• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Single tracki w TPK. Kolejny projekt został wstrzymany

Joanna Karjalainen
30 listopada 2021 (artykuł sprzed 2 lat) 
Wszystko wskazuje na to, że projekt został wstrzymany niemalże na finiszu. Wszystko wskazuje na to, że projekt został wstrzymany niemalże na finiszu.

Kolejny projekt legalizacji rowerowych single tracków na terenie Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego został wstrzymany. Tym razem sprawy formalne doszły niemal do końcowego etapu, jednak mimo zaangażowania Stowarzyszenia Trójmiejskie Ścieżki MTB i dobrej współpracy z Nadleśnictwem Gdańsk, zarząd TPK negatywnie zaopiniował inicjatywę i nie wydał zgody na dalsze kroki stowarzyszenia.



Czy single tracki w TPK powinny zostać zalegalizowane?

Infrastruktura ścieżek spod znaku BigFoot Works to obecnie około 13 km dróg, pozwalających na całoroczną jazdę rowerem. 30 single tracków jest na bieżąco utrzymywanych, by rowerzyści mtb mogli jeździć po nich komfortowo i w taki sposób, aby nie niszczyć lasu.

Pomysłodawca powstania infrastruktury, Jacek Kapczyński, postanowił wraz z kolegami zalegalizować projekt istniejących już ścieżek BigFoot Works, by przy współpracy z podmiotami zarządzającymi lasem wspólnie stworzyć bezpieczne miejsce do uprawiania kolarstwa górskiego.

- Połączyła nas troska o ten rejon, wyrażona jako chęć zadbania o bezpieczeństwo wszystkich leśnych gości - mówi Krzysztof Sikorski. - Tak by początkujący rowerzysta nie wjeżdżał na ścieżkę o za wysokiej trudności, biegacz nie podążał trasą rowerową pod prąd, a koniec trasy rowerowej nie "wypadał" wprost na szlak pieszy. Obecnie panuje całkowita dowolność i przypadkowość, a wypadki po prostu się zdarzają na skutek niewiedzy.
- Daliśmy wyraz tej trosce w drugiej połowie 2020 roku, zakładając stowarzyszenie "Trójmiejskie Ścieżki MTB" - dodaje Mateusz Jasiński. - Naszym globalnym celem jest zalegalizowanie części istniejących już tras rowerowych, które powstawały pod nazwą BigFoot Works w sposób zapewniający bezpieczeństwo użytkowania, pokojowe współżycie z gospodarką leśną, turystami, myśliwymi, przy poszanowaniu przyrody. Wierzymy, że udostępnienie legalnej infrastruktury MTB w rejonie Gdańska i Sopotu zmarginalizowałoby zjawisko tworzenia się dzikich tras, często niebezpiecznych i przechodzących przez rezerwaty przyrody. Swoje zdanie opieramy na doświadczeniach z Wielkiej Brytanii, gdzie lokalny odpowiednik Lasów Państwowych buduje i udostępnia trasy dla rowerów MTB. Zwrócić jednak należy uwagę, że legalne trasy MTB powstają w całej Polsce, nie ma natomiast jednego standardu podejścia Lasów Państwowych do ich lokowania.
Mapka poglądowa single tracków. Mapka poglądowa single tracków.

Rozmowy z Nadleśnictwem toczyły się pomyślnie



W celu legalizacji części istniejących już ścieżek, przedstawiciele stowarzyszenia nawiązali partnerskie rozmowy z Nadleśnictwem Gdańsk, które początkowo przychylnie patrzyło na przedstawione propozycje, i wspólnie ze Specjalistą ds. udostępniania lasu dla turystyki i rekreacji oraz Zastępcą Nadleśniczego pracowano nad wydzierżawieniem kilkunastu kilometrów tras w rejonie Oliwy i Sopotu. Zebrano również część środków finansowych pozwalających na wykonanie oznaczeń i regulaminów tras oraz opłacenie ubezpieczenia OC.

Stowarzyszenie prowadziło również rozmowy z przedstawicielami Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego: Wydziałem Turystyki i Dyrekcją Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego.

- Wydział Turystyki z entuzjazmem podszedł do projektu przedstawionego przez Stowarzyszenie i poparł nas wobec Nadleśnictwa Gdańsk - mówi Krzysztof Sikorski. - Niestety Dyrekcja Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego stanęła w całkowitej opozycji i w Planie Ochrony TPK literalnie wpisała zakaz budowy "singletracków" - tras rowerowych. Stowarzyszenie wzięło udział w konsultacjach społecznych Planu Ochrony, odbyliśmy bezpośrednie spotkanie z Panią Dyrektor TPK, nie udało się nam jednak jej przekonać. TPK chciałoby fizycznie usunąć kolarzy górskich z trójmiejskich lasów. Kierunek działań Zarządu TPK został nam klarownie przedstawiony jako przeciwdziałanie wszelkim aktywnościom sportowym na terenie parku.

Droga rowerowa to nie parking. Nawet na chwilę



  • Single tracki objęte procesem legalizacji przez Stowarzyszenie Trójmiejskie Ścieżki MTB
  • Single tracki objęte procesem legalizacji przez Stowarzyszenie Trójmiejskie Ścieżki MTB
  • Single tracki objęte procesem legalizacji przez Stowarzyszenie Trójmiejskie Ścieżki MTB
  • Single tracki objęte procesem legalizacji przez Stowarzyszenie Trójmiejskie Ścieżki MTB
  • Single tracki objęte procesem legalizacji przez Stowarzyszenie Trójmiejskie Ścieżki MTB
  • Single tracki objęte procesem legalizacji przez Stowarzyszenie Trójmiejskie Ścieżki MTB
  • Single tracki objęte procesem legalizacji przez Stowarzyszenie Trójmiejskie Ścieżki MTB
  • Single tracki objęte procesem legalizacji przez Stowarzyszenie Trójmiejskie Ścieżki MTB
  • Single tracki objęte procesem legalizacji przez Stowarzyszenie Trójmiejskie Ścieżki MTB
  • Single tracki objęte procesem legalizacji przez Stowarzyszenie Trójmiejskie Ścieżki MTB
  • Single tracki objęte procesem legalizacji przez Stowarzyszenie Trójmiejskie Ścieżki MTB
  • Single tracki objęte procesem legalizacji przez Stowarzyszenie Trójmiejskie Ścieżki MTB
  • Single tracki objęte procesem legalizacji przez Stowarzyszenie Trójmiejskie Ścieżki MTB
  • Single tracki objęte procesem legalizacji przez Stowarzyszenie Trójmiejskie Ścieżki MTB
  • Single tracki objęte procesem legalizacji przez Stowarzyszenie Trójmiejskie Ścieżki MTB

Negatywna opinia Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego



Przedstawiciele Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego twierdzą, że legalizacja ścieżek rowerowych typu single track będzie niekorzystna dla lasów. Spowoduje wzmożoną erozję gleby, płoszenie leśnej zwierzyny, niszczenie lokalnej szaty roślinnej oraz spowoduje większe niebezpieczeństwo dla innych uczestników ruchu turystyczno-rekreacyjnego na terenie TPK.

W drugiej połowie października do Nadleśnictwa Gdańsk wpłynęło pismo od zarządu Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego, negatywnie opiniujące inicjatywę. Kierownik oddziału wskazuje tam m.in. że:
  • koncepcja udostępnienia parku prezentowana w projekcie planu ochrony wyklucza lokalizacji tam tras rowerowych typu single-track,
  • istnieje potrzeba ograniczenia liczby organizowanych na terenie TPK imprez masowych, których na terenie Nadleśnictwa Gdańsk odbywa się najwięcej pośród wszystkich polskich nadleśnictw,
  • legalizacja tras single-track spowoduje jeszcze większy napływ użytkowników,
  • legalizacja części tras może spowodować oczekiwania legalizacji kolejnych tras,
  • dzięki promocji na stronach mtb do oliwsko-sopockich lasów przyjeżdża coraz więcej osób z całej Polski, a jest to zjawisko wyjątkowo niekorzystne,
  • według prowadzonych kilka lat temu badań, rowerzyści stanowią niewielki procent osób korzystających z lasu, ale jednocześnie bardzo roszczeniowy w swoich żądaniach,
  • powstanie nowych tras oraz jazda rowerami po szlakach pieszych stanowią olbrzymie zagrożenie dla osób korzystających z lasu w sposób rekreacyjny,
  • należy egzekwować istniejące prawo i dążyć do stopniowej likwidacji nielegalnych tras.


Trójmiejskie szlaki turystyczne



Kolejny projekt został wstrzymany



Nadleśnictwo Gdańsk, po otrzymaniu stanowiska TPK, wystosowało do stowarzyszenia pismo, w którym informuje, że zmuszone jest zaniechać dalszych ustaleń w ramach tego projektu. Jak wskazuje Nadleśniczy, dr inż. Janusz Mikoś, Nadleśnictwu nie udało się przekonać kierownictwa TPK do zmiany zapisów projektowanego planu ochrony i przynajmniej częściowego ukierunkowania i zalegalizowania rekreacji mtb w oparciu o istniejącą sieć ścieżek.

- Współpraca Nadleśnictwa Gdańsk z przedstawicielami Stowarzyszenia Trójmiejskie Ścieżki MTB była dobra i wydawało się, że w niedługim czasie zaowocuje zalegalizowaniem części istniejących tras rowerowych - mówi dr inż. Janusz Mikoś, Nadleśniczy Nadleśnictwa Gdańsk. - Zależało nam na uregulowaniu tego typu rekreacji w zarządzanych przez nas lasach, z uwagi na niekontrolowany i częściowo niebezpieczny dla środowiska leśnego rozwój single tracków. Jednak ze względu na to, że projekt planu ochrony Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego jednoznacznie zakłada, że cały ten obszar należy wyłączyć z możliwości lokalizowania tras rowerowych typu single track, musieliśmy się z tego pomysłu wycofać. Dodatkowo otrzymaliśmy negatywną opinię zarządu TPK dotyczącą projektu tras zaproponowanego przez Stowarzyszenie.
- Argumenty kierownictwa Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego oczywiście są racjonalne i mają uzasadnienie, jednak mamy wątpliwości, czy brak zgody na tego typu rekreację zakończy istnienie single tracków w naszych lasach - dodaje dr inż. Mikoś. - Stoimy na stanowisku, że uregulowanie prawne tras rowerowych z udziałem samorządów byłoby skutecznym sposobem na ograniczenie powstawania "dzikich" single tracków i właściwą ochronę zasobów przyrodniczych.
Od Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego nie otrzymaliśmy odpowiedzi na prośbę o wypowiedź w tej sprawie.

Nie będzie legalizacji single tracków?



- Zgadzamy się z przedstawicielami Stowarzyszenia Trójmiejskie Ścieżki MTB, że ograniczenie w zakresie tras rowerowych typu single-tracki nie jest zasadne głównie z punktu widzenia uporządkowania ruchu rowerowego na terenie parku - mówi Marek Łucyk, wiceprezydent Gdyni ds. rozwoju. - Tym bardziej, że w Gdyni, przy czym na terenie lasu komunalnego, powstanie podobna ścieżka rowerowa (inwestycja w ramach Budżetu Obywatelskiego).
- Obecnie jesteśmy w tym samym miejscu co 1,5 roku temu - zaznacza Mateusz Jasiński. - Rowerzyści jeżdżą po lesie "gdzie bądź", bo nie ma wyznaczonych tras. Nie ma wyznaczonych tras, bo urzędnikom najprościej jest zakazać. Czy fizycznie jest możliwe, by cała leśna aktywność rowerowa w milionowej aglomeracji zmieściła się tylko na szerokich duktach bez walorów "terenowych"? Naszym zdaniem "dzikie" trasy będą dalej użytkowane, a brak nadzoru i uregulowania prędzej lub później doprowadzi do przykrych konsekwencji.
- Wszyscy członkowie stowarzyszenia czują ogromny zawód związany z tym, że kolejna oddolna społeczna inicjatywa prowadzona w duchu konsensusu utknęła przez postawę administracji, która zamyka oczy na stan faktyczny i wprowadza legislację, której nie da się wyegzekwować w praktycznym, rzeczywistym świecie - mówi Bartosz Kajut.
- Co roku w naszym województwie (głównie w Trójmieście) zostaje zakupionych około 17 tys. rowerów do użytku w terenach górskich - dodaje. - Jeżeli ruch użytkowników tych rowerów nie zostanie ukierunkowany, to nieuniknioną konsekwencją jest wysyp kolejnych "dzikich" tras kopanych przez zapaleńców w lesie - a to najgorsze rozwiązanie, zarówno dla przyrody, jak i dla rowerzystów oraz pozostałych użytkowników tras.

Miejsca

Opinie (619) ponad 20 zablokowanych

  • Masową wycinka drzew i ciężki sprzęt w TPK to dopiero problem (1)

    Pani Dyrektor TPK się nie zgodziła ponieważ obawia się, że Single tracki mogły by kolidować w masową wycinka drzew w TPK. A właśnie masową wycinka drzew i ciężki sprzęt w TPK to dopiero problem ale pewnie dyrekcja TPK ma z tego jakieś grube profity a za Single tracki nic im nie wpadnie.

    • 14 1

    • Ty tak serio? Mylisz zarząd parku z leśnikami...

      • 0 1

  • Las znika! (1)

    Zarzad TPK niebawem sam sie wykonczy jezeli nie ogarnie sie z wycinka ktora jest teraz w lasach prowadzona. Masakra co tam sie wyprawia. Kilka km sciezki dla rowerow nic nie zmieni.

    • 8 0

    • I tak serio uważasz że to zarząd TPK prowadzi wycinki?

      • 0 1

  • Nie zrozumienie potrzeby mieszkańców Trójmiasta

    Trójmiejski Park Krajobrazowy ma służyć mieszkańcom trójmiasta, a nie dzikom i tak zwanej gospodarce leśnej . Czyli wycince drzew .

    • 4 0

  • (27)

    "według prowadzonych kilka lat temu badań, rowerzyści stanowią niewielki procent osób korzystających z lasu, ale jednocześnie bardzo roszczeniowy w swoich żądaniach"
    To też dobry podpunkt, zarząd opiera się na badaniach przeprowadzonych kilka lat temu, zgodzę się że może wtedy rowerzystów było mało, teraz sytuacja wygląda trochę inaczej

    • 155 48

    • niestety (4)

      W tej kwestii niewiele się zmieniło-osobnik zakładając trykot i siadając na rowerze "z górnej półki" uważa się za władcę leśnych duktów,który nie potrafi korzystać z hamulców tylko musi za@#$%ać.Czy nie zwróciliście uwagi że to najczęstsze spostrzeżenie pieszego po spotkaniu z rowerzystą?Jedzie jakby po prostu rower nie miał hamulców albo nie dało się zwolnić.
      Rowerzyści-zacznijcie to dostrzegać bo to nie przypadek.

      • 8 7

      • (3)

        Opisany przez Ciebie osobnik to nie rowerzysta a "ped*arz". Projekt dotyczył się rowerzystów górskich, którzy za@#$%alają na zbudowanych dla nich/przez nich ścieżkach. Rowerzyści w odróżnieniu od ped*arzy są zazwyczaj mniej konfliktowi a specyfika ich jazdy, zazwyczaj, oznacza, iż na drogach wspólnych odpoczywają bądź oszczędzają energię, więc nie ma mowy o "za@#$%alaniu".
        ped**arze natomiast to problem nie tylko lasu, ale także ulic oraz dróg rowerowych. Rowerzyści wiedzą o nich, ale nie mamy za bardzo jak z nimi walczyć - za głupi są, aby dyskutować. Rozumiem natomiast, że z perspektywy osoby postronnej ped**arz jest łatwy do pomylenia z rowerzystą

        • 6 2

        • Bardzo....

          dobra definicja i z tego co sam obserwuje bardzo trafna dla tego warto też mieć zawsze ze sobą teleskop w celu wyjaśnienia jakichkolwiek wątpliwości ;)

          • 0 1

        • (1)

          heloł?
          Czy ty właśnie plunąłeś w twarz bratniej grupie rowerzystów?
          Jaka jest według Ciebie definicja "ped*arza"?

          • 2 1

          • Myślę, że miał na myśli każdy, byle nie enduro

            • 0 1

    • Zgoda

      teraz są jeszcze bardziej roszczeniowi :)

      • 3 0

    • Rower to 60% całej aktywności w TPK (3)

      "Najbardziej popularnymi aktywnościami rekreacyjnymi w TPK są jazda na rowerze (60 proc.) i piesze wędrówki (30 proc.). 10 proc. odwiedzających to biegacze."

      https://sport.trojmiasto.pl/Kogo-najlatwiej-spotkac-w-lesie-Lesnicy-juz-to-wiedza-n107315.html?strona=4

      • 7 0

      • Moze tak byc, ale ciekawi mnie, co Toba kierowalo... (2)

        ...gdy artykul na tym portalu uznawales za bardziej wiarygodny od innego artykulu na tym portalu. Jeden musi byc klamstwem, bo ten drugi musi byc prawda? I losowales ten prawdziwy? To musze Cie zmartwic, oba moga byc klamstwem :)

        • 1 0

        • Oba artykuły mogą być kłamstwem ale nie trzeba losować by ocenić który jest zdecydowanie bardziej wiarygodny. (1)

          Jeden artykuł jest w całości poświęcony omówieniu konkretnych badań (jest tam też podane kto, gdzie i kiedy je wykonał oraz gdzie można znaleźć ich wyniki), w drugim jedynie powołano się na wyniki jakiś rzekomych badań bez podania jakichkolwiek informacji na ich temat.

          Co więcej, te rzekome badania o których nic nie wiadomo zostały użyte jako argument w sporze razem z mocno stronniczymi i niczym niepotwierdzonymi opiniami co jeszcze bardziej zimniejsza ich wiarygodność.

          • 1 0

          • Artykuł lobbuje, nielegalne działania poczynione przez grupkę rowerzystów, którzy zrobili tory do wyczynowej jazdy, bez żadnych konsultacji oraz zgód, a teraz domają się, prawa do tego terenu, istny skandal. Najdziwniejsze jest to, że Nadleśliczy promuje również tą partyzantkę, odpowiednie służby powiny dokładnie się temu przyjrzeć, zadaniem nadleśnictwa jest ochrona lasów przed szkodnikami. Zgłaszć do jednostki nadrzędnej, czyli do Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych! gdansk@gdansk.lasy.gov.pl rdlp@gdansk.lasy.gov.pl

            • 3 0

    • (9)

      Co ciekawe, punkt wcześniej napisane jest o coraz większej liczbie osób odwiedzających nasze lasy, co jest zjawiskiem niekorzystnym.

      • 23 2

      • (8)

        dokładnie, te wnioski się wykluczają nawzajem, co tylko podkreśla absurd tej decyzji. jakoś na południu Polski takie ścieżki funkcjonują, mają się dobrze, zwiększają bezpieczeństwo zarówno rowerzystów jak i spacerowiczów, co ciekawsze - zabezpieczają przyrodę, bo jak są legalne i oznaczone ścieżki to ludzie się nie pchają tam, gdzie niekoniecznie powinni. mają też bezpośrednie przełożenie na atrakcyjność regionu. w czasach covid, kiedy ograniczane są możliwości wyjazdów za granicę, powinno się wspierać atrakcje w Polsce! nie wspominając już o promocji sportu i zdrowego trybu życia. same plusy. zero minusów.
        piękna oddolna inicjatywa, którą popieram rękami i nogami.
        życzę powodzenia twórcom i pozdrawiam!!

        • 25 5

        • Nic sie tam nie wyklucza, ale skoro sam tego nie rozumiesz, to tym bardziej mnie nie uwierzysz. (2)

          • 0 1

          • (1)

            Nie ma mozliwosci zakazac jazdy rowerem i tyle w temacie, to zwykly las przemyslowy jest, za motocykl (spalinowy) mandat dostaniesz, za rower nie, g*wnoburze kręca ci z TPK

            • 0 3

            • jazdy rowerem nie można zakazać ale nie w tym jest problem

              Problem jest w sposobie użytkowania rzadkiego dobra wspólnego i jego interferencji ze środowiskiem (prace ziemne, konstrukcje, erozja, skala zjawiska, ...).

              I nie podnoś argumentu, że harvester bardziej niszczy ściółkę...

              • 1 0

        • "jakoś na południu Polski takie ścieżki funkcjonują" (3)

          na obszarach górskich, których rozległość pozwala na zmniejszenie skali konfliktu co do sposobu korzystania z terenu.

          Tutaj roszczenie występuje wobec najbardziej uczęszczanych enklaw niewielkiego i praktycznie śródmiejskiego TPK, który nie wytrzymuje szturmujących je tłumów. Nie tylko rowerzystów.

          • 2 1

          • No bardzo cię proszę, nie pisz głupot (1)

            ST są zupełnie poza uczęszczanymi trasami, często nawet dość daleko od nich.

            • 0 1

            • głupotą jest to co wypisujesz, widząc wyłacznie swój interes

              Konflikt nie polega jedynie na kolizyjności tras pieszych i rowerowych. To jedynie jeden z aspektów presji na obszary leśne.

              • 1 0

          • Nie ma konfliktu

            Nie wyklucza się, bo te ścieżki nie prowadzą po drogach którymi chodzą spacerowicze. Czasem je tylko przecinają. Oczywiście rowerzyście podjeżdżają "publicznymi" trasami, ale poruszają się wtedy niewiele szybciej niż sami piesi, więc to nie problem.
            Ostatnio była sytuacja, że działkowcy zgłosili, że trasa kończy się tam, gdzie oni mają niewielki plac do zawracania samochodów i że to może spowodować wypadek. Uwagę wzięto sobie do serca i trasę zmodyfikowano tak, aby unikać kolizyjnego miejsca. Da się rozmawiać? Da się :)

            • 5 1

        • Dodatkowo takie ścieżki są wzmocnione i utrzymywane, co przeciwdziała erozji.
          Przy dzikich trasach, przy wyjeżdżaniu ścieżek przez dużą liczbę rowerzystów, erozja postępuje.

          • 8 3

    • I sa jeszcze bardziej roszczeniowi. Sam mam 3 rowery .... ale nie przyznaje sie do chamow w szosowkach co mysla ze sa krolami na ulicy. Wymuszaja pierwszenstwo, zajezdzaja droge, blokuja drogi. Najgorszy sort piszac za klasykiem rowerzystow - to szosowcy.

      • 1 2

    • (1)

      Chcialbym zobaczyc te badania. Bo jestem prawie pewien ze to badania na zasadzie "zapytam Stefana co o tym sadzi"

      • 7 4

      • Napisz do autorów badania, może udostępnią Tobie wyniki.

        • 0 1

    • Nie wiem czy rowerzystów jest więcej, ale na pewno są bardzo roszczeniowi, co potwierdzają również kierowcy.

      • 3 1

    • Lecz roszczeniowość pozostała tej agresywnej grupki!

      • 4 2

    • ten akapit to akurat zwykłe kłamstwo ale tym akurat nie jestem zaskoczony podaje link który wszystko wyjaśnia (1)

      https://sport.trojmiasto.pl/Kogo-najlatwiej-spotkac-w-lesie-Lesnicy-juz-to-wiedza-n107315.html?strona=4

      • 15 0

      • cytat z artykułu z linka

        "Najbardziej popularnymi aktywnościami rekreacyjnymi w TPK są jazda na rowerze (60 proc.) i piesze wędrówki (30 proc.). 10 proc. odwiedzających to biegacze."

        • 18 1

  • Szansa na zwiększenie bezpieczeństwa rowerzystów i pieszych korzystających ze ścieżek i szlaków TPK (3)

    Zupełnie nie rozumiem jakim cudem legalizacja singli miałaby wpłynąć negatywnie na bezpieczeństwo osób rekreacyjnie korzystających z lasu. W końcu udałoby się rozdzielić i pogodzić tych którzy są spokojnie pospacerować po lesie oraz rowerzystów którzy mieliby swoje dobrze wyznaczone miejsce.
    Ponadto stanowiłoby to dodatkową atrakcję przyciągającą turystów. Już teraz single te stają się na tyle popularne ,że przyciągają rowerzystów z całego województwa, zwłaszcza że są regularnie "serwisowane" i zadbane. Rowerzyści z poza Trójmiasta są pozytywnie zaskoczeni taką mnogością ścieżek i jakością w jakiej są one utrzymane.

    Szkoda, że po tylu szczeblach przez jakie udało się przejść Stowarzyszeniu Trójmiejskie Ścieżki MTB w legalizacji tego projektu sprawa się zatrzymała.

    • 7 2

    • a jaki ponieśli nakład finansowy?

      • 0 0

    • zalegalizowanie nie spowoduje, ze rowerzysci nie beda jezdzic po TPK.

      • 2 0

    • Najtragiczniejsze jest to

      Że leśnictwo pod kuratelą rządową przy projekcie współpracuje.
      A TPK pod kuratelą Marszałka (zatem PO/KO) sprawie ukręca łeb.

      • 0 0

  • tak jak nie za bardzo lubię rowerzystów w TPK, tak i**otyzmem kompletnym (9)

    jest nieuregulowanie sprawy. Ani rowerzyści nie znikną, ani TPK nie stanie się oazą ciszy i spokoju. To las w środku miasta i nie da się zrobić z niego rezerwatu.

    • 10 2

    • Sprawa rowerzystów jest uregulowana (6)

      W lesie są wytyczone szlaki piesze i rowerowe. Poruszanie się poza szlakami jest zabronione. Aktualnie trwa samowolna przebudowa lasu przez ludzi z łopatami, piłami i siekierami. To oni bez pozwolenia bezpowrotnie dewastują krajobraz, budując te pseudo trasy. Każde wzniesienie jest poprzecinane nielegalnie zbudowanymi trasami. Po silnych opadach deszczu te szlaki zamieniają się w górskie potoki. Wypłukiwana ziemia spływa w doliny niszcząc ścieżki wytyczone i utrzymywane przez leśników.

      • 2 3

      • (2)

        Zgłaszać pseudo trasy do do Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych
        rdlp@gdansk.lasy.gov.pl, sekretariat@gdansk.lasy.gov.pl

        • 2 4

        • (1)

          A gdzie zgłaszać wycinki pomników przyrody?

          • 1 0

          • na policje

            • 0 0

      • "ścieżki wytyczone i utrzymywane przez leśników" lol xD
        leśnicy jedyne co robią w TPK to pozyskują m3 drewna

        • 1 1

      • Poruszanie po za szlakami (1)

        Poruszanie po za szlakami jest zabronione w obszarach rezerwatów przyrody. Nie ma zakazu poruszania się pieszo lub rowerem po za wyznaczonymi szlakami w obszarach niechronionych.

        • 3 0

        • Ale jest zakaz budowania

          • 2 3

    • to, czy TPK będzie "rezerwatem", zależy tylko od nas (1)

      Ale znając chęć użycia i niezdolność do samoograniczenia oraz to co się kryje pod sformułowaniem "las w środku miasta", "nie stanie się oazą ciszy i spokoju", ze smutkiem muszę przyznać, że łatwo jest przewidzieć rozwój wypadków i dalsze (krótkie) losy TPK.

      Skoro tak zakładasz, to tak będzie się działo. Powoli i systematycznie las zostanie zniszczony. Również przez rowerzystów, którzy bardziej cenią swoja adrenalinę nad walory przyrodnicze.

      • 3 2

      • może weź kiedyś czymś pozarządzaj

        i wtedy wróć do rozmowy. Albo chociaż działającą magiczną różdżkę skombinuj.

        • 0 0

  • Zawiadamiac

    Zawiadamiać, że Nadleśnictwo nie zajmuje się ochroną lasów, a promowaniem bezkarnego niszczenia lasu, gdzie granda z łopatami, piłami spalinowymi buduje wyczynowe trasy. Zadaniem nadleśnictwa jest prowadzenie gospodarstwa leśnego w zakresie hodowli, ochrony lasu, ochrony przeciwpożarowej, a nie lobbowaniem nielegalnych budowli. Tą sprawą powinien zająć sie Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych.
    pisać do gdansk@gdansk.lasy.gov.pl, rdlp@gdansk.lasy.gov.pl

    • 5 10

  • rozpędzony rower (11)

    strach będzie spacerować. rower jest pojazdem mechanicznym dość szybkim, a wielu cyklistow, niestety uważa , że wszystko ma im być podporządkowane i w ten sposob odreagowują jakieś frustracje ...

    • 9 32

    • (1)

      po singletrackach sie nie chodzi!

      • 6 1

      • Skandal! chca przejac 150ha lasu, po którym normalny turysta nie będzie mógł chodzić

        • 2 2

    • legalizacja (2)

      po to właśnie jest ta legalizacja - ścieżki zostaną profesjonalnie oznaczone po to aby żaden zbłąkany spacerowicz się na nie nie dostał przypadkiem. Walory spacerowe singletracków są marne, wąsko, stromo i z przeszkodami, TPK ma wystarczająco rozwiniętą infrastrukturę szlaków pieszych

      • 10 0

      • (1)

        To chyba dla Ciebie takie zbocza mają niską wartość krajoznawczą. Chcecie zagarnąć część ścieżek tylko dla siebie.
        Chyba, że nigdy nie jeździsz po pieszych szlakach PTTK, to wtedy zrozumiem.

        • 1 6

        • Co cię człowieku boli? Ile ci tego lasu zabiorą. Masz setki ścieżek a zaledwie promil to ST w większości powstałych poprzez samych zainteresowanych. Zrozum, nikt nie chce Ci nic zabrać ani zakazać. Inicjatywa polega na tym aby oznaczyć abyś wiedział że akurat na tej ścieżce ktoś realizuje swoją pasję, która w żaden sposób nie leży w sprzeczności z naturą.

          • 2 1

    • Nie prawda (1)

      To mają być ścieżki dla rowerzystów właśnie więc zagrożenia dla pieszych nie będzie

      • 0 0

      • Mają już ścieżki i zagrażają przechodnią i działkowcom, mowa w artykule jest tylko o legalizacji a nie budowie nowych. Więc te co są zostaną. Proszę spojrzeć na mapę ile tych tras jest teraz.

        • 0 0

    • Strach ma wielkie łoczy

      • 0 0

    • przed każdym rowerem będzie szedł człowiek z chorągwią jak to kiedyś było z samochodami i po kłopocie

      • 4 0

    • To prędzej teraz może być jakiś strach

      Na tym ma polegać ta legalizacja, żeby wszystko uporządkować, oznaczyć i żeby było bezpieczniej niż obecnie.

      • 4 0

    • Taki doktor, że nie czyta ze zrozumieniem? Trasy, o których mowa w tekście, mają być trasami oznaczonymi, więc i bezpieczniejszymi.

      • 7 0

  • Panie prezesie bez pozwolenia lp przeoraliście już (2)

    każde wzniesienie tpk. Pana ludzie biegają z łopatami i siekierami po lesie zmieniając bezpowrotnie krajobraz.

    • 13 2

    • biegaja z pilami spalinowymi, sa szkodnikami

      • 2 1

    • Zglaszac ich do Regionalej Dyrekcji LP

      • 1 1

  • Po co legalizować

    Wszystko musicie mieć oficjalne i zalegalizowane? Wystarczy wsiąść na rower i jeździć! Po co wam tabliczki, urzędnicy, potrzebujecie poklepania po plecach? Och, moja trasa rowerowa jest taka ważna i naniesiona na mapę. Trochę spontaniczności, ludzie! Niedługo będziecie musieli mieć zalegalizowany sposób wiązania butów i zgłosić trasę przejazdu do Legalnego Biura Wycieczek Rowerowych, oczywiście po zdaniu na kategorię Enduro z paszportem TPK! Paranoja.

    • 5 7

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Rajd Climate Classic Gdańsk 2024 (1 opinia)

(1 opinia)
220 - 350 zł
rajd / wędrówka

Rowerowy Rajd AZS

1149 zł
rajd / wędrówka

Znajdź trasę rowerową

Forum