• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Tysiące rowerzystów wyjedzie na ulice Trójmiasta. Policja ma zastrzeżenia

Krzysztof Kochanowicz, Piotr Weltrowski
1 czerwca 2011 (artykuł sprzed 12 lat) 
5 czerwca tysiące rowerzystów mają przejechać ulicami Trójmiasta w 15. już edycji Wielkiego Przejazdu Rowerowego. 
5 czerwca tysiące rowerzystów mają przejechać ulicami Trójmiasta w 15. już edycji Wielkiego Przejazdu Rowerowego.

Każdy, kto ma rower, powinien w niedzielę 5 czerwca wziąć udział w Wielkim Przejeździe Rowerowym - imprezie, która każdego roku ściąga nad morze tysiące rowerzystów z całego kraju. Zastrzeżenia dotyczące imprezy ma jednak pomorska policja.



Kto ma rację, policja czy rowerzyści?

Tegoroczna edycja tej największej i najstarszej w Polsce demonstracji rowerowego stylu życia odbędzie się 5 czerwca 2011 r. (niedziela), w godzinach 9:30 - 16:00. Wielki Przejazd Rowerowy obchodzi w tym roku 15 rocznicę istnienia i po raz pierwszy w historii odbędzie się nie tylko w Gdańsku, ale na terenie całego Trójmiasta i Małego Trójmiasta Kaszubskiego.

XV WPR składać się będzie z lokalnych spotkań rowerzystów w Wejherowie, Redzie, Rumi, Gdyni, Sopot i Gdańsk, na których przedstawione zostaną postulaty środowisk rowerowych oraz odbędą się debaty z przedstawicielami władz.

Z miejsc spotkań (zbiórek) rowerzyści wyruszą na trasę przejazdu, składającą się z dwóch, niezależnych peletonów. Peleton północny wyruszy z Wejherowa, po drodze zabierze rowerzystów z Redy, Rumi, Gdyni i Sopotu. Przejazd odbywać się będzie głównymi ulicami miast wyłączonymi z ruchu.

I tu właśnie pojawiają się wątpliwości policji. Pomorska drogówka twierdzi, że nie ma nic przeciwko samej imprezie, ale nie podoba się jej formuła, w której zostanie ona przeprowadzona. Chodzi o to, że organizatorzy przejazdu zgłosili samorządom imprezę jako "zgromadzenie", policja zaś utrzymuje, że przejazd rowerów nie może być tak traktowany.

- Prawo mówi jasno, że zgromadzenie dotyczy osób pieszych, a tu mówimy o rowerzystach, czyli uczestnikach ruchu drogowego. Nam chodzi o bezpieczeństwo imprezy, chcemy je zapewnić, a art. 65 ustawy "Prawo o ruchu drogowym" nakłada na organizatorów imprez cały szereg obowiązków dotyczących właśnie zapewniania bezpieczeństwa - mówi Janusz Staniszewski, szef pomorskiej drogówki.

Czy zatem impreza jest zagrożona? Jeszcze w środę rano policjanci wspominali o możliwości jej przerwania. Doszło jednak do jeszcze jednego spotkania z jej organizatorami i stróże prawa złagodzili nieco swoje stanowisko.

- Niezależnie od tego, jak organizator przeprowadzi imprezę, zabezpieczymy ją zgodnie z wytycznymi art. 65 prawa drogowego. Niemniej jednak będziemy przekonywać samorządy, aby w przyszłości nie przyjmowały wniosków dotyczących organizacji zgromadzeń polegających na przejeździe pojazdów - mówi Staniszewski.

Nie jest wykluczone, że, podobnie jak miało to miejsce w wypadku innych polskich miast, gdzie dochodziło do podobnych "sporów" na linii policja - rowerzyści, policjanci nie poproszą rowerzystów o zejście z jednośladów i prowadzenie ich zamiast jazdy na nich.

Z kolei organizatorzy imprezy uważają, że całe zamieszanie jest absurdalne. Powołują się na wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 2006 roku, który w praktyce wykreślił zgromadzenia z art. 65 prawa drogowego. Twierdzą też, że, skoro samorządy nie wydały zakazów zgromadzeń w ustawowym terminie, to wszystko odbędzie się zgodnie z prawem. Dodają także, że rok temu impreza odbyła się w identycznej formule i nikt nie protestował.

- Jeżeli chodzi o zapewnienie bezpieczeństwa, to mogę tylko powiedzieć, że zapewnimy dwie karetki, cztery patrole ratowników medycznych i około 50 osób zaangażowanych w służbę porządkową - mówi Roger Jackowski, jeden ze współorganizatorów imprezy.

Wszystko wskazuje więc na to, że, bez względu na wątpliwości policji, w niedzielę naprzeciwko peletonu północnego wyruszy peleton gdański, który pokona tradycyjną trasę ze Śródmieścia do Oliwy. Oba peletony spotkają się u wjazdu do kampusu AWFiS w Oliwie. Tam też odbędzie się plenerowa impreza integracyjna metropolitalnej społeczności cyklistów.

W programie m.in. konkurs na najlepsze przebranie, wręczenie nagrody "Złota Szprycha 2011", wyścig rowerowy Alley-cat, koncerty, prezentacje grup rowerowych, pokazy ratownictwa medycznego i inne.

Tak wyglądał Wielki Przejazd Rowerowy dwa lata temu.

Wydarzenia

Wielki Przejazd Rowerowy 2011 (39 opinii)

(39 opinii)
parada, zawody / wyścigi, zajęcia rekreacyjne

Opinie (307) 9 zablokowanych

  • prawo jest po to (11)

    by je doskonalić a nie ostro przestrzegać.

    • 18 10

    • eee tam prawo i srodowisko (10)

      Wczoraj dwoch pajacow ubranych pstrokato na rowerach PRZYBIJALO plakat "Wielki Przejazd Rowerowy 2011" prosto na drzewie, na osiedlu w Wejherowie. Tak oto rowerzysci promuja przyjazny dla srodowiska transport. Niestety nie moglem sie zatrzymac aby im zwrocic uwage lub nawet trzasnac fote. Krucjaty, rady i zacietrzewione argumenty rowerzystow robia sie juz nudne. Zacznijcie uczyc kultury jazdy od siebie.

      • 9 8

      • Dziwnie musieli przybijać, skoro wszystkie plakaty jakie w mieście widziałem są przymocowane do drzew na sznurek.
        Specjalnie poszedłem sprawdzić, żeby ewentualnie zawiadomić kogo trzeba.

        • 1 0

      • antyrowerzyso (3)

        Jeździsz samochodem?

        • 1 6

        • Jestem dumnym pasazerem naszej wspanialej SKM (2)

          • 5 1

          • To też źle czynisz

            Bo gdybyś jeździł samochodem byś napędzał rozwój przemysłu samochodowego i gospodarkę.

            • 1 0

          • Policja nie jest po to by prawo udoskonalać i zmieniać

            Tylko pilnować by było przestrzegane.

            • 4 0

      • hipokryta (3)

        "Zacznijcie uczyć kultury jazdy od siebie" może zanim zaczniesz kogoś uczyć to też zaczniesz od samego siebie?
        Już sam podpis świadczy o tym, że jesteś wrogo nastawiano do poruszania się rowerem a jednocześnie jak hipokryta piszesz o kulturze czy szanowaniu praw innych użytkowników dróg.

        Łatwo jest wytykać błędy (a popełnia je każdy) i złe zachowania ale o wiele trudniej jest spróbować zrozumieć i szukać sposobów by przy odrobinie współpracy każdej ze stron ułatwić sobie nawzajem życie.

        Zacznij szanować innych (w tym rowerzystów jacy by nie byli) bo na razie jesteś jak Ci najgłośniejsi krzykacze (a są tacy zarówno wśród rowerzystów, kierowców samochodów, rolkarzy i pieszych) którzy zwykle nie widzą nic poza czubkiem swojego nosa.

        • 3 7

        • Może widzę tylko czubek swojego nosa, ale... (2)

          ... nie podoba mi się ta impreza. Nie jest mi na rękę i szkoda, że się odbywa ulicami, a nie ścieżkami rowerowymi. Niestety pracuję 7 dni w tygodniu, by utrzymać rodzinę i do miejsca pracy muszę jechać samochodem (20 km również po drogach, którymi nie jeździ komunikacja miejska)

          • 6 2

          • "... nie podoba mi się ta impreza." (1)

            a mi się nie podoba wiele rzeczy i jakoś z nimi żyję.

            "Niestety pracuję 7 dni w tygodniu" jak był czas trzeba było się uczyć a nie patrzeć na czubek własnego nosa. Dziś nie pracowałbyś 7/7

            "(20 km również po drogach, którymi nie jeździ komunikacja miejska)" a ja 43km i w związku z tym co?

            • 3 5

            • Jaka siła argumentów...
              "trzeba było się uczyć" - uczyłem się drogi kolego. Mam wyższe wykształcenie (mgr inż.) Co ty na to? Napiszesz, że mogłem zrobić doktorat?
              "a ja 43 i w związku z tym co?"" - w związku z tym nie dojadę tam innym środkiem transportu jak samochód (który ugrzęźnie w korku na Grunwaldzkiej. Wyrażam tylko swoją opinię - możesz mieć orgazm na widok tysiąca rowerów. Mnie się nie podoba, przeszkadza mi i tyle.

              • 5 1

      • to straszne co piszesz!

        ten zszywacz musiał boleć drzewo

        • 6 1

  • nie wiem skąd takie dane że rowerzyści zjeżdżają się na przejazd z całej Polski. jakoś śmiem wątpić. może zdarzają się jednostkowe przypadki, ale jednak znakomita większość to raczej mieszkańcy 3miasta. faktem jest że liczba rowerzystów rośnie u nas z roku na rok i jest to wyraźny znak cywilizowania się miasta. oby tak dalej.

    • 2 1

  • (1)

    Nie wiem dlaczego ludzie tu sobie tyle wrzucaja. Kazdy z czegos niezadowolony a prawda jest taka ze sciezki rowerowe sa zbyt waskie i piesi tez maja go za malo. Ale poki co wystarczy troche zyczliwosci i usmiech zamiast obrzucania sie blotem. Jak trzeba to zsiadam z rowera i ide pieszo. Wiecej tolerancji i bedzie oki

    • 4 1

    • mnie nie bedzie ale rower moj tak bo.....

      Mnie nie bedzie ale moj rower tak bo mi go zarąbali i ktos na nim napewno pojedzie w morde.

      • 0 0

  • Nie mozna wszystkich rowerzystów do jednego worka wrzucac! (2)

    Nierozumiem dlaczego wolno sprzedawac gołe rowery ? Dlatego potem pełno jest takich co w nocy niemaja oswietlenia czy chocby odblasku!! Powinni sprzedawac rowery z pełnym oswietleniem i bagaznikiem .jak sie komus niepodoba to bagaznik moze zdemontowac a swiatła tez moze sobie wymienic.A tak pełno jest na drogach cymbałów co maja lampke mrygajaca zamontowana na kierownicy ale nie poto by droge oswitlac tylko by rowerzystów z przeciwka oslepiac czyli ustawiona na wprost.Dlatego własnie rowery powinny byc sprzedawane kompletne bo jak widac spora czesc myslec logicznie niepotrafi wiec trzeba to zrobic za nich.

    • 8 4

    • (1)

      Gdybyś myślał za producentów i sprzedawców rowerów jeździlibyśmy chu.owymi rowerami.

      • 1 2

      • to co napisałes dzieciaku mówi samo za siebie

        • 0 0

  • rzadamy demisji pseudooficera rowerowego zlikwidujcie jego etat całkowicie bo i tak nic nierobi!

    • 1 2

  • W Gdańsku tylko obiecanki w innych miastach to juz dawno zrobione i działa

    Ale w Budyniowie wola organizowac festyny niz co kolwiek robic.Kolejny raz Budyń dostanie postulaty które juz ma dosc dlatego rpubuje zablokowac rowerowy przejazd. a tak to robią w innych miastach Polski ( http://biznes.onet.pl/rower-kontra-komunikacja-miejska,18861,4257746,0,fotoreportaze-detal-galeria#photo9190344 :)

    • 0 1

  • i po co ta impreza? tylko niepotrzebne zamieszanie

    pewnie żeby promować rowerzystów, którzy i tak czują się ponad wszystkimi innymi grupami

    • 2 6

  • moim skromnym zdaniem (12)

    to impreza nie jest załatwiona należycie, choć na pewno z sercem i zapałem. Zastrzegam, że nie wiem jakie kwalifikacje i uprawnienia posiadają organizatorzy?
    Czy wszystko przeprowadzone jest zgodnie z USTAWą z dnia 20 marca 2009 r.
    o bezpieczeństwie imprez masowych (Dz. U. z dnia 21 kwietnia 2009 r.)Organem wydającym zezwolenie na przeprowadzenie takiej rowerowej imprezy masowej, zwanym dalej "organem", są wójtowie, burmistrzowie i prezydenci poszczególnych miasta dużego i małego trójmiasta, właściwy ze względu na miejsce drogowe przeprowadzania imprezy masowej.
    Do tego należałoby dołączyć;
    - dokumentację i informacje, o których mowa w art. 26 ust. 1;
    - program i regulamin imprezy masowej, wraz z informacją o sposobie udostępnienia go uczestnikom imprezy rowerowej;
    - regulamin obiektów (terenu AWFiS), wraz z informacją o sposobie udostępnienia go uczestnikom imprezy z poszczególnymi grami i zabawami
    - pisemną instrukcję określającą zadania służby porządkowej oraz służby informacyjnej, wolontariuszy, plan ich rozmieszczenia na drodze stałych i rowerowych, czy motocyklowych,innych itd;
    - warunki łączności pomiędzy podmiotami biorącymi udział w zabezpieczeniu imprezy rowerowej.
    - i inne ze względu na specyfikę przejazdu, topografie,...
    Wtedy właściwy miejscowo komendant powiatowy (rejonowy, miejski) Policji, Państwowej Straży Pożarnej, kierownik jednostki organizacyjnej pomocy doraźnej (pogotowia ratunkowego) i państwowy inspektor sanitarny wydają opinie na pewno pozytywną.

    Pozdrawia (otwarty na pomoc i współpracę - choć z takimi jak m.in. ww. dokumentami na pozwolenie i przygotowanym do tego scenariuszem występuje się ponad miesiąc przed) - m.in.skromny Kierownik Bezpieczeństwa I.M., Menadżer Org.Imprez - upr. państwowe.

    • 5 6

    • mylisz się (3)

      Wielki Przejazd Rowerowy nie jest i nigdy nie był imprezą w rozumieniu ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych. Nie są nimi także inne zgromadzenia publiczne zwoływane dla wyrażenia poglądów społecznych, politycznych czy kulturowych. WPR to demonstracja i tak było od lat i będzie, dopóki będziemy organizowali to wydarzenie. Elementy komercyjne lub sportowe nie są obecne podczas Przejazdu. Ewentualna część festynowa zawsze odbywa się poza drogami publicznymi - na terenach uczelni (kiedyś - UG, w tym roku - AWFiS). Jako organizatorzy 15 WPR, ze swojej strony - ponad dwa tygodnie temu dopełniliśmy wszelkich obowiązków prawnych i posiadamy komplet prawomocnych pism urzędów gmin na trasie WPR, o "przyjęciu do wiadomości przebiegu zgromadzenia publicznego", jego trasie, i innych kwestiach wymaganych przez ustawę. Co więcej, cały przebieg WPR (z naszej inicjatywy i ponad obowiązki prawne) został osobiście uzgodniony z komendami miejskimi policji - wydziałami ruchu drogowego na terenie wszystkich miast na trasie Przejazdu. W tej sytuacji pogląd Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku jest zdumiewający i godzi w reguły prawne. Policja NIE jest od interpretacji prawa o zgromadzeniach tylko od zabezpieczenia legalnego zgromadzenia którego organizatorzy dopełnili swoich obowiązków.

      • 0 0

      • Więc poproście wojewodę o ziterpretowanie Waszej imprezy (2)

        W mojej skromnej opinii a piszę to na podst. interpretacji Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji > koncertom czy też festynom kulturalno-rozrywkowym organizowanym w plenerze można przypisać status imprez artystycznych bądź rozrywkowych. Konsekwencją przyjęcia tezy, iż koncerty oraz festyny organizowane w plenerze, w których liczba uczestników jest nie mniejsza niż 1000 osób, winny być traktowane jako imprezy masowe - a choćby na terenie AWFiS to sami piszecie, że nie będą tam ględzenia a konkretne imprezy, więc jest obowiązek zachowania przez ich organizatorów wymagań przewidzianych w ustawie o bezpieczeństwie imprez masowych. W szczególności organizator imprezy winien, nie później niż na 14 dni przed planowanym terminem rozpoczęcia imprezy, wystąpić do prezydenta miasta Gdańska,ale i innych właściwych ze względu na miejsce przeprowadzenia i biegu imprezy z wnioskiem o wydanie zezwolenia na przeprowadzenie imprezy masowej. Chyba nie tak dawno był ten problem odnośnie tyczki na molo i jak sądzisz jaki zapadł w sądzie WYROK? Ta na molo była co najmniej 10 x mniejsza od Waszej i odbywała się w jednym miejscu bez zabezpieczenia pasa drogowego i innych zw.drogami publicznymi. Ja osobiście jestem ZA tą imprezą nawet jak pisałem chętnie bym poprowadził całość choćby wolontarystycznie, obojętnie od strony bezpieczeństwa czy organizacyjnie. Oczywiście wymaga-to masę przygotowań i trochę ludzi i sprzętu. Piszesz, że "Policja NIE jest od interpretacji prawa o zgromadzeniach" mam nadzieję, że masz stosowną opinie interpretacji znanego prof. prawa a najlepiej twórców ustawy:)))
        Życzę powodzenia.

        • 0 0

        • wojewoda "interpretuje" zgromadzenie na wniosek (1)

          prezydenta miasta który odmówił zgody na jego przeprowadzenie.

          taka okoliczność nie miała miejsca w przypadku 15 WPR zatem temat jest zamknięty, wydarzenie jest legalne i odbędzie się zgodnie z planem. amen!

          • 0 0

          • "prezydenta miasta który odmówił zgody "

            a jakie podał argumenty przeciw i czym to uzasadnił?

            • 0 0

    • (5)

      Możesz skromniej?

      • 2 0

      • Może i skromniej, ale na własny rachunek (4)

        tu odnośnie organizacji nic nie wiem, bo i słusznie, że autor nie wnika w monotonne szczegóły, natomiast osoby "minusujące" mnie mają pewnie nieskromną wiedzę i doświadczenie w zakresie organizacji imprez i ich bezpieczeństwa znają też jakieś "szczególne procedury":))
        Ci interlokutorzy nie ważne, że ja tu naprawdę skromnie przedstawiłem mat. nie wchodząc w szczegóły - bo ich nie znam, które pewnie zostały przekazane tam gdzie trzeba, ważne, że "znawców tematu" poniosła pycha:))

        Gratulacje, jeśli znacie tak temat i jest z nim tak dobrze to dlaczego jest tak źle o czym pisze ten artykuł? Ja tu nawet zaoferowałem pomoc a Wy co...? marudzenie ?

        • 4 1

        • Bezstronny (3)

          Mam pytanie. Czy myślisz, że policja ma podobne wątpliwości w stosunku do niepeszych bądź co bądź zgomadzeń-zlotów, harleyowców, Św. Mikołajów na motocyklach, pasjonatów starych samochodów, itd, itp?

          • 2 0

          • wiesz, jak napisałem wcześnie każda impreza to osobny BYT, mimo podobnych przedtawianych i gromadzonych papierów (2)

            co prawda nie pisałem wcześniej o tzw."kontekście imprezy i jej otoczenia". Bardzo dobre postawiłeś pytanie. Niestety publicznie nie mogę na nie odpowiedzieć:))
            Wiesz, lobię sobie stawiać niewykonalne zadania, ale jeśli już to robię to na własny szcziot, albo na organizacje którymi kieruje.

            Pozdrawiam

            • 3 1

            • Bezstronny (1)

              Każda impreza to osobny byt, ale czy zlot rowerowy jest bardziej niepezpieczny od zlotu Św. Mikołajów na motocyklach? Wystarczy odpowiedzieć tak lub nie. I sprawa będzie jasna, o co tu chodzi.

              • 2 0

              • widzisz ja na tej trasie byłem kiedyś współorganizatorem Maratonu"Solidarności"

                co do imprez kolarskich to oprócz jakiś wycieczek czy trekkingów grupowych dla przyjemności nic nie organizowałem. Takim ekspertem jest w Polsce Czesio Lang, który pobierał nauki we Francji i ma wszystkie uprawnienia. Od września będzie wykładał w SWPD prawdopodobnie w podyplomówce "zarządzanie sportem międzynarodowym" coś mniej więcej w tym zakresie.

                Co do konkretnej tej imprezy i pozwolenia policji to jeśli zachowano procedury to pewnie policja wydała warunki dwa tygodnie przed i organizator winien się do nich ustosunkować, zmienić, poprawić, nie wiem naprawdę o co chodzi czy o zajęcia pasa jezdni i reperkusji czy też o samo zgromadzenie.
                Mogę tylko gdybać, ale policja musi mieć twarde argumenty u nich nie ma coś takiego nie bo nie, tam pracują naprawdę fachowcy hjak i w innych służbach o których wspominałem. Czasami są to prozaiczne sprawy jak niewłaściwe ubezpieczenie imprezy, źle przeliczony przepływ, zapoznanie z regulaminem, żle przygotowany szkic, itd, itp. naprawdę jest tysiące przyczyn.
                Dobranoc

                • 2 2

    • nie masz pojęcia o faktach (1)

      więc po co teoretyzujesz?

      • 1 2

      • faktycznie nie mam, bo i tematem zainteresowaem się godz. temu, tak z marszu:))

        natomiast o procedurach wybacz, ale nauk na pewno od Ciebie nie potrzebuje, choć jestem otwarty, bo każda impreza nie ważne jakiej jest rangi zawsze coś wnosi nowego, niepowtarzalnego,....
        Samo przygotowanie jej to ogromne wezwane zwłaszcza gdy jest jasno postawiony cel i właściwie opracowany zainteresowanym lub jeszcze nie wiedzącym, że będą zainteresowanymi - marketing narracji :)) A na koniec ewaluacja analizy, raporty,....

        więc już nie tereoretyzuje:), bo po co?

        • 3 1

  • prawa i obowiazki (10)

    Kto chce miec prawa musi miec i obowiazki a jakie obowiazki maja rowerzysci???? (niejeden raz pod kola mi wjezdzaja na ulice w miejscu, gdzie nie ma sciezki rowerowej i smieja sie prosto w twarz), poza tym jest to przyklad kolejnej "parady rownosci", ktorej koszty pokrywaja z naszych podatkow a koszty utrudnien w poruszaniu sie po miescie ponosimy my zwykli mieszkancy (jakby tego malo bylo na codzien). Czy ci co beda brac udzial w tej paradzie rownosci beda pokrywac koszty wspomnianych w artykule karetek, policji? a moze warto wystapic do organizatorow o odszkodowanie za utrudnienia w ruchu drogowym i zwiazanymi z tym kosztami?

    • 6 13

    • ale żałość z ciebie bije..... (7)

      a z czyich pieniędzy wybudowano drogi dla twojego gruchota?
      żeby skutecznie ubiegać sie o odszkodowanie to musi być szkoda wyrządzona działniem bezprawnym. a tu jest legal.....
      nie podoba się Impreza jedź do zoo zobaczyć pingwiny to ostygniesz trochę

      • 5 1

      • gruchot (6)

        Jako kierowca gruchota (kocham to moje autko), chociażby przez wiele lat płaciłam frycowe w postaci tzw. podatku drogowego. Proponuje aby każdy rowerzysta uiszczał np. "podatek rowerowy" a za udział w tej paraliżującej paradzie równości obowiązywała opłata np. 100zł na rzecz rozwoju ścieżek rowerowych. Wszędzie spotykam się z roszczeniowym podejściem rowerzystów. Prawda jest taka, że póki są prawa a nie ma obowiązków nie będzie dobrze.

        • 2 3

        • włąscicielu gruchota

          Zwróć się z apelem aby piesi płacili podatki na chodniki.
          A tak na margninesie i rowerzysći, i piesi i kierowcy mają swoje prawa i obowiązki.

          • 0 0

        • podatek drogowy w polsce przeznacza się na łatanie dziury budżetowej to nie starcza nawet na 1% kosztów budowy drogi poza tym że te pieniądze znikają podatek rowerowy pewnie co jeszcze byś opodatkował tumanie może s****ie albo oddychanie?Mało ciągle państwu opłat parapodatków abonamentów akcyz vatów składek?

          • 0 1

        • juz powiedziałem...idź obejrzeć pingwiny (1)

          • 2 0

          • wlasciciel gruchota

            Bardzo przyjemne zajęcia. No i nikomu nie przeszkadza i nie utrudnia życia.

            • 1 0

        • (1)

          Podatek drogowy pokrywa zaledwie ułamek kosztów budowy i utrzymania dróg w tym kraju, że o kosztach zewnętrznych nie wspomnę

          • 1 0

          • wlasciciel gruchota

            Zgadza się, ale właściciele samochodów mają obowiązki (o prawach niestety nie mówi się ha ha ha ha).

            • 0 0

    • kocham takie przypowieści o rowerzystach - demonach. Ja w tym roku mam przejechane ok. 1200 po trójmieścich ścieżkach rowerowych i takowych nie spotykam. Dobrze, że kierowcy przestrzegają przepisów!!! Jeszcze mi się nie zdarzyło, żebym ograniczając prędkość do 60 km/h (gdy jest wymagana 50) nie została strąbiona przez paru bohaterów w czarnych furach. Za chwilę pewnie zacznie się dyskusja o kobietach-kierowcach. Więc bawcie sie dobrze sfrustrowani Panowie na rowerach za 18.000 i furach za 180.000 PLN na kredyt ... w 100 ratach :)

      • 4 0

    • Gdy nie ma ścieżki rowerowej, to rowerzysta ma *obowiązek* jechać po ulicy, o ile nie ma na niej zakazu. Są wyjątki mówiące o tym, kiedy może jechać po chodniku, ale są to _wyjątki_, a nie reguła.

      • 6 0

  • Kasy nie starcza do pierwszego (2)

    kredyt mieszkaniowy ledwno zapłacony,na przyjemności kaski już nie ma, więc trzeba wyrzyć się na forum. Agresja niesamowita w ludziach.

    • 7 2

    • dokładnie tak jest (1)

      tylko lemingi nadal głosują na POpaprańców. Ale i tak wszytskiemu winien jest Kaczor, nawet tsunami w Japonii.

      • 0 5

      • Jan

        A co polityka ma wspólnego z rowerami?

        • 4 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Znajdź trasę rowerową

Forum