Strefa Tempo 30. Znaki sobie, kierowcy sobie
- Strefa Tempo 30 w śródmieściu Gdyni to fikcja - twierdzą mieszkańcy. Policjanci przekonują, że dyscyplinują kierowców, choć przyznają jednocześnie, że ze względu na infrastrukturę nie jest to łatwe.
- Ograniczenie do 30 km/h? Pierwsze słyszę, przecież nawet trolejbusy jeżdżą tu szybciej - mówi spotkana przez nas podczas parkowania przy ul. Świętojańskiej pani Katarzyna.
I rzeczywiście. Jeśli nie wymagają tego warunki ruchu, czyli nie ma korków, czerwonego światła czy pieszych na przejściu, trudno znaleźć kierowcę, który jedzie tu 30 km/h. Chyba że trafimy na zjeżdżającego z promu Szweda, który jeszcze nie wie, jakie panują u nas "zwyczaje".
Na hałas, generowany przez przejeżdżające szybko samochody, skarżą się też mieszkańcy Śródmieścia. Niektórzy zaznaczają nawet przekraczanie prędkości na policyjnej Mapie Zagrożeń Bezpieczeństwa. W takim przypadku policja ma 2 dni na podjęcie działań i 5 dni na potwierdzenie zgłoszenia lub informację, że do łamania przepisów nie dochodzi.
Tylko jak to zrobić, skoro na ul. Świętojańskiej nie ma miejsca, w którym drogówka mogłaby się ustawić? Zatoczki są jedynie przy przystankach autobusowych, a przy skrzyżowaniach nie ma żadnych placów.
- Nie możemy przecież stanąć na środku ulicy. Aby skutecznie wykonać pomiar prędkości, musimy znaleźć dwa miejsca parkingowe: dla radiowozu i ewentualnie zatrzymanego samochodu. To możliwe jest głównie w godzinach wieczorno-nocnych. Dlatego kontrole nie są przeprowadzane często, ale co jakiś czas policjanci ruchu drogowego dyscyplinują tam kierowców - przyznaje Krzysztof Kuśmierczyk z Komendy Miejskiej Policji w Gdyni.
Opinie (349) 8 zablokowanych
-
2017-11-02 13:08
Zamontować progi zwalniające
i będzie po sprawie. Swoją drogą zacząłbym od wyhamowania Troljebusów
- 5 6
-
2017-11-02 13:02
Intencja stref spowalniających ruch jest dobra, ale w rzeczywistości wprowadzają mnóstwo zamieszania. Zwłaszcza równorzędne skrzyżowania. Lata potrwa zanim zwłaszcza przyjezdni się przystosują.Np na Długich Ogrodach ale także w centrum Gdańska. Oczywiście gdyby przed każdym skrzyżowaniem był adekwatny znak, problemu by nie było ale ponoć o to chodziło,żeby znaki znikły.
- 2 1
-
2017-11-02 12:58
Bede jezdzil 30 na pierwszym biegu, bedzie cicho
- 19 0
-
2017-11-02 12:56
Niemożliwe
Przecież polscy kierowcy są tak zdyscyplinowani, zarówno w kwestii przestrzegania przepisów jak i np. jazdy pod wpływem. Statystyki z wczoraj to potwierdzają. A tak w ogóle to wszystkie nakazy czy zakazy są dla cieniasów...
- 8 1
-
2017-11-02 12:53
tylko L-ki jezdza 30 a reszta sie wkurza że blokuja ruch, zero kultury, zacznijcie kierowcy od siebie !
- 13 7
-
2017-11-02 12:52
znakomania
konia z rzędem kierowcy, który bez zatrzymywania zapozna się ze wszystkimi powieszonymi na tym słupie znakami, tabliczkami informacyjnymi i nie rozjedzie jakiegoś pieszego na przejściu bo w międzyczasie zmieni się światło.
- 33 1
-
2017-11-02 12:50
Gdynia to wiocha . Ograniczenia są po to żeby wlepiać mandaty .
niech zrobią cwaniaki światła.
- 6 6
-
2017-11-02 12:41
Szofer
Dostrzec ten znak w gąszczu innych znaków to nielada sztuka. Powinien być większy i stać na osobnym słupie z dodatkowym oświetleniem zwracającym kierowcą na to uwagę.
- 13 1
-
2017-11-02 12:39
Pani Katarzyna
z miejsca powinna być pozbawiona prawka
namalowane znaki poziome, znaki pionowe jak byk, a on "pierwsze słyszę"
zamontować tam poduszki berlińskie przy każdym przejściu i szafa gra- 11 3
-
2017-11-02 12:11
Strefa 30 to fikcja (1)
jak rowniez podwojna ciagla.(wystarczy popatrzec na zaparkowane samochody,chyba ze jezdza na wstecznym)
- 22 1
-
2017-11-02 12:25
i czerwone światło
- 0 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.