• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Rowerzyści chcą się szkolić z ruchu drogowego, ale nie mają gdzie

Maciej Naskręt
2 października 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 
Infrastruktura rowerowa w Trójmieście jest coraz większa i korzysta z nowych rozwiązań usprawniających ruch drogowy. Wielu rowerzystów, zdaniem kierowców, traci wtedy głowę. Infrastruktura rowerowa w Trójmieście jest coraz większa i korzysta z nowych rozwiązań usprawniających ruch drogowy. Wielu rowerzystów, zdaniem kierowców, traci wtedy głowę.

Część kierowców narzeka, że rowerzystom brakuje elementarnej wiedzy na temat zasad ruchu drogowego i zalecają im ich naukę. Problem w tym, że gdy pełnoletni rowerzyści chcą wziąć udział w kursie doszkalającym, wtedy okazuje się, że nikt ich nie organizuje w Trójmieście.



Czy pełnoletni rowerzyści powinni przechodzić dodatkowy kurs nauki jazdy?

Część kierowców twierdzi, że ustawodawca źle postąpił likwidując zapis w ustawie Prawo o ruchu drogowym o obowiązku odbycia kursu lub egzaminu z jazdy na rowerze osobom, które ukończyły 18 lat zanim wsiądą na pojazd. Według nowych reguł, by jeździć rowerem, wystarczy być osobą pełnoletnią i mieć ze sobą dowód osobisty.

Brak elementarnej wiedzy o zasadach ruchu drogowego wśród rowerzystów zdaniem kierowców będzie się pogłębiał i spotęguje niebezpieczne sytuacje na drogach. Wśród rowerzystów są jednak osoby, które pragną przełamać tę powszechną opinię, chcą zapisać się na kurs z zasad nauki jazdy rowerem, ale w Trójmieście mają z tym ogromny problem.

- Jestem 30-letnim rowerzystą. Jako osoba bez prawa jazdy zdecydowałem zapisać się na kurs nauki jazdy rowerem. Uznałem, że warto poznać, oprócz zasad ruchu, przyczyny potencjalnie niebezpiecznych sytuacji na drodze z udziałem kierowców i rowerzystów. Wiem doskonale, że ciężko jest nam - rowerzystom - wczuć się w role kierowcy, więc takie szkolenie mogłoby w tym pomóc - opowiada Szymon, mieszkaniec Stogów.

Pomysł jednak nie mógł być zrealizowany. Powód? - Okazuje się, że nikt w Trójmieście nie doszkala 30-, 40-, a nawet 50-letnich rowerzystów z jazdy i zasad ruchu na rowerze. Nawet jeśli chciałby ktoś odświeżyć sobie zdobytą wiedzę dawno temu w szkole, nie ma na to szans. Pewnym rozwiązaniem jest nauka z gimnazjalistami lub uczniami podstawówki, ale z takiej sposobności nie skorzystam - dodaje czytelnik.

Ze zdaniem naszego czytelnika zgadza się gdański instruktor nauki jazdy. - Nauka zasad ruchu rowerowego wśród dorosłych leży na łopatkach. Przybywa nam infrastruktury rowerowej, a wraz z nią rowerzystów. Rower staje się lekarstwem na korki i choć wspomniany problem dostrzegamy trudno mu zaradzić - mówi Dariusz Tarnowski, instruktor.

To fakt w Trójmieście przybyło mnóstwo kontrapasów dla rowerów, a także śluz rowerowych jak na ul. Wita Stwosza zobacz na mapie Gdańska w Gdańsku. Niewiele osób wie jak tam prawidłowo się poruszać.

Rafał Studziński, który kreuje politykę rowerową gdyńskiego Zarządu Dróg i Zielni uważa, że rower daje ogromną wolność w mieście. - Jest zgrabny, bywa szybki, łatwo nim wszędzie dojechać mimo nie najlepszej infrastruktury. To sprawia, że wielu rowerzystów nie jeździ prawidłowo. Stąd szkolenia dla dorosłych, których jeszcze nie organizowaliśmy, są wyjątkowo niezbędne.

Szkoleń z zasad ruchu rowerowego dla dorosłych nie prowadzą także policjanci z Trójmiasta. Obecnie funkcjonariusze skupiają się na prewencyjnych programach wśród pierwszoklasistów szkół podstawowych. Najmłodsi podczas zajęć dowiadują się tam podstawowych zasad ruchu pieszego i rowerowego. To krok w dobrą stronę, ale bez dużych sukcesów. W całym roku szkolnym jest to zaledwie kilka tego typu lekcji. Ich efekty widać, gdy prowadzone są systematycznie.

O sprawę dodatkowych kursów doszkalających dla pełnoletnich rowerzystów zapytaliśmy także w Pomorskim Ośrodku Ruchu Drogowego. - W obecnej chwili nie prowadzimy tego rodzaju szkoleń. Niemniej jeśli pojawi się grupa osób chcąca poznać lub odświeżyć wiedzę z zasad ruchu rowerowego zorganizujemy dla nich taki kurs. Mozna go wzbogacić także o kurs udzielania pierwszej pomocy osobom poszkodowanych w wypadkach - mówi Krzysztof Chmielewski z PORD.

Jest jednak szansa, że szkolenia dla pełnoletnich rowerzystów będą odbywać się w Trójmieście cyklicznie. Z naszych nieoficjalnych informacji pochodzących od kilku szkół nauki jazdy, że na wiosnę ma pojawić się oferta szkoleń dla dorosłych rowerzystów. Ich cena nie powinna przekroczyć 200 zł, a kurs ma trwać ok. 6-8 godzin i będzie obejmować także zajęcia praktyczne.

Opinie (431) 9 zablokowanych

  • Jest "miasteczko" obok Pałacu Młodzieży na ul. Ogarnej...ale zaraz, było za moich czasów.

    • 7 0

  • To przepisy ruchu drogowego są tak skomplikowane, że potrzeba specjalnych kursów?

    Z tego co wiem kodeks drogowy jest napisany po polsku. Proponuje przeczytać ze zrozumieniem, zapamiętać i po sprawie. Wiele przepisów jest dosyć logicznych i naturalnych. Ale społeczeństwo obrazkowe chce kursów i certyfikatów. Bo bez papierka jesteś nikim

    • 7 3

  • Bez przesady (32)

    Jakoś każdy pieszy umie się poruszać po mieście bez żadnych kursów. Jak jest czerwone lub zielone, to wiadomo jak się zachować. Nie pakuję się gwałtownie pod samochód czy tym bardziej tramwaj, nawet na zebrze. To samo dotyczy rowerzystów na ścieżkach. Czy pokonanie jakiegoś skrzyżowania na rowerze np. Bażyńskiego z Wita Stwosza jest aż tak skomplikowane że bez kursu ani rusz?
    Nie rozmumiem problemu, ale jak ludzie mają się czuć bezpieczniej to niech organizują takie kursy.

    • 6 5

    • (24)

      To jest chyba największy problem rowerzystów, że zachowują się tak jak piesi, a rower to pojazd i musi stosować się do przepisów ruchu drogowego dotyczących pojazdów, a te są bardziej skomplikowane niż tylko zielone/czerwone światło.

      • 7 4

      • (23)

        przepisy to tylko teoria literalne trzymanie się ich podczas jazdy na rowerze jest równie niebezpieczne i głupie jak jazda na pałę.Pierwszy przykład z brzegu polska ustawa o ruchu drogowym nakazuje jazdę po poboczu lub przy samej krawędzi jezdni.To oczywista bzdura bo wiele dróg ma pobocza gruntowe weźmy taką krajową dwudziestkę od Chwaszczyna dalej co to ma być za pobocze?Jakieś sypkie kamyki to się nie nadaje do jazdy na rowerze zwłaszcza kiedy do przejechania jest sporo km trzymanie się prawej krawędzi jezdni tak tak zwłaszcza kiedy przy krawężniku jezdnia przypomina góry doliny i przełomy a podczas jazdy można natknąć się na zapadniętą pół metra studzienkę.Pomijam już syf jaki tam zwykle jest widywałem już szkło gwoździe śruby sprężyny różne elementy zawieszenia klocki hamulcowe itp śmieci które po najechaniu mogą spowodować wywrotkę lub banalne rozwalenie opony.Często jazda przy krawędzi zachęca miszczów kierownicy z prawem jazdy B ale pozbawionych rozumu baranów do wyprzedzania z dużą prędkością i minimalnym odstępem bo po co hamować i stracić parę sekund jak można rowerzystę z drogi zepchnąć w rów albo uderzyć lusterkiem a różnych czubków do wyprzedzania na trzeciego widząc jadącego przy krawędzi rowerzystę z przeciwka.Przepisy to tylko teoria życie i realia jazdy po polskich drogach wymagają od rowerzystów więcej niż wkucia na pamięć regułek które zakładają idealny stan rzeczy

        • 8 2

        • (6)

          racja

          tylko praktyka, uzupełniana teorią na bieżąco - ma sens

          szkolenia z miejskich zachowań rowerowych prowadzi czasem Rowerowa Gdynia i nie trzeba za nie nic płacić

          • 3 2

          • (5)

            Rowerowa Gdynia to prowadzi antyszkolenia. Uczy spychania z chodników pieszych, jazdy bez świateł i innych takich ..

            • 3 5

            • byłeś i wiesz? (4)

              czy tak sobie plumkasz jak zwykle trolle?
              SRG promuje jazdą jezdnią i DDRami, a unikanie chodnika

              a przede wszystkim legalność, czasem wręcz wbrew rozsądkowi

              ja jeżdżę dużo asertywniej niż oni

              • 4 2

              • Asertywnie? (1)

                To znaczy jak?
                Po chodniku, dzwoniąc na pieszych?

                • 0 3

              • nie, po jezdni, trąbiąc na śmierdzieli-zawalidrogi
                o ile mi wolno, bo nie ma śmieszki

                jedynie koło Kunia jeżdżę po chodniku

                • 1 1

              • (1)

                Tak, a prezes SGR dostał mandat za zepchnięcie pieszych z deptaka spacerowego !

                • 1 2

              • nie za to,

                byłem tam wtedy na Promenadzie Marysieńki, widziałem zdarzenie, a ty byłeś?

                mandat był "za krnąbrność" (jak w kingsajzie)

                czyli za nie podporządkowanie się poleceniu gostka, któremu nie chciało się przejść bo by musiał amputować od swego zadka samochód

                nikt nie był znikąd spychany
                a Promenada miała znak drogi dla rowerów i pieszych
                i jest na ich mapie: na mapa.trojmiasto.pl

                • 1 0

        • (13)

          ogólnie to się zgadzam z Twoją argumentacją, ale akurat co do przepisów to w tym punkcie nie masz racji - nie nakazują jazdy "przy samej krawędzi" a "możliwie blisko", a co to jest "możliwie" jest zostawione do interpretacji kierującego rowerem.
          Jeśli są dziury i szkło, to "możliwie blisko" to może być miejscami nawet po lewej stronie pasa.
          Podobnie z poboczem - jest obowiązek jechania nim o ile "nadaje się do jazdy". Jak są sypkie kamienie, to chyba jasne, że się nie nadaje.
          Tak więc jazda z odstępem od krawędzi to jest jak najbardziej rozsądne - i zgodne z przepisami - zachowanie rowerzysty.
          Nawet na broszurkach rowerowych wydawanych przez Urząd Miasta można przeczytać, rady żeby nie jechać za blisko prawej krawędzi - dokładnie z powodów wymienionych przez Ciebie.

          • 5 1

          • Poponuje szlaczkiem i srodkiem. I koszyk z przodu. Bedzie ladnie, a czy z szacunkiem dla innych uzytkownikow drogi to juz nieistotne. Rowerzysci co niektorzy to juz nirwane przezywaja. Jak rowerzysta nie spowalnia i jedzie rowno, prosto i przy krawedzi nikt k****i nie rzuca. Ostatnio dzieciak jechal tak fajnie ze nikt nie zatrabil i nikt zwalniac szczegolnie nie musial. A dziur na cchrobrego duzo. A wiec mozna - tylko trzeba myslec.

            • 0 7

          • (11)

            to możliwie blisko to nie mieści się w wyobraźni wielu kierowców idiotów.Według nich rowerzysta ma jeździć po krawężnikach uskokach i śmieciach byle oni mogli swoimi wypasionymi furami zapieprzać koło niego w odległości 20 cm

            • 6 4

            • (10)

              Jak dojedziesz na chwile do krawedzi by samochod mogl cie minac korona ci z glowy nie spadnie.

              • 4 6

              • (1)

                kierowcy samochodów z reguły nie mają żadnych problemów z MIJANIEM rowerzystów.

                • 3 1

              • Slowa minac uzylam w potocznym znaczeniu Madralo. Wiadomo o co chodzi. W kd jest o wymijaniu btw.

                • 0 4

              • (7)

                tak korona nie spadnie?Ty durna pało czy ty wiesz co oznacza dla rowerzysty wpadnięcie w dziurę przy prędkości np 40 km/h?G.. wiesz a się udzielasz po co?Miałem już przyjemność spotkania się z tirem w zwężce spowodowanej wysepką z przejściem dla pieszych na Hutniczej w Gdyni.Idiota który nie zna widać przepisu o metrze odstępu podczas wyprzedzania wyprzedzał w odległości może 20 cm od tej pory już nigdy w takich miejscach nie będę zjeżdżał do prawej krawędzi idiotów w samochodach trzeba fizycznie spowalniać inaczej na żaden przebłysk rozsądku nie ma co liczyć jak bydlak się spieszy niech zapieprza po niewłaściwej stronie wyspy byle daleko ode mnie

                • 4 3

              • (1)

                To jedz wolniej. Poza tym kto ci kaze wpadac w dziurę... Widzisz dziure mijasz ja, zjezdzasz do krawedzi... Nie wmawiaj nam ze dziury w polskich drogach ciagna sie jak row marianski

                • 1 4

              • Opinia została zablokowana przez moderatora

              • (4)

                nie wiem co oznacza wpadnięcie rowerem w dziurę, bo jeżdżę wyłącznie wszędzie samochodem

                • 1 1

              • (2)

                To prawda. Rowerem nie jzdze od kilku lat.

                • 1 1

              • To akurat wiemy

                • 2 1

              • i dlatego tak utyłaś?

                • 2 1

              • skoro nie wiesz to mordę zamknij taka moja prośba.Czytanie autentycznych bzdur wypowiadanych przez ludzi którzy nie mają bladego pojęcia w materii w której się mądrzą jest zabawne ale do pewnego momentu później to się robi żałosne

                • 1 1

        • Rowerzysta na jezdni musi jechać ok. 1 m od prawej krawędzi jezdni... (1)

          ...jest przepis że, rowerzysta powinien jechać ok.1m od prawej krawędzi jezdni a to dlatego aby kierowca nie mógł tak jak to opisałeś przelecieć na pełnym gazie koło ciebie spychając cię podmuchem z jezdni. Ten 1 metr jest po to aby kierowca z tyłu musiał wykonać manewr wyprzedzania. Tak stanowi przepis.

          • 2 0

          • nie do końca.
            doczytaj o tym nieszczęsnym metrze. znajdziesz go nie w dziale o krawężniku ale wyłącznie w dziale wyprzedzanie (roz6 art24 pkt 2)

            • 0 0

    • Nigdy nie słyszałem, żeby pieszy potrącił samochód. (6)

      Nigdy nie słyszałem, żeby pieszy potrącił rower.

      Natomiast słyszałem o pieszej potrąconej NA CHODNIKU przez rower, a mój znajomy ma wgniecione drzwi po tym, jak go staranował pedalarz, który wyskoczył z podporządkowanej.

      (a że znajomy jeździ złomem, to inna historia)

      • 6 2

      • (5)

        Bywa ze pieszy wtargnie na jezdnie pod samochod lub pod rower.... Ale to druga historia na inny tekst trójmiasto.pl

        • 3 2

        • Idioci są wszędzie, zarówno na chodnikach, na rowerach i w samochodach. (4)

          Ale idiota jest tym bardziej niebezpieczny, im szybciej się porusza.

          • 5 1

          • (3)

            Raczej tym bardziej niebezpieczny im mniej przewidywalny, im mniej znajacy przepisy i im bardziej przekonany o swoim swietym prawie pierwszeństwa. Zaden kierowca widzac kogos kto wymusza pierwszeństwa nie wjedzie celowo na stluczke a rowerzysta czy pieszy jest o swoim boskim prawie tak przekonany ze nieraz idzie na zywiol zapominajac ze naraza zycie w imie zssady bo mi sie nalezy. Glupota w czystej postaci.

            • 2 5

            • takk na rondzie Brzeskiego w Gdyni idiota Sprinterem wpieprza się na rondo mało mnie nie taranując tak tak panienko kierowcy znają przepisy tak bardzo że nawet jak pierwszeństwa nie mają to się wpieprzą no bo komu ustępować jakiemuś rowerzyście?Przepuścić go jadącego prosto kiedy się skręca w lewo po co szkoda czasu on poczeka albo się rozbije jego będzie bolało

              • 5 1

            • Onaa ucz się już przepuszczać pieszych, bo te przepisy i tak wejdą (1)

              czy ci się to podoba czy nie. Pora przestać prezentować na naszych ulicą dziką kulturę Wschodu.

              • 3 0

              • Przepuszczam. A rowerzysci jezdza po przejsciach dla pieszych nawet wczesniej sie nie rozgladajac

                • 3 3

  • (1)

    najlepsze szkolenie zdobędą jadąc cały odcinek obwodnicy trójmiasta lewym pasem patafiany w pończochach

    • 5 5

    • A tak. Dzięki za pomysł. Coś zorganizujemy - pora na obwodnicę.

      • 1 0

  • (8)

    a może powinno się nauczyć kierowców że kiedy przecinają chodnik powinni też patrzeć czy idzie pieszy/jedzie rower po dróżce rowerowej, a nie tylko i wyłącznie w lewo, czy ma wolne!!!

    • 15 3

    • (7)

      to nie kierowcy przecinają chodnik po prostu chodnik się kończy i jest przejście dla PIESZYCH a nie debilnych rowerzystów jadących po przejściu na rowerach tam gdzie nie ma ścieżki

      • 5 9

      • Debilem to jesteś ty - dawno przejścia dla pieszych powinny być (6)

        poszerzone o przejazdy rowerowe, nawet tam gdzie nie ma ścieżki.

        • 3 6

        • Z jakiej niby racji? (3)

          Tak ciężko zdjąć d*psko z siodełka i przeprowadzić rower?

          • 4 3

          • (1)

            zaczęłam wątek więc sprostuję: chodziło mi przede wszystkim o kierowców wyjeżdżających z bram ,i właśnie PRZECINAJĄCYCH CHODNIK/ŚCIEŻKĘ DLA PIESZYCH bezmyślnie, żeby o sekundę szybciej być przy jezdni, wszystko inne mają w d*pie. nawet żywego człowieka!nie mówiąc o psie!

            • 4 1

            • ścieżkę dla rowerzystów miało być :)

              • 0 0

          • dokładnie tak

            a może wprowadzić przepis, by kierowcy przepychali swoje wozy przejeżdżając przez przejście dla pieszych?

            • 2 2

        • Tak gdzie nie ma ścieżki, a jest jezdnia, (1)

          po chodniku nie powinny jeździć rowery. Więc po co przejazdy?

          Art. 33 PoRD.

          • 2 1

          • może nie powinny, ale w wielu przypadkach mogą i jeżdżą

            więcej rowerów w mieście, więcej miejsca dla wszystkich

            • 1 2

  • MDK

    Pamiętam jak będąc dzieckiem jeździłem po uliczkach miasteczka rowerowego przy MDK w Gdyni na Żeromskiego. Teraz nie ma MDK tylko YMCA (i tu przypomina mi się piosenka YMCA i 4 dziwnych panów...;)) ) natomiast w miejscu tego miasteczka stoi budynek.

    • 0 0

  • obowiazkowe oc i tablica rejestracyjna (11)

    dosyc anonimowości miłosnikow 2 kołek z pedałami

    • 10 9

    • (10)

      nie zapomnij o pieszych - numery VIN na butach, też obowiązkowe OC, coroczne przeglądy podeszwy czy bieżnik nie za bardzo starty i wytatuowany PESEL na czole.

      • 11 2

      • gdyby kitas umiał latac pewnie trzymał bys go w d*pie (9)

        powodujecie zagrozenie w ruchu drogowym wiec płacic za oc ! banda pedalarzy , cudowne dzieci dwóch pedałów

        • 2 7

        • Uwielbiam twój ton wypowiedzi (2)

          Bardzo wyważony, godny prawdziwego kierowcy

          • 6 0

          • (1)

            ?

            • 0 1

            • paniusia od sawławiwru się znalazła

              • 0 3

        • dfg654

          Ja to bym zakazała wszystkim rowerzystom kolarstawa i nakazali przesiąć się do samochodów. Korki by wtedy zniknęły. Korki są przez pedalarzy

          • 2 1

        • (1)

          Ale ty glupi jestes...

          • 2 0

          • jestem wrogiem pedalarzy, bo blokują rozwój gospodarczy i czynią korki.

            • 1 2

        • (1)

          idź debilu uruchom taki system jakbyś nie wiedział to zmiana ramy w rowerze powodującej to że fizycznie jest to inny pojazd jest dziecinnie prosta i twoją tabliczkę możesz sobie w d.. wsadzić nie zapomnij też o rowerkach dziecięcych chciałbym też zobaczyć urząd miasta albo wiochy który ogarnie ten temat powodzenia debilu z****ny miłośniku biurokracji na każdym kroku.Tacy idioci jak ty potrafią ludziom zohydzić całe życie.

          • 0 1

          • ja tylko chce, żeby wszyscy jeździli wszędzie wyłącznie samochodami

            • 1 0

        • Bez wyzwisk typu pedalarze chamie !!! Niektóre wypadki powodują

          np. nietrzeźwi piesi, powodując uszkodzenia samochodów (im większa prędkość tym bardziej) i co ? Kierowcy nie dostają odszkodowań ? Piesi mają OC ?

          • 2 2

  • Ja tam nie mam nic przeciw rozważnym rowerzystom (4)

    Najgorsi to są ci w obcisłych galotach i goglach, którzy nawet zjeżdżając w dół (np. Łostowicką) jeszcze pedałują ile wlezie i nawet na gram nie zwalniają przecinając jezdnię. Samochód podjeźdżając do skrzyżowania nie spodziewa się tak szybkiego przecinaka, raczej pieszego lub ewentualnie rowerzysty jadącego rozsądnie, czyli max.30 a nie 60km/h. Sprawiają wrażenie, że codziennie próbują pobić własny rekord szybkości. Kompletnie bez wyobraźni. Kiedyś taki jeden z drugim przeleci się po masce dalej niż Małysz. Tylko mam nadzieję, że nie po mojej, bo nie chciałbym jeszcze odpowiadać za potrącenie idioty.

    • 11 5

    • Ty masz monopol na dyktowanie z jakimi prędkościami mam zjeżdżać (3)

      z góry na rowerze ? Skrzyżowanie które wymieniłeś jest dobrze widoczne. A ty co chwalisz się bezpardonowym szybkim przejeżdżaniem zielonej strzałki ?
      I dlaczego ma nie jechać 60 km/h z góry ?
      Nie podoba ci się strój ? To idź do np. Decathlonów i głośno zaprotestuj czemu takie coś sprzedają ! Idioto ! Myślisz że zawrócisz cały przemysł odzieży sportowej swymi żałosnymi utyskiwaniami ? Przejedź 150 km na rowerze w dżinsach - będziesz miał całe krocze odparzone.

      • 3 12

      • Dobrze mówisz. Ale on i tak tego nie zrozumie.

        Rower widział tylko w hipermarkecie. Gdyby się przejechał nim po ulicy odrazu by zmienił zdanie na temat swoich braci kierowców.

        • 2 6

      • Podnieca cię

        odparzanie własnego krocza?

        • 1 2

      • Uderz w stół...

        • 3 0

  • Za dawnych lat nie było ścieżek rowerowych (5)

    Za namową kumpla poszedłem do Urzędu Miejskiego w Gdańsku.
    A było to za Pierwszych Piastów Śląskich.
    Był tam jakiś wydział komunikacji, nie pamiętam.
    Zapisałem się na egzamin na kartę rowerową.
    Poszedłem, zdałem za pierwszym razem.
    Dostałem taki mały kartonik wielkości ówczesnego dowodu osobistego.
    Ale przynajmniej wiedziałem, że jestem pełnoprawnym uczestnikiem ruchu drogowego.
    Jaki problem?

    • 8 3

    • (1)

      Pływać też nie musiałeś umieć, musiałeś tylko mieć kartę pływacką. Taka "mendalność" zostaje.



      Ciekawe jak dajesz radę dolnopłukowi, bez przeszkolenia i informacji o zakazie wkładania głowy do s****za?

      • 3 5

      • ty zaś doskonale wiesz co to pedał a co to rower
        co to picie w Szczawnicy a szczanie w piwnicy

        • 1 1

    • Też pamiętam te czasy

      Był egzamin na kartę rowerową, ścieżek rowerowych nie było, samochodów prawie też nie, rowerzysta był pełnoprawnym uczestnikiem ruchu. I nie było hejterów antyrowerowych na forach.

      • 3 1

    • Problem w tym, że idioto nie kompromituj tego kraju - dobrze że nasi (1)

      urzędnicy zlikwidowali taką głupotę.
      Słuchaj Kocurman - jeździłem na rowerze kupę kilometrów m. in. z Trójmiasta na Kaszuby do 1985 roku bez uprawnień (w tym roku zrobiłem prawo jazdy kat. B) i przepisy znałem - bo w podstawówce wpadła mi w ręce milicyjna broszura o poruszaniu się na rowerze. Ale widzę że nie masz zaufania do swojej inteligencji - tak ktoś musi mnie przepytać. Mnie nie, przejechałem kupę kilometrów za młodu bez karty i prawa jazdy i żyję - i nie miałem żadnego groźnego momentu.

      • 1 3

      • Egzamin dla rowerzystów jest potrzebny, aby nie stanowili zagrożenia na drogach.

        Dałem ci minusa, ponieważ uważam, że powinna być jąkać weryfikacja umiejętności jazdy rowerem po drogach publicznych tak, jak tego wymaga się od kierowców innych pojazdów.
        Jeżeli nie miałaby to być dawna karta rowerowa, to powinien być z tego obowiązkowy egzamin w szkołach, z odnotowaniem jego zdania na świadectwie szkolnym. Zapewne brak obowiązku posiadania w krajach UE tzw. karty rowerowej wynika z założenia, że młodzież jest wystarczająco kształcona w szkołach w tym zakresie.
        Jeżdżę od wielu lat również rowerem, a jeszcze jako uczeń szkoły podstawowej zdałem egzamin na tzw. kartę rowerową, który nie był zresztą trudny. Od tamtego czasu nie boję się jeździć po drogach publicznych rowerem i prawie zawsze dobrze dogaduję się z kierowcami, do których zresztą również należę.
        Niestety, widzę, że ostatni, pozytywny zresztą, "bum rowerowy" spowodował znaczny przyrost ilości rowerzystów nie przystosowanych do poruszania się po drogach i dlatego widzę konieczność weryfikacji u nich znajomości przepisów o ruchu drogowym.
        Wiem, że wielu kierowców również nie przestrzega przepisów, ale wynika to bardziej z braku ich kultury lub wyobraźni, niż z braku wiedzy na temat ruchu, ponieważ musieli zdać wcześniej egzamin. Ciekawostką jest, że na tzw. Zachodzie nasi kierowcy jeżdżą przepisowo.

        • 3 1

  • wyjątkowo niezbędne- szkolenia z j. polskiego

    "Stąd szkolenia dla dorosłych, których nie jeszcze organizowaliśmy, są wyjątkowo niezbędne."

    • 3 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Rajd Climate Classic Gdańsk 2024 (1 opinia)

(1 opinia)
220 - 350 zł
rajd / wędrówka

Rowerowy Rajd AZS

1149 zł
rajd / wędrówka

Znajdź trasę rowerową

Forum