• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Spór o drogę rowerową z Oliwy do Osowy

Roger Jackowski, Gdańska Kampania Rowerowa
9 lutego 2014 (artykuł sprzed 10 lat) 
Ul. Kościerska w Gdańsku łączy Oliwę z Osową. To trasa chętnie wykorzystywana przez rowerzystów, ale wyłącznie tych na rowerach trekingowych i górskich, a także przy dobrej pogodzie. Radni Oliwy nie chcą, by ta droga została wyasfaltowana. Ul. Kościerska w Gdańsku łączy Oliwę z Osową. To trasa chętnie wykorzystywana przez rowerzystów, ale wyłącznie tych na rowerach trekingowych i górskich, a także przy dobrej pogodzie. Radni Oliwy nie chcą, by ta droga została wyasfaltowana.

Decyzja radnych Oliwy z ostatniego piątku niestety nie była satysfakcjonująca dla rowerzystów, którzy od lat nie mogą doczekać się rozsądnego, a przede wszystkim bezpiecznego połączenia między tymi dzielnicami. W mojej ocenie zdecydowała o tym niechęć do władz miasta, a nie merytoryczne argumenty - pisze Roger Jackowski.



Rada Dzielnicy Oliwy powiedziała "nie" połączeniu rowerowemu przez las z Oliwy do Osowy. Rada Dzielnicy Oliwy powiedziała "nie" połączeniu rowerowemu przez las z Oliwy do Osowy.
Piątkowe spotkanie Rady Dzielnicy Oliwa dotyczące planowanej drogi rowerowej z Oliwy do Osowy opuściłem w smutnym nastroju. Było ono poświęcone wydaniu opinii dla zmiany planu zagospodarowania, umożliwiającego budowę komunikacyjnej drogi rowerowej z Osowy do Oliwy.

Droga ta, od wielu lat oczekiwana przez mieszkańców obu dzielnic, mogłaby stać się realną alternatywą dla wiecznie zatłoczonej ul. Spacerowej, zdejmując z niej przynajmniej kilka procent ruchu samochodowego. Jak wynika z badań, wielu mieszkańców przesiadłoby się na rowery, gdyby tylko otrzymali bezpośrednie, krótkie i wygodne połączenie rowerowe.

Którędy powinna pobiec droga rowerowa z Oliwy do Osowy?

Ze względów geograficznych (odległość, spadki terenu, lasy Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego) takie połączenie można poprowadzić zaledwie na dwa sposoby. Jednym z nich jest ulepszenie istniejącej drogi leśnej w ciągu ulicy Kościerskiej zobacz na mapie Gdańska, drugim - kontynuacja budowy drogi rowerowej wzdłuż ul. Spacerowej zobacz na mapie Gdańska, obecnie doprowadzonej do leśniczówki Renuszewo.

Niestety, nawet pobieżna analiza kosztów i uwarunkowań inwestycyjnych wskazuje, że wariant "Spacerowa" nie jest możliwy do zrealizowania w najbliższych latach. Powodem jest konieczność powiązania i koordynacji budowy drogi rowerowej z gigantyczną i aktualnie będącą zaledwie w sferze planów - rozbudową ul. Spacerowej (z tunelem pod Pachołkiem). Wynika to z tego, że inwestycja w samą drogę rowerową jest sprzeczna z aktualnym planem zagospodarowania. Co więcej, po wybudowaniu Nowej Spacerowej, droga rowerowa zostałaby zburzona, pieniądze wydane na nią zostałyby wyrzucone dosłownie w błoto. A są to pieniądze gigantyczne, ponieważ do wykonania byłyby ogromne prace ziemne a także niezwykle kosztowna kładka pieszo rowerowa nad obwodnicą (obecnie ulica Spacerowa na tym odcinku nie posiada nawet chodników, zaś natężenie ruchu stanowi znaczące zagrożenie dla rowerzystów na jezdni).

Co więcej, na wariant "Spacerowa" nie zgadza się też leśnictwo, argumentując to znacznymi stratami w drzewostanie i niedopuszczalnymi pracami ziemnymi przy skarpach istniejącej ulicy Spacerowej.

Jeśli argumentów byłoby zbyt mało - ewentualne koszty tej inwestycji musiałyby zostać poniesione w 100 proc. przez Miasto Gdańsk, bez szans na dofinansowanie z programów operacyjnych Unii Europejskiej - ze względu na kolizję z innymi projektami dofinansowanymi ze środków UE. Mowa o kosztach rzędu 6 mln zł za drogę rowerową i co najmniej 10 - 15 mln zł za kładkę nad obwodnicą. Dla inwestycji stricte rowerowej są to koszty niewyobrażalne do poniesienia.

Co pozostaje?

Wyłącznie opcja utwardzenia asfaltem istniejącej drogi leśnej w ciągu ul. Kościerskiej. Przemawia za tym wiele: zgoda nadleśnictwa, brak konieczności wycinki drzew, wielokrotnie niższe koszty budowy, możliwość pokonania obwodnicy znacznie mniej ruchliwym węzłem Owczarnia (wyposażonym w chodniki), a także pozytywny efekt ekologiczny w postaci remontu istniejącego, nieszczelnego kolektora ściekowego, który przebiega obecnie pod ul. Kościerską, zatruwając obszar położonego nieopodal rezerwatu "Źródliska w Dolinie Ewy".

Oczywiście nie ma róży bez kolców. Zamiast drogi ziemnej w lesie pojawiłby się asfalt (choć wąski i przeznaczona wyłącznie dla rowerów i pojazdów leśnictwa). W pobliżu granicy rezerwatu pojawiłoby się oświetlenie (choć parkowe, o niskiej emisji światła, możliwego do skierowania wąskim snopem prawie wyłącznie na pas drogi).

Z punktu widzenia istotnego wpływu na przyrodę, tylko kwestia oświetlenia może (ale nie musi) mieć jakiekolwiek znaczenie. Wbrew obiegowym opiniom, obecne asfaltobetony nie emitują bowiem zanieczyszczeń (poza momentem układania), jak miało to miejsce w przypadku niegdyś stosowanych asfaltów smołowych.

I tu dochodzimy do sedna. Jest nim pytanie - czy w ogóle chcemy (komunikacyjnej) drogi rowerowej do Osowy? Czy chcą tego - tak, jak deklarują - radni rad dzielnic - Osowej i Oliwy? Czy chce tego miasto Gdańsk (urząd, prezydent, oficer rowerowy)? A jeśli chcemy, to na jakie koszty i skutki uboczne jesteśmy w stanie przystać i co jesteśmy w stanie poświęcić?

Odpowiedź na to pytanie okazała się bardzo niejednoznaczna. Co bowiem stało się na posiedzeniu Rady Oliwy? Radni, po długiej dyskusji, prawie jednogłośnie (przy 1 głosie wstrzymującym) odrzucili propozycję Urzędu Miasta zmierzającą w kierunku realizacji trasy rowerowej w ul. Kościerskiej. Jednocześnie, ci sami radni, gromko zadeklarowali wobec licznie zgromadzonej (mocno rowerowej) publiczności - "to nie jest głosowanie przeciwko rowerzystom".

Szanowni Państwo Radni - niestety, ale było to głosowanie nie tylko przeciwko rowerzystom, ale także przeciwko jakiejkolwiek sensownej wadze argumentów, przeciwko oczekiwaniom wielu mieszkańców waszych dzielnic (podobną decyzję podjęła Rada Osowy), a przede wszystkim - było to głosowanie przeciwko władzom Gdańska jako takim, a zatem - przeciwko (wszelkim) propozycjom tych władz, bez względu na wagę argumentów i ich słuszność. Przez całą dyskusję miałem wrażenie, że temat rowerowy jest tam wyłącznie pretekstem, by dokopać Urzędowi Miejskiemu, Radzie Miasta, Prezydentowi. Twierdzę tak na podstawie wyniku głosowania (jednogłośność w tak dyskusyjnej sprawie), przytaczanych argumentów (Rada Oliwy celowała w wyszukiwaniu wszelkich możliwych, nawet całkiem irracjonalnych argumentów przeciwko inwestycji - na przykład... ewentualnych kolizji rowerzystów ze zwierzętami, a także licznych, emocjonalnych wypowiedziach radnych, wyraźnie skonfliktowanych z obecną "władzą centralną" w mieście.

Nie moją rolą jest ocena powodów działania Rady Oliwy w atmosferze konfliktu totalnego z miastem. Natomiast z punktu widzenia mieszkańca Gdańska jak i rowerzysty - był to żenujący popis politykierstwa, zamiast radzenia (jak wynikałoby z nazwy waszego organu samorządu).

Państwo radni - niestety, ale pokazaliście, że w praktyce niczym nie różnicie się od tak krytykowanej za upolitycznienie Rady Miasta Gdańska czy polskiego Sejmu. Zamiast rzetelnej debaty o argumentach i interesie mieszkańców, zajmujecie się politycznym przeciąganiem liny, szukaniem okazji by blokować, negować, kontratakować.

Pomijając kwestie rowerowe, Radę Oliwy opuściłem ze smutkiem, ponieważ byłem i jestem nadal gorącym zwolennikiem decentralizacji władz samorządowych i przekazywania kompetencji decyzyjnych niżej - właśnie radom dzielnic. Jednak aby miało to sens, w radach tych muszą zasiadać społecznicy a nie politykierzy. Ludzie, którzy są w stanie wznieść się ponad osobiste sympatie i antypatie, jeśli w grę wchodzi załatwienie konkretnej sprawy, uczciwe rozważenie argumentów. Tego z waszej strony niestety zabrakło. Jedyna nadzieja w tym, że prędzej czy później - mieszkańcy waszych dzielnic rozliczą was z tego, co i jak "uradziliście". Moją rolą, jak i innych osób zaangażowanych w społeczne działania na rzecz poprawy jakości życia w Gdańsku będzie zatem, aby jak najszerzej poinformować wszystkich zainteresowanych, jak oto "radzi" wasza rada.
Roger Jackowski, Gdańska Kampania Rowerowa

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Opinie (209) ponad 10 zablokowanych

  • Jako rowerzysta jestem zdecydowanie przeciw (3)

    Jestem zdecydowanie przeciw kładzeniu jakiegokolwiek asfaltu w lesie. Las służy jako miejsce odpoczynku od miejskiego betonu i KONTAKTU Z PRZYRODĄ a nie asfaltem, kostką brukową etc. Żeby była jasność sytuacji JESTEM ROWERZYSTĄ, do lasu jeżdżę bardzo często i na pewno nie w poszukiwaniu asfaltu. Rozumiem ścieżki w mieście - chwalebna inicjatywa, wiele osób porusza się nimi do pracy, ale jeśli już koniecznie chcecie ciągnąć asfalt do Osowy to zróbcie to wzdłuż ulicy Spacerowej - tam nawet jest już kawałek ścieżki do doliny radości. Dodam jeszcze, że jeśli ktoś się łudzi, że szosowcy zrezygnują z podjazdów spacerowa, że by potem tłuc się po dziurawych drogach Owczarni (a tam kończy się opisywana droga, a nie w Osowej) to jest naiwny, bardzo naiwny :/

    • 10 6

    • człowieku, to nie chodzi o budowę drogi dla rowerzystów (2)

      a o budowę drogi gospodarczej i udostępnienie jej rowerzystom.

      • 5 2

      • Lepsza droga z lesie (1)

        wiąże się z coraz mniejszą ilością "lasu w lesie". Proszę prześledzić rozbudowy i remonty leśnych dróg w latach ubiegłych, porównać ilość i wiek okolicznych drzew do stanu z przed modyfikacji.
        Leśniczy już czeka...A przecież LP muszą zapłacić państwu 2% swoich dochodów.
        Drżyjcie drzewa...

        • 1 4

        • droga już tam jest

          budowa ścieżki rowerowej jedynie poprawiła by jej stan i zmusiłaby do skanalizowania płynacego ścieku !

          • 4 0

  • węzeł owczarnia nie ma chodników (7)

    dla pieszych jest tam 50 cm słownie pięcdziesieciocentymetrowy pasek a wy jeszcze chcecie wprowadzic tam rowerzystów. SHIT Powtórka tragedii z wiaduktu w Straszynie gotowa.

    • 4 6

    • ale tam ruch nie ma prawie, można postawić znak uwaga na rowery (6)

      +ogranicznie 30kmh na odcinku 200m i załatwione

      • 6 3

      • Tam nie ma ruchu??? (1)

        Do Selgrosa, Renka i do nowszych osiedli jeździ tamtędy bardzo duża liczba aut.

        • 1 0

        • nie ma teraz (bo nie ma gdzie jechać, dalej kocie łby, grunt).

          ale może być, zwł jak by był asfalcik w dół

          ale przecież każdy kerowca ma doktorat z PoRD (=prawko)
          i rowerzysty na jezdni się chyba nie boi?....

          problem jest tam na węźle z pieszymi, ale ich rzeczywiście niewielu

          • 0 0

      • i smieszno i straszno (3)

        typowo cyklistowskie rozumowanie. Piesi won na jezdnie bo cyklista na swym welocypedzie 30 k,/h???

        • 0 7

        • Rowery mają jechać jezdnią... (2)

          Widać Budyń wbił już do głowy swoim poddanym że rower to albo chodnikiem
          albo ścieżką ma jechać broń boże drogą

          • 2 4

          • to nie Sopot (1)

            gdzie przy ulicy z ograniczeniem prędkości do 20km/h buduje się DDR

            • 4 0

            • jeśli na jezdni jest duże natężenie ruchu

              to nawet jeśli odbywa się on z prędkością dopuszczalną mniejszą niż 20 km/h to jest sens tworzenia drogi rowerowej obok

              • 0 0

  • Roger Jackowski, Gdańska Kampania Rowerowa ma 100 % racji jak zawsze!!! (5)

    Polacy kolejny raz udowodnili że nie potrafią się nawet w prostej sprawie porozumieć!!Niema znaczenia co jest dla ludzi ,mieszkańców dobre liczy się tylko własny interes polityczny.A Polityka w tym kraju niszczy wszystko!Mieszkańcy Oliwy macie szanse rozliczyć waszych radnych na wyborach podobnie jak Polacy polityków tylko że Polacy nie potrafią nawet tego zrobić.Kościerska to najlepsza droga do Osowej.

    • 23 10

    • Jest najlepsza (3)

      Ale właśnie w takim stanie w jakim się teraz znajduje. Jako leśny dukt.

      • 5 10

      • a ty co rozumy pozjadałes fachowiec z bozej łaski sie znalazł.Ta droga głąbie jest nieprzejezna (2)

        • 7 3

        • (1)

          Dla samochodów. A ja niż jeżdżę rowerem co drugi dzień.

          • 3 2

          • niż = nią (ech, ten T-slownik)

            mam nadzieję, że kolektor naprawią ale że to pozostanie droga gruntowa
            niedostępna nawet teoretycznie dla osobówek, choćby i VIPowych

            • 1 2

    • rowero czy mistrz dyplomacji i ekscelencja cierpliwości?

      do jakiej poprawy warunków korzystania z rowerów w Gdańsku udało ci się doprowadzić? Antagonizować spór każdy potrafi.

      • 0 0

  • Żenada (22)

    jednogłośnie odrzucono najbardziej rozsądny pomysł. Ta droga byłaby najfajniejszą drogą rowerową w Gdańsku. Można było nawet pomyśleć o powiązaniu jej z boiskiem od Niemców (taki ośrodek sportowy połączony drogą rowerową). A tak nie ma ani drogi , ani boiska...oczywiście zgadzam się, że las jest najważniejszy, ale droga nie wymaga żadnej wycinki a asfalt można by zastąpić kostką brukową. Minimalna ingerencja w przyrodę.

    • 25 17

    • (1)

      Pamietaj ze to jest przedewszystkim droga gospodarcza. Kostka by sie rozpadla gdyby kilka razy przejechal tamtedy ciagnik zrywkowy.

      • 11 0

      • jak chcesz drogę dla czołgów, to nie ściemniaj o asfalciku rowerowym o nośności 0,5 ton i o lampach parkowych

        • 1 1

    • Ta droga JEST najfajniejszą drogą rowerową w Gdańsku (19)

      Ale w takim stanie, w jakim znajduje się obecnie. To właśnie dlatego, że jest nieutwardzonym duktem w środku pięknego lasu stanowi o jej atrakcyjności. Narzekacie na radnych, ale sami (jako rowerzyści) też chcielibyście asfaltową drogę wszędzie. Przecież można założy nieco szersze opony i przejechać ją bez problemów, to raz. Dwa, jest niedawno ukończona, dobrze utwardzona droga od Renuszewa aż do Owczarni, którą nawet miejskim rowerem można pokonać. Trzy, czy jesteście przekonani, że aż taka liczba rowerzystów zacznie z takiej drogi korzystać codziennie? Wątpię.
      Jakkolwiek wiele słyszałem o lekko "betonowym" podejściu radnych Oliwy do wielu spraw, tak w tym przypadku cieszę się, że drogi do owczarni się nie wyleje asfaltem.

      • 13 10

      • (9)

        W lecie za dnia to faktycznie bardzo fajna droga.
        Gorzej, gdy się próbuje np wrócić nią we wrześniu wieczorem z pracy.
        Po ciemku. Przez błoto.
        nie pisz, że założenie szerszych opon załatwia sprawę, tylko zobacz, jak to wygląda po deszczu i przy odwilży - błoto do 1/4 wysokości koła.
        Droga od Renuszewa do Owczarni to nadkładanie ponad 2km, niezależnie od tego, czy się startuje z północnej czy południowej części Osowej. To bardzo fajna droga na przejażdżkę, ale komunikacyjnie jest niestety bez sensu.
        Kościerska to jedyna sensowa relacja do codziennych dojazdów rowerem - o ile akurat nie tonie się na niej w błocie.

        • 14 3

        • (8)

          Jeżdżę tymi drogami regularnie. Również w czasie odwilży i po deszczu.
          Nie za bardzo jednak rozumiem Twój argument o nadkładaniu 2 kilometrów. Piszemy tu o rowerzystach, ludziach, którzy z założenia chcą pokonywać owe kilometry siłą własnych mięśni. Druga sprawa, to fakt że obie drogi rozpoczynają swój bieg niemal z tych samych punktów. Od dołu z Oliwy, u góry schodzą się w Owczarni. Także komunikacyjnie są niemal sobie równe. Długość trasy już skomentowałem wyżej.

          • 7 6

          • (7)

            nie piszemy o "rowerzystach" tylko o zwykłych ludziach chcących mieć alternatywę do codziennego stania w korku w samochodem po drodze do pracy czy uczelni.
            Człowiek jadący do pracy w cywilnym ubraniu, z laptopem i kanapkami w sakwie niekoniecznie ma ochotę pływać w błocie.
            Zapewne jeździsz rowerem, głównie dlatego, że sprawia CI to frajdę. Ok, bardzo fajnie, ale przeciętny człowiek, dla którego to tylko środek transportu, nie przesądzie się z samochodu na rower jeśli ma zasuwać naokoło w błocie.
            Spójrz na mapę albo przejedź się z GPS w ręku - drogi zaczynają i kończą w podobnych miejscach, ale jedna z nich idzie po łuku - 2.1km extra.

            • 13 2

            • tacy ludzie nie korzystają z rowerów w ten sposób (6)

              owszem, w słoneczne niedzielne popułdnie tak, ale nikt nie będzie w garniturze jeżdził przez las do pracy,

              • 2 7

              • (5)

                argument typu "tak jest, bo tak uważam".
                tymczasem g*wno prawda, ludzi chętnych do dojazdów rowerem jest coraz więcej, ale trzeba im to umożliwiać.

                • 7 1

              • no tak, widac tłumy na istniejących scieżkach w mieście (4)

                jeśli w centrum nikt nie jeździ to przez las tym bardziej,

                • 3 7

              • (3)

                "jeśli w centrum nikt nie jeździ to przez las tym bardziej"
                po co robisz z siebie debila i piszesz głupoty?

                • 7 2

              • Przeciwnie, to Ty robisz z siebie debila (2)

                To jest bardzo celna uwaga. Te osoby, które mają rower, ale do pracy nim nie dojeżdżają w centrum, tym bardziej nie ruszą na trasę z dużą różnicą wzniesień.

                • 1 3

              • weź pod uwagę wzrost dostępności rowerów elektrycznych (1)

                to załatwia problem jazdy pod górkę w garniaku

                • 2 0

              • zieew... hipokryzja...

                na następnym etapie dodasz silnik nie-elektryczny

                po co się oszukujesz? piszesz o motocyklu
                potem będziesz mówił o dachu
                a potem o wożeniu 5 dzieci i 25 kg ziemniaków codziennie

                • 1 2

      • Większość szlaków TPK (2)

        to przepiękne trasy rowerowo- piesze.
        Tutaj mówimy o połączeniu dwóch dzielnic gdańska. Mamy opcję "spacerowa" z wycinką drzew i wcześniejszym przekonaniem nadleśnictwa i wybudowaniem kładki nad obwodnicą lub połączenie lasem, poprzez istniejącą już ulice Kościerską, z minimalnym, w porównaniu do wariantu "spacerowa", wręcz znikomym ingerowaniem w przyrodę (nie trzeba wycinać drzew i latarnie parkowe o małym natężeniu światła). Ta droga to byłaby również aleja piesza łącząca obie dzielnice. Dlatego właśnie uważam to za najbardziej rozsądny i racjonalny pomysł.

        • 10 2

        • (1)

          Tak geniuszu, wpuścić tam pieszych, rowerzystów i najlepiej rolkarzy, będzie zabawa, będzie się działo...

          • 2 4

          • Tyle by się działo co na Kleszej i Dolinie Radości. Od wiosny do jesieni spacery, wycieczki duzi, mali, rowerzyści, piesi i jest OK. Jak Kleszą naprawią to dalej będzie najlepszą parkową alejką w TPK. Ja przyjezdnych zabieram zawsze na drogę Nadleśniczych i po wjechaniu na Pachołek już wszystko im się podoba.

            • 3 0

      • dokładnie, jedna z najpiękniejszych dróg leśnych w Trójmieście (5)

        dziękujemy radnym za rozsądną decyzję

        • 8 5

        • (3)

          Jest to jedna z nzjbardziej śmierdzących dróg. Połacie piasku na dole to wyzwanie dla twardzieli. Jeśli bym optował za pozostawieniem jej w obecnej formie to tylko dlatego, że lońcowy odcinek nigdy nie będzie do przebycia dla "zwykłych rowerzystów". Nachylenie drogi jest tam (przed szlabanem w Owczarni) za duże. Rowerzyści górscy podjadą i po obecnej nawierzchni. Jedynymi beneficjentami byliby szosowcy, a jak ich znam, 80% pozostałoby przy Spacerowej.

          • 2 3

          • (2)

            bez przesady, to tylko 9% i to jedynie na krótkim odcinku, pół roku temu widziałem jak 6-cio letnia córeczka mojego znajomego tam cisnęła pod górę bez zsiadania.

            • 5 0

            • Skoro tak, po co wylewać tam asfalt?

              • 0 2

            • Reja ostro na końcówce to "tylko" 5%, a raczej tłumów dziewczynek na rowwrkach komunijnych tam nie widuję. Jak dla mnie to dróżki rowerowe powinny być asfaltowe, albo pozostawione w stanie naturalnym. Szutrówka to ani pod treking, ani szosę, a w bujanie amortyzatora swojej cennej energii pakować nie lubię. Tyl, że nie rozmawiamy tu o mnie czy Tobie, a o rowerowym ciągu komunikacyjnym łączącym Osową z Oliwą slużącym dla dojazdów i rekreacji szerokim masom osowian :)

              • 3 1

        • na szczęście to nie decyzja a tylko opinia. mam nadzieję, że rada miasta zachowa się rozsądnie i zignoruję tę bandę pomyleńców.

          • 9 3

  • optymista!!!!! (1)

    tak sobie mysle ze gdyby ta droga mial kaprys jezdzic WALESA iub ADAMOWICZ to wszystko bylo by PROSTSZE!!!!!!!!!!!

    • 3 4

    • tabletki odstawione?

      wyżywaj się na innych forach

      • 0 0

  • Podobno (5)

    prawdziwi rowerzyści to twardzi ludzie. Tak twardzi, że nie straszny im mróz, śnieg, deszcz, itp. kapryśny polski klimat, skłonni śmigać na rowerze cały rok. A tu nagle trochę piasku i błota przeszkadza?

    • 10 10

    • (4)

      Raczę zwrócić uwagę, że dla części użytkowników w odróżnieniu od pani radnej Eweliny ta trasa nie służy do celów rekreacyjnych, a jako dojazdowa do pracy i uczelni. I tak, błoto w takim przypadku jest przeszkodą.

      • 10 2

      • A ja chcę (3)

        do pracy pływać kajakiem! Żądam stosownego uregulowania Potoku Prochowego!

        • 4 8

        • (2)

          Widzisz, sęk w tym, że zachcianki pojedynczych osób należy pomijać, natomiast z interesem dużej grupy trzeba się liczyć.

          • 4 2

          • (1)

            Codzienne dojeżdżanie rowerem do pracy na trasie Owczarnia - Oliwa przy złej pogodzie (bo przy dobrej da się już teraz, bez żadnych inwestycji) - TO są zachcianki pojedynczych osób.

            Podobnie jak dla pojedynczych osób przyjęto priorytet odśnieżania dróg rowerowych kosztem chodników (z których z kolei korzysta bez porównania większa liczba osób, do tego stała przez cały rok).

            Nie jesteście grupą ani dużą ani ważną, tylko krzykliwą i, nie wiadomo dlaczego, hołubioną przez władze.

            • 3 7

            • co powiesz na temat priorytetów odśnieżania jezdni ?

              to że rowerzyści oczekują odśnieżania dróg rowerowych jest tak samo naturalne jak domaganie się odśnieżania chodników przez pieszych. Proponenci odśnieżania dróg rowerowych i chodników są po prostu mieszkańcami dążącymi do normalności, próba przeciwstawiania tych grup mieszkańców wypacza obraz prawdziwych dylematów inwestycyjnych miasta.

              • 3 0

  • Zemsta za Wojska Polskego? (9)

    Znaleźli się nagle obrońcy przyrody, którzy by chcieli dwupasmowej Spacerowej przez las...

    • 35 8

    • (8)

      ten pas rowerowy na Wita Stwosza/Wojska Polskiego jest totalnym nie wypałem, takie oblężenie rowerzystów, że hoho. I do tego te idiotyczne progi zwalniające, które wchodzą na miejsca postojowe i do tego są nieoznakowane, wiec jak ktoś nie zna trasy to w nocy gwarantowane uszkodzenie auta.

      • 9 19

      • (6)

        To nie są miejsca postojowe, tylko pas rowerowy.

        Jak się jeździ 2x szybciej niż dozwolona prędkość, to faktycznie uszkodzenie gwarantowane. :P

        • 20 4

        • (5)

          na samym początku Wita Stwosza( nr 1-5) nie ma pasa rowerowego i nadal są to miejsca postojowe

          • 8 0

          • (4)

            arystokracja z domków nie będzie przecież zostawiać aut na swojej posesji .

            • 8 7

            • (3)

              jakby było miejsce na posesji to postawiłbym tam auto. I dla Twojej wiedzy Wita Stwosza 1-5 to kamienice, gdzie nie ma miejsca na więcej niż 1, max 2 auta.

              • 5 4

              • czy kupujes dwudrzwiową lodówkę do małej kuchni? 50-calowy telewizor, gdy nie masz go gdzie postawić? (2)

                łóżko 2x2 metry, jeżeli przez to będziesz musiał zdemontować drzwi do sypialni? U nas najpierw ludzie kupują samochody, a potem martwią się o możliwość parkowania.

                • 9 5

              • (1)

                kupując auto, miałem miejsce do parkowania pod swoim domem, które zostało zabrane przez czyjeś widzimisie, jakim jest nikomu niepotrzebny pas rowerowy.

                • 1 7

              • kto ci dał prawo do parkowania na jezdni za darmo?

                • 3 1

      • A co to jest wypał?

        • 2 0

  • Kolektor ściekowy (6)

    Najlepsze jest to że w tym wszystkim zupełnie nie przeszkadza kolektor ściekowy, z którego wydostaje się fetor i który zanieczyszcza powietrze powodując zagrożenie dla tego rezerwatu. A jeśli jeszcze gdzieś jest rozszczelniony to nie dziwne że niektóre gatunki chronionych roślin już tam nie występują. LP nie mają środków na to by tę sprawę uporządkować. Budowla ta ma poza tym wadę prawną. Wybudowano go za komuny na terenie LP z pominięciem procedur. LP zgodziły się oddać grunt pod drogę dla miasta pod warunkiem że ta sprawa zostanie uporządkowana. Decyzja negatywna oznacza że grunt zostanie w LP i nic się nie zmieni. A my dalej po błocku i w smrodku.

    • 31 3

    • hmm.. pytanie do miasta: (2)

      Jeśli się nie mylę ten kolektor kilka(dobrych) lat temu chyba był remonrowany? Teraz na nim są juz położone "ładne neptunowe" zakrywki?pytanie kiedy to było?i dlaczego w takim wypadku on teraz juz jest nieszczelny?

      2.rzecz:po co kanalizacja deszczowa w lesie?

      • 1 3

      • To są nieoczyszczone ścieki z Owczarni a nie deszczówka (1)

        • 6 0

        • S z c z y n y

          to końskie i krowie odchody ze stadniny i stodół w Owczarni
          plus trochę ludzkich

          a przez nieszczelności rury
          przelewa się do ujęcia wody pitnej w Dolinie

          pomyśl o tym pijąc herbatkę w Oliwie
          ja to odkąd wiem, nawet zęby myje gotowaną wodą
          a kąpię się w... Akwaparku

          • 7 0

    • jeśli ktoś spartolił kolektor to niech to naprawi, proste (1)

      nie potrzeba do tego asfaltowac lasu

      • 3 7

      • naprawa tego kolektora polegać będzie na wymianie rur i ułożeniu betonowych płyt rozkładających ciężar pojazdów leśniczych

        jakby nie patrzeć¸w perspektywie paru lat ta droga zostanie rozbabrana i zbudowana na nowo. Przy okazji mieliby skorzystać z niej rowerzyści. Ale radnym to nie pasuje, bo mogą postawić się miastu.

        • 6 2

    • pochyl się bliżej poszycia leśnego , a zobaczysz to co wydaje ci się ze zniknelo

      • 2 8

  • W pełni popieram utwardzenie Kościerskiej. Niech lobby koniarzy odpuści sobie temat i pomyśli o mieszkańcach Osowy poruszających się rowerami regularnie.

    • 6 1

  • czy to znaczy że nie zrobi się tam nic?

    dla mnie nie potrzeba tam asfaltu, wystarczył by równy twardy szutr
    szosówki i tam tam nie będzie się używać, bo liście, gałęzie
    niepotrzebne byłoby też oświetlenie, wystarczyły by odblaski w skrajni

    ale niezbędne byłoby pilne naprawienie tego ścieku,
    bo smród powala i można wpaść do studzienki
    a nieszczelność tej rury na pewno wpływa na rezerwat i na ujęcie wody pitnej

    kiedyś w Oliwie była najlepsza kranówa w Gdańsku, a teraz są w niej końskie szczyny :-(

    • 8 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Znajdź trasę rowerową

Forum