• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Rowerzysta o grzechach rowerzystów: jazda bez kasku i przeświadczenie o własnej nieśmiertelności

Tomasz
2 lipca 2023 (artykuł sprzed 1 roku) 
Opinie (303)
Skutki potrącenia rowerzysty przez tramwaj Skutki potrącenia rowerzysty przez tramwaj

Do napisania tego listu skłoniła mnie informacja o środowym wypadku na rondzie w Letnicy, gdzie rowerzysta wjechał pod tramwaj, a do uratowania jego życia potrzebna była reanimacja. Teraz walczy o powrót do zdrowia w szpitalu, czego mu szczerze życzę - pisze nasz czytelnik, pan Tomasz. Oto jego przemyślenia.



Największym grzechem rowerzystów i osób na hulajnogach elektrycznych jest:

Dużo jeżdżę rowerem po mieście - głównie po Gdańsku. Na co dzień widzę wiele niebezpiecznych sytuacji, prowokowanych przez kierowców, ale przede wszystkim samych rowerzystów i osoby korzystające z elektrycznych hulajnóg. Wielu z tych sytuacji - i pewnie kilku wypadków - przy odrobinie zdrowego rozsądku można uniknąć.

Największym grzechem zaniechania rowerzystów w dbałości o swoje bezpieczeństwo jest - moim zdaniem - jazda bez kasku. Niestety wciąż pokutuje w nas kompletnie absurdalne i mylne przekonanie z dzieciństwa, że "kask to obciach", że nie jest nam do niczego potrzebny, że przecież jeździmy tak dobrze, że nic nam się nie może stać. A przecież kask chroni w nas to, co mamy najcenniejsze - naszą głowę. Upadek na ziemię bez kasku na głowie - nawet z małej wysokości i przy niskiej prędkości - może skończyć się kalectwem, a nawet śmiercią.





Drugą bolączką jest jazda w słuchawkach, które odcinają nas od otaczającej rzeczywistości. Pewnie, że fajnie jest jechać rowerem, w dodatku przy słonecznej pogodzie i ze swoją ulubioną muzyką w uszach, ale to sprawia, że nie słyszymy tego, co dzieje się wokół nas: dzwonków w innych rowerach, klaksonów czy nawet jadących samochodów (zwłaszcza niemal bezszelestnych elektryków).



Trzecim grzechem jest prędkość. Jeździmy za szybko, zbyt brawurowo, nie liczymy się z innymi użytkownikami dróg rowerowych i chodników. Prym wiodą w tym niestety użytkownicy hulajnóg, ale nie tych wypożyczanych komercyjnie (mają specjalne ograniczenia prędkości), ale tych prywatnych, nierzadko przerabianych z podkręconą do granic możliwości maksymalną prędkością. Widok jadącej na takim pojeździe osoby (oczywiście najczęściej bez kasku) budzi we mnie lęk, strach i złość. Bo przecież może ucierpieć na tym zupełnie niewinna osoba.





Ostatnią rzeczą, która sprawia, że na drogach dochodzi do niepotrzebnych spięć, jest absolutne przeświadczenie wielu osób o swojej nieśmiertelności i poczuciu, że "przecież mam pierwszeństwo!". Zawsze w takich sytuacjach przypomina się znane porzekadło, że cmentarze są pełne ludzi, którym wydawało się, że mają pierwszeństwo.

Stąd mój apel: zwolnijcie, przepuście innych, nakładajcie kaski. To tak niewiele, a może zmienić tak dużo.

Tomasz

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Opinie (303) ponad 10 zablokowanych

  • (2)

    Kask to prywatna sprawa. Ja używam zawsze wsiadając na rower, ale skoro prawo tego nie wymaga, to trudno hejtować tych którzy go nie stosują. Podobnie z poczuciem nieśmiertelności - chcącemu krzywda się nie dzieje.
    Co do słuchawek, powinien być prawny zakaz używania na rowerze słuchawek zakładanych na oboje uszu.
    Piesi warto żeby wiedzieli że ruszenie na rowerze wymaga wielokrotnie większego wysiłku niż proste wystawienie nóżki przez pieszego, dlatego uprzejmie jest od czasu do czasu ustąpić drogi jadącemu na rowerze.
    Co do prędkości częściowo zgoda, ale w przypadku hulajnóg i pedeleków to skutek bierności policji, która nie kontroluje zgodności sprzętu z przepisami ani zachowania kierujących nim cymbałów.
    Powiedzmy też sobie szczerze, że na rowerze (bez wspomagania) można rozwijać spore prędkości, natomiast dzisiejsze tzw. drogi rowerowe służą wielu rzeczom, zaś jazda rowerem zajmuje poślednie miejsce na liście, ustępując rikszom, wrotkom i balkonikom.

    • 24 3

    • Prawo wymaga kasku od dzieci.

      Prawo wymaga też posiadania karty rowerowej od dzieci poruszających się drogą dla rowerów.

      • 0 1

    • I tak i nie... Słuchawki pełne są bardzo fajnym rozwiązaniem na zimę

      uszy nie marzną i czapka się trzyma.
      Grunt to nie słuchać muzyki za głośno.
      A co do prędkości - serio?... Problemem są raczej ludzie jadący środkiem i piesi / dzieci na ścieżkach rowerowych

      • 0 3

  • Jest zakaz jeżdżenia rowerem po chodnikach (4)

    Nigdy nie widziałem aby policja to egzekwowała.

    • 19 4

    • coś przeczytałeś ale nie do końca

      • 1 2

    • Jest zakaz jeżdżenia samochodem po chodnikach trawnikach oraz drogach rowerowych. Nigdy nie widziałem zeby policja to egzekwowała.

      • 6 1

    • Bo to przepis nieco z czapy

      niestety są w mieście miejsca, gdzie strach rowerem jechać po ulicy...

      • 1 4

    • zobacz jak tutaj się pienią, chciałoby Ci się kłócić z takim niedorobem intelektualnym? Jakby miał dostać mandat to dostałby szału, rzucił się z pięściami i łzami w oczach na tego policjanta - ci ludzie są psychiczni, zobacz jak się zachowują i przeczytaj co tutaj wypisują, nie warto z takimi mentalnymi dziećmi dyskutować.

      • 0 0

  • Rowerzyści jeżdżą bez maseczek, nie chronią przez to siebie i innych. A w ogóle to #zostanwdomu

    Nie wszyscy jeżdzą też w pampersach i obcisłych gaciach i nie wszyscy są nawiedzeni i uważają się za społeczników jak p.Tomasz

    • 13 16

  • u nas popratu ludzie mają drugiego człowieka w du**e, jedzie na czolowke pod prąd, a ty uciekaj

    i nie jeżdżą slalomem, nie sygnalizują skrętów , zatrzymują się na środku ścieżki

    • 15 1

  • a co to ma wspólnego?2

    widać ta osoba była kolejna osoba, dla której nie istnieje czerwone światło . a takich d**ili też jest dużo

    • 13 0

  • Opinia wyróżniona

    Do tych co nie chcą jeździć w kasku (47)

    Byłem podobnego zdania. Aż przyszedł ten dzień, w którym czołowo (!) zderzyłem się z innym rowerzystą. Ja jechałem spokojnie do pracy, on zjeżdzał z ulicy, po przejściu dla pieszych na chodnik, którym jechałem. Efekt? U niego złamana ręka, u mnie złamanie kości czaszki i poturbowany kręgosłup. Od teraz nawet po przysłowiowe bułki jadę w kasku. Niestety Polska to nie Holandia gdzie kultura rowerowa jest wykształcana już od dziecka. U nas dopiero uczymy się jeździć po mieście i daleka droga przed nami.

    • 110 20

    • chcesz to jeździj, ode mnie się odwal i przestań ewnagelizować innych (19)

      nikomu nie zabraniam ale tez nikogo nie namawiam - moje ciało moja sprawa, twoje ciało twoja sprawa

      • 20 54

      • Do niczego cię nie zmuszam (7)

        Dzielę się swoim doświadczeniem.

        • 43 5

        • (6)

          Według mnie jazda bez kasku powinna być dobrowolną. Tak samo jak jazda bez zapiętych pasów (przymus tylko dla osób do 18 roku życia).
          Wystarczyłoby że ubezpieczenie miałyby kruczek w umowie że jeśli nie masz pasow/kasku to nie dostajesz odszkodowania. Założę się że 99% świadomych tego ludzi zapinało pasy/zakładali kask.
          Np motocyklistów nie trzeba przekonywać do zakładania kasku

          • 13 22

          • (3)

            Odszkodowanie? A co z leczeniem? Dlaczego mam płacić za głupotę innych? No tak...należy ci się.

            • 24 8

            • W punkt (2)

              • 6 2

              • zakaż też palenia, obżerania się i otyłości, robienia grilla i przypalania, opalania się,

                jak szan.pan Kononowicz

                • 5 5

              • ja też płacę składki chociaż do lekarzy chodzę rzadko więc z w czymś problem?Przypomina mi to skowyt kowidowych przychlastów

                • 3 1

          • Brak zapiętych pasów (1)

            To zagrożenie dla innych, zwłaszcza, gdy siedzisz z tylu.
            Reszta- to kwestia kosztów ponoszonych przez państwo- czyli dalsze podwyżki składek

            • 9 3

            • Matka siedzi z tylu.

              • 2 2

      • lol

        Rozumienie krótkich form pisemnych nie jest twoją mocną stroną, nieprawdaż?

        • 2 1

      • (3)

        Pamiętaj o tej zasadzie w szpitalu. Twoje ciało -twoja sprawa....i twój rachunek za leczenie

        • 17 9

        • (2)

          placi w podatkach wiec sie od...

          • 5 12

          • Płaci tyle samo co osoba jeżdżąca w kasku (1)

            więc niech ubiera kask albo płaci wyższe stawki.

            • 11 7

            • z jakiej niby racji kurzy mózgu?

              • 2 1

      • Czemuś głupiś? Boś biednyś... , a czemuś biednyś? Boś głupiś.

        • 5 1

      • Tylko po wypadku bez kasku (4)

        Lecz się za swoje a nie za nasze

        • 13 5

        • (3)

          leczy sie za swoje nie za NASZE, w podatkach zabieraja skladke zdrowotna.

          • 5 10

          • (1)

            Jeśli ja nigdy nie byłem w szpitalu to rozumiem że 'moje' składki mi oddadzą? Składki nie są Twoje, to finansowanie publicznej służby zdrowia dla wszystkich upoważnionych, a są to także tacy którzy składki nie odprowadzają.

            • 3 0

            • każdy pracujący płaci za NFZ więc ma prawo skorzystać jaśniej się jeszcze da?

              • 0 0

          • Przez całe życie odłożysz składek na 1 operację sercajak dobrze zarabiasz

            Policz sobie.

            • 4 2

    • wiecej panstwa, wiecej socjalizmu (2)

      pop....sie w glowkach od tych przepisow co?

      • 10 6

      • (1)

        Nie.

        • 1 0

        • takk czubie w czasie kowidka wyszła prawdziwa gęba polactwa ormo szmalcownicy konfidenci a i jeszcze pańszczyźniane fornalstwo które musi mieć bat nad sobą

          • 2 2

    • Gdyby kierowcy aut jeździli w kaskach (11)

      było by dużo mniej ofiar śmiertelnych w wypadkach.

      • 16 8

      • (10)

        Kierowcy aut maja pasy, poduszki, kurtyny i mnostwo innych rzeczy

        • 10 6

        • (6)

          a mimo to częstość urazów głowy u nich,
          śmiertelnych urazów mózgoczaszki,
          jest porównywalna jak u rowerzystów i dużo wyższa niż u pieszych

          na liście bezpośrednich przyczyn zgonu u kierowców i pasażerów samochodów
          uraz głowy jest na pierwszym miejscu

          to publicznie dostępne dane, pod rozwagę "bezpieczniakom"

          • 10 5

          • Samochód jedzie szybciej... Różnica (1)

            • 4 4

            • waśnie dlatego że jedzie szybciej, a nie wolniej, kierowca powinien dostać mandat
              "za niemanie kasku"

              z jakiej racji, ja, powolny rowerzysta, mam płacić za utrzymanie przy życiu szybkiego mistrza prostej?

              • 9 2

          • Nie, urazy wielonarządowe (3)

            A urazy głowy wysoko, bo w pozostałych przypadkach zostaje kaleka lub umiera z niewydolności krążeniowo oddechowej po kilku dniach i tygodniach i się nie wlicza.

            • 2 0

            • (2)

              owszem urazy wielonarządowe
              a w śród uszkodzonych wielu narządów
              najczęsciej głowa

              ura wiel to tak jak popularne stwierdzana zatrzymanie krążenia jako przycz zgo
              wiadomo, że skoro umarł to krążenie stanęlo więc zamiast zatrz krą lekarz powinien napisać że nie wie co zabiło, bo jest np. głupi, bo nie ma dostępnych danych, bo jest środek nocy i mi się nie chce, bo to nie ma i tak znaczenia

              to mój chleb. wielokrotnie tak robiłem, bo płynę z prądem, ale to niestety jest polactwo bylejakość żemafutizm

              • 1 1

              • A może gdy jest równocześnie (1)

                Przebicie płuca, tamponada serca, krwawienie wewnętrzne z dużych naczyń jb czy wyprute przez stał/ plastik jelita i jak chcesz krwawienie śródczaszkowe to nie ma to znaczenia?
                I tak, właśnie napisałem, ze niewydolnosc krążeniowo oddechowa to pojęcie wytrych, które zmienia statystyki, ale właśnie o to chodzi, ze uważny głowy wiele nie zmieniają, a kaski by nie pomogly. kaski używa się za to w jeździe sportowej, gdzie jest większa szansa na dachowanie i nie ma poduszek powietrznych- bo są pasy 5punktowe.

                • 0 0

              • Z mądrym to i przyjemnie się pokłucić :-)

                a o tej jeździe sportowej to piszesz o samochodach... bo na rowerach kask jest wymagany od wszelkich zawodników na wszelkich poziomach, od dzieci po zgredów (jak ja), ale nawet UCI przyznaje, ze wprowadzenie kaskow po wojnie wcale nie zmienilo statystyk, że to zapchajdziura i listek figowy, że to po prostu jest urazowy techniczny sport, a ostatnio wypadek Bjona Lambrechta pokazał, co bywa wart najdroższy najlepszy kask rowerowy

                jedyny znany i niepodważalny efekt socjologiczny wprowadzenia przymusu jazdy w kasku na rowerze znany jest z Australii: nagły, drastyczny spadek częstości jazdy rowerem. a przy mniejszych liczbach, drastyczny wzrost częstości wypadków. bo gdy jest mało rowerzystów, ta mała liczba ma częściej wypadki. to dlatego wypadkowość naszych rowerzystów bija na łeb na szyję Holandię, choć całkowite liczny wypadków tam są większe

                • 0 0

        • Bo szybkość jest większa

          • 1 1

        • I wciaz obowiazkowe kaski uratowalyby istotna czesc ofiar. (1)

          • 2 2

          • I równocześnie spowodowałyby sporo innych zdarzeń, bo ograniczają nasza ruchomość/widoczność

            I po pewnym czasie powodują dyskomfort odwracając uwagę?

            • 1 0

    • Widziałem jak starszy pan jadac na hlajnodze upadł na twarz (3)

      Mial zwykly kask. Uderzyl czołem i nosem, na podstawie tego uwazam że kask powinien być zamknięty. Taki z rzuchwa.

      Życzę wszystkim rozsądku i zdrowia.

      • 8 1

      • kask chroni czoło ale zaden nie chroni nosa musiał bys jechac w motocyklowym co było by absurdalne (1)

        bo rower to nie motor pocisz sie w czasie jazdy

        • 6 3

        • Są kaski rowerowe z ochroną szczeki

          • 3 1

      • rzuchwa - pękłeś mi oko

        kask czy nie kask

        bez kasku uraz głowy i śmierć, czy w kasku uraz szyi i kalectwo do końca życia, bycie ciężarem dla innych
        oto jest pytanie

        • 5 0

    • Masz racje ale kask nie jest w Polsce obowiązkowy a maiłeś wypadek z tym co jechał jak pirat drogowy

      .ale kask by tylko zmniejszył obrazenia głowy ,dlatego ja staram sie przewidywać jak jade zachowacie innych i unikac wypadków

      • 4 0

    • (3)

      a jak zabezpieczysz kręgosłup, w kocu też takiegu urazu doznałeś? prewencyjnie założysz
      gips na cay tułów i szyję, a sprawy fizjologiczne załatwisz cewnikami?..

      pan Bjorg Lambrecht miał kask i był dużo sprawniejszy niż stary pierdziel,
      który napisał ten artykuł i nie wpadł nawet pod samochód, tylko zderzył
      się z małopolską architekturą drogową. pod rozwagę dla wszystkich "bezpieczniaków"

      na liście zagrożeń, nie ma "rozproszenia uwagi". ale gdyby rowerzyści nie byli czujniejsi
      niż ważki, ginęli by masowo zabijani przez kierowców, ktorzy nie uważają na nikogo
      oprócz innych kierowców. ale najczujniejsza czujność czasem na chwilę odpuszcza...

      niestety, nie wierzę, że artykuł zrobił rowerzysta. może rowerzysta niedzielny, rekreacyjny,
      ale codzienny kierowca.

      • 8 9

      • Szanowny Panie Profesjonalny Kolarzu (2)

        Otóż ja jestem okazjonalnym rowerzystą właśnie- jeżdżę rowerem do pracy 2x w tygodniu, tylko wiosna lato jesień i gdy nie pada, reszta czasu samochód. I właśnie za największe zagrożenie dla siebie uważam obcislogaciatsych, czyli tych, co uważają się właśnie za profesjonalnych, lepszych kolarzy, jeżdżących z prędkością 30+, nie patrząc się na innych, nie patrząc się, czy ktoś ich widzi, ignorujących zasady ruchu drogowego, czerwone, przejeżdżając na pełnej prędkości przez przejście bez przejazdu, mijających kolejki przed czerwonym i wyjeżdzających na czołówkę z ludźmi jadącymi w druga stronę, bo oni są szybsi, powodując, ze inni musza czekać i czasem nawet na zielonym nie zdążą przejechać. Takich jest może z 10% wszystkich rowerzystów, może mniej, a powodują większość niebezpiecznych i irytujących sytuacji jakie mnie spotykają jako rowerzystę. Również większość kłopotliwych sytuacji z rowerzystami gdy prowadzę samochód dotyczy tych superrowerzystow, z normalnymi nie ma problemów, nawet tymi mniej ogarniętymi- po prostu jadą wolniej. I tak, więcej irytacji w samochodzie budzą dziwne zachowania innych kierowców- to kwestia ilości; na ścieżkach jednak to nie kierowcy są zagrożeniem, choć zawsze może się zdarzyć jakiś wariat, ale właśnie Wy. Obojętnie, czy jadę rowerem, samochodem, czy poruszam się pieszo, mój niepokój wzbudzają właśnie ci prawdziwi w swoim mniemaniu rowerzyści. Po czym ich odróżniam? Po profesjonalnym stroju, super żarówiastych okularach słonecznych, szosówce lub obdrapanym trekingu obwieszonymi sakwami, ale przede wszystkim po opisanym stylu jazdy- nie liczą się z nikim i niczym i ewentualnie wyrażanej wyższości nad innymi. Sorry, patrząc na nich cieszę się, że jestem tym niedzielnym..jest was mniejszość, a poruszanie się rowerem po mieście nie oznacza prucia 40km/h kosztem innych.

        • 23 5

        • (1)

          jesteś po prostu z tych powolnych ł..jz które jadą 10 na godzinę całą szerokością drogi i masz problem że inni chcą deczko szybciej jechać tak to cię tak boli?Mijających kolejki na czerwonym a powiedz mi po co ja np mam się ustawiać za takim stadem żółwi jak ty. Właśnie dlatego mijam takie zawalidrogi jak wy ponieważ nie chcę stać dwóch minut na kolejnym cyklu świateł bo tyle się czeka na takiej wielkopolskiej/zwycięstwa w Gdyni bo banda żółwi nie umie nawet rowerem ruszyć sprawnie ja zakręcę 10 razy i jadę 30 km/h a wy niedobrane biegi brak koordynacji ruchowej refleks szachisty ale jadą prawilni rowerzyści tak że prawie się wywracaja od tej szalonej prędkości przy której rower zaczyna wężykiem jechać.Przez twój bełkot żałosny człowieczku przemawia zawiść ból d.. i kompletny brak rozeznania w temacie rowerów masz jakiś problem że są ludzie robiący nie tak jak ty 20 km dziennie ale np 100-150-200 bo lubią dalekie trasy np?Mają w klapkach jak tacy jak ty jechać albo w koszuli flanelowej żebyś tych durnot nie pisał?Okulary ci d..pku nie pasują?A dostałeś kiedyś muchą w oko jadąc 30 kmh gdybyś dostał i wiedział jak to boli to niepisałbyś tych bredni niedzielny rowerzysto kocham czytać brednie takich jak ty uważjących że tylko ja mam rację wszyscy mają jechać tak jak ja ubierać się jak ja używać roweru tak jak ja.Ja nie czuję wyższości nad innymi inni niech nauczą się jeździć prawą stroną i obracać pusty sagan jak zawracają bądź skręcają tyle wystarczy by uniknąć problemów z szybszymi rowerzystami i mniej bólu d.... W tej kolejce do świateł ja jestem dla was jak motocykl dla samochodów w dwie sekundy jestem 50 m od was i tyle mnie widać

          • 4 5

          • fakt

            mucha - posiłek rowerzysty

            kiedyś zjeźdżając Rakoczego zderzyłem się z chrabszczem majowym, z tych większych... brrr

            • 0 0

    • Nawet garnek z podwójnym dnem by Ci nie pomógł !!! trzeba nauczyć się upadać albo mieć -naście lat !!!

      • 2 7

    • W życiu przejechałem na rowerze już kilkadziesiąt tysięcy kilometrów i nigdy kask by mi się nie przydał. Trzeba bezpiecznie jeździć, a nie nosić bez sensu kask.

      • 4 4

    • Chyba nie byłeś w Holandii!

      • 5 0

  • Dałem sobie spokoj z mysleniem za rowerzystow.

    Uwazaja ze sa niesmiertelni? To nie moj problem. Niech weryfikuja swoje przekonania.

    • 13 3

  • Opinia wyróżniona

    Autor listu chyba zapomniał o kilku ważkich kwestiach... (33)

    Pierwszą z nich jest nagminne przejeżdżanie przez przejście dla pieszych (bez wydzielonej ścieżki dla rowerów).
    Drugą - brak kultury i nieprzepuszczanie pieszych przez przejścia na ścieżce dla rowerów (kto nie wierzy, zapraszam np. na ścieżkę nadmorską).
    Trzecią - jeżdżenie chodnikiem i spychanie z niego pieszych, chociaż można jezdnią (przynajmniej w przypadku rowerów).
    Czwartą - parkowanie hulajnóg gdzie popadnie, często blokując przejście pieszym (o zaśmiecaniu terenu nie wspominając).
    Piątą - jazda pod wpływem (kto nie wierzy, również zapraszam na ścieżkę nadmorską, tylko wieczorowo-nocną porą).
    Szóstą - wyścigi monocykli i innych elektrycznych wynalazków (oprócz hulajnóg). Ubrani jak żółwie ninja zasuwają czasem w grupach po 50-70 km/h ścieżkami dla rowerów. Może pomimo długiego lotu by nawet przeżyli przy nagłym spotkaniu np. z wybiegającym dzieckiem lub zwierzęciem, ale co z ofiarą? Do obejrzenia również np. na ścieżce nadmorskiej.
    Powyższe wprawdzie nie wyczerpują całej listy "grzechów" rowerzystów i hulajarzy, ale z pewnością występują na tyle często, że nie sposób ich pominąć.

    • 135 17

    • scieżka nadmorska to jedyna droga z dobrze oznaczonymi przejściami dla pieszych (12)

      w całym trójmieście większość przejść to przejścia sugerowane, gdzie pieszy ma obowiązek ustąpić poruszającemu się na drodze rowerowej

      • 17 15

      • I co się dzieje na tych dobrze oznakowanych przejściach? (11)

        Zazwyczaj nic, tj. rowerzyści i hulajarze prują ile fabryka dała a piesi stoją i stoją... a jak któryś końcu zechce przejść to nie raz usłyszy wiązankę od kierowcy dwukołowca.
        Oczywiście dla pełnego obrazu należy dodać, że są tacy rowerzyści, którzy się zatrzymują i przepuszczają pieszych, owszem. Niestety jest ich zdecydowana mniejszość.

        • 31 4

        • Bo te DDR z masą przejść / wjazdów na posesję / krawężników to pic na wodę (7)

          To są trasy dla turystów niedzielnych głównie

          • 3 17

          • Jak jesteś kolarzem szosowym to jedź sobie pojeździć gdzieś na Kaszuby, daleko od miasta (6)

            Te DDR to drogi dla wszystkich rowerzystów w mieście. Tak jak kierowca Ferrari w mieście musi pohamować zapędy i tak jak kierowca Passata jeździć przepisowo 50km/h, tak samo ty masz obowiązek tak jak niedzielni rowerzyści korzystać z tych DDR i przepuszczać pieszych.

            • 34 2

            • (2)

              To ty jedz samochodem z Gdyni do Gdańska przez Kościerzynę. Ja będę jeździłrowerem tam gdzie mam ochotę, jak mam ochotę i kiedy mam ochotę.

              • 3 14

              • Nikt ci nie broni. Rób to jednak zgodnie z przepisami. (1)

                • 11 1

              • przepisy są takie że pseudo rowerzyści powinni wiedzieć o nakazie jazdy możliwie blisko prawej strony ścieżki powinni wiedzieć że pojazd wyprzedzany nie powinien przyspieszać pseudo piesi nie mają prawa wchodzić pod nadjeżdżający pojazd chodzenie po ddr gdy za trawnikiem jest chodnik jest zakazane jadąc na rolkach trzeba ustępować rowerzystom dzieci do 10 lat nie mają prawa samodzielnie korzystać z ddr coś pominąłem panie przepisowy?

                • 2 1

            • (1)

              o tak chcę wyjechać więc jedziemy bojano pseudo chodnik pieszo rowerowy dojazd z miszewa do żukowa psuedo chodnik pieszo rowerowy ostrzyce pseudo chodnik pieszo rowerowy rzeczywiście jeździć jest gdzie

              • 2 2

              • do Żukowa jest inna droga

                Banino-Pępowo-Żukowo. Jakieś 4 albo 5 razy przerzut ddr na drugą stronę, na szczęście w weekendy rano ruch jest mały i kierowcy rzadko trąbią.
                Bojano omijasz jadąc na Kielno i potem do Koleczkowa, z tym, że najpierw trzeba pokonać odcinek Osowa-Chwaszczyno-Karczemki z zakazami jazdy rowerów i cpr projektowanym przez inżyniera pałającego nienawiścią do rowerzystów.
                Idealna droga jest przez Miszewo i potem na Czeczewo. Wprawdzie do Miszewa duży ruch i samochody mogą mieć problem z wyprzedzeniem, ale żadnego ddr nie ma i jedziesz ulicą w pełni praw.
                Generalnie uwielbiam jazdę szosówką po Kaszubach.

                • 1 0

            • chetnie...

              Ale aby dotrzec do takich terenow, trzeba skorzystac z pociagu. Do ktorego rowerow zabrac nie chca...

              • 2 1

        • (2)

          a gdzie się pieszej szlachcie tak spieszy co?Trzech rowerów na krzyż nie można puścić?

          • 4 8

          • a gdzież to się szlachcie rowerowej spieszy? nie można przepuścić tych 3 pieszych?

            • 6 5

          • Nie przesadzaj

            Na nadmorskiej trzeba puszczać pieszych przez przejścia, tak samo jak to się robi samochodem jadąc ulicą. Cóż, nie jest to droga pod szosówkę, ale jak się uprzesz, to w kwietniu, w dziś powszednimożna całość łyknąć z dużą prędkością. Nie zazdroszczę tym co muszą dojeżdżać latem dołem, ja dół-góra pokonywałem dopiero Wielkopolską w Gdyni. W dół o 6 rano spokojnie można na końcowym odcinku ddr 60 jechać, bo innych uczestników na tej ddr jest zero. A po południu w górę, to i tak się jedzie koło 20, dopiero na płaskim szybciej.

            • 1 0

    • Oczywiście (2)

      To jest oczywiste. Pytanie - co nieudaczni włodarze z tym problemem robią. Oczywiście że nic...

      • 7 7

      • a co proponujesz? (1)

        • 1 2

        • Pieszych utemperować !

          • 0 2

    • Aż tak komuś robi przejeżdżanie przez pasy? (6)

      Wystarczy się rozejrzeć i przejechać powoli i nic się nikomu nie stanie. Większym problemem jest chyba przejeżdżanie przez 50% rowerzystów przez przejścia pomimo czerwonego światła. Bo przecież światła nie działają na rowery.
      I piszę to jako rowerzysta, który absolutnie nie rozumie, co ci ludzie mają w głowie...

      • 25 7

      • Otóż powiedz to policjantowi, który za taki manewr powinien Ci wystawić mandat zgodnie z przepisami. (5)

        On już Ci najlepiej wytłumaczy co "komuś robi" przejeżdżanie przez pasy.

        • 7 8

        • (4)

          A może policjant był na wczasach za granicą i widział już lepsze kraje, gdzie rowerzysta legalnie moźe to robić...
          mit Schrittempo ;-) A może policjant nie będzie się chciał wieśniacko ośmieszać?

          Bo może rowerzysta, na polecenie pokornego zatrzymania się do oskubania, wystawi tylko palec środkowy w chrześcijańskim geście życzeń dobrego dnia, zmieni przerzutkę na miększą i spokojnie się oddali... jak powinien postąpić normalny obywatel wobec instytucjonalnego amoralnego bezprawia?...

          • 5 10

          • A kimże Ty jesteś, żeby decydować którego prawa przestrzegać, a którego nie? (3)

            Czyżby politykiem? Czy może aspirującym politykierem?

            • 8 2

            • a co ty rygorysto prawny sądzisz o nagminnym lekceważeniu limitów prędkości przez kierowców? (2)

              jak oceniasz powszechnie występujący zwyczaj parkowania na chodnikach i trawnikach niezgodnie z przepisami? Rowerzysta nie schodzący z roweru przejeżdżając jezdnię obok lub na przejściu dla pieszych naraża się na ryzyko, ale jeśli to robi z uwagą to nie stwarza żadnego zagrożenia dla kierowców. CI ostatni oczywiście lekceważąc limity prędkości stwarzają zagrożenie, z którym policja niewiele robi.

              • 2 5

              • Wyluzuj. To jest artykuł o grzechach rowerzystów, nie kierowców samochodów. (1)

                Napisz stosowny artykuł, zamiast się niezdrowo podniecać, bo ktoś Ci wytknął kilka przewinień, o których wolalbyś nie słyszeć, bo przecież co... rowerzysta może być czemuś winny?!

                • 8 2

              • te winy przewinienia to bełkot jakiegoś kr..tyna który wzbudza uśmiech politowania

                • 2 4

    • Z tym przejściem dla pieszych to nieprawda - 99% przejść tutaj to tzw. przejścia sugerowane bez znaków pionowych (3)

      Na takich przejściach rowerzysta ma pierwszeństwo. Wg mnie takich przejść nie powinno w ogóle być, bo są mylące dla wszystkich uczestników ruchu - np. pieszy myśli że ma pierwszeństwo, bo widzi pasy na ziemi, a go nie ma i potem jest nieszczęście.

      • 6 8

      • Dlatego urzędnicy w GZDiZ powinni w końcu wziąć się do roboty i postawić tam znaki pionowe

        i osobiście odpowiadać za niedopełnienie obowiązków gdy nie ma znaku pionowego.

        • 6 3

      • nieszczęście występuje w świetle statystyk na przejściach dla pieszych przez jezdnie!

        na drogach rowerowych kontakt wzrokowy pieszego z rowerzystą zapobiega nieszczęściom, które występują bardzo sporadycznie.

        • 0 3

      • No bo powinno się jeszcze zainstalować sygnalizacje może wtedy by się zatrzymali

        • 0 1

    • autor tego wpisu potwierdza po raz kolejny prawdziwość tezy formułowanej przeze mnie już wielokrotnie na tym portalu

      największym osiągnięciem nieformalnego lobby samochodowego jest przekonanie wielu osób, że to nie agresywna jazda (niektórych) kierowców oraz nagminne lekceważenie przez nich limitów prędkości powoduje, że wiele osób korzystających z rowerów ucieka przed nimi na chodniki. Jeśli to robią, to również nie schodzą z rowerów przejeżdżając przez jezdnie ulic poprzecznych do ich kierunku jazdy. Tam się oczywiście narażają na ryzyko potrącenia przez tych kierowców, ale istotnego zagrożenia dla pieszych nie stwarzają. Dużo więcej osób pada na chodnikach ofiarą agresywnej jazdy kierowców, potrącenia pieszych przez rowerzystów jadących po chodnikach (co jest także powszechną praktyką) są sporadyczne i nie powodują znaczących obrażeń.

      • 2 7

    • Do pasa nadmorskiego dodam absurdalne prędkości rozwijane przez rowerzystów na zatłoczonej ścieżce i biegającymi w koło dziećmi i psami.

      • 4 1

    • To pieszy powiniem przepuscic rower na przejeździe (3)

      Tak podpowiada logika. Pieszy ma droge hamowania rowna 0, a rowerzysta, rozpedzony duzo wieksza, do tego jak ktos robi trening cardio, to nie moze co chwile przyspieszac i zwalniać, tylko musi jechac ciagiem co najmniej 20km/h

      • 0 8

      • Rowerzysta ma krótszą drogę hamowania niż rozpędzony samochód. To rowerzysta powinien przepuścić samochód. Tak wychodzi z

        • 5 1

      • Jako rowerzysta, pieszy i kierowca nie zgadzam się

        Często nie w smak mi puścić pieszego bo trzeba się zatrzymać, ale zawsze słabszy ma więcej praw. Zatrzymując się i ruszając samochodem emituję więcej zanieczyszczeń niż gdyby to pieszy mnie przepuścił, ale to pieszy ma się na przejściu czuć bezpiecznie. Nie o drogę hamowania tu chodzi. Chociaż jak robisz czasówkę od drzwi do drzwi, to tak samo drażni cię samochód na rondzie jak i pieszy na przejściu. Cóż, to nie są czasówki na drodze z zamkniętym ruchem i aby pobić rekord trzeba mieć też trochę szczęścia do świateł, rond i przejść dla pieszych.

        • 3 0

      • Idąc tym tropem, piesi i rowerzyści powinni bezwzględnie ustępować pierwszeństwa samochodom...

        • 2 0

  • Największym grzechem rowerzystów i osób na hulajnogach elektrycznych (wszystkich ludzi) jest:

    Brak poszanowania innych. Czyli nie rób drugiemu co tobie nie miłe. A u wierzących kochaj bliźniego jak siebie samego.

    • 29 1

  • Taaaak najlepiej wszystkich wrzucić do jednego wora (6)

    I szczuć jednych na drugich.
    Jestem rowerzystką. Jeżdżę w kasku zawsze. Bez słuchawek. Jeżdżę normalną prędkością, no chyba że jestem na totalnym wygwizdowie, gdzie nie ma żadnego ruchu. Schodzę z roweru na przejściach dla pieszych. Dziękuję pieszym, gdy się przesuną w bok na drodze pieszo-rowerowej, tak samo skinę kierowcy, gdy mnie gdzieś przepuści. Nigdy nie miałam wypadku, kolizji. Omijam miejsca, gdzie jest duże natężenie ruchu. Nie jeżdżę po ulicach.
    Dziękuję, dobranoc.

    • 22 7

    • I już idziesz spać? ;-)

      • 3 2

    • (2)

      To jest normalne w naszym kraju. Tak samo traktuje się kierowców, motocyklistów, pieszych wszyscy są wrzucani do tego samego wora co ludzie skrajnie nieodpowiedzialni.

      Tylko z rowerzystami jest jeden mały problem. Są to pełnoprawni uczestnicy ruchu drogowego, którzy nie muszą mieć uprawnień. Czyli wielu z nich nie zna podstawowych zasad ruchu drogowego a są dopuszczenie do poruszania się na drogach publicznych. Zamiast 2-3 godzin religii w szkole, czy tam innych etyk i bzdurnych lekcji, powinny być zajęcia BRD (tak to się kiedyś nazywało). Zasady ruchu drogowego, pierwsza pomoc itp. Dzieci powinny też robić karty rowerowe. Dzięki temu można wychować sobie świadome społeczeństwo. Tylko to nie ma być jakaś tam ciekawostka na lekcjach a pełnoprawny przedmiot

      • 4 2

      • Dziecko, jeśli chce poruszać się DDR musi posiadać kartę rowerową i kask

        Gdy skonczy 18 lat i jest już osobą dorosłą (przynajmniej w teorii), już nic nie musi. Niestety!

        • 2 0

      • moze nie musza miec uprawnien ale MUSZA znac przepisy.

        • 2 0

    • Nie kłam. Na palcach jednej ręki mogę policzyć rowerzystów, którzy prowadzili rower przez przejście dla pieszych w ciągu (1)

      Dotyczy to całego 3miasta

      • 1 1

      • bo to jest chory orzepis, egzotyczny i polscki, nie znany w normalnych krajach, gdzie normalni ludzie mają prawo normalnie się zachowywać

        ale ok, jest ten przepis. czy to jedyny orzepis powszechnie w Polsce lekcewaźony? dlaczego on musi w Olsce być i być olewany, czy nie moźna by go skreślić? jak wpłynęło by to na bezpieczeństwo? po co on jest, dla kogo, skoro rowerzyści go powszechnie lekceważą?

        • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Rowerowy Rajd AZS

1149 zł
rajd / wędrówka

MH Automatyka MTB Pomerania Maraton - Gniew

80 - 115 zł
zawody / wyścigi

Luta Cup Bike Polo Tournament

turniej

Znajdź trasę rowerową

Forum