• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Mieszkańcy i radni przeciwni zmianom na Hallera

Maciej Korolczuk
16 stycznia 2018 (artykuł sprzed 6 lat) 
aktualizacja: godz. 14:54 (16 stycznia 2018)
  • Urzędnicy chcą przełożyć obecny chodnik na drogę rowerową, a tę w miejsce ciągu pieszego. Zmianom sprzeciwiają się mieszkańcy, radni i miejscy aktywiści.
  • Radni dzielnicy Wrzeszcz Dolny twierdzą, że wjazd na teren Gedanii jest niezgodny z planem zagospodarowania i jest samowolą budowlaną.
  • Po przełożeniu drogi rowerowej w miejsce chodnika staną się mniej widoczni dla kierowców włączających się do ruchu na al. Hallera.
  • Obecna droga rowerowa jest zbyt wąska, w wielu miejscach jej nawierzchnia jest zdegradowana i wymaga pilnej modernizacji.
  • Sporny odcinek łączy Wrzeszcz z plażą w Brzeźnie. Zwłaszcza latem korzysta z niego wielu pieszych i rowerzystów.

Radni dzielnicy Brzeźno i Wrzeszcz Dolny oraz mieszkańcy wspierani przez Rowerową Metropolię sprzeciwiają się planom miasta na przebudowę drogi rowerowej i ciągu pieszego wzdłuż al. Hallera zobacz na mapie Gdańska. Ich zdaniem zamiana miejscami drogi dla pieszych i rowerów nie poprawi, a wręcz pogorszy bezpieczeństwo użytkowników obu tras. Wniosek o pilne spotkanie i wspólne wypracowanie koncepcji trafił już na biurko wiceprezydent Gdańska Aleksandry Dulkiewicz.



Aktualizacja, godz. 14.50.

Miasto odpiera zarzuty mieszkańców i radnych dzielnicy Wrzeszcz Dolny. W przesłanym oświadczeniu wyjaśnia powody decyzji o zamianie miejscami drogi rowerowej i alei spacerowej wzdłuż Hallera. Publikujemy je w całości.

"Zlecenie opracowania dokumentacji projektowej jest jednym z pierwszych kroków do realizacji zadania. Obecnie zastanawiamy się na sposobem realizacji usprawnienia istniejących dzisiaj rozwiązań. W najbliższym czasie planowane jest spotkanie z Rada Dzielnicy i mieszkańcami podczas którego przedstawimy zakres planowanych modernizacji.
Zlecenie prac projektowych obejmujących modernizację drogi rowerowej i chodnika położonych wzdłuż alei Hallera na odcinku od ulicy Kościuszki do ulicy Gdańskiej wynika z dwóch powodów:
a) złego stanu nawierzchni tych ciągów komunikacyjnych,
b) wniosków od użytkowników tej przestrzeni oraz służb zajmujących się bezpieczeństwem ruchu wskazujących na niewłaściwy poziom bezpieczeństwa na drodze rowerowej i chodniku.

Propozycja zamiany drogi rowerowej z chodnikiem będzie analizowana przez projektanta na etapie przygotowywania dokumentacji technicznej, niemniej za tą opcją przemawiają względy merytoryczne:
a) obecna lokalizacja drogi rowerowej nie zapewnia na skrzyżowaniach, zjazdach i przy wyjściach z posesji odpowiednich trójkątów widoczności,
b) lokalizacja chodnika od strony jezdni, a drogi rowerowej za chodnikiem nie jest zgodna z zasadami dobrej praktyki, od strony jezdni powinna być usytuowana droga rowerowa,
c) usytuowanie chodnika bliżej wejść na posesje, a drogi rowerowej bliżej jezdni ogranicza liczbę punktów kolizji i potencjalne natężenia przecinających się strumieni ruchu,
d) chodnik usytuowany pomiędzy jezdnią a drogą rowerową odcięty jest od źródeł i celów podróży (pawilony handlowe, ogródki działkowe, klub Gedania, przedszkole),
e) zgodnie z obowiązującymi w Gdańsku Standardami dla infrastruktury rowerowej, przy aktualnym natężeniu ruchu, szerokość drogi rowerowej powinna wynosić 3,5 m, obecnie wynosi 2,6 m,
f) propozycja zamiany drogi rowerowej i chodnika pojawiła się w petycji skierowanej do Prezydenta, podpisanej przez ok. 60 osób".



Czy droga rowerowa i chodnik wzdłuż Hallera powinny zostać zamienione miejscami?

O planach urzędników dotyczących przebudowy 1,3 km odcinka drogi rowerowej i chodnika między Kościuszki zobacz na mapie Gdańskaul. Gdańską zobacz na mapie Gdańska informowaliśmy na początku stycznia. Publikacją mocno zdziwieni byli mieszkańcy Wrzeszcza i Brzeźna, a także radni obu dzielnic, bo o planach urzędników nic wcześniej nie wiedzieli.

- Byliśmy zaskoczeni tą koncepcją, bo nikt wcześniej nawet nie zapytał nas o zdanie - przyznaje Krystian Kłos, przewodniczący Zarządu Dzielnicy Wrzeszcz Dolny. - Otrzymaliśmy dużo głosów od mieszkańców, którzy nie chcą zgodzić się na proponowane zmiany. Głosów było wiele i to z różnych stron, dlatego postanowiliśmy zorganizować spotkanie radnych dzielnicy z Wrzeszcza i Brzeźna z radnymi miasta i mieszkańcami. Zaprosiliśmy też Rowerową Metropolię, która poparła nasze zdanie i również twierdzi, że zaproponowana koncepcja jest nie do przyjęcia. W poniedziałek zwróciliśmy się do prezydent Aleksandry Dulkiewicz z wnioskiem o pilne spotkanie, wstrzymanie prac nad projektem i wspólne wypracowanie koncepcji, która będzie do przyjęcia dla każdej ze stron.
Największe zastrzeżenia radnych, mieszkańców i miejskich aktywistów budzi propozycja zamiany miejscami drogi rowerowej z chodnikiem. Ich zdaniem ruch pieszych między Wrzeszczem a Brzeźnem - zwłaszcza w sezonie letnim - jest zbyt intensywny, by ich przenieść na wąską, nawet zmodernizowaną ścieżkę.

Roger Jackowski z Rowerowej Metropolii tłumaczy z kolei, że podnoszenie argumentu o poprawie bezpieczeństwa rowerzystów też jest nietrafione, bo poruszając się środkowym ciągiem na przejazdach znajdą się w martwym punkcie za drzewami, przez co staną się kompletnie niewidoczni dla kierowców włączających się do ruchu na al. Hallera.

- Ustanowienie widoczności wymagałoby wycięcia drzew alei w każdą stronę. Z punktu widzenia bezpieczeństwa ruchu drogowego to pomysł naganny. Jednocześnie wystawia nie najlepsze świadectwo pomysłodawcom tych zmian, a więc Referatowi Mobilności Aktywnej. Zabrakło też konsultacji z mieszkańcami, radą dzielnicy. Zdumiewa nas takie podejście, bo bez konsultacji podpisano umowę na dokumentację za 160 tys zł - mówi Jackowski.
Wniosek o przeprowadzenie konsultacji z mieszkańcami został złożony w Urzędzie Miasta w poniedziałek. Wniosek o przeprowadzenie konsultacji z mieszkańcami został złożony w Urzędzie Miasta w poniedziałek.
W sobotę na wskazanym odcinku radni z Wrzeszcza zorganizowali wizję lokalną. Podczas obchodu technicznego zmierzyli szerokość zarówno drogi rowerowej, jak i ciągu pieszego. Wskazują, że zamiana nie jest konieczna i modernizację można przeprowadzić pozostawiając drogę rowerową i ciąg pieszy w obecnym śladzie.

Proponują też, by problemy z widocznością rowerzystów na wjazdach rozwiązać poprzez tzw. lejki wjazdowe, które sprawdzają się np. przy wjeździe do klubu Gedania. Taki lejek mógłby powstać np. przy wlocie ul. Kolonii Uroda. Wskazują też, że w wielu miejscach można poszerzyć obecną drogę rowerową do 3 metrów, bez konieczności zamieniania miejscami drogi rowerowej z aleją dla pieszych.

Próbowaliśmy zapytać Remigiusza Kitlińskiego z Referatu Mobilności Aktywnej o zarzuty stawiane autorom projektu, ten jednak odesłał nas do Biura Prasowego. Gdy tylko otrzymamy odpowiedź od urzędników, dodamy ją do artykułu.

Opinie (245) 7 zablokowanych

  • precz z rowero-pedalarskim lobby ! (1)

    teroryści rowerowi do lasu

    • 3 12

    • Oj, taki atak na rowerowo-pedalarskie lobby może świadczyć o tłumionym homoseksualizmie!

      • 0 0

  • Ziom z dzielni (1)

    Nie zgadzamy sie by rozwalili kolejne nasze wspomnienia z dziecinstwa!!!od malego sie tam chodzilo na plaze, nocne spacery,pierwsze pocalunki,piwkowanie do bialego rana!szaber na dzialkach hehe aj stare czasy!!polmozbyt juz rozwalili !!smutne to ze takie miejsca chca zniszczyc

    • 7 1

    • Ale o co kaman? Ziom, ocknij się. Nikt ci nie chce zresetować wspomnień.

      • 1 0

  • Szkoda (5)

    Wielka szkoda, że dyskusja odbiegła od meritum. Kilkaset dzieciaków codziennie jest narażonych z tego tylko powodu, że rowerzyści korzystający z tej ścieżki maja w d*pi.... bezpieczeństwo. Radni Wrzeszcza liczą lajki i to co im przyniesie sławę. Złośliwość i niechęć do Stowarzyszenia Gedanii 1922 jest zastanawiająca.

    • 4 12

    • Błąd rozumowania.

      Dzieciaki nie dlatego są narażone, że rowerzyści mają w d*pi.... bezpieczeństwo, tylko dlatego, że inżynierowie drogowi, jak zwykle, skopali sprawę. Gdański Inżynier Drogowy ma właśnie centralnie w d*pi.... rowery i rowerzystów oraz pieszych, zaś właścicielom samochodów nieba by przychylił. I w tym cały problem.

      • 0 0

    • (1)

      Bo Gedania robi co chce w tym mieście? Ciekawe czy uzyskała stosowne pozwolenia na wykonanie wjazdu i zatoczki parkingowej, a jeśli nie to dlaczego urzędnicy tego nie widzą?

      • 3 1

      • Lepsza dla radnych jest Gedania SA

        i dobre relacje w deweloperką

        • 0 1

    • Czy prawdą jest, że Gedania ma układy z miastem skoro robi co chce? Czy Gedania uzyskała stosowne pozwolenia na rozbudowę swojego wjazdu i zatoczki parkingowej?

      • 2 1

    • Rzecznik

      Rzecznik rowerowy. Głowa w piach. Jest widoczny wtedy kiedy można wypiąć pierś do ordera.

      • 1 1

  • co się dzieje z Rogerem?! kiedyś był taki rozsądny i waleczny facet...

    coraz z nim gorzej

    ta zamiana miejsc śmieszki i chodnika na Hallera to wyprostowanie błędu, powrót normalności, jak rowerzyści mogą być przeciw?

    z drugiej strony, facet chciał szeroookiego asfaltu, ławeczek i oświetlenia na Kościerskiej, przez nadmierne żądanie (bolszewizm) strzelił w stopę i teraz nie będzie tam nawet makadamu

    upadł bez kasku i ma szmery pod sufitem?

    • 0 0

  • A może inaczej............ (9)

    I o to chodzi od początku tej dyskusji. Potrzebna jednokierunkowa ścieżka rowerowa. Potrzebna druga nitka ścieżki po drugiej stronie jezdni Więc budowa nowej, po drugiej stronie drogi.Po myśli dewelopera(?) który kupił teren po zajezdni autobusowej?
    Ogólnie ścieżki rowerowe są do "spokojnej" jazdy rowerem a nie osiąganie przez napakowanych kolesi (lub koleżanki) prędkości astronomicznych. Przecież mogą tam też jeździć dzieci -nikt im tego nie zabroni. znane przysłowie:spiesz się powoli, rowerzysto zwolnij - a będzie bezpieczniej, wygodniej, a Ty nie będziesz śmierdział potem potem.

    • 17 7

    • (2)

      No chyba nie wiesz co mówisz. Przeczytaj sobie przepisy nt. ścieżek rowerowych. Dopuszczalna prędkość to 50 km i dzieci, jeżeli powoduj zagrożenie nie mają prawa po niej jeździć.

      • 3 1

      • dzieci nie powodują zagrożenia (1)

        jedynie narażają się na ryzyko

        mała różnica ale istotna

        • 0 1

        • Jak wpadnie na innego rowerzystę lub wymusi na nim niebezpieczne zachowanie to nie spowoduje zagrożenia? ciekawe

          • 0 0

    • Ogólnie ścieżki rowerowe są do "spokojnej" jazdy rowerem (2)

      Skoro tak to dlaczego nie można po jezdni jechać jak jest DDR ???
      Kierowcy mogą 50kmh jechać, a rowerzysta ma się wlec 15kmh?
      To nie miałoby sensu

      • 3 3

      • Ty jesteś debilem, czy tylko udajesz ? (1)

        nie widzisz różnicy w prędkości na DDR sąsiadującej bezpośrednio z chodnikiem, w zasadzie konstrukcyjnie z niego wydzielonej, a na pasie wydzielonym z ulicy ?
        Nie rozumiesz stosunku prędkości samochodu do roweru a roweru do pieszego ?
        Tłumaczyć nie będę bo to nie moje zadanie Cię edukować. Użyj mózgu, to nie boli, jest tylko nieprzyjemne.

        • 1 3

        • Mają służyć do komunikacji to trzeba jechać sensownym tepem 20-25h

          • 2 0

    • Nie wiem dlaczego miałbym jechać do pracy codziennie po ścieżce 15km/h zamiast 25km/h

      Jakiś argument?

      Dzieci to spotykam tam tylko latem i tylko w weekendy.

      • 3 1

    • A jakie to sa astronomiczne predkosci? A co do dzieci to poruszaja sie pod opieka doroslych na chodnikach.

      • 3 0

    • no z dziećmi to nie do końca

      do 10 roku życia dzieciak jest pieszym i wraz z opiekunem ma nakaz poruszania się chodnikiem.

      • 5 0

  • Kogoś zdrowo popier....ło, rowery niech sobie jeżdżą pod płotem. Co to ma znaczyć?? Ta ścieżka rowerowa jest w zupełności wystarczająca

    • 2 1

  • typowe - pieszym zmniejsza się chodnik, kosztem rowerzystów (2)

    na szczęście tu sami rowerzyści zareagowali.

    • 11 3

    • Też jestem zdania że powinno zabierać się kierowcom nie pieszym (1)

      • 4 2

      • tam jest dość miejsca dla wszystkich

        problem mają jedynie kierowcy, którzy chcą parkować na DDR lub ciągu pieszym

        • 0 0

  • Ścieżki rowerowe (2)

    W końcu czy to ważne kto Cię potrąci : rozpędzony rowerzysta ze słuchawkami na uszach , czy rozmawiający przez telefon kierowca ? Wybudujcie ścieżki rowerowe wzdłuż brzegu na pewno Gdańsk będzie miastem, które ma największą długość ścieżek rowerowych w Europie .Nie o to wam chodzi by zaistnieć ?

    • 1 5

    • (1)

      Jednak ważne kto potrąci.
      Każdy kto nie dłubał w nosie na fizyce wie że to jest ważne

      • 2 0

      • samochód potrącający pieszego przy tej samej prędkości co rower

        ma kilkakrotnie większą energię kinetyczną i trudność wykonania manewru ostatniej szansy.

        Dlatego kierowcy powinni ściśle przestrzegać przepisów i bardziej uważać.

        Rowerzysta i pieszy mogą dużo łatwiej współistnieć pokojowo na tej samej przestrzeni miejskiej.

        • 2 0

  • jacy mieszkańcy? chyba "część mieszkańców" (2)

    Ten projekt mi się podoba, a nawet bardzo. To, że kilka pedałowców krzyknęło na nie, plus część mieszkańców bezmyślnie spojrzała na te propozycję nie oznacza, że trzeba robić DODATKOWE POSIEDZENIA - szkoda czasu.
    ps. też zdarza mi się jeździć rowerem tą trasą.

    • 6 6

    • Zasadniczo wszędzie jest standard że drogi rowerowe tworzy się maksymalnie przy krawędzi jezdni (tak jest bezpieczniej) (1)

      Czemu w Gdańsku robią inaczej? Tego nie wiedzą nawet najstarsi górale.

      Co do samej inwestycji, cóż. Potrzebna ale raczej mało istotna. Ta DDR jest w miarę w dobrym stanie, szkoda kasy. Większość DDR w mieście jest w znacznie gorszym stanie i znacznie gorzej zaprojektowana niż ta. Są tez miejsca gdzie w ogóle infrastruktury nie ma. Czemu najpierw tego miasto nie zrobi?

      • 0 2

      • Zasadniczo drogi rowerowe tworzy się kosztem przestrzeni jezdni - jako pasy rowerowe

        lub trakty rowerowe oddzielone od jezdni krawężnikiem (tak jest to robione w Danii).

        Jeśli na ulicy chce się dopuszczać wysokie natężenie ruchu kołowego o dużej prędkości (tak jak np. na Hallera) to droga dla rowerów powinna być oddzielona od jezdni co najmniej pasem zieleni lub innymi elementami wystroju ulicy.

        Czy będzie tam biegła za jednym rzędem drzew czy za dwoma (tak jak obecnie) to nie jest istotne dla bezpieczeństwa poza skrzyżowaniami z jezdniami ulic poprzecznych.

        Rozwiązania na skrzyżowaniach z ruchem kołowym i wyjazdami z posesji powinny być poddane szczególnej analizie. Na Hallera problemem są idiotyczne barierki i esowanie toru jazdy rowerzystów przy wyjazdach z parkingów dla działkowiczów: wprowadzone w interesie kierowców, a nie mieszkańców tych okolic i osób jeżdżących tamtędy rowerem.

        • 0 0

  • Progi zwalniające (7)

    Proponuję na ścieżce rowerowej co 50 m umieścić progi zwalniające a przed przejściami radary z buźkami zmieniającymi się na czerwono przy 10 km/h. Na pewno poprawi to bezpieczeństwo pieszych a szczególnie dzieci. DLACZEGO W GDAŃSKU SPOWALNIA SIĘ RUCH SAMOCHODOWY A PRZYSPIESZA ROWEROWY? WYPADKÓW Z UDZIAŁEM ROWERZYSTÓW A SZCZEGÓLNIE POTRĄCEŃ PIESZYCH JEST CORAZ WIĘCEJ!! ROWERZYSTA, PIESZY I KIERUJĄCY SAMOCHODEM POWINNI MIEĆ RÓWNE PRAWA! Sam jeżdżę dużo rowerem i chodzę pieszo (w mieście rzadko samochodem) ale nie podoba mi się preferowanie którejkolwiek formy poruszania się po mieście kosztem innych!

    • 7 8

    • Lepszy "PAN" się znalazł (5)

      A czemu dyskryminujesz rowerzystów? rowerzysta ma prawo jechać 50kmh po drodze dla rowerów tyle samo co kierowca po jezdni.

      Jak chcesz ograniczać prędkość to ograniczaj WSZYSTKIM. Chcesz 10kmh? OK
      10kmh w terenie zabudowanym dla wszystkich.

      Co do wypadków masz jakieś źródło? Oficjalne raporty Policji sugerują że jest wręcz na odwrót. Wypadki z winy rowerzystów to raczej rzadkość i z roku na rok jest ich coraz mniej.

      • 4 4

      • Oszalałeś chyba. (4)

        Pojęcia nie masz, ile to jest 50km/h na rowerze, jakie obrażenia generuje wypadek przy tej prędkości. A przy tej prędkości dostrzegalność roweru przez pieszego jak i przez skręcające samochody jest ZNIKOMA !! Zwiększa to nieprzewidywalne dla rowerzysty zachowania pieszych bo go po prostu nie widzą, nie spodziewają się, bo 2 sekundy temu go tu jeszcze nie było. Czas na reakcję dla rowerzysty jest wtedy żaden, ułamek sekundy w którym może zdąży sięgnąć palcami do klamek hamulcowych, a gdzie hamowanie z 50km/h ? Dla pieszego śmierć na miejscu.
        Fakty: Droga hamowania na suchym przy hamulcach tradycyjnych rowerzysty razem z rowerem ważącego ok 100kg to 7m z prędkości 30km/h. Piesi rzadko dają taki dystans wkraczając na ścieżki wprost pod koła może metr przed rowerem, dając znikome szanse na skuteczne hamowanie czy unik. Mam już taką kolizję na koncie. Zabiłbym tą osobę, gdybym się nie poświęcił robiąc unik i spotykając się z glebą.
        Kolizja dwóch rowerów przy 30km/h to są złamania. Przy 50km/h to kalectwo lub śmierć. Ignoranci będą minusować, ci którzy wiedzą o czym piszę, plusować.
        A złamanie to nie jest tylko miesiąc wakacji w gipsie. Pojęcia nie macie w większości jakie to są komplikacje zdrowotne i życiowe dla Was i całej rodziny.
        Moim zdaniem dopuszczalna bezpieczna prędkość na rowerze to 20km/h, 10km/h to jest prędkość w której ledwo da się utrzymać prosty kierunek jazdy no i ma sens może turystycznie nad morzem, ale nie w trybie transportowym przez środek miasta.

        • 1 3

        • (3)

          twierdzisz że rower przy 50kmh jest niedostrzegalny a auta jadące np. 70kmh czy więcej są dostrzegalne? to się chłopie kupy nie trzyma. zakrzywienie jakieś czy co?

          skręcający samochód widzi inne samochody (jadące znacznie szybciej), a roweru nie widzi bo jedzie za szybko?

          Idąc twoim tokiem nie byłoby sensu budowania ddr. bo nie byłyby konkurencyjne względem jezdni. nie wszyscy używają roweru tylko do wycieczek. Większość wykorzystuje je do przemieszczeń komunikacyjnych.

          Fakt faktem że nasze ddr są bardzo słabo zaprojektowane (większość). DDR powinny być odseparowane od chodników (W Danii czy Holandii tak robią) i być bardziej "częścią" jezdni, a nie chodnika. Jeżeli jednak chcesz ograniczenia prędkości na ddr to ok. ale wtedy rowerzysta powinien móc legalnie jechać po jezdni nawet jak obok jest ddr. Tyle

          • 3 1

          • trzyma się. (2)

            1. Samochód jest większy.
            2. W większości ma światła.
            3. Kierowca naturalnie kieruje priorytet postrzegania na samochody.
            4. Szybko lub bardzo szybko poruszające się rowery z większego kąta, a czasem zza tylnej prawej szyby trudniej dostrzec.
            Wiem, bo jeden mnie potrącił skręcając w bramę i przecinając moją ścieżkę rowerową.
            Też wykorzystuję rower głównie do przemieszczeń komunikacyjnych i rzadko trzymam się 20km/h bo dla mnie to jest prędkość zmęczonego żółwia.
            Ja nie napisałem że to jest dobra prędkość do przemieszczania, bo z moją średnią prędkością przemieszczania pokonuję tramwaje bez wysiłku w czasie dojazdu, a w godzinach szczytu i samochody. Napisałem tylko że jest BEZPIECZNA, Uzasadniając, gdy wziąć pod uwagę to, że DDRy bezpośrednio sąsiadują z chodnikami dając pieszym bardzo łatwy do DDR dostęp, praktycznie bezmyślny, to prędkość 20km/h daje jakąś szansę uniku pieszego i zarazem upadku ze złamaniem gdy pieszy wkroczy nagle bezmyślnie swoim zwyczajem na DDR traktując ją jedynie jak chodnik innego koloru.
            Zmniejszając z 30 do 20 prędkość roweru, zmniejsza się też stosunek prędkości i ryzyko takiego wtargnięcia prosto pod koła, kiedy już nic nie da się zrobić. Sam pomykam 25 a 30 jak jest puściutko, ale włączam przewidywanie z dużo większym wyprzedzeniem i ryzyko upadku w razie konieczności uniku biorę na siebie, już za jeden taki unik płacę własnym zdrowiem.
            Teoria teorią Kolego, przepisy przepisami, a życie życiem.

            • 2 4

            • (1)

              "Kierowca naturalnie kieruje priorytet postrzegania na samochody"

              słowo klucz. ważne inne auta, a to co się dzieje na np. drodze rowerowej/przejazdach już ich nie jest ważne w oczach kierowcy.
              Tak dokładnie TU jest największy problem.
              Ignorowanie innych uczestników ruchu, z tym należy walczyć i uświadamiać.

              Co do tych prędkości. Tak jak wyżej wypisałem. jak chcesz zmniejszyć prędkość to WSZYSTKIM. Przecież wypadki powodują praktycznie tylko kierowcy, rowerzyści sporadycznie. Jak kierowcom ograniczyć prędkość do 20kmh w terenie zabudowanym to liczba wypadków zmniejszyłaby się znacząco. Czyż nie?

              • 3 0

              • wystarczy, że się samochodom ustali limit 30 km/h

                do tej prędkości ryzyko wypadku i skala obrażeń potencjalnych ofiar wśród pieszych (rowerzystów) jest bardzo niewielka.

                Oczywiście ważniejsze są zachowania kierowców, a nie pieszych czy rowerzystów: ci ostatni narażają się na ryzyko, ci pierwsi stwarzają zagrożenie.

                Jazda rowerem z prędkością 50 km/h po ddr w warunkach miejskich to jawne przegięcie (przeciętna w Kopenhadze: ok. 20 km/h)

                Powyżej 30 km/h kolarze powinni mieć prawo jechania na jezdniach ulic, a nie po DDR tworzonych z chodników lub pasów zieleni poza jezdnią.

                • 0 0

    • Nie chcesz preferowania?

      Rozejrzyj się w koło i zastanów dlaczego rowerzyści i piesi są wtłaczani we wspólne ciągi i kto na tym rozwiązaniu najbardziej korzysta...
      Podpowiem.
      Nie piesi i nie rowerzyści...

      • 3 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Rajd Climate Classic Gdańsk 2024 (1 opinia)

(1 opinia)
220 - 350 zł
rajd / wędrówka

Rowerowy Rajd AZS

1149 zł
rajd / wędrówka

Znajdź trasę rowerową

Forum