• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Olimpijska Masa Krytyczna już za nami

2 sierpnia 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 
W ostatni piątek miesiąca gdyńskimi ulicami przejechała Masa Krytyczna. Tym razem jej tematyka związana była ze sportem... W ostatni piątek miesiąca gdyńskimi ulicami przejechała Masa Krytyczna. Tym razem jej tematyka związana była ze sportem...

Od pięciu miesięcy, w każdy ostatni piątek miesiąca, zbierają się przy dworcu SKM Gdynia Główna gdyńskie rowerzystki i rowerzyści. Wspólny przejazd głównymi ulicami Gdyni zwraca uwagę władz oraz mieszkańców miasta. Celem przejazdu są zmiany w nastawieniu mieszkańców do zrównoważonego transportu. Organizatorzy liczą też, że władze miasta, coraz wrażliwsze na krytykę ich działań w tym zakresie, coraz bardziej dynamicznie zaczną zmieniać swoją politykę w tym zakresie.



Olimpijska Masa Krytyczna miała być mniej liczną z wielu powodów. Prognozy ze społecznościowego profilu wydarzenia były dwucyfrowe. Okazało się jednak, że większość uczestników potraktowała obecność poważniej niż zgłoszenia w sieci. Ponad setka zgromadzonych wysłuchała gości. Leszek Pachulski, gdyński uczestnik afrykańskiej sztafety Afryka Nowaka, zachęcał do uczestnictwa w wystawie zdjęć z afrykańskiej rowerowej eskapady. Jakub Opoczyński, członek FRAG, ostrzegał przed antyrowerowymi założeniami projektu Tristar. Ogłoszono też złożenie wniosków do planu zagospodarowania przestrzennego dotyczącego Nowej Węglowej i części Śródmieścia. Mimo wprowadzenia w życie standardów rowerowych, władze wciąż planują, że w centrum Gdyni rządzić będą samochody.

O godz.18 peleton ruszył w górę Śląskiej w kierunku Hali Gdynia. Reprezentacyjny obiekt był obiektem krytyki Rowerowej Gdyni podczas ostatnich Kolosów. Po niespełna pół roku przy obiekcie pojawiły się pierwsze uzgodnione wspólnie bezpieczne stojaki. Od niedawna więc kilkunastu z 4334 widzów Hali ma możliwość bezpiecznie zaparkować rower.

Zaraz za Halą na Narodowym Stadionie Rugby nie dało się dostrzec pięciu identycznych jak po sąsiedzku. Z pomocą uczestnikom, pospieszył pełnomocnik prezydenta ds. komunikacji rowerowej, Zygmunt Zmuda-Trzebiatowski. Jeszcze w trakcie przejazdu opublikował ich zdjęcia na rowerowym profilu Facebooka. Oznacza to że dziesięciu szczęśliwców z 2425 gości stadionu również od niedawna może dostać się na stadion na dwóch kółkach.

Piłkarski Stadion Miejski rozczarował najbardziej. To podobno względy bezpieczeństwa spowodowały  całkowity brak stojaków rowerowych przy obiekcie. Niektórzy doszukiwali się ich funkcjonalności przy barierkach blokujących wjazd na plac przed stadionem. Niestety, mimo, że do stadionu prowadzi świetna droga dla rowerów, żaden z 15 139 widzów nie może planować wizyty na meczu rowerem. Szkoda, że ryzyko chuligańskich wybryków pseudokibiców miejskiego klubu uniemożliwia mieszkańcom wybranie się na mecz rowerem.

Hala Gier GOSIR (1460 miejsc), dawny parkiet gdyńskich koszykarek, pozwala bezpiecznie zaparkować czterem rowerzystom. Doliczając do tego trzy Sindneye naprzeciwko Hotelu Olimp, które prawdopodobnie zainstalowano z myślą o widzach Boiska A (ok 200 miejsc). Atletyczną sylwetkę można rzeźbić w siłowni, lub jak kto woli w klubie fitness przy tymże boisku. Tam czeka na nas trójka porządnie wbetonowanych Sidney'ów. Podsumowując mamy w tym rejonie 8 nowych stojaków.

Po przejeździe przez Mały Kack, gdzie Rowerowa Gdynia postuluje wprowadzenie stref uspokojonego ruchu peleton sprawnie pokonał fragment Wielkopolskiej i urokliwe alejki Orłowa i zacienioną pięknymi drzewami Przebendowskich. Peleton zbliżył się do bulwaru Królowej Marysieńki i płynnie wjechał na Orłowską. Wszystkich chętnych do wjazdu na molo zatrzymuje tam zakaz wjazdu dla rowerów. Chciałoby się bicykl gdzieś przed spacerem zostawić. Niestety, nie licząc trzech wyrwikółek przy placu zabaw, w okolicy kąpieliska nie widać bezpiecznych stojaków rowerowych. Szkoda. Nieodległa Scena Letnia Teatru Miejskiego, mimo dość trudnej lokalizacji pozwala swym gościom bezpiecznie zaparkować przy barierkach. Próżno też szukać rowerowych akcentów na parkingu na Orłowskiej. Mimo to, miasto uparcie planuje dobudować w tym rejonie zaplanowaną wcześniej separowaną drogę rowerową. Szkoda, bo nawet bez specjalnego oznakowania Orłowska staje się powoli strefą uspokojonego ruchu.

Wracając do centrum, gdyńskie rowerzystki zwróciły uwagę na brak ciągłości tranzytowej trasy rowerowej przy Alei Zwycięstwa. To wstyd, że miasto wciąż się nią chwali. W rzeczywistości problemy zaczynają się już przy Technikum Transportowym. Droga dla rowerów znika na odcinku aż do Stryjskiej, gdzie czerwieni się już nawierzchnia trasy przy PPNT. Szkoda tylko, ze po przeciwnej stronie ulicy i bez połączenia z resztą szlaku.

Końcowy odcinek, od Stryjskiej, niczym nowym masowiczów nie zaskoczył. Droga dla rowerów przy węźle wzgórze wciąż urywa się przy przystanku na skwerze Plymouth. Na parkingu przed urzędem wciąż parkują tylko samochody. Po ostatniej prostej przez Władysława IV wjechaliśmy na Plac Kaszubski. Pod pomnikiem Abrahama rowery znów poszły w górę. Ostatnie szprychówki rozeszły się wśród uczestników. Bart & Lucci znów ugościł nas na specjalnych warunkach.

Serdeczne podziękowania dla niezawodnej ekipy wolontariuszy, zespołu szprychówkowego oraz wszystkim zaangażowanym w organizację imprezy.

Zobacz również:
- relację VIDEO
- GALERIĘ zdjęć; autor: Krzysztof Wojna

Autor relacji: Łukasz Bosowski [Stowarzyszenie Rowerowa Gdynia]

Opinie (77) ponad 10 zablokowanych

  • rowery i psy na wieś (2)

    miasto dla ludzi i samochodów
    tiry na tory

    • 8 25

    • Garkotłuki takie jak Ty, do szkoły!

      • 9 5

    • A Ziemia dla ziemniaków

      :->

      • 7 0

  • Masówka (4)

    No i towarzysze masówkę zrobili dla biednego ludu pracującego. Burżułazja wozi sie autami, a nam nie dają zbudować luksusowych ściezek. Piękny wiec, pod wodzą komisarza ludowego ds. rowerowych, szybko ogłosił manifest na temat uświadamiania niepewnego elementu antyrowerowego. Szybko ustalono też winnych braku infrastruktury rowerowej, napiętnowano ich postepowanie i wskazano jakie siły za tym stoją! Łapy precz samochodowa reakcjo od krainy pedałowej szczęśliwości ludu pedałujacego miast i wsi! Uraaa! Uraaa! Zdepczemy zaplutego karła samochodowej reakcji!!
    Później gospodarska wizyta w terenie. Wytyczenie świetlistego szlaku realizacji planu 5 -letniego i prześcigniecia w pedałowaniu takich potęg jak chiny,Dania i Holandia. Komisarz ludowy zakończył wiec, a uczestnicy oddalili się do trudnej pracy z elementem rekacyjnym...
    Mielismy już chyba przez dziesiątki lat tego typu akcję, zatem powinnio pójść gładko. Towarzysz wiesław pozdrawia...;-))

    • 8 10

    • Szybko łyknij swoje tabletki

      Świat zaraz przestanie wirować...

      • 5 2

    • No jesteś Golemie wreszcie, (2)

      A już chciałem wołać, abyś zabrał głos. Brakuje jeszcze Matematyka, do tego kierowcy (ewentualnie M) oraz Halewicza. Bardzo mi przykro, że rozwój cyklizmu w Polsce ciebie tak drażni i nie daje spokoju. Przyjmij wyrazy współczucia. Radziłbym tobie, abyś poszedł do Siouxa w Sopocie, napił się piwa, zjadł coś dobrego i się nie martwił. Wszak pomimo, że rowerów przybywa, to więcej jednak jeszcze przybywa samochodów i quadów w lasach. Więc głowa do góry. Nie ma co się mazgać.

      • 4 4

      • Wójku dobra rada (1)

        Nie myslałeś moze o tym, zeby trochę się poonanizować?? Ciśnienie by zeszło, nie byłoby sciśnietych posladków, piany na ustach...

        ps. oczekuję na dyzurnych ortografów;-))

        • 0 3

        • Nie, nie myślałem o tem

          A piany na ustach nie mam, ani ściśniętych pośladków. Skąd takie przeświadczenie? Dlatego, że ciebie krytykuję? Hę? A może nie lubisz rowerzystów? Choć to trochę dziwne

          • 1 0

  • "Celem przejazdu są zmiany w nastawieniu mieszkańców do zrównoważonego transportu." (8)

    no to myślę że tego celu nie osiągną organizując tego typu akcje w piątki kiedy ludzie kończą cały tydzień pracy i przeważnie spieszą się do domu

    • 8 7

    • zachęcam do kliknięcia w relację video (7)

      Tam widać wyraźnie to mityczne "blokowanie ruchu" i korki....

      • 6 4

      • Przy takim szybkim pedałowaniu jak na filmie, to ja się nie dziwię, że szans na korek nie było : ).

        • 1 1

      • (5)

        tu nie chodzi nawet o te, jak Pan mówi, "mityczne korki". Chodzi mi raczej o to, że ludzie pracujący cały tydzień i często do późna nie włączą się w tego typu akcje i nie będą się nią nawet interesować. Pomijam rowerzystów zapaleńców, których przekonywać do niczego już nie trzeba. Jeżeli akcja jest skierowana do "zwykłych ludzi" to powinna się odbywać w weekendy; jeżeli do władzy, to w godzinach jej urzędowania. A tak, to nie wiem tak naprawdę po co i do kogo to jest skierowane.

        • 8 1

        • odp. (4)

          Szanuję Pani pogląd ale nie zgadzam się z podziałem na "zwykłych" ludzi i zapaleńców. Każdy uczestnik masy ma swoje własne, subiektywne nastawienie do tematu. Są osoby, które się nie rozstają z rowerem, są też tacy, którzy rower wyciągają z piwnicy tylko na tę okazję. Proszę mi wierzyć, ze organizatorzy i uczestnicy też są na Masie po całym tygodniu pracy i wracają potem do domu.

          Kontakt z przedstawicielami "władzy" mamy bardzo dobry ale wpływanie na ich decyzje wymaga aktywności mieszkańców. O komentarzy na forach, przez obecność na masie po aktywną współpracę z organizacjami pozarządowymi.

          Imprezy weekendowe nie są wykluczone. Jeśli chciałaby Pani włączyć się w organizację - zapraszam do współpracy.

          • 5 4

          • (3)

            dziękuję za zaproszenie, ale niestety nie mam natury aktywistki, jak większa część naszego społeczeństwa zresztą, ta część, której się w piątek po pracy nie zawsze chce ;) pozdrawiam

            • 5 1

            • Kolejny leń śmierdzący (2)

              • 0 6

              • Nie leń śmierdzący

                Po przez cały tydzień zasuwam w korporacji po 14 godzin dziennie

                • 2 0

              • a kolega za to aktywista, który aktywnie lubi głównie obrażać innych

                • 6 0

  • W Gdyni Brzegierm morza na dziko nawet nie można jechać (8)

    Gdyński brzeg morza oprócz bulawru wogule nie nadaje się dla rowerów. Od Sopotu pchanie przez 2 km. roweru po plaży , a potem do promenady w Orłowie wnoszenie go poschodach. Od Orłowa powinnien prowadzić szlak rowerowy przez Kępę Redłowską. Istnieje on tylko na mapie. W efekcie czego ostatni odcinek do Bulwaru to znów pchanie roweru po plaży. Dopiero od bulwaru mamy piękną drogę rowerową , którą też opanowałi rolkarze , stwarzając tam zagrożenie dla siebie i rowerzystów. Droga ta ma jeden feler. Z asfaltu nagle przechodzi w szuter. Tak być nie powiinno.
    Przejechałem wczoraj rowerem cały trójmiejski pas nadmorski od Górek Zachodnich po Skwer Kościuszki i Gdynia wypadła tu najgorzej

    • 4 7

    • czy nie miałeś kiedyś wrażenia, że możesz być zagrożeniem dla samego siebie? (1)

      od pchania roweru przez kawałek plaży nikomu nie ubyło tyle humoru co tobie

      • 5 3

      • podobno w Gdyni już planują kładkę rowerową taką morską atrakcję - ( Orłwo- Gdynia ) a

        • 0 0

    • WOJT (3)

      To że ruch rowerowy się rozwija, i bardzo dobrze, to nie znaczy, że trzeba zabudowywać klify orłowsko-kolibkowskie, nawet ścieżkami rowerowymi. Teren ten jest wyjątkowy, gdyż nie dość, że jest jeszcze półdziki, to jeszcze jest w centrum Trójmiasta. Biorąc pod uwagę przyrodożerczą inwazję deweloperyzmu takie tereny to perełki.

      • 4 1

      • Rowerzysta (2)

        Można w tym przypadku mieć ciastko i zjeść ciastko. Planowana droga "na klifie kolibkowskim" jest de facto ponad 100 m od krawędzi klifu i nic nie ma być zabudowywane, bo droga ma być szutrowa. Druga opcja niestety nie do realizacji w obecnych uwarunkowaniach gdyńskich, to remont Alei Kukowskiego pod klifem, trasa a już bodajże w latach 60-tych łączyła Orłowo z Sopotem, została zniszczona fragmentami przez sztormy. Na zniszczonym fragmencie można by zrobić podest gumowy lub drewniany, można by umocnić fragment klifu jak jest to robione w wielu miejscach w Polsce). Niestety dla obecnych władz ważniejsze są wielkie inwestycje dla nikogo typu Nowa Węglowa za 100 mln, niż inwestycje dla mieszkańców.

        • 3 1

        • "dla obecnych władz ważniejsze ..." (1)

          Zaskoczyłeś mnie, że dla Władz Urzędu Morskiego "Nowa Węglowa" co prawda jest blisko tego urzędu, ale.....;)))

          • 0 0

          • wiesz o co chodzi, to najważniejsze... ;-)

            • 0 0

    • nie można bo... (1)

      to trasa wymagająca, dla tych którzy wiedzą jak się zjeżdzą z góry chociażby. Paniusie, dziadki i ciastka z kremem pełzają sobie po ściezkach, albo jeżdzą po podwórku.
      Wojt. Jest taki czas,zę trzeba powiedziec sobie dość - odkręć chłopaku w końcu boczne kółka ;-)))

      • 1 2

      • Golemie

        Chociaż raz się z tobą zgadzam, ale tylko co do inwestycji w tym miejscu

        • 0 0

  • (3)

    Zastanawiającym jest fakt, że w tej pasjonujacej, epokowej relacji zupełnie pominięto wątek ilości uczestników. Czyżby wrodzona skromność "cudownych dzieci dwóch pedałów"? Z trudem przyszło mi obejrzeć relację z "przeglądu wypinanych tyłków" ... chciałem powiedzieć filmu na You Tube, lecz czego się nie robi dla wiedzy. W tym epokowym wydarzeniu uczestniczyło ok. 150 ... dobrze, zaszaleję - 200 osób. Stanowi to niecały PROMIL ogólnej liczby mieszkańców Gdyni. Ha ha ha ... poniżej 0,1 % ogólnej liczby mieszkańców. Może na drugi raz liczcie oddzielnie ludzi i rowery. Wynik pomnóżcie przez 10 a wtedy wyjdzie coś na podobieństwo ... masy. Bo na razie to był "peletonik krytyczny".

    • 6 7

    • odp. (1)

      Dzięki za poświęcony czas. Nasze obliczenia były skromniejsze ale lepsza ocena motywuje do lepszego informowania o imprezie.

      Każdy widzi na filmie to co chce widzieć.

      • 7 3

      • Dobrze powiedziane, tylko trochę odwrotnie.
        Powinno być - "każdy pokazuje to, co chce, żeby ludzie widzieli"

        • 3 2

    • Ciekwe wnioski...

      Idąc Twoim tokiem rozumowania można by dojść do wniosku, że po zorganizowaniu pieszej wycieczki i przyjściu na nią 20 osób uznasz, że w Gdyni mieszka 20 pieszych... :-]

      • 0 0

  • żebyście tak wyszli ale tam gdzie trzeba (8)

    Mami synki zbaran...e,co pojeżdżą na rowerku a póżniej do domku bo mamusia przygotowała obiadek,kur...a zacznijcie organizować te masy krytyczne pod sejmem bo nigdy nie założycie rodzin i do końc życia będziecie mieszkać z rodzicami i klepać biedę ,zawalczcie o lepsze jutro a nie o rowerek ...bo latka płyną

    • 5 8

    • wkur...ny

      To na masach krytycznych są sami kawalerowie i panny?

      • 6 0

    • żebyście tak wyszli ale tam gdzie trzeba (3)

      Jesteś chorym człowiekiem, płuca wypełnione azbestowym pyłem a gardziel "miodowo-lipowym". Stąd takie pierdy na forum.

      Ludzie nie dorośli jeszcze do używania kalkulatora i rozumu - zachłysnęli się motoryzacją, bo do zawodówki chodziło sie z buta... Kto ma głowe na karku, ten wie, ze rowerem da się szybciej i sprawniej pokonać dystans w mieście. No - jeszcze nie w gdyni, bo nie ma po czym jeździć - wieloletnie zaniedbania pie solidaruchów i urzedasów po kądzieli

      • 4 4

      • Szybciej i sprawniej w mieście powiadasz. Zrobimy eksperyment?
        Ja pojadę motocyklem, Ty będziesz pedałować.
        Mały rajd od Pruszcza do Gdyni?
        Dla ułatwienia nawet obiecuję jechać zgodnie z przepisami.

        • 5 5

      • Nie każdego swoją miarą! (1)

        Ja tam wolę, sobie właczyć klimę, puścić muzyczkę i obserowować jak leje się pot po rowie etosowych rowerzystów (nie mówie już o deszczu w listopadzie). A że bedę trochę później? nic to.
        Wsiadam na bika i jade po lesie, zeby nie widzieć tych przymusowych kolarzy i lansiarskich gogusiów. Ole!

        • 4 4

        • Golemie

          Nie myslałeś moze o tym, zeby trochę się poonanizować?? Ciśnienie by zeszło, nie byłoby sciśnietych posladków, piany na ustach...

          • 3 4

    • czy twoja wizja lepszego jutra to spędzanie czasu w korkach na czteropasmowych (1)

      drogach "szybkiego" ruchu? Oraz codzienny strach, że jak dziecko wyjdzie samodzielnie na miasto to jakiś miszcz kierownicy nie zdąży zahamować na czerwonym świetle? Wyłącz silnik, włącz myślenie wziąwszy głębszy oddech.

      • 5 2

      • Jak na razie dzieciom które są na chodniku nic złego ze strony kierowców samochodów nie grozi. Za to coraz bardziej są narażone na ataki, fizyczne i słowne, ze strony sfrustrowanych milośników dwóch pedałów w obcislych gatkach.

        • 3 4

    • Mam żonę, pracę, dwa mieszkania, samochód i...

      rower, którym dojeżdżam do pracy. Zazdrościsz, czy co?

      • 0 0

  • Oglądam sobie ten film i mam kilka pytań. (8)

    1) Od kiedy nie obowiązuje jazda w kolumnie po drodze publicznej?
    2) Dlaczego cykliści zajmują CAŁĄ szerokość jezdni dwukierunkowej?
    3) Dlaczego przekraczają ciągłą linię i wyprzedzają na przejściu dla pieszych/skrzyżowaniu?
    4) Dlaczego skręcają bez wyciągnięcia ręki w celu zasygnalizowania zamiaru wykonania manewru?
    5) DLACZEGO AUTOR FILMU WYPRZEDZA WE WSZYSTKICH MOŻLIWYCH MIEJSCACH, W KTÓRYCH JEST TO ZABRONIONE?
    6) I dlaczego to wszystko dzieje się na oczach policji, która nie reaguje?

    • 5 4

    • (4)

      Już z grzeczności nawet nie wspomnę o tym, ile z tych rowerów w ogóle nie powinno znaleźć się na drodze ze względu na wymogi techniczne....

      • 3 3

      • Golemie (3)

        Módl się do Boga, aby piorun raził rowerzystów, a władze ustawowo zakazały jazdy rowerami, bo przeszkadzają samochodom i Golemowi.

        • 1 3

        • Panie detektywie - nie tędy droga.
          Ja z Golemem nie mam nic wspólnego.

          • 2 0

        • (1)

          Wystarczy, że nauczą się trochę kultury i zmienią swoją męczenniczo-roszczeniową postawę.

          • 2 0

          • G

            Męczenniczo-roszczeniową postawę to mają wszyscy, nie tylko rowerzyści. Jest ich po prostu coraz więcej, dlatego zaczynają być widoczni.

            • 1 3

    • rozumiem, że z podobną przenikliwością i starannością pisujesz na innych forach o przejeżdżaniu (1)

      ciągłej lub podwójnej ciągłej, przekraczaniu prędkości, nie stosowania kierunkowskazów i nie zatrzymywaniu się na zielonej strzałce przed wjazdem na skrzyżowania.

      • 3 1

      • A jakie to ma znaczenie? Tutaj widzę ewidentne olanie obowiązków przez policmajstrów i reaguję.

        • 3 1

    • Może dlatego, że to impreza zgłoszona i odpowiednio zabezpieczona

      Na co dzień oczywiście nie można tego robić. Natomiast to jest impreza zgłoszona i zabezpieczana przez policję. Tak się niby znasz na przepisach, a podstawowych rzeczy o zgromadzeniach nie wiesz.

      • 0 0

  • Policja (19)

    Chciałoby ci się zatrzymywać to towarzystwo i rozmawiać o tym czy jeździ się całym pasem??? W końcu pojedzie jakiś star i wyjmie się później spod kół kilku w workach, co to chcieli pedałami zmieniać swiat i rościć sobie prawa do całegio pasa ;-))
    Jak jade bikiem to nigdy nie wymuszam swoich praw. Po co mi poczucie wygranej moralnej, po przegranym starciu z z autem, kiedy to wózek inwalidzki będzie już jedynym rowerem. Cest la vie.

    • 6 4

    • (1)

      Wysłałem film wraz z pytaniem dlaczego policja w tej sytuacji nie reagowała do KMP w Gdyni.

      • 1 5

      • I cóż Ci odpowiedzili

        Umieram z ciekawości... Może coś w rodzaju: "W związku z tym, że impreza została zgłoszona i była zabezpieczana przez odpowiednie służby... Pańskie wnioski nie mają podstaw prawnych. Dziękujemy jednak z czujność." :-]

        • 0 0

    • (7)

      To nie jest kwestia chcieć czy nie chcieć.

      z****nym obowiązkiem policji jest reagować w momencie popełniania wykroczenia.

      • 3 2

      • No moi legaliści (4)

        żeby tak wszystko legalnie było. Moze jakby pan policjant chciał zobaczyć i zareagować skad siągasz MP3 i filmy na kompie. Do tego trochę pozostałego software'u;-)))

        Wtedy chyba nie zależałoby ci specjalnie na wypełnianiu "z****nego obowiązku" nie?

        • 1 1

        • (3)

          Zapraszam - na moich komputerach i urządzeniach przenośnych nie znajdą ani jednej pirackiej mp3/filmu/softu.

          • 2 1

          • (2)

            Zaproś pana z komendy. moze najlepiej z jakimś specem sieciowym;-)))

            • 1 2

            • (1)

              Akurat pod tym względem to jestem wzorem cnót wszelakich i kontroli się nie boję.
              Swoją drogą - to jest chore, że człowiek kupujący legalną muzykę/filmy/software w tym kraju uważany jest za dziwaka.

              • 3 1

              • Jest nawet jeszcze gorzej

                Za dziwaka uważana jest także osoba, która jeździ po ulicach Trójmiasta zgodnie z przepisami - tj. 50km/h na Grunwaldzkiej/Zwycięstwa.

                • 0 0

      • G (1)

        Co ty Golemie? Sam do siebie piszesz?

        • 0 1

        • Obawiam się, że Golemem nie jestem.

          • 2 0

    • Golemie (8)

      Wstydź się! Ty masz bike'a? Tfu! Zdrajco! Ruszaj quadem rozjeżdżać lasy trójmiejskie. Wprzódy idź do Siouxa w Sopocie zjeść steka i napić się piwa. Stamtąd do lasu masz blisko. I nie wsiadaj nigdy na rower!

      • 2 2

      • Nie znacie ani dnia, ani godziny! (2)

        Tak, rozjerzdzam lasy trójmiejskie!! Wpierwej posilam się w siouxa popijam piwko i ruszam w las. A twarzy mi multum, nie poznasz mnie od razu. po sladach mnie znajdziesz, a później...wrócisz z płaczem do domu z rowerową pompka w dóópie;-))))
        Ps. Może okazać się ,ze taka przygoda to sama przyjemność;-))

        • 1 1

        • Golem (1)

          Uwielbiam twoje gejowsko-rektalne aluzje, które nie opuszczają ciebie ani na chwilę. Coś w tym musi być, jakaś skaza z przeszłości, skoro nie potrafisz krytykować bez nawiązywania do homoseksualizmu, jakby nie było innych środków krytyki. Wszystkiemu winni są geje, cykliści, Żydzi i masoni, na co jedno wychodzi. Ale ty też masz rower i gejujesz się nim po lasach, a nie na ulicach tudzież ścieżkach rowerowych budowanych z twoich pieniędzy.

          • 1 1

          • Jesteś niedelikatny. Może kiedyś jakiś pedofil brzydko go wykorzystał i ma uraz do wszystkich ubranych na obcisło.

            • 1 0

      • (4)

        Shame się! Ty own a rowera? Traitorze!
        Rozumiesz aluzję?

        • 1 0

        • (3)

          Gdzie ty mnie mówisz? kiedy ci chodzi o co?
          Sorry musiałem wziąć psychotropy, zeby nawiązać do twojego dzisiejszego poziomu ;-)))

          • 0 0

          • (2)

            Nie do Ciebie kolego :) Tylko do Frustrata, który zapomniał, że istnieje takie słowo jak "rower" :)

            • 0 0

            • Tak słusznie. Frustrat jest niezwykle pocieszny. Ahoj!

              • 0 0

            • To Golem użył pierwszy raz słowo "bike" nie ja

              Ja używam słowa welocyped tudzież koło, ewentualnie Rover

              • 1 1

  • Offtop (5)

    Przepraszam, ale w końcu nie mogłem nie skreślić kilku słów na temat załączonego zdjęcia. Czy to rzeczywiście uczestnicy Masy?? Panowie ze zdjecia wyglądają jakby jechali na piwo, gdzieś w piątek na kaszubach ;-)) Model w kaszkieciku to istny kontrapunkt dla szturmanów w obcisłych ciuchach - sandałki, skarpetki, kaszkiecik...brakuje tylko tweedowej marynary;-))) Brawo, wiecej takich budujących fotografii

    • 3 2

    • Golemie (4)

      A dlaczego brakuje tu tym razem twoich odnośników do homoseksualizmu lub onanizmu?

      • 1 2

      • Odnosnikmi nie są konieczne bo,

        Panowie wydają się być wyluzowani i w jakiś sposób nieobecni w wiecu. Widzę tu klapki, szorty i ...nie złożoną nóżkę u pana zmykającego kolumnę. Zanuciłbym tu Kid Rock'a all summer long ;-)))

        • 2 1

      • (2)

        ujadający frustrat??? czy to ten sam o którym wieść głosi, że kiedy się urodził to Pan Bóg poszedł za róg i długo się śmiał????

        • 1 1

        • Nie, to było o zwolenniku JKM (1)

          • 0 0

          • A tak, racja. Ale przecież moglo mieć miejsce po narodzinach zarówno jednego jak i drugiego.

            • 1 0

  • No tak, jeśli użycie słowa"olimpijska" ma przyciągnąć do Masy Krytycznej to gratuluje POmysłu;)) (2)

    Jak dotąd udział naszych "olimpijczyków" mnie nie zniewolił tak jak i wszystkich zamiast kompetencji miał to zrobić wdzięk Pani Minister - sorki Ministra.
    Jak już dziesiątki razy tu pisałem MASA KRYTYCZNA nie jest do promowania się stowarzyszeń rowerowych a przekonywaniu mieszkańców do zmian stylu życia i komunikacji oraz dla Władz Miasta, aby mieć silny atut w dyskusji gudżetowej związanej z wydatkowaniem.
    Stowarzyszenie te nie dość, że nie znają miejsca w szeregu to jeszcze nie mają nowoczesnej wizji i krytycznego poglądu do inwestycji wybudowanych w innych miastach a wręcz chcą ją na siłę uszczęśliwić Gdynię;)) DZiś mamy wielką wiedzę statystyczną - co do zachowań, którą także należy wykorzystać jak typowy rowerzysta używa roweru na jakim dystansie itd. Aby skłonić gdyńskich rowerzystów do pokonywania większych odległości, władze powinny zaprojektować ścieżki przypominające jak najbardziej bezkolizyjne, wygodne autostrady i cieszę się, że taka powstała obok Kwiatkowskiego i liczę na wiele więcej.

    Oczywiście należy także dobrze rozwijać siatkę ścieżek rowerowych. Dlatego proponuje dwa trzy kolory z dominatem niebieskiego. Wiadomo chodniki na niektórych odcinkach są dziurawe, trasy są źle oświetlone i nieodpowiednio przygotowane na zimę, a skrzyżowania z innymi ścieżkami są niebezpieczne i źle wyprofilowane.

    Taka autostrada rowerowa przez Gdynię z otaczającą zielenią oznakowaniem, stanowiłaby najszybszy i najdogodniejszy środek transportu alternatywnego. Bowiem statystyki pokazują, że każdy kilometr przejechany na rowerze zamiast samochodem powoduje znaczne zmniejszenie emisji dwutlenku węgla i kosztów opieki zdrowotnej. Pod warunkiem, że nie będzie ona obok rur wydechowych TIR-ów i innych. Ponadto w dobrych warunkach jazda na rowerze poprawia samopoczucie.
    Do tego nie wiem czy pętle indukcyjne "wyczuwają" rower, bo przy okazji TRIRAR-a można by taką doskonałą autostradę rowerową bez czerwonych świateł i innych utrudnień poprowadzić Z Wejherowa aż do Gdańska.

    A od niej wiele ciekawych wprowadzonych nowych rozgałęzień i rozwiązań, takie jak wtapiane w ścieżki światła LED i inne nowe technologie, która dostosowuje także sygnalizację świetlną przy zjazdach do częstotliwości ruchu. Jeśli chcemy iść w kierunku Zielonej Gdyni to oczywiście pasy zieleni całorocznej - zimozielonej i cała infrastruktura nawet z zamontowanymi śmietnikami pod odpowiednim kątem (dzięki czemu rowerzyści nie musieliby się zatrzymywać, by wyrzucić butelkę lub papierek) oraz zabezpieczyć dość szerokie "ścieżki konwersacyjno- rolkowe", na których dwie osoby lub rolkarze mogłyby jechać obok siebie i swobodnie rozmawiać.

    Wszyscy chcemy, żeby było jeszcze lepiej i lepiej, ale aby tak było róbmy wszystko coby nie cofało nas bo przyjmowanie tylko standardów to stagnacja Gdynia musi iść( przepraszam jechać) wiele dalej i szybciej.

    • 1 2

    • Bezstronny (1)

      Dzisiaj proponujesz autostrady rowerowe, a jeszcze niedawno do lasu wszystkich rowerzystów wysyłałeś na najwspanialsze ścieżki rekreacyjne, jak w tym tempie będziesz zmieniał poglądy to chyba dołączysz do nas na sierpniowej masie ;-) Ale z zielenią zimozieloną to pojechałeś ;-) fajny pomysł tylko kurcze, co jak śnieg nam spadnie?

      • 1 1

      • Nie zmieniam poglądów

        tylko jeśli na Mase przychodzi parę ludzi a jeździ po Gdyni niewiele, a jeszcze mają mają ciasne czerepy i chcą POwtarzać błędy kolesiów z sąsiedniego miasta to mnie totalnie rozwalają.

        Po autostradach rowerowych to śmigałem już ponad 20 lat temu w Pekinie i innych chińskich miastach więc znam ich zalety, również codziennie dojeżdżałem kilka razy dziennie z Centrum do małego hoteliku w hu-tungu, aby mieć kontakt z ludem.

        Dalej podkładam leśne rekreacyjne ścieżki rowerowe - no nie w dzisiejszą pogodę, choć można by poprowadzić międzydzielnicowe leśne ścieżki rowerowe, które też łączyłyby się z ROWEROSTRADAMI

        • 0 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Nocny Duathlon - Airport Gdańsk (5 opinii)

(5 opinii)
zawody / wyścigi

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Znajdź trasę rowerową

Forum