Kij i marchewka dla rowerzystów
Trwająca od pół roku przebudowa miała przynieść ulgę nie tylko zmotoryzowanym, ale także rowerzystom. Miłośnikom dwóch kółek obiecywano drogi rowerowe po obu stronach Podwala Grodzkiego i Wałów Jagiellońskich od Huciska, aż do wyremontowanego Błędnika. Jedynie na terenie należącym do kolei, czyli przed dworcem głównym nie zaplanowano ścieżki, ale za niereformowalność PKP nikt nie zamierzał obwiniać miasta.
Pierwszy jęk zawodu gdańskich rowerzystów można było usłyszeć, gdy okazało się, że nawierzchnia budowanych ścieżek nie będzie asfaltowa, tak jak w innych dzielnicach, lecz z kostki, na której łatwo o wypadek. - Gdy cztery lata temu powstawał projekt tej przebudowy, asfalt na ścieżkach nie był tak oczywisty jak dziś - tłumaczy Romuald Nietupski, dyrektor gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni.
Czy do wiosny, gdy ruszy budowa chodnika i drogi rowerowej po drugiej stronie Podwala Grodzkiego i Wałów Jagiellońskich, nie można zmienić projektu i wybudować nowoczesnej i bezpiecznej nawierzchni z asfaltu? - Dla nas nie ma różnicy - podejście Pawła Pińskiego, kierownika budowy ze strony głównego wykonawcy, firmy Skanska nastraja optymistycznie. - Jeżeli inwestor zmieni projekt, my zdążymy się do niego dostosować.
- Nie ma mowy! - optymizm pryska jak bańka mydlana gdy pytamy o opinię Krystynę Siuzdak, która w ZDiZ-ecie odpowiada za tę inwestycję. - To jest inwestycja finansowana ze środków unijnych, każda zmiana projektu wymaga zgody komitetu sterującego [ciało eksperckie doradzające jak dzielić unijne pieniądze - przyp. red], poza tym trzeba by chyba uzyskać nowe pozwolenie na budowę.
Co ciekawe, urzędników ZDiZ inne odstępstwa od projektu już nie przerażają. Gdy pytamy, czy budowę podjazdu, którym samochody mają wjeżdżać pod same schody przy Nowym Ratuszu, a którego także nie ma w projekcie budowlanym, też trzeba będziecie skonsultować z komitetem sterującym, Elżbieta Siuzdak nie jest już taka pewna. - To na razie tylko projekt, nie wiadomo jeszcze czy i w jakiej formie zostanie zrealizowany.
Wspomniany podjazd to pomysł miejskich urzędników. Miałby on służyć limuzynom młodych par, które dowoziłyby nowożeńców pod ratuszowe schody, a następnie zjeżdżały prosto do Huciska. Podjazd niedostępny byłby na co dzień dla zwykłych samochodów, a jego budowa - zdaniem autora projektu Marka Szewczuka z firmy Europrojekt - wymagałby uzyskania nowego pozwolenia na budowę.
Gdańscy rowerzyści po raz drugi złapali się za głowę, gdy odkryli, że przy każdym przejeździe drogi rowerowej przez ulicę zaprojektowano dwucentymetrowe progi. - Prawo mówi, że progi mogą być maksymalnie centymetrowe - denerwuje się Roger Jackowski z Obywatelskiej Ligi Ekologicznej. - Zresztą najlepiej jakby progów nie było w ogóle. To podniosłoby komfort jazdy i wydłużyło żywotność rowerów. Na szczęście zarówno projektant jak i ZDiZ uspokajają, że w tym wypadku pomyłka z progami zostanie na pewno usunięta.
Kolejny punkt sporny to budowa miejsc prostopadłego parkowania przed siedzibą prokuratury. Dzięki temu przed budynkiem mieści się więcej aut niż przed remontem, ale nie ma mowy o zmieszczeniu tam ścieżki dla rowerów. - Rozumiem, że ZDiZ tworzy płatne miejsca parkingowe, bo na nich zarabia, ale zwężenie w tym miejscu chodnika do 1,30 m jest wbrew prawu. Przepisy mówią, że minimalna szerokość to 1,5 metra. Tam nie ma miejsca nie tylko dla rowerzystów, ale nawet dla pieszych
Marek Szewczuk ripostuje jednak, że w niektórych przypadkach - na krótkim odcinku - wolno zwęzić chodnik do takich rozmiarów. Przyznaje jednak, że przed przebudową chodnik był o ok. 2 metry szerszy. - A dla rowerzystów rzeczywiście nie będzie tam miejsca. Droga rowerowa biegnąca od Krewetki, odbije tuż przy kościele św. Elżbiety w lewo. Na ostatnim odcinku Wałów Jagiellońskich drogi dla rowerów nie będzie.
|
Opinie (134) 2 zablokowane
-
2006-12-08 06:28
"Zresztą najlepiej jakby progów nie było w ogóle. To podniosłoby komfort jazdy i wydłużyło żywotność rowerów"
o żywotności rowerów nie decydują progi nawet 10-cio centymetrowe, tylko jakość roweru oraz sama technika jazdy
jak debili nawet nie zwalnia przy przejeździe, to nawet betonowa ściana jest jak najbardziej na miejscu:-)
a jak sie jedzie tak jak powinno czyli ostroznie i uważnie, to różnica centymetra nie robi problemu, bez przesady, bo sie w dupach poprzewraca
chodnik 130 cm kosztem miejsc parkingowych dla urzędasów jest kolejnym dowodem na to, że władza sie sama wyżywi, a obywateli ma gdzieś, dopiero nieuniknione wypadki, a może i odszkodowania wymuszą na nich zmiane postępowania
albo i nie, i to drugie jest bardziej prawdopodobne- 0 0
-
2006-12-08 07:07
samobójcy
dwóch na dziesięciu rowerzystów posiada prawidlowe wyposażenie roweru ( oświetlenie, odblaski itd) nie wspomnę o kaskach...
jednego takiego "cienia" mijam codziennie na słowackiego ja jadę do góry on na dół ja wiem, że on tam jedzie ale inni już nie...
p.s.
najśmieszniej to jest co roku na otwarciu sezonu 90% niesprawnych rowerów a obok...uśmiechnięty policjant...- 0 0
-
2006-12-08 08:19
ścieżki poza trójmiasto
a ja bym chciała, by poprowadzić ścieżkę rowerową do Kolbud1!!!
Jezdziłam dwa lata temu, do Wrzeszcza rowerem, do pracy, miesiąc. Rok później po dwóch takich przejażdżakach stwierdziłam, że nie będę się świadomie wystwiać na ryzyko.. (ruch się zwiększył, jeszcze wiećej ciężarówek)
Gdyby zrobiono taki ścieżki na Chełm i Orunię to pewnie dużo by się znalazło chętnych do jazdy codziennie ( i korki byłyby mnienjsze...)- 0 0
-
2006-12-08 08:36
Ale się powstrzymałem...
I już miałem odpowiedzieć Galluxowi, ale sie powstrzymałem. Bo po co? Studnia mądrości i tak nic nie zrozumie:) Proponuje tylko czasem wsiąść na rower i obejrzeć sprawę z drugiej strony. Ciekawe doświadczenie...
- 0 0
-
2006-12-08 08:38
proponuje, żeby ścieżki rowerowe zrobić z bursztynu
o sfinansowanie poprosimy prałata...
- 0 0
-
2006-12-08 08:49
Jak zwykle
zapomina sie o ludziach naprawde jezdzacych na rowerach a robi sie cos dla bajerów.
Do tej planowanej nadmorskiej drogi jakos trzeba dojechac i radziłbym panu Rogerowi Jackowskiemu choc przez godz. stanąc przy "wjazdach"i sprawdzić, ile tam wiezdza z al. gen. Józefa Hallera, czy ul. Piastowskiej, a ile z Zaspy????
Proponuje, aby dalej Obywatelska Liga Ekologiczna budowała ścieżki rowerowe w szczerym polu :):)- 0 0
-
2006-12-08 08:59
Pierszeństwo na ścieżkach rowerowych
W kodeksie drogowym jest zapisa że przy skrzyżowaniu ścieżki rowerowej i jezdni samochodowej pierszeństwo mają rowerzyści. Jednak kierowcy tego nie wiedzą i tego pierszeństwa nie ustępują. Niektórzy jak tu zauważyłem wiedząo tym ale uważają że to i tak rowerzysta powinien ustępować pierszeństwa bo kierowcy nie chce się rozglądać przed skrzyżowaniem. Nie wszystko jest jednak winą kierowców ponieważ skrzyżowania ze ścieżkami reowerowymi nie są wystarczająco dobrze oznakowane. Sam mam z tym wielki problem gdy jeźdżę rowerem. Regularnie jakiś auto zajeżdża mi drogę, nie ustępuje pierszeństwa, lub po prostu stoi na ścieżce rowerowej na czerwonym świetle. Uważam, że powinna zostać przeprowadzona jakaś kampania informacyjna, która uświadomi kierowców kto ma pierszeństwo. Co o tym myślicie. Inaczej rowerzysta jadący swoim tempem i według przepisów będzie nazywany nierozważnym wariatem.
- 0 0
-
2006-12-08 09:04
mariusz
rowerzysta, który na rowerze pokonuje "zebre" jest powszechnym i jedynym znanym mi widokiem:-)
rewolucje trzeba zacząć od siebie:-)
ja na ten przykład od około roku staram sie nie wchodzić na ścieżkę rowerową:-) respektuje prawo rowerzystów, ale czy oni respektują moje? czy to rzadkość - debil na rozpędzonym rowerze na chodniku, bez wydzielonej ściezki dla rowerów??- 0 0
-
2006-12-08 09:07
Do Coxa
Nie wiem ,czy zrozumiałeś sens mojej wypowiedzi? Wcale nie muszę jeździć rowerem aby widzieć jak to wygląda z drugiej strony .Nie będę kwestionować jak ty jeździsz , natomiast nie należę do nowicjuszy i jeżdżę zgodnie z przepisami od ponad 15 lat .Nie musisz mówić ,jak mam jeździć i co ustawiać sobie na drodze.Podałem konkretny przykład miejsca , a nie uogólniłem , gdyż codziennie mam z tym do czynienia. Myślę , że ta opinia nie jest odosobnionym przypadkiem dotyczącą w/w miejsca. A ! rowerem może jeździć każdy , a samochodem już tylko ci co mają stosowny dokument.
- 0 0
-
2006-12-08 09:09
Co za głąby! To trzeba było myśleć jak był robiony projekt i go przeczytać, a nie teraz zasłaniać się tym, że nie można go zmienić.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.