Śródmieście przyjazne rowerzystom

18 lutego 2010 (artykuł sprzed 14 lat)

Opinie (67)

Gdańskie Śródmieście otwiera się dla rowerzystów. Już wkrótce pojedziemy w obu kierunkach wszystkimi ulicami jednokierunkowymi oraz tymi, które są objęte zakazem ruchu.

Jednym z ważniejszych aspektów udziału Gdańska w światowej konferencji rowerowej Velo-city 2009 w Brukseli było podpisanie Karty Brukselskiej (Charter of Brussels). Zapisy Karty zobowiązują jej sygnatariuszy do:

- zwiększenia do 15% udziału komunikacji rowerowej w ruchu miejskim do 2020 r.,
- zmniejszenia o 50% ryzyka wypadków rowerowych do 2020 r.,
- opracowania systemu parkingów rowerowych oraz polityki przeciwko kradzieży rowerów,
- zwiększenia wykorzystanie rowerów w dojazdach do szkoły i do pracy,
- działania na rzecz rozwoju turystyki rowerowej,
- podjęcia współpracy ze środowiskiem rowerowym, biznesem i instytucjami publicznymi w celu upowszechnienia ruchu rowerowego.

Pierwszym, ale niezwykle istotnym krokiem w drodze do realizacji zobowiązań zapisanych w Karcie Brukselskiej będzie kompleksowe otwarcie Śródmieścia dla ruchu rowerowego. Wszystkie ulice jednokierunkowe oraz ulice objęte zakazem ruchu zostaną udostępnione rowerzystom w obu kierunkach. Udogodnienia obejmą w pierwszej kolejności Główne Miasto, następnie Stare i Dolne Miasto i pojawią się najpóźniej do końca lata br. Następnym krokiem będzie wprowadzenie podobnych udogodnień we Wrzeszczu, Oliwie, a w przyszłości na całym obszarze Gdańska.

W większości przypadków wprowadzenie nowej organizacji ruchu nie będzie wymagało wytyczania specjalnych kontrapasów. Pojawi się za to odpowiednie oznakowanie wyłączające rowerzystów spod znaków zakazu. Na takich ulicach rowerzyści powinni poruszać się tak, jak ma to miejsce na typowych ulicach dwukierunkowych, czyli przy prawej krawędzi jezdni.

Podczas konferencji Velo-city miałem okazję przetestować rozwiązania belgijskie. Tamtejszy kodeks drogowy przewiduje obligatoryjnie udostępnianie wszystkich ulic dla dwukierunkowego ruchu rowerów. Tylko w szczególnych przypadkach można odstąpić od tej zasady i wtedy wymaga to specjalnego oznakowania. Niestety w Polsce sytuacja jest odwrotna.

Remigiusz Kitliński, odpowiedzialny za rozwój komunikacji rowerowej w Gdańsku

Opinie (67) 3 zablokowane

Sortowanie
- Od najstarszych
- Od najnowszych

Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2010-02-23 16:43

(1)

Jak najbardziej popieram takie działania. , bo w tej chwili poruszanie się rowerem po Głównym i Starym Mieście przypomina labirynt ze względu na jednokierunkowe uliczki i zakazy ruchu. Wyłączenie z tego rowerzystów znacznie ułatwi sprawę poruszania się po tym obszarze Gdańska nie tylko w celu rekraacyjnym ale także w celu dojazdu do pracy czy szkoły. i pozwoli też na ominięcie bardzo ruchliwych ulic
Apropos kontrapasu na Ogranej. Wczoraj gdy się nim przejchałem był on kompletnie nieodśnieżony i zastawiony przez blachosmrodu jakiegokolwiek patrolu , który by karał parkujących na nim kierowców brak. Trzeba w końcu coś z tym zrobić pozdrawiam

WOJT
14 lat
- 0 0
Twoja opinia

Zmień treść

Jak najbardziej popieram takie działania. , bo w tej chwili poruszanie się rowerem po Głównym i Starym Mieście przypomina labirynt ze względu na jednokierunkowe uliczki i zakazy ruchu. Wyłączenie z tego rowerzystów znacznie ułatwi sprawę poruszania się po tym obszarze Gdańska nie tylko w celu rekraacyjnym ale także w celu dojazdu do pracy czy szkoły. i pozwoli też na ominięcie bardzo ruchliwych ulic Apropos kontrapasu na Ogranej. Wczoraj gdy się nim przejchałem był on kompletnie nieodśnieżony i zastawiony przez blachosmrodu jakiegokolwiek patrolu , który by karał parkujących na nim kierowców brak. Trzeba w końcu coś z tym zrobić pozdrawiam
Regulamin dodawania opinii
- Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
  2010-02-28 22:25
  
  Dziś spacerowałem nad morzem, między molem w Sopocie a Zaspą. Co z tego, że jest ścieżka rowerowa, jeśli piesi są zmuszeni nią spacerować, bo na ścieżce dla nich jest kupa mokrego śniegu i ślisko. Pogoda piękna, ścieżka rowerowa miejscami węższa o połowę przez zalegające zwały śniegu.
  Nie od dziś wiadomo, kogo wybraliśmy i co się robi z naszymi pieniędzmi. Budowa nowych ścieżek KOSZTEM 3 tyś za metr (oficjalne dane), brukarze płacą potężne łapówy, to jawne złodziejstwo. Płacenie podatków jest jak gra w 3 karty na rynku. Na łatanie dziur w jezdniach czas, bo jazda Świętokrzyską na przykład autem czy rowerem to horror. Tylko po co, po paru dniach od wylania lepika są one dokładnie w tych samych miejscach. Panie prezydencie, może czas na zmiany?
  
  Desperat
  14 lat
  - 0 0
  Twoja opinia
  
  Zmień treść
  
  Dziś spacerowałem nad morzem, między molem w Sopocie a Zaspą. Co z tego, że jest ścieżka rowerowa, jeśli piesi są zmuszeni nią spacerować, bo na ścieżce dla nich jest kupa mokrego śniegu i ślisko. Pogoda piękna, ścieżka rowerowa miejscami węższa o połowę przez zalegające zwały śniegu. Nie od dziś wiadomo, kogo wybraliśmy i co się robi z naszymi pieniędzmi. Budowa nowych ścieżek KOSZTEM 3 tyś za metr (oficjalne dane), brukarze płacą potężne łapówy, to jawne złodziejstwo. Płacenie podatków jest jak gra w 3 karty na rynku. Na łatanie dziur w jezdniach czas, bo jazda Świętokrzyską na przykład autem czy rowerem to horror. Tylko po co, po paru dniach od wylania lepika są one dokładnie w tych samych miejscach. Panie prezydencie, może czas na zmiany?
  Regulamin dodawania opinii