• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Mieszkańcy wybierają logotyp dla Mevo

Kamil Gołębiowski
9 czerwca 2018 (artykuł sprzed 5 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Rowery Mevo blokują miejsca parkingowe

Ponad miesiąc po wyborze nazwy dla Systemu Roweru Metropolitalnego przyszedł czas na wybór logotypu. To znak słowno-graficzny, który będzie dekorował rowery Mevo. Prezentujemy cztery propozycje, które są do wyboru.



Głosowanie potrwa trwa do 18.06.2018 do godz. 13:00. Każda osoba może oddać jeden głos na wybraną propozycję logotypu Mevo. Dodatkowo może uzasadnić krótko swój wybór. Komisja konkursowa wybierze najbardziej oryginalne odpowiedzi, które nagrodzi miesięcznymi karnetami na Mevo, podwójnymi wejściówkami do kina i gadżetami od swoich partnerów. W sumie zostały przedstawione cztery propozycje logotypów.

Mieszkańcy mogą oddawać swoje głosy przez stronę www.rowermetropolitalny.pl

- Zachęcamy do udziału w głosowaniu. Przy wyborze nazwy zobaczyliśmy jak mocno zaangażowali się w to mieszkańcy Obszaru Metropolitalnego. Tym razem nie może być inaczej - mówi Michał Glaser, dyrektor biura OMG-G-S.
Dwie pierwsze przygotowała firma Studio Świerszcze. Ten znak graficzny jest barwny i radosny, z pewnością dobrze będzie prezentował się nie tylko w bliskości plaży.

Forma znaku graficznego nr 1 jest połączeniem kilku obrazów. Pierwszy to spotykana na Pomorzu mewa (od słowa Mevo, mewa w języku esperanto). Drugi to obraz pędzących kolorowych kół rowerów, jadących w miejskim peletonie. Trzeci obraz to graficzna analogia do fal Zatoki Gdańskiej i Bałtyku. Znak jest przyjazny, nasycony kolorami, dynamiczny, kontrastowy i wyrazisty. Forma znaku graficznego nr 1 jest połączeniem kilku obrazów. Pierwszy to spotykana na Pomorzu mewa (od słowa Mevo, mewa w języku esperanto). Drugi to obraz pędzących kolorowych kół rowerów, jadących w miejskim peletonie. Trzeci obraz to graficzna analogia do fal Zatoki Gdańskiej i Bałtyku. Znak jest przyjazny, nasycony kolorami, dynamiczny, kontrastowy i wyrazisty.

Drugi znak jest nowoczesną interpretacją stylu retro/vintage i prezentuje się jako bardziej stonowany i szlachetny, pozaczasowo modny, jednak ze względu na "odręczny" krój pisma nie dla każdego będzie czytelny.

Forma znaku graficznego nr 2 w wyraźny sposób odnosi się do estetyki miejskiego vintage, jednocześnie zachowując konstrukcję charakterystyczną dla współczesnego obrazowania. Prostota połączona z nieprzemijającą elegancją. Oczywiste nawiązanie do frontalnego obrazu kierownicy roweru jednocześnie jest kształtem widzianej z przodu lecącej mewy. Całość w kolorystyce odnoszącej się do morskich skojarzeń z mocną dominantą złamanego różu Forma znaku graficznego nr 2 w wyraźny sposób odnosi się do estetyki miejskiego vintage, jednocześnie zachowując konstrukcję charakterystyczną dla współczesnego obrazowania. Prostota połączona z nieprzemijającą elegancją. Oczywiste nawiązanie do frontalnego obrazu kierownicy roweru jednocześnie jest kształtem widzianej z przodu lecącej mewy. Całość w kolorystyce odnoszącej się do morskich skojarzeń z mocną dominantą złamanego różu

Dwie kolejne propozycje dla Mevo przygotowała firma ENGRAM - Agencja brandingowa. Ten znak w pomysłowy sposób układa obraz roweru z ostatnich liter słowa MEVO. Krótki, czytelny i w mig wyjaśnia, co opisuje. To jedyna propozycja, na której chyba każdy dostrzeże rower.

Nasza pierwsza propozycja odzwierciedla rower, ruch oraz pozytywne emocje. Litery e, v, o tworzą czytelny piktogram roweru. Charakterystyczne poziome szeryfy w M oraz w V budują natomiast graficznie wrażenie ruchu i prędkości. Wesoła forma logotypu ze zróżnicowaną wysokością liter odnosi się bezpośrednio do radości i swobody, której doświadczmy podczas jazdy na rowerze. Nasza pierwsza propozycja odzwierciedla rower, ruch oraz pozytywne emocje. Litery e, v, o tworzą czytelny piktogram roweru. Charakterystyczne poziome szeryfy w M oraz w V budują natomiast graficznie wrażenie ruchu i prędkości. Wesoła forma logotypu ze zróżnicowaną wysokością liter odnosi się bezpośrednio do radości i swobody, której doświadczmy podczas jazdy na rowerze.

Również ta propozycja jest oszczędna w wyrazie, dość prosta, ale wystarczająco charakterystyczna i podobnie jak poprzednia umożliwia umieszczenie logotypu na przykład na podłużnych elementach roweru.

Jeśli chodzi o drugą propozycję, pierwszym, najbardziej widocznym skojarzeniem jest rower oraz rząd rowerów, które odzwierciedlają typ oferowanej usługi. Pochylony kształt w literze "o" dodaje prędkości w znaku. Bardziej schowane, ale wciąż widoczne znaczenie znaku to skrzydła - w końcu nazwa "mevo" nie jest przypadkowa. Odwrócone M to także nawiązanie do metropolitalnego charakteru roweru oraz mobilności Jeśli chodzi o drugą propozycję, pierwszym, najbardziej widocznym skojarzeniem jest rower oraz rząd rowerów, które odzwierciedlają typ oferowanej usługi. Pochylony kształt w literze "o" dodaje prędkości w znaku. Bardziej schowane, ale wciąż widoczne znaczenie znaku to skrzydła - w końcu nazwa "mevo" nie jest przypadkowa. Odwrócone M to także nawiązanie do metropolitalnego charakteru roweru oraz mobilności

- Jeśli nie będzie odwołania od przetargu, to chcemy połączyć prezentację wybranego logotypu z podpisaniem umowy ze zwycięzcą przetargu na Mevo. Dla wybranego przez mieszkańców logotypu będzie stworzona kompletna księga marki/znaku będąca podstawą wizualnej komunikacji marki - mówi Krzysztof Perycz - Szczepański, kierownik projektu Mevo z Obszaru Metropolitalnego Gdańsk-Gdynia-Sopot.
Czy estetyka Mevo będzie pasowała do otoczenia?

Już za kilka miesięcy cztery tysiące rowerów będzie jeździło i stało na ulicach naszej metropolii. Rowery miejskie będą nosiły widoczny znak graficzny zawierający jego nazwę. W myśl umowy operator systemu jest również uprawniony do umieszczenia na jednośladach reklam.

Bardziej, niż przed kilku laty zdaje się być dojrzałe i wyczulone, wspólne mieszkańcom Trójmiasta poczucie estetyki. Ponad 80% naszych czytelników opowiedziało się w sondzie za wyczyszczeniem miejskiej przestrzeni z nadmiaru reklamy. Niedawno weszła w życie gdańska Uchwała Krajobrazowa, która reguluje to zagadnienie. Nie dotyczy ona jednak reklam mobilnych, a do takich będzie zaliczać się reklama umieszczona na Mevo.

Wiele zależy od tego jakiej jakości będzie konkretny przekaz umieszczony na rowerach, a również od tego, czy operator zdecyduje się udostępnić powierzchnię reklamową jednemu reklamodawcy, czy kliku różnym. Jeśli reklama będzie stonowana i jednorodna, na przykład w formie firmowego logo w stonowanym kolorze, to ingerencja w estetykę publiczną będzie z pewnością mniejsza, niż w przypadku, gdy co trzeci rower będzie miał na sobie inną reklamę i zupełnie niepasującą do dwóch poprzednich. Wiele będzie zależało od dobrej woli i odpowiedzialnego podejścia zaangażowanych, czyli zamawiającego i operatora.

- Znak graficzny potrzebuje dobrze funkcjonować w Żukowie i w Gdańsku. Staraliśmy się stworzyć znak z kulturą, ale też autonomiczny i wyróżniający się się jakością. Wariantywność kolorów i form w pewnym zakresie umożliwia dostosowanie wizualizacji do stref otoczenia - wyjaśnia Marcin Fijołek z firmy Studio Świerszcze.
- Oszczędność wyrazu i pewna skromność naszych znaków dla roweru jako przestrzeni miejskiej wymaga samoograniczenia się wizualnego - dodaje Bartek Kotowicz z firmy ENGRAM - Agencja brandingowa
Spośród trzech podmiotów startujących w przetargu wybrana została oferta firmy NB Tricity związanej z Nextbike. Za 40 mln 272 tys. zł przez 6,5 roku firma zapewni funkcjonowanie systemu składającego się z 4080 rowerów elektrycznych.

Wcześniej mieszkańcy w głosowaniu internetowym wybrali już nazwę dla systemu.

O systemie roweru metropolitalnego MEVO

Rower Metropolitalny będzie funkcjonował w 14 gminach: Gdańsku, Gdyni, Sopocie, Tczewie, Pucku, Redzie, Kartuzach, Sierakowicach, Somoninie, Stężycy, Władysławowie, Żukowie, Pruszczu Gdańskim i Rumi.

System roweru metropolitalnego będzie bazował na rowerach czwartej generacji, wyposażonych w moduły GPS, GSM i elektrozamek. System teleinformatyczny będzie wyposażony w moduł geolokalizacji, wypożyczeń i rezerwacji.

Wypożyczenie roweru odbywać się będzie za pomocą aplikacji mobilnej w smartfonie (system operacyjny Android oraz iOS), poprzez moduł NFC (zbliżenie smartfona do terminala w rowerze), skanowanie kodu QR lub przy pomocy karty zbliżeniowej.

Projekt "Budowa Roweru Metropolitalnego OMG-G-S" współfinansowany jest ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Pomorskiego na lata 2014-2020. Dofinansowanie ze środków unijnych wynosi ponad 17 mln zł.

Opinie (53)

  • Logotyp dla frajera, to powinno być coś z rogami...

    • 3 4

  • Mieszkańcy wybierają czyli wybiorą urzędnicy, a w zasadzie już pewnie wiedzą które wygra.

    • 3 1

  • Może mały rowerek w dużym symbolu $$$ ?

    • 2 0

  • Powinna być meva

    VV vv VV vv

    • 1 0

  • me Voice

    a dlaczego nie
    "czołg obrony metropolitarnej"
    taki jak wygrał wczoraj konkurs na przebranie
    Wielkigo Przejazdu Rowerowego?

    "lufa wzwiedziona do góry symbolizowała by bujną jurność nadgranicznego regionu"

    • 0 0

  • Te ze studia swierszcze

    Obydwa genialne. I sam nie wiem który lepszy.

    • 1 1

  • ok ludki, krótka analiza: (2)

    #1 - forma znaku nie jest na tyle czytelna by kojarzyć się z tym wszystkim czego życzył sobie projektant. Tego typu półokręgi mogą od biedy funkcjonować jako symbol fal morskich, ale koła w peletonie to już jest bajanie copywritera, a nie to co widać. Kolorystyka znaku jako całości jest mało wyrazista, ciężkie ciemne tło nie dodaje dynamiki, być może lepiej to wygląda na tle białym, ale takiej prezentacji nie mamy tutaj, więc nie będę gdybać. Kolorystyka będzie też odgrywać rolę przy lokalizowaniu stacji parkujących rowery w mieście - te kolory sa zbyt mdłe, by w pstrokaciźnie miasta służyć za drogowskaz. Na plus idzie złożona budowa znaku, jego wieloelementowość - w naturalny sposób nawiązuje to do systemu, rozbudowanej struktury, czyli faktycznego sposobu funkcjonowania mevo. Na duży minus - font - miałki, bez wyrazu, miękki, zamknięty w sobie - nie wyraża dynamiki ani otwartości czego można by się spodziewać przy takiej okazji. Ogólnie: 4=/5 - zbyt zachowawczy i wystraszony

    #2 - na pewno można ten projekt docenić za kreatywne podejście i odwagę twórcy. Podejście godne modnej kafejki, a nie miejskiego systemu komunikacji. Na minus idzie przede wszystkim brak spójności między lekkim płynącym napisem (wody zatoki?) a dużym ciężkim ostrym znakiem (mewa?). Gdyby znak miał chociaż zaoblone krawędzie, być może nawiązywałby mocniej do napisu, a tak mamy dwie różne bajki na jednym obrazku. Podobnie wygląda sprawa ciężaru optycznego, znak ciąży nad napisem w sposób zdecydowanie niezrównoważony. na początku wspominałem o odwadze twórcy - która w projektach logo jest kluczowa (trzeba się wyróżniać!), ale w tym wypadku pójście w stylistykę retro uważam za błąd. Moda wśród polskich projektantów na nawiązanie do prlowskiej estetyki niedługo będzie gasła, a symbol mevo musi funkcjonować długie lata zanim doczeka się rebrandingu. Na plus - kolory, mocne, energetyczne - choć znów ciemny granat obniża zupełnie niepotrzebnie kontrast. Jak się powiedziało A w odważnej formie, to trzeba było powiedzieć też B w kolorach. Ogólnie 3/5 - nie ten krawat do tego garnituru

    #3 - na plus luźna kompozycja liter, wprowadzająca mniej formalny charakter całości oraz bardziej kontrastowa kolorystyka. Jednak schodząc do poziomu liter widzimy słaby warsztat twórcy i pobożne życzenia. charakterystyczne poziome szeryfy w tym wypadku nie dają wrażenia dynamiki, wręcz odwrotnie - są jak kotwice zatrzymujące w miejscu statek. Szeryfy zawsze służyły podkreślaniu stabilności w nazwie/słowie, pisanie tu o ich dynamizującej roli to jakieś aberracje. Zwłaszcza, że rozchodzą się w obie strony - lewo i prawo. Wyrażanie dynamiki zawsze powinno dawać jednoznaczne wrażenie skąd dokąd ruch się odbywa. Ogólnie całość wygląda infantylnie, nie przywodzi na myśl roweru (a to było głównym celem twórcy) co można postrzegać jako duży błąd projektowy. Ogólnie: 2+/5 - to plac zabaw czy rower miejski?

    #4 - na koniec zostawiłem sobie wisienkę. O tym znaku można napisać wiele, ale na pewno nie to że pochylony kształt dodaje prędkości. Dynamika wymaga pewnej siły, która by ją napędzała, a w tym znaku literki są delikatne jak bańki mydlane, nie ma w nich żadnej siły, a tym samym dynamiki. Dziwny kształt (pióra, flaga, kurza stopa?) być może w azji kojarzyłby się z ruchem, ale w europie postęp postrzegamy w kierunku od lewej do prawej (czytanie, oś współrzędnych, zegary) i taki pióropusz nikomu z ruchem się nie kojarzy bo jest ustawiony przeciwnie do ogólnie przyjętej symboliki ruchu (--->). Na minus też kolory, które na monitorze wyglądają może ciekawie, ale na znaku w mieście, w grudniu, po 17.00 będą niewidoczne dla osób szukających wzrokiem stacji z rowerami. Fiolet stanie się czarnym i tyle zostanie z koncepcji projektanta. Ogólnie: 1/5 - czy to robił stażysta?

    konkluzja: fakt, że żadna z firm nie sięgnęła po najprostsze, ale też najbardziej na miejscu rozwiązanie i nie uczyniła z litery V skrzydeł dla mewy, która jest sensem nazwy marki świadczy o kompletnym pogubieniu twórców. na siłę dodawali niepotrzebne kreski (zwłaszcza Państwo z engrama), podczas gdy gotowe rozwiązanie tkwiło w słowie i czekało na eksplorację. możnaby stworzyć prosty znak, oparty tylko na słowie, którego bardziej graficzna forma litery V z powodzeniem służyłaby także jako samodzielny symbol marki. niestety, musztarda po obiedzie. dziękuję za uwagę.

    • 9 4

    • #3 "charakterystyczne poziome szeryfy w tym wypadku nie dają wrażenia dynamiki (... ) nie przywodzi na myśl roweru (a to było głównym celem twórcy)"

      Gdyby poziome szeryfy były na dole liter, to może faktycznie wyglądałyby jak zakotwiczenie. Dla mnie może to nie jest dynamiczne, ale na pewno nie ociężałe. Chyba za bardzo profesjonalnie na to patrzysz, skoro to logo nie przywodzi na myśl roweru. Pierwsze co rzuciło mi się w oczy, to właśnie jego symbol.

      "nie uczyniła z litery V skrzydeł dla mewy"

      To byłoby za bardzo "na jedno kopyto". Ktoś widzi nazwę mevo, do tego jeszcze "zdjęcie" mewy i kompletnie nie wie o co chodzi. Wpisanie w logo roweru było jak najbardziej na miejscu. Mew już wystarczy.

      • 1 0

    • skrzydła mewy...

      no nie mogę, poziom myślenia typu dom-pies ;) Bardziej banalnego skojarzenia chyba nie dałoby się wymyślić. Brawo za odwagę wypowiedzi przy Pana(i) braku podstawowej edukacji estetycznej, ale wiadomo "nie wiem to się wypowiem" króluje wśród ludzi znających się na wszystkim i nie uznających specjalistów z branży.

      • 1 0

  • Ciekaw jestem ile te loga kosztowały do tej pory. Pewnie co najmniej kilka tysięcy od sztuki.

    • 2 0

  • A mi projekt nr 2 kojarzy się z macicą

    • 1 0

  • Gdzie jest ankieta?

    Bez sensu czekać, takie wstępne głosowanie (prawybory) na portalu pozwoliłoby np. odrzucić jeden, najmniej lubiany przez mieszkańców symbol.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Nocny Duathlon - Airport Gdańsk (5 opinii)

(5 opinii)
zawody / wyścigi

Dni testowe w promotocykle chwaszczyno

dni otwarte

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Znajdź trasę rowerową

Forum