• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Co z tymi drogami rowerowymi?

Michał Stąporek
13 stycznia 2008 (artykuł sprzed 16 lat) 
aktualizacja: godz. 18:58 (13 stycznia 2008)
Szlak rowerowy wzdłuż al. Zwycięstwa w Gdańsku. Rowerzyści od lat domagają się budowy w tym miejscu regularnej drogi rowerowej. Szlak rowerowy wzdłuż al. Zwycięstwa w Gdańsku. Rowerzyści od lat domagają się budowy w tym miejscu regularnej drogi rowerowej.

Choć styczniowa aura nie sprzyja korzystaniu z roweru, właśnie teraz waży się przyszłość trójmiejskiej sieci dróg rowerowych.


Planowana sieć dróg w Gdańsku... Planowana sieć dróg w Gdańsku...
...Sopocie... ...Sopocie...
...i Gdyni. ...i Gdyni.
Dobiegają bowiem końca prace nad wspólnym, gdyńsko-sopocko-gdańskim programem budowy dróg rowerowych. Przypomnijmy: miasta chcą razem wybudować 130 km takich dróg w ciągu sześciu lat. Trzeba na to sporo ponad 100 mln zł. Samorządy liczą, że połowę wydatków pokryje regionalny program operacyjny Województwa Pomorskiego.

Pod koniec stycznia spotkają się przedstawiciele wszystkich miast, aby uzgodnić ostatnie szczegóły wniosku o dofinansowanie wspólnej inwestycji, który następnie trafi do Urzędu Marszałkowskiego. Zanim jednak do tego dojdzie, dokument zostanie zaprezentowany przez zewnętrzną firmę, która go opracowała. A to wcale nie musi pójść jak z płatka.

- Ostatnio zgłosiliśmy ok. 20 uwag do przedstawionych nam dokumentów. Musieli poprawiać zarówno drobiazgi, jak i poważne błędy - opowiada Antoni Szczyt, z gdańskiego magistratu, który nadzoruje prace nad wspólnym projektem.

Okazało się, że autorzy niewłaściwie opisali planowane węzły przesiadkowe i parkingi dla rowerów, nie doszacowali kosztów budowy oraz zaproponowali budowę w zbyt niskim standardzie. - A przecież my już dawno ustaliliśmy, że budujemy przede wszystkim z asfaltu. Kostki używamy jedynie tam, gdzie to niezbędne, a dróg gruntowych jedynie w lesie - tłumaczy Antoni Szczyt. Dodaje, że ambicją trójmiejskich urzędników jest opracowanie najlepszego standardu dróg w Polsce i przygotowanie wniosku, który na pewno zdobędzie unijne dofinansowanie.

A chodzi o zdobycie najmniej połowy z ponad 100 mln niezbędnych na rozbudowę trójmiejskiej sieci rowerowej. Ma ona liczyć 130 km dróg, z czego ok. 85 km powstanie w Gdańsku, 37 km w Gdyni i ok. 10 km w Sopocie. W Gdańsku priorytetem będzie sfinansowanie budowy drogi rowerowej wzdłuż plaży z Jelitkowa do Brzeźna (juz powstaje), wzdłuż ul. 3 maja oraz remont drogi wzdłuż al. Zwycięstwa. Inne trasy i kolejności ich powstawania zostaną wskazane we wniosku.

- Dla Gdyni najważniejsze jest połączenie już istniejących dróg rowerowych w jedną całość - tłumaczy zastępca prezydenta Gdyni, Marek Stępa. - Chcemy, aby nasza sieć pozwoliła przejechać rowerzystom przez Gdynię z południa na północ, oraz wyjechać w kierunku Kaszub.

O tym czy trójmiejskie drogi rowerowe zdobędą unijne dofinansowanie przekonamy się jednak dopiero jesienią. Na przełomie września i października odbędzie sie konkurs projektów, które ubiegają się o pieniądze w ramach działania "Rozwój i integracja systemów transportu zbiorowego". Do podziału będzie 37 mln euro (132 mln zł), o które ubiegać się będą różne projekty z Trójmiasta i Słupska.

Opinie (107) 6 zablokowanych

  • Do JJJ

    UNas pobocza na ulicy by sie nesprawdziły
    z prostego powodu zagranicą sie sprawdzaja ale unas nie !!! Z takich powodów kto pisał ktos wczesniej wychowanie kierowców na to potrzeba lata świetlne .No i najlepiej jak by sciezki były jesli to mozliwe w jak najwiekszym odstepie od ulic które zatruwane są samochodami a najlepiej by dzielił je pas drzew.

    • 0 0

  • JJJ

    > Wydzielony pas jest rozwiązaniem tańszym, bo i tak remontuje się całą nawierzchnię.

    Nie widzę nic taniego w takim rozwiązaniu, nie widzę również tych remontów całej nawierzchni. Ogromna większość ulic czeka na remont od wielu lat.
    Pobocze musiałoby być poszerzone z dwóch stron, a scieżka może być po jednej stronie ulicy

    > Chlapanie nie istnieje w przypadku wyremontowanej nawierzchni. A najechanie na rowerzystę czy parkowanie to kwestia kultury jazdy (której naszym rowerzystom też brakuje, dokładnie tak samo jak kierowcom samochodów

    Czyli rowerzyści mieliby zaczekać aż nawierzchnie zostaną wyremontowane, a w tym czasie razem z kierowcami mogą uczęszczać na kursy dobrego wychowania.
    Rowerzysta i kierowca to zwykli ludzie ich kultura niczym się nie różni. Takie jest nasze społeczeństwo.

    > Widziałem rozwiązania rowerowe w kilku niemieckich miastach, i są one zdecydowanie lepsze niż osobna, kosztowna ścieżka.

    Nie będzie niemiec pluł nam w twerz i wpychał swoje rozwiązania ścieżek rowerowych.
    Widzieć a korzystać z nich to dwie różne sprawy.
    Wolę żeby moje dziecko jechało rowerem po wydzielonej ścieżce niż poboczem drogi.
    Miło Ci się jedzie po ulicy jak wymija Cie TIR lub autobus? Wiesz jak te pojazdy biorą zakręty.

    • 0 0

  • ta

    pas drzew, ekran i atłasowy mur! ważne, żeby były drogi. w niemczech, gdy buduje się ulicę to przy każdej, KAŻDEJ, nowej drodze wylewa się dodatkowy pas asfaltu o szerokości 1 metra, który moze pełnić funkcję chodnika/drogi rowerowej.
    proste i skuteczne!

    • 0 0

  • ROLKI

    teus ---Pełna racja ale to jest kwestia wychowania kazdemu sie wydaje ze tylko on sam jest na drodze i niezwraca uwagi na innych .
    Na całym swiecie roklami smiga sie po trasach rowerowwych.podobnie jak na deskorolkach i innych jeszce wymyslonych kombinacjach nikt nikomu nieprzeszkadza bo kazdy rozumie ze to jest wspólne dobro i trzeba sobie ustepowac.
    JA np widziałem ze sa takie wyjatki co mają przymocowane malutkie lustereczki do nadgarstka i spogladaja czy jedzie zanimi rower.
    Rower ma od tego dzwonek by dzwonic.

    • 0 0

  • grzegoslaw1

    > Dla prawdziwego rowerzysty scieżki rwerowe budowane w obecnym standarcie to porażka. Zdecydowanie wolę jeździć ulicą wśród samochodów. Rowerem robię od 2 do 3tys.km roczniejeżdżąc do pracy a smochodem ok 15 tys. km więc myślę żewiem co mówię

    Ścieżki mają sporo wad ale i tak wolę nimi jeździć niż ulicą. Nie czerpię przyjemności z utrudniania życia kierowcom i na ściezce czuję się bezpieczniej.(6 tys rocznie po ściezkach rocznie od 4 lat samochodemza kółkiem zawodowo i prywatnie w sumie przejechałem już 400 tys km)

    • 0 0

  • ścieżki rowerowe

    jakie są każdy widzi - jedne lepsze drugie gorsze (np Zaspa - jesli mozna w ogole to nazwać ścieżką).Ale dobrze ze w ogole sa bo jazda ulicami rowerem to istne kamikadze (kierowcy rowerzystów mają totalnie w...).Z niektórymi opiniami się zgadzam z innymi nie.Np ścieżki za wąskie? Nie!Tylko nauczcie się jeździć gęsiego a nie parami (co jest nagminne),obok siebie,to miejsca starczy i wypadków będzie mniej.Natomiast nieoddzielenie barierkami ścieżki rowerowej od reszty na trasie Brzeżno - Jelitkowo - Sopot to jakaś pomyłka i niedoróbka! Piesi chodzący po ścieżce to norma, pozostawione samopas malutkie dzieci lub pieski na bardzo długich , przecinających ścieżkę smyczach tez nie są wyjątkiem.W okresie letnim strach tamtędy jeżdzić.Najlepsza pora do jazdy to wczesny ranek lub bardzo póżny wieczór.

    • 0 0

  • Scieżka we Wrzeszczu i węzeł Kliniczna

    Kto jechał ścieżką przez centrum Wrzeszcza ten wie jak jest ona pro ekologiczna. Co za kretyn wymyślił to co się tam znajduje przy drzewach. Po tym się nie da jechać. Albo miasto buduje ścieżki albo tor przeszkód.

    Chyba najlepsza ścieżka w Gdańsku przy Hallera kończy się na światłach przy Klinicznej. Do pokonania są dokładnie 3 zestawy świateł.
    Kiedyś ściezka ta była jeszcze lepsza ale miasto wymyśliło sobie szykanę / barierki z rórek żeby działkowicze mogli dostać się samochodami na prowizoryczny gruntowy parking. Nie zrobiono uliczki wjazdowej ale szykanę i owszem, żeby promować działki w centrum miasta przy oczyszczlni ścieków do których swobodnie można podjechać tramwajem lub rowerem.
    Widziałem już kilka wywrotek w tym miejscu po zamontowaniu rurek i kilka niebezpiecznych sytuacji. A ruch naścieżce którą można dojechac nad morze jest bardzo duży.

    • 0 0

  • u mnie

    sciezki rowerowe znajdujace sie na chodnikach sa oddzielone od pieszych biala linia.
    tam gdzie jezdnia na to pozwala sa wykonane z czerwonego nie gladkiego asfaltu.
    i jakos nikt sie z tego powodu nie pieni jak rowerzysta.
    jak ty sobie sciezke rowerowa wyobrazasz?
    jako dodatkowa jezdnie dla rowerow.
    rower nie jest wielkosci auta i nie potrzebuje autostrady.

    • 0 0

  • Scieżka nadmorska

    Należy przyjać do wiadomości, że ściezka nadmorska to ścieżka turystyczna a nie tor wyścigowy.
    Kto jest bardziej nienormalny ktoś kto robi tam czasówkę (ciekawe gdzie ludzie się tam tak śpieszą) czy ktoś kto chciałby wolno rekreacyjne pokonać ta trasę.

    • 0 0

  • Ścieżki do nosa i lans miejski

    Jeżdzę ba rowerze od lat bez scieżek i nie płaczę. Przeważnie jeźdzę sobie lasami i po róznych dziurach.Jest fajnie.
    Nie ma sensu budowac oddzielnych ścioeżek dla kilku rowerzystów i budowac do tego jakieś ogólne proekologiczne story. 95% rowerzystów jeździe góralami a tam nie potrzeba żadnej drogi.Wiec po co? Żeby szpanowac przed innymi miastami?
    Lepiej już wciągnąć ścieżkę do nosa...;-)

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Znajdź trasę rowerową

Forum