• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Rowerowy weekend w Stodole Inspiracji

27 października 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 
Wspomnienia z wyjazdu na Kociewie Wspomnienia z wyjazdu na Kociewie

Łączyliśmy ze sobą już wiele różnych form wypoczynku: rowery z kajakami, wędrówkami, czy nawet bardziej ekstremalnymi doznaniami, jednak ile w naszej grupie umysłów, tyle pomysłów. Podczas pewnego spotkania grupy narodził się pomysł by połączyć rekreację nowymi doświadczeniami, na przykład "warsztatami manualnymi". Długo nie musieliśmy czekać. Na jeden z weekendów wybraliśmy do Godziszewa, polepić garnki z gliny ;)



Wyjazdowy weekend zrealizowaliśmy przy okazji jednodniowej wycieczki rowerowej, którą poprowadzili Krzysiek i Tomek, którzy niestety nie mogli zostać i bawić się z resztą grona.

Opis trasy znajdziecie w artykule pt. "Na granicy Kociewia i Kaszub".

Trasa nie była mocno wymagająca, więc sił nam wystarczyło na spacer i bardzo przyjemny wieczorny piknik na łonie natury. Nocleg rezerwowaliśmy w Zagrodzie Kociewskiej, którą gorąco polecamy. Wyśmienite jedzenie, domowa, prawie rodzinna atmosfera i dopasowanie zasobów do potrzeb gości przerosło nasze najśmielsze oczekiwania.
Następnego dnia, zaraz po smakowitym śniadanku wyruszyliśmy rowerami w stronę oddalonego o kilka kilometrów Obozina, gdzie umówieni byliśmy na warsztaty w pracowni artystycznej "Stodoła Inspiracji".

Dla wielu z nas było to pierwsze zetknięcie z tą formą sztuki i sami byliśmy zaskoczeni efektami naszej twórczej pracy. Ze względu na specyficzny czas Euro 2012, każdy uczestnik lepił swojego piłkarza, najczęściej przedstawiciela naszej reprezentacji, choć nie zabrakło nam również sędziego. Następnie był czas na wspólne tworzenie misek, efekty przerosły oczekiwania nawet samych prowadzących warsztaty. Najtrudniejszym, ale też i najciekawszym elementem było tworzenie na kole garncarskim, tutaj najbardziej pracowały nasze języki, ale największe wyrazy uznania należą się naszemu instruktorowi - z anielską wręcz cierpliwością pracował z każdym z nas i próbował naprawiać nasze błędy i owalne wazony, kubki i dzbanuszki doprowadzać do stanu używalności.

Wspomnienia z wyjazdu na Kociewie Wspomnienia z wyjazdu na Kociewie


Po tak pięknie rozpoczętym dniu nie chciało nam się zbyt wcześnie wracać. Nie mieliśmy mapy, ale za to chęci szczere i jako takie rozeznanie w terenie. Postanowiliśmy nieco okrężną drogą przez Skarszewy i zamek wrócić do Godziszewa. Troszkę czuliśmy presję czasu, nie chcieliśmy przegapić jakże ważnego meczu, ale dnia i słonka było nam szkoda, zaryzykowaliśmy krótką wycieczkę po okolicy. Było urokliwie, widokowo i umiarkowanie trudno, chociaż zabrakło nam czasu na intensywne zwiedzanie Skarszew. Chętni odwiedzili Zamek Joannitów, zobaczyliśmy przepiękne domy przy rynku, zabytkowy Ratusz (niestety tylko z zewnątrz, po czym wróciliśmy do Godziszewa, gdzie czekała na nas pyszna kolacja oraz pełen emocji mecz otwarcia mistrzostw.

W sobotę udaliśmy się na rowerową wycieczkę, którą planowaliśmy na trasie: Szpęgawsk, Pelplin, Sumin, Wirty, Frank - raj, Pogódki, Skarszewy i powrót do Godziszewa. Pogoda sprzyjała długim popasom i przystankom na lody, musieliśmy troszkę zrewidować ambitny poranny plan. Ponadto w Arboretum w Wirtach część grupy odmówiła dalszego podróżowania po okolicy, więc zarządziliśmy wspólny powrót do Skarszew i Godziszewa. Ze względu na wieczorny mecz była to bardzo rozsądna propozycja, a weekend służył przede wszystkim wypoczynkowi i dobrej zabawie, a nie biciu rekordów w ilości przejechanych kilometrów.

Niedziela niestety przywitała nas perspektywą powrotu, ale mieliśmy rowery, fantazję ułańską, mapę i chęci szczere. Z tak wybuchowej mieszanki powstał plan powrotu do Gdańska prawym brzegiem Wisły, a dokładniej niebieskim szlakiem. Do Tczewa dojechaliśmy bocznymi drogami, tam przejechaliśmy na prawy brzeg naszej największej rzeki i ruszyliśmy w poszukiwaniu... szlaku. Początek był łatwy - szlak dobrze oznakowany, wiodący wzdłuż rzeki w kierunku wału przeciwpowodziowego. Podjazdem wspięliśmy się na wał, skąd roztacza się przepiękny widok na Wisłę oraz równiny Żuław. Po pierwszych kilkunastu kilometrach trasa stała się bardziej wymagająca, a oznaczenia szlaku jakoś dziwnie znikały. Wg mapy powinien on prowadzić dalej wałem, jednakże jest to szlak pieszy, dość trudny do pokonania rowerem. Gdy zarośla wokół nas zaczęły przerastać wysokość rowerzysty uznaliśmy, że należy porzucić ten kierunek i udać się w stronę bardziej cywilizowanych traktów. Wydostaliśmy się więc na płaskie tereny Żuław i bocznymi, ale jakże urokliwymi, drogami przez Ostaszewo, Żuławki, Drewnicę dojechaliśmy do Mikoszewa. Przeprawiliśmy się promem przez Przekop Wisły i szlakiem wiodącym równolegle do plaży dojechaliśmy do końca Wyspy Sobieszewskiej. Stamtąd już znaną trasą dotarliśmy do Gdańska Głównego, który udało nam się osiągnąć jeszcze przed zachodem słońca.

Autor relacji: Izabela Walczak [GR3miasto]

  • Wspomnienia z wyjazdu na Kociewie
  • Wspomnienia z wyjazdu na Kociewie
  • Wspomnienia z wyjazdu na Kociewie
  • Wspomnienia z wyjazdu na Kociewie
  • Wspomnienia z wyjazdu na Kociewie
  • Wspomnienia z wyjazdu na Kociewie
  • Wspomnienia z wyjazdu na Kociewie
  • Wspomnienia z wyjazdu na Kociewie
  • Wspomnienia z wyjazdu na Kociewie
  • Wspomnienia z wyjazdu na Kociewie
  • Wspomnienia z wyjazdu na Kociewie
  • Wspomnienia z wyjazdu na Kociewie
  • Wspomnienia z wyjazdu na Kociewie
  • Wspomnienia z wyjazdu na Kociewie
  • Wspomnienia z wyjazdu na Kociewie
  • Wspomnienia z wyjazdu na Kociewie


Info:

Dołącz do ludzi pozytywnie zakręconych
Mając co chwilę nowe pomysły, które realizujemy w wolnym czasie: czy to po pracy, czy w wolny weekend, nie sposób się z nami nudzić. Jeśli więc masz ochotę bawić się razem z nami, nie zastanawiaj się dłużej. Dołącz do nas, to nic nie kosztuje!
O naszych inicjatywach, rajdach i wycieczkach dowiesz się regularnie odwiedzając naszą stronę internetową. Możesz też napisać maila z prośbą o przyłączenie się do listy sympatyków GR3. Wtedy zawsze będziesz na bieżąco ze wszelkimi newsami. Kontakt e-mail: gr3miasto@gmail.com

Zajrzyj gdzie w najbliższym czasie wybiera się Grupa Rowerowa 3miasto

Parametry trasy

  • Region woj. pomorskie
  • Poziom trudności łatwy

Znajdź trasę rowerową

Opinie (10) 2 zablokowane

  • Terapia zajęciowa? (3)

    • 9 3

    • haha (2)

      Plastusie !!!

      • 8 3

      • Sam jesteś plastuś ;) (1)

        • 4 1

        • nie, bo Ty !!! :-) i masz węgiel w spodniach haha

          • 3 1

  • listopad... prawie (1)

    Teraz to świeczkę można by było sobie ulepić

    • 10 1

    • Każda pogoda,każdy czas jest dobry!

      Wystarczą dobre chęci i organizacja. No chyba,że nie masz z kim jechać i nie wiesz co to pojęcie : "znajomi" albo "przyjaciele":-/ Zawsze jednak można zabrać najbliższych: rodziców / rodzeństwo, chyba że i z nimi najlepiej wyglądasz na zdjęciu... wtedy proponuję udać się na takie warsztaty, ale do psychologa;) ... jeszcze nie jest za późno.

      • 5 0

  • Odgrzewanie wspomnień... (2)

    ...niczym starych kotletów. Nigdy nie będzie już takiego lata...

    • 9 4

    • Wspomnienia, jeśli miłe i przyjemne, warto do nich wracać... (1)

      To była niesamowita wycieczka
      Żaluję że teraz nie mogę z Wami być!
      PozdRower

      • 8 0

      • A jak ludzie publikują tu swoje relacje z wielkich podróży i wypraw...

        ...niekiedy pół roku, a nawet nieraz i rok do wyjeździe? Moim zdaniem najlepszy właśnie okres na wspomnienia, to ten kiedy spokojnie do takiego materiału można przysiąść. Jak jest piękna pogoda, nie chce się siedzieć i skrobać relacji, lepiej ten czas spędzić na powietrzu: spacerze, wypadzie na rower, czy innych aktywnościach.
        ...ja również zamierzam podesłać moją wakacyjną relację z podróży właśnie teraz, gdy nic się nie dzieje, i wszystko trochę przycichło.
        PozdRower

        • 6 0

  • O znowu moje rodzinne strony

    Niedaleko od Obozina mam w Trzcińsku dom. Spędzałem tam teraz ostatnio poprzedni ostatni tak ciepły weekend i równierz odbyłem tam wycieczkę rowerową po Kociewiu. Jej cel to grodzisko w Owidzu. Niestety później przyszła mgła i ochłodziło się ale trasę udało się w pełni zrealizować.
    Co do relacji , to nie zawsze jest czas by je spisać tuż po wycieczce. Ja mam kupę zaległości do wrzucenia ich na blog , a le wkrótce się pojawią. Właśnie teraz , gdy dni są bardzo krótkie to jest świetny czas by je spisać

    • 5 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Znajdź trasę rowerową

Forum