• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Spór o drogę rowerową z Oliwy do Osowy

Roger Jackowski, Gdańska Kampania Rowerowa
9 lutego 2014 (artykuł sprzed 10 lat) 
Ul. Kościerska w Gdańsku łączy Oliwę z Osową. To trasa chętnie wykorzystywana przez rowerzystów, ale wyłącznie tych na rowerach trekingowych i górskich, a także przy dobrej pogodzie. Radni Oliwy nie chcą, by ta droga została wyasfaltowana. Ul. Kościerska w Gdańsku łączy Oliwę z Osową. To trasa chętnie wykorzystywana przez rowerzystów, ale wyłącznie tych na rowerach trekingowych i górskich, a także przy dobrej pogodzie. Radni Oliwy nie chcą, by ta droga została wyasfaltowana.

Decyzja radnych Oliwy z ostatniego piątku niestety nie była satysfakcjonująca dla rowerzystów, którzy od lat nie mogą doczekać się rozsądnego, a przede wszystkim bezpiecznego połączenia między tymi dzielnicami. W mojej ocenie zdecydowała o tym niechęć do władz miasta, a nie merytoryczne argumenty - pisze Roger Jackowski.



Rada Dzielnicy Oliwy powiedziała "nie" połączeniu rowerowemu przez las z Oliwy do Osowy. Rada Dzielnicy Oliwy powiedziała "nie" połączeniu rowerowemu przez las z Oliwy do Osowy.
Piątkowe spotkanie Rady Dzielnicy Oliwa dotyczące planowanej drogi rowerowej z Oliwy do Osowy opuściłem w smutnym nastroju. Było ono poświęcone wydaniu opinii dla zmiany planu zagospodarowania, umożliwiającego budowę komunikacyjnej drogi rowerowej z Osowy do Oliwy.

Droga ta, od wielu lat oczekiwana przez mieszkańców obu dzielnic, mogłaby stać się realną alternatywą dla wiecznie zatłoczonej ul. Spacerowej, zdejmując z niej przynajmniej kilka procent ruchu samochodowego. Jak wynika z badań, wielu mieszkańców przesiadłoby się na rowery, gdyby tylko otrzymali bezpośrednie, krótkie i wygodne połączenie rowerowe.

Którędy powinna pobiec droga rowerowa z Oliwy do Osowy?

Ze względów geograficznych (odległość, spadki terenu, lasy Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego) takie połączenie można poprowadzić zaledwie na dwa sposoby. Jednym z nich jest ulepszenie istniejącej drogi leśnej w ciągu ulicy Kościerskiej zobacz na mapie Gdańska, drugim - kontynuacja budowy drogi rowerowej wzdłuż ul. Spacerowej zobacz na mapie Gdańska, obecnie doprowadzonej do leśniczówki Renuszewo.

Niestety, nawet pobieżna analiza kosztów i uwarunkowań inwestycyjnych wskazuje, że wariant "Spacerowa" nie jest możliwy do zrealizowania w najbliższych latach. Powodem jest konieczność powiązania i koordynacji budowy drogi rowerowej z gigantyczną i aktualnie będącą zaledwie w sferze planów - rozbudową ul. Spacerowej (z tunelem pod Pachołkiem). Wynika to z tego, że inwestycja w samą drogę rowerową jest sprzeczna z aktualnym planem zagospodarowania. Co więcej, po wybudowaniu Nowej Spacerowej, droga rowerowa zostałaby zburzona, pieniądze wydane na nią zostałyby wyrzucone dosłownie w błoto. A są to pieniądze gigantyczne, ponieważ do wykonania byłyby ogromne prace ziemne a także niezwykle kosztowna kładka pieszo rowerowa nad obwodnicą (obecnie ulica Spacerowa na tym odcinku nie posiada nawet chodników, zaś natężenie ruchu stanowi znaczące zagrożenie dla rowerzystów na jezdni).

Co więcej, na wariant "Spacerowa" nie zgadza się też leśnictwo, argumentując to znacznymi stratami w drzewostanie i niedopuszczalnymi pracami ziemnymi przy skarpach istniejącej ulicy Spacerowej.

Jeśli argumentów byłoby zbyt mało - ewentualne koszty tej inwestycji musiałyby zostać poniesione w 100 proc. przez Miasto Gdańsk, bez szans na dofinansowanie z programów operacyjnych Unii Europejskiej - ze względu na kolizję z innymi projektami dofinansowanymi ze środków UE. Mowa o kosztach rzędu 6 mln zł za drogę rowerową i co najmniej 10 - 15 mln zł za kładkę nad obwodnicą. Dla inwestycji stricte rowerowej są to koszty niewyobrażalne do poniesienia.

Co pozostaje?

Wyłącznie opcja utwardzenia asfaltem istniejącej drogi leśnej w ciągu ul. Kościerskiej. Przemawia za tym wiele: zgoda nadleśnictwa, brak konieczności wycinki drzew, wielokrotnie niższe koszty budowy, możliwość pokonania obwodnicy znacznie mniej ruchliwym węzłem Owczarnia (wyposażonym w chodniki), a także pozytywny efekt ekologiczny w postaci remontu istniejącego, nieszczelnego kolektora ściekowego, który przebiega obecnie pod ul. Kościerską, zatruwając obszar położonego nieopodal rezerwatu "Źródliska w Dolinie Ewy".

Oczywiście nie ma róży bez kolców. Zamiast drogi ziemnej w lesie pojawiłby się asfalt (choć wąski i przeznaczona wyłącznie dla rowerów i pojazdów leśnictwa). W pobliżu granicy rezerwatu pojawiłoby się oświetlenie (choć parkowe, o niskiej emisji światła, możliwego do skierowania wąskim snopem prawie wyłącznie na pas drogi).

Z punktu widzenia istotnego wpływu na przyrodę, tylko kwestia oświetlenia może (ale nie musi) mieć jakiekolwiek znaczenie. Wbrew obiegowym opiniom, obecne asfaltobetony nie emitują bowiem zanieczyszczeń (poza momentem układania), jak miało to miejsce w przypadku niegdyś stosowanych asfaltów smołowych.

I tu dochodzimy do sedna. Jest nim pytanie - czy w ogóle chcemy (komunikacyjnej) drogi rowerowej do Osowy? Czy chcą tego - tak, jak deklarują - radni rad dzielnic - Osowej i Oliwy? Czy chce tego miasto Gdańsk (urząd, prezydent, oficer rowerowy)? A jeśli chcemy, to na jakie koszty i skutki uboczne jesteśmy w stanie przystać i co jesteśmy w stanie poświęcić?

Odpowiedź na to pytanie okazała się bardzo niejednoznaczna. Co bowiem stało się na posiedzeniu Rady Oliwy? Radni, po długiej dyskusji, prawie jednogłośnie (przy 1 głosie wstrzymującym) odrzucili propozycję Urzędu Miasta zmierzającą w kierunku realizacji trasy rowerowej w ul. Kościerskiej. Jednocześnie, ci sami radni, gromko zadeklarowali wobec licznie zgromadzonej (mocno rowerowej) publiczności - "to nie jest głosowanie przeciwko rowerzystom".

Szanowni Państwo Radni - niestety, ale było to głosowanie nie tylko przeciwko rowerzystom, ale także przeciwko jakiejkolwiek sensownej wadze argumentów, przeciwko oczekiwaniom wielu mieszkańców waszych dzielnic (podobną decyzję podjęła Rada Osowy), a przede wszystkim - było to głosowanie przeciwko władzom Gdańska jako takim, a zatem - przeciwko (wszelkim) propozycjom tych władz, bez względu na wagę argumentów i ich słuszność. Przez całą dyskusję miałem wrażenie, że temat rowerowy jest tam wyłącznie pretekstem, by dokopać Urzędowi Miejskiemu, Radzie Miasta, Prezydentowi. Twierdzę tak na podstawie wyniku głosowania (jednogłośność w tak dyskusyjnej sprawie), przytaczanych argumentów (Rada Oliwy celowała w wyszukiwaniu wszelkich możliwych, nawet całkiem irracjonalnych argumentów przeciwko inwestycji - na przykład... ewentualnych kolizji rowerzystów ze zwierzętami, a także licznych, emocjonalnych wypowiedziach radnych, wyraźnie skonfliktowanych z obecną "władzą centralną" w mieście.

Nie moją rolą jest ocena powodów działania Rady Oliwy w atmosferze konfliktu totalnego z miastem. Natomiast z punktu widzenia mieszkańca Gdańska jak i rowerzysty - był to żenujący popis politykierstwa, zamiast radzenia (jak wynikałoby z nazwy waszego organu samorządu).

Państwo radni - niestety, ale pokazaliście, że w praktyce niczym nie różnicie się od tak krytykowanej za upolitycznienie Rady Miasta Gdańska czy polskiego Sejmu. Zamiast rzetelnej debaty o argumentach i interesie mieszkańców, zajmujecie się politycznym przeciąganiem liny, szukaniem okazji by blokować, negować, kontratakować.

Pomijając kwestie rowerowe, Radę Oliwy opuściłem ze smutkiem, ponieważ byłem i jestem nadal gorącym zwolennikiem decentralizacji władz samorządowych i przekazywania kompetencji decyzyjnych niżej - właśnie radom dzielnic. Jednak aby miało to sens, w radach tych muszą zasiadać społecznicy a nie politykierzy. Ludzie, którzy są w stanie wznieść się ponad osobiste sympatie i antypatie, jeśli w grę wchodzi załatwienie konkretnej sprawy, uczciwe rozważenie argumentów. Tego z waszej strony niestety zabrakło. Jedyna nadzieja w tym, że prędzej czy później - mieszkańcy waszych dzielnic rozliczą was z tego, co i jak "uradziliście". Moją rolą, jak i innych osób zaangażowanych w społeczne działania na rzecz poprawy jakości życia w Gdańsku będzie zatem, aby jak najszerzej poinformować wszystkich zainteresowanych, jak oto "radzi" wasza rada.
Roger Jackowski, Gdańska Kampania Rowerowa

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Opinie (209) ponad 10 zablokowanych

  • Zdjęcie na głównej to pamięta jeszcze czasy (1)

    kiedy boiska niemieckiego nie było. Hehe. Ale teraz też jest fajnie!

    • 2 0

    • Fajnie?

      Ogrodzone łyse pole???
      W Wąchocku zwijają asfalt a w Oliwie trawę

      • 1 1

  • Żenada (22)

    jednogłośnie odrzucono najbardziej rozsądny pomysł. Ta droga byłaby najfajniejszą drogą rowerową w Gdańsku. Można było nawet pomyśleć o powiązaniu jej z boiskiem od Niemców (taki ośrodek sportowy połączony drogą rowerową). A tak nie ma ani drogi , ani boiska...oczywiście zgadzam się, że las jest najważniejszy, ale droga nie wymaga żadnej wycinki a asfalt można by zastąpić kostką brukową. Minimalna ingerencja w przyrodę.

    • 25 17

    • (1)

      Pamietaj ze to jest przedewszystkim droga gospodarcza. Kostka by sie rozpadla gdyby kilka razy przejechal tamtedy ciagnik zrywkowy.

      • 11 0

      • jak chcesz drogę dla czołgów, to nie ściemniaj o asfalciku rowerowym o nośności 0,5 ton i o lampach parkowych

        • 1 1

    • Ta droga JEST najfajniejszą drogą rowerową w Gdańsku (19)

      Ale w takim stanie, w jakim znajduje się obecnie. To właśnie dlatego, że jest nieutwardzonym duktem w środku pięknego lasu stanowi o jej atrakcyjności. Narzekacie na radnych, ale sami (jako rowerzyści) też chcielibyście asfaltową drogę wszędzie. Przecież można założy nieco szersze opony i przejechać ją bez problemów, to raz. Dwa, jest niedawno ukończona, dobrze utwardzona droga od Renuszewa aż do Owczarni, którą nawet miejskim rowerem można pokonać. Trzy, czy jesteście przekonani, że aż taka liczba rowerzystów zacznie z takiej drogi korzystać codziennie? Wątpię.
      Jakkolwiek wiele słyszałem o lekko "betonowym" podejściu radnych Oliwy do wielu spraw, tak w tym przypadku cieszę się, że drogi do owczarni się nie wyleje asfaltem.

      • 13 10

      • (9)

        W lecie za dnia to faktycznie bardzo fajna droga.
        Gorzej, gdy się próbuje np wrócić nią we wrześniu wieczorem z pracy.
        Po ciemku. Przez błoto.
        nie pisz, że założenie szerszych opon załatwia sprawę, tylko zobacz, jak to wygląda po deszczu i przy odwilży - błoto do 1/4 wysokości koła.
        Droga od Renuszewa do Owczarni to nadkładanie ponad 2km, niezależnie od tego, czy się startuje z północnej czy południowej części Osowej. To bardzo fajna droga na przejażdżkę, ale komunikacyjnie jest niestety bez sensu.
        Kościerska to jedyna sensowa relacja do codziennych dojazdów rowerem - o ile akurat nie tonie się na niej w błocie.

        • 14 3

        • (8)

          Jeżdżę tymi drogami regularnie. Również w czasie odwilży i po deszczu.
          Nie za bardzo jednak rozumiem Twój argument o nadkładaniu 2 kilometrów. Piszemy tu o rowerzystach, ludziach, którzy z założenia chcą pokonywać owe kilometry siłą własnych mięśni. Druga sprawa, to fakt że obie drogi rozpoczynają swój bieg niemal z tych samych punktów. Od dołu z Oliwy, u góry schodzą się w Owczarni. Także komunikacyjnie są niemal sobie równe. Długość trasy już skomentowałem wyżej.

          • 7 6

          • (7)

            nie piszemy o "rowerzystach" tylko o zwykłych ludziach chcących mieć alternatywę do codziennego stania w korku w samochodem po drodze do pracy czy uczelni.
            Człowiek jadący do pracy w cywilnym ubraniu, z laptopem i kanapkami w sakwie niekoniecznie ma ochotę pływać w błocie.
            Zapewne jeździsz rowerem, głównie dlatego, że sprawia CI to frajdę. Ok, bardzo fajnie, ale przeciętny człowiek, dla którego to tylko środek transportu, nie przesądzie się z samochodu na rower jeśli ma zasuwać naokoło w błocie.
            Spójrz na mapę albo przejedź się z GPS w ręku - drogi zaczynają i kończą w podobnych miejscach, ale jedna z nich idzie po łuku - 2.1km extra.

            • 13 2

            • tacy ludzie nie korzystają z rowerów w ten sposób (6)

              owszem, w słoneczne niedzielne popułdnie tak, ale nikt nie będzie w garniturze jeżdził przez las do pracy,

              • 2 7

              • (5)

                argument typu "tak jest, bo tak uważam".
                tymczasem g*wno prawda, ludzi chętnych do dojazdów rowerem jest coraz więcej, ale trzeba im to umożliwiać.

                • 7 1

              • no tak, widac tłumy na istniejących scieżkach w mieście (4)

                jeśli w centrum nikt nie jeździ to przez las tym bardziej,

                • 3 7

              • (3)

                "jeśli w centrum nikt nie jeździ to przez las tym bardziej"
                po co robisz z siebie debila i piszesz głupoty?

                • 7 2

              • Przeciwnie, to Ty robisz z siebie debila (2)

                To jest bardzo celna uwaga. Te osoby, które mają rower, ale do pracy nim nie dojeżdżają w centrum, tym bardziej nie ruszą na trasę z dużą różnicą wzniesień.

                • 1 3

              • weź pod uwagę wzrost dostępności rowerów elektrycznych (1)

                to załatwia problem jazdy pod górkę w garniaku

                • 2 0

              • zieew... hipokryzja...

                na następnym etapie dodasz silnik nie-elektryczny

                po co się oszukujesz? piszesz o motocyklu
                potem będziesz mówił o dachu
                a potem o wożeniu 5 dzieci i 25 kg ziemniaków codziennie

                • 1 2

      • Większość szlaków TPK (2)

        to przepiękne trasy rowerowo- piesze.
        Tutaj mówimy o połączeniu dwóch dzielnic gdańska. Mamy opcję "spacerowa" z wycinką drzew i wcześniejszym przekonaniem nadleśnictwa i wybudowaniem kładki nad obwodnicą lub połączenie lasem, poprzez istniejącą już ulice Kościerską, z minimalnym, w porównaniu do wariantu "spacerowa", wręcz znikomym ingerowaniem w przyrodę (nie trzeba wycinać drzew i latarnie parkowe o małym natężeniu światła). Ta droga to byłaby również aleja piesza łącząca obie dzielnice. Dlatego właśnie uważam to za najbardziej rozsądny i racjonalny pomysł.

        • 10 2

        • (1)

          Tak geniuszu, wpuścić tam pieszych, rowerzystów i najlepiej rolkarzy, będzie zabawa, będzie się działo...

          • 2 4

          • Tyle by się działo co na Kleszej i Dolinie Radości. Od wiosny do jesieni spacery, wycieczki duzi, mali, rowerzyści, piesi i jest OK. Jak Kleszą naprawią to dalej będzie najlepszą parkową alejką w TPK. Ja przyjezdnych zabieram zawsze na drogę Nadleśniczych i po wjechaniu na Pachołek już wszystko im się podoba.

            • 3 0

      • dokładnie, jedna z najpiękniejszych dróg leśnych w Trójmieście (5)

        dziękujemy radnym za rozsądną decyzję

        • 8 5

        • na szczęście to nie decyzja a tylko opinia. mam nadzieję, że rada miasta zachowa się rozsądnie i zignoruję tę bandę pomyleńców.

          • 9 3

        • (3)

          Jest to jedna z nzjbardziej śmierdzących dróg. Połacie piasku na dole to wyzwanie dla twardzieli. Jeśli bym optował za pozostawieniem jej w obecnej formie to tylko dlatego, że lońcowy odcinek nigdy nie będzie do przebycia dla "zwykłych rowerzystów". Nachylenie drogi jest tam (przed szlabanem w Owczarni) za duże. Rowerzyści górscy podjadą i po obecnej nawierzchni. Jedynymi beneficjentami byliby szosowcy, a jak ich znam, 80% pozostałoby przy Spacerowej.

          • 2 3

          • (2)

            bez przesady, to tylko 9% i to jedynie na krótkim odcinku, pół roku temu widziałem jak 6-cio letnia córeczka mojego znajomego tam cisnęła pod górę bez zsiadania.

            • 5 0

            • Reja ostro na końcówce to "tylko" 5%, a raczej tłumów dziewczynek na rowwrkach komunijnych tam nie widuję. Jak dla mnie to dróżki rowerowe powinny być asfaltowe, albo pozostawione w stanie naturalnym. Szutrówka to ani pod treking, ani szosę, a w bujanie amortyzatora swojej cennej energii pakować nie lubię. Tyl, że nie rozmawiamy tu o mnie czy Tobie, a o rowerowym ciągu komunikacyjnym łączącym Osową z Oliwą slużącym dla dojazdów i rekreacji szerokim masom osowian :)

              • 3 1

            • Skoro tak, po co wylewać tam asfalt?

              • 0 2

  • Komuchy...

    ...i debile. Powybijałbym te wszystkie mendy polityczne

    • 13 5

  • A jako to się robi w Gdyni (5)

    Miasto dogadało się z LP. Dali w sumie niewielką kasę na to żeby LP poprawiły leśne dukty tak aby nawet po deszczu dało się jechać i nie grzęznąć w błocie. Wilk syty i owca cała. Miasto się chwali że wybudowało dziesiątki km tras rowerowych, LP mają lepszą infrastrukturę a rowerzyści z nich korzystają. A w Gdańsku?
    Od razu z grubej rury czyli albo oświetlony asfalt za kilka baniek albo nic.
    A przecież dla wielu wystarczy że Kościerska pozostanie zwykłą leśną drogą tylko z poprawioną nawierzchnią.

    • 22 2

    • (1)

      Tak sie nie da. Koscierska byla kilka lat temu utwardzona i remontowana ale ciezki sprzet lesnikow potrafi zniszczyc kazda droge. Szczegiolnie jak jest mokro.

      • 7 0

      • dlatego należy wykonać drogę asfaltową z rozsądną podbudową

        zyskają wszyscy, w tym także mieszkańcy Owczarni - kolektor ściekowy sam z siebie się nie uszkadza.

        • 5 1

    • 100% racji ! (1)

      Wystarczy utwardzenie takie jak na Drodze Węglowej i 50% rowerzystów ( drugie 50 to szosowcy ) będzie usatysfakcjonowana.

      • 2 1

      • Jako użytkownik nieamortyzowanego roweru trekingowego protestuję przeciwko sypaniu tłucznia w lesie. Leśne drogi powinny pozostać leśne, albo zostać wyasfaltowane.

        • 4 0

    • Ja sie nie zgadzam. Gdynia ma dziadowskie drogi leśne. Jak sucho to piaskownicajak mokro to pol metra blota a tam gdzie utwardzali ddrobnymi kamyczkami lepiej miec kask full face bo mozna dostac odpryskiem. Wszystko pewnie zalezy od tras i od tego czy ciezki sprzęt tam jeździ, ale ostatnio wycinaja te lasy wszędzie.

      • 0 1

  • Żal d*pkę ściska?

    Cudowne dzieci dwoch pedałów nie dostały tego co chciały, ojoj

    • 9 20

  • Roger Jackowski, Gdańska Kampania Rowerowa ma 100 % racji jak zawsze!!! (5)

    Polacy kolejny raz udowodnili że nie potrafią się nawet w prostej sprawie porozumieć!!Niema znaczenia co jest dla ludzi ,mieszkańców dobre liczy się tylko własny interes polityczny.A Polityka w tym kraju niszczy wszystko!Mieszkańcy Oliwy macie szanse rozliczyć waszych radnych na wyborach podobnie jak Polacy polityków tylko że Polacy nie potrafią nawet tego zrobić.Kościerska to najlepsza droga do Osowej.

    • 23 10

    • Jest najlepsza (3)

      Ale właśnie w takim stanie w jakim się teraz znajduje. Jako leśny dukt.

      • 5 10

      • a ty co rozumy pozjadałes fachowiec z bozej łaski sie znalazł.Ta droga głąbie jest nieprzejezna (2)

        • 7 3

        • (1)

          Dla samochodów. A ja niż jeżdżę rowerem co drugi dzień.

          • 3 2

          • niż = nią (ech, ten T-slownik)

            mam nadzieję, że kolektor naprawią ale że to pozostanie droga gruntowa
            niedostępna nawet teoretycznie dla osobówek, choćby i VIPowych

            • 1 2

    • rowero czy mistrz dyplomacji i ekscelencja cierpliwości?

      do jakiej poprawy warunków korzystania z rowerów w Gdańsku udało ci się doprowadzić? Antagonizować spór każdy potrafi.

      • 0 0

  • (3)

    Piekna smuga chemiczna na tym zdjeciu.

    • 2 6

    • smugę chemiczną to masz zamiast mózgu (2)

      to, co jest na zdjęciu to smuga ale kondensacyjna. Gdybyś - zamiast chlać piwo przy torach - uważał na fizyce, to wiedziałbyś, jak powstaje chmura i w jakich warunkach potrafi się utrzymać. No to co to jest chmura? jest to skupisko kropel wody/kryształków lodu zawieszonych w pewnej wysokości nad ziemią. Jak powstaje? przez kondensację (i ewentualnie zestalenie) pary wodnej. Jak długo się utrzymuje? Wszystko zależy od ilości wilgoci w danej warstwie atmosfery. Jeżeli wilgotność względna jest wysoka (temperatura punktu rosy jest bliska temperaturze powietrza) to taka chmura może wisieć kilka godzin. Jeżeli powietrze jest suche, a wiatry silne, to chmura może nawet nie powstać. Od czego jest zależny kształt chmury kondensacyjnej? m. in od poziomego i pionowego profilu wiatru. Przy korzystnych dla kondensacji dla kondensacji warunkach, słabej konwekcji (vel, konwekcji zstępującej) i zerowym wietrze, kryształki lodu będą opadać i tworzyć zarodki dalszej kondensacji.

      • 4 1

      • (1)

        Moj drogi glupolu, tak sie sklada, ze mam prawie 40 lai i doskonale wiem jak wygladaly smugi kondensacyje te 20-30 lat temu, a jak wygladaja teraz. Roznica jest kolosalna, co wiecej mam znajomych nie tylko w Polsce i sa przerazeni tym co sie dzieje na niebie latem (szczegolnie latem) - ilosc tego rozpylanego syfu jest szokujaca. Co ciekawe, wyglada na to (choc to tylko nasze przypuszczenia), ze rozpylanie ma miejsce tylko w krajach NATO. A to ze Ty jestes gow-niarzem i roznicy nie widzisz to tylko twoj problem. Nie ucz ojca dzieci robic.

        • 0 2

        • Ja mam 55 i pamiętam, że od odrzutowych cywilnych były takie same, tyle, że do Gdańska tylko śmigłpwe latały i byłp ich znacznie mniej. Ale mam dla Ciebie kilka innych śmiałych teorii, jak ta, że przed 1970 smartfony były bezpieczniejsze i bardziej niezawodne, bo CIA operowała w Wietnamie.

          • 2 0

  • Artykuł pełen żalu (6)

    Bo decyzja nie jest po myśli Pana Rogera. Śmigaj chłopie Spacerową lub świeżo ukończoną, utwardzoną drogą od Renuszewa do Owczarni. Ja jeżdżę tą trasą, od czasu do czasu zaglądam na Kościerską, a o Spacerowej już zapomniałem. Dodam, że nową drogę z Renuszewa pokonałem na kolarce minionego lata. Można? Można. A nie tylko , chcę to, dajcie mi tamto, zróbcie mi owamto. Bo jestem rowerzystę.

    • 10 19

    • droga ma byc przystosowana dla wszystkich a ty mozesz sobie nawet na hulajnodze jechac (5)

      I gdyby nie gdańska kampania rowerowa cymbale to by w tym mieście nic nie było bo ty jak kolejny baran widzisz tylko czubek własnego nosa

      • 11 8

      • Masz rację (3)

        Pokonałeś mnie swoimi merytorycznymi argumentami. "Cymbale" i "baran" całkowicie mnie przekonały.
        Dla jakich wszystkich ma być przystosowana ta droga? Proszę konkretnie wymienić. Nie mówimy o samochodach, motocyklach, quadach, czy skuterach. Zakładam, że fani hulajnogi też nie za bardzo czekają na położenie tam asfaltu. Spacerowicze dają sobie świetnie radę już teraz. Wychodzi na to, że twarda nawierzchnia przyda się jedynie rowerzystom.
        Mimo, że zaraz Ty, albo kolejny z serii "nie znam się, to się wypowiem" poczęstujecie mój komentarz wiązką cymbałów i debili sądząc, że to przeważające argumenty napiszę jeszcze raz. Jeżdżę obiema drogami regularnie, nawet teraz w zimie, choć przyznaję że aktualnie na szerokich, górskich oponach i nadal będę uważał, że asfaltowanie Kościerskiej było by ze szkodą dla jej atrakcyjności właśnie dla rowerzystów.

        • 7 8

        • O co c'mon? (2)

          skoro argumentujesz jak cymbał to dlaczego teraz pretensje

          Ja na swoim double suspension przjechałem z Osowy przez las
          można? można

          po co drogi?

          • 3 8

          • Chłopie, weź swoje double suspension i idź się przejedź

            Może Ci trochę ciśnienie zejdzie, nie tylko w oponach i przestaniesz obrażać innych.

            • 5 3

          • ta droga ma być dostępna także dla dziadka na "kozie"

            • 4 0

      • Cymbale? Kolejny baran?

        Posiadanie roweru grzecznym nie czyni, jak widać.

        • 5 1

  • Rozpirzyć tą całą radę osiedla Oliwa

    Za chwilę Oliwa zamieni się w Osowę, która protestuje przeciwko wszystkiemu a potem narzeka, że nic nie ma.

    • 18 8

  • pomalowanie białej kreski (1)

    na Witta Stwosza i AWP + kilka progów kosztowało 850 tyś, nie wierzę więc by za rządów obecnego prezydenta, wyasfaltowanie Kościerskiej + naprawa kolektora ściekowego + oświetlenie było tańsze niż ścieżka wzdłuż Spacerowej według wyceny 16-20 mln

    • 5 6

    • Dodaj koszt licznika

      i nie jest to nasze ostatnie słowo

      • 0 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Znajdź trasę rowerową

Forum