• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Szlak Krawędzią Kępy Puckiej

Krzysztof Kochanowicz (Grupa Rowerowa Trójmiasto)
20 kwietnia 2009 (artykuł sprzed 15 lat) 
Odcinki leśne trochę dały nam w kość, ale piękne widoki wszystko zrekompensowały. Odcinki leśne trochę dały nam w kość, ale piękne widoki wszystko zrekompensowały.

Szlak pieszy "Krawędzią Kępy Puckiej", jak najbardziej jest godny polecenia, jednak nieco bardziej wprawionym w boju rowerzystom. Jest bardzo malowniczy, ale miejscami i wymagający. Pomimo swego niewielkiego dystansu 33 km potrafi nieźle dać w kość.



Opis ogólny szlaku:
Początkowy odcinek szlaku ma raczej charakter leśny. Nie zabraknie na nim podjazdów, niektórych długich i spokojnych, innych krótkich, ale miejscami dość stromych. Zjazdy zwykle są krótkie i szybkie, ale niektóre potrafią być również zdradliwe. Uważajcie w zakrętach na grząski piach i korzenie schowane pod liśćmi! Za południowymi zboczami Kępy Puckiej, szlak się nieco wypłaszcza; to dobry moment na odpoczynek! Dalej, będzie okazja na lekcję z historii. Położone w środkowej części szlaku Rzucewo ma liczne związki z królem Janem III Sobieskim. Prowadzi do niego od południa przepiękna i bardzo wiekowa aleja lipowa nazwana jego imieniem. Na jej przedłużeniu w neogotyckim urokliwym pałacu obecnie znajduje się stylowy hotel i restauracja. Za Cyplem Rzucewskim szlak wiedzie prawie cały czas brzegiem Zatoki Puckiej, a tuż przed klifem zbacza z plaży zmierzając ku górze prosto do miasta Puck, gdzie kończy swój bieg.

Opis szczegółowy szlaku i nasze wrażenia:
Szlak Krawędzią Kępy Puckiej oznakowany kolorem niebieskim, rozpoczęliśmy zgodnie ze wskazówkami, czyli spod dworca PKP w Wejherowie. Następnie by wydostać się z miasta udaliśmy się w kierunku stacji kolejowej Wejherowo Nanice, skąd biało-niebieskie oznakowania szlaku wyprowadziły nas do doliny Redy i skraju lasu. Tu na dobrą sprawę, można by rzec, że szlak zaczął się na dobre. Cywilizacja została za naszymi plecami i w końcu można było zaczerpnąć świeżego powietrza. Za samotną mogiłą wkroczyliśmy w nieco wyższe partie krawędziowe Kępy Puckiej. Zaczęły się pierwsze wspinaczki. Droga zaczęła wić się w górę przecinając liczne wyloty dolinek rozcinających krawędź kępy. Z góry widoki były przecudne, a do tego jeszcze te kwitnące "białe kwiatki".

w południowej części Kępy Puckiej mogliśmy odpocząć, dlatego przerwę zrobiliśmy nad morzem - w Rzucewie. w południowej części Kępy Puckiej mogliśmy odpocząć, dlatego przerwę zrobiliśmy nad morzem - w Rzucewie.


Po 10 km szlak opuszcza las i dochodzi do ruchliwej szosy prowadzącej do Pucka i na Mierzeję Helską. Tu należy zachować ostrożność, bo szlak przecina tą drogę akurat na ostrym zakręcie, po czym znowu wkracza do lasu. Ponownie zaczyna się dość urozmaicony teren, raz w górę, raz w dół i tak aż do Rekowa Dolnego. Po morderczych podjazdach, z których jeden dał nam nieźle w kość, przyszła kolej na krętą ścieżkę kończącą się biegnącą wąwozem drogę do wsi Połchowo. Za wsią można powiedzieć, że pierwszy najbardziej pofałdowany etap szlaku został za naszymi plecami. Przyszedł czas na sielankową jazdę i podziwianie pięknych widoków na oddaloną Zatokę Pucką.

Na skraju południowego zbocza Kępy Puckiej przywitał nas wiejący znad morza zimny wiatr, chłodząc nieco nasze rozgrzane po terenowej jeździe ciała. Za Mrzezinem szlak skierował się jeszcze bliżej zatoki i "wielki błękit" był już w zasięgu ręki. W Osłoninie wskoczyliśmy zaś trochę asfalt wiodący do Rzucewa. Dziurawa droga niczym "ser szwajcarski", to wiekowa aleja lipowa nazwana imieniem króla Jana III Sobieskiego. W Rzucewie, szlak nie dochodzi do pałacu, tuż przed bramą wjazdową do posiadłości skręca w prawo i schodzi nad morze. U brzegu parę lat temu wybudowano małe molo, na którym zrobiliśmy sobie kolejny mały odpoczynek.

Po kilkuminutowej przerwie nad morzem, ruszyliśmy dalej jadąc skrajem Lasu Rzucewskiego, mijając po drodze również odnalezioną dawną osadę łowców fok, jednak tu już się nie zatrzymywaliśmy; może następnym razem. Za kładką na Błądzikowskim Potoku szlak skierował się nad brzeg Zatoki Puckiej, a my wraz z nim. ...i przyszło nam jechać plażą. I nic w tym strasznego, gdyby nie kamienisty brzeg, który trochę trzymał nas w napięciu. Śliskie kamienie, grząski piach miejscami bardzo utrudniał nam jazdę, ale po kilku minutach i do tego przywykliśmy i daliśmy sobie radę.

Przeprawa brzegiem Zatoki Puckiej nie należała do łatwych, ale i z nią sobie poradziliśmy. Przeprawa brzegiem Zatoki Puckiej nie należała do łatwych, ale i z nią sobie poradziliśmy.


Ostatecznie na 30 km drogi, szlak Krawędzią Kępy Puckiej powraca na wysoki brzeg powoli zbliżając się do Pucka. Z korony klifu rozciągają się przepiękne widoki na zatokę. Wraz z rozpoczęciem się miejscowości Puck, dróżka szlaku zamienia się w alejkę doprowadzającą do parku miejskiego. Następnie przechodzi przez dawny rynek miejski, dziś plac Wolności i kończy się przy stacji kolejowej. My zanim dojechaliśmy do końca, na dłuższy odpoczynek zatrzymaliśmy się w centrum miasteczka.

Chcieliśmy przed drogą powrotną udać się na jakiś obiad w postaci smacznej morskiej rybki, jednak w środku tygodnia, a tym bardziej poza sezonem, miasteczko jest "martwe". Wszystko jest pozamykane, a lepsze restauracje działają tylko po wcześniejszej rezerwacji. Chcąc nie chcąc, zadowoliliśmy się jogurtami i czymś na słodko.

W drodze powrotnej już nigdzie praktycznie się nie zatrzymywaliśmy. Obraliśmy może nie najkrótszy wariant, ale z pewnością bezpieczny, omijający największy ruch samochodowy. Wiatr tym razem mieliśmy prawie cały czas w plecy więc w domu byliśmy w miarę szybko, czyli przed nocą ;)

Trasa powrotna: (45 km)
Puck - Żelistrzewo - Smolno - Mrzezino - Betlejem - Mostowe Błota - Kosakowo - Gdynia

Kliknij i zobacz trasę Kliknij i zobacz trasę


Cała wycieczka szlakiem Krawędzią Kępy Puckiej i powrót szosą zajął nam ponad 5 godzin; łącznie przejechaliśmy 78 km

Relacja pochodzi ze strony Grupy Rowerowej 3miasto
Krzysztof Kochanowicz (Grupa Rowerowa Trójmiasto)

Parametry trasy

  • Region woj. pomorskie
  • Długość trasy 78 km
  • Poziom trudności średni

Znajdź trasę rowerową

Opinie (24) 2 zablokowane

  • Tam są świetne trasy, Puck, Osłonino, Rzucewo...

    • 17 0

  • Oby więcej takich inicjatyw

    Super sprawa, trasę zaliczyłem. Polecam wszystkim zainteresowanym. Odpoczynek i relaks + piękne krajobrazy

    • 5 2

  • Nie przypuszczałem, że szlak będzie tak malowniczy...

    szczególnie teraz wiosną; trzeba będzie go powtórzyć zimą ;)

    • 6 3

  • wycieczka Gdańsk - Puck - Gdańsk;]

    Z kolega akurat wczoraj (niedziela) zaliczyliśmy trasę Gdańsk - Puck - Gdańsk (118km) do Pucka szosą spowrotem trochę niebieskim szlakiem po części pokładającą się z tym opisanym wyżej... w Rzucewie wjechaliśmy spowrotem na szosę, po drodze zaliczając Rewę wróciliśmy do domu.. trochę nam to dało w kość, gdyż była to nasza pierwsza taka dłuuuga wycieczka.. i teraz mamy zamiar częściej takie trasy robić;]

    • 6 0

  • (5)

    w święta Wielkiej Nocy pokonałam tą trasę z małą modyfikacją, gdyż z Rumi-->Kazimierz- rezerwat Beka-->Osłonino-->Rzucewo.
    Szlak jest niezwykle malowniczy. Polecam każdemu.

    • 7 0

    • oj tak, kiedy mieszkalam w Redzie, wycieczki na tzw. "Beke" byly bardzo czeste . Teraz z samego Gdanska chyba nie dalabym rady... ;-)

      • 3 0

    • (3)

      Może powstanie sciezka rowerowa z Redy do rewy

      • 1 0

      • Fajnie jakby rozsądnie połączyli 3miasto z Rewą (1)

        Póki co zrobiono mały kawałek za lotniskiem w Babich Dołach do Kosakowa, a co dalej, jak jechać w sezonie? Ruchliwą szosą wśród blachosmrodów? czy może wzdłuż zatoki przez Rezerwat Mechelińskich Łąk? Tak blisko mamy do tak wspaniałego miejsca jak Rewa, a dojazd taki dopowaty ;-/

        • 1 0

        • Z Gdyni podobnie jak z Redy. Na ul. Puckiej na drogę wew. i cały czas się jej trzymać. Po przecięciu drogi na Mrzezino i przy budynkach Elektrociepłowni w prawo. Trochę na około ale trasa jest po równym i praktycznie bez samochodów.

          • 4 0

      • Z tego co mi wiadomo bez problemu da się dojechać. W Redzie wjechać z ulicy Kazimierskiej na łąki, dojechać do krzyżówki ze ścieżką z Rumi, a następnie udać się w stronę Beki. Później zamiast w lewo skręcić w prawo. Prosto i jest Rewa =]

        • 2 0

  • Ciekawe kiedy pojawią się na szlaku szaleńcy (1)

    na quadach i zrównają wszystko z ziemią.

    • 3 3

    • Daleko nie dojadą...

      Na szlaku jest tylko kilka miejsc ogólnodostępnych dla samochodów: w podłudniwej części pomiędzy Mrzezinem a Rzucewem, gdzie mamy doczynienia z drogą gruntową lub asfaltem (na marginesie dziurawym jak "ser szwajcarski"). Większość ścieżek leśnych, którędy prowadzi szlak albo są tak wąskie, że takim pojazdem trudno się zmieścić, albo po prostu nie są to bezpieczne rejony dla tych którzy wiedzą, że poruszanie się traktami turystycznymi, jest przestępstwwem.

      Profesjonalni quadowcy wiedzą o czym mówię, zaś wariatów nie brakuje, ale to w każdych sportach, czy to motorowych czy nawet rowerowych !

      • 1 0

  • Aleja Lipowa

    którą posadził sam król dla Marysienki - przejechałam i przeszłam ją.
    Polecam

    • 2 0

  • te "białe kwiatki" to zawilce. :P (1)

    • 1 0

    • dzięki ;)

      • 0 0

  • W Rzucewie, szlak nie dochodzi do pałacu, tuż przed bramą wjazdową do posiadłości skręca w prawo i schodzi nad morze (1)

    Zatoke.... ;-)

    • 0 0

    • a zatoka, to co? jezioro?

      Co za garkotłuk to napisał?

      • 0 0

  • Raczej nudny szlak, dla bardziej wymagających bikerów polecam... (3)

    osobicie poleciłbym szlaki :
    1) WEJHEROWSKI (Sopot-Wejherowo; kolor czerwony) - teren raczej równy ale za to nieziemskie widoki i mnóstwo miejscówek na ogniska czy krótką przerwe na coś energetyzującego;
    2) ZAGÓRSKIEJ STRÓGI (Gdynia - Wejcherowo; kolor czarny) - nieco trudniejszy, sporo dobrej zabawy na zjazdach, polecam głównie na odcinku Gdynia Wzgórze - Rumia Szmelta ;
    3) TRÓJMIEJSKI (Gdańsk - Gdynia; kolor żółty) - zdecydowanie jeden z trudniejszych na Pomorzu zwłaszcza od strony Gdańska jesli ktoś lubi jeździć w ten sposób napewno nie będzie nim rozczarowany, na tej trasie wprost roi się od bardzo stromych, szybkich zjazdów i piekielnie ciężkich podjazdów (niektóre z nich są wręcz nie do pokonania na rowerze).

    W porównaniu do nich ten (niebieski; Puck - Wejcherowo) wypada naprawde słabo.

    • 1 1

    • Dla jednego ten szlak jest nudny, dla drugiego wcale nie...

      Wszystko zależy od tego, czego się oczekuje. Jesli jeździsz po ty by tylko jeździć, ciesząc się jedynie ze zdobytej premii górskiej lub pokonanego mrożącego krew w żyłach zjazdu, to wymienione przez Ciebie szlaki, faktycznie to zapewniają. Chociaż szlak "Krawędzią Kępy Puckiej" na pierwszym odcinku, wiodący przez południową część Puszczy Darżlubskiej też do najprostszych nie należy i mogę nawet odważnie się z Tobą założyć, że tak swobodnie niektórych podjazdów "nie łykniesz"! Na jedbym z nich nawet dostaniesz zadyszki, a w połowie kolejnego podjazdu w gaciach Ci się zagotuje... i nawet niewiadomo jakbyś się starał na samą górę pewnie nie wjedziesz, zakład ? ;)))

      Szlak Krawędzią Kępy Puckiej jest bardzo urozmaicony szczególnie jeśli chodzi o krajobraz: na poczatku trochę lasu i premii górskich do zdobycia, w między czasie fajne zjazdy, może nie takie ostre jak na szlakach Trójmiejskiego PK, ale bynajmniej przyjemne. Później kilku kilometrowa równina: szlak wiedzie drogą szutrową, dookoła tylko prerie, a w oddali na horyzoncie zatoka. Następnie trochę asfaltu i słynna Aleja Lipowa i znów las, tym razem jednak już bez premii górskich. Na zakończenie piasek i grząska plaża, ale jeśli ktoś dobrze portafi naciskać na pedały nie będzie musiał specjalnie z roweru schodzić.

      Jeśli zaś szukacie adrenaliny w Trójmieście lub okolicach, to proponuję przejechać się szlakiem Trójmiejskim zimą! Jest do zrobienia, pod warunkiem że nie ma na nim zbyt wiele śniegu.

      • 1 0

    • jechałem parę kilometrów (1)

      żółtym szlakiem w Gdańsku i nie dokońca jestem pewien czy był on pomyślany dla rowerów :) W jednym miejscu ledwo WSZEDŁEM z rowerem na plecach, nie mówiąc o wjeździe...

      • 1 0

      • Cieniutko, cieniutko...

        Szlak pieszy Trójmiejski, podkreślę pieszy! ...miejscami faktycznie na rowerze jest ciężki do zdobycia, jednak dal wprawionych w boju rowerzystów jest jak najbardziej przejezdny! Sam kilkakrotnie go przejechałem, są jednak dwa takie miejsca gdzie dla własnego bezpieczeństwa warto albo nawet i trzeba z roweru zsiąść ;)
        ps. Proponuję potrenować kondycję na łatwiejszych szlakach, a ten zostawić na koniec, tak na rozgrzewkę przed wyjazdem na prawdziew zwniesienia i góry.

        • 0 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Nocny Duathlon - Airport Gdańsk (5 opinii)

(5 opinii)
zawody / wyścigi

Dni testowe w promotocykle chwaszczyno

dni otwarte

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Znajdź trasę rowerową

Forum