• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

XIV Wielki Przejazd Rowerowy już za nami

Redakcja RwM
31 maja 2010 (artykuł sprzed 14 lat) 

Wielki Przejazd Rowerowy to już tradycja. Udział w nim jest swoistą manifestacją rowerzystów z Trójmiasta i okolicy, którzy swoją obecnością mówią: "jesteśmy częścią komunikacji tego miasta, jest nas wielu, nie możecie nas ignorować".



Nie jest to jednak tylko manifestacja, ale też wielkie święto i okazja, by spotkać się i porozmawiać o tym, co dla nas ważne. A przy okazji pokazać, że w grupie tkwi niesamowita siła! Siła, która ma moc sprawczą i staje się zarzewiem zmian - niezależnie od tego, co się mówi w niektórych środowiskach- w dużym stopniu jednak pozytywnych.

Tłumy na ul.Rajskiej:
Od lat Wielkim Przejazdom trójmiejskich Rowerzystów towarzyszy rowerowa samba. Tym razem jej dźwięki rozbrzmiały na ulicy Rajskiej, pod Madisonem, gdzie już od godziny 11:00 zaczęli gromadzić się wielbiciele dwóch kółek, a także trójmiejscy rolkarze, którzy również postanowili zaznaczyć swoją obecność i wspólnie z rowerzystami przebyć zaplanowaną przez organizatorów trasę.

Choć prognozy na ten dzień nie były najlepsze, to jednak pogoda dopisała i pierwszym dźwiękom samby towarzyszyły równie gorące promienie majowego słońca. Rowerzyści gromadzili się tłumnie, przybywając na wyznaczone miejsce spotkania z całego Trójmiasta. Jak co roku, był też czas na podsumowania i ocenę przez Gdańską Kampanię Rowerową działań władz Miasta Gdańska. Władze miasta otrzymały sposobność, by odpowiedzieć organizatorom już po przejeździe, podczas tradycyjnego spotkania na terenie kampusu Uniwersytetu Gdańskiego.

Patrzcie, tacy jesteśmy!
Przejazd główną arterią miasta to nie lada gratka dla rowerzystów, którzy na co dzień korzystają z coraz liczniejszych ścieżek rowerowych oraz pobocznych dróżek i chodników. Tempo takiego przejazdu nie jest oszołamiające, ale też nie o to chodzi, by pędzić, lecz by pokazać swoją obecność. Setki rowerzystów, w kolorowych strojach, często przebranych, a w dodatku w zdecydowanie różnym wieku i o różnych preferencjach rowerowych (amatorzy rowerów mtb, szosówek, poziomek, rowerów holenderskich i pojazdów historycznych) - to naprawdę robi wrażenie.

Przejazd z Gdańska Głównego do Oliwy zabrał nam niecałe dwie godziny. Dźwięki dzwonków, piszczałek, klaksony jadących w przeciwną stronę kierowców samochodów, eskorta policji i zdziwione miny przechodniów, którzy na pewno nie często mają okazję oglądać taki tłum rowerzystów; wszystko to sprawia, że dla każdego Wielki Przejazd Rowerowy jest niezapomnianym przeżyciem

Wybory i pokazy:
Wielki Przejazd Rowerowy to też świetna okazja, by porozmawiać. Porozmawiać ze znajomymi i porozmawiać z tymi, którzy na co dzień troszczą się (lub nie) o stan infrastruktury rowerowej w Trójmieście. Kwestia ta od zawsze jest trudna i sporna. Rowerzyści zawsze czują niedosyt, władze miasta udowadniają, że robią, co tylko w ich mocy. Tym razem głos zabrali Maciej Lisicki - Zastępca Prezydenta Miasta Gdańsk ds. polityki komunalnej, który nie chciał psuć atmosfery rowerowego święta i wymieniać się zarzutami. Natomiast gdański Oficer Rowerowy, Remigiusz Kitliński, powiedział, że w tej chwili punkt ciężkości działań miasta w kierunku rozwoju infrastruktury rowerowej został położony na integrację tejże z pozostałymi środkami komunikacji.

Jak to zwykle bywa przy tego typu dyskusjach, trudno jest "przeciętnemu" rowerzyście ocenić, gdzie leży prawda. Każdej ze stron (i władzom miasta i organizacjom prorowerowym) niewątpliwie można by zarzucić opieszałość w działaniu na rzecz rowerzystów oraz pokazać pozytywne strony ich działań. Naszym zdaniem najważniejsza jest jednak współpraca i właściwa komunikacja. W tej chwili wydaje się jednak, że zamiast wspólnie ciągnąć linę, każdy szarpie w swoją stronę. Oby lina ta nie pękła tak, jak pękały zabezpieczenia rowerów, które na naszych oczach przecinano, podczas też już właściwie tradycyjnego pokazu zabezpieczeń rowerowych i ich wytrzymałości na działania rowerowych złodziei.

Rodzinny piknik: (Relacja z pikniku pojawi się już niebawem!)
Po wspólnym Przejeździe, Grupa Rowerowa 3miasto, Trójmiejska Inicjatywa Rowerowa oraz środowisko rowerzystów zgromadzonych wokół Trójmiejskiego Portalu Wycieczek Pieszych zaprosili chętnych do kontynuacji piknikowych pogawędek nad jeziorem Wysockim w Osowej.

Przy ognisku zgromadziło się ponad 120 osób. Kiełbaski, pieczywo, napoje i inne dodatki, które uprzyjemniły nam wspólne biesiadowanie, ufundowało Centrum Nauki i Biznesu ŻAK, któremu serdecznie dziękujemy za ten miły gest w kierunku trójmiejskich miłośników aktywnego spędzania wolnego czasu.

Kolejne spotkanie już za rok, a tymczasem zapraszamy na wspólne wycieczki. Do zobaczenia na szlaku!

Relacja pochodzi z Trójmiejskiego Portalu Wycieczek Pieszych i Rowerowych RwM
gdzie znajdziecie również masę zdjęć z tej imprezy.
Redakcja RwM

Opinie (49) ponad 10 zablokowanych

  • Briana

    Swoją drogą.. ciekawe jak to jest mf3c jechać w jenydm samochodzie z najlepszym piłkarzem i jenydm z najlepszych defensywnych pomocnikf3w świata Widziałem się już z niejedną gwiazdą, ale nie takiego formatu. To na pewno wspaniałe uczucia. Gratulacje temu szczęśliwcy 0 0

    • 0 0

  • kilka słów wyjaśnienia (12)

    Cześć,

    Pisze to nie w celu zaczynania kolejnego sporu ale w celu zwrócenia uwagi na coś co niestety umyka wielu ludziom, zwłaszcza nie do końca zorientowanym w strukturze życia społecznego, ze sie tak wyrażę.

    I tu kilka moich refleksji:

    Organizacji społecznej nie można zarzucać opieszałości ponieważ z natury jest ona dobrowolna i działa na tyle na ile chce i może a nie na tyle na ile ktoś chciałby oczekiwać.

    Na tej samej zasadzie nie można (nie wypada?) zarzucać gościom na urodzinach ze kupili za tanie/nieciekawe prezenty.

    Wiele osób tego nie rozumie, stykając sie z nazwą Gdańska Kampania Rowerowa myślą, że to jakiś wielki byt, instytucja, bóg wie co. Prawda jest inna i każdy kto nas zna łatwo ją zauważy. Jesteśmy grupa kilku osób DOKŁADNIE takich samych jak Ty, czy Czytelnicy portalu, i dokładnie to samo albo więcej i lepiej może zrobić dla rowerzystów każdy z Nas/Was. Czemu zatem nie ma kilkunastu organizacji rowerowych w Trójmieście, działających na podobnej zasadzie co GKR? Czemu nie powstała np Zaspiańska Kampania Rowerowa ;) grupująca krzyczących na forum o ścieżki rowerowe na Zaspie? Nie wiem. Trzeba by zapytac tych którzy krzyczą - czemu. Krzyczeć na innych zawsze łatwiej. Zrobić coś samemu - coś więcej niż dodając kolejny zlośliwy komentarz na forum - dużo trudniej.

    Druga sprawa - organizacje pozarządowe powstają w różnych celach, nie zawsze i niekoniecznie musi to być współpraca z władzami miasta. Z naszych doświadczeń wynika, że równie ważna a może ważniejsza jest rola kontrolna (tzw. watch dog) i krytyczna wobec tego co za nasze podatki robią władze miasta. W Polsce brak niestety tradycji twórczej ale jednocześnie krytycznej debaty publicznej. Panuje albo lizusostwo organizacji "zaprzyjaźnionych" z władzami albo robienie rzeczy niezależnie od władz, w dziedzinach gdzie nie ma punktu styku. My uznaliśmy że jednym z najważniejszych zadań GKR jest recenzowanie i kontrola tego co deklarują politycy i urzędnicy. Nie spodziewamy sie z ich strony miłości ;)

    Spodziewamy się wytężonej pracy, aby kolejna ocena była dla nich korzystniejsza. Oczywiście i nam może zdarzyć sie błąd np brak obiektywizmu w ocenie. Jeśli tak sie stanie to pierwsi posypiemy głowy popiołem. Pierwsi też będziemy bić brawo władzom Gdańska, jeśli, zgodnie z zapowiedziami, zostaną wykonane liczne inwestycje i prorowerowa polityka o której tyle się mówi, stanie się faktem.

    pozdrawiam,

    Roger Jackowski
    Gdańska Kampania Rowerowa

    • 24 10

    • "Czemu nie powstała np Zaspiańska Kampania Rowerowa ;)" (1)

      Panie Jackowski nazwą wykluczyłeś kolego powstawanie innych. Dlaczego nie nazwałeś Pan Wrzeszczańska Kampania Rowerowa.? Wtedy na na zasadzie parasolowej powstałyby inne zfederalizowane np. do Pomorskiej jako wiodącej a może i krajowej.
      Jak to dobrze poprzez nazewnictwo wykluczyć innych z rodzimego tortu. Ja nie przeczę, że Pan jako ten sprawny organizator zostałby szefem, ale niesmak pozostanie.
      Przez takie wybiórcze działanie się ujawnia nasza zaściankowość, tylko do czubka naszego nosa, a po nas....

      Przykro mi, że własną nieudolność i cwaniactwo jeszcze próbuje Pan kłamliwie i bezczelnie obarczyć dzielnice, która tak naprawdę nic nie otrzymała od władzy publicznej. Nawet właściwej drogi, a te wewnętrzne budowali sami mieszkańcy, którzy też muszą je i nie tylko utrzymywać z własnych składek, a każdy z nas dodatkowo płaci podatki.

      Przypomnę tylko, że Zaspa to osiedle spółdzielcze drogi główne jak i chodniki też zostały wybudowane z naszych składek. Miasto nawet żywopłotów nie przycina, który wchodzi na wymalowane linie a korzenie niszczą trzydziestoparoletni asfalt lub płyty chodnikowe. A budowali to osiedli jak i kilka w Gdańsku innych, ludzie na pewno z tysiąckrotnym większym zaangażowaniem i społecznym zaparciem niż Pan sobie jest w stanie wyobrazić. Tym ludziom nie towarzyszyły werble i fanfary a często wielogodzinne przesłuchania dlaczego im się w tej ogólnej bryndzy coś chce chcieć. Często płacili za swoje zaangażowanie wilczymi biletami, swoim zdrowiem, wyobcowaniem i innymi nieprzyjemnościami.
      No, ale blichtr i bajery dziś w cenie i ogłupianie młodych, którzy nic w życiu nie widzieli a ufni aż na taką tanią "Kampanie" jak się nazwaliście.

      • 3 2

      • Ochłoń Pan...

        ...bo piszesz głupstwa.
        GKR nie jest i nie powinna być jedyną organizacją zajmująca się komunikacja rowerowa w mieście. Nasza nazwa niczego nikomu nie zamyka - jeśli ktokolwiek się czymś takim zasłania to nie wierzę w szczerość jego intencji.
        Drogi rowerowe powstają w całym Gdańsku, a nie tylko we Wrzeszczu.
        Wizja bajeru, blichtru i fanfarów w związku z GKR jest wyjątkowo mylna, aczkolwiek miło mi że wielki przejazd rowerowy roztacza taka atmosferę,
        Zarzut "cwaniactwa, nieudolności, kłamliwośi i bezczelności" są troche niespójne i mocno krzywdzące.
        O martyrologii budowniczych zaspiańskich chodników sie nie wypowiem, bo wiedzy na ten temat nie posiadam, ale znam przypadki osób które przesłuchiwane były ze względu na to że chciało im się na Zaspie samemu wybetonować zjazd z wysolkiego krawężnika dla rowerów.
        pozdrawiam
        Michał Błaut
        Gdańska Kampania Rowerowa

        • 1 0

    • Watch dog (6)

      wspamiałą formuła! Tylko jesli organizacja pozarządowa dostaje od kogoś pieniądze, to dawcy pięniędzy takze chcieliby być watch dog'ami w stosunku do tej organizacji i wymagać działania,a nie że "jak leje to nie robimy".
      Niewyklczone własnie,zeby zaspokoić swoich donatorów robicie pokazówki i pilnowanie czego ktoś nie zrobił....
      A jeśli jest to prostu organizacja towarzyska to wystarczy SMS,rower i kilka piw...

      • 3 5

      • A Gdanska Kampania Rowerowa (5)

        jest przez kogo sponsorowana?

        • 5 1

        • nie jesteśmy przez nikogo poza nami samymi (4)

          ale jeśli ktoś uważa że może nas rozliczać z tego na co wydajemy swoje prywatne pieniądze, to spoko ;)

          mi np nie podoba się że kilka osób na forum wydaje kieszonkowe od mamy na papieroski!!!! to dopiero jest skandal ;)

          Golem vel antykomunista vel antyanarchista vel lider vel cośtam jeszcze - zabierz sie za coś produktywnego np zrób dobra strone rowerowa i załatw nam sciezki rowerowe na Zaspie !!!!!!!!!!!!!!!!!

          • 5 4

          • (3)

            Ja jestem przeciwnikiem ścieżek i rowerowych i tych do nosa;-) Po prostu olewam lobby rowerowe. Jak mam ochotę to jeżdze po lesie i po ulicy i nie trąbie o tym. Rowerzyści podobnie jak pedały chcą sobie zagwarantowac jakieś nie wiadomo jakie prawa, kosztem innych. A lewacy i zieloni to prawdziwe przekleństwo.

            • 4 13

            • Golem, ale ty jesteś męski

              i pod twoją, z pewnością łysą, czaszką kryje się z****....e silna psychika. Szkoda, że pomyliły ci się fora. Poszukaj czegoś dla prawdziwych, mocno zbudowanych facetów. Tutaj są sami cykliści.... z pedałami oczywiście.

              • 1 0

            • ależ olewaj jak ci się podoba. nikt nie zmusza ciebie do jazdy na rowerze. odczep się od nas i znikaj z tego wątku.

              • 6 2

            • Golem

              Rowerzyści to lewacy? Pierwszy raz o tym słyszę. Chyba Twoja frustracja, nie wiadomo z czego wynikająca (może jakieś kompleksy?), przesłoniła Ci zdrowe myślenie, skoro wrzucasz wszystko i wszystkich do jednego worka. Musisz ogromnie cierpieć tak nienawidząc świata.
              Przejdź się do Siouxa na piwo. Dobrze ci zrobi. Ochłoniesz torchę i może zaczniesz myśleć

              • 8 2

    • Strona GKR - porażka na całej linii (2)

      A ja niestety mogę tylko powtórzyć niemal co do joty to, co pisałem rok temu po waszym manifeście (z którym się zresztą całkowicie zgadzam):

      GKR, ale wy naprawdę dajecie ciała z waszą stroną internetową. I mówię to jako wielki miłośnik dwóch kółek i codzienny rowerzysta. Strzelacie w stopę całej gdańskiej idei rowerowej, bo tej strony nie można traktować poważnie. Jeżeli nie macie mocy przerobowych na regularne aktualizacje, to rozwiązanie jest proste: skasowanie wszystkich pustych i nieaktualnych działów, typu "Nowe ścieżki" (nowe z ...2005), "Kronika", Wyczyn" itd. i zostawienie tylko tego, co macie siłę aktualizować, czyli przebudowa strony pod kątem corocznego przejazdu (podobny model jak strona Harpagana). Niech się nawet ta strona nazywa "Wielki Przejazd Rowerowy", zostawiacie informacje tylko o nim (i o poprzednich), wtedy nikt nie będzie miał do was pretensji.

      I, do diaska, postawcież wreszcie to forum! To jakiś kosmos, że w "rowerowej stolicy Polski" nie ma żadnego forum do podyskutowania o komunikacji rowerowej! Jest wprawdzie forum na rowery.trojmiasto.pl, ale ono jest dla semi-profesjonalistów, zabijających się o to, czy korba HBFG876567 jest lepsza od KJHH867567, a na pytanie o ścieżki rowerowe usłyszysz "hehe, prawdziwy kolarz jeździ tylko szosą". Przecież to nie musi być jakieś fajerwerkowe forum w pehapie, wystarczy najprostsza strona do wpisywania tekstu, bez emotikonów i multiwyszukiwań. Albo jeszcze prościej stwórzcie gdzieś prywatne forum, np. na forum.gazeta.pl - tam już macie wszystko gotowe i podane na tacy - i podlinkujcie je na swojej stronie. I wtedy tylko raz na tydzień wysyłajcie ludka do zbanowania trolli, na to nawet ojciec ośmioraczków powinien mieć czas.

      Oczywiście zdaję sobie sprawę z modelu działania GKR, więc nie mam podejścia na zasadzie "płacę-wymagam", świetnie, że robicie Przejazd, to wam naprawdę rewelacyjnie wychodzi. Ale ktoś sobie zachęcony udziałem w Przejeździe wejdzie na waszą stronę i się załamie.

      Uprzedzając radę, która na pewno padnie w odpowiedzi, czyli "skoro jesteś taki mądry, to sam się tym zajmij" - ja już swoje robię, aktywnie działam w turystyce pieszej i rowerowej. I stąd też wiem, że zamiary trzeba mierzyć na siły, a nie odwrotnie.

      • 8 3

      • do mestwin

        pochwal sie swoja super stronka rowerowa która zrobiles za darmo i aktualizujesz codziennie ku chwale ojczyzny - chetnie poczytamy i zrecenzujemy to cudo ;)

        • 0 1

      • Czy nie chcesz po prostu dostac zlecenia od GKR? Starczy i na traperki i na bidon;-)

        • 2 1

  • Sorry ale to bzdura.. (4)

    Sam dojeżdżam codziennie do pracy rowerem ale uważam ,że blokowanie centralnej ulicy w mieście nie służy porozumieniu kierowców i rowerzystów. Dojeżdzam z Orunii i tam nie mażadnych ścieżek ani nawet utwardzonych chodników i musimy dzeilić się z chodnikiem z pieszymi lub blokować ruch na ulicy. Czy nie lepiej zoorganizować piknik niż blokować całe miasto ? A w ogóle większość scieżek w mojej opinii to służy rekraacji a nie roazwijaniu codziennego transportu rowerowego.
    Pozdrawiam rowerzystów, kierowców i pieszych. Pieszym i kierowcom dziękuję za wyrozumiałość.

    • 12 9

    • sorry ale o czym ty w ogole piszesz

      rozumiem ze masz juz tak skalibrowany mozg ze nie potrafisz pojac ze jezdnie sa nie tylko dla samochodow. polecam zatem lekture prawa o ruchu drogowym. rowerzysci niczego nie blokuja, rowerzysci SĄ ruchem drogowym. Takim samym jak tramwaje czy samochody. Jedyne co sie bolkuje to korki samochodowe, widze to codziennie i mi to przeszkadza bo wydziela smrod i halas i nie pozwala mi przejechac kiedy sie spiesze. popieram zatem wszelkie akcje zmierzajace do tego aby czesc osob przesiadla sie na rowery czy do komunikacji zbiorowej. sam w miare mozliwosci rezygnuje z samochodu. pozdrawiam normalnych i myslacych, bez wzgledu na to czym jezdza

      • 5 0

    • W NIEDZIELĘ TAK CI PRZESZKADZAŁ PRZEJAZD?

      Nie popadajmy w przesadę!

      • 6 2

    • co rok te same idiotyczne oskarżenia nie stało się nic takiego.Peleton miał jakiś kilometr długości a korek na Grunwaldzkiej rozładował się w ciągu 25-30 minut uważam że 25 minut raz w roku nikogo nie zbawiło w Gdańsku na codzień są większe korki.W tym roku było wiele dowodów sympatii ze strony jadących z przeciwka samochodów więc nie gadaj o blokowaniu miasta

      • 8 3

    • Właśnie chodzi o to żeby drogi rowerowe były częścią transportu miejskiego.

      Przykład takich miast jak Berlin pokazuje że się da (powyżej 10% transportu miejskiego przypada tam na rower) Oczywiście można, nawet teraz dojeżdżać do pracy, ale obecnie stan infrastruktury rowerowej powoduje, że jest to niszowe i tak też jest traktowane przez władze.

      • 6 3

  • sprawy większe i mniejsze

    Są sprawy większe i mniejsze.

    Rozwój dróg rowerowych przy większych inwestycjach, planowanie, kwestie Regionalnego Programu Operacyjnego UE zależą być może od odwielu czynników.

    Ale są proste sprawy. I jakość nowych ścieżek rowerowych to także kwestia rzetelnie wykonanej roboty.
    Podniosę znowu przykład ścieżki na Kołobrzeskiej, która ma powstać. Projekt jeszcze z przed powołania oficera rowerowego.

    Scieżkę projektuje projektant. Powinien wiedzieć, że maksymalny, podkreślam maksymalny uskok poprzeczny na ścieżce to 1cm (zgodnie z rozporządzeniem i zawartym w nim rozdziale o ścieżkach). Projektant projektuje 2cm (na przejazdach rowerowych przez jezdnie i zjazdy do posesji). O co chodzi? Nie zna podstawowych dla niego przepisów? Nie jeździ rowerem? Uważa, że tylko leszcze mają z tym problem? Potencjalni rowerzyści przy Kołobrzeskiej - cieszycie się?

    Powinien to wychwycić inwestor DRMG. Nikt się tam na tym nie zna? Nikt tam nie jeździ rowerem? Podobno istnieją gdzieś Gdańskie Standardy Rowerowe, które zawieraja wszystko co najlepsze (twierdzi GKR) - jeśli tak to DRMG ich nie zna?

    Są jeszcze tacy filozofowie, którzy twierdzą, że przejazd przez jezdnie to nie ścieżka ?!?!

    Potem jest przetarg i DRMG wg projektu buduje ścieżkę. Na duże poprawki jest zasadniczo za późno, choć w nadzorze autorskim projektant może jeszcze coś zmienić.

    Teraz takie błędy ma wychwytywać oficer rowerowy (tak mi się wydaje). Oby znał sie na rzeczy.

    A jakość istniejacych ścieżek rowerowych np. uzupełnienienie asfaltem ubytków, odnowienie wymalowania to też kwestia rzetelnie wykonanej roboty.
    A kolejna instytucja miejska - ZDiZ nie działa jak trzeba.

    Więc dobrze, że GKR robi co robi. Choć nie jestem pewien do tej pory, czy znają proces powstawania ścieżki rowerowej na przykład. A chodzi własnie o recenzowanie i kontrolę, tak jak napisano.

    • 9 1

  • Władze miasta swoim wystąpieniem pokazały gdzie mają sprawy rowerzystów. (3)

    Mamy się cieszyć, że powstało 80km ścieżek (zapomnieli dodać, że znaczna ich część jest idiotycznie zaprojektowana i stanowi świetny przykład marnotrawienia pieniędzy publicznych) i kajać się za to, że gremialnie wszyscy nie porzucili samochodów na rzecz 2 kółek. Nie wiem która wypowiedź jest bardziej żenująca. Pana Lisickiego pretensje, że nie otrzymują kolejnych nagród za działanie na rzecz rozwoju cyklingu, czy pana Kitlińskiego o tym, że czas na filozofię rowerową i przykładem innych miast zachodniej Europy odejście od budowania ścieżek rowerowych? Od filozofii są rowerzyści - Wy urzędnicy jesteście od tworzenia infrastruktury-po to was wybraliśmy i za to wam płacimy.

    • 11 5

    • rowerzyści nie jeżdżą wyłącznie po ścieżkach/drogach rowerowych (2)

      tak jak kierowcy samochodów nie jeżdżą wyłącznie po autostradach i drogach szybkiego ruchu a piesi nie chodzą wyłącznie po trasach spacerowych

      zmiana filozofii budowy infrastruktury rowerowej polega na odejściu od uznania budowy wydzielonych dróg dla rowerów za jedyny sposób wydawania publicznych pieniędzy na poprawę warunków korzystania z roweru w Gdańsku.

      warto poszerzyć wyobraźnię a nie tylko brzdąkać ciągle to samo tralalalala

      • 4 2

      • tralalala

        Jaką poprawę warunków korzystania z roweru w Gdańsku masz na myśli? Rzeczywiście zawężają mi się horyzonty gdy codziennie muszę wybierać, czy narażać się na wrzaski przechodniów na wąskim chodniku, czy uciekać przed samochodowymi lusterkami pojazdów na ul. Świętokrzyskiej. Problem polega na tym, że obecnie jesteśmy na początku drogi. Nie można nagle uchwałą zmienić mentalności ludzi. Obecnie w dużych miastach rower uznawany jest, przez większość społeczeństwa, jako sposób rekreacji. Stąd sprzeciw i agresja ze strony kierowców i pieszych dla których rowerzysta dla własnej zabawy utrudnia im życie. Najpierw trzeba zbudować spójną, przemyślaną!!! infrastrukturę rowerową, dzięki której ludzie będą mogli docenić codzienne podróżowanie na dwóch kółkach, a rowerzysta w drodze do pracy stanie się powszechnym zjawiskiem.

        • 1 0

      • a konkretnie?

        proszę poszerz moją wyobraźnię w kontekście dojazdu np. od urzędu miejskiego do Słowackiego

        • 0 0

  • Kto może, niech wskakuje na rower! (3)

    Rower w mieście = mniej smrodu spalin, mniej hałasu, mniej korków, więcej miejsca. Pomijam oczywiste pozytywy regularnej aktywności fizycznej.

    • 40 2

    • (2)

      zwłaszcza przedstawiciele handlowi !!!

      • 8 7

      • (1)

        przedstawiciele handlowi lepiej nie. jeszcze zaczęliby na ścieżkach rowerowych wyprzedzać "na trzeciego" ...

        • 20 0

        • Hahahaha, dobre, obśmiałem się :D

          • 1 0

  • do anarchistów od siedmiu boleści (3)

    jeżeli Gdańska Kampania Rowerowa to organizacja typu "watch dog" - to chciałabym się dowiedzieć kto Was w końcu zacznie obserwować ?

    obecnie oprócz plucia i opluwania wszystkich dookoła - jakoś nie chcecie brać odpowiedzialności za to co robiliście wspólnie ze Szczytem przez ostatnie 10lat

    Typowe podejście anarchistów - dopiec komuś i opluć i nie brać żadnej odpowiedzialności za swoje działania

    ciekawy jestem, czy należy do Was Jacek Kurski? on działa dokładnie tak jak Wy - anarchiści od siedmiu boleści

    • 7 12

    • anarchisci a wspolpracuja z policja?

      cos tu sie kupy nie trzyma bylem na przejezdzie i nie widzialem zadnej zadymy, pelny legal i kulturka, jedyny ktory sie napinal to prezydent na trawce

      • 2 2

    • no i o co Ci chodzi?

      Zapatero, Kurski czy anarchiści? a może mosad?

      • 3 1

    • Chyba ci się pomyliło

      Anarchiści i Jacek Kurski? To może JKM i komuniści?

      • 4 3

  • jest super, jest super - więc o co Ci chodzi ??? (4)

    trasa przejazdu jest nudna jak flaki z olejem

    a spotkanie na Uniwerku, to już taka amatorka, że aż strach - ciągle to samo

    • 22 6

    • Hałas na terenie kampusu (2)

      nie mam nic przeciwko imprezie. ale, do licha, nie róbcie przy tym tyle hałasu! Nie w godzinach kiedy są zajęcia na wydziałach! To jest jakaś paranoja, żeby wykładowca przekrzykiwał się z głośnikiem albo z bębniarzami... no ręce...

      • 3 6

      • proponuje zeby uniwerek zaprzestał robic neptunalia

        bo przeszkadzaja Isla w wykładach ;)

        ciekawe co na to studenci pewnie beda na TAK

        a moze koncerty unplugged???

        • 2 0

      • na UG nie trzeba przecież chodzic na zajęcia

        to i tak bez znaczenia.

        • 9 2

    • To zorganizuj coś ciekawszego hipisie!!

      • 3 3

  • Zapatero, Kurski i anarchiści, JKM i komuniści

    nie ma żadnych różnic pomiędzy nimi - wszyscy oni są tak samo działają

    oj przepraszam, jest różnica, niektórzy są nazywani buldogami, inni pudelkami lub ratlerkami, a jeszcze inni (tak jak gdańscy anarchiści) nazywają się "watch-dog'ami"

    • 0 8

  • (3)

    a może zrobić Wielki Dzień Samochodowy i pojeździć tak po scieżkach rowerowych?

    • 18 44

    • ale dlaczego na ulicy? maja swoje sciezki rowerowe, wiec niech tam sobie pojeżdżą np. brzeźno jelitkowo sopot (przy plaży).

      • 3 7

    • Wielki Dzień Samochodowy to macie na co dzień :D (1)

      ...przejazd Grunwaldzką w tempie ślimaka.
      Tylko jakoś atmosfera z reguły mniej wesoła...
      ...pewnie przez te spaliny.

      • 22 1

      • Zajrzyj do galerii, tam są zdjęcia "prakujących łosi"...

        Czyli kierowców, którzy parkują na chodnikach,czy ścieżkach rowerowych, są i tacy którzy zapuszczają się na place zabaw dzieci.

        • 5 1

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Rajd Climate Classic Gdańsk 2024 (1 opinia)

(1 opinia)
220 - 350 zł
rajd / wędrówka

Rowerowy Rajd AZS

1149 zł
rajd / wędrówka

Znajdź trasę rowerową

Forum