• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

XIV Wielki Przejazd Rowerowy już za nami

Redakcja RwM
31 maja 2010 (artykuł sprzed 14 lat) 

Wielki Przejazd Rowerowy to już tradycja. Udział w nim jest swoistą manifestacją rowerzystów z Trójmiasta i okolicy, którzy swoją obecnością mówią: "jesteśmy częścią komunikacji tego miasta, jest nas wielu, nie możecie nas ignorować".



Nie jest to jednak tylko manifestacja, ale też wielkie święto i okazja, by spotkać się i porozmawiać o tym, co dla nas ważne. A przy okazji pokazać, że w grupie tkwi niesamowita siła! Siła, która ma moc sprawczą i staje się zarzewiem zmian - niezależnie od tego, co się mówi w niektórych środowiskach- w dużym stopniu jednak pozytywnych.

Tłumy na ul.Rajskiej:
Od lat Wielkim Przejazdom trójmiejskich Rowerzystów towarzyszy rowerowa samba. Tym razem jej dźwięki rozbrzmiały na ulicy Rajskiej, pod Madisonem, gdzie już od godziny 11:00 zaczęli gromadzić się wielbiciele dwóch kółek, a także trójmiejscy rolkarze, którzy również postanowili zaznaczyć swoją obecność i wspólnie z rowerzystami przebyć zaplanowaną przez organizatorów trasę.

Choć prognozy na ten dzień nie były najlepsze, to jednak pogoda dopisała i pierwszym dźwiękom samby towarzyszyły równie gorące promienie majowego słońca. Rowerzyści gromadzili się tłumnie, przybywając na wyznaczone miejsce spotkania z całego Trójmiasta. Jak co roku, był też czas na podsumowania i ocenę przez Gdańską Kampanię Rowerową działań władz Miasta Gdańska. Władze miasta otrzymały sposobność, by odpowiedzieć organizatorom już po przejeździe, podczas tradycyjnego spotkania na terenie kampusu Uniwersytetu Gdańskiego.

Patrzcie, tacy jesteśmy!
Przejazd główną arterią miasta to nie lada gratka dla rowerzystów, którzy na co dzień korzystają z coraz liczniejszych ścieżek rowerowych oraz pobocznych dróżek i chodników. Tempo takiego przejazdu nie jest oszołamiające, ale też nie o to chodzi, by pędzić, lecz by pokazać swoją obecność. Setki rowerzystów, w kolorowych strojach, często przebranych, a w dodatku w zdecydowanie różnym wieku i o różnych preferencjach rowerowych (amatorzy rowerów mtb, szosówek, poziomek, rowerów holenderskich i pojazdów historycznych) - to naprawdę robi wrażenie.

Przejazd z Gdańska Głównego do Oliwy zabrał nam niecałe dwie godziny. Dźwięki dzwonków, piszczałek, klaksony jadących w przeciwną stronę kierowców samochodów, eskorta policji i zdziwione miny przechodniów, którzy na pewno nie często mają okazję oglądać taki tłum rowerzystów; wszystko to sprawia, że dla każdego Wielki Przejazd Rowerowy jest niezapomnianym przeżyciem

Wybory i pokazy:
Wielki Przejazd Rowerowy to też świetna okazja, by porozmawiać. Porozmawiać ze znajomymi i porozmawiać z tymi, którzy na co dzień troszczą się (lub nie) o stan infrastruktury rowerowej w Trójmieście. Kwestia ta od zawsze jest trudna i sporna. Rowerzyści zawsze czują niedosyt, władze miasta udowadniają, że robią, co tylko w ich mocy. Tym razem głos zabrali Maciej Lisicki - Zastępca Prezydenta Miasta Gdańsk ds. polityki komunalnej, który nie chciał psuć atmosfery rowerowego święta i wymieniać się zarzutami. Natomiast gdański Oficer Rowerowy, Remigiusz Kitliński, powiedział, że w tej chwili punkt ciężkości działań miasta w kierunku rozwoju infrastruktury rowerowej został położony na integrację tejże z pozostałymi środkami komunikacji.

Jak to zwykle bywa przy tego typu dyskusjach, trudno jest "przeciętnemu" rowerzyście ocenić, gdzie leży prawda. Każdej ze stron (i władzom miasta i organizacjom prorowerowym) niewątpliwie można by zarzucić opieszałość w działaniu na rzecz rowerzystów oraz pokazać pozytywne strony ich działań. Naszym zdaniem najważniejsza jest jednak współpraca i właściwa komunikacja. W tej chwili wydaje się jednak, że zamiast wspólnie ciągnąć linę, każdy szarpie w swoją stronę. Oby lina ta nie pękła tak, jak pękały zabezpieczenia rowerów, które na naszych oczach przecinano, podczas też już właściwie tradycyjnego pokazu zabezpieczeń rowerowych i ich wytrzymałości na działania rowerowych złodziei.

Rodzinny piknik: (Relacja z pikniku pojawi się już niebawem!)
Po wspólnym Przejeździe, Grupa Rowerowa 3miasto, Trójmiejska Inicjatywa Rowerowa oraz środowisko rowerzystów zgromadzonych wokół Trójmiejskiego Portalu Wycieczek Pieszych zaprosili chętnych do kontynuacji piknikowych pogawędek nad jeziorem Wysockim w Osowej.

Przy ognisku zgromadziło się ponad 120 osób. Kiełbaski, pieczywo, napoje i inne dodatki, które uprzyjemniły nam wspólne biesiadowanie, ufundowało Centrum Nauki i Biznesu ŻAK, któremu serdecznie dziękujemy za ten miły gest w kierunku trójmiejskich miłośników aktywnego spędzania wolnego czasu.

Kolejne spotkanie już za rok, a tymczasem zapraszamy na wspólne wycieczki. Do zobaczenia na szlaku!

Relacja pochodzi z Trójmiejskiego Portalu Wycieczek Pieszych i Rowerowych RwM
gdzie znajdziecie również masę zdjęć z tej imprezy.
Redakcja RwM

Opinie (49) ponad 10 zablokowanych

  • Władze miasta swoim wystąpieniem pokazały gdzie mają sprawy rowerzystów. (3)

    Mamy się cieszyć, że powstało 80km ścieżek (zapomnieli dodać, że znaczna ich część jest idiotycznie zaprojektowana i stanowi świetny przykład marnotrawienia pieniędzy publicznych) i kajać się za to, że gremialnie wszyscy nie porzucili samochodów na rzecz 2 kółek. Nie wiem która wypowiedź jest bardziej żenująca. Pana Lisickiego pretensje, że nie otrzymują kolejnych nagród za działanie na rzecz rozwoju cyklingu, czy pana Kitlińskiego o tym, że czas na filozofię rowerową i przykładem innych miast zachodniej Europy odejście od budowania ścieżek rowerowych? Od filozofii są rowerzyści - Wy urzędnicy jesteście od tworzenia infrastruktury-po to was wybraliśmy i za to wam płacimy.

    • 11 5

    • rowerzyści nie jeżdżą wyłącznie po ścieżkach/drogach rowerowych (2)

      tak jak kierowcy samochodów nie jeżdżą wyłącznie po autostradach i drogach szybkiego ruchu a piesi nie chodzą wyłącznie po trasach spacerowych

      zmiana filozofii budowy infrastruktury rowerowej polega na odejściu od uznania budowy wydzielonych dróg dla rowerów za jedyny sposób wydawania publicznych pieniędzy na poprawę warunków korzystania z roweru w Gdańsku.

      warto poszerzyć wyobraźnię a nie tylko brzdąkać ciągle to samo tralalalala

      • 4 2

      • a konkretnie?

        proszę poszerz moją wyobraźnię w kontekście dojazdu np. od urzędu miejskiego do Słowackiego

        • 0 0

      • tralalala

        Jaką poprawę warunków korzystania z roweru w Gdańsku masz na myśli? Rzeczywiście zawężają mi się horyzonty gdy codziennie muszę wybierać, czy narażać się na wrzaski przechodniów na wąskim chodniku, czy uciekać przed samochodowymi lusterkami pojazdów na ul. Świętokrzyskiej. Problem polega na tym, że obecnie jesteśmy na początku drogi. Nie można nagle uchwałą zmienić mentalności ludzi. Obecnie w dużych miastach rower uznawany jest, przez większość społeczeństwa, jako sposób rekreacji. Stąd sprzeciw i agresja ze strony kierowców i pieszych dla których rowerzysta dla własnej zabawy utrudnia im życie. Najpierw trzeba zbudować spójną, przemyślaną!!! infrastrukturę rowerową, dzięki której ludzie będą mogli docenić codzienne podróżowanie na dwóch kółkach, a rowerzysta w drodze do pracy stanie się powszechnym zjawiskiem.

        • 1 0

  • do anarchistów od siedmiu boleści (3)

    jeżeli Gdańska Kampania Rowerowa to organizacja typu "watch dog" - to chciałabym się dowiedzieć kto Was w końcu zacznie obserwować ?

    obecnie oprócz plucia i opluwania wszystkich dookoła - jakoś nie chcecie brać odpowiedzialności za to co robiliście wspólnie ze Szczytem przez ostatnie 10lat

    Typowe podejście anarchistów - dopiec komuś i opluć i nie brać żadnej odpowiedzialności za swoje działania

    ciekawy jestem, czy należy do Was Jacek Kurski? on działa dokładnie tak jak Wy - anarchiści od siedmiu boleści

    • 7 12

    • Chyba ci się pomyliło

      Anarchiści i Jacek Kurski? To może JKM i komuniści?

      • 4 3

    • no i o co Ci chodzi?

      Zapatero, Kurski czy anarchiści? a może mosad?

      • 3 1

    • anarchisci a wspolpracuja z policja?

      cos tu sie kupy nie trzyma bylem na przejezdzie i nie widzialem zadnej zadymy, pelny legal i kulturka, jedyny ktory sie napinal to prezydent na trawce

      • 2 2

  • Sorry ale to bzdura.. (4)

    Sam dojeżdżam codziennie do pracy rowerem ale uważam ,że blokowanie centralnej ulicy w mieście nie służy porozumieniu kierowców i rowerzystów. Dojeżdzam z Orunii i tam nie mażadnych ścieżek ani nawet utwardzonych chodników i musimy dzeilić się z chodnikiem z pieszymi lub blokować ruch na ulicy. Czy nie lepiej zoorganizować piknik niż blokować całe miasto ? A w ogóle większość scieżek w mojej opinii to służy rekraacji a nie roazwijaniu codziennego transportu rowerowego.
    Pozdrawiam rowerzystów, kierowców i pieszych. Pieszym i kierowcom dziękuję za wyrozumiałość.

    • 12 9

    • Właśnie chodzi o to żeby drogi rowerowe były częścią transportu miejskiego.

      Przykład takich miast jak Berlin pokazuje że się da (powyżej 10% transportu miejskiego przypada tam na rower) Oczywiście można, nawet teraz dojeżdżać do pracy, ale obecnie stan infrastruktury rowerowej powoduje, że jest to niszowe i tak też jest traktowane przez władze.

      • 6 3

    • co rok te same idiotyczne oskarżenia nie stało się nic takiego.Peleton miał jakiś kilometr długości a korek na Grunwaldzkiej rozładował się w ciągu 25-30 minut uważam że 25 minut raz w roku nikogo nie zbawiło w Gdańsku na codzień są większe korki.W tym roku było wiele dowodów sympatii ze strony jadących z przeciwka samochodów więc nie gadaj o blokowaniu miasta

      • 8 3

    • W NIEDZIELĘ TAK CI PRZESZKADZAŁ PRZEJAZD?

      Nie popadajmy w przesadę!

      • 6 2

    • sorry ale o czym ty w ogole piszesz

      rozumiem ze masz juz tak skalibrowany mozg ze nie potrafisz pojac ze jezdnie sa nie tylko dla samochodow. polecam zatem lekture prawa o ruchu drogowym. rowerzysci niczego nie blokuja, rowerzysci SĄ ruchem drogowym. Takim samym jak tramwaje czy samochody. Jedyne co sie bolkuje to korki samochodowe, widze to codziennie i mi to przeszkadza bo wydziela smrod i halas i nie pozwala mi przejechac kiedy sie spiesze. popieram zatem wszelkie akcje zmierzajace do tego aby czesc osob przesiadla sie na rowery czy do komunikacji zbiorowej. sam w miare mozliwosci rezygnuje z samochodu. pozdrawiam normalnych i myslacych, bez wzgledu na to czym jezdza

      • 5 0

  • Zapatero, Kurski i anarchiści, JKM i komuniści

    nie ma żadnych różnic pomiędzy nimi - wszyscy oni są tak samo działają

    oj przepraszam, jest różnica, niektórzy są nazywani buldogami, inni pudelkami lub ratlerkami, a jeszcze inni (tak jak gdańscy anarchiści) nazywają się "watch-dog'ami"

    • 0 8

  • sprawy większe i mniejsze

    Są sprawy większe i mniejsze.

    Rozwój dróg rowerowych przy większych inwestycjach, planowanie, kwestie Regionalnego Programu Operacyjnego UE zależą być może od odwielu czynników.

    Ale są proste sprawy. I jakość nowych ścieżek rowerowych to także kwestia rzetelnie wykonanej roboty.
    Podniosę znowu przykład ścieżki na Kołobrzeskiej, która ma powstać. Projekt jeszcze z przed powołania oficera rowerowego.

    Scieżkę projektuje projektant. Powinien wiedzieć, że maksymalny, podkreślam maksymalny uskok poprzeczny na ścieżce to 1cm (zgodnie z rozporządzeniem i zawartym w nim rozdziale o ścieżkach). Projektant projektuje 2cm (na przejazdach rowerowych przez jezdnie i zjazdy do posesji). O co chodzi? Nie zna podstawowych dla niego przepisów? Nie jeździ rowerem? Uważa, że tylko leszcze mają z tym problem? Potencjalni rowerzyści przy Kołobrzeskiej - cieszycie się?

    Powinien to wychwycić inwestor DRMG. Nikt się tam na tym nie zna? Nikt tam nie jeździ rowerem? Podobno istnieją gdzieś Gdańskie Standardy Rowerowe, które zawieraja wszystko co najlepsze (twierdzi GKR) - jeśli tak to DRMG ich nie zna?

    Są jeszcze tacy filozofowie, którzy twierdzą, że przejazd przez jezdnie to nie ścieżka ?!?!

    Potem jest przetarg i DRMG wg projektu buduje ścieżkę. Na duże poprawki jest zasadniczo za późno, choć w nadzorze autorskim projektant może jeszcze coś zmienić.

    Teraz takie błędy ma wychwytywać oficer rowerowy (tak mi się wydaje). Oby znał sie na rzeczy.

    A jakość istniejacych ścieżek rowerowych np. uzupełnienienie asfaltem ubytków, odnowienie wymalowania to też kwestia rzetelnie wykonanej roboty.
    A kolejna instytucja miejska - ZDiZ nie działa jak trzeba.

    Więc dobrze, że GKR robi co robi. Choć nie jestem pewien do tej pory, czy znają proces powstawania ścieżki rowerowej na przykład. A chodzi własnie o recenzowanie i kontrolę, tak jak napisano.

    • 9 1

  • Briana

    Swoją drogą.. ciekawe jak to jest mf3c jechać w jenydm samochodzie z najlepszym piłkarzem i jenydm z najlepszych defensywnych pomocnikf3w świata Widziałem się już z niejedną gwiazdą, ale nie takiego formatu. To na pewno wspaniałe uczucia. Gratulacje temu szczęśliwcy 0 0

    • 0 0

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Rajd Climate Classic Gdańsk 2024 (1 opinia)

(1 opinia)
220 - 350 zł
rajd / wędrówka

Rowerowy Rajd AZS

1149 zł
rajd / wędrówka

Znajdź trasę rowerową

Forum