• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Rower w gdańskich autobusach. List czytelnika

Igor
8 lipca 2021 (artykuł sprzed 2 lat) 
Pan Igor zrelacjonował nam podróż komunikacją miejską z rowerem. Jego zdaniem wciąż jest w tej kwestii dużo do poprawy. Pan Igor zrelacjonował nam podróż komunikacją miejską z rowerem. Jego zdaniem wciąż jest w tej kwestii dużo do poprawy.

Kilka dni temu pisaliśmy o uruchomieniu pilotażowego projektu gdańskiego ZTM: autobusie linii 612, który może zabrać aż 28 rowerów na Wyspę Sobieszewską. Przewóz roweru tym autobusem przetestował nasz czytelnik, pan Igor, który na przystanek nowej linii również chciał dostać się komunikacją miejską. Poniżej publikujemy jego list.



Czy zdarzyło ci się mieć kłopot z przewozem roweru autobusem?

To miał być tekst o tym, że w Gdańsku można w sprawach rowerowych poszukiwać prostych rozwiązań i sprawnie rozszerzać listę udogodnień dla mieszkańców, którzy chcieliby - bądź zmusza ich do tego nagła sytuacja - podróżować z rowerem w gdańskich autobusach. Niestety bardzo pozytywne wrażenie z testów nowej linii 612 z Centrum Gdańska do Sobieszewa zrujnowało dalekie od życzliwości zachowanie kierowców linii 169 i 171 jadących z Oliwy do Osowej. Ale po kolei.

Rowerowe połączenie do Sobieszewa wydaje się strzałem w dziesiątkę. Okolice pętli nie są jeszcze dalekie od rowerowego raju, ale po 100-200 metrach meandrowania między jezdnią a chodnikiem można odnieść wrażenie, że przenieśliśmy się do Królestwa Niderlandów. Szeroka, odseparowana droga rowerowa ciągnie się do samego Mikoszewa, gdzie możemy kontynuować podróż w kierunku Mierzei Wiślanej niedrogim promem przez Wisłę lub też wybrać kierunek w górę rzeki i kontynuować jazdę Wiślaną Trasą Rowerową, w jeszcze lepszym standardzie - asfaltową drogą dla rowerów. Do wielu atrakcji Wyspy Sobieszewskiej dochodzi więc dodatkowa atrakcja, a mieszkańcy zyskują kolejny powód do przesiadki z auta na rowery.

Linia 612 - będzie lepiej



Wróćmy jednak do linii 612. Ostatni niedzielny kurs zjawił się na pętli z odpowiednim wyprzedzeniem. Pierwsze rowery można było powiesić na dość niewygodnych hakach wewnątrz pojazdów. Młodzi i sprawni mężczyźni nie mieli większych kłopotów, ale starsza pani z rowerem wyposażonym w sakwy już owszem. Podobnie młoda mama z kilkuletnim dzieckiem, którego rowerek już nie pasuje do siermiężnego "wynalazku". Warto jednak wspomnieć o przyczepie wyposażonej w stojaki typy wyrwikółko. Bardzo miła obsługa pomaga pasażerom w zainstalowaniu rowerów. Niektóre osoby z obawy o bezpieczeństwo zabezpieczały rowery łańcuchami. Autobus odjechał punktualnie.

Niezwykle miłą niespodzianką okazał się szybki czas dojazdu. W niecałe pół godziny byliśmy na przystanku Gdańsk Śródmieście. Można wyobrazić sobie lepszą lokalizację - nieco bliżej dworca kolejowego, ale trzeba wierzyć, że jakaś ewaluacja lub badanie opinii pasażerów pojawi się po czasie. Tu niestety kończą się serdeczności. Przenosimy się do strefy wolnej od transportu rowerowego - gdańskiej dzielnicy Osowa - jedynej graniczącej bezpośrednio z Gdynią. Przypadek? Nie sądzę.

Za ostre światło, zakaz przewozu akwarium. Na co skarżą się pasażerowie?



  • Pan Igor zrelacjonował nam podróż komunikacją miejską z rowerem. Jego zdaniem wciąż jest w tej kwestii dużo do poprawy.
  • Pan Igor zrelacjonował nam podróż komunikacją miejską z rowerem. Jego zdaniem wciąż jest w tej kwestii dużo do poprawy.
  • Pan Igor zrelacjonował nam podróż komunikacją miejską z rowerem. Jego zdaniem wciąż jest w tej kwestii dużo do poprawy.

Inne linie: wciąż jest problem



Wieczorem na pętli w Oliwie nie było przesadnego tłoku. Wieczorny kurs linii 169 obsługiwał pojazd oznakowany w sposób sugerujący, że do autobusu można wejść zarówno z wózkiem, jak i z rowerem. Tego wieczora w podróż na Osową wybrała się między innymi młoda mama z wózkiem, więc aby upewnić się czy nie widzi problemu, żeby postawić rower obok wózka, zapytałem o zgodę i otrzymałem przychylną odpowiedź. To jednak nie wystarczyło nadgorliwemu obrońcy komfortu pasażerów, który stwierdził, że nie interesuje go zgoda właścicielki wózka. Stwierdził, że kierowcy wolno w sytuacji spornej wyprosić pasażera z rowerem, więc on korzysta z tego prawa i "zaprasza mnie" do wyjścia. Cóż było robić? Pozytywne wrażenia z podróży 612 jeszcze nie wygasły, więc wyszedłem.

Niestety kolejny kurs, tym razem 171 sprawił, że mojej tolerancji nadszedł kres. Spóźniony kierowca nawet nie pofatygował się z wyjaśnieniem, tylko wymachując ręką dał mi do zrozumienia, że gdańska komunikacja miejska bardzo chce, żebym dzisiejszy powrót do domu zaliczył o własnych siłach.

Sporna kwestia przewożenia roweru w komunikacji miejskiej



Dr Jekyll i Mr Hyde



Wygląda na to, że w Gdańskich Autobusach i Tramwajach trwa jakiś ostry spór. Dr Jekyll stara się podpowiadać, że pasażerów z rowerami trzeba traktować z życzliwością i wsparciem. Mr Hyde natomiast usilnie przypomina, że rowery są źródłem wszelkiego zła i trzeba systematycznie utrudniać życie tym, którzy wciąż usilnie nie przestają z nich korzystać w codziennych podróżach.

Wszystkie trzy sytuacje chciałbym dać pod rozwagę władzom miasta, uchodzącego do niedawna za polską stolicę rowerową. Nie interesuje mnie dochodzenie swoich praw na drodze reklamacji. Zbyt długo trenowałem ten daremny trud w innych przypadkach. Wydaje mi się, że GAiT potrzebuje zasadniczej zmiany w traktowaniu mieszkańców, których do podróży z rowerem zazwyczaj zmusza nagła sytuacja. Dopóki tego nie zrozumiemy - problem pozostanie bez zmian.

Na temat przewożenia rowerów środkami komunikacji miejskiej w Trójmieście pisaliśmy już wielokrotnie. Regulamin wprowadzony w zeszłym roku wciąż budzi kontrowersje.

Jak zaznacza Zygmunt GołąbZTM Gdańsk, rowery mogą być przewożone tylko w tych pojazdach, które wyposażone są w zabezpieczające pasy mocujące lub stojaki/wieszaki - tak aby ograniczyć do minimum ryzyko jakichkolwiek zagrożeń. Liczba przewożonych rowerów zależy od liczby pasów/wieszaków/stojaków w pojeździe i ma być określona na piktogramie przy wejściu do pojazdu - tak aby pasażer miał czytelną i łatwo dostępną informację. Ponadto pasażer jest zobowiązany do właściwego zabezpieczenia przewożonego roweru oraz sprawowania nadzoru nad nim podczas jazdy - ponosi też odpowiedzialność za szkody powstałe w związku z niewłaściwym przewozem roweru.
Przy wsiadaniu do pojazdu pierwszeństwo mają osoby na wózkach inwalidzkich oraz pasażerowie z wózkami dziecięcymi - przed pasażerami przewożącymi rowery. Hulajnogi oraz inne urządzenia transportu osobistego będą mogły być przewożone po złożeniu, jako bagaż.
Igor

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Miejsca

Opinie (262) 6 zablokowanych

  • Odmowa kierowcy autobusu nocnego matki z dzieckiem podróżójących rowerami.

    Jestem zbulwersowana zachowaniem kierowcy nocnej linii N6. Koleżanka z nieletnią córką wracała z wycieczki rowerowej. Dalszą drogę do Brzeźna musiały odbyć autobusem. Kierowca, zobaczywszy dwa rowery, powiedział, że może zabrać tylko jeden rower. Autobus N6 z Żabianki był pusty. Z kierowcą nie dało się rozmawiać. W końcu znajoma zadecydowała, aby córka pojechała do domu autobusem, a sama udała się do Brzeźna ścieżką rowerową. Skoro w przepisie jest zapisane, że za zgodą kierowcy można jednocześnie zabrać rower, wózek dziecięcy czy inwalidzki, to gdzie problem, żeby autobusem nocnym zabrać matkę z nielenią córką, które miały że sobą dwa rowery? !

    • 0 0

  • Co za problem z d... (47)

    Jak masz rower, to jedź rowerem. Jak nie dasz rady, to nie odjeżdżaj aż tak daleko od domu. Kierowca ma prawo nie wpuścić i nie widzę problemu. Rowerzystom to wiecznie coś nie pasuje.

    • 112 59

    • Wcale nie z d. Problem jest ! (36)

      Bo warto pamiętać że dojazdu do Osowy praktycznie nie ma ( Nie każdy ma tak silne nerwy jechać spacerową ) więc miasto powinno zapewnić transport także na Osowe.

      Kierowca ma prawo nie wpuścić w uzasadnionych przypadkach, a nie że ma takie widzimisię, że ma taki światopogląd dla zasady nie wpuszczać.

      • 25 39

      • (30)

        Kierowca nie jest w stanie przewidzieć, jakie manewry będzie zmuszony wykonać.
        Rower jest ciężki i ma wystające, ostre elementy. W jadącym autobusie, stanowi potencjalne i realne zagrożenie.

        • 39 16

        • dziwne (1)

          Jeszcze przed Adamowiczem rower nie stanowił problemu w ZKM. Ludzie byli życzliwi, pomagali rowerzystom wciągnąć rower do środka. Ciekawe na podstawie czego twierdzą, że rower może być niebezpieczny? A inne bagaże już nie. Były jakieś badania, statystyki? Przecież w każdej chwili może nam spaść na głowę moteoryt! Coś to oznacza? Urzędnicy są święci, niewinni. Próbują każdy problem sprowadzić do sporu pomiędzy obywatelami. Oni są niczym święte krowy. Mają wytłumaczenie: przepis nie pozwala!

          • 5 9

          • to są spory między obywatelami

            NA podstawie widzi mi się mieszkańców Gdańska, któzy nawet z komunikacji pewnie nie korzystają na codzień.
            Wszystko tak jest w Gdańśku robione. Grupa krzykaczy z głupimi pomysłami najmądrzejsza na świecie ustawia wszystkich pod swoje widzi-mi-się mimo, że nie znają ani nie rozumieją problemów innych w tym pieszych, rowerzystó i kierowców. Ale każdy najmądrzejszy. Do centrum masz jechaćtylko komunikacją miejską, ale jak już chcesz nią jechać to marudzą, że za dużo osób w komunikacji miejskiej. Chcesz pojechac rowerem na dłuższą wycieczkę zdala od miasta to nie możesz korzystać z komunikacji miejskiej bo masz jechać rowerem 100km samemu - bo pani grażynka i pan janusz wiedzą lepiej - wziąłeś rower ot jedź rowerem. Dobra, to pojedziesz autem, to pani grażynka i pan janusz będą jęczeć, że za dużo samochodów jeździ po drogach... i tak w kółko.
            Po prostu ludzie w Gdańsku to nie ludzie. Zero życzliwości, zero empatii. Każdy z kijem w końcu przewodu pokarmowego patrzący tlyko na czubek swojego nosa i z wyższością na innych.

            • 0 0

        • po to stworzono te haki, czy się mylę? (1)

          i będziemy wieszać tam niepełnosprawnych

          • 5 2

          • hymn małpoludów

            a na hakach
            zamiast liści
            będą wisieć
            inwalidzi

            • 0 0

        • Tak samo (19)

          Jak wózek czy walizka. Może niedługo ZTM wpadnie na wspaniały pomysł wyrzucania matek i niepełnosprawnych?

          • 15 25

          • (17)

            Walizka nie ma ostrych i wystających elementów.
            Wózek (dziecięcy czy inwalidzki), jest substytutem narządu ruchu. Niewykształconego, lub uszkodzonego.
            Rower jest pojazdem. Pełnoprawnym uczestnikiem ruchu drogowego - jak to lubicie podkreślać...

            Czy naprawdę to trzeba tłumaczyć?

            • 33 17

            • Nie wymyślaj. (11)

              lecący 80kg człowiek jest większym zagrożeniem niż 15kg rower.
              Może bez pasażerów powinny autobusy jeździć?

              Poza tym potrafisz podać przykład takiego zdarzenia?
              Gdzie ktoś rzeczywiście przez rower obniósł jakieś konkretniejsze obrażenia?
              Ja nie kojarzę więc chyba z palca problem.

              • 19 19

              • (8)

                Kierowca autobusu po prostu dba o swój interes.
                Jeżeli szkodę spowoduje człowiek, lub wózek - nikt się kierowcy czepiać nie będzie, bo te obiekty ma on obowiązek przewozić.
                Roweru obowiązku przewozić nie ma.
                A więc jeśli rower spowoduje szkodę - to kierowca może mieć problem.

                A więc - rowerarze na rowery!
                Nie róbcie ludziom problemów. Chociaż raz...

                • 18 16

              • Towarzyszu spuść ciśnienie, bo ci rurka pęknie!

                Toć mówimy, że nie daje się małpie (żadnej maści małpie) brzytwy.

                Kierowca nie powinien mieć tego prawa i faktycznie nie jest winny, że jest buc, to winni są mamusia, tatuś, katecheta, co lubił dzieci, nauczyciel od matematyki co go bił linijką po główce za tępotę, może sadystyczny kapral z zetki, może zła żona, a może nic.

                Zanim nie będzie robobusów (już niedługo) musimy znosić konieczność żywych kierowców, ale dlaczego mają oni mieć uprawnieńia jak kapitan statku powietrznego?!

                • 0 0

              • od dbania o taki interes jest OC i NW (4)

                a nie autorytarna decyzja domorosłego szeryfa.

                • 2 8

              • Ubezpieczenia pokrywaja wylacznie wyrządzone już szkody (1)

                A chodzi o to filozofie zeby do szkod w zdrowiu lub mieniu nie doszlo.

                • 0 1

              • siedzenie w domu także może się wiązać z ryzykiem doznania szkody na zdrowiu

                próba wyeliminowania wszelkich ryzyk wiążących się z ruchem drogowym prowadzi paradoksalnie do zwiększenia liczby tzw. zdarzeń drogowych wywołujących obrażenia ciała. Zmiana zachowań komunikacyjnych: redukcja liczby podróży realizowanych samochodami w wyniku poprawy możliwości realizowania podróży łączonych: np. rowerem i autobusem przyczynia się do redukcji ryzyka wypadków drogowych. Szkoda, że tej prostej prawdy nie ogarniają decydenci tacy jak wymienieni w artykule kierowcy autobusów i ich zwierzchnicy.

                • 0 0

              • oc i nnw (1)

                Tylko tak Ci się wydaje, a w rzeczywistości to kierowca ma prokuratora nad głowa, gdy cos się stanie

                • 8 2

              • prokuratora ma zawsze

                z racji wykonywanego zawodu i sytuacji.
                Taki job.

                • 5 5

              • jest usługa, którą kupił pasażer

                a którą zobowiązał się wykonać przewoźnik.

                A kierowca tę usługę realizuje.
                Dla zastrzeżeń jest droga służbowa, a nie szeryfowanie na pasażerach.

                • 3 2

              • bzdura

                jak ktoś się przewróci w autobusie to też jest wina kierowcy i prokurator może się przyczepić. nie ma to nic do rzeczy. poza tym jak duże jest ryzyko ?
                raczej niewielkie

                • 2 6

              • Lecący czlowiek, o czym ty piszesz (1)

                Wybrales rower jako srodek komunikacji, to nie pchaj sie do autobusu.

                • 3 4

              • Spacerowa z samochodami

                Tak, szczególnie podoba mi się odcinek spacerowej, na której jadę rowerem przy rozpędzonych ciężarówkach. Siły na jazdę są, ale wybaczcie nie mam nerwów na takie rowerowanie nad obwodnicą . I owszem gdybym mogła zapakować rower do busa na ta krótką podróż - jeden przystanek, to pokusiłabym się na dalszą jazdę za Osowę rowerem.

                • 3 0

            • Szczególnie jak jest zepsuty (4)

              Bez łańcucha, albo na kapciu. Idąc twoim tokiem rozumowania wózek niepełnosprawnego też podlega prawom fizyki, bez względu na to czy jest substytutem ruchu czy też nie, więc Twój argument jest kompletnie z d.. Nawet parasol może Cie przebić na wylot podczas wypadku. Także nie jest to kwestia bezpieczeństwa, a głupiej polityki ztmu

              • 20 21

              • (3)

                Zanim ocenisz czyjąś, przyjrzyj się swojej argumentacji.
                I popracuj nad rozumieniem czytanego tekstu.

                Wtedy może złapiesz to i owo...

                • 11 16

              • Brak merytoryki (1)

                Brak kontragrumentow. Nie ma o czym z Tobą dyskutować. Miłego

                • 9 8

              • Merytryka jest, tylko musiałaby cię w d.pę ukąsić, żebyś ją zauważył...

                Rower - pojazd będący podmiotem uregulowań w szeroko pojętym prawie o ruchu drogowym.

                Wózek - urządzenie umożliwiające poruszanie się osobom, które z różnych przyczyn samodzielnie poruszać się nie mogą.

                Tak więc zakaz przewozu wózków byłby dyskryminacją pewnej grupy osób, natomiast zakaz przewozu rowerów - jest naturalną konsekwencją jego funkcji.
                Podobnie, jak autobusem nie przewozimy zwierząt pociągowych wraz z furmankami, motocykli, samochodów osobowych, czy maszyn wolnobieżnych.

                No sorki, lepiej nie wytłumaczę. Ale rowerarzowi pewnie i tak nie wystarczy...

                • 18 13

              • to ty masz problem z tekstem czytanym

                nie było tam żadnego konfliktu, tylko nabzdyczony kierowca. Jak byś to przeczytał to może byś skumał to i owo i nie gadał głupot

                • 14 13

          • kiedyś gdy wracałem z Górek,
            przy mnie
            kierowca wyrzucił faceta bez nóg na wózku
            bo tłok

            wszyscy protestowali, ale buc-kierowca zaszantażował, albo stoimy i czekamy na przyjazd policji oraz pojazdu zsatępczego, albo ten kaleka wypada. to było parę lat temu, byłem młody pusty i głupi i taki egoistyczny jak wy wszyscy. dziś bym nie odpuscił, słowo honoru. furda strata czasu, nie wolno gnoic ludzi

            • 0 0

        • podejrzewam, ze czerwona malpa jest ciezsza i ma ostre zeby. a jezdzi. (4)

          • 6 7

          • (3)

            W odróżnieniu od ciebie, mi zęby nie wystają.

            • 3 3

            • zęby może nie... (2)

              chociaż to kwestia subiektywna.
              W sytuacji awaryjnej nie muszą...

              Problem jest sztuczny, a wynika panicznego unikania kierowców za skutki swoich "wyczynów" na jezdni.

              • 2 6

              • (1)

                Zostań kierowcą. Będziesz woził rowery ile zechcesz. Do pierwszego kontaktu z prokuraturą...
                Tylko skończ jakąś szkołę, bo analfabeta nie zrobi prawka D, ani świadectwa kwalifikacji...

                • 2 2

              • ma szczęście, nie muszę pracować dla przedsiębiorcy, który nie potrafi i nie chce mnie chronić.

                Przewoźnik podpisał umowę na świadczenie usługi z organizatorem transportu.
                I tę usługę kupuję od tego organizatora, a kierowca ma ją wykonać. Nie jest od interpretacji umowy i nie jest to sprawa między pasażerem a kierowcą. Dopuszczanie do takich sytuacji jest najzwyklejszym brakoróbstwem biurokratycznym. Podobnie jak wystawianie kierowców na roszczenia i zostawianie ich bez pomocy prawnej.

                Różnice w interpretacjach umowy to sprawa między organizatorem i przewoźnikiem. W przypadku miejskiej spółki to nieco delikatna zależność. Kolegom trudno przykrość zrobić... Lepiej napuścić kierowców, uprzednio starannie ich mobbując. Dziwnym trafem najbardziej agresywni są starsi ludzie, zagrożeni utratą pracy przed emeryturą. To łatwe ofiary dla miejskich kacyków.

                • 2 2

        • jak nie jest w stanie

          to się do roboty nie nadaje.

          • 3 1

      • Sam wiesz na co sie decydujesz (4)

        Kolego tez mam rower i NIGDY do glowy mi nie przyszedl pomysl aby holowac go autobusem. Mieszkam powyzej odwodnicy rowniez i planuje wycieczki tak aby dojechac do celu i wrócic o wlasnych siłach !!!

        • 24 15

        • W koncu rozsadna opinia.

          Jeżdżę rowerem, ale nigdy nie pcham sie do autobusu. Po prostu trzeba znać swoje możliwości. Jesli jest sie rowerowym celebryta od jeżdżenia w obcislych gaciach po promenadach, to nie wypuszczaj sie za daleko.

          • 3 1

        • to jest twój punkt widzenia

          a ja inaczej planuję i inaczej organizuję.
          Bo mogę.

          • 5 1

        • no to super, a ja chciałabym jednak wrócić autobusem z rowerem szczególnie, że jednak niby można

          • 5 4

        • ja również nie po to jeżdżę na rowerze, aaaale....

          właśnie po to zamontowano te haki by umożliwić rowerzystom przewiezienie sprzętu na jakimś odcinku

          • 14 4

    • Jak masz buty to idź na piechotę (3)

      a nie do autobusu się pchasz. Za daleko, to maszeruj w biższej okolicy.

      • 6 4

      • Dziecinna demagogia (1)

        Dorosnij i twoimi problemami nie obarczaj innych

        • 2 1

        • jakimi problemami?

          skoro jest to uregulowane prawnie i można wozić rower autobusem to gdzie jest ten problem?

          • 2 0

      • Ubierz się w rower.

        • 1 2

    • (3)

      A co Ty będziesz tu komuś układać jeszcze gdzie ma jeździć.. Niektórzy robią dłuższe trasy rowerowe właśnie..
      Skoro autobusem można podjechać z rowerem i nie wózka w tym czasie kierowca powinien zamknąć paszcze i kierować! Tak się kończy promocja komunikacji miejskiej i już wolę lepiej włożyć rower do bagażnika auta i sobie podjechać by móc gdzieś dalej pojeździć niż tylko ciągle te same okolice!

      • 6 7

      • No wlasnie, chcesz jezdzic dalej, sam o to zadbaj

        Nie angazujcie innych w wasze "ochoty"

        • 1 3

      • włašnie do bagażnika i jest ok ,autobus km nie ma bagażnika

        • 5 1

      • Ale jak jest wózek to rower zostaje na przystanku

        • 3 0

    • nie jeździsz na rowerze, nie twoja sprawa.

      • 2 5

    • Rowerzystom jak i innym ludziom nie pasują durne przepisy, głupi urzędnicy i inny "cudotwórcy przepisów" tworzący dla siebie, nie dla innych. Dlatego jedynie w Gdańsku, "stolicy rowerowej" nie można przewozić rowerów. Ale wózki, hulajnowi tak. Ba nawet 120 litrowy zbiornik metalowy można przewieźć bo wg kierowcy jest bezpiecznie!

      • 7 6

  • Pomysł mega

    Naprawdę fajny pomysł :D W trójmieście nigdy za dużo komunikacji i możliwości przejazdu. Ja najczęsciej będąc w Gdańsku zamawiam optitaxi, po pierwsze wygoda, a po drugie zawsze są na czas. Jednak dla osob ktore kochają aktywność fizyczną rowerki też super :D

    • 1 0

  • 171 to nie GAiT

    Tylko BP tour

    • 0 0

  • Rower jest po to by nim jeździć, a nie wozić w komunikacji zbiorowej. (12)

    • 18 13

    • (2)

      Tak, zwłaszcza jak będzie miał awarię.

      • 1 1

      • Trzeba o tym wczesniej pomyslec (1)

        • 0 2

        • wcześniej planujesz jazdę do Grecjii
          z jakiegoś powodu chcesz przez Albanię
          sprawdzasz co się da w inernecie, pytasz biura podróży, dzwonisz do
          ambasady, wszyscy zgodni, że wolno
          a na granicy cię zawracaja

          czy teraz, rozumiesz analogię?czy klapki na oczach, objaw ołowicy, dalej trwa?
          regulamin dopuszcza, dyktatoreczek z brzuszkiem nie
          "nie mamy pańskiego płaszcza i co nam pan zrobisz?"

          • 0 0

    • Czasem rower po drodze może się zepsuć i co 10km na plecach w nocy nieść bo panu kierowcy się rower nie podoba a już śmierdzący obsikany menel tak

      • 0 0

    • po co są nogi ? czy nie po to by chodzić a nie jezdzic komuniakcja zbirową !! (6)

      • 5 2

      • (5)

        A skąd ci rower wyrasta?

        • 2 2

        • tam gdzie tobie swiatlo, woda (4)

          I cokolwiek innego nie siega...

          • 0 1

          • (3)

            Gratulacje.
            Masz poczesne miejsce w galerii unikatów.

            • 0 0

            • spoko (2)

              Przynaniej nie musze sie wyrozniac brakiem logiki, wiedzy, empatii, zdolnosci spolecznych a tego co mam miedzy uszami nie zastapilem regulaminem.

              • 0 1

              • (1)

                Jeśli nie odróżniasz narządu ruchu od pojazdu, to zdecydowanie wyróżniasz się brakiem wiedzy.
                A między uszami to ewentualnie masz sznurek, który je trzyma.

                • 0 0

              • no to w końcu

                jestem unikatem czy nie?

                • 0 0

    • znasz pojecie

      intermodal?

      • 1 1

  • (11)

    Wzdłuż Spacerowej w Gdańsku przecież jest piękna szutrowa ścieżka rowerowa przez las. Tylko trzeba chcieć jechać ma rowerze. Ale najlepiej wsiąść do autobusu i d..e przewieźć. To miasto i ludzie stoją na głowie. Jak była korona to świat był inny teraz zaczyna się roszczeniowość

    • 20 13

    • daj spokój (7)

      chciałabym zobaczyć jak zapitalasz lasem pod górkę na Osową, zwłaszcza jak masz rower miejski...

      • 10 11

      • (4)

        Trzeba dostosować trasę do warunków a nie być roszczeniowcem. Poza tym miasto dało możliwość przewozu roweru a nie nakaz. Są przepisy ogólnokrajowe które wykluczają przewóz roweru komunikacją zbiorową. Jednak urzędnicy miasta Gdańska łamiąc te przepisy uzgodnili swój przepis który pozwala przewieźć rower ale to jest też uregulowane w jakich warunkach. A Wam dać palca to chcecie wziąć całą rękę. Przede wszystkim nie żaden urzędnik odpowiadać będzie przed sądem tylko kierowca. Kierowca zabezpieczając się przed ewentualną odpowiedzialnością nie zgadza się na nagięcie przepisów by nie ponosić ewentualnej odpowiedzialności karnej czy finansowej. Bo w razie czego rada Miasta czy ZTM czy firma w której jest zatrudniony nie podejmie się obrony bo powiedzą, że on był na miejscu i ob ponosi odpowiedzialność za to.

        • 13 7

        • (2)

          "Trzeba dostosować trasę do warunków "

          Aha. Jakich warunków?
          Zrobili pod górkę i co, mogą tam jeździć tylko wybrani, bo "warunki" nie te?

          • 2 3

          • nie, zrobili drogę, która 1700m przed światlami się...
            kończy

            a teleportu jeszcze tam nie postawili

            owszem jest "krajoznawczy" trakt z kocich łbów do Owczarni. w sam raz dla full suspension moto

            wy też powinniście jeździć Śłowackiego, przecież tam tak cudnie, nowszy asfalt, owe święte odkorowujące dwa pasy w obie strony, zero tych zuych rowerzystów na waszym własnym prywatnym kawałku planety.

            dlczegóż więc dlaczegóż
            wybieracie tą zatłoczoną spacerową?

            • 0 0

          • Trzeba jeździć tylko z górki.

            • 5 0

        • brak ochrony prawnej ze strony pracodawcy

          jest sprawa miedzy toba a pracodawca. Mozesz do tego zaangazowac PIP'e.
          Ogolna zasada mowi, ze za pracownika odpowiada druga strona umowy o prace. I skoro przewoznik taka umowe na uslugi zawarl, to ma byc ona realizowana z pelnymi konsekwencjami tego faktu.

          • 0 1

      • A co to ja/jego obchodzi?

        Chcesz naprawde jezdzic rowerem, to sie do tego przygotuj.

        • 2 1

      • To rowerami się jeździ tylko z górki?

        • 11 3

    • ile razy jechałes tą drogą ? (2)

      ciekawe czy po całym dniu pracy czy na rowerze w upał +30 st C w jechałbyś na tą górę - może raz w miesiacu dałbys rade

      • 3 1

      • Ale to jest Twój problem

        • 2 2

      • Jedź komunikacją bez roweru to wtedy będziesz mieć wygodę i klimę

        • 5 4

  • Asfalt, czyli raj wymarzony. (1)

    "(...) kontynuować jazdę Wiślaną Trasą Rowerową, w jeszcze lepszym standardzie - asfaltową drogą dla rowerów." I o to chodzi, niech wyasfaltują wszystkie lasy i łąki; warto by też zastanowić się nad położeniem asfaltu na plażach - ten wdzierający się wszędzie piasek utrudniający chodzenie ...

    • 0 0

    • kasandro, nie przeszkadza ci asfalt pod drogami, parkingami, stacjami benzynowymi itd ad nauseam, oraz, a jakże, chodnikami, a przeszkadza ci szeroki na dwa metry pod ddr? ok

      i ok, jeden raz w życiu widziałem dobrą trawiastą drogę rowerową. na wale wzdłuż Starego Renu koło Wormacji w Niemczech. ale trawa tam była koszona co drugi dzień. zwykle nikogo nie było by na to stać, ale tam w pobliżu jest duży klub żeglarski i osiedla cholernie zamożnych ludzi, podejrzewam, że kosiarkę samobieżną to oni kupili, a zarządca drogi tylko dał pracownika, który co drugi dzień.... zapewne w czasie suszy zamiast koszenia jest podlewanie, nie wiem, byłem tam tylko przez miesiąc i raczej nie wspominam tego miło

      a teraz pomyśl, jak by to było u nas. zrobiono by pompatyczne otwarcie ze wstęgami i pokropkiem. a potem by koszono. dwa razy do roku. rowerzyści wyjeżdzili by oczywiście w tym syfie koleiny bez trawy, które w czasie suszy były by pyliste, a w czasie ulewy by przez to rozmiękał wał. w związku z zagrożeniem powodziowym, władze musiały by albo ddr zamknąć, albo pokryć np. płytami iomb, przez które trawa trochę rośnie, ale jazda po nich to test plomb zębowych, albo asfaltem

      fakt betonujemy planetę. ale rowery tu najmniej winne

      • 0 0

  • zastanawiałem się jak rozwiązać problem nieuprzejmych kierowców

    Kierowca jest sam i stąd ma wrażenie władz absolutnej. On wie, że reklamacje są czasochłonne inikomu zwykle się nie chce. Że może bezkarnie wyrzucić faceta bez nóg na wózku, bo tak.

    i chyba widziałem rozwiązanie, gdzieś na filmie, amerykańskim, czy angielskim, nie pamiętam też co za film, ale widziałem, że na boksie kierowcy autobusu były dane kierowcy, nic prywatnego, tj. fotografia i numer służbowy, oraz uwaga, numer telefonu bezpośredniego przełożonego.

    Oczywiście nie liczmy, że gait da radę to naśladować. To nie oni. Za trudne. Ale to my, pasażerowie też możemy ustalić ten numer szefa kierowców, ich postrachu i czynnika dyscyplinującego. Nie może to być jakiś szef całej firmy, tylko bezpośredni przełożony...

    i w czasie kolejnego przejazdu możemy napisac ten numer flamastrem, albo przykleić schludną kartkę z tymi danymi.

    quis custodiet ipsos custodes

    • 0 0

  • To po co informacja w regulaminie i piktogramy przy wejściu do autobusu (15)

    Regulamin dopuszcza przewóz rowerów, czy nie? Może trzeba go doprecyzować tak, aby kierowca nie mógł wyprosić rowerzysty pod byle pretekstem.

    • 73 33

    • Regulamin jest sprzeczny z ustawą Prawo Przewozowe (5)

      Puki co Ustawa jest wyżej niż Uchwała Rady Miasta

      • 11 12

      • jakoś koleje nie maja problemu (1)

        z Prawem Przewozowym.

        • 6 5

        • jakiie koleje? pkm ma

          • 0 0

      • Sam sobie puki!

        • 2 0

      • Póki co nie laduj sie z rowerem do autobusu

        • 2 3

      • zawarta umowa z organizatorem transportu?

        Wtedy nie było widać wad?
        To ją realizować.
        A jak się nie podoba, to zdefiniować wadę prawną i unieważnić umowę.

        A od pasażerów to się, samozwańczy szeryfie, trzymaj daleko.

        • 1 2

    • dokładnie

      każdavwadza deprawuje
      wadza baby z mopem, królowej mokrej podlogi też

      regulamin nie powinien dawać kierowcy prawa wyproszenia nikogo, jeśli inni pasażerowie tego nie chcą. kropka.

      nie daje się głupkom władzy, małpie brzytwy, a kierowcy nie dostaną publicznego poparcia w sprawie gaci na upał, bo to buce

      • 1 0

    • Xxx (3)

      Może być przewożona tylko jeden rower bądź wózek, jak jest w pojeździe już matka z dzieckiem to rowerzysta niech skorzysta z tego do czego rower służy

      • 9 4

      • więcej wózków (2)

        A jak jadą 3 wózki, to nie ma problemu

        • 8 1

        • Wybrales rower to jedz na nim, nie pchaj sie do autobusu (1)

          • 5 4

          • nie ty o tym decydujesz

            Jest zdefiniowana usluga,oti ja realizuj.

            • 0 3

    • Rowerem jezdzi sie po sciezkach lub drogach do tego przeznaczonych

      zdecyduj sie w koncu rower czy autobus?

      • 3 1

    • 1 rower lub wózek. (2)

      1 rower LUB wózek, tak mówi regulamin

      • 20 2

      • tiaaa (1)

        chciałabym zobaczyć ten 1 wózek ;)

        • 10 6

        • Malo widac bo wiele matek z wozkami woli odpuscic niz sie uzerac i przepychac z rowerzystami

          • 7 16

  • Jest zrobiony (1)

    Pierwszy krok trzeba sie cieszy w ciagu roku udoskonali sie najlepsze rozwiazanie i to bd kolejny krok na mniejsze korki w miescie bo ludzie wybiora rower i ewentualnie sie zmeczy zlapie busa i jest OK

    • 21 10

    • nie wybiorą roweru, bo boją się raka od smrodu spalin oraz śmierci pod kołami fur furiatów
      oraz że w razie draki będą zależeć od kerowcy.- dyktatorka

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Znajdź trasę rowerową

Forum