• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Rowerowy Maj a brak karty rowerowej. Czy to przeszkoda?

Joanna Karjalainen
8 maja 2022 (artykuł sprzed 2 lat) 
Czy uczestnicy Rowerowego Maja, którzy nie posiadają karty rowerowej, są zagrożeni otrzymaniem mandatu? Rozwiewamy wątpliwości. Czy uczestnicy Rowerowego Maja, którzy nie posiadają karty rowerowej, są zagrożeni otrzymaniem mandatu? Rozwiewamy wątpliwości.

Ruszył Rowerowy Maj - akcja skierowana do dzieci w wieku przedszkolnym i szkolnym, które za dojazdy do szkoły rowerem zbierają punkty w postaci naklejek. Rodzice uczniów zastanawiają się jednak, czy w świetle uaktualnionych na początku roku przepisów dzieci nieposiadające karty rowerowej mogą wziąć udział w akcji. Rozwiewamy ich wątpliwości.



Czy twoje dziecko ma kartę rowerową?

4 maja ruszyła ogólnopolska akcja Rowerowy Maj, w której biorą udział wszystkie trzy miasta Trójmiasta, w tym Gdańsk jako inicjator akcji i koordynator krajowy. Akcja ma na celu kształtowanie prozdrowotnych i ekologicznych nawyków wśród najmłodszych uczestników ruchu drogowego. Za dojazdy do szkoły rowerem, hulajnogą, na deskorolce albo rolkach dzieci otrzymują kolorowe naklejki, które odpowiadają zbieranym punktom. Najaktywniejsze klasy mogą liczyć na atrakcyjne nagrody.

W związku z aktualizacją przepisów związanych z wykroczeniami w ruchu drogowym, która weszła w życie 1 stycznia bieżącego roku, rodzice dzieci zastanawiają się, czy ich pociechy rzeczywiście mogą wziąć udział w akcji. Wątpliwości wynikają z zapisu w Kodeksie wykroczeń - w art. 94 pojawił się bowiem paragraf 1a, który mówi: "kto na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub strefie ruchu prowadzi pojazd inny niż mechaniczny, nie mając do tego uprawnienia, podlega karze nagany albo karze grzywny do 1500 złotych".

Podczas gdy w przypadku osób pełnoletnich wystarczającym uprawnieniem do jazdy rowerem po drodze publicznej jest dowód osobisty, sprawa zdaje się bardziej skomplikowana, jeśli chodzi o młodszych uczestników ruchu.

1500 zł mandatu dla rowerzysty? Nowe stawki dotyczą także ich



Czy brak karty rowerowej to kłopot?



O interpretację przepisu, który wywołał wątpliwości rodziców dzieci szkolnych w kontekście akcji Rowerowy Maj, poprosiliśmy koordynator ogólnopolską akcji.

- W praktyce zakres przedmiotowy powyższego przepisu obejmuje m.in. jazdę na rowerze bez karty rowerowej, ponieważ ustawodawca przewidział znaczną grzywnę za tego typu wykroczenie, sięgającą kwoty 1,5 tys. zł. Pojawiły się kontrowersje, chociaż w rzeczywistości nie doszło do zaostrzenia odpowiedzialności, gdyż przed "wydzieleniem" §1a jazda na rowerze bez uprawnień "podpadała" pod ogólny przepis art. 94 § 1 k.w. przewidujący surowszą grzywnę - wyjaśnia Monika Borkowska, koordynator akcji Rowerowy Maj. - Warunkiem ponoszenia odpowiedzialności na gruncie Kodeksu wykroczeń jest ukończenie 17. roku życia (zob. art. 8 k.w.). Powyższa dolna granica odpowiedzialności ma charakter sztywny, a w rezultacie przepis art. 94 § 1a obejmie stosunkowo wąską grupę osób pomiędzy 17. a 18. rokiem życia. Z chwilą ukończenia 18 lat karta rowerowa nie jest już wymagana. Warto również zaznaczyć, że nałożenie w/w grzywny na poziomie 1,5 tys. zł to nie jest kwestia "wręczenia mandatu", lecz niezbędne jest skierowanie sprawy do sądu i przeprowadzenie postępowania sądowego. Mandat za powyższe wykroczenie, który może wręczyć policjant - zgodnie z aktualnym taryfikatorem - wynosi 200 zł.
Zatem: rowerzyści poniżej 17. roku życia nie są w żadnym wypadku zagrożeni otrzymaniem mandatu, ponieważ nie podlegają oni odpowiedzialności wykroczeniowej. Kampania Rowerowy Maj dotyczy zaś dzieci i młodzież do 15. roku życia.

Rodzice najmłodszych rowerzystów również nie dostaną mandatu za swoje dziecko.

- Rodzic, który pozwala dziecku jeździć rowerem, nie prowadzi pojazdu, więc nie realizuje znamion tego wykroczenia - kontynuuje Monika Borkowska. - Nie może dostać mandatu za kogoś, kto prowadził rower. Na gruncie powyższego przepisu nie ma mechanizmu, który pozwoliłby na nałożenie grzywny na rodziców czy opiekunów małoletniego dziecka.
- Policjant może pouczyć, ukarać mandatem albo skierować do sądu wniosek o ukaranie sprawcy wykroczenia tylko wtedy, gdy ukończył on 17 lat i w świetle przepisów odpowiada jako osoba dorosła - potwierdza podinsp. Magdalena CiskaKomendy Miejskiej Policji w Gdańsku. - W przypadku osób młodszych w wieku od 10 lat kierowanie rowerem bez posiadania karty rowerowej policjant rozpatruje pod kątem demoralizacji. Sprawa może skończyć się sądzie rodzinnym, który zajmuje się sprawami nieletnich.

Rowerowy Maj to akcja mająca na celu kształtowanie dobrych nawyków transportowych wśród dzieci szkolnych. Rowerowy Maj to akcja mająca na celu kształtowanie dobrych nawyków transportowych wśród dzieci szkolnych.

Wrotki, hulajnogi i deskorolki bez uprawnień



W przypadku korzystania z innych środków transportu dopuszczonych w kampanii - hulajnóg, wrotek, rolek i deskorolek - nie są wymagane żadne dodatkowe uprawnienia.

- Każda przygotowywana przez nas akcja czy projekt realizowane są w ramach społecznie obowiązujących norm i obowiązującego porządku prawnego - mówi Małgorzata Koprowska, organizator lokalny kampanii Rowerowy Maj z Gdyńskiego Centrum Sportu. - Podobnie jest z Rowerowym Majem, należy mieć na uwadze, że biorąc udział w projekcie, należy przestrzegać obowiązujących przepisów. Są to m.in. Prawo o ruchu drogowym, Ustawa o kierujących pojazdami czy Rozporządzenie Ministra Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej w sprawie uzyskiwania karty rowerowej. Zgodnie z obowiązującymi przepisami osoby w wieku 10-18 lat, które poruszają się samodzielnie rowerem, powinny mieć kartę rowerową (lub prawo jazdy kat. AM, A1, B1, T). Dzieci do lat 10 mogą poruszać się rowerem tylko pod opieką dorosłych. W przypadku urządzeń wspomagających ruch, które również dopuszczane są w kampanii "Rowerowy Maj", jak rolki, wrotki, deskorolka czy hulajnoga tradycyjna, nie ma ograniczeń wiekowych i nie są wymagane żadne szczególne uprawnienia.

Ruszył Rowerowy Maj. Akcja potrwa do końca miesiąca



Tę interpretację potwierdzają przedstawiciele służb miejskich. Należy jednak pamiętać, że młodsze dzieci nie mogą poruszać się po drogach publicznych, jeśli nie mają karty rowerowej. Nie wolno też użytkownikom do 10. roku życia kierować hulajnogą elektryczną.

- Dzieciom w wieku do 10 lat zabrania się kierowania hulajnogą elektryczną lub urządzeniem transportu osobistego na drodze - przypomina asp. szt. Lucyna RekowskaKomendy Miejskiej Policji w Sopocie. - Dopuszcza się kierowanie hulajnogą elektryczną lub urządzeniem transportu osobistego przez dziecko w wieku do 10 lat, ale tylko w strefie zamieszkania i wyłącznie pod opieką osoby dorosłej. Kierujący rowerem lub hulajnogą elektryczną jest zobowiązany do korzystania z drogi dla rowerów lub pasa ruchu dla rowerów, a korzystając z drogi dla rowerów i pieszych, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustępować pierwszeństwa pieszemu.
- Dzieci do 10 roku życia mogą kierować rowerem pod opieką osób dorosłych, ponieważ zgodnie z Ustawą Prawo o ruchu drogowym traktowane są jako osoby piesze - mówi podkom. Jolanta GrunertKomendy Miejskiej Policji w Gdyni. - W chwili ukończenia 10 lat każde dziecko może przystąpić do egzaminu na kartę rowerową, która jest dokumentem upoważniającym do jazdy rowerem na drogach publicznych (do 18. roku życia). Jeżeli dziecko nie ma karty rowerowej, nie może jeździć rowerem po drogach publicznych - jest to wówczas wykroczenie.

Miasteczko Ruchu Drogowego uczy dzieci zasad jazdy rowerem



Bezpiecznie na drodze



Warto przypomnieć również o zasadach, których należy przestrzegać zawsze, gdy wsiadamy na rower. Dzięki znajomości przepisów i trzymaniu się ich w praktyce sprawimy, że nasza droga do szkoły, pracy i gdziekolwiek indziej będzie miała szansę odbyć się bezpiecznie.

- Rowerzysta ma obowiązek jechać drogą dla rowerów lub pasa ruchu dla rowerów, jeśli są one wyznaczone dla kierunku, w którym się porusza lub zamierza skręcić - przypomina podinsp. Magdalena CiskaKomendy Miejskiej Policji w Gdańsku. - Gdy nie ma takiej drogi lub pasa, ma jechać poboczem drogi. Jeśli nie ma pobocza lub jazda nim jest niemożliwa, korzystać musi wtedy z jezdni, możliwie blisko prawej krawędzi. Przepisy zabraniają ruchu rowerów po drogach ekspresowych i autostradach. Kierującemu rowerem zabrania się jazdy obok innego rowerzysty, chyba że nie utrudnia i nie zagraża to bezpieczeństwu w ruchu drogowym. Nie przejeżdżamy na rowerze przez przejście dla pieszych. Przed przejściem dla pieszych należy się zatrzymać, zejść z roweru, rozejrzeć się i dopiero bezpiecznie przeprowadzić rower na drugą stronę jezdni. Gdy chcemy jechać rowerem - załóżmy kask ochronny. Pamiętajmy też, aby nasz rower był sprawny technicznie.

Miejsca

Opinie (119) 1 zablokowana

Wszystkie opinie

  • Na chodnikach jest zakaz porusza się rowerami (3)

    Są tylko nieliczne wyjątki. Rowerzyści masowo jeżdżą rowerami po chodnikach zagrażając pieszych. Policja nic z tym nie robi.

    • 20 11

    • Bo rowerzysci boją się jeździć ulicami, bo tyle wariatów na drogach. Byłam potracona na ulicy przez samochód. Sprawa umorzona a kierowcy byli pijani.

      • 0 0

    • cykliści masowo uciekają na chodniki przed kierowcami lekceważącymi limity prędkości

      Teza, że stwarzają tam istotne zagrożenie, jest typową wymówką kierowców, którzy nagminnie parkują nielegalnie na wąskich chodnikach. Gdyby nie było tam zaparkowanych samochodów, sytuacji kolizyjnych między pieszymi a rowerzystami byłoby dużo mniej. W dobrze zarządzanych miastach ważnym elementem polityki miejskiej jest uwalnianie kolejnych ulic i placów od nadmiaru jeżdżących i parkujących samochodów. W Gdańsku w takich strefach ruch pieszych i rowerzystów jest coraz większy ale sytuacje kolizyjne występują sporadycznie, jeśli w ogóle mają miejsce, tak jak w większości miast Polski i świata.

      • 8 5

    • z Holandii piszesz?

      Bo w Polsce 95% infrastruktury rowerowej to są właśnie chodniki, po których rowerzysta ma najczęściej nakaz jechać.

      • 13 3

  • Opinia wyróżniona

    rowerzyści powodują wiele wypadków, w tym również dzieci (11)

    Każdy więc kto porusza się po drogach publicznych pojazdem - rowerem powinien znać przepisy ruchu drogowego. Przepis ten wprowadzono dla dobra dzieci oraz innych uczestników ruchu drogowego.

    • 67 25

    • Super przepis. Tylko moje dziecko nie ma gdzie zrobić karty rowerowej. Szkoła nie robi tego od 4 lat. A inne szkoły nie chcą przyjąć nie swoich uczniów

      • 0 0

    • "dla młodzieży i dla ludzi"

      dobrze, że rozróżniasz rowerzystów i dzieci

      • 0 0

    • Rowerzyści to plaga dzisiejszego świata. Powinni obowiązkowo zdawać egzaminy z zakresu ruchu drogowego. Wtedy byłoby mniej wypadków

      • 2 1

    • tak, potwierdzam, rowerzyści powodują dzieci

      tj. mnożą się jak króliki,
      bardzo przyjemnie

      • 1 2

    • statystycznie tyle co ...nic (1)

      • 13 7

      • ale na interpretację "mandatów" z artykułu bym nie liczył.

        na maseczki też nie było paragrafu - i mandaty za brak maseczki były nakładane totalnie bezprawne !!!
        ... ale PiSia policja i tak je nakładała masowo gdzie popadnie!

        • 0 3

    • posiadający prawa jazdy również przepisów nie znają (2)

      np nagminnie wjeżdżają na ścieżkę rowerową która ma zielone światło bez rozglądania się czy jedzie rower stwarzając poważne zagrożenie życia dla rowerzystów

      • 21 8

      • Ledwo pierwszy poziom dyskusji, a ten juz wszystko miesza.

        Prokurator generalny - minister sprawiedliwosci nie zna polskiego prawa. Ale zdal egzaminy, dyplom odebral, wiec teoretycznie powinien znac.

        • 3 1

      • wielu kierowców samochodów lekceważy limity prędkości

        co jest jedną z głównych przyczyn wypadków z udziałem zwłaszcza niechronionych uczestników ruchu drogowego. Pseudoeksperci bezpieczeństwa ruchu drogowego często nie odróżniają zachowań komunikacyjnych stwarzających zagrożenie (takich jak lekceważenie limitów prędkości) od zachowań wiążących się z narażaniem się na ryzyko (korzystanie z prawa do jazdy rowerem po jezdni w ruchu ogólnym). Im więcej osób jeżdżących rowerem tym wyższy poziom bezpieczeństwa ruchu wszystkich mieszkańców miasta.

        • 15 6

    • czyli twierdzisz, że dzieci-wpadki/wypadki są powodowane przez rowerzystów?

      naucz się polskiego, zią

      • 8 0

    • Wiele wypadków w porównaniu z czym?

      Z kierowcami, którzy mają prawo jazdy? I popatrz sobie jak wyglądają wyrządzone szkody.

      • 8 2

  • Brak karty rowerowej dziecka to wina Państwa

    Przepisy są niedostosowane do obecnych realiów. Jak dziecko ma mieć kartę rowerową jak w szkole nie organizuje się egzaminow od 4 lat. A inne szkoły nie przyjmują uczniów z innych szkół.

    • 0 0

  • Opinia wyróżniona

    rowerzysta na drodze (9)

    Co to za madry wymyslil ze osoba poruszajaca sie na rowerze po szosie ulicy czy jak kto woli po drodze nie musiala znac przepisow ruchu drogowego nie miala uprawnien do poruszania sie rowerem legitymowala sie dowodem osobistym i to dla policji wystarczy,to jest chore kierowcow sie tepi za byle co a oni moga jezdzic obok sciezek rowerowych srodkiem ulicy blokowac ruch samochodowy a jak cos sie stanie to wina kierowcy i to jest ok bo ma dowod to sa przepisy tylko dla wybranych taki lad i pozadek

    • 56 27

    • (6)

      chore to jest to że ci po kursach, po egzaminach z uprawnieniami powodują 40tys wypadków rocznie w których ginie ponad 2.5tys osób, ponad 44tys osób zostaje kalekami do końca życia....

      to jest problem.... ci bez uprawnień jakoś wypadków praktycznie nie powodują. jak to wyjaśnić.

      • 19 10

      • (1)

        Mam rozwiązanie: całkowicie zakazać samochodów. I ludzie przeżyją i środowisko zyska. A wszyscy będą się poruszać transportem publicznym, najlepiej na baterie.

        • 1 2

        • I ludzie przeżyją i środowisko zyska

          tak, tydzień no może dwa a potem będą się zabijać o jedzenie a śmieci wyrzucą do rzeki i lasu.

          No chyba, że zakładasz obowiązkowe wycieczki rowerowe "na pole" i "na wysypisko"

          • 0 0

      • A tam rowerze, na dowód można nadal jeździć na skuterze,

        motorowerze z silnikiem do 50cm^3 albo elektrycznym do 4kW.

        Wystarczy, że ktoś urodził się przed 19 stycznia 1996r

        • 0 0

      • Bzdura (2)

        Sam wczoraj widziałem jadącegocykliste rozmawiającego przez telefon (trzymał ten przedmiot ręką przy uchu - jest to wykroczenie) a następnie ładnie się wyłożył na ścieżce rowerowej doprowadzając do sytuacji niebezpiecznej. Więc nie mówcie mi że rowerzyści to tacy święci są.

        • 6 8

        • no i gdzie tu widzisz wypadek?

          wszyscy cali wiec problemu nie ma

          • 2 3

        • Ja wczoraj widzialem kierowce samochodu osobowego co rozmawial przez telefon i zapierdzielal na pewno wiecej niz mozna bylo. przelecial na czerwonym az milo i spowodowal niebezpieczna sytacje bo wymusil innemu kierowcy pierwszenastwo. Ktory z tych przypadkow bylby bardziej katastrofalny w skutkach gdyby doszlo do powazniejszego wypadku?

          • 10 2

    • Wymień 3 kraje gdzie była karta rowerowa dla dorosłych.

      Nie uda Ci się. Były tylko takie dwa kraje. Polska i Wietnam.

      • 0 0

    • A za jakież to byle co tępi się kierowców?

      Przekraczanie prędkości? Wyprzedzanie na zakazie? Nieustępowanie pieszym na przejściu?

      • 10 1

  • Nie chce mi sie wczytywac w to.

    Proste jest zagmatwane .
    Czy musi byc karta czy nie ?

    • 0 0

  • Opinia wyróżniona

    (14)

    Nie mam dobrego zdania o tej akcji. Ci co mieszkają blisko niepotrzebnie wsiadają na rowery i mają kłopot z ich przechowaniem w czasie lekcji. Z kolei większość tych, co mieszkają daleko od szkoły i tak większość drogi pokonuje autem rodziców. W dodatku piesi muszą jeszcze bardziej uważać na chodnikach, bo nieletni rowerzyści gotowi są rozjechać na miazgę każdą przeszkodę, w tym ludzi.

    • 48 30

    • Taka akcja: (2)

      Mama parkuje samochód wyjątkowo kawałek przed szkołą, wypakowuje dzieci i....ich rowerki/hulajnogi z bagażnika. No i jadą po naklejki :))) Bo bombelki chcą koniecznie. Od małego uczone oszustwa...Miodzio.

      • 13 1

      • ale przyjechało do szkoły/przedszkola? przyjechało, nawet choćby to było 10 metrów.

        chyba, że jest przepis, że dziecko musi przejechać minimum 1000 metrów? Wtedy to co piszesz, jest prawdą i mówimy o oszustwie

        • 0 0

      • Tak często nawet pod samą szkołą lub przedszkolem

        Byłoby mi wstyd, ale sam regulamin w pewnym stopniu dopuszcza taką możliwość więc co się dziwić jak nawet nie jest weryfikowane czy ktoś jechał np. rowerem czy jednak tylko mówi że nim jechał.

        • 9 1

    • (2)

      Ja dodam jeszcze do tego przeładowane tornistry. Ten rowerowy maj to bardzo głupia akcja utrudniająca życie innym. Moje dziecko lubi rower, śmiga po szkole często, ale do szkoły - mimo presji - nie jeździ, bo to głupota.

      • 9 9

      • blablabla. tylko taka odpowiedz na twoje "mondrosci". i pomyslec, że masz dziecko

        • 0 1

      • To moze zamontuj dzieciakowi bagaznik i sie okaze, ze tornister na bagazniku najmniej obciaza plecy.

        • 13 2

    • typowy wpis człowieka cierpiącego na cyklofobię, mającego luźny kontakt z rzeczywistością (4)

      o zdolności do refleksji nie wspomnę

      • 7 22

      • typowa odpowiedź cyklisty - nie mam argumentów, więc obrażę (3)

        • 12 7

        • Argument jest prosty (1)

          Jeżeli wozisz dziecko na drugi koniec miasta do szkoły, to raczej normalny nie jesteś...

          • 4 9

          • rozwiniesz, czy na sreberku już wyłączyli internet?

            jak ktoś ma ochotę, to niech wysyła dziecko do szkoły na księżycu.

            Zamieniając - jeżeli jezdzisz na zakupy do hipermarketów, to nie jestes do konca normalny. przecież to co potrzebne do przeżycia kupić w pobliskim dyskoncie

            • 1 0

        • Typowi Polacy, pokloca sie chocby o to, czyje stolec bardziej smierdzi.

          • 6 4

    • dlatego ja zawsze zakładam niemiecki hełm, żeby

      żaden osobnik w wieku 8 lat nie zrobił ze mnie miazgi

      • 0 0

    • kogo obchodzi twoje zdanie o tej akcji? (1)

      Na jakiej podstawie twierdzisz, że osoby korzystające z roweru mają kłopot z przechowywaniem ich w czasie lekcji? Od kilkudziesięciu lat regularnie korzystam z roweru i nigdy nie miałem kłopotu z przypięciem go do wielu dostępnych w pobliżu celów moich przejazdów elementów wystroju ulicy. Przy większości szkół dostępne są stojaki do parkowania rowerów. Do jednego takiego stojaka można zwykle przypiąć dwa rowery. Pisanie dyrdymałów o zagrożeniu stwarzanym przez nieletnich cyklistów jadących po chodniku powinno prowadzić do zastanowienia się, jak skłonić kierowców do tego, by ich styl jazdy nie powodował ucieczki (nie tylko nieletnich) rowerzystów na chodniki. Gdyby przedstawione zarzuty wobec rowerzystów były prawdą, w prasie codziennie czytalibyśmy informacje o wypadkach z udziałem pieszych i rowerzystów.

      • 1 7

      • Uważam, że odrobinę mijasz się z prawdą.

        Moja największa aktywność rowerowa przypadła na lata 90-te i wtedy był olbrzymi problem ze znalezieniem miejsca do przypięcia roweru, więc nie mów o "kilkudziesięciu" bezproblemowych latach, a najwyżej kilkunastu.

        • 2 2

  • Myśle że karty rowerowe powinny być obowiązkowe dla wszystkich co nie mają prawka.. (3)

    na auto , no i dzieci.

    • 24 7

    • a co to daje? (2)

      kierowcy mają uprawnienia i powodują 40tys wypadków w których ginie ponad 2.5tys osób 44tys zostaje kalekami do końca życia.... także nie "karty" tu są kluczowe

      • 8 6

      • A co? Gdyby nie było obowiązku zdania uprawnień to było by ich mniej? Więcej? Czy tyle samo? Miejsko-Wiejski Filozofie (1)

        • 0 1

        • Było by tyle samo, a może mniej

          Przepisy są łamane z premedytacją

          • 0 0

  • Opinia wyróżniona

    Karta rowerowa powinna (8)

    być obowiązkowa dla każdego rowerzysty.
    Dodatkowo badania psychologiczne co roku.

    • 33 23

    • Karta rowerowa nie zawsze powinna być obowiązkowa...

      Badania psychologiczne i psychiatryczne to powinny być obowiązkowe dla osób ustalających absurdalne przepisy oraz biurokratów egzekwujących je. Jest różnica między "rowerzystą"- kimś kto pędzi na rowerze pokonując długie trasy, a zwykłym kilkulatkiem na rowerze, ślimaczącym się po chodniku 500 metrów do szkoły. Oczywiście biurokrata nie posiadający intuicji i wyobraźni kompletnie nie jest w stanie wyczuć różnicy, wyciągnąć logicznych wniosków, potrzebuje ścisłych sztucznych ram oddzielających jednych od drugich i dlatego zagęszcza sieć zbędnych przepisów. Jeżdżenie pod blokiem na rowerze to nie jest bycie rowerzystą, ale nieliczni myślący to pojmą.

      • 1 0

    • rygoryzm moralny trolli cierpiących na cyklofobię występuje często wśród kierowców (2)

      próbujących zwalać winę za swoje zachowania komunikacyjne, często wiążące się z lekceważeniem limitów prędkości

      • 7 6

      • Za to rowerzyści (1)

        lekceważą wszystkie przepisy.

        • 4 6

        • przypuszczalnie wiesz, że piszesz nieprawdę trollu

          nawet jeśli niektórzy z nich lekceważą niektóre przepisy, to liczba wypadków/kolizji spowodowanych zachowaniem cyklistów jest pomijalnie mała. Gdyby było inaczej, internet trząsł by się od informacji na ten temat.

          • 0 0

    • Mam kategorię A i B. Uważasz, że jak wsiadam na rower co często czynię powinienem zdać dodatkowy egzamin?

      Normalny to ty chyba nie jesteś.

      • 1 0

    • chwila!

      • 0 2

    • (1)

      Kierowca z którego winy umiera człowiek ( np jazda po alkoholu ) powinien za to być traktowany jako morderca z premedytacja z karą wiezienia 25 lat lub dożywocie.

      • 18 4

      • lekarze za błędy lekarskie

        Też jak za morderstwo powinni odpowiadać

        • 3 7

  • Odechciewa się pedałować...

    "W przypadku osób młodszych w wieku od 10 lat kierowanie rowerem bez posiadania karty rowerowej policjant rozpatruje pod kątem demoralizacji. Sprawa może skończyć się sądzie rodzinnym, który zajmuje się sprawami nieletnich." - Serio? Demoralizacja? Sprawa w sądzie? Za jazdę rowerem do szkoły oddalonej o kilkaset metrów bez karty rowerowej lub mamusi? - Chciałam tylko zauważyć, że ktoś- najprawdopodobniej nieliczni, ale jednak- zostaną "złapani" i skazani za taką "demoralizację"- zwykli ludzie, którzy już do końca swoich dni będą nosić piętno patologicznych rodziców ze sprawą sądową w życiorysie. Czy ktoś w ogóle myśli tworząc takie przepisy? Niestety, ale nadgorliwi, urzędnicy ze słabo rozwiniętym krytycznym myśleniem znajdą się raz dwa żeby ukarać "zdemoralizowanych" rodziców pozwalających dzieciom na takie "poważne wybryki".
    Przykład kolejnej patologii: odległość blok- szkoła- ok. 700 metrów. Wejście do placówki widoczne z balkonu. Mamusia 9- latka z klasy trzeciej (urodzonego np. w sierpniu- czyli po zakończeniu roku szkolnego) puszcza go rowerem żeby przejechał i dostał naklejkę. Na kartę rowerową za wcześnie- trzeba mieć ukończone 10 lat, na samodzielną "podróż" za wcześnie- bo przecież 9 letni trzecioklasista musi jechać z osobą dorosłą... Boże co za bzdury... Tym sposobem, to za parę lat nikt nie będzie jeździł na rowerze, bo wszystkim się odechce. Zostaną już tylko wirtualne przejażdżki rowerowe na tabletach. Opiekunowie, karty rowerowe, kaski, ochraniacze... ja rozumiem, że na dłuższych "poważnych" trasach to ma sens i sama na długą wycieczkę rowerową "uzbroiłabym" dziecko, ale to co się dzieje z przepisami to jakaś farsa.

    • 1 0

  • Odpowiadając na pytanie w tytule, tak brak

    karty rowerowej uniemożliwia wzięcie udziału w akcji (zgodnie z prawem).

    • 0 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Znajdź trasę rowerową

Forum