktyce? Przede wszystkim: należy dbać o to, aby łańcuch w rowerze był czysty i nasmarowany. Po zakończeniu jazdy wskazane jest przetarcie go szmatką i w razie potrzeby powtórne nasmarowanie. Nie oznacza to jednak, że im więcej smaru, tym lepsza jazda. Bynajmniej!

- Nadmiar smaru zadziała niczym magnes na brud i piasek, a środki penetrujące, takie jak wd-40, zamiast smarować, rozpuszczają środek poślizgowy, a po wyschnięciu pozostawiają nasz sprzęt suchy i bez warstwy smarującej - mówi Paweł Szymański. - Napęd powinien być czyszczony w całości. Stanowi on integralny komplet, a rower nie będzie sprawny bez jego jakiegokolwiek elementu. Powinniśmy więc poświęcić tyle samo uwagi na wyczyszczenie przerzutki, co na samo czyszczenie łańcucha.

Szoruj i smaruj. Jak i czym czyścić rower?


Jeśli łańcuch jest rozciągnięty lub zniszczony w inny sposób, wpływa także na inne elementy napędu. Warto również wziąć pod uwagę, że "dojeżdżanie" napędu do końca mija się z celem. Zużyty łańcuch, wyszczerbiona kaseta, skrzywiony hak przerzutki - objawiający się zwykle przeskakiwaniem tylnych biegów - to sygnały alarmowe, które powinny skłonić nas do jak najszybszego umówienia się do serwisu rowerowego.

- Przy wymianie łańcucha zaleca się wymianę zarówno kasety, jak i przednich blatów - mówi Paweł Szymański. - Co parę sezonów, szczególnie kiedy sprzęt wystawiony jest na działanie warunków atmosferycznych, zabiegiem, który polepszy płynność działania naszego napędu, jest wymiana linek i pancerzy.

Pompuj, zanim wyjedziesz



- Błędem jest także jazda na zbyt niskim ciśnieniu, która powoduje szybsze zużywanie się opony i częste przebijanie dętki, nie wspominając już o większych oporach toczenia, a co za tym idzie - wrażeniem, że rower "ciężko jedzie" - mówi Piotr Tysarczyk. - Poza tym częste wśród rowerzystów jest zużywanie klocków hamulcowych do końca. Pod warstwą okładziny znajduje się metalowy podkład, który jest bardzo szkodliwy dla obręczy lub tarczy w przypadku hamulców tarczowych. Mogę wspomnieć też o jeździe z luzami w elementach łożyskowanych (piastach, suporcie, sterach). Odpowiednio wcześnie wykryte i zlikwidowane luzy pozwalają uniknąć wymiany części. Niewskazana jest również jazda z nadmiernie skręconymi łożyskami. Muszą one działać lekko i bez oporów, ale i bez luzów.

Nie czekaj, aż będzie za późno



- Niewątpliwie istotnym błędem popełnianym przez rowerzystów jest przeciąganie wizyty w serwisie do chwili, w której nie ma już wyjścia... czyli momentu, w którym rower już nie jedzie - mówi Mikołaj Paszkowski. - Bardzo często przyjeżdżają do nas klienci i znajomi, którym udzielamy nieodpłatnych porad i kontroli zużycia elementów, podpowiadamy, jak właściwie i jakimi preparatami pielęgnować rower. Bardzo ważne jest miejsce, w którym przetrzymujemy rower, zarówno w okresie wiosenno-letnim jak i jesienno-zimowym. Idealne warunki to pomieszczenie suche, ze stałą dodatnią temperaturą. Trzymanie roweru na balkonie, zimnej piwnicy lub innym pomieszczeniu ze zmienną temperaturą i wysoką wilgotnością spowoduje przyspieszony proces korozji oraz w konsekwencji zużycie wszystkich elementów w rowerze.

Przechowuj rower bezpiecznie



- Dobrą praktyką jest przykrywanie roweru plandeką lub pokrowcem rowerowym, jeżeli trzymamy swój sprzęt na balkonie, i szczególne zwrócenie uwagi na wcześniej wspomniane smarowanie napędu, jeżeli rower często przebywa w wilgotnych warunkach - doradza Paweł Szymański. - W przypadku zimowania rowerów elektrycznych niezbędne jest usunięcie baterii z roweru, gdyż ta pozostawiona na dłuższy czas bez ładowania niemal na pewno okaże się niesprawna.

Sklepy i serwisy rowerowe

Miejsca

Opinie (83) 2 zablokowane

  • 100000km w pedałach. Jazda na okrągło. (2)

    W moim przypadku z racji ilości przejeżdżanych kilometrów, bazuję na najtańszych grupach i ich wymianie grupowej. I tak rocznie 4 łańcuchy za 30zł, 2 wielotryby za 40zł i 1 korba za 60. Koła starczają na jakieś 3 lata, a klocki hamulcowe wymieniane co kwartał.
    Oczywiście przez lata nauczyłem się sam to wymieniać, konserwować czy regulować.
    Grupy hi-tech są dobre dla tych co startują w zawodach. W jeździe miejskiej można bazować na częstym wymienianiu tanich podzespołów.
    Łańcuch tani i drogi tak samo się wyciągnie.

    • 13 8

    • Zajezdzam

      Moja szkoła to zajezdzic na maksa i wtedy dopiero wymieniam kasetę łańcuch i podpilowuje koronę z przodu lub wymieniam (xt) wytrzymuje mi to że ho ho nie pamiętam poprzedniej wymiany

      • 0 0

    • Przez ile lat taki przebieg?

      • 1 0

  • Cannondale super V 4000 DH (2)

    każdy technicznie ogarnięty gość ogarnie i serwis roweru w 100%.Artykuł sugeruje by oddawać rower do serwisu i za to płacić. Rower to nie samochód. Ostatnio widzę tędencję do 11stu koronek z tyłu i jednej z przodu.Taka gó...niana nowomoda. W związdu z tym mam pytanie, co z ukosowaniem łańcucha na największej i najmniejszej zębatce z tyłu. Problem zniknął?
    Prawdziwe cacka, prawdziwe rowery skończyły się z końcem lat 90tych. Nie jest wielkim odkryciem, że kolarzówka to nie full....

    • 2 3

    • Moda

      Też nie łyknolem tej moda na jedną tarczę z przodu i jakaś nieproporcjonalna ciężka kasetę z tyłu. Wygląda jakby tarczę od cyrkulatki ktoś miał na kole

      • 0 0

    • Doczytaj o tych napędach 1x bo widać, że się nie znasz.
      I nie dorabiaj teorii do tego, że cię na nowy sprzęt nie stać.
      Samochód też masz z lat 90tych pewnie bo były najlepsze.

      • 1 1

  • Dbaj !!!

    Mam sąsiada co po przyjeździe pieprznie rowerem o ścianę i tak stoi na deszczu w słońcu itd. A później rower po 2 latach nadaje się na szrot. Ja za to mam jednego Scotta cro-Mo już 21 lat garażowany i końca nie widać tylko osprzęt zmieniać i jeździć. Się dba to się ma
    Pozdro

    • 0 0

  • trzeba sie troche znac (5)

    inaczej w serwisie wcisna bubel albo zamontuja cos calkiem zbednego.
    przyklady? dotycza wszystkich podzespolow od hamulcow hydraulicznych po smarowidlo do teleskopow.
    rada: zanim polecisz do serwisu zapytaj doswiadczonego rowerzysty !

    • 27 3

    • stanley

      w stu procentach masz racje dobry wpis

      • 0 0

    • (1)

      Już po slownictwie typy teleskop widać, że się nie znasz

      • 4 3

      • Noi masz już pierwszego wszechmogącego, wymieni ci sprawne teleskopy na nowe coś tam, sam jeszcze nie wie co ale cene już ci poda.

        • 2 2

    • Co taki serwisant i komu naprawił???? Toć to zwykli wymieniacze, często nieudolni niestety.

      • 5 2

    • ignorant ma rację, dlatego na serwisie się nie oszczędza.

      • 1 1

  • "Na skrajnych zębatkach" (1)

    Jeśli już, na kołach zębatych. Dalej już nie czytałem

    • 1 3

    • czepiasz sie

      • 1 0

  • (9)

    Abstrahując od treści artykułu, to polecam przyglądnięcie się głównemu zdjęciu. Tam z przodu jest Marzocchi XC500... zabytek. ;) Ale piękny zabytek. Tak kiedyś wyglądały pierwsze amortyzatory (połowa lat 90tych). Aczkolwiek widać że niesprawny i wzięty tylko do zdjęcia, bo "siadł" totalnie. Brak skoku (a miały go kilkadziesiąt mm...).

    • 7 0

    • (3)

      No i te hamulce klasyki!

      • 3 0

      • (2)

        lubię canti, wolę je od v,
        tylko canti muszą być porządnie ustawione,
        często, w miarę zjadania klocków
        a to może przerastać dziunię z foci

        • 0 0

        • (1)

          proszę - jeden argument za cantileverami?

          • 0 0

          • Błoto się ich ima w minimalnym stopniu. Czesto spotykane w rowerach przełajowych.

            • 0 0

    • A zacisk tylnej piasty zakładała chyba Pani ze zdjęcia.

      • 1 0

    • Do zeszłego sezonu na podobnej Meridzie jeździłem, koła oczywiście 26, napęd 3x7. Amortyzator niestety już twardy. 29 super rewelacja no i miękki tylko mam wrażenie że wolniejszy.

      • 0 0

    • (1)

      A jego się przypadkiem nie pompowało do uzyskanie odpowiedniej twardości?

      • 0 0

      • wiem, że były wersje sprężynowe, ale czy powietrzne - nie mam pojęcia...

        • 0 0

    • Ja w 2000 kupiłem bombera.
      Poszła cała pensja czyli 1000 zł.

      • 3 0

  • Kiedyś rowery produkowane mogły wytrzymywać lata!!Juz obecnie udowodniono ,że części przy produkcji i te na w sklepach to

    części które sa do wymiany sprzedawane w sklepach są znacznie gorszej jakości.Rower nowy ma wytrzymać 2 lata bez wymiany części a potem po wymianie ludzie kupują nawet sporo droższe podzespoły które okazuje się nie dorównują wytrzymałością niższych klas ale zamontowanych fabrycznie. I tak łańcuch czy kasety za 30 a za 80 zl niema żadnej różnicy w wytrzymałości .
    Serwisy są potrzebne ,pamiętajcie ze nie każdemu chce się siedzieć godzinami i grzebać przy rowerze czy kupować dedykowane narzędzia. Im bardziej popularny rower tym więcej serwisów potrzeba.

    • 0 1

  • (3)

    W wewnątrz okładzin klocków hamulcowych nie ma żadnych metalowych elementów. Jest tylko kilka rodzajów gumy.
    Z ciekawości pociąłem kiedyś zużyte okładziny klocków hamulcowych, oraz klocki z niewymiennymi okładzinami.

    Gdy zetrze się kolorowa część okłądziny i zostaje już tylko część czarna to okładziny się wymienia bo czarna część słabiej hamuje. Ale nawet jeśli się ich wtedy nie wymieni to nic się rowerowi nie stanie - klocki można zużyć aż do szyny w którą wsuwa się okładziny - byle by coś z tej szyny wystawało.
    (zawleczka blokująca wysuwanie się okładziny jest schowana w całości wewnątrz szyny więc nie trzeba się nią przejmować).

    W przypadku tanich klocków które są jednoczęściowe - z niewymiennymi okładzinami, metalowa jest tylko ta śruba którą klocek się przykręca, a ona znajduje się zasadniczo już za klockiem, za tą plastikową częścią która pełni rolę szyny trzymającej okładzinę, w tym przypadku starcie gumy do zera odsłoni jedynie plastikową część klocka, a ten plastik jest miękki, niczego nie uszkodzi.

    • 2 6

    • Coś ćpałeś ? W tanich klockach gdy zetrze się guma jest metal który rysuje felge i sciera !!

      • 0 1

    • Nie masz racji. Często w jednoczęściowych klockach hamulcowych oprócz metalowej śruby jest metalowy "profil" usztywniający który zależnie od ustawienia klocków może zostać odsłonięty częściowo lub całkowicie, no i wiadomo że może to doprowadzić do szlifowania obręczy i w pewnym momencie eksplozji koła. Jeśli uważasz inaczej to nie znasz ludzi :-))).

      • 0 1

    • ok, boomer
      W 2020 roku sporo ma już hamulce tarczowe

      • 3 1

  • Po co pisać takie artykuły....

    Rower nawet nowoczesny jest tak prostą konstrukcją, że zdecydowaną większość napraw i wymian sprzętu przeprowadzi sobie zwykły domowy majsterkowicz. A w youtubie znajdzie porady i instrukcje na wszystko.
    Mam rower złożony przez siebie i dobrany do moich potrzeb. Nie mniej ze dwa razy byłem z poważniejszymi tematami w serwisie, ale tylko dlatego że nie miałem aż takiego narzędzia jak miał serwisant.
    Ale regularne przeglądy roweru..... To już zdecydowanie dla leworęcznych.

    • 3 0

  • serwis jest dla tłumoków co nie umieją użyć szmatki i nasmarowac łańcuch (5)

    ani użyć śrubokręta czy klucza imbusowego, i takie bzdurne rady aby co każdą jazdę myć i smarować rower to sa chore, chyba że ktoś by jeździł codziennie po terenie czy no śniegu z solą ale w normalnym sezonie nie trzba się z tym tak patyczkować

    • 31 11

    • (3)

      Kolejny ekspert co to jeździ marketowym rowerem z działki do biedrony...
      Dużo nowoczesnych amortzatorow serwisowales w życiu? Umiesz chociaż hamulce odpowietrzyć?

      • 6 12

      • (1)

        Jedź postępowcu do najbardziej rowerowych miast świata i zobacz, jakimi rowerami tam się jeździ. Wtedy może zrozumiesz, że to ty jesteś niszą, a nie ten, co na zwykłym rowerze jedzie do sklepu czy szkoły.

        • 10 0

        • a poza tym konstytucja nie wymaga od nas posiadania rowerów z hamulcami hydraulicznymi

          fixie

          • 1 0

      • Hydrauliczne hamulce w rowerze to rzeczywiście kosmiczna technologia. Nie potrzeba do tego ani wyszukanych narzędzi, ani inżyniera z NASA.

        • 11 2

    • Jak ktoś ma tani, prosty rower to może tak.

      • 0 10

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Znajdź trasę rowerową

Forum