• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Rowerowo-jazzowy weekend na Kaszubach

4 września 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 
Migawki z weekendowej wycieczki rowerowej na Festiwal Jazzowy z Sulęczynie Migawki z weekendowej wycieczki rowerowej na Festiwal Jazzowy z Sulęczynie

Skończyły się wakacje letnie i urlopy. Nadszedł czas na wspomnienia. Chcąc połączyć naszą ulubioną formę aktywnego wypoczynku z czymś dla ducha, postanowiliśmy wybrać się na festiwal jazzowy do Sulęczyna. Hasło "Jazz w lesie" zaciekawiło naszą romantyczną naturę, dlatego sprawdzilismy czy rzeczywiście to wydarzenie jest tak niepowtarzalne jak piękne są okolice, w których się odbywa. Tereny tej części powiatu kartuskiego mieliśmy okazję poznawać już wielokrotnie przy okazji wcześniejszych wycieczek rowerowych, spływów kajakowych czy maratonów i rajdów, w których uczestniczyliśmy.



Międzynarodowy Festiwal Jazzowy jest imprezą wpisaną już na stałe w kalendarz kulturalny gminy Sulęczyno. W tym roku odbył się po raz osiemnasty, jak zawsze w ostatni weekend lipca. Festiwal "Jazz w lesie" organizowany jest przez ośrodek Leśny Dwór we współpracy z wybitnymi polskimi i światowymi jazzmenami. Jego niepowtarzalny charakter uzupełnia sceneria, w której się odbywa. Główna scena zlokalizowana jest na skraju lasu nad brzegiem jeziora Węgorzyno. Ustawienie sceny pozwala na uczestniczenie w festiwalu siedząc na plażach lub pomostach jeziora. W takich właśnie okolicznościach wysłuchaliśmy sobotniego jazzowego grania.

Jak do tej pory największymi wydarzeniami były występy: w 1998 roku Arta Farmera, genialnego trębacza, jednej z ostatnich legend jazzu oraz w roku 2004 Nigela Kennedy-ego, jednego z największych wirtuozów skrzypiec. Poza tym zza oceanu przybywali do Sulęczyna tacy artyści jak Bennie Maupin, Harvie Schwarz, Lee Konitz, Garry Bartz, Karen Edwards i Garrison Fewell. Z polskiej sceny jazzowej wystąpili już - niektórzy dwu lub trzykrotnie - Jan Ptaszyn Wróblewski, Zbigniew Namysłowski, Michał Urbaniak i wielu innych nie mniej znakomitych muzyków.

Dzień 1: Trasa Gdańsk - Sulęczyno i nasze wrażenia:

Zebraliśmy się kilkunastoosobową grupą w Gdańsku by o godz. 8:30 wyruszyć w kierunku Tuchomia przez Barniewice. Na rozgrzewkę czekał dobrze znany nam podjazd na Owczarnię, po którym okazało się, że pogoda jest idealna! ...do plażowania. W Tuchomiu wskoczyliśmy na bardzo słabo oznakowany Błękitny Szlak Rowerowy i przez następne 10 km staraliśmy się utrzymać na jego marszrucie. W miejscowości Trzy Rzeki odbiliśmy na Hopy, a następnie na Pomieczyńską Hutę. Z Pomieczyńskiej Huty podążyliśmy lokalną drogą przez Prokowo w kierunku granicy Kaszubskiego Parku Krajobrazowego. Jadąc przez lasy, pola, pośród jezior z dala od zgiełku, Kaszubska Szwajcaria zachwycała nas rozpościerającymi się po horyzont malowniczymi widokami. Aby jednak uświadczyć tej przyjemności musieliśmy stawić czoła niezliczonej ilości wzniesień po silnie pofałdowanym terenie. Z miejscowości Mokre Łąki przejechaliśmy odcinek zielonym szlakiem rowerowym do Łapalic, a stąd do naszego pierwszego dłuższego postoju w Chmielnie dzieliło nas 3 km. Wszyscy zgodnie postanowiliśmy uzupełnić siły, próbując jeziornych przysmaków. Po zasłużonym odpoczynku, troszkę rozleniwieni pojechaliśmy dalej. Dalsza droga prowadziła drogą asfaltową, aż do Wygody Łączyńskiej. Stamtąd czekały na nas odcinki gruntowe i szutrowe przez Kamienicę Szlachecką, Mściszewice oraz końcowy zjazd przez Bukową Górę do Sulęczyna. Do naszego celu dotarliśmy ok. godz. 16:30.

Statystyki trasy Gdańsk - Sulęczyno:

Dystans: 73,2 km.
Czas jazdy z postojami: 7h 49min
Czas jazdy bez postojów: 5h24min
Przewyższenia: 210,73 m

Ślad GPS i mapa wycieczki: Gdańsk - Sulęczyno

Migawki z weekendowej wycieczki rowerowej na Festiwal Jazzowy z Sulęczynie Migawki z weekendowej wycieczki rowerowej na Festiwal Jazzowy z Sulęczynie


Festiwalowy wieczór:

Po przyjeździe szybko zorganizowaliśmy miejsce noclegowe. Rozstawiliśmy namioty i byliśmy gotowi na popołudniowe kąpiele i wypoczynek nad pobliskim jeziorem. Sobota jest drugim dniem festiwalu i to właśnie w ten wieczór grali Damięca & Licak Quartet oraz oczekiwany przez wszystkich wieloodsłonowy maraton koncertowy największych artystów sceny jazzowej. Szczególną tradycją festiwali Jazz w Lesie są nocne Jam Session's w sali restauracyjnej Ośrodka Leśny Dwór, które bywa, że kończą się... wspólnym śniadaniem. Te improwizowane z zasady grania niejednokrotnie przekształcają się we wspaniałe koncerty w niepowtarzalnych składach. To wszystko sprawia, że "Jazz w Lesie" jest wydarzeniem jedynym w swoim rodzaju na pewno na skalę Polski.

Dzień 2: Trasa: Sulęczyno - Gdańsk i nasze wrażenia:

W niedzielny poranek obudziło nas promiennie słońce, więc bez zastanowienia wszyscy udaliśmy się na wspólne plażowanie. I już wiedzieliśmy, że trasę powrotną musimy skorygować tak, żeby w razie potrzeby korzystać z ochłody w pobliskich jeziorkach. Do Gdańska wyruszyliśmy zgodnie z naszym planem o godzinie 12, najpierw w kierunku Węsior by zobaczyć cmentarzysko kurhanowe, czyli tzw. Kamienne Kręgi. Przemierzyliśmy odcinek zielonego szlaku pieszego wzdłuż Jeziora Długiego, by w miejscowości Niesiołowice odbić leśną drogą na Gapowo, dalej przez Stężycę do Gołubia. W Gołubiu zrobiliśmy wyczekiwany przystanek na plażowanie. Tutaj część grupy udała się na pociąg do Gdyni, reszta przed siebie ku następnej ochłodzie. Kolejny fragment trasy prowadził wzdłuż Jeziora Patulskiego, następnie Ostrzyckiego, by w miejscowości Kolano odbić w kierunku Ostrzyc. Kilometry leciały tak szybko, że minęliśmy Goręczyno, krótki przystanek w Somoninie przy sklepie, a następnie trasą rowerową "Kamiennych Kręgów" do Babiego Dołu. Stamtąd przez Przyjaźń, Niestępowo i Sulmin do Otomina. Tutaj pozwoliliśmy sobie na dłuższy postój. Godzina była wczesna więc odpoczywaliśmy do woli, bo wiedzieliśmy, że kilka kilometrów dzieli nas od miejskiego zgiełku. Powrót do Gdańska zakończył leśny odcinek pieszego Szmaku Skarszewskiego, oznakowanego kolorem zielonym.

Statystyki trasy Gdańsk - Sulęczyno:

Dystans: 78,1km.
Czas jazdy z postojami: 7h55min
Czas jazdy bez postojów: 5h15 min
Przewyższenia: 204,56m

Ślad GPS i mapa wycieczki: Sulęczyno - Gdańsk

  • Migawki z weekendowej wycieczki rowerowej na Festiwal Jazzowy z Sulęczynie
  • Migawki z weekendowej wycieczki rowerowej na Festiwal Jazzowy z Sulęczynie
  • Migawki z weekendowej wycieczki rowerowej na Festiwal Jazzowy z Sulęczynie
  • Migawki z weekendowej wycieczki rowerowej na Festiwal Jazzowy z Sulęczynie
  • Migawki z weekendowej wycieczki rowerowej na Festiwal Jazzowy z Sulęczynie
  • Migawki z weekendowej wycieczki rowerowej na Festiwal Jazzowy z Sulęczynie
  • Migawki z weekendowej wycieczki rowerowej na Festiwal Jazzowy z Sulęczynie
  • Migawki z weekendowej wycieczki rowerowej na Festiwal Jazzowy z Sulęczynie
  • Migawki z weekendowej wycieczki rowerowej na Festiwal Jazzowy z Sulęczynie
  • Migawki z weekendowej wycieczki rowerowej na Festiwal Jazzowy z Sulęczynie
  • Migawki z weekendowej wycieczki rowerowej na Festiwal Jazzowy z Sulęczynie
  • Migawki z weekendowej wycieczki rowerowej na Festiwal Jazzowy z Sulęczynie
  • Migawki z weekendowej wycieczki rowerowej na Festiwal Jazzowy z Sulęczynie
  • Migawki z weekendowej wycieczki rowerowej na Festiwal Jazzowy z Sulęczynie
  • Migawki z weekendowej wycieczki rowerowej na Festiwal Jazzowy z Sulęczynie
  • Migawki z weekendowej wycieczki rowerowej na Festiwal Jazzowy z Sulęczynie
  • Migawki z weekendowej wycieczki rowerowej na Festiwal Jazzowy z Sulęczynie
  • Migawki z weekendowej wycieczki rowerowej na Festiwal Jazzowy z Sulęczynie
  • Migawki z weekendowej wycieczki rowerowej na Festiwal Jazzowy z Sulęczynie


Podsumowanie:
"Jazz w lesie" 2013 już za nami...
W przyszłym roku Międzynarodowy Festiwal Jazzowy wkroczy już w wiek dorosły, będzie to 19-sta edycja tego wydarzenia. Już myślimy o tym żeby zaplanować lipcowe weekendy tak, by móc jeszcze raz doświadczyć tej magicznej atmosfery.

Do realizacji trasy wykorzystaliśmy mapę "Pierścień Kaszub" o skali 1: 100 000 wyd. Eko-Kapio.pl

Rodzaj podłoża:
W większości trasa biegła przez pola i łąki, gdzie przemierzaliśmy drogi gruntowe, szutrowe oraz lokalne asfalty o bardzo małym natężeniu ruchu. Trochę wolniej pokonywaliśmy fragmenty leśne i piaszczyste. Na niektórych odcinkach mieliśmy do czynienia także z płytami drogowymi.
Do realizacji trasy najbardziej polecamy rower górski, ewentualnie trekkingowy.

Wycieczkę prowadzili wspólnie:
Agata Wysocka & Bartek Winikajtys [GR3miasto]

PS. Dziękujemy za zdjęcia Darii Dziembowskiej

Dziękujemy wszystkim za wspólną wycieczkę i zapraszamy na kolejne nasze wypady !

Mamy co chwilę nowe pomysły, które realizujemy w wolnym czasie, czy to po pracy, czy w wolny weekend, dlatego nie sposób się z nami nudzić. Jeśli więc masz ochotę bawić się razem z nami, nie zastanawiaj się dłużej. Dołącz do nas, to nic nie kosztuje! Zabierz więc rodzinę, znajomych, albo po prostu przyjedź by poznać nowe osoby.

Dołącz do ludzi pozytywnie zakręconych!
O naszych inicjatywach, rajdach i wycieczkach dowiesz się regularnie odwiedzając naszą stronę internetową. Organizujemy nie tylko wycieczki rowerowe. Przez cały rok kalendarzowy wybijamy się także na wędrówki piesze, marsze Nodric Walking, kajak. A w zależności od sezonu: różnego rodzaju sporty wodne, rolki, łyżwy, narty, snowboard. Jeśli zaś chcesz regularnie otrzymywać od nas wszelkie newsy, możesz napisać maila z prośbą o przyłączenie się do listy sympatyków GR3. Wtedy zawsze będziesz na bieżąco ze wszelkimi wydarzeniami. Kontakt e-mail: gr3miasto@gmail.com


Autor relacji: Agata Wysocka [GR3miasto]

Relacja pochodzi ze strony Grupy Rowerowej 3miasto.

Parametry trasy

  • Region woj. pomorskie
  • Długość trasy 151 km
  • Poziom trudności średni

Znajdź trasę rowerową

Opinie (3) 5 zablokowanych

  • Świetny pomysł (2)

    ps. czy jesienią zamierzacie także wybierać się na jakieś weekendowe wypady rowerowe, bądź piesze ?

    • 4 4

    • Jeździmy przez cały rok kalendarzowy (1)

      Jeśli więc będą chęci i czas z pewnością wybierzemy się gdzieś na weekend, ale już nie pod namiot. Być może podobnie do lat poprzednich wrócimy do tematu "Dworów i pałaców Północnych Kaszub" lub pomyślimy nad czymś innym. Pomysłów mamy wiele, gorzej z czasem pod ich realizację.

      Ostatnio bardzo fajnym i niedrogim pomysłem jest impreza pt. Rowerowy Potop organizowana przez Stena Line. Na termin 22 września nie ma już miejsc, ale z tego co nam wiadomo tydzień później będzie "dogrywka".

      • 3 3

      • Rowerem można jeździć cały rok. Tylko wystarczy zakupić ciuszki na chłodniejsze dni.

        Rowerowy Potop za duży tłok. Lepiej zrobić to samo samemu lub w kameralnym gronie. Wyjdzie o 100 zł drożej ale milej spędzi się czas. Na 22 września nie ma miejsc, jest komplet czyli ponad 100 osób.

        • 3 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Znajdź trasę rowerową

Forum