Sopot - Szczecin - Sopot
2 września 2001 (artykuł sprzed 22 lat)
Tym, którzy uwielbiają jeździć rowerem i mają już niezłą kondycję chciałabym polecić urlop na rowerze.
Ja i mój mężczyzna mamy prace siedzącą, więc urlop staramy się spędzać
aktywnie. W tym roku wybraliśmy się z Sopotu do Szczecina, polskim wybrzeżem, zaś droga powrotna wiodła przez Poj. Drawskie i Kaszubskie. W sumie w ciągu 11 dni pokonaliśmy prawie 1000 km podróżując samochodem trasa jest krótsza, ale myśmy jechali turystycznie, wiec niekiedy robiliśmy dodatkowe km, żeby zobaczyć ciekawe miejsca.
Przed wyjazdem zaopatrzyliśmy się w sakwy, karimaty, śpiwory, namiot i
oczywiście mapy (najlepiej sprawdzają się mapy w skali 1: 100 000). Nocowaliśmy na campingach, w namiocie. Na większość campingów nie ma problemów z przechowaniem przez noc rowerów w jakiś dobrze zabezpieczonym magazynie. To ważne, zwłaszcza jeśli ma się namiot, w którym rowery nie mieszczą się.
Każdego ranka wyznaczaliśmy trasę minimum; jeśli jechało się dobrze - robiliśmy dodatkowe km. Zwiedziliśmy szereg nadmorskich miejscowości na Dziwnowku kończąc. Stamtąd skręciliśmy na Szczecin. Mięśnie domagały się odpoczynku, więc cały dzień poświęciliśmy na leniwe zwiedzanie Szczecina i spanie.
Poj. Drawskie i Kadszubskie to zupełnie inna trasa. Mnóstwo podjazdów i zjazdów, jeziora i lasy sprawiły, ze trasa była ciekawsza i bardziej malownicza. No i niewielu turystów. Zwłaszcza Poj. Drawskie to teren nie odkryty, może nawet odrobinę dziki.
Polecam wszystkim takie wyprawy po Polsce.
Autor: Marta
Ja i mój mężczyzna mamy prace siedzącą, więc urlop staramy się spędzać
aktywnie. W tym roku wybraliśmy się z Sopotu do Szczecina, polskim wybrzeżem, zaś droga powrotna wiodła przez Poj. Drawskie i Kaszubskie. W sumie w ciągu 11 dni pokonaliśmy prawie 1000 km podróżując samochodem trasa jest krótsza, ale myśmy jechali turystycznie, wiec niekiedy robiliśmy dodatkowe km, żeby zobaczyć ciekawe miejsca.
Przed wyjazdem zaopatrzyliśmy się w sakwy, karimaty, śpiwory, namiot i
oczywiście mapy (najlepiej sprawdzają się mapy w skali 1: 100 000). Nocowaliśmy na campingach, w namiocie. Na większość campingów nie ma problemów z przechowaniem przez noc rowerów w jakiś dobrze zabezpieczonym magazynie. To ważne, zwłaszcza jeśli ma się namiot, w którym rowery nie mieszczą się.
Każdego ranka wyznaczaliśmy trasę minimum; jeśli jechało się dobrze - robiliśmy dodatkowe km. Zwiedziliśmy szereg nadmorskich miejscowości na Dziwnowku kończąc. Stamtąd skręciliśmy na Szczecin. Mięśnie domagały się odpoczynku, więc cały dzień poświęciliśmy na leniwe zwiedzanie Szczecina i spanie.
Poj. Drawskie i Kadszubskie to zupełnie inna trasa. Mnóstwo podjazdów i zjazdów, jeziora i lasy sprawiły, ze trasa była ciekawsza i bardziej malownicza. No i niewielu turystów. Zwłaszcza Poj. Drawskie to teren nie odkryty, może nawet odrobinę dziki.
Polecam wszystkim takie wyprawy po Polsce.
Autor: Marta
Parametry trasy
- Region Polska
- Długość trasy 1000 km
- Poziom trudności średni
Znajdź trasę rowerową
Opinie (1)
-
2001-09-07 14:22
Podróż rowerami w rejon Szczecina
Brawo. Przed laty wraz z rodziną zorganizowałem podobną wyprawę na rowerach z Gdańska do Świnoujścia i z powotem. Trasa liczyła ok. 1200 km. Zwiedziłem egzotyczne dla mnie tereny Pomorza Zachodniego, Wyspę Wolin i Uznam, gdzie dotarliśmy do siatki oddzielającej Polskę od Niemiec. Niezapomniane wrażenie zrobiła na nas Dolina Odry w rejonie Cedyni i Siekierek, oraz nieomal bezludne tereny gdzie później utworzono Drawieński Park Narodowy... warto, naprawdę warto poświęcić urlop na tego typu wypoczynek.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.