• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Dlaczego 8 biegów może być lepsze od 10?

1 marca 2012 (artykuł sprzed 12 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Sposoby na przechowywanie roweru zimą

Od jakiegoś czasu na rynku rowerowym pojawiły się napędy z 10 rzędowymi kasetami i dwoma lub trzema zębatkami w przednim mechanizmie korbowym. Rewolucje zapoczątkował SRAM wprowadzając system 2x10, który cieszy się dużym uznaniem wśród zawodników. Shimano nie pozostało z tyłu i do 10 rzędowej kasety dorzuciło 3 koronki z przodu robiąc multibiegowy napęd z 30 kombinacjami różnych biegów. Brzmi groźnie!



Odświeżyłem jeden z moich rowerów znajdujących się w garażu i wybrałem się na wycieczkę krajoznawczą dla odprężenia po trudach ostatnich zawodów i treningów. Mój wycieczkowy RedBull wyposażony jest w piastę planetarną z 8 biegami. Tylko 8 biegów zamkniętych w dość pokaźnej konstrukcji. Obok stoją wyścigowe maszyny 2x10 i 3x10. Zastanawiam się i zadaję pytanie patrząc na gęsto upchane koronki "shimanowskiej" i "sramowskiej" produkcji: "czy ktoś w pełni wykorzystuje tą ilość kombinacji?" Zaznaczam, że jazda rozpatrywana jest pod względem sportowej rekreacji a nie ścigania się i dotyczy bardziej przyjaznego terenu a nie ekstremalnie górskich szlaków.

Kontynuuje moją jazdę na góralu wyposażonym w piastę Alfine 8 speed. Biegi zmieniają się płynnie i szybko. Podjazd 15% zmieniam bieg na wyższy, rower gładko wchodzi pod strome wzniesienie, później szybki zjazd 40 km/h na budziku, zmieniam bieg na cięższy i mógłbym jeszcze dokręcić ale po chwili mówię sobie: "spokojnie to ma być przejażdżka". W pewnym momencie szlak się urywa i muszę przejechać spory kawałek lasu po ciężkiej nawierzchni, po kamieniach i głazach. W normalnym rowerze bałbym się trochę o zgubienie przerzutki na jakimś drągu, ale tutaj jadę jak czołg i nic nie stoi mi na przeszkodzie.

Powoli zaczyna robić się ciemno więc postanawiam wrócić do domu. W nogach mam już sporo kilometrów a ja cały czas czerpię frajdę z jazdy właśnie na tym sprzęcie. Koniec wycieczki, szmatką przecieram łańcuch, daję świeży smar. Nie trzeba nic regulować - rower będzie czekał na kolejną wyprawę.

Ostatnio przejechałem tą samą trasę na rowerze Nosaint wyposażonym w sramowskiego XX czyli 2x10.Wyczyściłem kasetę do błysku a łańcuch mocniej nasmarowałem tak żeby było widać jakie biegi najczęściej są używane. Po pokonaniu trasy zauważyłem, że w zasadzie tylko 4 koronki z tyłu są brudne od smaru. Ośka lekko zabrudzona, a 3 największe koronki w ogóle nie ruszone. Z blatu zrzuciłem może dwa razy także na małej zębatce też nie widać pracy łańcucha.

Licząc dokładnie na tej samej trasie wykorzystałem tylko 6 kombinacji różnych biegów!



Alfine to awangardowa propozycja dla sportowców i turystów preferujących umiarkowanie ciężki teren. To sprzęt dla tych, którzy nie lubią częstych odwiedzin w serwisie, chcą mieć rower niezawodny i bezobsługowy.

Szczerze polecam Robert Banach



Artykuł pochodzi ze strony rowerowej Braci Banach

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Opinie (45)

  • 10 rz. są po to, żeby częściej zmieniać rowery (1)

    padła mi właśnie sprężyna od manetki deore 9rz. .... i się bardzo zdziwiłem, że już takich nie ma... deore są co najmniej 10rz. ... kupiłem więc alivio, które kiedyś były maks. 8rz.

    Pamiętam jak w 2002 kupowałem rower to 9rz. były nowością i się zastanawiałem czy te 9 rz jest mi potrzebne. Nie było raczej, bo kasety zmieniam jak przeskakują na pierwszych trzech zębatkach ... nie udało mi się nigdy zajechać czwartej nawet.

    Teraz jakbym chciał kupić manetkę deore to musiałbym kupić łańcuch, kasetę, przerzutkę i być może koronki ??

    Tylko na prawdę nie wiem po co ten duży 10-ty tryb, że już o 11-kach nie wspomnę (dziś się dowiedziałem, że wogóle takie istnieją). Zasadniczo zakres przełożeń się nie zmienia, tylko więcej do pykania po drodze...a najszybsze przełożenie i tak zostaje 4:1 a po co komuś przełożenia poniżej 1:1? Po pionowej ścianie i tak się nie da wjechać, bo w pewnym momencie tarcie przegrywa z grawitacją ;)

    • 1 0

    • Nie z grawitacją "pete" bo takowa nie istnieje, tylko z różnicą gęstości materiału... a dla uproszczenia: z wagą w kilogramach czy tam innymi jednostkami.

      • 0 0

  • Pytanie (2)

    A co autor sądzi o ewentualnym zastosowaniu 14-biegowej całkowicie zamkniętej Rohloff-skiej przekładni z tyłu i jednej zębatki z przodu? Zaznaczam, że w takim przypadku nie trzeba by nawet często czyścić i smarować łańcucha, bo mógłby być całkowicie osłonięty. Zaletą takich przekładni jest też możliwość zmiany przełożeń bez kręcenia korbą.

    • 13 2

    • pewnie to samo co zawsze ... waga i awaryjnosc. (1)

      jeszcze latwosc rozregulowania i skomplikowana regulacja,

      • 0 0

      • Rohloff od kuchni

        Mam rohloffa więc rozwieję mity. Rohloff się nie rozregulowuje - ma indeksację w samej piaście, a manetka tylko wrzuca biegi, działa na zasadzie zamkniętej pętli. Serwis sprowadza się do zmiany oleju co 5000 km, czyli dla mnie 2x w roku. Zamiast łańcucha mam pasek, więc nie smaruję w ogóle. Awaryjność piasty - w zasadzie się nie psują, jeśli nie zepsuje się na gwarancji (jakaś wada ukryta) to dochodzą do przebiegów rzędu 100.000-200.000 km. Waga samej piasty to ok. 1,8 kg.

        • 0 0

  • Nexus 8

    Ja mam obecnie Nexus 8 SG-8R25 Premium.
    Piasta współgra z 3 rzędową korbą z pomocą napinacza CT-S500
    Wygoda i szybkość działania powala inne dużo droższe przerzutki klasyczne, no i ta wygoda w czyszczeniu napędu nie do porównania.
    Docelowo napęd będzie 2xNexus 8

    • 0 0

  • Nie do końca

    Ja mam w starym góralu 3x7, jeżdżę rekreacyjnie i niestety dla mnie to o wiele za mało. Bo wiesz, o ile gdy nie ma się pod wielką górkę, część przełożeń nie zostanie użyta, ale na względnie prostym czuć braki - albo jest za lekko, albo za ciężko i sypie się kadencja.

    • 0 0

  • Do Marcina

    ,,Następna wada to waga: piasta przekładniowa ze sterowaniam to ok. 2kg (!!!!), podczas gdy średniej klasy piasta z bębenkiem, kaseta, przerzutka i manetka to ok. 1kg.''
    Zapomniałeś dodać do masy standardowego napędu jeszcze wagę dwóch blatów z przodu, których w przypadku zastosowania przerzutki w piaście nie potrzebujesz. Dodaj przerzutkę z przodu której też nie potrzebujesz. Weź pod uwagę (skoro tak skrupulatnie liczysz) że potrzebujesz krótszych szprych.
    Alfine 11 wg. danych producenta waży ok. 1680g. Jeśli całość dobrze skonfigurujesz to nie będziesz musiał użyć napinacza łańcucha. Przy opcji elektrycznego sterowania waga alfine nie przekroczy 2 kg!

    • 1 0

  • Piekna opowiesc i co z tego?

    • 0 0

  • co to za jazda?

    po co Ci 'góral' ? zwykły cross do takiej jazdy wystarczy

    • 1 2

  • Nie do końca się zgadzam z przedmówcami..... (7)

    Artykuł jak najbardziej rzeczowy ale mam odmienny punkt widzenia.

    Po pierwsze sugestia wynikająca z artykułu jakoby napęd z 10ma przełożeniami kasety (2x10 lub 3x10) to przesada jest nie do końca trafna. Powiem tak: zależy czego i kto potrzebuje. Proszę zwrócić uwagę, że autor jest w zasadzie czynnym zawodnikiem MTB. Stąd jego ponadprzecientna wydolność, wytrzymałość mięśniowa oraz niska (!!!!) masa ciała. Taki zawodnik jest w stanie pokonywać wzniesienia używając "twardszych" przełożeń niż przeciętny amator, co oznacza, że na całej trasie będzie używał mniejszej rozpiętości koronek kasety, niezależnie od tego ile ma zębatek na korbie.

    s**** wprowadził napęd 2x10 poczynając od topowej grupy XX, przeznaczonej typowo do wyścigów XC, ewntualnie maratonów XC. Shimano odpowiedziało rok później nowym XTR-em Dyna-Sys w układzie 2x10 (do wyścigów XC) i klasycznym układzie 3x10 z przeznaczeniem bardziej pod maratony, enduro i AM.

    Moim zdaniem porównywanie kombinacji Alfine z tyłu i single z przodu z kombinacją 3x10 nie do końca oddaje funkcjonalność obu rodzajów napędu. Wyjaśnić należy, że napęd 3x10 jest napędem o najbardziej zróżnicowanym wachlarzu przełożeń. Co ważne - co wielu krytykuje - część przełożeń z dużej tarczy z przodu pokrywa się ze przełożeniami ze średnej tarczy. To zabieg celowy.

    Osobiście w zeszłym roku przesiadłem się przy okazji składania nowego roweru na napęd 3x10 i wiem, że do 9tki ani do 8mki już nie wrócę. Odpowiada mi częściowe "nakładanie się" przełożeń bo w w pewnych zakresach prędkości można cały czas pozostawać na tej samej koronce z przodu bez potrzeby shiftowania. Przy jeździe w cięższym terenie dają o sobie znać plusy 10tki: szeroka rozpiętość przełożeń i dopuszczalność większych przekosów łańcucha, co pozwala nap. z drugiej koronki z przodu "objechać" całą kasetę.

    Co zatem kupić? No to jest pytanie........

    Żeby dziesiątaka się dobrze sprawowała "w praniu"- tu odniosę się tylko do Dyna-Sys Shimano - to powinniśmy celować w zmianę biegów z górnej półki, co oznacza wydatki. Od tego roku 10tki Shimano są produkowane w grupach Deore, SLX, Deore XT i XTR. Z mojego doświadczenia i kilku kombinacji na jakich jeździłem no biorąc pod uwagę cenę zakupu najlepiej sprawdza się kombinacja: korba SLX, kaseta SLX lub XT, łańcuch XT, przerzutka tył co najmniej SLX, przód co najmniej SLX i manetki tylko XTR!!!! tak, niestety, aby zmiana biegów na dziesiątce nie była udręką potrzeba supermanetek o krótkim skoku, wtedy jedziemy z na kasecie łąńcuchem w mig. Ot całe story........

    Czy zatem 10 przewyższa pod każdym względem 8 mkę lub zastosowanie piasty Alfine. Oczywiście, że nie. Jeżeli ktoś nie potrzebuje 10ciu przełożeń z tyłu, może zostać przy 8mce. Ta jest bardziej trwała.

    Ja jednak w swoim fulu zostaję już przy 3x10, jak ma w górach plecak o wadze 15 kg (woda, żarcie, podstawowe zamienniki do roweru, pompka i jeszcze zestaw "pudrów" mojej żony ;) a sam ważę 90kg to nie pojadę na 8mce tak jak Pan Robert Banach. Umarłbym na zawał.......;)

    Na koniec powiem jeszcze, że słyszę czesto komentarze na temat 10tki typu "złe łańcuchy" "psuje się" "po co tyle przełożeń?" itp. od osób.....które nigdy 10tki nie dosiadały. Powiem tak: zalecam popróbować, kupi nie kupi ...alej jak się nie posmakuje to się nie wie....jak smakuje.

    I tym zakończę swój elaborat: jednemu w smak ósemka a innemu dziesiątka, tylko że to są dwie różne potrawy. Udowadnianie wyższość jednym nad drugim to udowadnianie wyższości naleśnika nad omletem......

    Pozdrawiam

    • 16 1

    • autor ma rację

      Proszę przeczytać dokładnie. Wyraźnie jest powiedziane, że takie rozwiązanie jest zasadne w bardziej amatorskiej jeździe a nie na zawody "Zaznaczam, że jazda rozpatrywana jest pod względem sportowej rekreacji a nie ścigania się i dotyczy bardziej przyjaznego terenu a nie ekstremalnie górskich szlaków." W łatwiejszym terenie ma to wiele zalet- jak wspomniana kwestia czyszczenia czy regulacji, dla przeciętnego użytkownika będzie to niezawodny, bezproblemowy, dający frajdę sprzęt. Chodzi o to, że jednak większa część użytkowników będzie z takiego patentu zadowolona i tyle. Biegi można zmieniać podczas postoju co sprawia, że jest to bardzo wygodny sprzęt np. na miasto.

      • 0 0

    • (3)

      A ja nie do końca się zgadzam z tą różnicą między kasetami.
      Według mnie jedyna różnica to mniejsze różnice między kolejnymi zębatkami.
      10rz: 11-13-15-17-19-21-23-26-30-34
      9rz: 11-13-15-17-20-23-26-30-34
      8rz: 11-13-15-17-20-23-26-34

      Oczywiście można też myśleć w ten sposób:
      8 11-28
      9 11-32
      10 11-36
      ale to nie oddaje w pełni co dają dodatkowe biegi.

      Trzeba też zdać sobie sprawę po co dali koronkę 36. Raczej nie po to, żeby się lżej jechało, tylko żeby zwiększyć małą z przodu i szybciej jechać na kolejnych koronkach kasety. Czyli to o czym mówiłeś, że można więcej bez zmiany przełożenia z przodu.

      • 1 0

      • No oczywiście.... (2)

        w 9tce Shimano mamy na kasetę 11-34 i korbę 44-32-22
        w 10tce mamy kastetę 11-36 i korbę 42-32-24
        porównująć skrajne niskie przełożenie
        w 9tce: 0,65
        w 10tce: 0,66
        czyli praktycznie to samo.
        Różnica polega dokładnie na tym, że w 10tce z jednej zębatki z przodu, mamy większą ilośc dostępnych koronek kasety a co za tym idzie przełożeń.
        Każdy wie że w cięzkim terenie czasem ciężko shiftować z przodu i z tyłu. A tak w dziesiątce w zal. od wzniosu terenu walimu z przodu albo z blatu, środka albo młynka.
        To wszytsko jednak nie ma sensu przy wyścigu XC tam jak najbardziej opcja 2x10.

        • 0 0

        • (1)

          Wygląda na to, że, przy okazji, negatywnym efektem preferowanego nowego rozwiązania w układzie biegów 3 (korba) i 10 (kaseta), trudniejsze jest uzyskanie większej prędkości maksymalnej przy przełożeniu 42 (korba) - 11 (kaseta) od poprzedniego 44 (korba) - 11 (kaseta), co czasem może się przydać. Oczywiście można założyć większy blat z przodu, ale możliwe, że łańcuch już nie będzie tak dobrze chodził po przednich zębatkach, o ile nie powiększy się pozostałych. Ale co wtedy będzie z deklarowanymi przez producenta zaletami nowego systemu (np. mniejszymi naprężeniami w cienkim łańcuchu)? Chociaż, niewątpliwie, pozostaje ta możliwość dłuższego pozostania na tej samej zębatce z przodu. Jestem ciekawy, czy deklarowane korzyści nowego rozwiązania będą miały na tyle istotne znaczenie, że przyjmie się ono na rynku w dłuższym okresie.

          • 0 0

          • Przełożenie jest faktycznie mniejsze w układzie 42-11 niż 44-11 ale trzeba brać pod uwagę róznicę procentową:
            42/11= 3,82
            44/11= 4,0
            dalej
            (4-3,82)/4=0,045
            Czyli różnica przełożenia jest 4%. W praktyce w rowerze górskim to niewyczuwalne.
            Czy 10tka się przyjmie w dłuższym okresie czasu. Oczywiście, że tak. Wynika to choćby z faktu, że 9-rzędowe grupy Deore, SLX, XT i XTR nie będą już odnawiane. 9tka spada już do Alivio.
            Pytanie co będzie potem.... 2 x20?
            A tak na serio myślę, że przyszłość może należeć do napędów 2x10 lub 2x11 co w połączeniu z coraz bardziej powszechnym kołem 29" cali daje kombinację wystarczającą. Mowa oczywiście o rowerach MTB.
            Osobiści jeździłem juz na 29" sztywnym tyłem i już 26tki HT bym nie kupił. Również full zdaje się w przypadku 29" lepiej sprawdzać w zakresie skoku zawieszenia 80 do 100mm. Uważam jednak że stosowani koła 29" w FSach o skoku zawieszenia większym niż 120mm jest bez sensu. Rower jest jak krowa, a koła wiotkie jak do Enduro czy AM.

            • 0 0

    • (1)

      tak, zgadzam się z przedmówcą. Wszystko zależy od tego kto co potrzebuje i jak lubi jeździć, aczkolwiek w artykule stanowczo zaznaczyłem dla kogo taki sprzęt może być alternatywą. W moim artykule polecam ten sprzęt dla avangardowych sportowcó i turystów rowerowych którzy lubią jeździć w średnio ciężkim terenie- to dla nich ta propozycja.

      • 3 0

      • Tak, jak najbardziej.

        Prawdę mówiąc wadą wszystkich systemów przerzutkowych jest.....przerzutka i wiszący jej wózek. Patent "Shadow" od Shimano przewyższa s****a o tyle, że przerzutka jest nieco lepiej chroniona. W ogóle to każdą przerzutką przy jeździe w terenie można przydzwonić, a czasem kończy ona w szprychach tylnego koła. Myslałem nad piastą przekładniową Rohloffa ale nie jeździłem. Stąd prośba do p. Roberta Banacha o napisanie jak się sprawuje jak już ją "wymłóci".

        Pozdrawiam raz jeszcze

        • 2 0

  • ale o czym w ogóle mowa..
    10-biegowa kaseta to tylko i wylącznie dolozenie kolejnej koronki, np. 36T, podczas gdy cała reszta jest dokladnie ta sama co 9.
    Zestopniowanie jest podobne, mozna nawet przy 8rz uzyskac to samo zestopniowanie co 10rz, tylko nie bedziemy miec dwoch najwiekszych koronek, a największa z nich bedzie 28T, co moim zdaniem jest wystarczające

    • 0 0

  • "artykuł naszego czytelnika" - dobre sobie... (5)

    To najzwyklejsza reklama poprzedzona jakimś wstępem dla rowerowych zwyrodnialców z zasobnym portfelem.
    Nawiązując do tytułu artykułu - tylko niedzielni rowerzyści potrzebują więcej niż 3 (słownie: trzy) przełożenia.
    Często jadąc rowerem mijam takich "cykaczy", którzy zmieniają biegi przy byle zmianie nachylenia toru jazdy. Fabryka dała to zmienia, byle się tylko broń Boże nie spocić. Piszę oczywiście o jeździe z grubsza miejskiej, przy naprawdzę stromych podjazdach jeszcze jeden bieg może być pomocny.

    • 2 11

    • weż kaloszku na tych swoich trzech biegach (1)

      wjedź na pachołek

      • 2 0

      • Przeczytaj to co napisałem - jazda z grubsza miejska.
        Nie jestem zwyrolem obciślakiem i na Pachołek to ja WCHODZĘ.

        • 0 3

    • oj kalosz (2)

      zapewniam cię, że jeżdżąc rowerem po TPK używam wszystkich 24 biegów. Mam 8-ke z MEGARANGE z tyłu i nieraz mi brakuje tej 9-tej pomiędzy 34T - bo za miękko a 26T - za twardo. W nowym bajku (stoi i czeka na sezon) będę miał 3x10 i już się cieszę. Wiem , że to wykorzystam. A ty ciśnij swoje 3 biegi jak ci kolan nie żal... albo przesiądź się na OK - jeżeli wiesz od czego ten skrót. I nie ma tak , żebym niewrócił z roweru nie-spocony mimo "CYKACTWA"

      • 2 0

      • TPK, MEGARANGE, 34T, 26T, skrót(?) - nie wiem co to znaczy.
        Ważne jest tak na prawdę tylko (szeroko pojęte) ogumienie i pałer w nogach.
        Reszta jest do obsikania. Spocić można się też jadąc na hamulcu i stękając "co tak ciężko dzisiaj mi się jedzie.... ?" Miałem kilka lat temu taki przypadek, hehehe.

        • 0 5

      • miło być

        I nie ma tak , żebym wrócił z roweru nie-spocony

        • 1 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Znajdź trasę rowerową

Forum