• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Szlak Nadmorskich Fortyfikacji Gdańska

Krzysztof Kochanowicz (Grupa Rowerowa Trójmiasto)
3 sierpnia 2008 (artykuł sprzed 15 lat) 
Przygodę ze szlakiem rozpoczynamy spod Twierdzy Wisłoujście Przygodę ze szlakiem rozpoczynamy spod Twierdzy Wisłoujście

Pomimo, iż praktycznie nieoznakowany, bądź bardzo słabo, pieszy szlak Nadmorskich Fortyfikacji Gdańska, jest dość łatwy do przebycia nawet rowerem. Mierzy on około 12 km i wiedzie od Wisłouścia po Górki Zachodnie. Jak sama nazwa mówi jest to szlak zahaczający o umocnienia Gdańska. Po drodze zobaczyć można nie tylko słynną Twierdzę Wisłoujście czy Westerplatte ale masę ciekawych obiektów militarnych jak chociażby pozostałości po 25 Baterii Artylerii Stałej.



"Kopiąc głębiej" dowiedziałem się, że szlak został wyznaczony przez Pana Rafała Jana Krauze - licencjonowanego trójmiejskiego Przewodnika Turystycznego, znakarza szlaków PTTK. Obecnie w gdańskiej siedzibie PTTK o szlaku niczego się nie dowiemy, podobnie też jest w terenie. Tak jak wcześniej napisałem szlak jest praktycznie nieoznakowany, jego pozostałości, bądź próby odnowienia widać w okolicy Górek Zachodnich. (czerwone oznaczenia szlaku pieszego) Jednak. mając w ręku dobrą mapę turystyczną tych okolic, raczej ciężko nie dotrzeć do ukrytych w lesie bunkrów.

My przygodę ze szlakiem rozpoczęliśmy spod Twierdzy Wisłoujście do której dostaliśmy się z centrum Gdańska ścieżką rowerową od Bramy Żuławskiej.

Wskazówki dojazdu do Twierdzy Wisłoującie:
Aby ominąć ruch samochodowy na ul.H.Sucharskiego, najlepiej udać się:
Ścieżka rowerową spod Bramy Żuławskiej (koniec Długich Ogrodów) wzdłuż ul.Siennickiej. Za mostem na Martwej Wiśle (dzielnica Przeróbka) należy odbić lewo w ul.Przetoczną a dalej ul.Ku Ujściu kierując się ku Gdańskim Zakładom Nawozów Fosforowych. Następnie po około półtora kilometra na skrzyżowaniu wśród licznych zakładów przemysłowych należy odbić w prawo i przez most kolejowy dostać się do ronda z ul.H.Sucharskiego. Ten odcinek pozwolił nam ominąć trasę pokonywaną przez samochody ciężarowe zmierzające do nowego terminalu Portu Północnego. Dalej od ronda trasę należy kontynuować tą samą ulicą: Ku Ujściu. Za przejazdem kolejowym mamy do wyboru albo skręt w prawo w ul.Pokładową albo kontynuowanie prosto aż do nabrzeża i ul.Roberta de Plelo oba warianty zaprowadzą nas do celu.

Drugi wariant, to udanie się promem przez Martwą Wisłę z dzielnicy Nowy Port
W sezonie letnim czy poza nim, od poniedziałku do soboty skorzystać można z promu pływającego z Nowego Portu przez Martwą Wisłę do Wisłoujścia. Płynąc promem można zobaczyć twierdzę. Prom pływa dość często, praktycznie co 30 min, a w sezonie nawet i częściej od godzin rannych po wieczorne. Koszt przepłynięcia z rowerem to: złotówka.
w drodze na Westerplatte w drodze na Westerplatte

Szlak Nadmorskich Fortyfikacji Gdańska bierze swój początek spod Twierdzy Wisłoujście, dlatego też grzechem byłoby jej nie zobaczenie. Jednak jako, że od wielu lat odbywają się tam różne remonty, wejście do środka graniczy z cudem. Tym razem i my mogliśmy pocieszyć się jej zewnętrznym widokiem na wieżę i "pocałować klamkę" wrót prowadzących na dziedziniec. Więcej informacji: Twierdza Wisłoujście.

I skoro twierdza nie po raz pierwszy była zamknięta udaliśmy się w miejsce rozpoczęcia II wojny światowej, czyli na Westerpaltte. Oprócz znanego wszystkim okazałego pomnika zobaczyliśmy groby poległych w 1939 r. żołnierzy polskich, wartownię w której mieści się obecnie muzeum oraz ruiny koszar. O dziwo tym razem nie zrobiliśmy sobie pamiątkowego zdjęcia przy czołgu, gdyż "ktoś go zawinął". Chyba potrzebowali stali pod budowę Baltic Areny ;) Na zakończenie wizyty na Westerplatte spacerkiem udaliśmy się powstającą ścieżką historyczną zwiedzając po drodze pozostałości obrony w postaci bunkra i wieży.

Następnie po ok.2 km z ul.H.Sucharskiego odbiliśmy w lewo kierując się na nowy terminal Portu Północnego. Ze względu na przebudowę tychże zakładów część obiektów, które planowaliśmy zwiedzić było niedostępnych dlatego też udaliśmy się tam, gdzie bez ryzyka możemy legalnie przebywać.

Przez kolejną godzinę pochłonięci byliśmy zwiedzaniem licznych obiektów należących do 25 Baterii Artylerii Stałej, która broniła port oraz wschodnie akweny Zatoki Gdańskiej. Do większość dostępnych obiektów można swobodnie wejść, jednak warto pamiętać o zabraniu ze sobą jakiegoś "źródło światła". W ciemnych korytarzach i pomieszczeniach nie brakuje od "wystającego żelastwa", zatem odwiedzając te miejsca należy zachować szczególną ostrożność!

Zwiedzamy pierwsze obiekty militarne należące do 25 BAS Zwiedzamy pierwsze obiekty militarne należące do 25 BAS

Pierwszym obiektem, do którego się udaliśmy była wieża dowodzenia ogniem. Niestety nie wszyscy mieli chęci zwiedzić obiekt oraz wdrapać się na szczyt. Jednak ci którzy tego dokonali z pewnością tego nie żałowali. GPKO 25 BAS, o której mowa zbudowano w postaci 5-kondygnacyjnej wieży integralnie połączoną ze schronem dowodzenia. Grubość ścian schronu wynosiła 170cm, a stropu 130cm. Ściany i strop wieży miały różne grubości: średnio od 50 do 30cm. Na 5 kondygnacji zamontowano dalocelownik WBK-1, a piętro niżej dalmierz DM-4 o bazie optycznej 4m. Schron i wieżę łączy przelotowy korytarz, którym to i my przedostaliśmy się w drodze na wieżę. Niegdyś w schronie mieściła się maszynownia, aparatura filtrowentylacyjna i pomieszczenia socjalne załogi. Aby umożliwić transport wyposażenia wielkogabarytowego zaprojektowano specjalne wyjście techniczne z maszynowni. Około 1956 roku dobudowano na szczycie wieży stację radaru artyleryjskiego Załp-B, którego pozostałości można zobaczyć i dziś.

Po drodze nie udało nam się dotrzeć do ruin schronu atomowego, jednak jeszcze nic straconego.... szybko pewnie obiektów tych nie rozbiorą, może szybciej z powrotem oznakują szlak, bo by turyści i miłośnicy militariów mogli poszerzyć nieco swą wiedzę i zaspokoić ciekawość.

Z głównego punktu kierowania ogniem (GPKO) przedzierając się przez piaski dotarliśmy do bunkra z elektrownią wysokiego napięcia. Schron elektrowni 25 BAS jest obiektem żelbetowym o grubości ścian i stropu 150cm. Podobnie do innych obiektów baterii, był przysypany ziemią, na kształt wydmy. Głównymi pomieszczeniami są dwie hale (wysokość w świetle: 330cm), gdzie znajdowały się dwa agregaty prądotwórcze napędzane dwoma silnikami wysokoprężnymi. Po lewej stronie znajdowała się podstacja wysokiego napięcia z 3 lub 4 transformatorami. Po prawej stronie umieszczono pomieszczenie hydroforni i socjalne. Po bokach wejścia umieszczono zaś dwa małe pomieszczenia ze zbiornikami paliwa i wody do chłodzenia.

Nieopodal w lesie skrywają się jeszcze dwa magazyny amunicji specjalnej, centrala artyleryjska, lecz nie sposób w ciągu jednego popołudnia zwiedzić wszystko. Dlatego też udaliśmy się na kolejną wieżę, stanowiącą niegdyś zapasowy punkt kierowania ogniem (ZPKO). ZPKO 25 BAS zbudowano za stanowiskami na prawym skrzydle. Była to 5-kondygnacyjna żelbetowa konstrukcja szkieletowa, szeroko stosowana w innych bateriach w różnych wersjach różniących się wysokością. Na szczycie umieszczono pancerną kopułę dalmierza DM-4, a przed nim dalocelownik WBK-1. Kopuła dalmierza została pocięta na złom na początku lat 90. Dostęp jest obecnie nieco utrudniony, bowiem ucięto dolną część stalowych schodów, jednak Ci co chcieli wejść na górę, dali sobie radę.

Tym, którym wspinaczka nie służyła udali się w ciemne korytarze bunkra spełniającego funkcję ogniową. Jeszcze przed przebudową terminalu portowego na tym terenie można było znaleźć łącznie 4 obiekty stanowiące stanowiska ogniowe, dziś niestyty pozostał tylko jeden. Stanowisko ogniowe 25 BAS budowano wg standardowego projektu działobitni dla dział 130mm w tzw. późnej wersji - dodano niewielkie ukrycia dla załogi w przedpiersiu.

Piasek na szlaku? Na szczęście nie ma go dużo. Dlatego swobodnie można wybrać sie rowerem Piasek na szlaku? Na szczęście nie ma go dużo. Dlatego swobodnie można wybrać sie rowerem

Po krótkim odpoczynku ruszyliśmy dalej w kierunku Stogów. Z kaflowej drogi do biegnącej do portu odbiliśmy w prawo w drogę leśną. A za szlabanem rozpoczęła się kolejna "dawka militarnych ciekawostek" m.in. schron z agregatem oraz magazyn amunicji. Ten ostatni został również całkowicie zasypany, resztki żelbetonowego bunkra wystają z zarastającej trawą hałdy przy małym bajorku. Niegdyś bunkier naprawdę był okazały a i bajoro znacznie większe. (...ale to było przed rozbudową terminalu portowego). W tej okolicy na południe od szlaku w rejonie Obszaru Chronionego Krajobrazu Wyspy Stogi można znaleźć znacznie więcej ciekawych bunkrów. My jednak udaliśmy się wg wcześniejszych zamierzeń w kierunku wschodnim. Niedaleko plaży na Stogach minęliśmy kolejne schrony oraz zaporę przeciwpancerną.

W okolicy plaży na Stogach szlak wiedzie wzdłuż ul.Wydmy i hotelu o tej samej nazwie trzymając się równolegle linii brzegowej. Po drodze co jakiś czas raz po prawej stronie raz po lewej szlaku dostrzec można jakiś bunkier. Do niektórych z nich można się dostać, lecz są i takie do których wejścia albo są zaspawane albo zasypane ziemią. Na wysokości jeziorka Bursztynowego znowu wznosi się kolejna wieża obserwacyjna jednak znacznie niższa od tych wcześniejszych w okolicach Portu Północnego.

Kilkaset metrów za jeziorkiem Bursztynowym szlak "wylatuje" na drogę z kostki wiodącą do nowego obiektu AWFiS Gdańsk, w którym mieści się również Narodowe Centrum Żeglarstwa. Na krzyżówce szlak rozwidla się kierując się albo na północ, albo na południe. Kierując się na północ i północny wschód dotrzemy na dwa punkty widokowe. Pierwszy z nich mieści się nad samą Wisłą Śmiałą, obecnie jednak ścieżka zarośnięta jest wysoką trzciną. (warto wybrać się tu zimą ;) Druga opcja zaś zmierza nad wody Zatoki Gdańskiej i ujścia gdzie w głąb morza wchodzi falochron, z którego rozpościerają się przepiękne widoki (przejście jest możliwe pod warunkiem "spokojnej fali"). My jednak udaliśmy się na południe w celu podsumowania naszej wycieczki.

Na koniec wspinamy się pod Górę Źródlaną, gdzie kończymy przygodę ze szlakiem Na koniec wspinamy się pod Górę Źródlaną, gdzie kończymy przygodę ze szlakiem

Szlak kończy swój bieg na szczycie Góry Źródlanej biegnąc wzdłuż granicy lasu nad wzdłuz Wysp Zielonych. Wjazd na górę rozpoczyna się drogą kaflową na wysokości Jacht Klubu Stoczni Gdańkiej. Na szczycie Góry Źródlanej mieści się ostatnia bateria zaporowa (mobilizacyjna) na tym szlaku, składająca się z 4 armat polowych 90 mm. Broniła ona niegdyś przełomu Wisły przeciwko wejściu wrogich jednostek i zabezpieczała mobilizacyjne umocnienia polowe przed próbami lądowania. Na górze zakończyliśmy wycieczkę szlakiem Nadmorskich Fortyfikacji Gdańska.

Powrót do centrum Gdańska:
Tu oczywiście z Górek Zachodnich można wrócić szosą, my jednak udaliśmy się drogą nad samą Martwą Wisłą zwaną Leniwką mijając po drodze port rybacki oraz działki rozciągające się wzdłuż ul.Kutnowskiej a następnie Nad Brzegiem. Przed Klubem Morskim Ligii Ochrony Kraju gdzie przejazd jest zagrodzony odbiliśmy w ul.Zawiślańską, którą dostaliśmy się do gdańskiej dzielnicy Stogi, a stad do centrum już "rzut beretem".


Szlak Nadmorskich Fortyfikacji Gdańska z pewnością jest bardzo ciekawy, szkoda jednak, że nieoznaczony. Jednak tak jak wspomniałem wcześniej mając dobrą mapę tych okolic nie sposób się zgubić i nie dotrzeć do ciekawych obiektów militarnych. My ze sobą mieliśmy plan trójmiasta: "Gdańsk, Gdynia, Sopot" Wydawnictwa Eko-Kapio (okładka obok). Klikając na nią zobaczycie trasę naszej wycieczki.

Na koniec chciałbym podkreślić, że zwiedzając owe obiekty należy zachować szczególną ostrożność i najlepiej zaopatrzyć się w dobrą latarkę, co by nie nadziać się na coś wystającego, czy nie wpaść do jakiejś dziury, albo nie dotknąć jakiegoś śliskiego "zwierza". W niektórych bunkrach występuje wilgoć, a tym gdzie mokro tam i ślimaczki i inne paskudztwa ;)

Informacje historyczne zaczerpnięto ze strony o Bateriach Artylerii Stałej 1946-74 na której autor przedstawia znacznie dokładniej opisane przez nas obiekty militarne. Oprócz ciekawych opisów znajdziecie tu również zdjęcia oraz schematy różnych schronów należących do 25 BAS i nie tylko.
Krzysztof Kochanowicz (Grupa Rowerowa Trójmiasto)

Parametry trasy

  • Region Trójmiasto i okolice
  • Długość trasy 12 km
  • Poziom trudności łatwy

Znajdź trasę rowerową

Miejsca

Opinie (24) 6 zablokowanych

  • Jestem jak najbardziej za...

    jednak nie przesadzając zwiedzanie militariów wolałbym skupić się na innych ciekawotkach. Trójmiejskie BAS zostawimy sobie może na wrzesień / październik, bedzie wtedy mniej turystów i nadmorskie ścieżki nie będą tak obciążone.
    Poza tym jeszcze tematu Kociewia nie zamknęlismy ;)
    Wojtek coś wspominał, że warto zrobic tam jakieś szlaki, póki co nie będę zdradzał jakich.

    • 0 0

  • Propozycja...

    a może by tak zrobić jakiś rajdzik zwiedzając wszystkie BAS w Trójmieście? Pozostałości baz w końcu występują i w okolicach Sianek (dzisiejsze Stogi), Brzeźna, Jelitkowa a dalej i w Gdyni. Fajnie byłoby poznać ciut wiecej historii i połazić po schronach.

    • 2 0

  • Militaria kręciły mnie od dawna...

    ...jednak dopiero po przeprowadzce na Przeróbkę zacząłem na nowo odkrywać pewne zakątki Gdańska, za którymi wcześniej nie przepadałem.
    ps. Szlak Nadmorskich Fortyfikacji Gdańska pozytywnie mnie rozczarował, gdyz uwielbiam chodzić po tego typu obiektach, jedak świetnie by było gdyby w przyszłości ktoś doprowadził je nieco do ładu. Obecnie patrząc pod nogi trzeba uważac również by nie depnąc na cos "śmierdzacego" ;-/ Przykra trochę sprawa, ale taka jest prawda, że obiekty te służa ldzom za toaletę.

    • 3 0

  • Obiekty militarne

    Jak moi przedmówcy wspomnieli są otwarte, ale z roku na rok coraz bardziej dewastowane; a szkoda. Skoro szlak niegdyś został wyznakowany przez Gdański Oddział PTTK, to szkoda, że dziś został tak po prostu porzucony. Podobnie jak na Półwyspie Helskim możnaby stworzyć niesamowitą atrakcję turystyczną.

    ps. Prom z Wisłoujścia w niedziele nie pływa, w soboty zaś tylko w sezonie letnim. A w "roku szkolnym" tylko od poniedziałku do piątku. Jeszcze do niedawna piesi nic nie płacili, od rowerzystów kasowali złotówkę jak wspomniał autor relacji.

    • 2 0

  • moim zdaniem

    szlak powinien biec w druga strone , z Gorek Zachodnich w strone Gdyni . Przeciez przy Twierdzy Wisloujcie kursuje prom ( w sezonie letnim w soboty napewno czynny , a w niedziele nie jestem pewien ).szereg pozostalosci umocnien kryje sie w poblizu "rowerostrady " (brzezno , jelitkowo ) i dalej . Wymienione obiekty ogladalem w latach 70 i byly w owiele lepszym stanie niz dzis , ku mojemu zaskoczeniu czytam ze sa pootwierane

    • 0 0

  • DZIWNE

    Witam
    Aż dziwne że Was strażnicy portowi nie pognali z tych wież. Wiele razy jeżdziłem tamtą trasą do momentu, aż nie wybudowali portu kontenerowego. Od tego momentu część tych wojskowych budowli jest niedostępna, przynajmniej strażnicy portowi są na tyle nadgorliwi że nawet wieloosobowe wycieczki przeganiają z tego miejsca (wieże).

    Pozdrawiam.

    • 2 0

  • Rewitalizacja Westerplatte..

    A czołg został zabrany do muzeum, ma to związek z rewitalizacją tego miejsca do stanu z 1939 r, a jak wiadomo żadnego czołgu (a zwłaszcza T34) wówczas na Westerplatte nie było.
    Pozdro

    • 1 0

  • ...

    Całkiem niezła trasa szczególnie dla wielbicieli nieco industrialnych klimatów w połączeniu z resztkmi przyrody nadmorskiej. Zestawienie historycznej Twierdzy Wisłoujście z Westerplatte oraz betonowymi pozostałościami obłędu czasów zimnej wojny wywołuje niesamowite wrażenie. Gdy do tego jeszcze dołączyć przemysłowe, odludne otoczenie, to powstaje mieszanka niemalże wybuchowa. Osobiście uważam, że właśnie dlatego warto odwiedzić te rejony. Dla szczególnych entuzjastów militariów proponuję wariant trasy odwrotny i znacznie wydłużony.... z Góry Źródlanej (Górki Zachodnie) do Wisłoujścia, tam przeprawiamy się na drugą stronę, do Nowego Portu i dalej jedziemy do Brzeźna, gdzie w obecnym parku podziwiamy dalsze pozostałości umocnień. Nasyciwszy się ich widokiem jedziemy wzdłuż morza nową ścieżka rowerową by dotrzeć do Redłowa i tam rozkoszować się pozostałościami po 11 BAS. Gdyby i to było zbyt mało to można jechać dalej, na Oksywie, poszukać resztek 28 BAS... i tak aż do Helu na Helu...Pozdrowienia dla wszystkich uczestników tego krótkiego acz bardzo sympatycznego wypadu! Wielkie dzięki za wspaniałą atmosferę na trasie.

    • 2 1

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Znajdź trasę rowerową

Forum