• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gdynia: trolejbusy i autobusy nie dla rowerzystów?

Mikołaj
4 października 2010 (artykuł sprzed 13 lat) 
aktualizacja: godz. 14:12 (5 października 2010)
Rowerzyści w autobusach i trolejbusach? Przepisy w Gdyni wciąż są "daleko od OK". Rowerzyści w autobusach i trolejbusach? Przepisy w Gdyni wciąż są "daleko od OK".

W Gdyni kierowca decyduje o tym, że rowerzysta może wsiąść do autobusu lub trolejbusu ze swoim rowerem. Ale skoro nie wolno tego robić w niedzielny wieczór w pustym trolejbusie, to kiedy można? - pyta nasz czytelnik, pan Mikołaj.



Czy rowery powinny być przewożone autobusami i trolejbusami?

W niedzielę zostaliśmy z żoną i dwoma rowerami wyrzuceni z trolejbusu. Byliśmy czyści, trzeźwi i jedynie nieco zmęczeni, a w trolejbusie było zaledwie kilka osób. Kierowca nawet nie poinformował nas dlaczego nie możemy przewieźć rowerów.

Do tej przykrej sytuacji doszło w pojeździe linii 23, odjeżdżającego z przystanku Plac Kaszubski - Świętojańska o godz. 19:06. W trolejbusie było zaledwie kilka osób, a miejsce do przewozu wózków/rowerów puste. Ponad wszelką wątpliwość nie zagrażaliśmy bezpieczeństwu ruchu, ani innym pasażerom.

Kierowca był opryskliwy - na pytanie dlaczego mamy opuścić pojazd powiedział, że nie będzie z nami dyskutował. Kilka minut później, o godz. 19:13, próbowaliśmy wsiąść do autobusu linii Z odjeżdżającego z przystanku Armii Krajowej - Władysława IV. Tym razem nawet nie dane nam było porozmawiać z kierowcą, bo zatrzasnął przed nami drzwi i odjechał.

Przepisy porządkowe dla pasażerów korzystających z komunikacji miejskiej organizowanej przez Zarząd Komunikacji Miejskiej w Gdyni określają, że na przewóz roweru pasażer musi uzyskać zgodę kierowcy. Jakimi kryteriami mają się oni kierować, wyrażając zgodę na przewóz roweru?

Skoro nie wolno przewozić rowerów w niedzielny wieczór w pustym trolejbusie, to kiedy można?

Pomijając postanowienia przepisów porządkowych, warto by się poważnie zastanowić, czy finansowany przez mieszkańców transport publiczny nie jest także po to, by im służyć w podobnych sytuacjach i czy od kierowcy - oprócz tego, że ma rozróżniać gaz od hamulca - nie należy wymagać odrobiny życzliwości i kultury. Lektura for internetowych, także na stronie ZKM potwierdza, że jest to problem większej ilości pasażerów.

Odpowiedź ZKM Gdynia:

Opisane kursy linii 23 i Z w tym dniu obsługiwały pojazdy wyposażone w system monitoringu wizyjnego wraz z nagrywaniem obrazu i dźwięku.

Ze względu na odpowiedzialność kierowców za bezpieczeństwo przewożonych pasażerów oraz z powodu braku akceptacji większości pasażerów dla przewozu rowerów środkami komunikacji miejskiej, w sieci komunikacyjnej ZKM w Gdyni obowiązuje sformalizowana i opublikowana zasada, że o możliwość przewozu rowerów należy zapytać kierowcę pojazdu. Zezwolenie na przewóz dużego roweru oznacza bowiem brak możliwości zabrania na kolejnych przystankach pasażerów z wózkami dziecięcymi lub na wózkach inwalidzkich. Z tego powodu, prawo do decydowania o liczbie możliwych do przewozu rowerów, pozostawione zostało kierowcom, znającym dobrze specyfikę obsługiwanych przez nich linii i kursów. Z reguły kierowcy wyrażają zgodę na przewóz najwyżej jednego roweru w pojeździe, pozostawiając część wydzielonej, niezabudowanej siedzeniami przestrzeni podłogi dla pasażera na wózku inwalidzkim lub z wózkiem dziecięcym.

Jak wynika z przeprowadzanych w ubiegłych latach badań marketingowych preferencji i zachowań komunikacyjnych mieszkańców Gdyni, wykonywanych na reprezentacyjnej próbie, większość osób ankietowanych wypowiada się przeciwko dopuszczeniu nieograniczonego przewozu rowerów autobusami i trolejbusami. Mieszkańcy mają bowiem świadomość, że wyrażenie zgody na przewozy rowerów, oznacza pewne ograniczenia w możliwości przewozu wózków inwalidzkich lub (i) dziecięcych. Wiąże się również z ryzykiem zniszczenia lub zabrudzenia odzieży innych pasażerów albo - w wypadku nagłego hamowania pojazdu - ich uderzenia przez przewracający się rower.

W opisanym przez Czytelnika kursie trolejbusu linii 23, po odjeździe z przystanku przy pl. Kaszubskim było 13 pasażerów. Do trolejbusu, środkowymi drzwiami, weszły także dwie osoby z dużymi rowerami, z których jeden miał na bagażniku sakwę. Żadna z tych osób nie zwróciła się do kierowcy z zapytaniem o zgodę na przewóz roweru. Kierowca trolejbusu poprosił pasażerów o opuszczenie pojazdu z rowerami. Na zadane ze środka pojazdu głośne pytanie "dlaczego", ponowił prośbę o opuszczenie pojazdu, "bo nie wolno wozić rowerów". Poproszony przez swoich przełożonych o wyjaśnienie, dlaczego nie wytłumaczył przyczyny swojej odmowy zgody na przewóz roweru, stwierdził, że nie chciał dyskutować na cały głos z pasażerami, zajmującymi miejsca w środku pojazdu, a ze względu na spodziewane większe napełnienie w kursie (cała sytuacja miała miejsce w jego początkowym odcinku) i tak nie wyraziłby zgody na przewóz aż dwóch rowerów. Ze względu na brak dostatecznego umotywowania odmowy, kierowca został pouczony o właściwym postępowaniu w podobnych sytuacjach w przyszłości, a pasażerów za to pragnę w imieniu ZKM w Gdyni przeprosić. Trudno również w nagranych wypowiedziach kierowcy doszukać się opisanej opryskliwości.

Zupełnie odmienna sytuacja dotyczyła autobusu linii Z. Z zapisu z kamery zewnętrznej monitoringu nie wynika, jakoby na opisanym przystanku oczekiwali na odjazd pasażerowie z rowerami. Z kierowcą nikt nie dyskutował, żaden z potencjalnych pasażerów nie pojawił się w strefie pierwszych drzwi, więc nie zostały one otwarte. Z zapisu kamer nie wynika również, aby komukolwiek któreś z drzwi "zatrzaśnięto", uniemożliwiając wsiadanie.

Rozumiem niezadowolenie Czytelników, wynikające z wyproszenia ich z trolejbusu, ale w świetle zapisów monitoringu wydaje się, że opisana w artykule relacja, jest nieco przekoloryzowana. Uznając jednak przytoczone argumenty za ważne, w kolejnych badaniach marketingowych preferencji i zachowań komunikacyjnych mieszkańców Gdyni dogłębniej zbadamy stosunek naszych pasażerów do kwestii przewożenia rowerów środkami gdyńskiej komunikacji miejskiej i - w świetle wyników tych badań - być może zweryfikujemy nasze dotychczasowe stanowisko w tej sprawie.

Marcin Gromadzki, ZKM w Gdyni
Mikołaj

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Miejsca

Opinie (399) ponad 20 zablokowanych

  • "Stary Rower" w Sopocie zaprasza na dyskusję o rowerach w autobusie i tramwaju ! (1)

    miejsce w lokalu gratis ...

    • 0 2

    • proponuję spotkanie w sprawie poparcia ruchu J.Palikota

      Sobota - molo w Sopocie

      • 0 0

  • W Gdańsku za to w nowej PESie z rowerammi sam Adamowicz prowadził jako motorniczy

    a rowerów masz full wypas w autobusach i tramwajach więc nie narzekaj a przeprowadź się z rowerkami do Gdańska:))
    Tu nawet festyny tramwajowe organizują a ile materiału zapodali aby taki zapakować:)))

    • 3 0

  • Zastanawiające: na forum każdy twierdzi że zwracał się miło do kierowcy a kierowca do niego po chamsku. Ale jakoś w rzeczywistości to pasażer częściej jest chamem i uważa się za panisko. Miłych i sympatycznych kierowców jest znacznie więcej niż tych chamskich, ale o tym ludzie zapominają, bo robią aferę tylko z tego co im nie pasuje.

    • 5 1

  • a wózki? (4)

    niby czemu wózki można zawsze wozić nawet jak tłok jest? trzeba się wciskać na chama z wózkiem, to czemu z rowerem nie można? tym bardziej, że się płaci za bilet normalnie...

    • 5 4

    • To, że się trzeba wciskać z wózkiem to kwestia kultury (właściwie jej braku) pozostałych pasażerów. Przecież to normalne, że jak się widzi kogoś z wózkiem to się ustępuje miejsca na wózki.

      • 3 0

    • droga koleżanko wózek to co innego bo w wózku przewozi się dziecko (jeśli o taki wózek chodzi) wyobraź sobie jak inaczej pół roczne dziecko przewieść jeśli nie ma się samochodu i nie strać na taxi ???

      • 4 0

    • Rowerzysta nikogo nie wzrusza. A normalnemu człowiekowi na widok niemowlaka,

      serce topnieje. Takie to kruche, małe i bezradne. A rowerzysta przypomina Hulka. Szczególnie zapachem.

      • 4 2

    • wożki maja hamulce a rower jak autobus ostro zahamuje to leci przez cały autobus taranujac innych pasażerów

      • 0 0

  • "odjeżdżającego z przystanku Plac Kaszubski - Świętojańska o godz. 19:06. W trolejbusie było zaledwie kilka osób, a miejsce do

    przewozu wózków/rowerów puste' Bo był to drugi przystanek dopiero na trasie. To chyba normalne, że jeszcze pusto było.
    A jak by na następnych zaczęli wsiadać ludzie to Pan z rowerem by wysiadł?
    A jak by do pojazdu chciała wsiąść Pani z wózkiem to Pan z rowerem by wysiadł?
    Wątpię...

    • 6 7

  • (1)

    Zrozumcie kierowców. Oni mają ciężką pracę i jeszcze ludzie udają że nie potrafią do trzech liczyć i ładują się z wózkami, a kierowca musi tego złego grać, bo wyprasza. A wina jest po stronie tych, co widząc dwa wózki wchodzą z trzecim i tylko czekają na uwagę ze strony kierowcy i już układają w myślach jak go obsmarują że niby cham i prostak.

    • 7 4

    • Mądrze mówisz. Ale bezcelowo. Bo do tłumu kierujesz słowa. Nie do elity inteligenckiej.

      • 0 0

  • !! (1)

    A Ja powiem że zachowanie kierowców nie fer jeśli autobus/trolejbus jest pusty to czemu nie przewieść tego roweru ale widziałem sytuacje gdzie rowerzysta pakował się do pełnego autobusy/ trolejbusy ja bym osobiście zostawił ten przepis żeby kierowca decydował ale tez dodałbym ze jak jest pusty albo mało zapełniony to musi zabrać taki rower

    • 1 1

    • Autobus nie będzie pusty cały czas. Szczególnie, gdy jest linii pospiesznej

      • 1 0

  • a ja wiedzę inne rozwiązanie (6)

    Kupić nowy wypasiony ROWEROBUS, a co Gdynia będzie miała jako jedyny taki w Europie.
    A i Gdańsk jej będzie zazdrościł. Więc usprawiedliwiam Władze Miasta z niebudowania ścieżek. Kupujmy za nasze podatki specjalne busy z miejscami na rowery. Tylko tak się zastanawiam, czy Gdynianki i Gdynianie są aż tak cherlawego zdrowia, że mają kłopoty w poruszaniu się na bicyklach?

    Widać strzałem w dziesiątkę był pomysł Wojciecha Szczurka w rozbudowie leśnych ścieżek rekreacyjnych. Bo im więcej treningu p wypoconego na tych wymagających trasach. Więc i mniej do korzystania rowerzystów z trajtków i autobusów pozostawiając miejsce tam dla niepełnosprawnych, matek z dziećmi i innych starszych oraz schorowanych osób.

    • 8 3

    • Inaczej nie wybieramy (1)

      Panie Szczurek, chcemy przed wyborami autobusy/trolejbusy + przyczepy na co najmniej 10 rowerów każda no i monocykle,

      Rowerzyści

      • 3 1

      • a on ma kolarzowkę,

        a nie gorala. Więc po lasach niepojeździ

        • 0 0

    • Bezstronny (3)

      Nie sztuką jest machnąć na drzewach znak szlaku rowerowego i głosić, że Gdynia ma ścieżki rowerowe. Ja już po tych drogach jeździłem rowerem dawno, kiedy naszym władzom nawet nie śniła się kultura rowerowa i byliśmy w głebokiej komunie. Nie potrzebuję do tego szlaczków, ani pseudorowerowej mody, no bo tka jest na Zachodzie. Tak jak nie chodzę na żadne kretyńskie Nordic Walkingi, tylko chodże sam sobie po lasach od kilkudziesęciu lat. Marketing, ani propaganda do tego nie są potrzebne

      • 2 0

      • "Marketing, ani propaganda do tego nie są potrzebne" (2)

        Też tak myślałem jak Ty, ale na pewną konferencje przyleciał Prezes międzynarodowej instytucji wykorzystującej w sposób aktywny czas wolny i całkowicie zmienił moje zdanie. I to, że skoro ja wiem i mam do tego "zdrowe podejście" to wcale nie oznacza, że wszyscy takie mają:))Patrząc od str. biznesu, te potrzeby klientów aktywnego spędzania czasu na rowerze należy też wykorzystać i zaspokajać bądź we własnym zakresie, lub przygotowywać oferty nawet już nie zakupu, ale np, zdrowotnych z zakresu odnowy biologicznej oraz szeroko pojętej rekreacji. Tych "naturszczyków" łączy natomiast przebywanie na nieskażonym łonie przyrody a także potrzeba aktywności oraz pozytywnego działania.

        Natomiast marketing lateralny stara się wyszukać nowe okazje nawet w odrzuconych potrzebach – nowych użytecznościach produktu podstawowego, w nowych klientach. Więc dobrze się stało kolego, że ścieżki rekreacyjne w TPK Szczurek, po regulacji, naprawie i częściowej infrastrukturze w jakimś sensie publicznie włączył "w obieg". Ty tego nie potrzebowałeś ja też, ale pomyśl ile ludziom OTWORZYŁ OCZY na coś co dotychczas dla nich było niewidoczne, a jak pożyteczne? To nie tylko potrzeba chwili, czy oczekiwania klientów, ale i działania marketingowe spowodowały, że jest tyle typów rowerów, wśród których trzeba wybierać do trasy, sprawności czy funkcji jaką ma pełnić. Już nie mówię o podstawowych, którym podczas dojazdów do pracy czy szkoły, ale i do weekendowej rekreacji musimy się czuć dobrze. Aby nie służył do szpanowania i wożenia trajtkiem, czy autobusem i zabierania miejsca ludziom mniej sprawnym.

        • 1 0

        • Bezstronny (1)

          Zgoda, co nie zmienia mojego poglądu, że jest to przerost formy nad treścią. Czy masa ludzi naprawdę potrzebuje zaowalowanego pokazania rzeczy i marketingu, aby dostrzec to co jest na wyciągnięcie ręki? Świadczy to o tym, że przeciętna jednostka się zatraciła jak w Orwellu i nie jest w stanie już samodzielnie myśle. Robi to za nich marketing. Np. ten Nordic Walking. Niedługo powstaną firmy od włąściwego oddychania i poruszania gałkami ocznymi, a głupi ludzie już zaorwellowani będą za to płacić. Ja na szczęście nie.

          • 0 0

          • "w kolejnych badaniach marketingowych preferencji i zachowań komunikacyjnych mieszkańców Gdyni dogłębniej zbadamy stosunek

            naszych pasażerów do kwestii przewożenia rowerów środkami gdyńskiej komunikacji miejskiej i - w świetle wyników tych badań - by masz wyżej odpowiedź Marcina Gromadzkiego, ZKM w Gdyni.

            No i trudno z nią się nie zgodzić. Bo jak jeden czy dwóch rowerzystów może "terroryzować" swoimi rowerkami np.50-ciu pasażerów autobusu?

            Więc pozostaje moja koncepcja"Kupić nowy wypasiony ROWEROBUS"

            - co do wywodu masz racje, ale..... :)

            • 1 0

  • SKANDAL - jasne reguly!!!!

    To nie czasy aby nie bylo jasnych regul!!!! Albo mozna albo nie mozna przewozic. Nie bede wnikac dlaczego nie powinny byc - moze to dotyczyc np kwestii ubezpieczenia. ALE NIE MOZNA POZWOLIC NA TAKIE CHAMSTWO. To nie po Gdynsku. ABSOLUTNIE nalezy z tym zrobic porzadek! Mam ochote jednego z drugim tez przytrzasnac drzwiami jak sie zachowuja jak malpy albo debile.

    • 3 3

  • Kocham ZKM w Elblągu. Dbają tam o klientów: Rowery są zakazane bezwlęgnie (1)

    Pomyślcie. Równie dobrze można pozwolić wejść do pojazdu z mieczami!

    • 8 6

    • Bo Elbląg to małe miasteczko

      i można tam rowerem z jedngo końca na drugi przejechać w 15 min.

      • 4 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Znajdź trasę rowerową

Forum