• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Weekend na Żuławach Wiślanych

Krzysztof Kochanowicz
22 września 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 
Sobota: przemierzamy Szlak Jantarowy w kierunku Krynicy Morskiej Sobota: przemierzamy Szlak Jantarowy w kierunku Krynicy Morskiej

Nie zawsze jednodniowa wycieczka pozwala spokojnie, bez pośpiechu wybrać się w wybrane miejsce. Dlatego też, ostatnio świetnie sprawdzają nam się wyjazdy weekendowe, podczas których nie tylko możemy pozwolić sobie na swobodną wycieczkę, ale przede wszystkim poświecić więcej czasu na zwiedzanie i odpoczynek. To również okazja by spotkać się ze znajomymi, których to rozwiało po całej Polsce.



W połowie września ponownie wybraliśmy się na Żuławy Wiślane, a bazą wypadową była miejscowość Mikoszewo, znajdująca się tuż po drugiej stronie przeprawy promowej na Przekopie Wisły. Nie bez powodu wybraliśmy właśnie to miejsce. Po pierwsze planowaliśmy jeszcze jedną wycieczkę przez Mierzeję Wiślaną, po drugie zależało nam na bliskości naszej aglomeracji by do proponowanych przez nas wycieczek w każdej chwili mogli dołączyć zarówno nasi znajomi jak i  sympatycy grupy. Prócz samej miejscowości, staraliśmy się również znaleźć odpowiedni obiekt, który przede wszystkim pomieści naszą kilkunastoosobową paczkę oraz zapewni wyżywienie na czas pobytu. Najtrafniejszym obiektem, który spełnił nasze wymagania okazał się przydrożny Bar Bis, przy którym, jak się później okazało znajdują się kameralne pokoje gościnne Państwa Małachowskich ...

...których chcemy pochwalić za wyśmienite śniadania i obiadokolacje bogate w przeróżnie przyrządzone ryby i zakąski. Z pewnością ten wyjazd na długo pozostanie w naszych pamięciach, i to nie tylko ze względu na świetną atmosferę, która towarzyszyła podczas wycieczek rowerowych, czy wieczornych biesiad, ale również niesamowitej gościnności, którą zaszczycili nas gospodarze.

... piątek, czyli weekendu początek ;)

Tego dnia większość z nas kończyła pracę dość późno, choć wśród całej paczki znalazło się kilka osób, które na miejsce dotarło rowerami jeszcze przed zachodem słońca. Inni dołączyli nieco później, jednak bez wyjątku każdemu udało się zdążyć na zaplanowaną wcześniej kolację i uroczyste rozpoczęcie naszej biesiady.

Na "dzień dobry", a raczej "dobry wieczór" zostaliśmy bardzo mile zaskoczeni przez gospodarzy, którzy przywitali nas przepyszną wędzoną rybką. Wśród przysmaków znalazły się zarówno ryby bałtyckie jak i z innych mórz. Najbardziej do gustu przypadło wszystkim delikatne w smaku mięso północno-atlantyckiej ryby o dość groźnej nazwie "grenadier". Jak już nasyciliśmy nasze wygłodniałe żołądki morskimi pysznościami udaliśmy się na mały odpoczynek. Jednak, żeby nie było, pomimo dość pracowitego dnia, jak i tygodnia nikt specjalnie nie myślał o spaniu, tym bardziej, że Marcin zabrał ze sobą gitarę i śpiewnik ;) Po małym ogarnięciu się i przygotowaniu do wycieczki, którą zaplanowaliśmy na następny dzień, rozpoczęła się nasza biesiada... która dla jednych skończyła się jeszcze przed północą, a dla innych trwała do białego rana. Śpiewy, tańce i hulanki, temu nie można było się oprzeć. Póki jesteśmy młodzi... trzeba się bawić !

Miejscami Szlak Jantarowy pokrywa się z Transgraniczną Trasą Rowerową R64 Miejscami Szlak Jantarowy pokrywa się z Transgraniczną Trasą Rowerową R64


...sobota i wycieczka przez Mierzeję Wiślaną aż po Piaski:

Pomimo, że piątkową imprezę co po niektórzy przeciągnęli aż po sobotni wschód słońca, nikomu się nie zdarzyło by na czas nie wstał na śniadanie. A to wszystko znowu za sprawą naszych gospodarzy i tych wspaniałych zapachów, które za nos wyciągnęły nas z łóżek ;)
Punkt godz. 10 była zbiórka zarówno dla imprezowiczów jak i przybyszów, którzy pomimo dość odległego od trójmiasta miejsca rozpoczęcia wycieczki i tak do nas dołączyli, i chwała im za to! Tego dnia zaplanowaliśmy sielankową wycieczkę do Piasków, maleńkiej wsi rybackiej leżącej na samym końcu polskiej strony Mierzei Wiślanej.
Wycieczka nasza podzieliła się na dwie grupy. Większa jej część udała się jadąc z dala od szosy drogami gruntowymi przez las, inni dysponując rowami miejskimi i trekkingowymi wybrali niezbyt przyjemną asfaltówkę. Na szczęście jednak ruch od samego rana był znikomy. Więcej samochodów pojawiło się dopiero przed porą obiadową więc i jazda przez las i szosą była porównywalnie przyjemna. W końcu dla każdego coś miłego. Grupa, która udała się przez lasy większość trasy pokonała Szlakiem Jantarowym.

Szlak ten, jak opisaliśmy w oddzielnym artykule w większości wiedzie ubitymi drogami gruntowymi. Tylko na nielicznych odcinkach mieliśmy do pokonania trochę grząskiego piachu, jednak nie stanowił on przeszkody w dotarciu do celu. Po drodze chwilę uwagi poświęciliśmy również dwóm rezerwatom przyrody. W pierwszym o identycznej nazwie jak miejscowość nad Zalewem Wiślanym - "Kąty Rybackie", próbowaliśmy dopatrzeć się kormoranów, w drugim naszą uwagę przyciągnęły piękne "Buki Mierzei Wiślanej". Tym razem podążając ku północnowschodniej granicy naszego kraju nie zatrzymywaliśmy się specjalnie w Krynicy Morskiej, gdyż na dobrą sprawę nie tak dawno mieliśmy okazję ją zobaczyć. W drodze do Piasków w ramach przerwy od pedałowania, wdrapaliśmy się jedynie na szczyt Wielbłądziego Garbu, czyli najwyższej wydmy okolic Mierzei Wiślanej, z której rozpościerają się na północ przepiękne widoki na morze, czyli Zatokę Gdańską, zaś na południe na wody Zalewu Wiślanego.
Piaski. Tu co po niektórzy byli pierwszy raz w życiu, dlatego pozwoliliśmy sobie na dłuższy odpoczynek, w końcu nigdy niewiadomo czy kiedykolwiek nadarzy się okazja by tu wrócić. Spragnieni morza i kąpieli rzucili się w rozbijające się o brzeg wielkie fale, inni dygocząc z zimna postanowili znaleźć sobie nico spokojniejsze miejsce przed porywistym wiatrem, a tego dnia wiało, oj wiało. Niestety po zakończeniu się letnich wakacji większość knajpek było zamkniętych dlatego też na małą przekąskę zmuszeni byliśmy wrócić do Krynicy Morskiej. Tam jednak widząc powoli zachodzące słońce nie zagościliśmy za długo. Woleliśmy wrócić na pyszną rybkę do siebie.

Park Krajobrazowy Mierzei Wiślanej to bardzo urokliwe miejsce Park Krajobrazowy Mierzei Wiślanej to bardzo urokliwe miejsce


W drodze powrotnej grupa podzieliła się na dwie mniejsze. Jedni popędzili szybciej, inni wolniej na miarę własnych możliwości. Z uwagi na znikomy ruch aut postanowiliśmy wracać szosą. Tego dnia zrobiliśmy łącznie 104 km, z czego ponad połowę w terenie. Wieczór jak zwykle spędziliśmy biesiadując, choć po takim wysiłku większość popadała niczym muchy jeszcze przed północą.

...niedziela i wycieczka po wybranych zabytkach hydrotechnicznych:

W niedzielę z uwagi na przepiękną słoneczną pogodę liczba uczestników niemalże się podwoiła. Tym razem trasę wycieczki ułożyliśmy tak, by zobaczyć jak najwięcej ciekawych zabytków hydrotechnicznych, a pod wieczór dotrzeć w miarę sprawnie do Trójmiasta. Dlatego też tuż po śniadaniu spakowaliśmy się, pożegnaliśmy się ze wspaniałymi gospodarzami i kucharzami Baru Bis, po czym wyruszyliśmy w trasę, żądni kolejnych przygód.

Nasza wycieczka wiodła przede wszystkim drogami asfaltowymi o różnej jakości "czarnej masy", od świeżo położonych i gładziutkich jak stół, po "ser szwajcarski" i łata na łacie. Miejscami, chcąc pominąć niektóre bardziej ruchliwe odcinki naszych dróg staraliśmy się odbić w drogi gruntowe i choć na pierwszy rzut oka wydawały się one nie przejezdne, nam bez większych problemów udawało się dotrzeć do kolejnych celów.

Trasa:

Mikoszewo - Stegna - Sztutowo - Tujsk - Świerznica - Wiśniówka Gdańska - Żuławki Książęce - Drewnica - śluza Gdańska Głowa - Stróża - Błotnik - Przegalina - Sobieszewo - Wiślinka - Płonia Wielka - Przejazdowo - Gdańsk

Dystans: 96 km

Do realizacji trasy wykorzystaliśmy mapę "Kraina Zalewu Wislanego" wyd. Eko-Kapio.pl

Trasa niedzielna, cz. zachodnia Trasa niedzielna, cz. zachodnia
cz.wschodnia cz.wschodnia
ślad GPS

Najciekawsze miejsca i obiekty, które zobaczyliśmy po drodze:

Zabytki i obiekty hydrotechniczne:

1) Most zwodzony w Sztutowie na Wiśle Królewieckiej:
Zabytkowy most zwodzony z 1934 roku jest atrakcją samą w sobie. Jednak przez wiele lat był obrazem nędzy i rozpaczy. Na szczęście, dzięki rewitalizacji szlaku wodnego w latach 2005-2006 most został naprawiony. Przez dwa lata jednak z uwagi na znikomy ruch wodny, wynikający ze zbyt niskich linii wysokiego napięcia otwierany był sporadycznie, a co gorsza nie miał stałych godzin otwarć. Gdy jednak późną jesienią 2007 podniesiono "druty" do wysokości 15-16 metrów, już w 2008 roku most miał stałą obsadę i wyznaczone godziny otwierania. Do kart historii i wydarzeń ów nadal funkcjonującego zabytku warto dodać również ciekawostkę, bowiem właśnie w tym miejscu nakręcono jeden z odcinków serialu pt. "Czterej pancerni i Pies".

2) Węzeł wodny w Rybinie:
Rybina, leżąca u zbiegu Szkarpawy i Wisły Królewieckiej, jest ważnym żuławskim węzłem wodnym. W latach 30. XX wieku zbudowano tu dwa mosty zwodzone na drodze z Nowego Dworu Gdańskiego do Stegny oraz most obrotowy na trasie Żuławskiej Kolejki Dojazdowej.
Oba mosty drogowe są posadowione na drewnianych palach wbitych w dno rzeki, na których wsparto po cztery przęsła betonowe. Ostatnie przęsła są ruchome i mają konstrukcję stalową, kratownicową, nitowaną. Pierwotnie przęsła ruchome podnoszone były ręcznie, z czasem uzupełniono go o napęd mechanicznych za pomocą silników elektrycznych.
Most kolejowy składa się z trzech przęseł. Pierwsze z nich ma konstrukcję stalową, zwodzoną. Drugie przęsło jest właściwym mostem obrotowym zbudowanym z nitowanych dźwigarów blachownicowych opartych na pionowym filarze, stanowiącym oś obrotu. Zarówno podnoszenie małego przęsła, jak i obrót głównego wykonywane są ręcznie za pomocą systemu kół zębatych i przekładni.
Ostatnim elementem systemu hydrotechnicznego w Rybinie jest przepompownia. Została ona zbudowana w latach 1929-1930 w formie nawiązującej do estetyki Bauhausu i stanowi jeden z ciekawszych przykładów architektury przemysłowej I poł. XX wieku. Wyposażeniem przepompowni jest system pomp i turbin, zastępujących pracę wcześniejszych 38 tradycyjnych stacji pomp.
Cały zespół obiektów w Rybinie jest wyjątkowym przykładem budownictwa inżynieryjnego z I połowy XIX wieku, funkcjonalny i umiejętnie wkomponowany w żuławski krajobraz.

Kutry i łodzie rybackie na plaży w Piaskach Kutry i łodzie rybackie na plaży w Piaskach


3) Most zwodzony w Tujsku na rzece Tudze:
W Tujsku, który wzmiankowany historycznie był już w 1349 roku, zachowały się historyczne linie zabudowy zwane "ulicówką nadwodną". Oprócz tego niezwykły i niepowtarzalny jest układ hydrograficzny związany integralnie z dawną żeglugą w rejonie Tujska. Składnikiem zabytkowego układu hydrograficznego jest natomiast most zwodzony na rzece Tudze, zbudowany w wieku XX.

4) Śluza Gdańska Głowa:
Śluza Gdańska Głowa została wybudowana w 1895 roku w celu jest odcięcia rzeki Szkarpawy od głównego nurtu wiślanego z jednoczesnym zapewnieniem połączenia żeglugowego. Jej długość użyteczna wynosi 61 m, szerokość 12,5 m. Oprócz wrót zamykających śluzę posiada wrota przeciwpowodziowe. Jest wspaniałym zespołem budowli hydrotechniczych i towarzyszących, na które oprócz właściwej śluzy komorowej składają się most obrotowy i trzy budynki śluzowe. Budowa śluzy otworzyła z powrotem Szkarpawę dla żeglugi. Od połowy XIX w. ruch jednostek miedzy Leniwką a Zalewem Wiślanym odbywał się bowiem, z powodu zamulenia Szkarpawy, Kanałem Wiślano-Zalewowym.
Więcej informacji w artykule pt. "Gdańska Głowa, niegdyś twierdza, dziś śluza"

5) Śluza Przegalina:
Śluza w Przegalinie, leżąca na południowozachodnim krańcu Wyspy Sobieszewskiej to śluza komorowa umożliwiająca żeglugę śródlądową między Martwą Wisłą i Przekopem Wisły. Przeznaczeniem śluzy była również regulacja wód Wisły i zabezpieczenie przeciwpowodziowe dzielnic i osiedli Gdańska położonych nad Martwą Wisłą. Obiekt hydrotechniczny w Przegalinie składa się z dwóch śluz: czynnej "Południowej" (powstałej w latach 1975-1982) i nieczynnej od roku 1992 "Północnej" (oddanej do użytku w roku 1895). Niedawno, nad śluzą wybudowano nowy most zwodzony łączący Wyspę Sobieszewską z Żuławami Gdańskimi.

6) Most pontonowy w Sobieszewie:
Most pontonowy łączący stały ląd z Wyspą Sobieszewską, chyba każdy zna. Został zbudowany niedługo po II wojnie światowej dla celów wojskowych w pobliskim Kiezmarku, a w 1973 r. podzielono go na dwa odcinki i przeniesiono do Drewnicy i Sobieszewa. Jest to most pontonowy o 9 przęsłach (środkowe przęsło jest ruchome i umożliwia żeglugę po Martwej Wiśle) i nośności do 15 ton. Most ma 150 metrów długości. Niestety katastrofalny stan techniczny mostu oraz jego anachroniczność wobec współczesnych warunków transportu osobowego i komunikacji publicznej spowodował umiejscowienie w aktualnej strategii rozwoju miasta Gdańska w tym miejscu nowej, ruchomej przeprawy mostowej. Jednak kiedy doczekamy się realizacji tej inwestycji ? Pewnie nie szybko.

Podsumowanie:

To był weekend pełen wrażeń i odpoczynku. Cieszy nas fakt, że coraz więcej osób zainteresowana jest naszymi wycieczkami. W najbliższym czasie prócz kilometrów pokonywanych na rowerze wrócimy do spacerów i wędrówek z kijami nornic-walking. W między czasie, jeszcze jesienią kontynuować będziemy spływy kajakowe więc zapowiada się naprawdę aktywny sezon.

Wycieczkę zorganizowali:
Piotr Bartoszewicz i Krzysztof Kochanowicz

  • Druga grupa przemierzająca Mierzeję Wiślaną szosą
  • Pierwsza grupa przemierzająca Mierzeję Wiślaną szlakiem Jantarowym
  • Pomimo, że Szlak Jantarowy to szlak pieszy, z łatwością można go pokonać rowerem
  • na trasie zahaczamy również o rezerwat bukowy
  • jeden z odcinków szlaku Jantarowego wiedzie wśród wysokich trawiastych wydm
  • Kutry rybackie na plaży w Piaskach
  • Kąpiel dla ochłody jak najbardziej wskazana
  • Smak tych wspaniałych rybek, które serwowali nam Państwo Małachowscy do dziś czujemy w ustach
  • Wspólne śniadanie przed kolejną wycieczką
  • Niedziela: podążamy szlakiem zabytków hydrotechnicznych Żuław
  • Jeden z mostów zwodzonych w Rybinie
  • Widok na Szkarpawę
  • Przeprawa przez kolejny most zwodzony w Rybinie, tym razem na rzece Szkarpawie
  • Drugi most zwodzony w Rybinie
  • Omijamy ruchliwą szosę
  • Jakby ktoś się pytał, to próbujemy przedrzeć się przez szlak rowerowy R64
  • Humory wszystkim dopisują
  • Na moście zwodzonym w Tujsku
  • Widok na rzekę Tugę w pobliżu miejscowości Tujsk
  • ścieżką wzdłuż koryta Wisły kierujemy się do śluzy Gdańska Głowa
  • przerwa przy śluzie Gdańska Głowa
  • Niestety, pokonanie mostku na śluzie nie jest łatwe
  • kolejną, ostatnią przerwę podczas naszej wycieczki robimy przy Śluzie w Przegalinie


GALERIA ZDJĘĆ ; autor: Krzysztof Kochanowicz

FILMIKI z WYCIECZKI ; autor: Stanisław Siemaszko (Sympatyk GR3)


Mając co chwilę nowe pomysły, które realizujemy w wolnym czasie, czy to po pracy, czy w wolny weekend, nie sposób się z nami nudzić. Jeśli więc masz ochotę bawić się razem z nami, nie zastanawiaj się dłużej. Dołącz do nas, to nic nie kosztuje!

Relacja pochodzi ze strony Grupy Rowerowej 3miasto

Dołącz do ludzi pozytywnie zakręconych
O naszych inicjatywach, rajdach i wycieczkach dowiesz się regularnie odwiedzając naszą stronę internetową. Możesz też napisać maila z prośbą o przyłączenie się do listy sympatyków GR3. Wtedy zawsze będziesz na bieżąco ze wszelkimi newsami. Kontakt e-mail: gr3miasto@gmail.com

Parametry trasy

  • Region woj. pomorskie
  • Długość trasy 200 km
  • Poziom trudności łatwy

Znajdź trasę rowerową

Opinie (22) 6 zablokowanych

  • Pomimo tej "depresji" Żuławy są tak piękne, że za każdym razem jak tam jestem odkrywam je od nowa (3)

    A to domy podcieniowe i inne kolorowe, drewniane i pięknie zdobione, a to kościoły gotyckie, architektura hydrotechniczna: wały, śluzy, mosty, przepompownie i w końcu krajobraz. Ehhh gdyby tylko nie te wiatry ;)

    • 19 1

    • Proponuję zmianę diety żywieniowej na mniej wiatropędną.

      • 18 3

    • domy podcieniowe az 2 sztuki (1)

      ;)

      • 0 2

      • Wycieczka miała inny cel...

        ...jakby temat był "domy podcieniowe", to skupilibyśmy się tylko i wyłącznie na nich. A na Żuławach jest ich cała masa, nie tylko dwa, czy trzy!

        • 0 0

  • (1)

    Trasa niedzielna czesc zachodnia - nieaktualna z powodu budowy wezłow z południowa obwodnica, przejazd jest niemozliwy - trzeba zasuwac wzdłuz trasy S7

    • 1 2

    • Nie do końca

      w tygodniu kiedy trwają prace na moście nad S7 faktycznie przejazd jest niemożliwy, ale w weekendy kiedy nie ma budowlańców da radę. Poza tym to tylko okres przejściowy. Niebawem będzie można korzystać do woli.

      • 3 0

  • Rajd GER'u do Śluzy (1)

    W niedzielę jedziemy do śluzy przez Krępiec, skoro przez obwodnicę jeszcze nie można przejechać.

    • 2 0

    • To jedźcie, miłej wycieczki...

      W Gdańskiej Głowie byłem już kilkakrotnie, a w niedzielę zabieram się z GR3 na wycieczkę po Kaszubach.

      • 2 0

  • Mam jedną uwagę aby dodawać opis trasy ; trudna, dla średnio zaawansowanych, łatwa (1)

    • 1 2

    • A widzisz tę ramkę pod relacją?

      To nie tylko wyszukiwarka tras!
      W lewej kolumnie masz kilka danych, m.in. poziom trudności trasy. Te autorzy zdefiniowali jako "łatwe" i faktycznie tak było. Tak się akurat złożyło, że miałem możliwość towarzyszyć im przez weekend.
      PozdRower

      • 2 0

  • Nie raz (2)

    Wybierałem się na Mierzeję Wiślaną w tym dwukrotnie dotarałem z Gdańska do Piasków , w obie strony to 172 km. Niestety wydostanie się z miasta do łatwych nie należy ale jakoś się da

    • 2 0

    • Pewnie,że się da! Dla chcącego nic trudnego! (1)

      Ale czy na miejscu odpocząłeś sobie, wylegując się do woli na plaży? Udałeś się na soczystą rybkę, czy może tylko wpadłeś na chwilę, opstrykałeś wszystko dookoła, zjadłeś batona,lub dwa i z powrotem w drugą mańkę. Każdy ma swój cel, osobiście wolę zwiedzać pozwalając sobie nacieszyć się krajobrazem, zabytkami jak również zasmakować czegoś regionalnego.

      • 1 0

      • Oczywiście że tak , ja też zwiedzam i oglądam , co do rybki to raz zjadłem i słono za nią zapłaciłem. Mierzeja jest piękna. Jednak rowerzystów na niej mało. Szkoda że upadł projekt trasy rowerowej wzdłuż mierzeji. Może jeszcze kiedyś do niego wrócą. Problem jest też z komunikacją bo PKS nie zabiera rowerów. W sezonie letnim kursuje z Szymankowa pociąg arivy do Nowego Dworu , później wąskotorówka do Sztutowa , ale nie wiem czy zabiera ona rowery

        • 0 0

  • Żuławy (1)

    Mają swój urok zwłaszcza jesienią. Niebawem się na nie wybieram. Tematem wycieczki będą domy podcieniowe , a jest ich zwłaszcza na gdańskich Żuławach sporo. Dwa domy są też w Gdańsku. Jeden w Oruni a drugi w Lipcach. Mam też pytanie jak tam przejazd wałem Raduni pomiędzy Pruszczem a Gdańskiem

    • 1 0

    • Żuławy są piękne o każdej porze roku!

      • 1 0

  • Wyprawa bardzo fajna. Byłem drugiego dnia. (1)

    Zapraszam wszystkich do udziału w wyprawach. Naprawdę warto.

    P.S.
    Jeżeli ktoś ma ochotę wybrać się na trasę po Trójmiejskim Parku Krajobrazowym lub na jakąś inną ciekawą trasę w okolicach Trójmiasta (preferuję trasy 40-120km o niskim lub umiarkowanym stopniu trudności), to śmiało pisać.

    • 0 0

    • Chciałbym się z Wami podzielić jeszcze panoramami 360 stopni:

      360cities.net/image/zulawy-wislane-gdansk-glowa
      360cities.net/image/zulawy-wislane-gdansk-glowa-2
      360cities.net/image/zulawy-wislane-przystan-jachtowa

      • 0 0

  • Troszkę na północ (2)

    Polecam przejazd trasą 218 z Chwaszczyna do Żarnowca i z powrotem. Do Chwaszczyna dostać się można przez Rębiechowo i ścieżki leśne, dalej prowadzi już prosta droga. Dla osób, które mniej pewnie czują się na drodze, na której czasem auta się pojawiają po kilka (nie demonizujmy trasy - w weekendy jest na prawdę spokojna i nieszczególnie uczęszczana) polecam niedzielę poranek. Całość trasy ciągnie ze 130 kilometrów. Dla wielu osó to nie wiele, ale patrząc po podjazdach, jakie czekają ochotników przed Nowym Dworem Wejherowskim i na wysokości Kielna polecam dłuższą regenerację nad jeziorem ;)

    • 1 0

    • Dzięki za propozycje ;)

      Tak się składa, że Chwaszczyno i okolice znam jak własną kieszeń, zaś jezioro Żarnowieckie i całą Wysoczyznę objechaliśmy już kilkakrotnie. Fakt, jest piękna, a szczególnie lasy Puszczy Wierzchucińskiej.
      ps. proszę rzucić sobie okiem na nasze wycieczki na naszej stronie.
      >>> http://rowery.trojmiasto.pl/grt/

      • 1 0

    • Jechałem trasą 218 dwukrotnie. Raz do Wejherowa a raz do Krokowej i w niedziele naprawdę jest mały ruch. Podjazdy aż takie ciężke nie są. Przed samym Wejherowem jest dość stromy zjazd a z powrotem podjazd , którego raczej nie chciał bym pokonywać. Dość stromo robi się też na wyjeździe z Wejherowa w kierunku Krokowej i w sezonie jest tam nieco więcej aut.
      Z Wejherowa wróciłem przez Gdynię a z Krokowej drogą rowerową do Swarzewa następnie kolejną drogą rowerową do Pucka a potem bocznymi drogami do Gdyni a potem od Sopotu wzdłuż morza do Gdańska

      • 0 0

  • Żuławska Kolej Dojazdowa nie Wąskotorowa

    Jak możesz Krzysztofie popraw w punkcie 2)

    • 2 0

  • Super sprawa i w końcu więcej zdjęć! Dzieki

    Żałuję że nie mieszkam w Polsce bo chętnie bym do was dołączył!
    Jeszcze raz wielkie dzieki za relacje!

    • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Znajdź trasę rowerową

Forum