• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Integracyjne Rozpoczęcie Sezonu Rowerowego 2010

Krzysztof Kochanowicz
25 kwietnia 2010 (artykuł sprzed 14 lat) 
Przekrój wieku był bardzo różny i zabawa przy tym przednia Przekrój wieku był bardzo różny i zabawa przy tym przednia

Tegoroczny sezon rowerowy rozpoczął się z wielką pompą. Takich tłumów chyba nikt się nie spodziewał! Na stację SKM Gdynia Chylonia, gdzie miała miejsce nasza zbiórka zjechali się rowerzyści ze wszystkich stron Trójmiasta i okolic. Łącznie było ponad 90 osób, potem zabrakło nam już palców do rachowania.



Choć wielu spośród trójmiejskich rowerzystów w ogóle w tym roku nie zamykało sezonu, to jednak jak to zwykle bywa, wypadało oficjalnie otworzyć czas wspólnych wycieczek rowerowych. Domagali się tego wszyscy, bo kiedy za oknem słońce świeci, a świat staje się bardziej zielony, niż szarobury, to każdemu rowerzyście krew zaczyna w żyłach krążyć szybciej i burzliwiej.

Żeby było sprawiedliwie:
Jako że nasza rowerowa rodzinka skupia wokół siebie ludzi z całego Trójmiasta i okolic, to trzeba pamiętać, by miejsca zbiórek różnych wycieczek wyznaczane były sprawiedliwie. Kiedy więc po raz pierwszy padło hasło "czas otworzyć sezon", trzeba było się namyślić, gdzie zebrać głodną rowerowych wrażeń ekipę. Tym razem wybraliśmy Gdynię.

Rowerzystów, biorąc rzecz z grubsza, można podzielić na początkujących, takich co to w weekendy czasem pokręcą co nieco, no i oczywiście przecinaków, za którymi nie tylko w lesie trudno nadążyć. Zadanie poprowadzenia takiej grupy nie było łatwe. Przyjął je na swoje barki Michał Pokojnikow, debiutujący w RwM-owym środowisku zupełnie niedawno, acz z impetem.

Kto nas policzy?
Na wyznaczone miejsce zbiórki jedni dotarli dzięki "uprzejmości" Szybkiej Kolei Miejskiej, która, jak usłyszeliśmy od motorniczych, zachwycona tak liczną gromadką cyklomaniaków nie była ("i oni nam mają pracy nie utrudniać?", "rowerami by lepiej jeździli, skoro mają" - to tylko niektóre złote myśli naszych cudnych przewoźników, które padły w naszą stronę). Inni pospieszyli do Chyloni na własnych rumakach - z Gdańska, Sopotu, Gdyni, Wejherowa i innych okolic.

Trasa była tak ułóżona by ominąć ruch samochodowy Trasa była tak ułóżona by ominąć ruch samochodowy


Pojawiło się sporo osób, które było nam dane widzieć po raz pierwszy i mamy nadzieję nie ostatni, a także wielu dobrych, starych znajomych, których miło było zobaczyć zgromadzonych w jednym miejscu. Dołączyły też do nas zaprzyjaźnione grupy rowerowe - przedstawiciele Trójmiejskiej Inicjatywy Rowerowej , Grupy Rowerowej 3miasto , Wejherowskiego Towarzystwa Cyklistów oraz Gdańskiej Ekipy Rowerowej . W sumie - ponad 90 osób. Fotoreporterzy mieli problem, by ująć ich wszystkich w jednym kadrze.

Gdzie nas koła poniosą
Trasa, jak to zwykle na tego typu rajdach bywa, nie była ani długa, ani męcząca. Taki peleton budził zdumienie wśród przechodniów, kierowców mijających nas samochodów oraz innych rowerzystów. Michał wybrał dla nas tego dnia trasę, która prowadziła z Chyloni przez Dębogórze, Rezerwat Beka, aż do Rewy, gdzie na chwilkę się zatrzymaliśmy, by pooddychać czystym, morskim powietrzem, chwilkę się "pointegrować" i nacieszyć słoneczną pogodą, która tego dnia naprawdę nam dopisała. Mówi się, że pogoda na rower jest tylko dobra lub bardzo dobra, ale tym razem była wręcz idealna. Co niektórym udało się nawet załapać na pierwszą, wiosenną opaleniznę.

Po krótkim odpoczynku wyruszyliśmy w drogę na ognisko, bo nasze brzuszki zbiorowo dawały już znać, że tych 30 km, które przejechaliśmy, pozbawiło je niezbędnych do życia kalorii. Zapominalscy zdążyli jeszcze pouzupełniać zapasy w mijanych po drodze sklepach, a następnie sprawnie przemieściliśmy się w stronę Dębogórza, gdzie dzięki uprzejmości sklepu rowerowego Emtebe.pl zapłonęło dla nas ognisko.

Przy smażeniu kiełbasek, sympatycznej muzyce i miłych rozmowach czas upłynął nam jak zwykle zbyt szybko i trzeba było udać się w drogę powrotną.

Od początku do końca, peleton wspierany był przez doświadczonych rowerzystów. Od początku do końca, peleton wspierany był przez doświadczonych rowerzystów.


Po wycieczce trzeba się "dokręcić"
Dębogórze było miejscem, gdzie nasza liczna grupa rozbiła się na mniejsze grupki i każdy pomknął do domu, jak było mu wygodnie - jedni pognali na kolejkę, inni lasami i bocznymi drogami, a jeszcze inni postanowili polansować się na ścieżkach rowerowych. Niektórym przy domach licznik pokazywał ponad 100 km. Niezły wynik jak na "lajtowe" rozpoczęcie sezonu wiosenno - letniego.

Cała masa zdjęć oraz filmików do pobrania z Trójmiejskiego Portalu Wycieczek Pieszych i Rowerowych
Dziękujemy za wspólną wycieczkę i zapraszamy na kolejne!

Redakcja RwM
opracował

Parametry trasy

  • Region Trójmiasto i okolice
  • Długość trasy 35 km
  • Poziom trudności łatwy

Znajdź trasę rowerową

Opinie (70) ponad 10 zablokowanych

  • :) (1)

    Fajnie było :P

    • 12 13

    • Niech żałują Ci których nie było!

      Nie chce mi się ingerować w to co sie dzieje poniżej, bo szkoda czasu na czytanie tego co jeden drugiemu wytyka. Ja wiem jedno, impreza była świetna, a zabawa przednia. Jednak jak zwykle do powiedzenia będą mieli Ci, którzy mogą jedynie pooglądać obrazki; ehhh, żal mi Was.

      • 0 8

  • Super inicjatywa, ale jedna prośba (14)

    było sporo rowerzystów, którzy nie posiadali oświetlenia (w tym dzieci!!!!!!!!!!!).

    Przypuszczam, że sporo z Was kończy wyprawy już po zmroku lub dokręca jeszcze wieczorem przed spaniem. Dlatego apeluję kupcie oświetlenie na przód i tył. To wydatek ca. PLN 50, a może zapobiec kalectwu lub śmierci. Obserwowanie z wózka inwalidzkiego śmigających towarzyszy to wiecie ...........................

    • 35 10

    • (8)

      Masz 100% rację, aczkolwiek wątpie żeby dzieci kończyły jazdę po zmroku...jak i to że ktoś w środku dnia niema założonego światła na rowerze, nie znaczy że go nie używa wogóle. Pozatym wielu rowerzystów używa tzw. "czołówek". Trudno żeby ktoś jeździł w środku dnia z latarką na głowie:) Jednak uwaga jest słuszna, każdy kto ma zamiar jeździć po zmroku lub gdy zaczyna sie "szarówka" lub przy ograniczonej widoczności obowiązkowo powinien posiadać oświetlenie.

      • 10 3

      • w dzień .. (2)

        wystarczy mieć odblaski a w te są wyposażone w większości rowery, jeśli jazda ma się kończyć po zmroku to oczywistym jest że rodzic zadba o oświetlenie.
        Problem nie jest w rowerzystach a debilach za kółkiem , moją przygodę z 2 ką dzieci jadać na spotkanie możecie przeczytać na forum w rwm odnośnie tego wypadu.

        • 3 5

        • nie oszczędzałbym na dziecku. ale to zawsze decyzja rodzica............ (1)

          • 9 3

          • a na czym polega oszczędność na braku mrugacza w dzień ?
            Przecież jest kompletnie nie widoczny w jasny dzień.

            • 6 3

      • zacznijmy od tego ze twoje tłumaczenie jest lekko głupawe! (4)

        Czołówka w zadnym kraju nie jest dozwolonym oswietleniem ,twój problem czy jej urzywasz czynie ale rower ma byc wyposarzony obowiazkowo w oswietlenie rowerowe!! To ze akurat do sprzedarzy dozwolone sa rowery bez oswietlenie niema zadnego znaczenia !Rowerowe oswietlenie jest oboowiazkowe i niema znaczenia czy roweru uzywasz w nocy czy w dzień!
        zawsze sie znajdzie jakies tłumaczenie głupiego.
        Zawsze gdy kupuje rower wybieram pełny osprzet.

        • 5 10

        • (2)

          Twoje światło zamontowane na kierownicy roweru także jest nieprzepisowe gdyż jest za wysoko umieszczone...i możemy tak przekopywać piłeczke pół dnia...

          • 1 10

          • piłeczke to ty sobie z kolegami mozesz poodbijac najlepiej na boisku :) (1)

            Jesli masz jakiś problem to udaj się do drogówki niech cie uświadomią, że światło rowerowe na kierownicy jest przepisowe i jest to przepisowe w każdym kraju Unii Europejskiej! Był tez program nie raz rzecznika komendy głównej policji, który pokazywał dokładnie jak takie oświetlenie ma wyglądać gdzie ma być zamontowane i jak sprawny i wyposażony ma być rower widać go nie widziałeś. A jeśli to było do mnie to nie mam na kierownicy lampki rowerowej tylko z przodu nad błotnikiem. Tacy jak ty są najgorsi bo zawsze sobie znajdą głupia wymówkę. Ale jak już jesteś taki za wzięty to jeszcze raz proponuje udaj sie do drogówki by skontrolowali Ci rower bo jak spotka cię ona na drodze zapłacisz mandacik to może wtedy się nauczysz,a jak go odmówisz to zapłacisz 3 razy tyle.
            Mój bicykl był kontrolowany przez policje i usłyszałem tylko zdanie które mówiło żeby wszyscy tak mieli rower wyposażony to by nie było tylu wypadków.
            A to naprawdę wiele nie kosztuje zaledwie kilkadziesiąt złotych.

            • 5 6

            • i chwała Ci za to ....

              ...obyś świecił przykładem wszem i wobec, JESTEŚ THE BEST.

              Ja jestem ciut mniej the best bo mam mniejsze swiatelka ale czasem je włączam - mój rower nie był kontrolowany przez policje - może jeździ prawie przepisowo przed i po zmierzchu:)

              Pozdrowienia dla Wszystkich posiadających swiatelka kiedy trzeba i tych co je po tej lekturze na tym forum dokupią w niedalekiej przyszłości! Reszte też pozdrawiam!!

              • 1 5

        • Przeczytaj PoRD

          Przeczytaj ustawę PoRD a potem pisz że coś jest wymagane.
          W dzień masz mieć odblaski z przodu biały z tyłu zółty lub czerwony
          Po zmorku masz mieć światła z przodu barwy białej z tyłu może to być światło przerywane lub ciągłe barwy czerwonej.

          • 6 2

    • innych okolic ... (3)

      "Inni pospieszyli do Chyloni na własnych rumakach - z Gdańska, Sopotu, Gdyni, Wejherowa i innych okolic. "
      Te inne okolice to Luzino czy Reda

      • 8 0

      • Luzinianie, którędy polecacie trasę z Redy do Luzina??? (2)

        Planuję na weekend majowy trasę via Luzino do Mirachowa.

        • 2 6

        • (1)

          Jak jadę z Redy do Strzepcza przez Luziono to raczej dk nr 6, pomiędzy Reda a Wejherowem jest >1m pobocza więc spokojnie mozna jechać, pozniej moze odbić z Wejherowa na Małe Gowino lub jechać dalej na Luziono , IMHO trasa prez gowino ma dużo przewyższeń i jest dość spokojna.

          Jak ktoś lubi przyrodę to może jechać z Redy na 2 sposoby ul 12 Marca przez Las
          Lub z ul. Jarej Lasem do Gniewowa i dalej też lasami (Borowo, sopieszyno, ustarbowo, dabroka i milwino ..) ale ta jest znacznie dłuższa i wymaga znajomości ścieżek leśnych lub jakiejś nawigacji.

          • 4 0

          • dzięki, wybiorę wariant II. Pozdr.

            • 0 0

    • Re;

      Ha za 50 złotciszy to Lampkę na "śmieszki " rowerowe można kupić . Tak po prawdzie widziałeś różnych ludzi na rowerach , ale Ci " wyjadacze " to mają LAMPY takie ,że po lesie ciemną nocą jedziesz jak za dnia .Tylko po co zbędny balast na kierze wozić , w plecaku też dobrze lampką jest.
      Alke i oświetlenie Rozumu nie zastąpi ......
      A jak nie wierzysz odwiedź
      http://rwm.org.pl/relacje/
      i pomyszkuj ....

      • 3 4

  • No niestety sie niepopisaliscie jak chce cie dawać przykład to powinniscie to robic! (6)

    Tyle sie czyta artykułów na portalu TM a jak przyjdzie co doczego to dajecie plame.Macie szczescie ze na spotkanie nieprzyjechał patrol drogówki by sprawdzic czy wszyscy mają odpowiednio wyposarzony ,sprawny i przygotowany rower do rozpoczecia sezonu rowerowego! Pewnie połowa lub wiecej by zaraz uciekła w popłochu :) A waszym obowiazkiem było jako organizatora upomniec wszystkich jak rower powinien byc przygotowany na taki rajd.

    • 21 12

    • Micho (4)

      Nie było mnie tam, ale czepianie się o dawanie złego przykładu jest trochę nie na miejscu.

      O ile się nie mylę to wycieczka organizowana była przez RwM a pod każdą ogłoszoną wycieczką na ich stronie widnieje informacja:

      "Regulamin startowy wycieczek rowerowych:
      - wszyscy biorą udział w wycieczce wyłącznie na własną odpowiedzialność, osoby niepełnoletnie uczestniczą wyłącznie pod opieką pełnoletnich opiekunów,
      - zalecamy posiadanie kasku i oświetlania
      - każdy z uczestników powinien zabrać ze sobą gotówkę na własny użytek w trakcie trwania wycieczki
      - każdy z uczestników powinien zabrać ze sobą narzędzia do własnego roweru jak również przynajmniej 1 zapasową dętkę/łatki ekspresowe.
      - na trasie wycieczki uprasza się o nie spożywanie napojów alkoholowych
      - uczestnik ma obowiązek stosować się do przepisów ruchu drogowego. "

      I do tego jest odnośnik do przepisów ruchu drogowego.
      Odsyłam na www.rwm.org.pl

      • 6 6

      • Zalecane jest posiadanie oswietlenie to nie stety zamało! (3)

        Posiadanie oświetlenia jest obowiązkowe i tutaj nikt żadnej łaski nie robił.
        jeśli chcecie dawać dobry przykład to powinniście wymagać by te oświetlenie wszyscy mie li Wiec w tym że regulaminie powinno być napisane że wymagamy by każdy posiadał oświetlenie i rower przystosowany zgodnie z przepisami ruchu drogowego!
        Najlepiej by to było czytelne i ogłaszane nawet bezpośrednio na zbiórce . Bo ci co nawet przyjadą bez będą pamiętać na następny raz. A nikt przecież im nie zabroni jechać.
        Ludzi trzeba edukować!
        tak właśnie się uczy ludzi i kształtuje młodzież !Ale wy widocznie wyznajecie zasadę róbcie co chce ta nas to nie obchodzi ani kultura jazdy ani przestrzeganie przepisów drogowych To co mnie się nie podoba u ludzi w kraju to głupie tłumaczenia i wymówki by nie przestrzegać przepisów ,albo nie robić czegoś dobrze.Taka mentalność ma pirat drogowy jadę za szybko bo się spieszę.To tylko przykład ogólny.

        Każdy może się poprawić i organizatorzy tez sezon dopiero się zaczyna wiec macie szanse pokazać jaki poziom reprezentujecie.

        Liczę że się poprawicie. :)

        • 3 7

        • Daliscie plame na całej lini (1)

          No cóż na błędach się uczymy , albo od Lepszych bierzemy Dobry przykład .
          Może Tobie sie uda zorganizować wycieczkę EDUKACYJNĄ ?
          Masz zacięcie , zapraszam do Organizowania . Tylko pamiętaj musi być " MARCHEWKA " BO BACIK TO JUŻ MASZ w sobie .......

          • 6 5

          • kazdy uczy sie na błedach wazne by sie na nich uczyc .

            • 3 0

        • A na cholerę mi te światełko jadąc na wycieczkę za dnia?

          Byłem na tej wycieczce i uważam, że była zorganizowana bardzo dobrze. Cały ponad 90-osobowy peleton, tam gdzie przyszło nam poruszać się ulicą, podzielony był na kilka grupek, tak by ułatwić kierowcom wyprzedzanie. Na szczęście nie poruszaliśmy szosami za wiele, a drogami bocznymi, gdzie ruch samochodowy był niedozwolony; i bardzo dobrze.

          Pytanie tylko,po co tyle krzyku o te cholerne lampki, skoro wycieczka zakończyła się po południu? Osobiście specjalnie oświetlenie zostawiłem w domu, gdyż wiedziałem, że będę wracał do domu zanim się ściemni. Poza tym lampki o tak słabej sile za dnia w ogóle nie widać.

          • 3 1

    • Moje dzieci miały odpowiednio wyposażony rower co wcale nie implikuje posiadania świateł za dnia.

      • 5 2

  • Miło, kiedy rowerzyści są daleko od miasta (9)

    Nikomu nie przeszkadzają z wzajemnością. Oby tak dalej!! Kibicuję Wam.

    • 22 23

    • Rowery były przed samochodami (4)

      i będą długo po nich.Komu przeszkadzają? smrodziarzom i rolkowcom paru pieszym w miejscach gdzie nie ma śmieszek rowerowych.Jazda do 5 km samochodem w mieście powina być zabroniona -poza paroma wyjątkami(niepełnosprawni i osoby starsze).nie trzeba kibicować tylko samemu zacząć kręcić korbą!

      • 6 6

      • Piesi lubią mieć chodnik. Szczególnie, kiedy mają więcej niż jedno dziecię. (3)

        Lubię nie mieć śladów opon na łydkach. Miasto jest za małe dla jednych i drugich. Myślicie, że rowery i części do nich jadą do sklepów dzięki teleportacji? A paliwo do nich, czyli żywność i napoje? Sklepy wyciągają je z kapeluszy. Jesteś trochę, (troszeczkę!) nieuprzejmy.

        A w razie wypadku? Choćbym nie wiem, co cyklista zrobił, wszyscy będą zwalać winę na kierowcę. Jesteśmy potwornie dręczeni na każdym kroku.

        • 2 4

        • czy większość roszcząca sobie prawo do parkowania na chodnikach? (1)

          większość to przypuszczalnie piesi, przeszkadzają najmniej

          jesli chodzi o taką większość to się zgadzam, ale jak na razie rzadko występuje na forum.

          jeśli chodzi o pozorną większość (otoczoną blachą) to warto by ćwiczyła wyobraźnię i mówiła o faktach a nie o wyobrażeniach.

          Jak na razie nasz kraj przoduje jeśli chodzi o wskaźniki liczby ofiar wśród pieszych i rowerzystów - wynika to ze stylu jazdy osób, którym się wydaje że są "większością"

          • 2 1

          • W tym kraju kierowca jest na straconej pozycji

            Choćbym nie wiem jak zachowywał się cyklista lub pieszy, wszyscy zwalają winę na kierowcę. Choćby nie wiem co. Nawet nie pozwolą się bronić, tylko od razu na latarnię z nim. Takie zakładanie z góry. I najbardziej wyciskani z pieniędzy.

            • 2 1

        • troche niena tema i poco te zale miasto jest dla wszystkich wystarczy przekroczyc zachodnia granice by sie przekonac

          jak wspaniale wszyscy zgodnie zyja.!!Tylko jest drobna jeszcze róznica samochodziarze to nie piraci drogowi ,piesi czekaja na zielone a rowerzysci maja kaski i oswietlenie.

          • 2 0

    • (2)

      co ty bredzisz ?
      Od kiedy to ulice są przeznaczone tylko dla pojazdów spalinowych ?

      • 4 3

      • Fakt. Najwyższy czas na pojazdy napędzane wodorem.

        Jeśli Japończycy się postarają, będą niegroźne.

        Ale chodniki tylko dla pieszych. Żaden pieszy nie ma w sobie tyle energii, co rozpędzony cyklista.

        • 0 4

      • Bredze?

        w Polsce byłej Ludowej ludzie tak myślą.ale nie o tym była moja wypowiedź.po przeczytaniu textu pomyśl chwile zanim odpowiesz...

        • 0 1

    • Ha!

      jak se robie slalom między smrodziarzami w korku to nie jest mi ich żal-ani troche, Ha!

      • 1 1

  • "Od początku do końca, peleton wspierany był przez doświadczonych rowerzystów" (5)

    w tym jeden w czapce, drugi z gołą głową.

    Mam nadzieję, że na następny wyjazd przynajmniej wszystkie dzieci będą miały KASKI na głowach.

    Doświadczenie musi też promieniować przykładem dla najmłodzych.

    • 22 9

    • Zgadzam sie trzeba dawac przykład wszystkim i młodziezy i starszym . (2)

      Ale jesli organizator daje zły przykład to czego mozna sie nauczyc?

      • 4 3

      • Też się zgadzam! (1)

        I dla pieszych też koniecznie obowiązkowe kaski!

        • 4 5

        • tobie by sie dodatkowo przydało troche oleju bo widać ci go brakuje :)

          tylko niekupuj słonecznikowego :)

          • 1 3

    • Sdf... (1)

      zdjęcia wzięte są ze srodka peletonu...
      Poza tym wPolsce nie ma wymogu jeżdżenia w kasku!
      Poczytaj sobie nieco co trzeba, a co można!

      • 3 2

      • To że nie ma wymogu poruszaniu się w kasku nie oznacza ze nie powinno się w nim jeździć. Dla własnego bezpieczeństwa, może uratować życie.

        • 0 0

  • Policja chciała by wprowadzic zakaz sprzedarzy rowerów bez oswietlenia. (2)

    Ale dobrze ze niezostał wprowadzony bo nie jestescie ludzie zmuszeni do korzystania z tego co daje producent i dzieki temu rower jest tanszy .Ale niestety ludzie niepotrafia z tej wolnosci korzystac i kupujac rower nie dokupuja chocby najtańszego oświetlenia.Bardzo czesto jest tak ze sie zasiedziałem gdzies albo zadaleko zajechałem i musiałem wrcac gdy sie z ciemniłomimo ze tego nieplanowałem. :) Zawsze ratowało mnie oswietlenie zamotowane na stałe w rowerze. Mam dynamo wiec nie musze marnowac kasy na baterie czy akumulatory
    lampki niegasna gdy stajesz bo to nowoczesne oswietlenie przystosowane do niemieckich przepisów ktore wymagaja by oswieylenie na dynamo swieciło kilka minut po zatrzymaniu.wydatek jednorazowy wieksz ale i ale szybkosie amortyzuje.kogo niestac ma obowiazek dokupic lampki!!

    • 7 6

    • Taaaa, do każdego roweru lampki...

      Do mohera tą lampkę sobie przyczep!

      • 1 0

    • Policja

      nie kieruje się rozsądkiem, ale bzdurnymi przepisami i poprawnością polityczno-medialną. I nie chodzi mi np. o oświetlenie czy hamulce, co jest naturalne i zawsze było, ale np. tym, że można pójśc do więzienia za wypicie piwa na bulwarze (ewenemet na skalę światową) czy zapowiedź obowiązku jazdy w kaskach (na pewno do tego dojdzie, choś ścieżki rowerowe będą dalej poprowadzone głupawo, i co najważniejsze, niezgodnise z prawem - ale to nie jest medialne).
      Czy pamiętasz jak pod koniec lat 90-tych był zakaz używania światełek migających, choć bardzo pomagały i ostrzegały? To jest nasza policja i nasze władze, które znają rower jedynie z zakupów na komunię.

      • 1 0

  • A gdzie mapa? (6)

    Znowu nie ma mapki.

    • 15 2

    • (5)

      jaka mapka ?

      • 0 0

      • (4)

        Ta, która zawszem dołączana jest do relacji.

        • 1 0

        • (2)

          wieczorem wstawie na rwm razem ze sladem gps do pobrania :)

          • 1 0

          • Garkotłuku jeden! Na cholerę Ci ta mapa? (1)

            Jak Ty nawet nie wiesz kiedy i czy w ogóle sie odkleisz od tego monitora!

            Mxer nie dawaj tym ludziom śladu GPS, bo zaraz inni powiedzą, że dajemy złe przykłady! Młodzież powinna uczyć się geografii i orientacji w terenie, a nie wyrastają póżniej takie gamonie co z Trójmiasta na Kaszuby nie potrafią wyjechać bez GPSa i na kanale CB nadają jakby im mózg wypaliło. ...Już za rogiem własnego domu mają problem; MASAKRA!

            Te... Anty, za bardzo sie chyba przyzwyczaiłeś z tymi mapami?

            • 0 2

            • K.

              Nie używam GPS-u ani CB, tylko map. To tyle w temacie.

              • 0 0

        • Zawsze to w relacjach GRT była...

          ...a nie zawsze w każdej relacji !
          Anty... namaluj sobie, to będziesz miał

          • 0 1

  • Szanowni Kolarze (1)

    Czy Wyście jechali możę przez Moście Błota? Myśmy tam wracali rowerami z Helu do Sopotu w niedzielę. Może to byliście Wy (grupka na moście nad Redą)

    • 0 16

    • Nie podlizuj się

      • 0 0

  • Kolarz nowego chowu (2)

    No zaczęło się - gdzie prawo, gdzie światełka, gdzie kask. Ja jeździłem bez wspomnianych od lat i nie mam problemów. Za to legalistyczne smety musza wnieść swoje 3 grosze państwa prawa.No może jeszcze karetka i pilot na motorze;-) To że się jeżdzi po zmroku nie znaczy że trzeba mieć lampion - oby nie jeździć tam gdzie samochody - dla włąsnego dobra. Trzeba sobie wbić do łba,że kolarz odpowiada za siebie.
    Młodzież widzę tęskni za policją i innymi służbami które powinny scigać za wszystko. Jakby k***wa komuny było mało!

    • 20 3

    • na dyszlu choć odblask... proszę.

      • 2 0

    • Golem, choć raz dobrze prawisz ;)

      Oklaski, dla tego Pana

      • 0 0

  • Umówmy się, kochani cykliści. Wy przestaniecie obrażać kierowców (6)

    za sam fakt, że nimi są. Nie oceniacie tu jednostek, które trąbią Wam w uszy. Posiadanie samochodu jest zbrodnią w Waszym mniemaniu. A my przestaniemy Wam wytykać zarozumialstwo i paserstwo.

    • 10 9

    • Matematyk (5)

      Ja na kierowców nie narzekam, tzn. narzeka, ale nie na ich zachowanie na drodze. Jeżdżę codziennie rowerem i spotykam się w 99% z życzliwością. Posiadanie samochodu zbrodnią nie jest, ale jego używanie szkodzi środowisku i towrzy korki.

      • 5 1

      • Matko Boska, co za pozytywny szok (4)

        Rowerzysta forumowy, a zarazem grzeczny.

        Silniki już nie są dwusuwowe. Technika bardzo się posunęła. Pojazdy muszą spełniać surowe kryteria. W miastach sadzi się odporne gatunki drzew. Gdańsk nie jest stolicą Meksyku.

        • 0 0

        • Matematyk (3)

          Znam już te zdania już na pamięć, że dzisiejsze silniki to nie te dawne, że m uszą spełniać ekonormy, ba, są już nawet hybrydy, a może nawet niedługo będą samochody na ogniwa paliwowe, choć w to nie wierzę, gdyż ropa rządzi światem.
          Tylko co z tego skoro samochodów przybywa w postępie geometrycznym, infrastrukury drogowej przybywa, drogi coraz częściej przecinają nisze ekologicznee. Areał zieleni i dziewiczej przyrody zmniejsza się. Cała ta „ekologia” w wykonaniu technokratów to wyłacznie marketingowo-medialna ściema, nie mająca wiele wspólnego z ochroną przyrody, lecz jedynie z zaspokojenien swoich sumień.

          • 3 0

          • Być może. Jednak Gdańsk to nie miasto Meksyk lub Los Angeles (2)

            I jesteśmy daleko od najbliższego parku narodowego.

            Infrastruktury drogowej przybywa! Ale już nie w postępie geometrycznym. Czy jesteś konsekwentny w swoim działaniu? Nie jesz mięsa? Żywność kupujesz tylko u rolników stosujących tradycyjne metody? Jeśli nie, zagrażasz środowisku niemniej niż jeden wóz.

            SKM, tramwaje i trajtki nie są też specjalnie dobre dla środowiska. Ponieważ lwia część energii elektrycznej pochodzi ze spalania węgla. Emitują zanieczyszczenia, będąc klientami takich elektrowni. Tym różnica, że wydech może być na drugim końcu Rzeczypospolitej.

            Popatrz na Estakadę Kwiatkowskiego! Wszędzie tunele dla zwierząt. Choć ekranów chroniących przed hałasem, mogłoby być więcej.

            • 0 0

            • Matematyk (1)

              Ależ oczywiście, że przyczyniam się do degradacji środowiska, np. ogrzewam dom gazem, zużywam prąd i piszę choćby te słowa. Tylko, że jedni to robią by przeżyć, drudzy robią to dla wygody, a jeszcze inni dla zysku. Można natomiast świadomie dążyć do ograniczania złych dla środowiska skutków. A tego się nie robi, tylko bije medialno-marketingową ekologiczną pianę. Problem jest w ilości. Gdyby na ziemi mieszkało 0,5 mld to wszyscy mogliby śmiecić, wycinać lasy, opalać drewnem i nawet budować autostardy, gdyż natura sama dałaby radę się zregenerować, ale nie gdy jest już 7 mld, wciąż przybywa, a każdy chce jeździć samochodem i zużywać tyle energii i zasobów co Amerykanin, a ropy nie przybywa. Natura oczywiście sobie poradzi, to człowiek sobie nie poradzi, przekładając chciwość nad rozsądek.

              Co do estakady Kwiatkowskiego to jest to właśnie przykład ekościemy. Jakie to ekologiczne działanie, gdy wycina się lasy, rozdzielając obszary przyrodnicze tworząc nawet przejścia dla zwierząt. Możemy co najwyżej mówić w tym przypadku o mniej negatywnym wpływie na środowisko niż budując estakadę bez przejśc dla zwierząt. Ale zniszczenie jest zniszczeniem tylko mniejszym.

              • 0 0

              • No i co tam...wy ciągle z tą ekologią

                uwielbiam rower, który "niestety" niszczy mech w lesie i na polanie, ubieram się sentetyczne ciuszki ktore nie są proeko dla środowiska podobnie jak kask rowerowy.
                Poza tym mam elektrycznie ogrzewanie podlogowe w łazience, wzmacniacz 100 W na kanał, żrący prąd niemiłosiernie.
                Lubie jeździć autem a jeszcze bardziej gdy ma 6 cylindrów lub więcej.
                Jem McDonaldzie, i kilogramami pochłaniam jabłka, arbuzy ale jeszcze bardziej lubie zjeść steka z cieleciny której produkcja wytwarza tyle CO2 co nie jedna elektrownia ....

                Tak tak i robię te wszystkie złe rzeczy pomimo, że smigam w te i w te rowerem - NIE LUBIE GDY POJAWIA SIĘ PORÓWNANIE ROWYRZYSTA = PSEUDOEKOLOG

                • 2 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Znajdź trasę rowerową

Forum