Co się okazało - Łapalice są bliżej Kartuz niż myślałam, więc Ola zbytnio się nie rozjeździła ;) Zjechaliśmy zjazdem w dół i kierując się w stronę jezior po prawej stronie skręciliśmy i nic... Zamek miał być ukryty... Ale jak bardzo hmmm , no więc jedziemy w prawo, coś przeczucie mi mówi, że to nie ta droga. Napisane było, że zamek znajduję się na Kaczej Górze koło jeziora - na złość jest kilka jezior po obu stronach drogi. Rozpaczliwie rozglądałam się po złoto-żółtych czubach lasów, czy oby tam żadna wieża nie wystaje i nic , o rany, żeby tylko wycieczka znowu nie zachciała do domu wracać. Zamek rozpoczął budować bogaty rzemieślnik, podobno miał to być domek jednorodzinny... Urzędasy u nas w kraju szybko pomysł ukróciły, budowa zamknięta, stoi i prawdopodobnie jak nic z nią nie zrobią szybko się posypie. Czas upływa wiec pytam tubylców. Trzeba cofnąć się i wspinać pod górę w stronę Kartuz. Gdy byliśmy już na górze miejscowy autostopowicz poinformował nas, że musimy jednak zjechać do połowy góry i asfaltową drogą uderzyć w lewo. Do asfaltu nie dojechaliśmy, gdyż Świr zobaczył podjazd na pastwisko, na którym pasły się owce i krowy. Silver wykazał zainteresowanie krową... Za polem ukazała się owa droga, w którą mamy zamiar skręcić. Jak najszybciej tam się znaleźć? ORNE POLE!!!! No to biki i NO FEAR DOWNHILL, a za nami zachwycone okrzyki rolników: CHAMY!!!!!!
Wyjechaliśmy na drogę, jedziemy , jedziemy i nic. Towarzystwo stanęło znowu wątpliwości... Nie tracąc tracić czasu na moment zostawiłam całe towarzystwo i pojechałam na zwiady, w końcu znalazłam jakiegoś chłopaka, który mi dokładnie powiedział i ...oto stoimy pod bramą!!!! Kraty zamknięte, jedziemy wzdłuż muru.. nic nie widać ... poznajemy małego chłopca na rowerku - chyba mu zaimponowaliśmy jako "bikerzy", więc pokazuje nam tajemne przejście przez krzaki. I jesteśmy!!!! Przed nami bagno ( czyli staw po którym może kiedyś pływałyby gondole) i zamek... "Fajne macie rowery" mówi chłopiec i obiecuje, że jak dorośnie skończy budowę :). Doprawdy urocza scena... Wdrapujemy się na murek przed bagnem i rozsiadamy . Najbardziej podobały nam się wieże tego zamku, a mnie osobiście bagno, w którym odbijała się cała budowla . Niezwykłego klimatu chyba najbardziej dodaje las który chowa w sobie to wszystko... (Nie doliczyliśmy wtedy ile wież ....więc Panowie i Panie turyści dziś wyczytałam, że DWANAŚCIE). Po głowie wszystkim nam chodziły myśli jakby się tu wgramolić do środka. Chłopiec mówi, że psy w nocy tylko spuszczają. So... Decyzja idziemy się zapytać czy nas wpuszczą... Znowu jedziemy wzdłuż muru , a ja się zastanawiam czemu mur a nie płot... i jak super by było spotkać właściciela, może czar osobisty Snake"a coś by tu pomógł ;) Ekipa stanęła pod bramą, a ja na uboczu i szczerze wątpię w pomyślność tej misji... Jakiś facet spaceruje obok z psem. Cosik mi zaświtało w mózgownicy nieee myślę , to niemożliwe by to był właściciel. Facet stanął koło mnie "I jak wrażenia?" - pyta. I teraz to cosik zmieniło się w pewność. Nieważne, kto to ale chyba jest SZANSA!!!! "Imponujące" mówię i chciałam zadać facetowi mnóstwo pytań, ale dałam na przeczekanie.
Zeszliśmy na dół. Robimy zdjęcie w sali balowej , potem idziemy na fontannę i na basen. Basen nie więcej niż 4 metry dziury dosyć długi. Ogromne filary wzdłuż jednego brzegu - każdy z nas chowa się za jeden -robimy fotę... a naprzeciwko znowu wielkie okna. Idziemy do wieży na prawym skrzydle zamku. Wieża ma jak zwykle mnóstwo okien naokoło!!! Drabina - ciekawe co jest pod dachem. Drabina była trochę śliska, ale przełamałam lęk. Stoję już na środku , za mną okno na świat. Lot w kosmos murowany a Silver na wszelki wypadek mocno potrząsnął drabiną by upewnić się , że jest stabilna... Świr sobie poszedł , chyba nie mógł na to patrzeć :). I przegapił jak walnęłam głową o pochyły dach hehehe dobrze, że miałam kask. Do piwnic schodzić nie próbowaliśmy bo było pełno wody. Zrobiliśmy zdjęcie tylko - strasznie tam jest... woda po kolana. Wychodząc podziękowaliśmy facetowi , podobno jak się Unia zamkiem nie zainteresuje to będzie straszył ... Znalazłam takie coś, co ktoś dobrze podsumował: "Co stanie się z zamkiem? Czy dojdzie do rozbiórki tak monumentalnego obiektu? Czy po latach będzie straszył jako niedokończone dzieło XX wieku?. Mają Kaszuby swoją legendę o niedokończonym moście, budowanym przez diabła, będą miały też niedokończony zamek".
Zaraz, zaraz co to za most???. Pewnie jakiś klimaciarski! NALEWKA TEAM, jedziemy?????
opisała: Aga Bikerka
foto: Świr3>
Parametry trasy
- Region woj. pomorskie
- Długość trasy 78 km
- Poziom trudności średni
Znajdź trasę rowerową
Opinie (52) ponad 20 zablokowanych
-
2005-07-18 09:36
******
Do zamku mozna bez problemu wejsc.Zamku pilnuje pewien pan - nie wlasciciel i za drobna oplata (1zł.) KAŻDY wejdzie.Budowla robi wrazenie ogramne,warto zobaczyc.Serdecznie pozdrawiam
- 0 0
-
2005-08-24 09:39
ILE
TO KILOSÓW OD GDAŃSKA TAK MNIEJ WIĘCEJ NIECH KTOŚ NAPISZE
- 0 0
-
2005-10-20 23:19
odleglosc...
...od gdanska jakies 30 km(do lapalic). wiem, bo wkrotce zamieszkam w okolicy:)))
- 0 0
-
2006-04-24 09:57
olcia
było niesamowicie my -ciekawi przygod wybralismy sie na zamek ...niesamowite;) robi wrazenie bylismy wszedzie nawet w podziemiach tam to dopiero dech zapiera ;)mokro?fakt ale co tam spodenki podwinelismy i dawaj przed siebie niezly labirynt!!!ciemno -adreanalina byla warto to zobaczyc na wlasne oczy-to fantastyczne przezycie!!!
- 0 0
-
2006-04-24 10:17
;)
ale bajer!!!facet ma fantazje szkoda zeby to zburzyc;( my czyli :Młody Karola Malina Pati Piotrek Milena i ja dziekujemy Tobie Krystek!!!;*- byles wspanialym przewodnikiem ha ha ha
- 0 0
-
2006-04-24 15:37
Świetne miejsce
Byłem tam drugi raz w życiu. Pierwszy raz byłem z rodzicami jakieś 5 lat temu i tam nie weszliśmy na jego teren. W niedziele poszedłem tam z moją dziewczyną (Madzią) i wrażenia są kolosalne, dech zapiera w piersiach. Szkoda jakby taka budowla miała by się zmarnować. Moze jak wygram w lotka to napewno go kupię :-). Razem z Madzią założymy stronke o tym uroszym miejscu. Może ma ktoś jakiś pomysł, żeby zamek wykończyć. Jestem na 100% pewien, że jakby był skończony to by był napewno jednym z najpiękniejszych w Polsce a moze nawet w Europie.
- 0 0
-
2006-05-01 12:54
zamek
a no tez mialem okazje polazic po owym zamku... sobota, ulewa, mgła i w dodatku robilo sie ciemno dalo taki klimat jakby sie bylo w co najmniej XV wieku.. normalnie bajka
- 0 0
-
2006-07-10 20:53
super obiekt
byliśmy w tym zamku z żoną i jej rodziną.
chcieli pokazać nam coś fajnego przezd wyjazdem do szczecina.
udało im się nas zaskoczyć!!!!
właściciel tego obiektu ma super fantazję i pomysł obojętnie jaki on jest!!!!!1
powinien stanąćna glowie zdobyć kasę na realizację swojej wizji!!!!1
gorąco polecam jeśli ktoś będzie w tamtych rejonach.- 1 0
-
2006-07-17 08:18
Madzia
Wiecie byłam tam ale tam jest poprostu cudnie, chyba zacznę grac w totka i wykończe to, bo szkoda takiego cudeńka...Podobno teraz maja to rozbierać...
- 0 0
-
2006-08-01 00:20
Zamek w NOCY!
Ja tam bylam w nocy! Z cala ekipa, to dopiero robi wrazenie!! Dwie latarki i to wszystko, kiedys pewnie jeszcze to powtorzymy bo naprawde bylo poprostu swietnie!
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.