• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Rowerem po Promenadzie Marysieńki, ale nie w wakacje

Patryk Szczerba
8 kwietnia 2014 (artykuł sprzed 10 lat) 
Dobra pogoda zachęca do wsiadania na rower. Do połowy czerwca można jechać rowerem po promenadzie bez obaw, że dostaniemy mandat. Dobra pogoda zachęca do wsiadania na rower. Do połowy czerwca można jechać rowerem po promenadzie bez obaw, że dostaniemy mandat.

Promenada Królowej Marysieńki zobacz na mapie Gdyni w Orłowie została ostatecznie oznaczona jako trakt pieszo-rowerowy. Takim pozostanie jednak tylko poza sezonem letnim. Wtedy rowerzyści będą mogli tam wjechać jedynie wczesnym rankiem i wieczorem oraz nocą.



Część rowerzystów sprzeciwia się takiemu oznakowaniu. Część rowerzystów sprzeciwia się takiemu oznakowaniu.

Czy będzięsz stosował(a) się w czasie wakacji do przepisów na Promenadzie Królowej Marysieńki?

O rowerzystach w tym miejscu zrobiło się głośno po Masie Krytycznej, która odbyła się w lipcu 2012 roku. Grupa cyklistów nie zastosowała się do poleceń funkcjonariuszy nakazujących prowadzenie pojazdów na tym odcinku. Sprawa trafiła do sądu, bowiem grzywny w wysokości 300 zł nie chciał przyjąć lider przejazdu Łukasz Bosowski, który argumentował, że policja nie ma prawa ingerować w przebieg legalnego zgromadzenia publicznego.

Całą sytuację komplikował fakt, że droga jest oznaczona na mapach jako trasa rowerowa. W rzeczywistości poruszania się tam na rowerach zabraniał znak, który zniknął podczas zeszłorocznej budowy drogi prowadzącej przez park w Kolibkach.

Sprawę postanowili w ostatnim czasie rozwiązać ostatecznie miejscy urzędnicy.

- Mieliśmy na ten temat sygnały już wcześniej. O rozwiązaniu problemu początkowo nie było mowy. Przeciwko zmianom oponowali zwłaszcza radni dzielnicy, którzy twierdzili, że wpuszczenie rowerzystów to zagrożenie dla pieszych. Po wizji na miejscu i opinii urzędników ZDiZ, zdecydowaliśmy się na kompromis. Zobaczymy, jak sprawdzi się w praktyce - wyjaśnia Zygmunt Zmuda-Trzebiatowski, pełnomocnik rowerowy prezydenta Gdyni.

Kompromis oznacza, że rowerzyści z promenady mogą korzystać bez przeszkód, ale... tylko poza sezonem letnim. Od 15 czerwca do 15 września obowiązuje zakaz jazdy od godz. 10 do 18. Najbliższe - świąteczne w części tygodnie - mogą zweryfikować pomysły, bowiem pogoda coraz bardziej zachęca do wypraw rowerowych.

- Może być gorąco, zwłaszcza podczas długich weekendów. Sam jestem za brakiem ograniczeń. W tej sytuacji warto pamiętać, że jadąc tam trzeba zachować szczególną ostrożność i pamiętać, że na ciągach pieszo-rowerowych, spacerowicze mają pierwszeństwo - wyjaśnia Zmuda-Trzebiatowski.

Przedstawiciele Rowerowej Gdyni, choć zgadzają się z kierunkiem zmian, podkreślają jednocześnie, że oznakowanie pozostaje w konflikcie z przepisami ruchu drogowego.

- Taka tabliczka nie może znajdować się od znakiem oznaczającym drogę pieszo-rowerową (C-13/16), poza tym jest nieczytelna. Zresztą ten problem dotyczy całego obszaru i powinien zostać rozwiązany. Liczymy, że pomoże budżet obywatelski, gdzie jednym ze zgłoszonych projektów jest uproszczenie oznakowania drogowego poprzez stworzenie strefy zakazu postoju w okolicach mola w Orłowie - wyjaśnia Bosowski.

Opinie (192)

  • to takie polskie (1)

    Miejscy urzędnicy Trójmiejscy zachowują się tak, jak wąż połykający własny ogon.
    Z jednej strony wprowadzają tzw rowery miejskie a z drugiej strony wprowadzają coraz bardziej restrykcyjne ograniczenia w ruchu rowerów w atrakcyjnych turystycznie miejscach dla mieszkańców i turystów.

    • 14 6

    • Chodziło o wyciągnięcie pieniędzy z unii i kręcenie lodów na budowie ścieżek. Teraz chodzi o to żeby te ścieżki nie były niszczone przez rowerzystów, bo to malować trzeba oznakowanie poziome, odśnieżać, a na to unia pieniędzy nie daje.

      • 5 2

  • Chodnik jest szeroki. (9)

    Co za problem wymalować białą linię i oddzielić ścieżkę rowerową od chodnika ? A tak swoją drogą, to miasto powinno zachęcać do aktywności fizycznej, a nie zniechęcać.

    • 19 12

    • wymaluj sobie linie na głowie (1)

      jw

      • 5 9

      • na twojej mozna malowac bo jest pusta w srodku:)

        • 1 2

    • Czy ograniczenie (3)

      CHODNIKA białą linią nie jest ograniczeniem dla aktywności pieszych?

      • 5 5

      • Nie jest. (1)

        Chodnik nie musi być taki szeroki, minimalna szerokość chodnika to przecież 1,5 m. Tak więc w tym przypadku spokojnie można rozdzielić chodnik od ścieżki rowerowej. A jeśli dla kogoś 1,5 m to za mało, to musi mieć pretensje do ustawodawcy, który określił takie minimum.

        • 3 3

        • To nie jest chodnik tylko promenada spacerowa

          • 2 1

      • ty najwyraźniej masz ograniczenia ale umysłowe:)

        • 0 4

    • Pojedź na Wita Stwosza

      i zobacz, jak wyglądają malowidła. U nas wykonawcy kupują farby, które się zmazują po 1 zimie więc twoja sugestia jest na nic. Taki mamy klimat.

      • 0 2

    • (1)

      mylisz się. Otóż nie można. Nie ma tam na całej długości spełniających normy szerokości pasa do podziału.

      • 0 2

      • przede wszystkim jest to deptak rekreacyjny, spacerowy, a rowerzyści chcą zamienić go na ulicę rowerową. Nie zgadzam się na to !

        • 1 3

  • Wszystko da się pogodzić. (1)

    Wydaje mi się, że problem leży w edukacji rowerzystów, kierowców jak i pieszych. Nie odpowiedzialność jak i brak znajomości przepisów stanowi największy problem w pogodzeniu interesów wszystkich użytkowników dróg. Moim zdaniem potrzebna jest prosta, i jasna kampania informacyjna a ie ciągłe wyrzygiwanie kto co jak zrobił. I w tym kierunku powinno się zmierza. Ponad to miałem przyjemność rozmowy z Panem "pełnomocnikiem" rowerzystów i uważam, że jest to człowiek nie kompetentny, oderwany od rzeczywistości. Jeszcze jedno czy ktoś przytoczył liczbę wypadków spowodowanych przez nieodpowiedzialnych rowerzystów na tym odcinku? Ja znam trzy poważne :(
    Na koniec zacznijmy myśleć a będzie lepiej:P

    • 8 3

    • Wszystko da się pogodzić pod warunkiem, że na portalu zamiast jątrzyć dla klikalności należy pokazywać i informować o tym, że w krajach cywilizowanych występuję symbioza między pieszymi, rowerzystami i kierowcami. Tam radni miejscy działają z rozwagą a nie przed wyborami zaczynają manipulować i dzielić mieszkańców.

      • 3 0

  • dla rowerzystów poruszających się po drogach publicznych, w szczególności w ruchu miejskim, (38)

    powinny być egzaminy ze znajomości przepisów ruchu drogowego oraz obowiązek wykupienia ubezpieczenia OC.

    Skoro są równoprawnymi uczestnikami ruchu drogowego, to mają obowiązek stosować się do przepisów ruchu drogowego, a ponieważ prawdopodobieństwo uczestniczenia w kolizjach drogowych z ich udziałem graniczy z pewnością, to posiadanie ubezpieczenia (obowiązkowego) OC jest równie oczywiste.

    Powyższe bezsprzecznie podniosłoby bezpieczeństwo na drogach, wyczuliłoby rowerzystów na zachowanie szczególnej ostrożności w ruchu drogowym, zmusiłoby ich do przestrzegania przepisów, które mają, najoględniej pisząc, w pupie, a ewentualne szkody poczynione z ich slalomów pomiędzy samochodami, można by pokrywać z ich ubezpieczenia.

    Ergo, nie znajduję żadnego kontrargumentu na powyższe ale jeśli ktoś takowym dysponuje, to z chęcią go przeczytam^^

    • 18 15

    • (5)

      Dla przechodniów i spacerowiczów powinny być przeprowadzane obowiązkowe szkolenia. Mając obok chodnik wolą chodzić po ścieżkach rowerowych.

      • 14 4

      • jeśli już chcesz zabrać głos w dyskusji, to pisz na temat, ok? (4)

        • 2 15

        • na temat (3)

          to jest na temat

          • 15 2

          • (2)

            popieram, to jest na temat
            a ty chalewicz, idź se gdzie mniej przeszkadzasz

            • 3 2

            • dla Ciebie to Pan Halewicz^^ (1)

              • 1 7

              • x a ^ e b u 4

                powinno się cię pisać cyrylicą, skoro myślisz cyrylicą

                • 5 1

    • (17)

      Co więcej, aby kierować samochodem trzeba mieć przy sobie prawo jazdy. Aby jechać rowerem po drodze publicznej nie trzeba mieć żadnych dokumentów. Tak więc sprawca wykroczenia na rowerze w zasadzie jest bezkarny.
      Co do OC to w żadnym europejskim kraju takowego rowerzyści nie posiadają (do niedawna było w Szwajcarii ale zrezygnowali). Jako rowerzysta wykupiłem sobie dodatkowe ubezpieczenie właśnie na takie sytuacje.
      Kierowca zawsze może wystąpić do sądu przeciwko rowerzyście, jeżeli to on był sprawcą. Czytałem o przypadkach gdzie było zasądzone odszkodowanie na korzyść kierowcy samochodu. A to z czego taki rowerzysta to spłaci? Jego problem.

      • 4 4

      • (2)

        z czego spłaci, to nie do końca problem rowerzysty, a również problem osoby przez niego poszkodowanej - co mi po prawomocnym wyroku zasądzającym X złotych odszkodowania, skoro dłużnik jest "goły w ryj" i mówi "nie mam...i co mi zrobisz?".

        W listopadzie pewien podtrójmiejski wsiok uszkodził mi swoim sportowym Golfem II drzwi i błotnik (do wymiany), jak się okazało nie miał OC (ani prawa jazdy), nie miał również ani pieniędzy, ani pracy ani żadnego majątku. Dobrze, że mam AC, bo koszt naprawy szedł w poważne tysiące.

        • 5 3

        • (1)

          mnie kiedyś strzelila ciezarowka, i co najlepsze tez bez oc, naprawiłem auto za swoje a sprawę zglosilem do ufg, po roku dostałem czesc z tego co zaplacilem. zglos tam szkode, cos dostaniesz.

          • 3 0

          • dziękuję za sugestię, faktycznie warto spróbować, w szczególności, że naprawa była niebotycznie droga

            • 0 3

      • Jest jeszcze dowód osobisty. (13)

        Ten dokument należy mieć zawsze przy sobie. Owszem, może go nie mieć przy sobie ktoś, kto np. idzie prosto z kempingu na plażę i zwyczajnie nie ma gdzie go trzymać, ale rowerzysta na drodze publicznej, ten dokument powinien mieć przy sobie. Jeśli go nie ma (bo nie wziął, albo jest nieletni), to trzeba niestety czekać na policję aby ustaliła tożsamość rowerzysty.

        • 2 1

        • dowód osobisty (12)

          Nie ma obowiązku noszenia przy sobie dowodu (niestety). Policja też ustali tylko z danych ustnych. A co za problem podać dane np. brata?

          • 2 4

          • jest problem, kradzież tożsamości to ciężkie przestępstwo (8)

            "samochody też stoją, co za problem se otworzyć i odjechać?"

            • 5 3

            • tak, to jest przestępstwo (7)

              Ale jak takiej osobie udowodnisz że kłamie? Podając dane bliskiej osoby nie jesteś wstanie stanie stwierdzić że to nie on. Może podać się za brata który jest za granicą.

              • 1 3

              • (5)

                rowerzyści z reguły uciekają z miejsca zdarzenia; nawet nie ma opcji ich zatrzymać, także to czysto teoretyczne dywagacje

                • 3 3

              • (1)

                jak na razie to blachobandziory mają zwyczaj po pijaku zabić i spieprzyć
                i nie zawsze jest pod ręką maczo burmistrz Nowej Soli by takiego dognać, wywlec z fury za wszarz i potrzymać aż dojedzie policja, zwykle bandyci spieprzają skutecznie

                • 3 2

              • tak...oczywiście^^ Lekarz kazał przytakiwać^_^

                • 0 2

              • Ile miałeś wypadków z udziałem rowerzysty? (2)

                "Z reguły" oznacza, że masz sporo doświadczeń na podstawie których ferujesz osądy. No chyba że nie. Wtedy to nieładne.

                • 3 2

              • (1)

                byłem naocznym świadkiem kilkunastu zdarzeń drogowych, gdy rowerzysta literalnie uciekł, choć był za zdarzenie odpowiedzialny - w tym dwukrotnie byłem osobą poszkodowaną przez rowerzystów, również uciekli z miejsca zdarzenia.

                • 2 3

              • Gigantyczny zbieg okoliczności.

                Jakoś przyciągasz tych rowerzystów, czy co? Szok i niedowierzanie.
                Uciekali literalnie, powiadasz? Domyślam się że trudniej uciekać metaforycznie.
                Miłego dnia.

                • 5 3

              • biedni ci Anglicy, Amerykanie itd, którym dobra Waadza nie dała dowodów osobistych

                • 4 0

          • Otóż w Trójmieście jest obowiązek posiadania dowodu tożsamości... (2)

            .. ponieważ jest to strefa nadgraniczna

            • 1 4

            • (1)

              Otóż przepisy się już dawno zmieniły. Nie ma takiego obowiązku.

              • 3 0

              • jak kto spędził ten czas u Ruska, to nie zauważył

                • 3 0

    • (2)

      Ja bym wyrównał kierowców i rowerzystów w obowiazkach jeszcze bardziej:
      - rowerzysci powinni jeździć w zapiętych pasach
      - kierowcy powinni mieć dzwonek i kask
      - rowerzyści powinni mieć sprawne światła stopu i wozić ze sobą gaśnicę i trójkąt
      - kierowcy powinni przepychać swoje pojazdy przez skrzyżowanie, jeśli nie jest ono specjalnie oznakowane.

      Tylko może darujmy kierowcom bmw obcisłe gacie, bo to jednak obciach tak wysiadać pod dyskoteką.

      • 17 2

      • rozumiem, że chciałeś zabłysnąć sarkastycznym dowcipem, tak? ^^ (1)

        • 2 11

        • biedny tępy chalewicz, nie zrozumiał

          • 5 1

    • nienawidzę cie halewicz!!!!

      • 3 1

    • To "równouprawnienie w ruchu" to martwy slogan (6)

      Rzeczywistość jest taka, że rower jest zwyczajnie znacznie wolniejszy, niż większość pojazdów poruszających się po drogach. Z tego powodu - w praktyce a nie na papierze - zawsze będzie na tych drogach zawalidrogą a nie równoprawnym uczestnikiem.

      Uważam, że - wbrew utartym opiniom - rowerzyście na rowerze bliżej jest do pieszego, niż do kierowcy w samochodzie i niezłym pomysłem mogłoby być wprowadzenie OBOWIĄZKU jazdy rowerem po chodniku tam, gdzie nie ma ścieżek.

      • 5 6

      • prawa cywilizowanych krajów mają koncepcję Niechronionych Uczestników Ruchu (3)

        i polskie niby też, pośrednio, jako Konwencja Wiedeńska
        ale ona chroni nas poza Polską, a w Polsce "rządzą" chalewicze

        • 4 2

        • frustrat pisowski? ^^ (2)

          • 0 5

          • X A ^ E B U 4 wracaj na Białoruś

            • 2 0

          • Typowy leming. :/

            • 0 1

      • problemem rowerzystów jest swoiste poczucie uprzywilejowania na drodze

        Ostatnia nowela przepisów ruchu drogowego w pewnym sensie uprzywilejowała rowerzystów, a ci uznali że stoją ponad prawem i wolno im na drodze więcej. Stąd ich arogancja i agresja na drodze.

        • 2 4

      • takie rozwiązanie już wprowadzono

        na Białorusi

        • 0 0

    • jak widac egzaminy dla kierowców nic niedaja bo wymuszanie pierwszeństwa to u nicg chleb powszedni (1)

      wymuszja pierwszeństwo na innych kierowcach na pieszych i na rowerzystach!Nigdzie na świecie niema obowiazkowego OC dla rowerzystów,podobnie jak dla pieszych rolkarzy deskorolkowców itp! Bo to było by tylko nabijanie kabzy złodziejskim firmom ubezpieczeniowym ! Ilosc wypadków spowodowanych przez rowerzystów jest znikoma! Ale piratom drogowym sie niepodoba ze zostają coraz czesciej zmuszani do przestrzegania przepisów bo jest coraz wiecej wypadków które powodują wymuszajac pierwszeństwo na rowerzystach i musza placic wysokie mandaty oraz pokrywac wszystkie koszty z OC co powoduje utrate rabatu na ubecpieczenie!

      • 4 1

      • nigdzie na świecie rowerzyści nie zachowują się tak arogancko, jak w Polsce

        • 3 6

    • OC?

      Mając OC i ryzykując jego wzrostem o 10% wcale bym się nie zastanawiał, czy wyprzedzając Cię z boku zarysuję czy nie. Zarysowałem? koszta pokryje ubezpieczyciel. Bez OC koszty pokrywam JA więc pilnuję się, żeby nic nie zepsuć.

      • 3 0

  • można nie przestrzegać tego zakazu, oznakowanie jest nielegalne: (1)

    T-22: tabliczka wskazująca, że znak nie dotyczy rowerów jednośladowych
    Tabliczka wskazuje, że znak zakazu nie dotyczy rowerów jednośladowych. Stosowana do znaków zakazu: B-1 zakaz ruchu w obu kierunkach, a także B-2 zakaz wjazdu, B-21 zakaz skręcania w lewo, B-22 zakaz skręcania w prawo, D-3 droga jednokierunkowa, gdy na drodze jednokierunkowej zastosowano kontrapas rowerowy.

    Nie ma opcji wieszania jej pod innymi znakami więc jej nie ma.

    • 3 2

    • proszę, proszę, zgłoś to internetowo do GDDKiA

      • 2 0

  • GDYNIA

    i wszystko jasne.

    • 4 4

  • MARYSIEŃKI Z DROGI (1)

    Bo wsiadam do mojego merca A8 i pomknę promenadą aż spudnice wam wywieje.

    • 2 0

    • A8 to Audi ćwoku.

      • 0 1

  • Już mnie zaczyna irytować to rowerowe lobby! (17)

    Trzeba budować ścieżki, ale nie na wariata, bo potem powstają takie buble jak estakada rowerowa, albo ścieżki w miejscach gdzie i tak nikt nie jeździ (np. Chylońska)

    Przywrócić kartę rowerową i motorowerową i odpowiednio wyedukowani rowerzyści na ulicę!

    Sam jeżdżę rowerem codziennie sportowo i wiem, że jeżdżąc po ulicach "z głową" nic złego mi nie grozi.

    • 12 10

    • nie irytuj się (11)

      Rowerowe lobby działa aby takich absurdów było jak najmniej. Przypominam, ze karty rowerowa i motorowerowa wciąż obowiązują a warsztaty rowerowe są już w miejskich planach na ten rok.

      • 8 4

      • Karta rowerowa i motorowerowa?? (10)

        Może istnieją, ale co z tego skoro, aby jeździć po ulicy na rowerze, albo skuterze wystarcza dowód osobisty. A ten dokument potwierdza znajomość przepisów ruchu drogowego tak samo jak karta wędkarska!

        • 4 5

        • (7)

          Dlaczego zakładasz że jesteś aż tak bardzo
          tępszy głupszy dzikszy prymitywniejszy
          niż przeciętny niemiec, holender, francuz, czech itd,
          którzy "od zawsze" nie potrzebują karty rowerowej?
          więcej samozaufania! Nie jest z tobą tak źle! (chyba...)

          • 4 1

          • (4)

            Bo przeciętny Francuz, Holender itp oprócz roweru ma najczęściej samochód a przynajmniej prawo jazdy. I więcej kultury niż wychowani na stadionach Polacy.

            • 2 6

            • (2)

              biedne dziecko, wychowane na stadionie ;-(_
              jak mi cię żal...

              • 2 2

              • A naskocz mi (1)

                lemingu od Paligłupa!

                • 0 3

              • zdecyduj się wieśniaku, jestem od Kaczora czy od Palikota?

                a może wróć na rolę i oraj se na zdowie? tam twe miejsce i powołanie, skoro nie pasuje ci współczesna cywilizacja miejska...

                • 1 0

            • Prawo jazdy a karta rowerowa

              Prawo jazdy oznacza nie dość, że znasz przepisy, to że umiesz poruszać się stalową skrzynką zbudowaną tak, żeby chronić cię w razie wypadku. Ta stalowa skrzynka potrafi przebić ścianę domu albo ściąć przystanek pełen ludzi, których nie chroni nic. Podstaw ruchu drogowego (tych wystarczających dla jazy rowerem lub osiągającym podobne prędkości skuterem) uczą w szkołach.

              • 2 0

          • Tak! Właśnie to jest sedno problemu. (1)

            Przeciętny Polak JEST tępszy, głupszy, dzikszy, prymitywniejszy niż przeciętny Niemiec, Holender, Francuz, Czech.

            • 1 2

            • mów za siebie, troglodyto

              • 1 0

        • otwórz oczy ignorancie (1)

          Jeżeli samemu dobrze zna się PORD to wystarczy na chwilę usiąść za kierownicę samochodu by przekonać się, że również kierowcy nagminnie łamią przepisy. Przecież to kierowcy samochodów codziennie powodują wypadki w których giną ludzie.

          Wychodzi więc na to, że także prawo jazdy potwierdza znajomość przepisów ruchu drogowego tak samo jak karta wędkarska!

          Zrozum proszę, że żaden dokument czy egzamin nie sprawi, że nagle rowerzyści czy kierowcy zaczną przestrzegać przepisy. Do tego potrzebna jest edukacja. Społeczeństwo trzeba nauczyć szacunku do prawa i do drugiego człowieka, tylko wtedy coś się zmieni.

          • 3 1

          • pot... nie jestem zadnym ignorantem. Oczywiście żaden dokument nie zagwarantuje że nie bedzie wypadków. Ale wyobraź sobie, że każdy kto ma dowód osobisty może prowadzić samochód (nie mając prawa jazdy) uważasz, że byłoby równie bezpiecznie??
            Chodzi mi o to, że aby zdobyc kartę rowerową trzeba zdac egazmin czyli nauczyc się przepisów. A śmiem twierdzić, że większość poruszających się skuterami "na dowód" po ulicach nie ma zielonego pojęcia o PORD!

            • 0 1

    • No niestety, są głośni, a dzisiejsze władze są tego typu, że nie kierują się (3)

      nie rozsądkiem, a PRem. Wystarczy spojrzeć, ze te wszystkie porąbane ścieżki rowerowe są robione kosztem pieszych. Ponieważ argument "nie zrobimy ścieżki, bo zwyczajnie nie ma na nią miejsca" jest dla krzykaczy nie do przyjecia efekt jest taki, że pieszy musi chodzić zawijasami, żeby rowerzysta miał prostą ścieżkę.

      Już o tym, że matka idąca z dzieckiem za rękę nie ma zwyczajnie miejsca, by bezpiecznie iść chodnikiem.

      Niestety, dzisiejsza cywilizacja wspiera ten hedonistyczny, bezrefleksyjny "gejowski" model życia, w którym nie ma obowiązków, a są tylko wesołe przyjemności.

      • 3 6

      • no tak, ale jak zabrać jeden pas ruchu kierowcom

        to byłoby pogwałcenie ich praw...pieprzysz jak potłuczony. może zabierać po równo, trochę chodnika i trochę jezdni i będzie dla rowerzysty...

        • 4 3

      • o rowerach było wiele tematów i wiele razy takim przygłupom jak ty udowadnialismy ze kłamiesz opowiadasz bzdury (1)

        i tak naprawdę jesteś zwykłym trollem.Ile razy można te same bzdury powtarzać!!Tym bardziej ze tacy jak ty nie szukają rozwiązania nie interesuje ich nic poza na okrągło pisanie tych samych bzdur!!

        • 4 3

        • zagotowało się w główce? może kask za ciasny nosisz miłośniku pedałów?

          • 4 5

    • irytuje tylko flustrata ty zapewnie jeżdzisz ulicami gdy obok jest droga rowerowa

      i to tacy jak ty psuja rowerzystom opinie!!

      • 1 6

  • Kiedy z bulwaru w Gdyni na Stogi ? (2)

    W Gdańsku się dało zrobić ścieżkę przy plaży w Sopocie także , a w Gdyni niemożliwe , zamiast tego pi........nego infoboxu nikomu nie potrzebnego chcę ścieżki rowerowej do Sopotu nad morzem.

    • 9 2

    • Spoko walniemy parę ton betonu przez rezerwat dla twojej i paru innych obcisłych przyjemności.

      Bo jasnie miłośnikowi pedalstwa się należy.

      • 1 12

    • odczep sie od infoboxu

      jak ci się Gdańsk i Sopot podoba to się tam przeprowadź

      • 1 7

  • (1)

    Najważniejszy jest po prostu zdrowy rozsądek. Wszystko można ze sobą pogodzić. Nawet rowerzystów z pieszymi na Promenadzie Marysieńki. Rowerzyści muszą być po prostu ostrożni i nie szarżować wiedząc, że nie poruszają się ścieżką rowerową sensu stricto a piesi muszą mieć świadomość, że rowery nie są w tym miejscu niczym nadzwyczajnym. Czy naprawdę chcecie, żeby wszędzie były nakazy, zakazy, kolejne niekiedy absurdalne znaki i tp. Czy chcecie jeszcze bardziej mnożyć przepisy, procedury, znaki, co komu wolno, czego nie wolno i kiedy?
    Ludzie muszą się po prostu nieformalnie ze sobą porozumieć i umieć współżyć a nie oczekiwać, że ktoś za nich zdecyduje wymyślając kolejny znak czy przepis, czy wysyłać patrol SM, żeby czyhał z bloczkiem z mandatami.

    • 14 1

    • regulacje

      Nie jestem zwolennikiem liberalizmu, ale czy nie lepiej zostawić ten temat w spokoju? Jeżdżę tam od lat i ani nie widziałem tam sytuacji zagrożenia zdrowia/życia dla pieszych / rowerzystów, ani sam (tak mi się wydaje) takiej nie spowodowałem. Najważniejszy jest tutaj chyba zdrowy rozsądek i rozwaga..

      • 7 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Znajdź trasę rowerową

Forum