• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kaszuby - lasy, pola i jeziora; edycja 05

Darek Zieliński (Grupa Rowerowa 3miasto)
25 marca 2009 (artykuł sprzed 15 lat) 
Pomimo kalendarzowej już wiosny, w okolicach Trójmiasta zima specjalnie nie kwapi się by nas opuścić Pomimo kalendarzowej już wiosny, w okolicach Trójmiasta zima specjalnie nie kwapi się by nas opuścić

Na Kaszubach jest tyle atrakcji dla rowerzystów, że nawet piąty rajd po tym regionie nie pozwolił nam poznać ich wszystkich.



My jak zwykle, staraliśmy się ułożyć naszą trasę tak, by kontakt z "blachosmrodami" był jak najmniejszy. Oczywiście zaraz ktoś powie, że trzeba było pojechać do lasu, jednak co to za przyjemność jazdy w grząskim, topniejącym śniegu i błocie? Teraz w pierwszych dniach wiosny, jak to zwykle bywa po zimie, wiele dróg gruntowych nie zawsze jest przejezdna, stąd i wybór trasy też nie był przypadkowy. W opracowaniu kierunku pomógł mi jak zwykle Krzysiek, który często po pracy przemierza okoliczne strony i to on również w większości czuwał nad prowadzeniem rajdu.

Tego dnia pomimo, pochmurnego nieba, prócz nas dwóch na wycieczkę dał namówić się jeszcze Darek, sąsiad Krzyśka, nasi nowi kadrowicze: Iwona i Adam oraz jeden z naszych sympatyków, którego imienia niestety nie pamiętam ;-/ W każdym razie w takim kameralnym gronie spędziliśmy miło drugi dzień kalendarzowej wiosny przemierzając budzące się ze snu zimowego Kaszuby.

Zaś na "kaszubskich preriach" wiosna powoli budzi się z zimowego snu Zaś na "kaszubskich preriach" wiosna powoli budzi się z zimowego snu


Na wycieczkę ruszyliśmy z Gdańska Osowy, gdzie na Kaszuby, to już "rzut beretem". Pierwszym naszym celem było dostanie się nad jezioro Tuchomskie, które nie raz mijamy na naszych wycieczkach. Tu droga była banalna gdyż wystarczyło udać się prosto przez Czarne BłotoBarniewice by po kilkunastu minutach dotrzeć do celu. Po drodze w okolicach Chwaszczyna zalegał jeszcze śnieg, ale widać było już nadchodzącą wiosnę i przebiśniegi na skraju drogi. Po przekroczeniu drogi łączącej Gdynię z Żukowem wyglądało to tak jakbyśmy przenieśli się w czasie. Tu po śniegu już "ani widu, ani słychu".

Za Tuchomem obraliśmy kierunek na Warzenko a następnie Tokary śledząc znaki prowadzącego tędy rowerowego Szlaku Błękitnego. W Tokarach gdyby nie czujność Krzyśka, za pewne "pojechalibyśmy w pole" ... ale bynajmniej bez strat materialnych ;) Jednak jak to powiedział jeden z naszych kolegów, warto mówić i wspominać tylko dobre rzeczy, co by więcej nic złego się nie wydarzyło. Stąd nie będę o tym fakcie opowiadał; w każdym razie nie był to powód do płaczu. Rower to rzecz nabyta. Po przerwie technicznej na szczęście udało nam się kontynuować zamierzoną drogę. Ze wsi Tokary udaliśmy się do Kczewa mijając po drodze małe jezioro Kczewskie. Tu chyba nas jeszcze nie było, zatem prawdopodobnie będzie to nasz kolejny cel na rozpoczęcie sezonu.

W Kczewie zahaczyliśmy o przydrożny sklep co by uzupełnić nieco zapady, po czym znowu zagłębiliśmy się wśród "kaszubskich prerii", gdzie ruch samochodowy był bardziej niż znikomy. Na "dzień dobry" czyhał na nas niemały podjazd, a zanim widać już było wybudowania wsi Bursztynik. Kontynuując jazdę tą drogą gruntowa dotarliśmy do szosy wiodącej z Przodkowa do Czeczewa, a następnie odbiliśmy do tej drugiej.

Na szczęście nam niestraszne są zmiany pogodowe, bo jeździmy wtedy kiedy mamy ochotę... Na szczęście nam niestraszne są zmiany pogodowe, bo jeździmy wtedy kiedy mamy ochotę...


Będąc w  Czeczewie chcieliśmy odwiedzić tamtejszy kościół, jednak ze względu na odbywającą się tam mszę, uznaliśmy, że nie będziemy robić zamieszania, dlatego udaliśmy się dalej w kierunku Kłosowa, Kłosówka a następnie Kowalewa. Na tym odcinku "królował" dziurawy jak ser szwajcarski asfalt. Nabraliśmy całkiem niezłej prędkości, jednak nadal nie można tu mówić o całkowitej formie. Niektórzy tego dnia po raz pierwszy po zimie wsiedli na rower.

Niespełna pół kilometra za Kowalewem odbiliśmy w kierunku Kamienia i okolicznych jezior, gdzie nie raz mieliśmy okazję wypoczywać podczas poprzednich sezonów. Z pewnością i w tym sezonie tu wrócimy. W  Kamieniu zaś wskoczyliśmy na chwilę na szosę, by przeturlać się do kolejnego skrótu "wyczajonego" przez Krzyśka. W drodze do Kielna odbiliśmy na Kieleńską Hutę początkowo jadąc asfaltem, a później malowniczą drogą gruntową, przedzierającą się przez liczne pagórki; osobiście uwielbiam takie bezdroża. W Kielnie z powrotem wróciliśmy na asfalt ale tylko do miejscowości Warzno, bo dalej aż po samo Chwaszczyno i ostateczny nasz cel czyli gdańską Osowę mieliśmy przyjemność jechać utwardzonymi drogami gruntowymi.

Wycieczkę naszą zakończyliśmy tak jak było mówione na początku w Osowie, skąd każdy rozjechał się już we własnym kierunku. W każdym razie, to co nas najbardziej cieszy to fakt, że mogliśmy się spotkać, porozmawiać i tym samym spędzić kolejną niedzielę w sposób aktywny, a nie przed "bełkoczącym pudłem"! Miejmy nadzieję, że pogoda będzie coraz lepsza i niedługo będziemy mogli ruszyć z rozpoczęciem sezonu letniego.

Powiększ by zobaczyć trasę Powiększ by zobaczyć trasę


Do zobaczenia na szlaku!

Relacja pochodzi ze strony Grupy Rowerowej 3miasto (GRT)
Darek Zieliński (Grupa Rowerowa 3miasto)

Parametry trasy

  • Region woj. pomorskie
  • Długość trasy 55 km
  • Poziom trudności łatwy

Znajdź trasę rowerową

Opinie (29) 5 zablokowanych

  • data (5)

    Dlaczego nigdy nie ma podanej daty kiedy odbyła się wycieczka?

    • 18 2

    • ...a po co Ci to wiedzieć? (3)

      Skoro i tak na nasze rajdy nie przyjeżdżasz?
      Poza tym czy to coś zmieni, jeśli nie ujmiemy na początku daty? Wystarczy że jest okres jak "początek wiosny" oraz data publikacji.
      Ale jak zwykle zawsze znajdzie się ktoś, kto będzie szukał dziury we wszystkim.

      • 3 11

      • Zekker, jakbyś interesował sie zapowiedziami rajdów rowerowych (2)

        to byś wiedział, kiedy są one organizowane i przez jakie grupy. A tak niestety możesz tylko "pooglądac sobie obrazki".
        Biedny Ty na prawdę jesteś, aż mi Ciebie szkoda.

        Ale wiesz, jak nie zmienisz swojego toku myślenia, to przed monitorem spędzisz cae swoje życie i jedynie na co Cię będzie stać, to doszukiwania się błędów w czyiś relacjach czy artykułach. Zatem jeśli chcesz zrobić coś pożytecznego dla siebie, to odejź od tego ekranu i sie trochę poruszaj. Wyjdź na dwór, dotleń nieco mózg! Jeśli tego nie zmienisz niczego w życiu nie osiągniesz, i nadal będziesz należał do wiecznych malkontentów...

        ps. Buziaczki dla GRT`owców ;)

        • 2 10

        • n/c Monia (1)

          O dzięki za takie przywitanie :(
          Nie ma to jak najechać na kogoś, powyzywać...

          Krzysiek, nie ma się co unosić, po prostu brakuje mi tej informacji, żebym wiedział kiedy się coś działo. Może akurat byłem w tym samym czasie gdzieś indziej w terenie i chciałbym wymienić wrażenia z jazdy w tym dniu.
          A nie przyjeżdżam, bo ciężko znaleźć zapowiedź na tej stronie, poza tym patrząc po komentarzu Moni (kimkolwiek jest) nie jestem mile widziany :(

          • 8 2

          • Zekker, jesteś w błędzie...

            ... i faktycznie jeśli nie zmienisz toku myślenia, wiecznie w nim będziesz. Co do zapowiedzi, to pojawiają się one w dziale turystycznym, tuż pod zajawką danej relacji w zależności od działu.
            Natomiast jeśli chcesz dowiedzieć się o propozycjach innych grup warto wejść na forum RwM: www.rwm.org.pl

            Zatem odejdź nieraz od tego kompa i dołącz do nas !

            • 1 7

    • bo to jest informacja

      "Tajna/Poufna" (* niepotrzebne skreślić) i przeznaczona tylko dla wtajemniczonych

      • 0 0

  • Chciałam się wybrać na tą wycieczkę, ale (3)

    jak zobaczyłam godzinę startu - 8.30 z Gdańska Osowy, to sobie odpuściłam. Czy nie dało by rady wyjeżdżać nieco o bardziej rozsądnych porach?

    • 4 8

    • Nie wszystkim da sie dogodzić ;) (1)

      To, że kilka rajdów zorganizowaliśmy o godz.10 to nie znaczy, że będzie tak zawsze. Zajrzyj do naszego archiwum, a zobaczysz, że większość rajdów w sezonie ciepłym zaczynało się rano, a niektóre nawet bardzo wcześnie. Taki poranny wyjazd pozwala przede wszystkim pozwolić sobie na dłuższe postoje, zwiedzanie, itp., a nie tylko "suche" nabijanie kilometrów.

      Poza tym prócz nas są inne grupy, które organizują ciekawe wyjazdy i z pewnością niebawem jak zrobi się ciepło w weekend będzie po kilka możliwości wyjazdów.

      Nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem...
      Zajrzyj na: www.rwm.org.pl znajdziesz tam większość turystycznych grup rowerowych naszej aglomeracji jak i propozycje współnych wycieczek ze strony osób prywatnych. Z pewnością dopasujesz coś pod siebie.

      PozdRower i do zobaczenia na szlaku !

      • 1 2

      • Zekker, dołącz do naszych sympatyków...

        napisz maila na nasz adres: gr3miasto@gmail.com a dopiszemy Twoj adres do naszej bazy wysyłkowej. Wtedy na pewno dowiesz sie o wszystkich naszych wypadach. I nigdy już nie powiesz, że coś Cie ominęło.

        • 3 0

    • to jest za poźno czy za wcześnie? jeżeli za wcześnie to lepiej idź do kina na 17...

      • 0 0

  • (2)

    nie lepiej posiedzieć w domku, wypić zimne piwko i zjeść chipsa? po co się tak katować???

    • 10 12

    • Ja się nie katuję, to dla mnie przyjemność...

      ...a piwko, owszem, ale po rajdzie.
      Nawet dobrze tak po zmęczeniu ;)

      • 4 2

    • jestem za !!!

      • 2 0

  • nowy rowerek? (1)

    Frans! Jakiś nowy nabytek?

    • 1 0

    • Tymczasowy, od półmetka ;)

      Na rajdzie, jako, że mój sąsiad wybrał się na rowerze z "gąsięnicami", czyli oponami 2,5 cala, zamieniłem się z nim, co by mi nie padł po drodze ;)

      • 0 0

  • szukam mapy rowerowej 3miasta i okolic (6)

    pomożecie ? ;-)

    • 0 1

    • Odezwij się na naszego maila: gr3miasto@gmail.com (2)

      Spróbujemy Ci jakoś pomóc
      Ale ścieżki rowerowe Trójmiasta, sporo szlaków rowerowych i innych wytyczonych przez PTTK czy Zarząd Trójmiejskiego PK są oznaczone i świetnie wydane na mapach wyd.Eko-Kapio, np:
      -Plan Gdańska, Sopotu, Gdyni (skala: 1:15 000)
      -Trójmiejski PK część północna i południowa (skala: 1:25 000)
      -Trójmiejski PK i okolice (skala: 1:50 000)
      Dostać je można w każdej lepszej księgarni
      lub u wydawcy: www.eko-kapio.pl

      Zaś do wytyczenia tej trasy posłużyła nam bardzo fajna mapka pt: "Pierścień Kaszubski" o skali: 1:100 000, w prawdzie nie ma na niej szlaków, ale za to cała siatka dróg gruntowych które świetnie wykorzystać można pod kątem wycieczki rowerowej z dala od samochodów.

      • 0 0

      • Eko-Kapio (1)

        To kompletny Zaczynając od papieru, który nadaje się na album,a nie mapę. Po kilku rozłożenich jest dziurawa i nadej się na ognisko. Co do treści to ma mało szczegółów, ale dużo obrazkow.
        Najlepsze są mapy z wydziału geodezji.

        • 1 1

        • Hmmm...

          to dziwne, że Ci się rwie po kilku rozłożeniach, widocznie nie potrafisz z niej korzystać. Ja mam wiele map tego wydawnictwa i innych jeszcze, i jakoś wytrzymują nawet do kilku sezonów. Z pewnością mapy wystarczają do wycieczek turystycznych, ale do rajdów na orjentację nie za bardzo.
          Szkoda oczywiście że nie mają map laminowanych

          • 0 0

    • mam takie (2)

      lasy oliwskie - obszar od Spacerowej do Słowackiego w Gdańsku, 1:15000; dość dokładna, pozaznaczane głazy, drzewa, skocznie itp. mała i poręczna, zaczynałem z nią przygodę w kręceniu się po lesie

      trójmiejski park krajobrazowy - dwie części południowa w skali 1:15000, od Kartuskiej w Gdańsku do Wielkopolskiej w Gdyni, północna 1:30000, od Wielkopolskiej w Gdyni po Wejherowo, mniej poręczna i nie tak dokładna, dobra bo jest praktycznie cały TPK

      ziemia kaszubska - 1:100000, obszar od Tczewa po Bałtyk i od Lęborka do Wisły, bardzo wygodna, bo składa się na połówki i nawet na wietrze nie ma problemu; z racji skali do jazdy po lesie się nie nadaje, mniejsze dróżki nie zawsze zaznaczone; z tyłu plany niektórych miejscowości, opisy, propozycje wycieczek samochodowych

      okolice trójmiasta - najnowszy nabytek, 1:50000, od zachodu Kartuzy, południa Pruszcz, wschodu Wisła, północy Bałtyk, na drugiej stronie jeszcze okolice Żarnowca, mniej wygodna, bo złożona na 3; są zaznaczone szlaki piesze, rowerowe, kajakowe itp. podane są odległości na szlakach, moje wydanie nie jest już aktualne (brak niebieskiego z Osowy, czerwony z Wejherowa nieaktualny...); więcej dróżek niż na poprzedniej mapie, od biedy można po TPK się nie zgubić ;) Oceniam ją lepiej od poprzedniej.

      Z miejskich to widziałem w księgarniach specjalne rowerowe plany miast. Mały format (powinna wejść w kieszeń spodni), jeżeli dobrze pamiętam to laminowane.

      Szukaj jak najnowszych wydań z nadzieją, że szlaki są aktualne. Papier ma mniejsze znaczenie, jak ktoś nie dba, to i laminowaną rozwali.

      • 0 0

      • PS

        Zapomniałem podać wydawnictwa (kolejność jw):
        -Via Mercatorum (nie wiem czy jeszcze istnieje, mapa z 1996r)
        -Eko-Kapio
        -Copernicus
        -euromapa

        • 0 0

      • Jeśli chodzi o szlaki piesze i rowerowe...

        To na zlecenie Eco-Kapio i Pomorskiego Oddziału PTTK robimy aktualizacje, zatem co roku mapy Eko-Kapio są poprawiane.
        Od czasu do czasu również korzystam z tych laminowanych wyd.ExpressMap, ale to głównie gdy pada deszcz, albo śnieg. Wiadomo, taka mapa wytrzyma dłużej. Jednak tu niestety szlaki nie są zbyt często aktualizowane.

        • 0 0

  • Jeszcze za zimno na wycieczki rowerowe dla amatorow;) (5)

    pozdro

    • 6 6

    • ..gdzie tam, za zimno ;) (3)

      Wystarczy trochę dobrej woli...
      Przekonałam sie o tym ostatnio. Po namowie kolegów i koleżanek po raz pirwszy pojechałam na trasę 50 km i to zimą. Było cudownie, tymbardziej, iż wiekszość Kaszubskich dróg była pokryta białym puchem. Troche, załuję że nie podjęłam takiej decyzji wcześniej, bo po śniegu nie wiele już zostało. Było na prawdę cudownie.
      Dla tych którzy tego jeszcze nie spróbowali polecam krótkie trasy, ale bez większych postojów, gdyż faktycznie wtedy zimno jest mocno odczuwane.
      Teraz z pewnością wybiorę sie na Żuławy, ze znajomymi.
      Jak macie ochotę dołączcie, info jest na RwM: www.rwm.org.pl

      • 1 3

      • :) (2)

        Preferuję bardziej komfortową jazdę:)Nadal za zimno:)
        Życzę udanych wycieczek:)

        ps:co to jest 50 km:)

        • 1 2

        • Każdy jeździ dla siebie (1)

          Jednego cieszyć będzie wyjzda na nadmorski deptak i pokonanie zaledwie 10 km, inny by być happy zaliczy sobie 200 km. Mi póki co wypady na 50-tkę wystarczają, choć niejest to moje maximum.
          ps.Grunt to potrafić uszanować opinię innych.

          • 1 1

          • " ..gdzie tam, za zimno ;) "

            Dokładnie ,zgadzam się z Tobą Monia, grunt to uszanować opinię innych:)
            pozdrawiam:)

            • 0 1

    • Dla amatorów pewnie tak, ale nie dla początkujących ;)

      W sezonie zimowym zrobiłem już ponad 2800 km ;)
      i to po Kaszubach drogami gruntowymi !
      Bajka

      • 2 0

  • kontakt

    proszę o kontakt do Iwonki, uczestniczki wycieczki w sprawie kolizji i uszkodzeń rowerka. pozdrawiam

    • 0 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

MH Automatyka MTB Pomerania Maraton - Żukowo

80 - 115 zł
zawody / wyścigi

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Znajdź trasę rowerową

Forum