• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Off-road przez trójmiejskie lasy; edycja 2

23 stycznia 2006 (artykuł sprzed 18 lat) 
Jako, że na ocieplenie nie mieliśmy zbytnio co liczyć, postanowiliśmy spotkać się jak najszybciej, za mim naprawdę przykości przy gruncie. Niedziela 14 stycznia, pasowała tu jak ta lala. Rozesłaniem spamu do ludzi zajęły się obie ekipy, zaś trasą Grupa Freestajnia. Pomimo wszelkich naszych uwag dotyczących wymaganego sprzętu, nie wszyscy do tego się dostosowali i ci którzy na start przyjechali ze wszelkimi dzwoneczkami, czy innymi choinkowymi ozdobami, daleko nie zajechali.



Tak więc jedna osoba odpadła już na samym początku ;-/ Nie powiem ile ludków było na starcie w Sopocie, bo przyjeżdżanie na sam start rajdu, to jak wcale, tak więc lepiej powiedzieć ilu prawdziwych przecinaków zostało, po pierwszym małym falstarcie ;-)



Fakt, na początku było nas naprawdę dużo, żeby nie skłamać około 18 osób. Lecz widok ten był zbyt piękny, by do końca został realny. I chyba wykrakałem... Po niespełna kilkunastu minutach jak tylko Smolną wdrapaliśmy się do lasu, zaczęło się pierwsze marudzenie związane z obecną porą roku. W końcu zimę mamy, czy lato??? Później, jak na przekór losu, Jaca -główny prowadzący, pokazując nam kilka freeridowych trików, skasował nieco rower i tym samym odstraszył prawie połowę zimowych twardzieli ;-/ Trudno się mówi, pomimo, iż awaria na początku nie wyglądała zbyt dobrze, nie mieliśmy zamiaru się wycofać, a tym bardziej przyjmować opcji "która, szeptem dochodziła do nas zza krzaków"!



Wystarczyło trochę cierpliwości i dobrej woli, by zabawę kontynuować!

Tak więc, po kilkunastu minutach nasz trud został wynagrodzony, pierwszą tak długo oczekiwaną fotką! I niech żałują Ci, którym tak w pampersach się gotowało;-) Tu faktycznie mogę dopiero powiedzieć, kto na rajdzie był!



Z sopockiego "mini bike parku" ruszyliśmy w górę, kierując się w stronę Spacerowej. Ścieżki i przecinki, którymi można powiedzieć wślizgiwaliśmy się w wybranym kierunku nie były wybrane przypadkiem. Większość z nich była obserwowana i starannie dobrana kilka dni wcześniej. Niektóre były wydeptane przez spacerujących piechurów inne zupełnie wyślizgane przez narciarzy i miejscami maxiarsko oblodzone, szczególnie na zakrętach. Gdzieniegdzie mogliśmy rywalizować pomiędzy sobą: "Freestajniowcy" na stromych, wyboistych zjazdach, "GRTowcy" zaś na podjazdach. Na totalnej szklance raczej można mówić o obustronnym farcie, niż przejeździe, albo refleksie postawienia nóg na ziemi. Choć pierwszy karambol spowodował Marecki, a nie Frans, czy Darek, którzy jechali w SPD`ach ;-)



Odcinek z Sopotu do Oliwy był w miarę spokojny, po drodze zaliczyliśmy sporo fajnych hopek i naturalnego dropa, zrobionych specjalnie przez naszą kochaną przyrodę! Jak widzicie przyroda czasami też jest łaskawa i kochana ;-) I żeby nikt już nie powiedział, tym razem biednych ślimaczków, czy innych tam skorupiaczków nie rozjeżdżaliśmy!



W Oliwie odbiliśmy w kierunku Doliny Radości, a dalej przez Dolinę Bobrów wjechaliśmy na jeden ze szczytów morenowych wzniesień, z których rozpościerały zajefajne widoki na nasze okolice. Ale tu nie było mowy o sielance i podziwianiu tego co dookoła, tylko skupieniu się na kolejnym zjeździe pełnym różnych uskoków czy tzw. dropów. Miejscami krew w żyłach stawała kołkiem, a adrenalina uszami niemalże gwizdała. Jedyne komendy wydawane przez szefa, które pamiętam to: "siodła w dół, i gaz do dechy". U mnie przed zrealizowanymi zadaniami padały jeszcze słowa: "Święty Piotrze, jeszcze nie czas na mnie" ;-)



Kręcąc się to tu, to tam, wjeżdżając pod kolejne szczyty, a później zjeżdżając z nich ostrymi, pełnymi korzeniami zboczami powoli zaczynaliśmy odczuwać zmęczenie. Jednak jazda w tak trudnych zimowych warunkach naprawdę daje mocno w kość. I nie trzeba łupać dziesiątek kilometrów, by poczuć "coś w nogach".



Niedzielny wypad zakończyliśmy w Oliwie, około godziny 16.30.

Jako współorganizator tego wypadu muszę powiedzieć, że tak maxiarsko już dawno się nie bawiłem, a takie loty, to jak dotychczas tylko oglądałem na kanale Extreme Sport. Dziękuję Wszystkim za wspaniałą atmosferę, i chylę czoła Ani na tych zjazdach, na których ja trząsłem gaciami ;-) Bartek! Co do Ciebie słów mi zabrakło, nie wiedziałem, że na rowerze trekkingowym tyle można ....

Organizatorzy:

Grupa Freeridowa Freestajnia: Jaca & Marecki www.freestajnia.prv.pl
Grupa Rowerowa Trójmiasto: Frans & Dropi www.rowery.trojmiasto.pl/grt/

Zdjęcia: Ania Lewko, Dariusz Zieliński, Krzysztof Kochanowicz

Parametry trasy

  • Region Trójmiasto i okolice
  • Poziom trudności trudny

Znajdź trasę rowerową

Opinie (76) 2 zablokowane

  • pozdrowienia

    Pozdrawiam całe wytrwale GRT!! trzeba bedzie pomyslec nad sesja wiosenna hardcore off-road - bedzie cieplej i przyjemniej ;] Pozdrowienia i szacunek dla Bartka za jazde na tych smiesznych oponkach hehe. ja bym chyba dostal zawalu :) do nastepnego razu!

    • 0 0

  • nom

    Bylo wypasnei szkoda ze tak zimno, powtoraka oczywiscie ze bedzie i moze wieksza ekipa :) no i oczywiscie brawa dla Bartka pokazal ze jednak sa uniwersalne rowery :D

    • 0 0

  • Wszystkie w miarę dobre fotki, już są...

    A znajdziecie je jak zwykle na GRT-owskiej stronce, w galerii, zapraszamy.

    • 0 0

  • zapomnialem dodac

    zapraszam na www.freestajnia.prv.pl

    • 0 0

  • Autor tekstu niech popracuje nad swoim stylem.
    Nawet się nie dziwię że się nie podpisał.

    Macie więcej szczęścia niż rozumu, ale to się może zmienić.

    • 0 0

  • Salamalikum!

    Ogólnie rzecz biorąc, uogólniając, uściślając to rajd byl świetny. Pozdro dla wszystkich uczestników, RESTEKPA dla Bartka na trekingu. Do następnego! Trombkil !

    • 0 0

  • znalazl sie :/

    "czytelnik" tez sie niepodpisales, jak juz kogos obrazasz to chociaz sie przedstaw, bo dla mnie twoja wypowiedz byla obrazliwa

    • 0 0

  • Papo, nie pzrejmuj się takich jak on będzie tu więcej...

    Zawsze i wszędzie szukają dziury. Sami od siebie powinni zacząć wymagać, bo nie robią nic innego jak innym dogryzając. Lepiej ruszyli by te swoje dupska na dwór po jakąś mądrzejszą prasę, skoro te forum im nie pasuje! Ale jak sam widzisz tego nie zrobią, gdyż brakuje im ambicji. Tu za to szukają swych mądrości!
    Pozdrawiam wszystkich oczekując na kolejny wypad pod niebiosa ;-)

    • 0 0

  • Spóźnialski

    No to teraz i ja się dopiszę. Ja też zamieściłem małą galerię na Freestajni i nawet komentarze wcisnąłem:-) Bartek stworzył nową definicję trekkinga i za to mu chwała. Dzięki Fransowi i Jackowi za wspólną organizację i mam nadzieję, że to nie był ostatni off-road. Ride Free

    • 0 0

  • Papo i Frans

    Czy gdybym podpisał się np "Adam Kowalski" zamiast "Czytelink" uznałbyś że się podpisałem.

    Pulikujecie swoje relacje na forum trójmiasta żeby potem każdy z uczestników mógł napisać - ale było super. Czy inni również mogą się wypowiedzieć.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Znajdź trasę rowerową

Forum