Jeziora Raduńskie; spacerowa pętelka po Kaszubach
Pierwszą większą miejscowością była Brodnica Górna. W tym miejscu szlak ciągnie się mocno pod górkę do punktu widokowego Jastrzębia Góra. Jeżeli ktoś nie czuje się na siłach jest możliwość objazdu szosa o małym natężeniu ruchu. Tak też zrobiła Dorota z Jarkiem, ja natomiast nie mogąc sobie odpuścić kolejnego podjazdu udałem się na górę. Fascynujące krajobrazy urzekną nawet najbardziej wybrednych turystów. Moim zdaniem warte wysiłku :). Jako punkt zborny wybraliśmy pobliskie Ostrzyce. Znajduje się tu duży parking, pomost oraz sklep, w którym można uzupełnić braki.
Przez kolejne parę km szlak czerwony prowadzi szosą. To z lewej, to z prawej strony, widać szeregi domków wczasowych wypatrujących turystów. W takiej sielance dojeżdżamy do miejscowości Kolano, gdzie szlak skręca w prawo. Zanim jednak skręciliśmy, udaliśmy się do pobliskiej miejscowości Krzeszna, gdzie zimą przyjeżdżają setki amatorów białego szaleństwa. W maju ten stok narciarki pokryty jest trawą i tylko opustoszały ratrak przypomina nam o miejscu dla narciarzy.
Po krótkiej przerwie powracamy na nasz szlak. Mijając osadę Kolano kierujemy się w stronę Gołubia. Jedziemy równolegle do torów kolejowych. Trasa jest w tym miejscu płaska i nie powinna sprawiać problemów. W połowie tego odcinka szlak odbija, my jednak przerzucamy się typowo na szlak rowerowy, którym dojeżdżamy do Gołubieńskiego Parku Botanicznego. Jako że było już późno udaliśmy się w dalszą wycieczkę i tym razem nie skorzystaliśmy z podziwiania pięknych okazów roślin. Z Gołubia śmigamy czerwonym szlakiem w stronę Leśniczówki Przewóz. Po drodze mijamy Jezioro Zamkowisko (bardzo przytulne miejsce do grilowania).
Ostania część trasy przebiega wzdłuż Dolnego Jeziora Raduńskiego. Im bliżej Chmielna tym więcej podjazdów. Teren jest mocno pomarszczony jednak wspaniałe widoki na liczne tu jeziora rekompensują cały trud. Ostatnią miejscowością jest Chmielonko, z którego już tylko 2 km dzielą nas do naszej bazy w Chmielnie.
Dystans całej wycieczki to około 45 km. Teren jest łatwy i przyjemny. Należy pamiętać jednak ze miejscami wymagający kondycyjnie jak i technicznie. Trasa na całej swej długości oferuje dużo atrakcji, dlatego możemy ją z całą odpowiedzialnością polecić.
Gratulacje dla Jarka, który nadal ma siły ciągnąć przyczepkę z rosnącymi dziećmi :)))
Uczestnicy: Kuba & Dorota oraz Jarek z dziećmi: Damiankiem i Piotrusiem
Autor relacji oraz zdjęć: Kuba Barański (Grupa Rowerowa Trójmiasto)
Parametry trasy
- Region woj. pomorskie
- Długość trasy 45 km
- Poziom trudności łatwy
Znajdź trasę rowerową
Opinie (19) 3 zablokowane
-
2006-05-12 06:53
Ahh, te piękne Kaszuby...
Wycieczka w sumie nie długa, ale z pewnoscią dająca nieźle w kość. Latem warto do niej dołączyć kąpiele w Raduńskich jeziorach, z pewnością jechać się będzie mile.
- 2 0
-
2006-05-12 07:12
Piękna wyprawa - piękne miejsca
Jestem pod wrażeniem i gratuluję!
- 1 0
-
2006-05-12 08:19
Brawo Kuba - takie jazdy mają swój klimat :-)
- 0 0
-
2006-05-12 08:23
rowery
Jedna z piękniejszych form wypoczynku aż zazdroszcze
- 1 0
-
2006-05-12 08:27
idealna wycieczka weekendowa...
...dla tych, którym TPK już się znudził . Lepiej poczekac tylko do lipca/czerwca, kiedy jeziora się ocieplą i można te 50 km cały dzień jechać.
- 1 0
-
2006-05-12 09:05
To był test szlaku pod sobotni rajd ;-)
Po części Kuba zapoznał sie ze szlakami w tamtejszych okolicach, stąd też sobotni rajd właśnie w tamte rejony, tyle że km nieco więcej. Szkoda, że woda jeszcze zimna, by mozna było się trochę po plumkać, ale ja może się skuszę ;) Zrobiło się w końcu cieplej więc zaczniemy " trzaskać" nieco dłuższe wypady, nieco dalej za Trójmiasto, które faktycznie jest już nudne ;-/
- 0 0
-
2006-05-12 10:37
robiłem podobną trasę (może nie taką długą) w tamtym rejonie w zeszłym roku na jesieni, piękne okolice i jesienią i na wiosnę, szkoda że weekend mam już zajęty bo wybrałbym się z Wami. :((((
- 0 0
-
2006-05-12 12:05
wózek
wycieczka super ale ciekawe jak tam dzieci w tym wózku - pewnie ich trochę wytrzęsło po tych wertepach
/stasko
www.stasko.kast.net.pl- 0 0
-
2006-05-12 12:45
trasa
trase juz mieliśmy przejechaną w zimę :) niestety mnie sie źle jechało, ponieważ na szutrach śnieg lekko stopniał i zamarzł więc za dużo sie ślizgałam :) obiecaliśmy sobie że wrócimy latem;) co do przyczepki, owszem troche trzęsło ale tak samo by trzęsło gdyby dzieci siedziały w krzesełkach, częste przystanki i swawole na świerzym powietrzu dawały wiele radości, która przysłoniła niewygody podróży w przyczepce. Piotruś już niedługo dołączy do nas na własnym rowerku....
pozdrawiam :)- 0 0
-
2006-05-12 13:06
wózek cd
co do opini ze w wózku trzęsie tak samo jak w krzesełku to niestety nie mogę się zgodzić. na krzesełku jest jednak pewna amortyzacja a wózek nie ma żadnej (no chyba że mało powietrza w oponach)
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.