Rower zniknął, bo monitoring to atrapa?
Dlaczego tak jest, że zawsze gdy dzieje się coś złego, to miejski monitoring akurat nie działa? Takie pytanie można zadać po przeczytaniu listu, jaki do naszej redakcji przysłał pan Wojtek.
Oto jego relacja
Zobacz jak inny złodziej ukradł rower spod biurowca przy ul. Dyrekcyjnej w Gdańsku.
Gdy podchodzę do najbliższego patrolu policyjnego miła pani policjantka wysyła mnie do komisariatu przy ul. Piwnej, gdzie mam zgłosić kradzież i sprawdzić monitoring. Tam jednak dostaję informacje, że akurat teraz monitoring w tym miejscu nie działa.
Rok temu zdecydowałem się na dojazdy rowerem do pracy. Parkowałem od strony peronów przy drzwiach komisariatu policji na dworcu (pomyślałem, że najbezpieczniejsze miejsce). Jednak po jakimś czasie dworcowy ochroniarz poinformował mnie, że nie wolno mi tu parkować, gdyż to prywatny teren i właściciele nie życzą sobie rowerów. Wątpię by mówił prawdę, myślę, że generalnie rower przeszkadzał mu z jakiegoś powodu. Postraszył mnie mandatem od policji lub SOK i nakazał parkować rower na specjalnym parkingu rowerowym przed dworcem, który chroniony jest monitoringiem. Parkowałem więc tam spokojnie. Aż do wczoraj, bo dziś rower zniknął.
Gdańsk cały czas dąży do tego, by być nazywany rowerową stolicą Polski. Buduje nowe ścieżki, wprowadza nowe rozwiązania na drogach, które promują rowerzystów. Dlatego naprawdę uwierzyłem, że w Polsce można już jeździć do pracy rowerem, nawet jeśli pracuje się w garniturze. Niestety, zawiodłem się.
Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.
Opinie (136) 6 zablokowanych
-
2012-05-25 17:01
(2)
jeżdżę trochę rowerem, ale nigdy nie zostawiam przypiętego w miejscu publicznym.
a jak jest przy CH Manhattan we Wrzeszczu? tam podobno jest działający monitoring i w miarę bezpiecznie można zostawić przypięty rower.
ktoś może się wypowie na temat tego miejsca, bo chyba zdecyduję się jeździć tam zamiast autem, także rowerem.
pozdrawiam rowerowych zapaleńców!- 7 2
-
2012-05-25 20:50
Manhattan i Bałtycka mają strzeżone parkingi rowerowe
- 2 0
-
2012-05-25 21:07
Nie wiem jak jest teraz, ale kiedyś wcale tak kolorowo nie było. Mojemu znajomemu ukradli rower właśnie spod CH Manhattan.
- 0 1
-
2012-05-25 17:20
hahaha
hahaha nie mogę :D monitoring wersja Polska, witamy na euro :D LOL ciekawe czy tam będzie działał :P
- 5 1
-
2012-05-25 18:11
dla miasta wazniejszę są
fotoradary,a nie jakis monitoring
- 10 1
-
2012-05-25 18:17
swoją drogą genialne..
kto wpada na pomysł żeby zostawiać rower w centrum miasta na noc :) nie można było brać go kolejką do domu po pracy? :)
- 4 5
-
2012-05-25 19:07
PO PIERWSZE DOBRE ZAPIĘCIE !!!!
a tak z innej beczki , może to służby rower zwineły widząc go codziennie w tym samym miejscu sądząc że jest porzucony .
- 3 2
-
2012-05-25 20:29
O kant d*py!!!!
Witam.
Te kamery o kant d*py rozbić bo albo nie nagrywają obrazu, albo nie działają, albo są nie do odczytania. Niestety doświadczyłem tego na własnej skórze. ostatnio ukradli mi auto z parkingu i monitoring się wogole nie przydał- 6 1
-
2012-05-25 20:38
minitoring
Trzeba było rower łańcuchem (grubym) i solidną kłódką przypiąć... monitoring to lipa...działa tylko wtedy, gdy trzeba obywatelowi udowodnić, że "złamał prawo"
- 7 0
-
2012-05-25 20:51
nietykalność
ale gdyby kamera działała i zarejestrowała złodzieja to ten miałby powód do pozwania firmy monitorującej o naruszenie jego nietykalności takie to mamy prawo
- 2 1
-
2012-05-25 20:56
złapałem złodzieja
kiedyś złapałem złodzieja jak kradł mój rower był większy ode mnie ale ja miałem plecak w którym był czteropak piwa - była to samoobrona jakby ktoś pytał a puszki tylko trochę się zdeformowały na jego głowie
- 8 0
-
2012-05-25 21:00
Nigdy dobrze nie bedzie (1)
Nigdy dobrze nie bedzie jak naszego bezpieczenstwa bedą pilnowali tacy funkcjonariusze jak dwaj SOK-isci z SOK-SKM, z ktorymi mniałem nieprzyjemność porozmawiać. Około tydzien temu, po 21 wieczorem zauważyłem ze na holu dworca PKP we Wrzeszczu 3 podpitych dresików kopie leżącego gościa, byłem sam więc sie nie wcinałem, natomiast 30metrow dalej na peronie zauważyłem patrol SOK-SKM, podszedłem i powiedziałem że na holu dworca zaraz zakatują człowieka, w odpowiedzi słysze że dworzec to nie jest ich rejon i odpowiada za niego inny administrator, ktory ma tam swoją firme ochroniarska i mam powiadomic pracownika tej firmy, jeszcze raz im powtorzylem dosadniej że zaraz pod ich nosem praktycznie mogą pobic człowieka na śmierć, w odpowiedzi usłyszałem ze mam nie podnosić głosu i "nie zadzierać nosa" czy jakoś tak, bo zaraz mandat dostane, po czym jeden z SOK-usiów zaczął na mnie wrzeszczeć że mi tłumaczył ze tam nie jest ich rejon, i mam im nie przeszkadzać bo oni są na służbie. Zadzwoniłem na 112, policja była po jakiś 7 minutach, sprawcy uciekli, a poszkodowanego zabrało pogotowie. Do czego zatem powołano Straż Ochrony Kolei SKM, skoro poinformowanie ich że jest zagrożone ludzkie życie oni nazywają zawracaniem d*py, i jeszcze straszą że dostane za to mandat bo " zadzieram nosa ", co to ma być, czy w tym kraju już wszystkich popier.........?????????
- 15 1
-
2012-05-25 23:21
xyz
A to h............ Oto polska właśnie
- 2 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.