W piątek startuje maraton Wisła 1200
Już w najbliższy piątek startuje pierwszy w naszym kraju ultramaraton rowerowy od źródeł po ujście królowej polskich rzek, pt. Wisła 1200. Organizatorem jest Stowarzyszenie Afryka Nowaka, a koordynatorem imprezy doświadczony kolarz, zawodnik wielu rowerowych maratonów - Leszek Pachulski. Ktoś musi wygrać ten wyścig, ale nikt nie przegra. Uczestnicy mają 200 godzin na rywalizację albo wakacje, których nigdy nie zapomną. O wrażeniach i przeżyciach z trasy opowiemy niebawem.
- Lista startowa została już zamknięta, do zmierzenia się z trasą zgłosiło się 265 śmiałków. Przed nimi prawie 1200 km i limit czasu - tylko albo aż 200 godzin. A wszystko to bez wsparcia z zewnątrz, w formule non-stop. Uczestnicy sami muszą zatroszczyć się o swoje wyposażenie, jedzenie, picie, odpoczynek. Wisła 1200 to nie tylko Kraków, Warszawa, Toruń, Gdańsk. Zachwycimy was osobliwością i historycznym dziedzictwem mijanych po drodze miejsc: Oświęcim, Janowiec, Sandomierz, Czerwińsk, Płock, Chełmno, Gniew. A pomiędzy nimi kolarski wysiłek i przyroda, której próżno szukać gdziekolwiek indziej - podkreśla koordynator maratonu, Leszek Pachulski.
Po przejechaniu ponad 2500 kilometrów wzdłuż obu brzegów Wisły, od źródeł tuż pod szczytem Baraniej Góry, aż po jej ujście w Gdańsku, organizatorzy wybrali najlepsze odcinki, które pokazują całą jej potęgę i urodę. Trasa wytyczona jest po nadwiślańskich drogach, szutrach, ścieżkach, skarpach i wałach. Jazda po ruchliwych drogach wojewódzkich i krajowych ograniczona jest do absolutnego minimum, tak aby zapewnić bezpieczeństwo i komfort obcowania z przyrodą i historią, których próżno szukać gdzie indziej w Europie.
Po drodze rozległe starorzecza i rozlewiska pełne dzikich ptaków, wydmy i piaskowe łachy, klimatyczne miasteczka, w których czas jakby się zatrzymał.
Zapoznaj się z trasą Rowerowego Maratonu Wisła 1200
Bez wsparcia z zewnątrz:
Formuła rywalizacji w ultramaratonie kolarskim wymaga od uczestników solidnego przygotowania fizycznego i logistycznego, ale żeby zapewnić równe szanse wszystkim uczestnikom i spełnić wymagania reguł RMW1200 niedozwolone jest korzystanie z jakiegokolwiek wsparcia zaaranżowanego przed rozpoczęciem wyścigu i jakiegokolwiek wsparcia osób trzecich w trakcie wyścigu. Dotyczy to wszystkich aspektów rywalizacji: jedzenia, odpoczynku, spania, bagażu, serwisu sprzętu. Oczywiście każda forma wsparcia pomiędzy zawodnikami w trakcie imprezy jest wskazana i dozwolona i będzie wyrazem właściwego rozumienia idei naszego maratonu. Epicka przygoda wymaga epickiego wysiłku - tylko ty, rower i trasa.
Trzeba sobie zasłużyć na tytuł Finishera RMW1200!
Organizator imprezy:
Stowarzyszenie Afryka Nowaka
Oficjalna strona RMW 1200
>>>Aktualności na Facebooku
Wydarzenia
Opinie (3)
-
2018-07-04 10:21
Świetny pomysł, gratulacje!
Chciałbym kiedyś wyruszyć waszym śladem, ale pokonać maksymalnie dziennie 100 km. No i nie wiem, czy dałbym radę tak zupełnie na lekko... jakoś przywiązany jestem do podróży z sakwami, czy to na rowerze, czy na przyczepce.
Powodzenia!- 5 1
-
2018-07-04 12:16
już myślałam że będą biegli
ufff...mój Stefek już trampki zakładał i leciał nad wisłę....
Stefek rower weź ze sobą oni jednak jadą nie begną....sierota jedna- 3 3
-
2018-07-04 13:18
Napewno sie znajda tacy co beda mieli pomoc kolesiów z zewnatrz tylko czy zostana zdyskwalifikowani bo powinni byc
Skoro na biegach ultra są to i tu bedą.
- 0 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.