• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Szlak Kociewski: Tczew-Czarna Woda

8 października 2006 (artykuł sprzed 17 lat) 
Zbiórkę zaplanowaliśmy przed Dworcem PKP w Gdańsku Głównym o godzinie 8.15. O godzinie 10.15 znaczna część osób dotarła do Tczewa o własnych siłach. Trasa nie byłą wymagająca a pogoda dopisywała co odbiło się na bojowych i radosnych nastrojach. W Tczewie zregenerowaliśmy siły napojami izotonicznymi, batonami oraz bananami. Tutaj też pałeczkę prowadzącego przejął Wojtek, który miał Nas poprowadzić szlakiem do samej Czarnej Wody. Na szlak wystartowaliśmy w 10-osobowym gronie, z czego 20 % stanowiły dziewczyny.



Krótko po wyjeździe spod dworca PKP w Tczewie o godzinie 10.30 na Alei Zwycięstwa na jadący prawidłowo peleton zaczął trąbić Deawoo Matiz z rowerem na dachu. Kierowca jadący tym samochodem krzyknął aby grupa się zatrzymała bo chce dołączyć do peletonu. Po chwili okazało się, że osoba ta goniła grupę rowerową samochodem z Sopotu, gdyż nie zdążyła na kolejkę, którą chciała dojechać z rowerem do Tczewa ;-)



Już na pierwszym odcinku była okazja do sprawdzenia swoich umiejętności i możliwości - na mocno pofałdowanym i zarośniętym odcinku za Tczewem Kasi odpadło siodełko, a Ola niestety zrezygnowała z dalszej jazdy ;-/ Przejazd 1-ego km tej trasy zajął nam blisko 20 minut, a po pokonaniu tej trasy każdy musiał poświęcić chwilę na oczyszczenie siebie i roweru z błota.



Następnie ruszyliśmy w kierunku Lubiszewa. Ku zaskoczeniu grupy droga nagle zamieniła się w górę piasku. Piasek ten najprawdopodobniej został przywieziony z pobliskiej budowy autostrady przebiegającej przez Swarożyn. 3 kilometrowa "jazda po plaży" dała ostro w kość każdemu z nas. Frans, na tym odcinku, mało co roweru nie zostawił w krzakach, ze złości. A to dopiero 10 km jazdy Szlakiem Kociewskim ;-)



O godz.12.30 mijając Jezioro Zduńskie dotarliśmy do Lasu Szpęgawskiego, w którym znajdują się 32 masowe groby 7000 zamordowanych w latach 1939-40 w przez hitlerowców Polaków i Żydów. Dla zatarcia śladów zbrodni hitlerowcy dokonali wypalenia zwłok ze znacznej części grobów. Eksporty więźniów do Lasu Szpęgawskiego odbywały się pod osłoną nocy w samochodach zakrytych plandekami bocznymi drogami tak, aby nikt nie zorientował się kto i gdzie jedzie. Wstęp do lasu był zabroniony.



Krótko przed Starogardem Gdańskim mieliśmy jeszcze jeden postój, tym razem jednak spowodowany awarią i wykrzywionym hakiem przerzutki w rowerze Wojtka. Szybki "full service" jednak w wykonaniu Świecy i Jarka sprawiły, ze po 10 minutach mogliśmy jechać dalej. Po przejechaniu 30 km, ok. godz.13 dotarliśmy do Starogardu Gdańskiego. Zaopatrzyliśmy się tutaj w niezbędne kalorie i witaminy potrzebne do dalszej wycieczki i o 13.20 wjechaliśmy z powrotem na szlak.
Nieuczęszczane i  nieprzejezdne drogi za Starogardem zaowocowały tym, że trzeba było prowadzić rower pod bardzo strome i zarośnięte górki.



Gdy wdrapaliśmy się na wysoki nasyp ku naszym oczom ukazały się tory kolejowe przebiegające na trasie Tczew-Chojnice. Mimo wszystko chcąc jechać dalej, dużego wyboru nie mieliśmy. Skoro szlak poprowadzony jest właśnie tędy, to i my rowerami przejechaliśmy torami kolejowymi. "Wstrząśnięci" tym przejazdem, po przejściu mostem rzeki Wierzycy zeszliśmy z rowerami z bardzo stromej górki. Znaleźli się także dżentelmeni, którzy pomogli znieść rower Kasi. Nie minęły 2 minuty a po torach przejechał skład towarowy z wyposażeniem wojskowym oraz rezerwistami, wykrzykującymi na nasz widok.



W drodze do Wirt mieliśmy kolejny przymusowy postój, tym razem spowodowany wykrzywieniem koła w rowerze Kasi. W okolicach Miradowa przy przejeździe przez rzekę jedni wpadli z rowerami drudzy tylko umoczyli nóżki. Byli i tacy, którzy przeszli bez szwanku. Na 45 kilometrze w okolicach Jeziora Raduńskiego szlak został zaorany przez pobliskich rolników i nie nadaje się do jazdy rowerowej. Postanowiliśmy zatem ominąć ten odcinek szosą i o godzinie 15.30 dojechaliśmy do Ogrodu Dendrologicznego w Wirtach znajdującego się na 52 km naszej drogi.



Tutaj w ramach odpoczynku poprzytulaliśmy się trochę do drzewek w celu nabrania więcej tlenu. W ogrodzie miała miejsce także sesja zdjęciowa nowożeńców. Po krótkim odpoczynku wyruszyliśmy w dalszą podróż. Kolejny etap szlaku to odcinek 8 km ścieżką edukacyjną "Leśna szkoła" w Wirtach. Tu pojechaliśmy znacznie wolniej by po drodze móc podziwiać różne eksponaty, przekroje drzew rosnących na tym terenie.



Kolejny postój mieliśmy nad Jeziorem Niedackim o godz.17 niedaleko Borzechowa. Wykorzystując ostatnie promienie słońca zamoczyliśmy nogi, a co niektórzy nawet się wykąpali. Kilka minut później dojechaliśmy do Młyńska, gdzie Szlak Kociewski krzyżuje się ze szlakiem niebieskim Izydora Gulgowskiego z Kalisk do Ocypla. Ostatnia miejscowość na naszej drodze to Huta Kalna, dziś część Czarnej Wody. Ostatnie 10km szlaku stanowiły leśne drogi zarówno piaszczyste jak i asfaltowe. Ok. godz.18.30 dotarliśmy w końcu do czarnej Wody, na zakończenie rozkoszując się pięknym czerwonym zachodem słońca. Zanim jednak wsiedliśmy do pociągu posłuchaliśmy naszych pustych żołądków i skierowaliśmy się do restauracji kociewskiej na zaspokojenie głodu. Zaś ostatnie minuty spędzone na stacji PKP w Czarnej Wodzie poświęciliśmy przeróżnym zabawom. Do Gdańska wyruszyliśmy ostatnim pociągiem z Czarnej Wody o godzinie 19.52.



Podsumowanie

Dziękujemy Uczestnikom wycieczki za udany wypad, za wspólnie spędzony dzień. Dziękujemy za zgranie, pomoc i wyrozumiałość na trasie. Słowa uznania dla Kasi, która pięknie dała sobie radę ze wszelkimi trudnościami na trasie. Do zobaczenia na kolejnych eskapadach!

Organizator, autor relacji: Wojtek Grabowski (Grupa Rowerowa Trójmiasto)
Zdjęcia: Wojtek Grabowski & Krzysztof Kochanowicz (Grupa Rowerowa Trójmiasto)

Ps. Wszystkie zdjęcia z rajdu znajdziecie w naszej galerii.

Parametry trasy

  • Region woj. pomorskie
  • Długość trasy 78 km
  • Poziom trudności średni

Znajdź trasę rowerową

Opinie (27) 2 zablokowane

  • Było ekstra

    ciesze się że poraz kolejny mogłem pojeździc ze wspaniałymi ludzmi oraz poznac nowe tereny i podziwiac otaczającą mnie przyrode. szlak momentani niebyl łatwy ale satysfakcja po jego przejechaniu była naprawede super. tylko szkoda że pod koniec szlaku zabrakło mi czasu i musialiśmy z Darkiem odłączyc sie i wracac do domku :(((( .

    Pozdrawiam wszystkich rajdowiczów oraz bikerów a zwłaszcza gostka który gonił nas od Sopotu (gratuluje zacięcia) ale hyba warto było ccccooooooo!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    Ps. było Super, extra wypas, zajefajnie i wogule....

    • 1 0

  • Jaka piękna pogoda na zdjęciach. Aż trudno uwierzyć, że było to zaledwie tydzień temu(no może troszkę więcej).

    • 0 0

  • Coś się zmieniło?

    Powiadamialiście mailem o tym rajdzie? Co prawda w tym czasie szalałem na Odysei Kłodzkiej ale nie chciałbym w przyszłości przegapić jakiegoś fajnego wypadu. Coś mi się kołacze w głowie, że były jakieś zmiany listy na którą wysyłaliście powiadomienia, ale cóż skleroza nie boli....

    • 0 0

  • Powiadamiania już nie będzie...

    Ze względu na tony spamu i braku mozliwości wysyłania seryjnych maili, zrezygnowaliśmy z powiadamiania wszystkich o naszych rajdach.
    od września br Info wrzucamy zwykle na 3/4 dni przed rajdem do ogłoszeń o wspólnych wyjazdach lub do działu "Imprezy rowerowe". Dodatkowo info takie widnieć bedzie na naszej podstronie.

    • 0 0

  • kociewski żółty:)

    ....o widzę, ze po raz kolejny Grupa na Kociewie zawitała:) Robiłem ten szlak pod koniec kwietnia i już wtedy był kłopot z zaoranym odcinkiem od jeziora raduńskiego do drogi Biłałachowo-Radziejewo. Dałem nawet o tym sygnał do PTTK-u w Gdańskum obiecali że zajmą się tym , ale jak widać dalej lipa:). Co do przebiegu szlaku przez "Drajmost" którego tu fajne zdjęcia widzę:) Odcinek ten mozna ominąć, jadąc ze Starogardu w kierunku Nowej Wsi. Po przejechaniu przez wieś wjeżdzamy w las i za rzeczką skręcamy w lewo w kierunku jeziora Stary Las. Za jeziorem odbijamy w lewo drogąm jedziemy koło krzyża i dojeżdżamy do osady Stary Las. Jedziemy kawałek na wprost i przed gospodarstwem skręcamy w prawo-droga ta doprowadzi przez pola (z prawej miniemy kolejne gospodarsrwo)do skrzyżowania z polną drogą, gdzie skręcamy w lewo i jestesmy na "żółtym" Nie ma mostu i torów ale też jest git:).Jadąc dalej żółtym, we wsi karolewo można jechać dalej jak prowadzą znaki, proponuję jednak nie trzymać się znaków tylko asfaltem dojechać do skrzyżowania z drogą nr 22(berlinką).Skręcić w prawo, pojechać kawałek aż zobaczy się po lewej jezioro i smignąć w dół do jeziora-jest droga fajna zadrzewiona dolinką,wzdłuż jeziora Grygorek i Raduńskiego, na którą potem wpada żółty od strony Miradowa.Dalej to już wiadomo, bagienko , mostek, można się skąpać:), no i ten nieszczęsny zaorany odcinek:)

    • 0 0

  • do Dag Pirania: ostatni odcinek dokładnie tak zrobiliśmy...

    Coś mi zabrzmiało podobnie. Dojechaliśmy asfltem do tzw.berlinki i dalej tak jak opisałeś.
    Ps. Dziękuję, że wcześniej zainteresowałeś się owym ciężko przejezdnym odcinkiem wiodącym czynnym torowiskiem. Gdybym osobiście prowadził ten rajd, z pewnością poświęciłbym temu więcej uwagi. Jednak, Twój mail przyszedł nieco późno i na poprawki raczej nie było już czasu.
    Osobiście po przejechaniu szlaku uważam, że jest to szlak godny polecenia. Nie ma co narzekać, może na początku odcinki głebokich piachów mogą nieco wkurzać, tak było w moim przypadku, ale dalej za Starogardem Gdańskim jechało sie świetnie...
    No gdyby nie moje bojace jeszcze żebra byłoby rewelacyjnie. Z pewnością odsapnąłem sobie relaksując się w jeziorku. Następnym razem pomyslę o kapielówkach ;-)))
    ps. A sezon na kąpiele jeszcze się nie skończył!
    Pozdrawiam

    • 0 0

  • ok:), no bo z opisu wywnioskowałem,że nad jezioro raduńskie zjechaliście , tak jak szlak biegnie-od strony Miradowa-czyli we wsi Karolewo, za mostem na Piesienicy pojechaliście zgodnie ze słupkiem szlakowym w prawo. Wtedy wyrzuca was na berlince w Miradowie,przejeżdza się przez nią i w dół do jeziora Raduńskiego, ale "gubi" się wtedy jezioro Grygorek(na nowej wojskowej "setce" arkusz Starogard Gdański jest naniesiony kociewski jakby ktoś chciał szczegóły:)).
    Wiem że mail jest post factum:) ale jakby Grupa raz jeszcze nawiedziła "żółty" to wtedy już może ominąć sobie "kolejowy" odcinek przy Starogardzie:)
    PS. Tego odcinka pustynnego koło Tczewa jeszcze w sierpniu nie było:(...droga tam była dobra i twarda. No cóż, trzeba będzie ten odcinek omijać jadąc od Tczewa przez Rokitki do szlaku zielonego i nim kawałek do żółtego dobić:(

    • 0 0

  • ;-(

    Skoro tyle przeszkód napotyka się na Szlaku Kociewskim, to może w ogóle zarząd PTTK powinien coś z tym zrobić? To nie do nas turystów leży omijanie tych odcinków. Trzeba się zastanowić, czy odcinki szlaku maja utrudniać turyście czy sprzyjać, jeśli sprzyjać, to szlak wypadałoby poprawić.
    Ale co tam w Polsce, szlaki idą sobie jak chcą. Nieraz mnie zastanawia fakt czy ten który je znakował, zastanawiał sie dla kogo to robi? Szlak Kociewski to jeszcze nic w porównaniu do niektórych odcinków (szczególnie przy Jarze Radunii) Szlaku Kartuskiego. Tam trudno przejść, a co dopiero pchać sie na rowerze. Inny przykład: Szlak Skarszewski, z tego co mi wiadomo GRT próbowało swoich sił, ale chyba go nie ukończyło. Piechotą też niektóre odcinki nie do pokonania, ahhh szkoda słów na te nasze szlaki i oznakowania ;-/

    • 0 0

  • pare slow od ojca prowadzacego;)

    zlak jest szczegolny ze wzgledu na atrkacje jakie mozna na nim spotkac,a jesli jedzie sie d teg z grupa rpzierajacych energią ludzi to nie moze byclepszeg o dnia na spedzenie wolnego czasu:D niech zaluja Ci co nie byli ;p pozdrawiam wszystkich uczestniko rajdu:) klejne szlaki wyekplorujemy juz wkrotce:D

    • 0 0

  • drobna korekta

    Gratuluję pomysłu na ciekawą wyprawy ale chcialbym wnieść drobną korektę ,Huta Kalna nie jest częścia Czarnej Wody chociaż położona jest w pobliżu rzeki o tej nazwie.

    • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Znajdź trasę rowerową

Forum