• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Spór o drogę rowerową z Oliwy do Osowy

Roger Jackowski, Gdańska Kampania Rowerowa
9 lutego 2014 (artykuł sprzed 10 lat) 
Ul. Kościerska w Gdańsku łączy Oliwę z Osową. To trasa chętnie wykorzystywana przez rowerzystów, ale wyłącznie tych na rowerach trekingowych i górskich, a także przy dobrej pogodzie. Radni Oliwy nie chcą, by ta droga została wyasfaltowana. Ul. Kościerska w Gdańsku łączy Oliwę z Osową. To trasa chętnie wykorzystywana przez rowerzystów, ale wyłącznie tych na rowerach trekingowych i górskich, a także przy dobrej pogodzie. Radni Oliwy nie chcą, by ta droga została wyasfaltowana.

Decyzja radnych Oliwy z ostatniego piątku niestety nie była satysfakcjonująca dla rowerzystów, którzy od lat nie mogą doczekać się rozsądnego, a przede wszystkim bezpiecznego połączenia między tymi dzielnicami. W mojej ocenie zdecydowała o tym niechęć do władz miasta, a nie merytoryczne argumenty - pisze Roger Jackowski.



Rada Dzielnicy Oliwy powiedziała "nie" połączeniu rowerowemu przez las z Oliwy do Osowy. Rada Dzielnicy Oliwy powiedziała "nie" połączeniu rowerowemu przez las z Oliwy do Osowy.
Piątkowe spotkanie Rady Dzielnicy Oliwa dotyczące planowanej drogi rowerowej z Oliwy do Osowy opuściłem w smutnym nastroju. Było ono poświęcone wydaniu opinii dla zmiany planu zagospodarowania, umożliwiającego budowę komunikacyjnej drogi rowerowej z Osowy do Oliwy.

Droga ta, od wielu lat oczekiwana przez mieszkańców obu dzielnic, mogłaby stać się realną alternatywą dla wiecznie zatłoczonej ul. Spacerowej, zdejmując z niej przynajmniej kilka procent ruchu samochodowego. Jak wynika z badań, wielu mieszkańców przesiadłoby się na rowery, gdyby tylko otrzymali bezpośrednie, krótkie i wygodne połączenie rowerowe.

Którędy powinna pobiec droga rowerowa z Oliwy do Osowy?

Ze względów geograficznych (odległość, spadki terenu, lasy Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego) takie połączenie można poprowadzić zaledwie na dwa sposoby. Jednym z nich jest ulepszenie istniejącej drogi leśnej w ciągu ulicy Kościerskiej zobacz na mapie Gdańska, drugim - kontynuacja budowy drogi rowerowej wzdłuż ul. Spacerowej zobacz na mapie Gdańska, obecnie doprowadzonej do leśniczówki Renuszewo.

Niestety, nawet pobieżna analiza kosztów i uwarunkowań inwestycyjnych wskazuje, że wariant "Spacerowa" nie jest możliwy do zrealizowania w najbliższych latach. Powodem jest konieczność powiązania i koordynacji budowy drogi rowerowej z gigantyczną i aktualnie będącą zaledwie w sferze planów - rozbudową ul. Spacerowej (z tunelem pod Pachołkiem). Wynika to z tego, że inwestycja w samą drogę rowerową jest sprzeczna z aktualnym planem zagospodarowania. Co więcej, po wybudowaniu Nowej Spacerowej, droga rowerowa zostałaby zburzona, pieniądze wydane na nią zostałyby wyrzucone dosłownie w błoto. A są to pieniądze gigantyczne, ponieważ do wykonania byłyby ogromne prace ziemne a także niezwykle kosztowna kładka pieszo rowerowa nad obwodnicą (obecnie ulica Spacerowa na tym odcinku nie posiada nawet chodników, zaś natężenie ruchu stanowi znaczące zagrożenie dla rowerzystów na jezdni).

Co więcej, na wariant "Spacerowa" nie zgadza się też leśnictwo, argumentując to znacznymi stratami w drzewostanie i niedopuszczalnymi pracami ziemnymi przy skarpach istniejącej ulicy Spacerowej.

Jeśli argumentów byłoby zbyt mało - ewentualne koszty tej inwestycji musiałyby zostać poniesione w 100 proc. przez Miasto Gdańsk, bez szans na dofinansowanie z programów operacyjnych Unii Europejskiej - ze względu na kolizję z innymi projektami dofinansowanymi ze środków UE. Mowa o kosztach rzędu 6 mln zł za drogę rowerową i co najmniej 10 - 15 mln zł za kładkę nad obwodnicą. Dla inwestycji stricte rowerowej są to koszty niewyobrażalne do poniesienia.

Co pozostaje?

Wyłącznie opcja utwardzenia asfaltem istniejącej drogi leśnej w ciągu ul. Kościerskiej. Przemawia za tym wiele: zgoda nadleśnictwa, brak konieczności wycinki drzew, wielokrotnie niższe koszty budowy, możliwość pokonania obwodnicy znacznie mniej ruchliwym węzłem Owczarnia (wyposażonym w chodniki), a także pozytywny efekt ekologiczny w postaci remontu istniejącego, nieszczelnego kolektora ściekowego, który przebiega obecnie pod ul. Kościerską, zatruwając obszar położonego nieopodal rezerwatu "Źródliska w Dolinie Ewy".

Oczywiście nie ma róży bez kolców. Zamiast drogi ziemnej w lesie pojawiłby się asfalt (choć wąski i przeznaczona wyłącznie dla rowerów i pojazdów leśnictwa). W pobliżu granicy rezerwatu pojawiłoby się oświetlenie (choć parkowe, o niskiej emisji światła, możliwego do skierowania wąskim snopem prawie wyłącznie na pas drogi).

Z punktu widzenia istotnego wpływu na przyrodę, tylko kwestia oświetlenia może (ale nie musi) mieć jakiekolwiek znaczenie. Wbrew obiegowym opiniom, obecne asfaltobetony nie emitują bowiem zanieczyszczeń (poza momentem układania), jak miało to miejsce w przypadku niegdyś stosowanych asfaltów smołowych.

I tu dochodzimy do sedna. Jest nim pytanie - czy w ogóle chcemy (komunikacyjnej) drogi rowerowej do Osowy? Czy chcą tego - tak, jak deklarują - radni rad dzielnic - Osowej i Oliwy? Czy chce tego miasto Gdańsk (urząd, prezydent, oficer rowerowy)? A jeśli chcemy, to na jakie koszty i skutki uboczne jesteśmy w stanie przystać i co jesteśmy w stanie poświęcić?

Odpowiedź na to pytanie okazała się bardzo niejednoznaczna. Co bowiem stało się na posiedzeniu Rady Oliwy? Radni, po długiej dyskusji, prawie jednogłośnie (przy 1 głosie wstrzymującym) odrzucili propozycję Urzędu Miasta zmierzającą w kierunku realizacji trasy rowerowej w ul. Kościerskiej. Jednocześnie, ci sami radni, gromko zadeklarowali wobec licznie zgromadzonej (mocno rowerowej) publiczności - "to nie jest głosowanie przeciwko rowerzystom".

Szanowni Państwo Radni - niestety, ale było to głosowanie nie tylko przeciwko rowerzystom, ale także przeciwko jakiejkolwiek sensownej wadze argumentów, przeciwko oczekiwaniom wielu mieszkańców waszych dzielnic (podobną decyzję podjęła Rada Osowy), a przede wszystkim - było to głosowanie przeciwko władzom Gdańska jako takim, a zatem - przeciwko (wszelkim) propozycjom tych władz, bez względu na wagę argumentów i ich słuszność. Przez całą dyskusję miałem wrażenie, że temat rowerowy jest tam wyłącznie pretekstem, by dokopać Urzędowi Miejskiemu, Radzie Miasta, Prezydentowi. Twierdzę tak na podstawie wyniku głosowania (jednogłośność w tak dyskusyjnej sprawie), przytaczanych argumentów (Rada Oliwy celowała w wyszukiwaniu wszelkich możliwych, nawet całkiem irracjonalnych argumentów przeciwko inwestycji - na przykład... ewentualnych kolizji rowerzystów ze zwierzętami, a także licznych, emocjonalnych wypowiedziach radnych, wyraźnie skonfliktowanych z obecną "władzą centralną" w mieście.

Nie moją rolą jest ocena powodów działania Rady Oliwy w atmosferze konfliktu totalnego z miastem. Natomiast z punktu widzenia mieszkańca Gdańska jak i rowerzysty - był to żenujący popis politykierstwa, zamiast radzenia (jak wynikałoby z nazwy waszego organu samorządu).

Państwo radni - niestety, ale pokazaliście, że w praktyce niczym nie różnicie się od tak krytykowanej za upolitycznienie Rady Miasta Gdańska czy polskiego Sejmu. Zamiast rzetelnej debaty o argumentach i interesie mieszkańców, zajmujecie się politycznym przeciąganiem liny, szukaniem okazji by blokować, negować, kontratakować.

Pomijając kwestie rowerowe, Radę Oliwy opuściłem ze smutkiem, ponieważ byłem i jestem nadal gorącym zwolennikiem decentralizacji władz samorządowych i przekazywania kompetencji decyzyjnych niżej - właśnie radom dzielnic. Jednak aby miało to sens, w radach tych muszą zasiadać społecznicy a nie politykierzy. Ludzie, którzy są w stanie wznieść się ponad osobiste sympatie i antypatie, jeśli w grę wchodzi załatwienie konkretnej sprawy, uczciwe rozważenie argumentów. Tego z waszej strony niestety zabrakło. Jedyna nadzieja w tym, że prędzej czy później - mieszkańcy waszych dzielnic rozliczą was z tego, co i jak "uradziliście". Moją rolą, jak i innych osób zaangażowanych w społeczne działania na rzecz poprawy jakości życia w Gdańsku będzie zatem, aby jak najszerzej poinformować wszystkich zainteresowanych, jak oto "radzi" wasza rada.
Roger Jackowski, Gdańska Kampania Rowerowa

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Opinie (209) ponad 10 zablokowanych

  • Cykloterroryści (7)

    Zaasfaltować wszystko, bo się tak miłośnikom pedałów podoba. Piękne tereny trzeba zniszczyć, bo Roger tak mówi? A niby za kogo się uważa?

    • 41 71

    • antypedał

      A ty tak piszesz tak, bo zależy ci na przyrodzie, czy dlatego, że nie lubisz rowerzystów?

      • 3 0

    • w sumie jestem za - ale jak już proponuję pójć konsekwentnie i rozebrać całą spacerową.

      • 3 2

    • popieram, przestańcie asfaltować świat!!! (3)

      to jest las, a nie parking.. poza tym w tej chwili można z tej drogi korzystać, nie potrzebny jest tam asfalt... nie widziecie że to jakiś przekrę?? Ktos wyleje tony asfaltu w środku lasu i ktoś dzięki temu napcha sobie kieszenie naszymi podatkami!!!!

      • 21 18

      • W tej chwili można korzystać??? (2)

        To spróbuj jak żeś taki mądry. Błoto i śnieg po kolana.

        • 11 8

        • jechalem tamtedy pare dni temu

          troche ubitego sniegu, blota malo, miejscami troche slisko ale 15-20kmh mozna jechac bez wiekszych obaw

          • 5 5

        • no tak, jak połążą asfalt to będzie pierwszy stopień odśnieżania..

          po prostu chrzanisz głupoty, dwa razy się przejedziesz i na tym koniec, bo jesli teraz cos ci przeszkadza to póxniej tez znajdziesz przeszkody...

          • 11 8

    • lepsze niż Słowackiego czy Spacerowa

      To co nie przeszkadza?

      • 13 4

  • Co innego alternatywa rower-samochód,

    a co innego niszczenie przyrody dla rowerzystów.
    Pierwszy raz się spotykam (przepraszam, drugi raz) ze sprzecznością: rowerzysta kontra przyroda. Do tej pory antagonizm przebiegał na linii: rowerzyści - kierowcy. Teraz: rowerzyści kontra ochrona przyrody, woda na młyn samochodziarzy. Co to za pomysł, aby asfaltować kolejną drogę w Trójmiejskim Parku Krajobrazowym? Mało wam, rowerzyści, samochodów? Do tej pory miałem was za sojuszników w słusznej sprawie. Teraz widzę, że wam odbija, jak kierowcom.

    • 1 3

  • Gdańska moda na ścieżki rowerowe (5)

    W Gdańsku zapanowała dziwna moda na budowę ścieżek rowerowych, budować budować budować bez względu na potrzebę i koszta i jak widać skutki. Panie Jackowski skąd się Pan wziął? Pan jest ekologiem? Pan jest krzykaczem, zrobi Pan wszystko aby zaistnieć. Zniszczyć cenne ekologicznie cenne obszary dla budowy ścieżki? Droga rowerowa na Wita Stwosza też była potrzebna, jeżdżących tam rowerzystów widzi tylko Pan Kitliński i Prezydent Lisicki nikt więcej. Jestem pewien, że tak samo byłoby z Kościerską. Chwała RADNYM że do tego nie dopuścili. Panie Jackowski lansowana opinia nie została poparta merytorycznie w przeciwieństwie do opinii wydanej przez TPK i Pana Wilgę, który w przeciwieństwie do Pana jest ekologicznym autorytetem a nie populistą. Życzę wszystkiego dobrego oraz opamiętania w lansowaniu chorych opinii.

    • 10 12

    • Na razie to w tym miejscu jest rozryta traktorami droga leśna ze śmierdzącym ściekiem - cenny przyrodniczo obszar to jest z boku (1)

      Przy planowaniu drogi rowerowej została wykonana analiza jej wpływu na środowisko i jest ona opisana w dokumencie "Prognoza skutków realizacji SR-STER"
      Znajdziemy tam:
      "Trasa 02 ul. Kościerska odc. od ul. Spacerowej do ul. Owczarnia:
      skutki środowiskowe nie przewiduje się negatywnych skutków dla środowiska."

      "Na szczególną uwagę zasługuje odcinek 02 ul. Kościerska odc. od ul. Spacerowej do ul. Owczarnia przebiegający przez tereny leśne Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego. Realizacja trasy rowerowej planowana jest po śladzie duktu leśnego, w którym poprowadzono kolektor sanitarny łączący Osowa z układem miasta. Jednocześnie okresowo dukt ten jest zalewany przez wody spływające ze zbiornika retencyjnego w Owczarni zagrażając jednocześnie rezerwatowi przyrody Źródlisko w Dolinie Ewy. Realizacja trasy powoli na uporządkowanie spływu wód ze zbiornika i ograniczenie zalewania terenu rezerwatu."

      • 9 2

      • Taaa, analiza wpływu na środowisko. Trzeba zaorać 5cm trawnika - obcinamy punkty, trzeba wyciąć kilka drzew - punkty do obcięcia, hałas, ruch pojazdów - to nie wpływa na nic.

        • 1 1

    • ooo

      i kolejny maruder, wsiądź na rower i się przekonaj, że nie masz racji!

      • 2 3

    • @Gdańszczanin
      Dobre wieści, inteligencie, Radni Dzielnic nie mają mocy decyzyjnej, mogą jedynie wydać jakąś opinię, także mówienie o tym, że do czegoś nie dopuścili jest dość zabawne.

      • 5 4

    • to nie są ekologiznie cenne obszary

      to są obszary użytkowane przez infrastrukturę ściekową oraz do celów gospodarczych przez lasy państwowe. Zabudowa tego terenu asfaltową drogą nie naruszy stosunków wodnych, a zapobiegnie notorycznemu niszczeniu kolektora ściekowego (droga z podbudową rozkłada nacisk pojazdów leśników lepiej, niż jakakolwiek gruntówka). Skorzystają na tym wszyscy.

      • 11 2

  • (2)

    Wniosek z tego że mieszkańcy Oliwy , są antyrowerowy nastawieni. To z resztą nie pierwszy ich protest , przeciwko infrastrukturze rowerowej. Ich myślenie jest chyba myśleniem z tamtej epoki , słusznie minionej. Pytam się więc dlaczego , jak budowano Trasę Słowackiego nikt nie protestował , a jej budowa spowodowała porównywalnie większe szkody niż ddr na Kościerskiej. Ten protest jest śmieszny i tyle w temacie

    • 4 3

    • Tak, od razu ddr

      Może jeszcze sklep rowerowy i budki z żarciem? WOJT, zacznij od czytania ze zrozumieniem i pojmowania prostych form pisemnych.

      ' Zamiast drogi ziemnej w lesie pojawiłby się asfalt (choć wąski i przeznaczona wyłącznie dla rowerów i pojazdów leśnictwa).'

      • 0 4

    • Infrastruktura to bzdura.

      A może to Ty jesteś antyrowerowo nastawiony, bo sporej części rowerzystów nie przeszkadza na Kościerskiej brak asfaltu, dolina powinna zachować swój charakter. Jak nie potrafisz jeździć rowerem po drogach gruntowych, to znaczy, że w ogóle nie powinieneś. Rób pozy kobry, bo w tym jesteś dobry, a pedałowanie zostaw w spokoju.

      • 1 5

  • (5)

    Jestem regularnym użytkownikiem ul. Kościerskiej i mogę stwierdzić , że ruch po tej szosie jest niewielki, w tym większość to piesi. Nie wyobrażam sobie żeby można było zmarnować pieniądze na wyasfaltowanie i oświetlenie leśnej ścieżki. Wielu kierowców przesiadło by się na rower i śmigało tą trasą codziennie ? Wolne żarty, pewnie skończyłoby się jak z otwarciem nowego stadionu (pełny na początku a potem powoli wszystko wraca do normy). Gdyby 0,5 % kierowców regularnie wybierałoby tą trasę zamiast jazdy samochodem uznam to za sukces. Do tego dość spory podjazd przy samej Owczarni. Dojazd do Owczarni i co dalej ? Ludzie pracują na działkach ? Jako aktywny rowerzysta mówię zdecydowanie nie temu przedsięwzięciu.

    • 22 14

    • (2)

      O ile nie ściemniasz, bo nie jest prawdą że ruch jest niewielki, skoro w sezonie nawet koło południa w dzień powszedni można minąć kilku innych rowerzystów, to jednak piszesz to tylko ze swojej perspektywy. Jak jest dobra pogoda jeżdżę rowerem Kościerską, wystarczy że trochę popada i już przez ileś dni droga nie nadaje się do jazdy, bo nie pojawię się w pracy cały obłocony. Patrząc po znajomych nie jestem jakimś odosobnionym przypadkiem.

      • 12 1

      • (1)

        Duży ruch w dzień powszedni, koło południa? To raczej nie są osoby korzystające z tej drogi jadąc do/z pracy.
        Misza bardzo celnie ujął zjawisko, które na pewno miało by miejsce. Osoby najgłośniej krzyczące, wyzywające tu w komentarzach od baranów przeciwników asfaltowania przejadą się raz. I koniec.

        • 1 4

        • Nie wiem czy zwróciłeś/aś uwagę, że powiedziałem "NAWET koło południa", z kolei co do ruchu do/z pracy/uczelni/szkoły, to zazwyczaj ciężko się z kimś minąć bo jednak odbywa się on w jedną stronę, mało kto mieszka w Oliwie i pracuje lub uczy się w Osowej, ale i tak całkiem często się zdarza, że się kogoś wyprzedza lub jest się wyprzedzanym.

          • 5 0

    • popieram, nie chcemy asfaltu w lesie (1)

      to marnotrawstwo pieniędzy, większość krzykaczy przejechałoby się tą drogą w niedzielne letnie popołudnie i na tym byłby koniec ich rowerowej kariery, ci co jeżdżą doceniają naturalne walory tej drogi i niepotrzebny im asfalt

      • 5 10

      • Jako alternatywę mogę uznać jedynie 'utwardzenie' drogi, doprowadzenie jej do porzadku, zwłaszcza na podjeździe przed szlabanem (okolice studzienki kanalizacyjnej dają o sobie znać ;) )

        • 3 3

  • hmm...jesli tak wygladalo to spotkanie jak tutaj to jest opisane to poprostu żal d..e ściska.. (10)

    Jednak z tego co pisano wcześniej na stronie staraoliwa.pl to nasi radni wymyślili jeszcze wariant pośredni.. podobno z Renuszewa jakoś przez las na osowa (zapewne w okolicę reala ). Z tego co kojarzę tez taka opcja w lesie jest...

    Chociaż nie ukrywam zeopcja na ul.Koscierskiej jest aktualnie najprostsza, najszybsza i w miarę akceptowalna (tak myślę) pod względem wysokosciowym dla większości rowerzystów co by byli skłonni jechać tamtedy codziennie ;)
    Rada Oliwy przesadza z tym porównaniem z Rospuda(!). Serio tak napisali!!

    • 59 9

    • Oliwska Rospuda - narodziny mitu. (1)

      Na forum Stara Oliwa rozgorzała dyskusja a Radni Oliwy sformułowali swoją odpowiedź na mój list. Ponieważ padają tam szczegółowe argumenty ekologiczne, a inwestycja w Dolinie Ewy została porównana do Doliny Rospudy, uznałem, że należy odnieść się dokładniej do tych kwestii.

      Oliwska Rospuda - narodziny mitu.

      Tytułem uzupełnienia chciałbym dodać kilka faktów z zakresu ochrony środowiska. W sytuacji narodzin mitu o "Oliwskiej Rospudzie" poruszenie tych kwestii staje się konieczne. Nieprawdą jest, że rezerwat w Dolinie Ewy jest rezerwatem ścisłym. Nieprawdą jest, że ruch turystyczny zagraża prowadzonym w nim formom ochrony. Świadczy o tym poprowadzenie przez jego teren pieszego szlaku turystycznego oraz dodatkowej ścieżki zaznaczonej na planie rezerwatu. Drogi te są oficjalnie dopuszczone do użytkowania i nie ma możliwości, aby nie zostały ujęte w urzędowym planie ochrony przyrody zatwierdzonym w momencie powołania rezerwatu. Brak ścisłej formy ochrony oraz urządzeń takich jak np. ogrodzenie, wskazuje że antropopresja na teren rezerwatu nie została uznana za istotne zagrożenie. Nieprawdą jest, jakoby wyasfaltowanie drogi i zwiększenie ruchu rowerowego automatycznie spowodowało wzrost presji na rezerwat. Tak, jak słusznie zauważył to jeden z komentujących, tranzytowy, komunikacyjny ruch rowerowy ze swojej natury nie jest nastawiony na penetrację terenów poboczy. Nieprawdą jest, że zmiana nawierzchni drogi z gruntowej na asfaltową oraz wzrost ruchu rowerowego wprowadzi tam jakikolwiek istotny "wzrost efektu barierowego". Termin ten, używany w przypadku analizy wpływu dróg szybkiego ruchu na środowisko, w odniesieniu do tego typu drogi oraz rodzaju i natężenia ruchu jest nieuzasadniony. Nieprawdą jest, że wybudowanie drogi asfaltowej o nośności 40 ton istotnie zmieni stan gleby i stosunków wodnych w pasie tej drogi. Nośność 40 ton wynika z nacisku wozów technicznych Lasów Państwowych i obecnie jest bezpośrednio przenoszona na nie osłoniętą glebę, co już spowodowało poważne zmiany struktury powierzchniowej i wgłębnej gleby. Jeśli chodzi o konieczność odwodnień drogi, to utrzymanie leśnej, eksploatacyjnej drogi gruntowej w terenie stromym wymaga głębszych odwodnień niż w przypadku drogi asfaltowej. Droga asfaltowa nie jest bowiem zagrożona erozją podłużną. Ponadto obszar rezerwatu nie znajduje się w stromej części doliny i ze względu na rzeźbę terenu nie jest konieczne głębokie odwadnianie drogi akurat na odcinku w sąsiedztwie rezerwatu. Rezerwat Źródliskowy chroni zbiorowiska łęgu i szuwarów. W skrócie jest to: woda, błoto, komary, meszki i drzewa. W tym kontekście, szukanie zagrożeń w ewentualności załatwiania potrzeb fizjologicznych przez rowerzystów akurat na tym terenie jest argumentem dość humorystycznym. Tym bardziej dziwi blokowanie inwestycji będącej prawdopodobnie jedyną szansą na pilny remont nieszczelnego kolektora sanitarnego, który przebiega w bezpośredniej bliskości rezerwatu, a jego poważna awaria byłaby śmiertelnym zagrożeniem dla całości chronionego terenu. Jednoznaczna wypowiedź przedstawiciela Lasów nie pozostawiała złudzeń - Lasy Państwowe nie sfinansują kosztownego remontu kolektora który nie jest ich własnością. Wypowiedź ta została pominięta milczeniem przez Radę Oliwy. Innym zdumiewającym argumentem, który padł podczas sesji Rady, jest zagrożenie ewentualnymi kolizjami rowerzystów ze zwierzętami. Tego typu argumentów było więcej - wskazywały raczej na brak bezstronności w ocenie niż na realne zagrożenia. Przy całym szacunku dla Pana Marcina Wilgi i jego dorobku przyrodniczego, żadna z jego wypowiedzi nie uzasadniła związku pomiędzy zwiększeniem ruchu rowerowego, wykonaniem nawierzchni asfaltowej drogi i oświetlenia a zagrożeniami o których się wypowiadał (zanik flory porostów). Tymczasem powszechnie znany jest ścisły związek pomiędzy wymieraniem porostów a motoryzacyjnymi skażeniami powietrza. W tej sytuacji należy zrobić wszystko, aby poprawić jakość powietrza na terenach sąsiadujących z Doliną Ewy. Na przykład poprzez promocję komunikacyjnego ruchu rowerowego. Podejmując decyzję negatywną, i motywując ją względami ekologicznymi, Rada Oliwy postawiła się w roli organu kompetentnego do rozstrzygania o zagrożeniu ekologicznym ze strony inwestycji. Odnoszę głębokie wrażenie, że nie mieli Państwo ku temu odpowiednich kompetencji. Sprawę należało pozostawić fachowcom uprawnionym do tego zawodowo, co stałoby się podczas obowiązkowego wykonania prognozy wpływu zmiany planu na środowisko a następnie podczas wykonywania oceny oddziaływania na środowisko w postępowaniu lokalizacyjnym inwestycji.

      Z poważaniem,
      Roger Jackowski
      lobbysta rowerowy ;) a także uczestnik polskiego
      ruchu ekologicznego od 1990 r.

      • 9 0

      • Rozprawmy się również raz na zawsze

        z argumentem jeźdźców konnych, jakoby Kościerska była JEDYNYM szlakiem konnym. (Tak, takie argumenty już się przewijały na tym forum, ale również w innych miejscach, jak na przykład na facebooku).

        Mapa szlaków konnych jest dostępna na stronie Nadleśnictwa Gdańsk.
        Najpierw wersja dla leniwych, zrzut ekranu + dla odróżnienia zmieniłem kolor Kościerskiej na pomarańczowy, link poniżej:

        oi58.tinypic.com/wmgs5j.jpg

        Jak widać Kościerska jest tylko jedną odnogą sieci szlaków, w dodatku jej wyasfaltowanie ani nie zabierze możliwości jazdy konnej do Oliwy, gdyż obecnie istnieją dwie trasa, ani nie będzie miało wpływu na połączenie sieci szlaków po obu stronach Spacerowej.

        Jeżeli ktoś chce sprawdzić mapę szlaków osobiście, to zapraszam na stronę Nadleśnictwa Gdańsk :

        www.gdansk.lasy.gov.pl/rdlpgdansk/jednostki/gdansk/biblioteka/pliki-kml-otwierane-za-pomoca-google-earth/trasy%20konne.kml/view

        Dostępny plik .kml jest możliwy do otwarcia za pomocą Google Earth.
        Jeżeli jednak, ktoś nie ma tego programu lub woli zrobić inaczej, to można wkleić link do pliku do pola wyszukiwania na portalu Google Maps

        Link do wklejenia:

        h ttp://www.gdansk.lasy.gov.pl/rdlpgdansk/jednostki/gdansk/biblioteka/pliki-kml-otwierane-za-pomoca-google-earth/trasy%20konne.kml

        (trzeba usunąć spację pomiędzy "h" i "t", przepraszam za utrudnienie, ale linki w komentarzach są tutaj usuwane)

        • 5 1

    • KOŚCIERSKA VS SPACEROWA (1)

      Opcja pośrednia, czyli wyjazd z Oliwy DDR przy Spacerowej do Renuszewa a potem niedawno oddaną leśną drogą gospodarczą do węzła Owczarnia (oczywiście to szutrówka, czyli niedostępna dla szosówek) jest najwygodniejsza wysokościowo i brakuje tylko rowerowego połączenia tych dwóch dróg na polanie Renuszewo. Z drugiej strony Kościerska z rowerowym asfaltem do samej obwodnicy (i jeszcze z zimowym utrzymaniem :)) to faktycznie idealne rozwiązanie dla komunikacji Osowy

      • 12 7

      • mały sens

        przy przebudowie Spacerowej powstanie infrastruktura rowerowa. Tylko kiedy? i czy przeciw temu też będzie Oliwa i Osowa protestować?

        • 4 1

    • Kościerska to bzdura (1)

      Przecież w górnym jej odcinku jest kanalizacja z której koszmarnie śmierdzi.

      • 4 10

      • i o remont tego kolektora chodzi

        po remoncie górą zostanie puszczona utwardzona droga techniczna

        • 11 0

    • (2)

      Warto jeszcze uwagę, że główna protestująca z Rady Oliwy - Pani Ewelina ma interes w tym żeby droga nie powstała. Mianowicie jeździ konno, a jak wiadomo jeźdźcy z Owczarni lubią Kościerską pojeździć. Sorry, ale to jest za wąskie grono żeby się do niego dopasowywać. Do rekreacyjnej jazdy na koniu jest w okolicy jeszcze sporo innych tras, a Kościerska jest najrozsądniejsza jeżeli chodzi o użytkowość dla ludzi jeżdżących rowerem do pracy, szkoły czy na uczelnię.

      • 19 7

      • (1)

        Hi, hi - pani radna Ewelina lubi jazdę na koniku, Jeździectwo Naturalne w powabnym stroju, no i co rowerzyści - przerąbane

        • 11 4

        • czy ja wiem, na szczęście ostateczna decyzja należy do miasta a nie tych oszołomów z rady oliwy, oni mogą tylko doradzać

          • 14 3

    • z renuszewa w gore -faktycznie jest taka opcja - fragment tej drogi jest nawet brukowany - fantastyczna sprawa taki bruk w lesie.

      • 3 3

  • Radni

    Poczekajcie kmioty do wyborów !!!!! Będziemy głosować tak samo w 100 % za odwołaniem wszystkich radnych Oliwy . Jak radni zamiast mózgu mają siano to widać po głosowaniach !!!!!

    • 3 0

  • Jedną z hamulcowy jest zielona Ewelina Sobańska z Oliwy (5)

    • 13 4

    • (3)

      Co by koniem można było dalej po Kościerskiej śmigać. A w to, że droga służyłaby znacznie szerszemu gronu to już pani radna ma wyj*bane.

      • 6 2

      • (2)

        Może dlatego, że tamtędy przebiega jedyny okoliczny szlak konny? Rowerzyści mają utwardzoną drogę przez Dolinę Zgniłych Mostów i mogą korzystać z wszystkich innych.
        Nie muszą mieć asfaltowych szlaków tnących cały las.

        • 2 5

        • "jedyny okoliczny szlak konny" - Kłamiesz! (1)

          I w bardzo prosty sposób udowodnię Ci te kłamstwo.
          Mapa szlaków konnych dostępna jest Nadleśnictwa Gdańsk.
          Dokładnie pod tym adresem:

          www.gdansk.lasy.gov.pl/rdlpgdansk/jednostki/gdansk/biblioteka/pliki-kml-otwierane-za-pomoca-google-earth/trasy%20konne.kml/view

          Dostępny tam plik z rozszerzeniem .kml można otworzyć za pomocą programu Google Earth oraz w serwisie Google Maps, wklejając poniższy link w miejsce gdzie normalnie wpisuje się wyszukiwany obiekt/miasto/cokolwiek
          Wspomniany link:

          h ttp://www.gdansk.lasy.gov.pl/rdlpgdansk/jednostki/gdansk/biblioteka/pliki-kml-otwierane-za-pomoca-google-earth/trasy%20konne.kml

          Jeżeli komuś pomimo moich instrukcji nie udało się tego otworzyć lub jest się leniwym to zrobiłem zrzut ekranu i dla ułatwienia zmieniłem kolor Kościerskiej na pomarańczowy. Link poniżej:

          oi58.tinypic.com/wmgs5j.jpg

          Co tu widzimy? Widzimy jasno, że Kościerska jest TYLKO JEDNĄ ODNOGĄ szlaków i nie ma żadnego najmniejszego wpływu na połączenie sieci szlaków po obu stronach Spacerowej. Mało tego, jak widać wyasfaltowanie trasy nie wpłynie na połączenie z Oliwą gdyż obecnie takie połączenia są dwa. Długość drugiej trasy nie ma w tym przypadku najmniejszego znaczenia, gdyż jazda konna ma jedynie charakter rekreacyjny w odróżnieniu od rowerowych dojazdów do pracy. Temat wyczerpany. Proszę już się nie ośmieszać.

          • 3 0

          • w linku do pliku należy usunąć spację pomiędzy "h" i "t", niestety nie wiem czemu ale z jakichś powodów linki w komentarzach są kasowane, więc musiałem tak zrobić.

            • 2 0

    • Sobańska to wyczochrus

      To wyczochrany oszołom bez wizji...jak mieszkańcy Oliwy mogli zagłosować na takiego dziwologą????

      • 4 4

  • (3)

    Piekna smuga chemiczna na tym zdjeciu.

    • 2 6

    • smugę chemiczną to masz zamiast mózgu (2)

      to, co jest na zdjęciu to smuga ale kondensacyjna. Gdybyś - zamiast chlać piwo przy torach - uważał na fizyce, to wiedziałbyś, jak powstaje chmura i w jakich warunkach potrafi się utrzymać. No to co to jest chmura? jest to skupisko kropel wody/kryształków lodu zawieszonych w pewnej wysokości nad ziemią. Jak powstaje? przez kondensację (i ewentualnie zestalenie) pary wodnej. Jak długo się utrzymuje? Wszystko zależy od ilości wilgoci w danej warstwie atmosfery. Jeżeli wilgotność względna jest wysoka (temperatura punktu rosy jest bliska temperaturze powietrza) to taka chmura może wisieć kilka godzin. Jeżeli powietrze jest suche, a wiatry silne, to chmura może nawet nie powstać. Od czego jest zależny kształt chmury kondensacyjnej? m. in od poziomego i pionowego profilu wiatru. Przy korzystnych dla kondensacji dla kondensacji warunkach, słabej konwekcji (vel, konwekcji zstępującej) i zerowym wietrze, kryształki lodu będą opadać i tworzyć zarodki dalszej kondensacji.

      • 4 1

      • (1)

        Moj drogi glupolu, tak sie sklada, ze mam prawie 40 lai i doskonale wiem jak wygladaly smugi kondensacyje te 20-30 lat temu, a jak wygladaja teraz. Roznica jest kolosalna, co wiecej mam znajomych nie tylko w Polsce i sa przerazeni tym co sie dzieje na niebie latem (szczegolnie latem) - ilosc tego rozpylanego syfu jest szokujaca. Co ciekawe, wyglada na to (choc to tylko nasze przypuszczenia), ze rozpylanie ma miejsce tylko w krajach NATO. A to ze Ty jestes gow-niarzem i roznicy nie widzisz to tylko twoj problem. Nie ucz ojca dzieci robic.

        • 0 2

        • Ja mam 55 i pamiętam, że od odrzutowych cywilnych były takie same, tyle, że do Gdańska tylko śmigłpwe latały i byłp ich znacznie mniej. Ale mam dla Ciebie kilka innych śmiałych teorii, jak ta, że przed 1970 smartfony były bezpieczniejsze i bardziej niezawodne, bo CIA operowała w Wietnamie.

          • 2 0

  • Nie to nie. Będziemy jeździć Spacerową... (5)

    • 36 1

    • Spacerową w dół, w górę Reja, albo Doliną Radości. Na grubszych oponach w górę może być Kościerska.
      Nie zazdroszczę natomiast zimowym rowerzystom, bo nie ma którędy.

      • 1 0

    • przeciez możesz jeżdzić tą drogą, o co ci chodzi??? (3)

      tam jest piękna leśna droga, w sam raz na rower... czy masz jakiś interes w tym asfaltowaniu???

      • 3 10

      • Jak nie chcę wyglądać jak ubłocona świnia na dole wybieram Spacerową

        Niektórzy jeżdżą codziennie bez względu na pogodę

        • 10 0

      • Droga jest piękna tylko w lecie (1)

        Teraz tam jest błoto po kolana. I właśnie o to nam chodzi.

        • 12 2

        • byłem dzisiaj, i błota po kolana nie widziałem

          można spokojnie przejechac suchą nogą.

          • 3 8

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Rajd Climate Classic Gdańsk 2024 (1 opinia)

(1 opinia)
220 - 350 zł
rajd / wędrówka

Rowerowy Rajd AZS

1149 zł
rajd / wędrówka

Znajdź trasę rowerową

Forum