• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kaszuby, lasy, pola i jeziora; edycja 13

Krzysztof Kochanowicz
22 lutego 2013 (artykuł sprzed 11 lat) 
Migawki z zimowego wypadu na Kaszuby Migawki z zimowego wypadu na Kaszuby

Jazda na rowerze zimą nie jest łatwa. Jednak pora roku wcale nie przeszkadza nam w organizacji różnych spontanicznych wypadów czy dalszych wycieczek rowerowych. Wręcz przeciwnie, niekiedy pozwala na potrenowanie umiejętności "siedzenia na siodle" i radzenia sobie w terenie. Poza tym to świetna okazja na podtrzymanie kondycji.



Ze względu na zimowe warunki jazda na rowerze znacznie różni od jazdy w inne pory roku. W zimie należy unikać gwałtownych manewrów, czy szybkiej jazdy w zakrętach. Szczególnie trzeba uważać przy nierównej oblodzonej nawierzchni. Poruszając się na tradycyjnych oponach tylko płynne ruchy i równe tempo mogą nas uratować. Chyba że zaopatrzymy się w opony kolcowane, wtedy możemy pozwolić sobie na więcej szaleństwa.

Więcej na ten temat przeczytacie w artykułach:

- "Jak sprawują się opony kolcowane",
- "Jak jeździć na rowerze zimą",
- "Jak ubrać się na rower zimą".

Tegoroczny luty najpierw powitał nas opadami śniegu, a następnie srogim mrozem, jednak w tym okresie na rowerze spotkaliśmy się tylko kilka razy. Gdy warunki nie pozwalały na jazdę rowerem, organizowaliśmy piesze wędrówki, zarówno krótsze w środku tygodnia, po pracy, bądź nieco dłuższe w weekendy. Później nastała odwilż i wiele ulubionych tras było nieprzejezdnych. Chęci wyruszenia gdzieś poza cywilizację kończyły się fiaskiem ze względu na bardzo ciężkie warunki terenowe. Gdy warunki pogodowe nieco poprawiły się, w końcu udało nam się zrealizować nieco dłuższy wypad poza Trójmiasto.

Trasa w skrócie:

Gdańsk Oliwa - Matemblewo - Matarnia - Kokoszki - Otomin - Sulmin - Widlino - Łapino - Kolbudy - Lublewo - Bąkowo - Kowale - Gdańsk Ujeścisko

Statystyki naszej wycieczki:

Dystans: 45 km.
Czas jazdy bez postojów: 3h46min
Czas jazdy z postojami: 4h22min
Najwyższa prędkość: 46,5 km/h
Średnia prędkość: 11,96 km/h



Ślad GPS zapisał: Piotr Habaj [Cyklo Team]

Dystans naszego zimowego wypadu nie był zbyt duży, ale zważywszy na panujące warunki atmosferyczne oraz terenowe, szczególnie mówiąc o drogach gruntowych lub leśnych duktach, nie ma co porównywać tego do wycieczki w środku lata. Jazda na rowerze zimą wymaga przede wszystkim więcej siły oraz kontroli jazdy. By mieć lepszą przyczepność na śliskiej powierzchni, lepiej jest obniżyć nieco ciśnienie w kołach lub zaopatrzyć się w opony kolcowane. To, co jednak poprawia naszą równowagę i stabilność jazdy, zdecydowanie obniża prędkość jazdy. Coś za coś. Dlatego też pokonanie kilkudziesięciu kilometrów tą samą trasą zimą a latem, diametralnie się od siebie różni. Osobiście po pokonaniu powyższej trasy, odczuwałem podobne zmęczenie jakbym pokonał około stu km w nieco łagodniejszych warunkach atmosferycznych. Z tego powodu nie można oceniać trasy jedynie po samych kilometrach!

Wrażenia z naszego wypadu...

Sobotnią wycieczkę rozpoczęliśmy w Gdańsku Oliwie i na dobry początek ruszyliśmy ku Dolinie Radości. Stamtąd na rozgrzewkę zaczął się długi podjazd Kleszą Drogą aż po jedną z głównych arterii naszego miasta. Droga ta była bardzo śliska i tylko stoicki spokój mógł nas uratować. Już na pierwszych jej odcinkach można było zauważyć, że podjazd po oblodzonym podłożu nie będzie taki łatwy, jakby nam się wydawało. Po dotarciu zaś na samą górę czekał nas dość szybki i równie niebezpieczny zjazd do Matemblewa. Odcinek ten bardziej przypominał taniec na lodzie niż jazdę na rowerze. Na szczęście, pomimo wielu upadków, wyszliśmy z tego cało.
Z Matemblewa odbiliśmy na główną trasę rowerową Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego, którą wdrapaliśmy się na wyższe partie Gdańska. Za Złotą Karczmą, na szczęście, powoli zaczęliśmy opuszczać cywilizację udając się nad Jezioro Otomińskie oznakowanym na czarno, pieszym szlakiem Wzgórz Szymbarskich. Za obwodnicą trójmiasta szlak ten wiedzie dość szeroką drogą gruntową, dlatego z pokonaniem białego puchu, o dziwo, większych problemów nie było. Nasze zdziwienie jednak narosło w momencie dotarcia nad Jezioro Otomińskie, gdzie śniegu było już zdecydowanie więcej. Miejscami sięgał on po piasty.
Skoro zastała nas "zima na całego", trzeba było znaleźć plan awaryjny. Jednak jakakolwiek podjęta decyzja związana z zagłębieniem się w teren, nie była tego dnia najlepsza. Próbując przedrzeć się przez szlak Skarszewski, dostaliśmy trochę w kość. Pokonanie 10-kilometrowego odcinka zajęło nam prawie półtorej godziny. Ostatecznie jednak, trochę jadąc, trochę rower pchając, czy też go niosąc, udało nam się dotrzeć do zamierzonego celu, czyli nad Radunię. Tam zachwycając się pięknem przyrody postanowiliśmy zrobić krótką przerwę przegryzając zamarzniętego batona i próbując nieco lodu z bidonu.
W dalszą drogę, kierując się nad Jezioro Łapińskie, udaliśmy się nieco bardziej przejezdnymi drogami. Po pokonaniu ostatniego, cięższego podjazdu było już praktycznie cały czas z górki. Gdy dotarliśmy do celu na skraju jeziora, powitał nas wspaniały "bałwan". Niestety nie udało nam się go namówić na wspólną wycieczkę rowerową po Kaszubach, ale z miłą chęcią zapozował do pamiątkowego zdjęcia.
Po chwili odpoczynku ruszyliśmy w drogę powrotną. Z uwagi na dość trudne warunki terenowe i niemałe już zmęczenie postanowiliśmy nieco skrócić trasę. Widząc jednak, że na szosie jest zupełnie pusto, nie kombinowaliśmy za długo. Srogie warunki atmosferyczne spowodowały, że na drogi wyjechało zdecydowanie mniej kierowców niż to zwykle bywa. Dlatego też do Gdańska swobodnie udaliśmy się przez Kolbudy, Lubiewo, Kowale i Ujeścisko.

  • Migawki z zimowego wypadu na Kaszuby
  • Migawki z zimowego wypadu na Kaszuby
  • Migawki z zimowego wypadu na Kaszuby
  • Migawki z zimowego wypadu na Kaszuby
  • Migawki z zimowego wypadu na Kaszuby
  • Migawki z zimowego wypadu na Kaszuby
  • Migawki z zimowego wypadu na Kaszuby
  • Migawki z zimowego wypadu na Kaszuby
  • Migawki z zimowego wypadu na Kaszuby
  • Migawki z zimowego wypadu na Kaszuby
  • Migawki z zimowego wypadu na Kaszuby
  • Migawki z zimowego wypadu na Kaszuby
  • Migawki z zimowego wypadu na Kaszuby
  • Migawki z zimowego wypadu na Kaszuby
  • Migawki z zimowego wypadu na Kaszuby


Podsumowanie

Jak na 13. edycję wypadu przez kaszubskie bezdroża, wycieczka była bardzo udana. Miejscami przyszło nam trochę ponieść lub pchać rowery, czasami bywało niebezpiecznie, ale co to byłaby za zimowa wycieczka bez przygód? Pomimo dość ciężkich warunków i miejscami śniegu po piasty, bawiliśmy się świetnie. W najbliższy weekend też zamierzamy podkręcić, dołączysz ?

Wycieczkę prowadził: Tomasz Kmieć [GR3miasto]

Mając co chwilę nowe pomysły, które realizujemy w wolnym czasie, czy to po pracy, czy w wolny weekend, nie sposób się z nami nudzić. Jeśli więc masz ochotę bawić się razem z nami, nie zastanawiaj się dłużej. Dołącz do nas, to nic nie kosztuje!

Relacja pochodzi ze strony Grupy Rowerowej 3miasto.

Dołącz do ludzi pozytywnie zakręconych
O naszych inicjatywach, rajdach i wycieczkach dowiesz się regularnie odwiedzając naszą stronę internetową. Możesz też napisać maila z prośbą o przyłączenie się do listy sympatyków GR3. Wtedy zawsze będziesz na bieżąco ze wszelkimi newsami. Kontakt e-mail: gr3miasto


opracował:

Parametry trasy

  • Region Trójmiasto i okolice
  • Długość trasy 45 km
  • Poziom trudności łatwy

Znajdź trasę rowerową

Opinie (29) 7 zablokowanych

  • Uwielbiam czytać wasze relacje, tak trzymać ! (5)

    Niestety, nie umiem jeździć na rowerze ( pływam chociaż "za to" :-))

    wszelkie próby podejmowane w życiu z instruktorami czy bez, kończą się fiaskiem.

    Kibicuję Wam :-)

    • 14 13

    • ja się nie śmieje (4)

      ale jak można nie umieć jeździć na rowerze? To tak jakbyś zapomniała pewnego ranka jak się chodzi....

      • 12 12

      • ja nie umiem fikołków robić

        • 9 4

      • Można. Moja siostra też nie umie.

        • 7 4

      • Naprawdę , próbowałam wielokrotnie :-) ( ze 30-ści razy) (1)

        co chwilę po prostu się przewracam na boki,

        nawet jeśli to "coś z błędnikiem", to już nic chyba z tym nie zrobię

        dzieci moje umieją i mąż, zatem wycieczki rowerowe raczej dla nich i znajomych,
        choć staram się dotrzeć na jakieś spotkanie docelowe na ich trasie,
        a potem wracam "inaczej"

        • 4 1

        • Problemy z równowagą...

          ... można z tego wyjść, ale trzeba regularnie ćwiczyć i nie poddawać się. Jedni się z tego śmieją, ale jazda na rowerze nie dla wszystkich jest oczywista. To tak trochę jak z nauką pływania. Nieraz wypadałoby zatrudnić do tego instruktora, a najlepiej jeszcze bardzo wyrozumiałego i cierpliwego, bo granica między zaszczepieniem a zniechęceniem jest niewielka.
          ...pociesz się tym, że mnie za dziecka bardzo zniechęcono do pływania i po raz pierwszy wypłynąłem na głęboką wodę dopiero w wieku 20 lat. Stylów nauczyłem się znacznie później, jednak musiało minąć sporo czasu bym się po pierwsze przestał bać i przełamał by nie wpadać w panikę. Z jazdą na rowerze, czy innymi wyzwaniami jest tak samo!
          W każdym razie życzę powodzenia i trzymam kciuki za sukces !

          • 8 6

  • Fajnie sobie tak pojeździć zimą. Niestety trzeba mieć dobrą (2)

    odzież. Oglądając zdjęcia widzę, że uczestnicy mają dobre markowe ciuchy. Cena samej bluzy to koszt minimum 250 zł.

    • 10 5

    • allegro :)

      ubrania używane. Można wyszukać takie perełki ;) za bardzo niską cene w bardzo dobrym stanie.

      • 6 5

    • Za 100zł z ciucholandu można dostać cały komplet

      Za 100zł kupiłem cały komplet kolarski z ciucholandu. I nie widać żadnych śladów użycia - jak nówka. Wyglądam czasem lepiej niż koledzy co kupili nowe ciuchy kolarskie (pewnie za 500zł komplet)

      • 2 0

  • Z chęcią wybrałbym się z wami na taki wypad. (1)

    Ja głównie śmigam sam.

    • 5 4

    • Napisz, dołącz do grupy, wiele to nie kosztuje

      • 1 1

  • ? (5)

    Czy to nie ten wypad co ogłaszaliście średnią 20-25km/h? 'Trochę' nie wyszło jak tak :P

    • 6 6

    • Chcieć a móc ;) (2)

      Bardzo chcieliśmy i w drodze powrotnej plan udało się zrealizować.
      W pierwszą stronę było to trudne: nie wszyscy jechali na kolcach więc taniec na lodzie i kilka gleb zaniżył mocno tempo, ale i tak był to mocny wypad. Nie wszyscy dali rady dojechać do celu, co widać po zdjęciach ;)

      • 3 1

      • ... (1)

        No to szkoda, że taki opis planu wyjazdu był. O ile wyjazdy śnieżne mi nie straszne (jeżdżę dzień w dzień, zwykle szosówką po oblodzonych, zaśnieżonych ścieżkach), o tyle średnia 20-25km/h zimą jest totalnie nierealna zimą dla mnie. Zresztą latem w terenie również nie. Na trasach 100-200km mam 20-21km/h. No nic, może lepsza pogoda przyjdzie to jakieś bardziej ludzkie warunki w zapowiedzi się znajdą.

        • 2 1

        • W informacji nie było zapisu o średniej prędkości, a optymalnej, a to różnica.

          Tak czy siak łatwo nie było i tylko najwytrwalsi dotarli do końca.
          Ale średnią na asfalcie na rowerze szosowym gdy jest sucho to mamy zdecydowanie wyższą. Na ostatnim jesiennym "wypadzie po pracy" na 68 km trasie wykręciliśmy średnią 28 km/h, trzymając tempo w okolicach 32-35 km/h i nie było to tempo na granicy naszych możliwości, a ... po pracy.

          • 4 1

    • norma nie wyrobiona (1)

      słabo koledzy słabo. ja myśle że najwazniejsze to liczy sie prędkość i zmęczenie, reszta nie wazne! JECHAĆ następnym razem a nie mozolić sie. Tempo ! tempo! co tam wycieczki tu jest tempo!

      • 0 2

      • Mów za siebie...

        ...czyli nos we własny sos ;)
        Każdy jeździ jak mu się podoba i dla własnych potrzeb. Dla jednych najważniejsze będzie tempo i zrobiona czasówka, dla drugiego dystans, a dla trzeciego piękne krajobrazy po drodze. My wybierając się na rower chcemy przede wszystkim odsapnąć od codzienności, trochę poruszać się na świeżym powietrzu, trochę spalić kalorie, nacieszyć oko ładnymi widokami, a przy okazji spotkać się w gronie znajomych i pogadać. Tempo, fakt jakieś trzymamy, ale bez przesady... ;)

        • 2 0

  • Zimą biegówki (1)

    Ale to trzeba umieć. Wbrew pozorom nie jest tak łatwo jak rowerkiem.

    • 5 6

    • Mówisz tak, gdyż potrafisz jeździć na rowerze

      Jednak utrzymanie równowagi na rowerze jest zdecydowanie trudniejsze niż na nartach. Gdybyś miał nauczyć dorosłą osobę jazdy na nartach i na rowerze, to zdecydowanie szybciej poszłoby Ci z tym drugim.

      • 1 0

  • Brawa dla tych gości!

    Mają pasję i hobby.
    Też polecam zimową jazdę na rowerze chociażby po oliwskich lasach.
    Szkoda,że takich ludzi jest coraz mniej, większość preferuje tylko tv i rajdy po galeriach handlowych w weekendy.A potem nadciśnienie i zawał w wieku 35 lat

    • 18 7

  • super (3)

    oby latem też robili takie wypady!!! bo zimą rower odkładam ...

    • 10 3

    • Grupa GR3 jeździ już 10 lat ! (2)

      Lato, jesień, zima, wiosna! Nie ma dla nich niepogody ani na rower, ani na wędrówkę pieszą, ani nawet na kajak. Osobiście śledzę ich inicjatywy od kilku dobrych lat. Sama dołączyłam z kilka razy, ale jak było ciepło;) Teraz od samego czytania relacji jest mi zimno, ale kibicuję i trzymam kciuki za świetne pomysły!

      • 3 2

      • W drogę (1)

        Iwonko... nie ma co się zastanawiać trochę wolnego czasu ciepłe rękawiczki i zapraszamy :)

        • 1 1

        • Dobry ubiór to nie wszystko ;(

          Jak się nie czuje zimowych wypadów na rower, to nic mnie nie przekona. Ani ubiór, ani super sprzęt. Po prostu, podobnie pewnie jak Iwona nie lubię zimna. W tym czasie najchętniej wyjechałabym gdzieś do ciepłych krajów. Dlatego tak jak całe rzesze jeżdżą w góry na narty, tak ja ponurkować gdzieś w ciepłych morzach. Każdy ma jakiegoś bzika ;)
          PozdRower i do zobaczenia wiosną

          • 1 1

  • kaszubi prawdziwych

    Jezior na oczy nie widzieli.

    • 5 20

  • zimno (2)

    Jak wy to robicie,że wam w ręce i nogi nie jest zimno - ja " odpadam" po 30 min. ?

    • 1 2

    • Dobre rękawiczki oraz buty to podstawa! (1)

      Osobiście jeżdżę w grubych narciarskich, zaś zimą rezygnuję z butów zatrzaskowych i przechodzę na buty ocieplane. Zimą i tak nie jeżdżę tak szybko jak w innych porach roku, a i dystans wycieczek jest mniejszy więc zwykłe buty też dobrze się sprawdzają. Szkoda pieniędzy na zimowe buty rowerowe, które podobno i tak nie zdają egzaminu. Gdy jest bardzo zimno lepiej zabrać skarpety na przebranie i ewentualnie tzw. chemiczne ogrzewacze.

      • 3 0

      • Jeśli chce przekraczać się pewne normy, trzeba już inwestować...

        • 0 0

  • No chłopaki, jest nowa rama, czas poszukać trzymetrowego pobocza ;) Do zobaczyska. Penetrator ;)

    • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

MH Automatyka MTB Pomerania Maraton - Żukowo

80 - 115 zł
zawody / wyścigi

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Znajdź trasę rowerową

Forum