• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wrócił problem przewozu rowerów w PKM

Marcin
20 kwietnia 2018 (artykuł sprzed 6 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Druga, gorsza kategoria pasażerów PKM
Problem przewozu rowerów w PKM powraca co roku. Nie inaczej jest teraz. Problem przewozu rowerów w PKM powraca co roku. Nie inaczej jest teraz.

Cieplejsze dni wyciągnęły wielu rowerzystów na ulice i drogi rowerowe Trójmiasta oraz Kaszuby, gdzie chcieli dostać się m.in. Pomorską Koleją Metropolitalną. - Problem z poprzednich lat powrócił w tym roku już w kwietniu - pisze pan Marcin, przewożący rower w PKM.



Czy miałe(a)ś problem z przejazdem z rowerem w PKM?

Sprawa przewozu rowerów w Pomorskiej Kolei Metropolitalnej rozgrzewała emocje rowerzystów i czytelników w zeszłym roku, gdy olbrzymie zainteresowanie przejazdem z rowerem, zwłaszcza na trasie Kościerzyna - Gdynia, okazało się dla władz województwa sporym zaskoczeniem.

Zobacz: Rowery w PKM. Pytania, wątpliwości, problemy

Czytelnicy relacjonowali przejazdy, a także ich nieudane próby, tłumaczyła się Szybka Kolej Miejska obsługująca linię PKM, a samorządowcy zapowiadali, że wprowadzą zmiany: bardziej elastyczne przepisy, bilet oraz rezerwacje na przewóz rowerów.

Czytaj: Rowery w PKM. Początek rozmów o lepszej kolei

Jak pokazują obserwacje pana Marcina, który postanowił podzielić się nimi z nami i naszymi czytelnikami, w tym roku problem może być jeszcze większy. Wraz z piękną pogodą pojawili się bowiem kolejni zawiedzeni rowerzyści, zostający na peronach z powodu braku miejsca dla ich rowerów w PKM.

Oto relacja naszego czytelnika z podróży PKM:

Jadąc PKM na wycieczkę do Kościerzyny z moimi dziećmi wraz z rowerami czytam artykuł o autobusowej przyczepce na rowery. Sam korzystałem z tej linii w zeszłym roku i domyślam się, że w piękne weekendy taka przyczepka jest intensywnie wykorzystywana.

Z rowerem do PKM z godzinnym wyprzedzeniem



Jednocześnie podczas podróży PKM jestem świadkiem, jak co przystanek grupa rowerzystów, która miała taki pomysł jak ja, zostaje na przystanku bo - o zgrozo - pociąg posiada ledwo sześć miejsc do przewozu rowerów! Trochę się przeraziłem i zaplanowałem powrotny przyjazd na stację Kościerzyna już z godzinnym wyprzedzeniem, żebyśmy tylko mogli spokojnie wrócić do domu.

Nie miałem gwarancji przejazdu, co najwyżej liczyłem na szczęście, jeśli oczywiście nikt spóźnialski się nie wepchnie przed nami.

Kolejki po bilet. Rozwiązaniem biletomaty w PKM?



Naturalnie mogłem - jak zwykle wcześniej - zabrać rowery na samochód i przyjechać na Kaszuby tak, jak większość innych weekendowiczów, powiedzmy: bez stresu. Tyle, że tym razem chcieliśmy przeżyć pewną przygodę. Ale przygoda ta okazała się być inna, niż zaplanowaliśmy. Okazała się być związana z tak dużym stresem rodzica (w tym przypadku mnie), że kolejnym razem raczej się na takie ryzyko nie zdecyduję.

Zdaniem naszego czytelnika problem można rozwiązać wykorzystując nieużywane pojazdy jak wagonik, którego zdjęcie dołączył do artykułu. Zdaniem naszego czytelnika problem można rozwiązać wykorzystując nieużywane pojazdy jak wagonik, którego zdjęcie dołączył do artykułu.
Czekając na przyjazd pociągu, przyglądałem się takiemu wagonikowi na bocznicy, który idealnie nadawałby się na przyczepkę do PKM. Oczywiście nie wyglądałoby to estetycznie, ale byłoby to praktyczne rozwiązanie. Może ktoś kiedyś o tym pomyśli.

Rower w PKM: jest potencjał, brakuje pomysłu



Polecałbym też wyposażenie pociągu w automat do biletów, co zlikwidowałoby te kuriozalne kolejki wewnątrz pociągu po bilet, umożliwiając kierownikowi pociągu pomoc w obsłudze załadunku lub rozładunku rowerów na taki "wagonik".

Myślę, że brakuje w całej Pomorskiej Kolei Metropolitalnej takiego dopięcia "ostatniego guzika", żeby wszyscy byli zadowoleni. Pasażerowie oraz ci, którzy tylko dokładają do nierentownych połączeń. Potencjał, jaki drzemie w okresie letnim, który właśnie się rozpoczął, jest niewykorzystany. Szkoda.
Marcin

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Miejsca

Opinie (530) ponad 10 zablokowanych

  • Za to problemu braku przystanku PKM na Zaspie pewnie dalej nie ma. Nie ma to jak olać kilkadziesiąt tysięcy mieszkańców, a deweloperom w Jasieniu wybudować przystanek z którego krorzystają tylko kaczki

    • 6 5

  • tylko w naszym kraju nie liczą się praktyczne pomysly (2)

    urzędnik nie rozważy dobrego pomysłu, tylko od razu powie "nie da sie" i niestety mamy w naszym kraju jak mamy, bo dobre i praktyczne rozwiązania są wrzucane do szafy, bo są zbyt mądre!!!

    • 2 4

    • nie wrzucaj wszystkich urzędników do jednego wora. (1)

      Przeginanie nie przynosi żadnych sensownych zmian, tylko sprzyja oszołomom dążącym jedynie do władzy a nie do rozwiązywania problemów.

      • 2 2

      • Urzędnicy to nieroby i tylko kosztują państwo. Gdyby nie byli na garnuszku to nikt by ich nie zatrudnił

        • 0 3

  • Przypominam że rowery są od jeżdżenia (3)

    a nie od wożenia.

    • 20 6

    • przypominam ze mózg jest do myslenia a nie do chwalenia jego brakiem. (1)

      • 3 5

      • No właśnie, a tym postem dałeś po sobie poznać, że Ci go brakuje.

        • 3 2

    • No właśnie!

      • 1 0

  • Pociągiem czy rowerem (1)

    A czy w SKM też tak piętnujecie mało miejsca dla rowerów? PKM to tak naprawdę pociąg podmiejski, a nie linia turystyczna. Rozumiem radość i przyjemność jaką daje rower, ale wiem też, że w godzinach szczytu w PKM i bez rowerów w środku bywa ciężko bo ilość pasażerów jest po prostu duża. Pewnie byłoby lepiej gdyby PKM-ka kursowała z częstotliwością SKM-ki (ale w nikt trzeźwo myślący już nie wierzy, patrząc na spokób układania rozkładów jazdy PKM). Pojazdy mają 6 miejsc na rowery, dostawienie przyczepki w przypadku PKM-ki jest podejrzewam niemożliwe ze względów formalnych (przepisy). Niestety dla pasjonatów kolarstwa tak jest i prawdopodobnie tak zostanie.

    • 4 7

    • Poco sie cymbale chwalisz głupotą PKM to niejest pociag miejski tylko takze turystyczny

      dlatego jeżdzi na kaszuby i w skm cymbale jest 10 razy wiecej miejsca dla rowerów

      • 3 5

  • Rower do jazdy a nie do wożenia (4)

    Na rowerze się jeździ a nie wozi go pociągiem.

    • 20 5

    • idioto ,mózgiem sie mysli a nie wypisuje głupoty. (3)

      • 2 3

      • Daj przykład.

        • 3 1

      • Dałeś przykład, że jest inaczej.

        • 2 0

      • Cepie, o mózgu to ty jedynie legendy slyszales...

        • 0 0

  • Powinni w PKM wydzielic na wekend jeden cały przedział tylko dla rowerzystów!!

    Nawet jak sie trafi ze bedzie kilka razy pusty,Bo to promoje komunikacje miejską!Powinna tez na wekend byc mozliwa rezerwacja miejsc dla rowerzystów .Kto chce miec pewne miejsce to dzwoni dzień wcześniej .Problem rozwiązany.Jest jest więcej chętnych to składy kursują częściej ,jeszcze na tym zarabiają! A oni maja pretensje ze niechca zarabiac kasy bo wolą miec mniej pasażerów

    • 5 5

  • to może rowerzyści zapewnią dojazd pasażerom PKP? (8)

    rozebrano linie kolejowe, pasażerowie PKP nie mają jak dojechać do celu. Skoro rowerzyści domagają się aby robić podwózkę swoim jednośladom to tym samym niech zorganizują transport właśnie pasażerom PKP na liniach które zostały rozebrane(bo rowerzyści nie mieli gdzie jeździć).

    • 9 5

    • ty głupi jestes czy tylko udajesz takiego? (7)

      • 2 2

      • (6)

        a uważasz że rozbieranie linii kolejowych i budowa na nich ścieżek rowerowych to dobry pomysł? to gratuluje. Hipokryzja polega na tym że rowerzyści koniecznie chcą jeździć pociągiem a jednocześnie popierają rozbieranie torów. Tajemnicą pozostaje jak oni korzystają ze ścieżek w miejscach gdzie nie ma jak dojechać?

        • 2 1

        • jaki wpływ mają rowerzyści na rozbieranie torów? (5)

          Tory na linii PKM były rozebrane po wojnie (lata 1945-46) Zamiast stworzyć tam trasę rowerową (obecną w planach rozwoju sieci rowerowej miasta) przez niewielki nakład na zasypanie dziury w nasypie na byłym poligonie w Jasieniu przez kilkanaście lat od zgłoszenia tematu przez rowerzystów nic się nie działo. Dopiero dzięki środkom z Unii Europejskiej zbudowano PKM.

          Niektóre linie kolejowe na Pomorzu również zlikwidowano na wiele lat przed pojawieniem się tematu infrastruktury rowerowej z powodu niechęci do finansowania przewozów kolejowych i upowszechnienie się motoryzacji.

          Całe szczęście, że na niektórych z nich powstaje jakaś infrastruktura rowerowa, inaczej dawno zostały by sprzedane inwestorom i rezerwa terenu na rozwiązania transportowe rozpłynęła by się w niebycie.

          To bezrefleksyjne stawianie na motoryzację indywidualną zabija szanse rozwoju sieci kolejowej i powiązanej z nią komunikacji rowerowej. Rower to największy sojusznik kolei na terenach zurbanizowanych i urbanizujących się terenach wiejskich.

          • 1 1

          • (4)

            Większość linii kolejowych zaczęto rozbierać na przełomie lat 80 i 90 i wtedy też powstał pomysł aby robić tam ścieżki. Tym samym to nie jest prawda aby czekano na nie wiele lat. Jak rozumiem lepiej byłoby aby zamiast PKM byłaby właśnie DDR? Linia Puck - Krokowa niemal z marszu została rozebrana i zaraz po tym powstała właśnie ścieżka. Linia Pszczółki - Kościerzyna miała ogromny potencjał. Zorganizowano nawet symboliczne jej pożegnanie. Rozebrano ją właśnie z myślą o trasie dla rowerów. Kolejna głupota to linia Twarda Góra - Nowe. Rozebrano linie wyremontowaną(!) pod byle pretekstem(oczywiście zbudowano DDR).

            Takich przykładów jest sporo. Nie słyszałem zaś aby rowerzyści chcieli aby przywrócono ruch pociągów lecz słyszałem by budować właśnie ścieżki po dawnych torowiskach.

            Teren jest sprzedawany bo akurat DDR można budować niemal wszędzie. Tyle tylko że po jego utracie zostanie zachwiana równowaga transportowa. Mieszkańcom pozostaje albo PKS albo samochód. Wtedy też zostają budowane kolejne drogi lub obwodnice. Linia Starogard Gd - Skarszewy mogłaby odciążyć owy Starogard a teraz trzeba myśleć o kolejnej drodze.

            Czy myślisz że Rower jest w stanie zastąpić auto? W niewielkim stopniu(jednak zależne jest to od wielu czynników). Czy pociąg może zastąpić auto? niemal zawsze. Tym samym nie można promować roweru kosztem pociągu!

            Bezrefleksyjne rozbieranie linii kolejowych zabija szanse na jej rozwój. Rozwiązaniem nie może być budowa DDR bo w ten sposób promujemy transport samochodowy.
            Sojusznicy współpracują a nie robią sobie pod górkę. Paradoksem jest to że nie bardzo wiadomo jak dojechać rowerem w miejsca gdzie już nie ma torów a mimo to tam są budowane owe ścieżki.

            Gdyby zbudowano trasę rowerową śladem PKM do dziś nie byłoby żadnej alternatywy dojazdu na lotnisko. Kolejny paradoks? rowerzyści chcieli tam DDR a dziś chcą korzystać z pociagu

            • 2 2

            • podziwiam pracowitość w przedstawianiu bałamutnych argumentów (1)

              Linia Pszczółki Skarszewy została "załatwiona" przez budowniczych autostrady A1, a nie przez "lobbystów" rowerowych.

              rower jest znakomitym substytutem samochodu w mieście.

              Poza miastem układ rower + kolej jest substytutem samochodu jeśli system kolejowy zapewnia takt nie rzadszy niż 10 minutowy.

              Linia kolejowa obsługiwana jednym pociągiem na godzinę nie jest konkurencyjna dla przejazdów samochodem.

              Szukaj możliwości współpracy, a nie oskarżaj innych o kopanie dołków pod swoimi bałamutnymi poglądami.

              • 1 0

              • Linia kolejowa Pszczółki - Skarszewy została załatwiona znacznie wcześniej. Zamkniętą ją, zaniedbano a autostrada to był tylko pretekst nikomu nie zależało na tym aby powstał tam wiadukt skoro była pozostawiona samej sobie. Włodarze Pszczółek nie chcieli jej wyremontować. Co załatwiło Puck - Krokowa skoro radziły sobie na niej drezyny?

                Rower znakomitym substytutem w mieście? patrz tunel pod Martwą Wisłą. Bez pomocy autobusów nie dają sobie rady. Nie mówiąc już o Obwodnicy. Niestety nie wszędzie dojedziesz rowerem a i są tacy którzy chcą go podwozić.

                Linia kolejowa jest zawsze konkurencyjna - w innym przypadku nie miałbyś przejazdów Pendolino tylko wysyłanie aut na autostrady oraz zapychanie nimi miast. Samo to że masz problem aby dostać się do miasta(korki, miejsca parkingowe) jest wystarczającym czynnikiem który przemawia za utrzymaniem ruchu kolejowego.

                Współpraca wymaga dwóch stron- - co rowerzyści uczynili aby ratować linie kolejową?

                • 0 0

            • (1)

              nic nie rozumiesz

              • 0 0

              • trudno zrozumieć czemu rozbiera się linie kolejowe i buduje na nich ścieżki rowerowe

                • 0 0

  • W gdyńskim ZKM się cackają. 5,10,15 rowerów. Tylko czekać tragedii. Przy gwałtownym hamowaniu jak to wszystko zacznie latać...

    • 5 2

  • (21)

    Większość piszących tu rowerzystów to c i . y. Jeżdżę od lat na rowerze i nie jest mi potrzebny do tego pociąg lub autobus. Robię czasami 100 km dziennie i nie jest to problemem. Najwięcej płaczą niedzielni rowerzyści, którzy pojadą pociągiem na Kaszuby, pojeżdżą 10 km, zrobią zdjęcia na pejsbuka i lans typu "Moja wyprawa rowerowa". Normalnie niedobrze się robi.

    • 24 17

    • Bardzo słaby ten post (5)

      c**** tez maja prawo jezdzic na rowerze

      • 5 9

      • (3)

        Właśnie, na rowerze, a nie pociągiem z rowerem.

        • 8 6

        • naprawdę mi ciebie żal, żuczku (2)

          • 2 1

          • (1)

            Czego Ci żal kmiocie? Że niektórzy z nas mają mózgi, które przewidują, że potrafisz spitolic najprostsze zadanie?

            • 2 0

            • czep się debilu tych którzy budowali tę linię i zamawiali pociągi?Amerykę odkryli że nas kaszubach są jeziora

              • 0 0

      • Niestety jeżdżą i najwięcej roszczeń mają. No jak to kupiłem rower za całą pensję a mnie nie chcą wpuścić do PKM. Łolaboga gdzie zrobię zdjęcie na pejsbuka? Zaraz zrobię g*wnoburzę na jakimś portalu.

        • 2 1

    • chyba ściemniasz (10)

      Normalni rowerzyści mają pozytywny stosunek do innych ludzi.

      Chyba masz jakiś problem i nie masz doświadczenia w życiu rodzinnym.

      Rowerem najczęściej jeździ się nie w celu wyżycia się lub lansu - to jest normalny sposób docierania do różnych celów podróży na różne odległości: możliwości przewozu roweru koleją to standard w mieście i kraju, którego rząd dostrzega potrzeby normalnych ludzi nie aspirujących do miana kolarzy wyczynowców, tylko mających dzieci i wnuki na wychowaniu

      • 8 6

      • (5)

        Poniżej przykłady pozytywnego stosunku rowerzysty do ludzi

        roszczeniowy to jestes ty buraku najwiecej kosztujesz niszczysz wszystko blachosmrodem i zatruwasz śmiertelnie spalinami!

        Żenada to jest twoja głupota ,kazdy kto ma rower wie dlaczego ale ty nigdy nim nie jechałes.
        Ty trolu bez blachosmroda nie potrafisz 100 metrów przejechac wiec nie sciemniaj !!I jeszce jedno tłuku pancerny zapewne widziałes jak ludzie rowery zapakowane maja i jadą za miasto blachosmrodami.A normalni ludzie chcą jechac kolejką bo wycieczką nie muszą robic 100km dziennie tylko 30 za miastem i wracać!gdybys miał rower trolu bys to wiedział ale niemasz bo jestes tylko burakiem co hejtuje.

        hahahaha

        • 3 5

        • No i kolejna rowerowa c*a.

          • 3 1

        • Kultura z Ciebie bije. Uważaj bo wylewu dostaniesz.

          • 3 1

        • (1)

          Nie z czasownikami pisze się oddzielnie. Ale skąd taki buraczany patol ma to wiedzieć. Potrafisz tylko obrażać i pluć jadem. Nie chce mi się więcej pisać o takim zerze jak ty.

          • 4 1

          • To były cytaty, ale nie zrozumiałeś - ani Ty, ani paru innych

            Pozytwnie nastawionych promotorów zdrowego trybu życia.

            • 2 0

        • Sorry trzeba było dać cudzysłów.

          • 0 1

      • (1)

        Dla lansu to można Lamborghini jeździć a nie rowerem.

        • 4 1

        • w wejherowie to i rowerem poszpanujesz

          • 3 1

      • (1)

        Nie ściemniam. Jeżdżę na rowerze prawie codziennie i nie muszę korzystać z komunikacji miejskiej. Tak jak napisałem najwięcej wymagań i roszczeń mają niedzielni rowerzyści.

        • 5 2

        • ale ze co jazda do biedronki po 3 vipy to dla ciebie wielka wycieczka??

          • 0 0

    • wracaj na przymorze leszczu w obcisłych gaciach

      • 4 1

    • Super

      Lepiej nie można było tego ująć,super!w stu procentach identyfikuję się z tą wypowiedzią

      • 3 1

    • (1)

      jakie 10km , to jak na tygodniowe wczasy pojadą

      • 2 1

      • 10 km to po zsumowaniu wszystkich uczestników.

        • 1 1

  • Kolejarz (4)

    Jeżeli Pan Marcin jest taki pomysłowy i przedsiębiorczy to zapraszam do wdrożenia tych pomysłów na gruncie. Ciekawy jestem co ten Pan robi zawodowo. Może powinien pracować na koleji.

    • 6 4

    • Pracuje w przedsiębiorstwie, które nie boi się (3)

      innowacji i wdrażania pomysłów ku zadowoleniu klienta !

      • 2 4

      • a przedsiębiorstwo nazywa się: Korea Północna

        • 3 2

      • W burd3lu?

        • 3 1

      • Robol znaczy...

        • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Rajd Climate Classic Gdańsk 2024 (1 opinia)

(1 opinia)
220 - 350 zł
rajd / wędrówka

Rowerowy Rajd AZS

1149 zł
rajd / wędrówka

Znajdź trasę rowerową

Forum