• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kiedy wymienić kask rowerowy?

Joanna Karjalainen
20 lutego 2022 (artykuł sprzed 2 lat) 
Kask to jeden z najważniejszych elementów wyposażenia rowerzysty. Kask to jeden z najważniejszych elementów wyposażenia rowerzysty.

Kask rowerowy to jeden z najważniejszych elementów wyposażenia rowerzysty. W skrajnych wypadkach może uratować nam nie tylko zdrowie, lecz także życie. Warto jednak wiedzieć, że kask, tak jak każdy inny sprzęt, podlega zużyciu. Kiedy wymienić kask na nowy?



Czy zawsze jeździsz rowerem w kasku?

Historie rowerzystów, którym kask niewątpliwie uratował życie, można by mnożyć bez końca. Wypadek, w którym nasz kask zostaje doszczętnie zniszczony, działa na wyobraźnię - łatwo domyślić się, co by było, gdybyśmy akurat tego dnia zostawili kask w domu.

Jaki kask rowerowy? Jaki kask rowerowy?

Dla nas, użytkowników, kask jest raczej prostym akcesorium. Nie trzeba go serwisować, nie wymaga smarowania ani konserwacji. Warto jednak wiedzieć, że nawet na najlepszy, najbardziej pancerny kask, przychodzi czas. Zwykle wcześniej, niż mogłoby nam się wydawać.

Jeśli ulegliśmy upadkowi, koniecznie bardzo dokładnie obejrzyjmy nasz kask, nawet jeśli jesteśmy niemal w stu procentach pewni, że nie uderzyliśmy głową w podłoże. Wrażenie to bywa złudne, bo - no właśnie - chronił nas kask. W przypadku jakichkolwiek oznak pęknięcia skorupy kasku, tak wewnątrz, jak i na zewnątrz, kask bezdyskusyjnie nadaje się do wymiany. Jeśli wiemy, że uderzyliśmy głową o podłoże, musimy odwiesić nasz kask na kołek, nawet jeżeli wygląda całkiem normalnie. Niektórych uszkodzeń nie jesteśmy w stanie samodzielnie zidentyfikować, jednak gra toczy się o zbyt wysoką stawkę, aby ryzykować.

Rowerem z plecakiem. Czy są lepsze opcje?



Nie tylko upadki



Nie tylko wypadek sprawia, że nasz kask traci właściwości. Wielu z nas zwykło myśleć, że kask jest wystarczająco solidny, aby obchodzić się z nim nieco mniej delikatniej niż z jajkiem. Niestety, chwila nieuwagi, która sprawi, że upuścimy kask z większej wysokości na ziemię, również może spowodować jego pęknięcie. Nie dzieje się tak bynajmniej dlatego, że producent kiepsko zaprojektował nasz egzemplarz; rolą kasku jest pochłanianie wstrząsów i "przyjęcie ich" na siebie, tak aby ochronić ważną zawartość, czyli naszą głowę. Nie ma więc nic nieprawdopodobnego w tym, że kask wypuszczony z rąk po upadku na twarde podłoże może pęknąć.

Sklepy rowerowe w Trójmieście



Nie każdy wie, że większość producentów kasków określa również... ich datę ważności. Zwykle po 3-5 latach powinniśmy wymienić kask na nowy, choć niektórzy mówią także o 10 latach. Dlaczego? Tak jak każdy inny sprzęt, kaski zużywają się - mowa tu zwłaszcza o klejach i piance użytych do zbudowania kasku. Im większy przebieg naszego kasku, tym - najprawdopodobniej - więcej oznak zużycia, spowodowanych choćby wpływem potu i promieni słonecznych. Nie oznacza to jednak, że jeśli jedynym naszym kaskiem jest ten, który od kilku dekad wisi zapomniany w piwnicy, możemy czuć się całkiem usprawiedliwieni, kolejny raz "zapominając" o włożeniu go, gdy wybieramy się na rower. Taka ochrona wciąż będzie lepsza niż jej całkowity brak.

Opinie (105) 5 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • Opinia wyróżniona

    Roku 2012 lub 2013 miałem czołowe zderzenie na rowerze (15)

    Nie będę opisywać samego zdarzenia. Skupie się na faktach. Gdy wyrzuciło mnie do przodu i upadłem na głowę miałem kask, na mnie spadł rower a raczej na kask. W szpitalu spędziłem kilka dni a później jeszcze 3 tygodnie dochodzenia do siebie w domu. Odbyło się bez operacji i nie wiadomo czego. Na sali obok leżała dziewczyna. Jechała wolno i straciła równowagę. Przewróciła się na bok. Nie miała kasku "bo psuje fryzurę". Różnica: gdy ja wychodziłem ze szpitala ja wieźli na operację głowy. Po całym zdarzeniu kupiłem ten sam model kasku.
    Kupujcie kaski i bądźcie widoczni - taki mały apel.

    • 89 9

    • (6)

      Warto podkreślić "jechała wolno i straciła równowagę" - rower, aby jechac, musi jechać, a nie prawie stać. To do tych którzy myślą, że na ścieżkach rowerowych bedzie bezpieczniej, gdy się zwolni do prędkości pieszego....

      • 8 6

      • (5)

        Moje wszystkie upadki z ostatnich lat, to upadki przy zatrzymanym rowerze, ot czasem człowiek zapomni że ma spd ;)

        • 12 1

        • to tylko potwierdza (2)

          regułę...

          Dlatego unikam spd w ruchu miejskim. Wywrotka na sąsiedni pas to zły pomysł...

          • 2 1

          • jak jesteś wprawiony to się wypniesz (1)

            ja też z tych samych powodów zrezygnowałem z SPD, ale mam kumpla który dużo więcej potrafi na rowerze i dla niego nie stanowi to problemu. Co by się nie działo zawsze się wypnie. Wszystko wymaga praktyki. Wreszcie ten ruch stopą "wejdzie" do głowy.

            • 1 1

            • a ile razy zaliczysz glebe podczas nauki to Twoje :)

              • 0 0

        • (1)

          Sozialdemokratische Partei Deutschlands, SPD) najstarsza z działających w Niemczech partia polityczna, zarazem jedna z najstarszych i największych partii ... O lol to wy to na rowerach macie?

          • 0 7

          • Shimano Pedaling Dynamics (w skrócie SPD)

            • 2 0

    • Można tez jeździć tak, żeby nie zderzać się z niczym czołowo. (3)

      • 3 8

      • Są takie sytuacje, że nie dasz rady nic zrobić, bo ktoś inny nie myśli, a ty nie zdążysz zareagować. (2)

        • 8 2

        • Są tez takie sytuacje że idąc potkniesz się o próg i walniesz się w łeb (1)

          czy więc w związku z tym wszyscy powinniśmy chodzić w kaskach?

          • 2 4

          • ci którzy zderzają sie czolowo, spada na nich rower i leżą kilka dni w szpitalu to na pewno

            • 2 1

    • Urzekła mnie Twoja wymyśona historia (2)

      Ja dwa razy leciałem przez kierownicę - na ręce i bark. Głowa do ziemi miała spory zapas. Tego zapasu by nie miała, gdybym miał 200 gramowy kask na głowie, bo on przeciążyłby i uderzyłbym kaskiem o ziemie. 200 gramowy kask sprawia że siła nacisku na szyję może wynosić kilka kilogramów. Stąd historie osób ze zmasakrowanymi kaskami, że to niby kask ich uchronił :D

      • 1 9

      • lol

        nastepny plaskoziemca :D

        • 2 0

      • Racja

        Lepiej jest mieć mniejszy i lżejszy mózg. Wtedy na pewno nie uderzysz głową o ziemię. Ale czy będzie wtedy co chronić. Miałeś lekka glebę i się wypowiadasz. Toż że ktoś nie miał kasku i zmarł od obrażeń głowy też jest wymyślone? Twój łeb - nie moja sprawa ale nie rozsiewaj głupot.

        • 1 0

    • Widoczność na drodze

      Jechałem wieczorem (19:00) rowerem . Świeciłem niczym choinka , czyli miałem przednie i tylne światło , kamizelka odblaskowa, mimo , że w mieście nieobowiązkowa, opaski odblaskowe na ręku,. Kierowca , który mnie potrącił i tak mnie nie widział. Jestem wrogiem rowerzystów jeżdżących bez świateł. Należy jednak pamiętać, że nie ma rzeczy dających nam 100% gwarancję bezpieczeństwa. Mimo tego wypadku, nadal polecam i sam jeżdżę w pełni oświetlony.

      • 0 0

  • Np. Kiedy już za bardzo napęczniąlo w bańce po sukcesach w jeździe spacerową lub marszewską...

    • 9 11

  • Opinia wyróżniona

    (6)

    Kask ważna rzecz a nawet kluczowa. Jednak nie przesadzałbym z wymianą na nowy przy byle stuknięciu czy puknięciu. Podobnie jak z wymianą fotelików dla dzieci po byle stłuczce przez spanikowanych, nadopiekuńczych i sparaliżowanych merketingiem rodziców. Bezpieczeństwo ważna rzecz ale zdrowy rozsądek ważniejszy.

    • 38 15

    • (4)

      Niby tak, ale z drugiej strony - jak ocenisz gdzie przebiega granica stuknięcia/puknięcia bez wpływu na kask, a takiego które już jego strukturę narusza? Wiesz jak silne musi być to uderzenie? Jak obiektywnie chcesz to ocenić skoro kask ma niwelować siłę uderzenia i zmniejszać jego subiektywne odczucie? Pomijając, to że w czasie takich wydarzeń masz momentalny wyrzut adrenaliny i odczuwanie wszelkich urazów jest zmniejszone, a to jak bardzo się uderzyłeś, odczuwasz dopiero po chwili. W kasku tak nie będzie, bo nie odczujesz skutków.

      • 4 6

      • (3)

        To bardzo proste - wystarczy zmierzyć grubość kasku.
        Jeśli się ona nie zmieniła (ze strony uderzonej i nieuderzonej jest taka sama) to kask zachował 100% sprawność.

        Kask działa jak poduszka która ma zapewnić miękkie lądowanie a nie jak pancerz chroniący przed pociskami.
        Funkcję ochronną kasku spełnia warstwa styropianu która w momencie uderzenia ulegnie zgnieceniu podczas którego głowa ma stopniowo wytracić prędkość.
        Zewnętrzna plastikowa skorupa jest tylko dla ozdoby - ona przed niczym nie chroni, zadrapania i pęknięcia tej części nie mają żadnego wpływu na bezpieczeństwo. Liczy się wyłącznie to czy styropian nie został sprasowany.

        • 1 2

        • (2)

          Kask może pęknąć w środku i to nie w miejscu uderzenia, a 90° na bok. Są różne kaski, jedne się wgniotą, a inne nie ale pękną.

          ps. jak już ci pęknie plastik który jest dla ozdoby, to znaczy ze solidnie w coś uderzyłeś.

          • 5 0

          • (1)

            no tak ale przecież to widać. Rzut oka wystarczy by ocenić czy jest pęknięty

            • 0 1

            • Nie wystarczy. Rozłożyłem kiedyś stary kask na kawałki. To, co widzisz z zewnątrz to tylko plastik. Styropian, który jest wewnątrz może być pęknięty ale tego nie zauważysz, bo musiałbyś właściwie nieodwracalnie rozłożyć kask na poszczególne elementy.

              • 0 0

    • Spoko, to twoja głowa.

      I z treści komentarza wnioskuję, że masz ją tylko po to, żeby w czasie deszczu się woda do środka nie lała.

      • 5 2

  • (4)

    Najwyższy czas uświadomić ludziom, że nie tylko głowę należy ochraniać. Upadek z roweru to możliwość kontuzji barków, łokci, dłoni, kolan, kostek. Za młodu o tym się nie myśli, ale np.zerwanych więzadeł w stawach nie da się naprawić. Uszkodzony bark, kolana pozostają na całe życie i boleśnie przypominają o sobie przy każdym ruchu. Sprawdzone rozwiązania już istnieją i są używane orzez motocyklistów. Czas uświadomić sobie, że na rowerach zagrożenia są podobne. Dbajmy o naszych najbliższych, najmłodszych, by zabawa nie skończyła się problemem do końca życia.
    Najwyższy czas uświadomić też sobie, że kontuzje można odnieść na każym kroku. Każdemu zdarzyło się przewrócić "na prostej drodze". Czy warto ryzykować zdrowiem własnym lub czy dzieci? Nie da sprawić, by chodniki były miękkie, a upadek nań nie powodował kontuzji. Można jednak się chronic, a przede wszystkim dzieci, które mają przed sobą całe życie. Kask na spacerze czy placu zabaw może wydawać się dziwnym, ale tu chdzi o zdrowie. Kiedyś kask na rowerze takim był, a dziś już nikogo nie dziwi, a nawet bywa obowiązkowy. Czas wykazać się odpowiedzialnością i przewidywaniem i zacząć używać ich na codzień. Przede wszystkim dzieci, ponieważ mają całe życie przed sobą. Po drugie osoby starsze, ponieważ bardziej są narażone na wypadki i trudniej je przechodzą. Bądźmy odpowiedzialni za siebie i za innych.

    • 4 9

    • "zerwanych więzadeł w stawach nie da się naprawić". Coś przespałeś, kolego....

      • 4 0

    • jak bym na rower miał ubierać się jak na motocykl - to bym motor sobie kupił a nie rower

      • 3 0

    • oczywiście i dlatego odpowiedzialni rodzice coraz częściej zakładają dzieciom kask nie tylko do jazdy na rowerze ale też do wszelkiego aktywnego wypoczynku - jak dzieci biegają po placu zabaw czy na różnych torach przeszkód dla dzieci.
      Głowę trzeba chronić najbardziej, każde uderzenie to ileś tam martwych komórek w mózgu.
      Potem te dzieci które miały głowę chronioną lepiej są kierownikami tych którym rodzice poskąpili zabezpieczenia i dopilnowania.

      • 1 3

    • " nawet bywa obowiązkowy"

      Ciekawe gdzie? Wg przepisów polskiego prawa nie jest obowiązkowy.

      • 0 0

  • Problem kiedy wymieniać jest niczym do problemu czy zakładac! (10)

    Niestety większość "kierowców' rowerów lekceważy sobie tą sprawę, kaski dyndają na kierownicach na plecakach bądź ich brak. Ja osobiscie wole 10 letni kask niż jego brak.

    • 7 8

    • nie wydurniaj się. (6)

      Kask do jazdy w trybie miejskim jest zbędny, a jeżeli jest taki kluczowy to czemu kierowcy w nim nie jeżdżą? Kierowcy rajdowi mają klatkę i mają też kaski więc zwykli też powinni. Czyż nie?

      Co innego jazda wyczynowa po lesie, a co innego dojazd do pracy rowerem po utwardzonych drogach.

      • 4 9

      • No cóż, kierowcę chronią pasy i konstrukcja auta, rowerzystów chroni zdrowy rozsądek. (1)

        • 3 3

        • jak tak to po co w rajdówkach kierowcy i piloci mają kaski skoro są niepotrzebne?

          • 2 0

      • W mieście nie tyle jest zbędny co pogarsza bezpieczeństwo (przynajmniej tak wyszło z badań przeprowadzonych przez Holderów).

        Bo zbędny nie jest - latem ażurowy kask chroni głowę przed słońcem, a zimą ciepły, zimowy kask chroni uszy przed przewianiem.

        Kask zwiększa bezpieczeństwo podczas jazdy po lesie, albo w bardzo nierównym terenie.

        • 2 0

      • (1)

        W ciągu ostatnich 5 lat byłem świadkiem trzech wypadków w trybie jazdy miejskiej. W tym jeden pod Operą Bałtycką, gdy facetka prosto w DDR przywaliła twarzą, straciła przytomność. Kask może by jej pomógł, no ale z jakiegoś powodu go nie miała. Może uważała, że brzydko w nim wygląda, może była przekonana, że potrafi jeździć...

        • 0 0

        • "przywaliła twarzą"

          Czyli kask by nie pomógł na obrażenia twarzoczaszki. I to są zresztą najbardziej popularne obrażenia, a mimo to nikt nie jeździ w kasku typu full.

          • 1 0

      • Co za brednie!

        • 0 0

    • A ja umiem jezdzic na rowerze

      • 2 1

    • No to Ty wolisz, ja wolę jeździć bez kasku i g.... powinno Ciebie to obchodzić.

      • 0 0

    • według przepisów kask rowerowy nie jest obowiązkowy.

      • 1 0

  • jak pojawia sie nowa wersja kamer i stary kask nie ma uchwytu na ta kamere? (1)

    Owszem, wlasciwosci tworzyw sztucznych, zwlaszcza na skutek dzialania UV sie zmieniaja, ale brak jest solidnych badan dowodzacych utraty wlasciwosci zwlaszcza w porownaniu z nowymi produktami

    • 2 4

    • a jakie kaski mają jakiekolwiek uchwyty?

      bo nie kojarze

      • 2 0

  • Kiedy zaczynałem jeździć więcej na rowerze w pierwszym odruchu po tym kiedy usiadłem na siodełku chciałem zapinać pas bezpieczeństwa.

    • 3 1

  • Jak (1)

    Głowa urośnie! Ale w obecnych czasach wystarczy jak moda się zmieni !

    • 4 1

    • Kask zmieniamy wtedy jak styropian zaczyna cisnąć główkę.

      • 0 0

  • hahah ale sie usmiałem takich bzdur dawno nie czytałem mam kas 15 lat ten sam niema najmniejszych oznak zużycia (7)

    przede wszystkim dobry kas jest powleczony plastikiem ja w kasku mam na przylepiec frotkę na pot którą sie wymienia.a liczba otworów dobrze wentyluje głowe to nie orzech.
    Ale producenci i sklepy chcieli by ludzie kupowali kaski jak najczęściej to i wymyślają takie bzdury.
    I jeszcze jedno wypadki na rowerze to głownie urazy kończyn tylko 10% to urazy głowy choc i tam warto nosic kask.

    • 7 9

    • Chodzi tylko o to by Chińczycy mogli bez końca sprzedawać swój szajs, a nie o to by kupić raz na całe życie. A śmieci później cudownie znikną.

      • 6 1

    • widocznie masz jakąś chińską tandetę kasko podobną (5)

      Prawdziwe markowe kaski rozpadają się po kilku latach.
      Żaden mi jeszcze nie wytrzymał więcej niż 5lat.

      • 0 6

      • :-D

        • 3 0

      • Dzbanku mam markowy kas kupiłem go gdy ty gimbie jeszce byłes w pieluchach

        A tak zgadza sie tandeta rozpada sie sam po kilku latach jak kazda.

        • 1 2

      • (2)

        Twój komentarz jest nielogiczny. To Ty masz chyba tandetę skoro po 5 latach kask się rozpada, a że markowy? Kupujesz tandetę, płacisz za markę i kto tu jest frajerem?

        • 1 1

        • No dokładnie tak i jeszce taki sie głupotą chwali i twierdzi ze tandeta jest długo wieczna a bubel musi sie rozpadac po kilk

          po kilku latach

          • 0 0

        • markowy był z nzawy - podróbę frajer kupił bo taniej i kozaka zgrywa

          • 0 0

  • Prawdziwy rowerzysta nie jeździ w kasku. Prawdziwy rowerzysta jeździ w dżinsach i szanuje innych uczestników ruchu. (7)

    Cyklogłupek natomiast pędzi na złamanie karku, ubiera kask i kolorowe obcisłe kalesony ubarwione w logo okolicznych hurtowni rowerowych. Ma w poważaniu innych uczestników ruchu i pretensje do pieszych na chodniku, że nie ustępują miejsca kiedy on rozpędzony stara się pobić kolejny rekord prędkości.

    • 17 32

    • (3)

      po co tyle tych opinii piszesz, skoro nic nie wnoszą?

      • 7 6

      • Po to abyś się pytał jaskiniowcu. (2)

        • 3 8

        • jedno komórkowcu nikogo nie obchodzą twoje wypociny (1)

          • 2 5

          • Twoje tym bardziej neandertalu.

            • 2 2

    • Cyklogłupek nie jeździ chodnikiem tylko jezdnią

      więc reszta twoich wypocin to wierutne kłamstwa !

      • 2 1

    • Jak nie używa kasku, to właśnie cyklogłupek!

      • 0 0

    • Ja pragnę dodać coś od siebie.

      Prawdziwy mężczyzna rodzi się i umiera w dżinsach. Nosi je na pogrzebach, weselach, w pracy, w domu, w sytuacji intymnej. Nie ściąga ich nawet u lekarza. Choć on właściwie do lekarza nie chodzi. Nie musi. Jest twardy i mocny jak jego męskie spodnie.

      • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Znajdź trasę rowerową

Forum