Rowery zdobędą Trójmiasto
Założeniem programu jest oplecenie Trójmiasto takim systemem dróg rowerowych, żeby umożliwić korzystanie z nich nie tylko dla rekreacji, ale przede wszystkim ułatwić codzienną komunikację rowerową mieszkańcom.
Budowa nowych dróg - 85 km w Gdańsku, 37 km w Gdyni i ok. 10 km w Sopocie - może kosztować nawet ponad 100 mln zł. - Z naszych doświadczeń wynika, że jeden kilometr drogi rowerowej o dobrym standardzie kosztuje od 500 tys do 1 mln zł - tłumaczy Marcin Szpak, zastępca prezydenta Gdańska.
I dlatego miasta porozumiały się, aby razem wystąpić o unijne dofinansowanie do tego projektu. Wspólny wniosek ma zwiększyć szansę projektu w ocenie Urzędu Marszałkowskiego, który będzie dzielił pieniądze z Regionalnego Programu Operacyjnego. Urzędnicy z trzech miast razem napiszą aplikację o grant, która najprawdopodobniej zostanie złożona w połowie przyszłego roku.
- Rozwój komunikacji rowerowej jest jedną z odpowiedzi na problemy komunikacyjne Trójmiasta - przekonuje Cezary Jakubowski, zastępca prezydenta Sopotu. - W naszym mieście na 39 tys. mieszkańców są 33 tys. zarejestrowanych samochodów. W pewnym momencie nawet ciągła rozbudowa dróg nie udrożni aglomeracji.
Na jak duże wsparcie UE może liczyć wspólny program budowy dróg rowerowych? - Teoretycznie moglibyśmy ubiegać się nawet o 80 proc. kosztów kwalifikowanych inwestycji, ale uzgodniliśmy już wcześniej, że we wszystkich pomorskich projektach nie będziemy wnioskować o dofinansowanie wyższe niż na poziomie 75 proc. - wyjaśnia Marek Stępa, zastępca prezydenta Gdyni. - Dzięki temu unijne pieniądze, jakie mamy do wydania w naszym województwie starczą na większą ilość działań.
Program budowy infrastruktury rowerowej jest kolejnym projektem infrastrukturalnym przygotowanym wspólnie przez wszystkie miasta naszej aglomeracji. Pierwszym wspólnym działaniem było rozpoczęcie prac nad wprowadzeniem Inteligentnym Systemem Transportu. Podczas gdy liderem tego projektu jest Gdynia, przygotowanie wniosku o grant na budowę dróg rowerowych będą nadzorować urzędnicy z Gdańska.
* * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * *
Autorem inspirowanego polskim reportażem powojennym tytułu tego artykułu jest Piotr Piotrowski z Urzędu Miejskiego w Gdańsku.
Opinie (119) ponad 10 zablokowanych
-
2006-11-16 01:36
znawca tematu
Jeszcze rowery wodne sa potrzebne.
Mozna by na zatoce lowic ryby ,albo udac sie na zakupy do Szwecji.
Czy ktos pomyslal o parkingach i wiatach dla tych tysiecy rowerow?
O stacjach serwiswoych dla rowerow?
O wybijaniu numerow na ramie roweru ?Wiadomo ze rowery bylby w rejestrze policyjnym i rower ze zeszlifowanym numerem to rower kradziony!!!!- 0 0
-
2006-11-16 00:15
Tylko żeby nie zrobili takiego slalomu jak na grunwaldzkiej :)
- 0 0
-
2006-11-16 00:14
Oby powstawały szybko
rower to mój główny środek lokomocji od konca kwietnia do połowy paździenika
- 0 0
-
2006-11-16 00:06
na spacerowej juz drzewa wywalaja na drugi etap, brawo !!
- 0 0
-
2006-11-16 00:00
jak to czlowieka cieszy
ze trojmiasto tak ladnie ze soba wspolpracuje;)
- 0 0
-
2006-11-16 00:00
Gdynia i siezki rowerowe! To jak w czeskim filmie. Okradac bank, w ktorym zapomniano zrobic sejf! buahahahaha
- 0 0
-
2006-11-15 23:42
:)
YOU'RE BETTER OFF BY BIKE !!
- 0 0
-
2006-11-15 23:36
sukces goni sukces, prawie jak przed wyborami
a na poważnie to najwyższy czas ...
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.