Wybierz się na II Festiwal Przygody Wanoga

Krzysztof Kochanowicz

28 września 2013 (artykuł sprzed 10 lat)

Opinie (3)

Spotkaj się z podróżnikami, posłuchaj ciekawych prelekcji podczas 2.edycji Festiwalu Przygody Wanoga 2013

W dniach 4 - 6 października, położone na skraju aglomeracji trójmiejskiej Wejherowo, stanie się celem wszystkich żądnych przygody. Na drugą edycję Festiwalu Przygody Wanoga zjadą się bowiem eksploratorzy i podróżnicy, alpiniści i grotołazi, żeglarze i kajakarze, gawędziarze i ich słuchacze, a także ludzie aktywni , poszukujący ciekawych form spędzenia czasu.

Głównym celem festiwalu będzie promowanie kreatywnych form podróżowania. Nie zabraknie slajdów, filmów, opowieści i relacji, które wypełnią sale nowowybudowanego Wejherowskiego Centrum Kultury. Wśród gości znajdą się ludzie oryginalni, ciekawi, często bardzo znani. Ludzie, którzy opowiedzą nie tylko o dalekich krainach, ale i o sile ducha, woli walki, chęci odkrywania i zdobywania...

Nazwa imprezy - Wanoga - nawiązuje do kaszubskiego słowa oznaczającego wycieczkę, podróż lub wędrówkę. Na gości festiwalu czekać będzie wiele atrakcji pozwalających poznać piękno regionu, m.in. spływ kajakowy rzeką Redą, pieszy i rowerowy rajd na orientację, zajęcia Nordic Walking, gra miejska oraz ściana wspinaczkowa.

Wśród tegorocznych prelegentów znajdą się między innymi: zdobywczyni ośmiu ośmiotysięczników - Kinga Barnowska, dziennikarz telewizyjny - Jarosław Kret, czy laureaci prestiżowych nagród podróżniczych, m.in. Krzysztof Starnawski, Marek Klonowski, Marek Tomalik, Magdalena Skopek. Dodatkowym punktem programu będą prelekcje filmowe w ramach Festiwalu Filmów Świata 3 Żywioły oraz warsztaty taniego latania oraz reportażu. Te ostatnie poprowadzi laureat wielu nagród, nazywany młodym Kapuścińskim - Andrzej Muszyński.

Dodatkowymi atrakcjami będą liczne konkursy z nagrodami ufundowanymi przez sponsorów.

Więcej informacji w poniższych zakładkach:

Krzysztof Kochanowicz

Wydarzenia

Gra miejska pt. "Śladami Jakuba Wejhera"

Opinie (3)

Sortowanie
- Od najstarszych
- Od najnowszych

Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2013-09-28 08:03

Podróże kształcą... (2)

Potrzeba odkrywania,poznania i przygodowych ekscytacji oraz satysfakcji jest silnym imperatywem w życiu człowieka. Każdy ma potencjał aby zaznawaćć tych emocji...

Nie trzeba zaraz trafić do buszu zeby zaznać tych uczuć... Wystarczy nocny autobus na Górki Zachodnie lub spacer o północy po Dolnym Mieście... ;-))...

Explorer Menel Club
10 lat
- 5 0
Twoja opinia

Zmień treść

Potrzeba odkrywania,poznania i przygodowych ekscytacji oraz satysfakcji jest silnym imperatywem w życiu człowieka. Każdy ma potencjał aby zaznawaćć tych emocji... Nie trzeba zaraz trafić do buszu zeby zaznać tych uczuć... Wystarczy nocny autobus na Górki Zachodnie lub spacer o północy po Dolnym Mieście... ;-))...
Regulamin dodawania opinii
- Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
  2013-09-28 08:16
  
  Oruniae Peregrinatio
  
  ,,WAnoga,, Wonder Activity Noga czyli ,,kujawiak po orunsku,,
  
  obóz szczytowy ,,malomiejska,,
  10 lat
  - 0 0
  Twoja opinia
  
  Zmień treść
  
  ,,WAnoga,, Wonder Activity Noga czyli ,,kujawiak po orunsku,,
  Regulamin dodawania opinii
- Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
  2013-09-28 08:53
  
  ,,osmiotysiecznik,, Biskupia Góra
  
  Pamiętam nocne podejście zimowe na ten szczyt. Gdzieś w okolicach obozu III (gran mennonitow), warunki lokalne sciely z nóg cały nasz zespół wyprawowy. Atak szczytowy podjęliśmy o świcie. Były liczne kontuzje, a nawet jedno odpadniecie od ściany. Pod samym szczytem nad ranem rozpetalo się piekło. Wiesiu torowal mimo wyczerpania, a Roman asekurowal ostatnie metry. Potem nastąpił ten pechowy trawers GWSH i szalony wyścig z czasem (brak tlenu w puszkach). Koło południa kryzys calej ekipy szturmowej. Suchosc w ustach,bóle głowy,ogólne wycieczenie,niedotlenienie i odwodnienie. Na szczęście dla wyprawy Wiesiek miał ukrytą puszkę z tlenem. To nas chwilowo postawiło na nogi. Ostatnim zrywem wycieczeni,odmrozeni i półprzytomni stanęliśmy na szczycie!! Panorama okolicy bezcenna. Satysfakcja ogromną. ,,,wiecie chlopaki,powiedzial po chwili zadumy Roman, kocham to miasto,, Nie odpowiedzielismy. Czuliśmy to samo. W przyszlym roku wyprawa jaskiniowa do ,,nocnych klubow,,. Mamy na oku taki niesamowity,
  słabo zbadany awen z zaciskami III stopnia. Bedzie super.
  
  alpinista i grotolaz gdański
  10 lat
  - 4 0
  Twoja opinia
  
  Zmień treść
  
  Pamiętam nocne podejście zimowe na ten szczyt. Gdzieś w okolicach obozu III (gran mennonitow), warunki lokalne sciely z nóg cały nasz zespół wyprawowy. Atak szczytowy podjęliśmy o świcie. Były liczne kontuzje, a nawet jedno odpadniecie od ściany. Pod samym szczytem nad ranem rozpetalo się piekło. Wiesiu torowal mimo wyczerpania, a Roman asekurowal ostatnie metry. Potem nastąpił ten pechowy trawers GWSH i szalony wyścig z czasem (brak tlenu w puszkach). Koło południa kryzys calej ekipy szturmowej. Suchosc w ustach,bóle głowy,ogólne wycieczenie,niedotlenienie i odwodnienie. Na szczęście dla wyprawy Wiesiek miał ukrytą puszkę z tlenem. To nas chwilowo postawiło na nogi. Ostatnim zrywem wycieczeni,odmrozeni i półprzytomni stanęliśmy na szczycie!! Panorama okolicy bezcenna. Satysfakcja ogromną. ,,,wiecie chlopaki,powiedzial po chwili zadumy Roman, kocham to miasto,, Nie odpowiedzielismy. Czuliśmy to samo. W przyszlym roku wyprawa jaskiniowa do ,,nocnych klubow,,. Mamy na oku taki niesamowity, słabo zbadany awen z zaciskami III stopnia. Bedzie super.
  Regulamin dodawania opinii