Podróż miejskim rowerem za złotówkę
Przejechanie historycznego śródmieścia Gdańska wzdłuż i wszerz za złotówkę? To będzie możliwe, gdy powstanie miejska wypożyczalnia rowerów. Gdańscy urzędnicy zapalili się do tego pomysłu.
Miejskie wypożyczalnie rowerów działają w kilkudziesięciu europejskich metropoliach. Od wypożyczalni komercyjnych różnią się znacznie niższą ceną za skorzystanie z roweru, ale przede wszystkim tym, że oplatają miasta siecią stacji, dzięki czemu rower można wypożyczyć w jednej, a zwrócić w innej dzielnicy.
- Takie wypożyczalnie mają sens - przekonuje Krzysztof Ławicki z firmy AMS, zajmującej się marketingiem i reklamą miejską. - Można traktować je jako uzupełnienie systemu komunikacji miejskiej, jako szansę na zmniejszenie ruchu samochodowego w centrum miasta, a także jako atrakcję turystyczną.
Jak działają takie wypożyczalnie? Są to najczęściej bezobsługowe stacje skupiające po kilkanaście, kilkadziesiąt rowerów w jednym miejscu. W zależności od miasta może być ich kilka lub kilkanaście, skupionych w centrum, bądź w różnych dzielnicach.
- Oceniamy, że można zacząć od relacji 1 rower na 1 tys. mieszkańców, jednak idealna proporcja to 1 do 250 - opowiada Krzysztof Ławicki. W przypadku Gdańska oznaczałoby to 500 rowerów na początku, zaś docelowo 2 tys.
Pomysł na miejskie wypożyczalnie rowerów nie wszędzie się jednak przyjmuje. W Wilnie wystarczyły trzy tygodnie, by rozkradziono wszystkie rowery, choć było ich ponad sto. Problem nie tkwi jednak w zamożności społeczeństwa, bo także bogaty Wiedeń miał kłopoty ze swoimi rowerzystami. Wiele rowerów zdewastowano, część z nich odnaleziono na dnie Dunaju.
Zdaniem ekspertów bezpieczeństwo rowerów zależy od identyfikacji chcących skorzystać z systemu: im jest ona dokładniejsza, tym większa szansa, że użytkownik będzie szanował rower, a następnie zwróci go w ustalonym czasie.
Problem w tym, że identyfikacja to miecz obosieczny. - Rejestracja przez Internet, potwierdzenie sms-em z telefonu komórkowego i założenie specjalnego konta w systemie nie tylko zwiększa bezpieczeństwo, ale też zniechęca przygodnych użytkowników, którzy chcieliby korzystać z systemu spontanicznie - przyznaje Ireneusz Chmielak z firmy Sanmargar, która jest operatorem miejskiej wypożyczani rowerów Bike One w Krakowie.
- W Gdańsku musi powstać taki system, który pozwoli korzystać z rowerów także turystom. Jeśli rejestracja będzie skomplikowana i czasochłonna - zrezygnują z jazdy - przekonuje Agnieszka Pomaska, gdańska radna zaangażowana w rowerowe sprawy miasta.
Jak w praktyce działa taka wypożyczalnia w polskich warunkach można się przekonać w Krakowie, gdzie od dwóch tygodni działa sieć BikeOne. Powstała ona przy współpracy miasta, które za ok. 630 tys. zł kupiło rowery i mobilne stacje rowerowe oraz prywatnego operatora, który stworzył system elektroniczny do zarządzania siecią i pokrywa koszty eksploatacji wypożyczalni.
W mieście ustawiono 12 parkingów, w których stacjonuje ok. 100 rowerów, z czego od 10 do 15 jest zwykle w serwisie. Jak dotąd w sieci zarejestrowało się ok. 400 użytkowników, ale z rowerów regularnie korzysta ok. 200 osób.
- Nie mieliśmy, odpukać, żadnych kradzieży, odnotowaliśmy jedynie kilka drobnych dewastacji - opowiada Ireneusz Chmielak.
Jakie wnioski nasuwają się po pierwszych tygodniach działania wypożyczalni? Wbrew wcześniejszym założeniom okazuje się, że rowerzyści wolą płacić za rowery przelewem na konto (80 proc. płatności), niż kartą kredytową (20 proc.).
Wygląda też na to, że pogoda nie odstrasza rowerzystów od jazdy, ale zmienia ich trasy. - Gdy spadł śnieg nikt nie korzystał z parkingu przy Wiśle, który normalnie jest bardzo popularny - przekonuje Ireneusz Chmielak.
Pewne jest, że sieć wypożyczalni musi działać w oparciu o kontrakt reklamowy ze sponsorem( w Krakowie jest to Polkomtel), ponieważ wpływy z wypożyczania rowerów nie pokrywają nawet ułamka kosztów utrzymania sieci wypożyczalni.
Niestety, na jaw wyszły też problemy prawne, jakie mogą stanąć na drodze do sprawnego zarządzania miejską wypożyczalnią rowerów. Po pierwsze zgodnie z polskim prawem nie można na karcie kredytowej wypożyczającego rower zdalnie zablokować kaucji na pokrycie ewentualnych zniszczeń lub kradzieży. By tego dokonać niezbędny jest podpis właściciela karty, co automatycznie uderza w ideę bezobsługowej wypożyczalni, w której wszystkie formalności załatwia się elektronicznie. Drugi problem także jest związany z bezpieczeństwem: polskie firmy ubezpieczeniowe wciąż nie oferują ubezpieczenia auto casco (choć może raczej rower casco), które obejmowałoby rowery w miejskich wypożyczalniach.
- Bogatsi o doświadczenia Krakowa w przyszłym roku zorganizujemy przetarg na miejską wypożyczalnię rowerów w Gdańsku. Będziemy jednak mieli więcej pieniędzy, dzięki czemu stworzymy znacznie większą sieć niż pod Wawelem - zapowiada Antoni Szczyt, patronujący inwestycjom rowerowym w gdańskim magistracie.
Opinie (163) ponad 20 zablokowanych
-
2008-12-11 18:36
ja mysle ze zamiast rowerow wypozyczalnia skuterow za zlotowke bardziej by sie podobala mieszkancom :D
- 0 0
-
2008-12-11 19:35
Swietny pomysl!!!! Z takich stacji rowerowych korzystałam będąc w Barcelonie, super sprawdziły się zarówno turystycznie jak i były używane przez mieszkańców miasta.
- 0 0
-
2008-12-11 20:12
2008-12-11 09:42:54
To co napisał internauta "schemat" ma sens i bardzo dobre rozwiązanie
Uczmy się od najlepszych , nie powielajmy błędów innych.- 0 0
-
2008-12-11 20:17
Napewno nie za zlotówke
Może w Paryżu,ale nie u nas .Nie wierze ze to bedzie mozliwe za przysłowiową złotówke u nas jak zawsze bedą chcieli na tym zarobic i bedą wysokie ceny :)
- 0 0
-
2008-12-11 21:41
Panie Natics,mówisz Pan,że ciężkie?
Złomiarze już zacierają ręce!
- 0 0
-
2008-12-11 23:18
hej
mieszkam w stockholmie i tu to istnieje juz dosc dlugo, ale tu tak nie kradna jak w polsce !
- 0 0
-
2008-12-11 23:22
czesc!
mysle ze to moze dzialac, ale tylko za okazaniem dowodu i zostawieniem kaucji w wysokosci np. 30zl. do odbioru przy zwruceniu roweru
- 0 0
-
2008-12-12 02:10
eee nigdzie nie patrza czy damka czy nie tylko nasz naród taki pseudo lans bans :P, wyp0życzalnia to megaaa dobry pomysł :) oby wypalił i oby hołota zaraz nei popsuła tych rowerów itp itd.... czekam na rowerki :)))))))))))))))))
- 0 0
-
2008-12-12 02:51
Dobry pomysł ale powinno być za darmo
Jeśli już idziemy śladami Kopenhagi, to zróbmy to tak jak tam jest zrobione. Dokładnie wygląda to tak, że wkładamy monetę 20 koron i odpina nam się rower jak koszyk w supermarkecie. Teraz podróżujemy swobodnie, ale musimy pamiętać aby za miejsce docelowe wybrać inną "stajnię" dla rowerów, gdzie przypinamy rower, a moneta 20 koronowa jest nam zwracana. Super sprawa!! Zapraszam do Kopenhagi na super lody!!!
- 0 0
-
2008-12-12 07:58
Przejechanie rowerem w okresie jarmarku bedzie wyczynem nie lada. hehehe Niech wydzielą ścieżki rowerowe wcześniej.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.